• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pętla Reja w Sopocie, w sam raz na trening

Krzysztof Kochanowicz
11 lipca 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
stan polskich dróg z roku na rok się poprawia, ale nadal nie można powiedzieć, że jest dobrze. stan polskich dróg z roku na rok się poprawia, ale nadal nie można powiedzieć, że jest dobrze.

Choć polskim drogom nadal daleko do asfaltów zachodniej Europy, to w ostatnich latach zainteresowanie rowerami szosowymi jest coraz większe. W naszym gronie, nawet Ci co nie tak dawno zarzekali się, że przyjemność mają tylko z jazdy w terenie, tak w chwili obecnej nie mogą się rozstać ze swoją "szosówką". Osobiście, również trochę zaraziłem się "cyklozą szosową" ;)



Wcześniej na szosę wybieraliśmy się zwykle w okresie przejściowym, czyli późną jesienią gdy po opadach deszczu w terenie było sporo błota lub wczesną wiosną, gdy po zimie zalegające resztki śniegu uniemożliwiały jeszcze wybranie się na wycieczkę krajoznawczą. Obecnie wypady na szosę stały się rutyną, czy to w tygodniu po pracy, czy w weekend przed rodzinnym obiadem.

Jednak gdzie tu jeździć, skoro nasze asfalty przypominają "ser szwajcarski" ?

w Trójmieście...
Jazda w domu na trenażerze, to nie to samo co wypad na świeże powietrze. W samym (Trój)mieście niewiele jest miejsc, gdzie swobodnie można by było pokręcić na rowerze szosowym. Najsłynniejsza wśród trenujących jest ponad 5 kilometrowa pętla miedzy Leśniczówkami Gołębiewo a Sopot. Dystans ten można wydłużyć jeszcze o 2,5 km zjeżdżając do końca ul. Reja. Jednak, nawet jeśli jedna taka rundka, to niespełna 8 km, to ile razy można się tak kręcić w kółko? Osobiście, po trzech takich pętlach miałem dosyć. Nie dlatego, żebym nie miał kondycji, ale z uwagi na monotonię krajobrazu.

Sopocka pętla szosowa... Sopocka pętla szosowa...


poza Trójmiastem...
Stosunkowo blisko od Trójmiasta mamy albo Żuławy, albo Kaszuby...
Jednak "depresyjne Żuławy" na zakończenie całego dnia pracy za bardzo do nas nie przemawiają. Dlatego najczęściej wybieramy właśnie Kaszuby. W zależności od wybranej pętli , każdy zawsze znajdzie coś dla siebie.

Nasze propozycje:

Trasa 1: dystans: 38 km (na mapie oznakowana kolorem niebieskim)
Chwaszczyno - Kielno - Warzno - Czeczewo - Przodkowo - Wilanowo - Trzy Rzeki - Kłosowo - Rębiska - Kielno Chwaszczyno

Trasa 2: dystans: 50 km (na mapie oznakowana kolorem zielonym)
Chwaszczyno - Kielno - Warzno - Czeczewo - Kłosowo - Trzy Rzeki - Wilanowo - Pomieczyno - Łebińska Huta - Łebno - Donimierz - Szemud* - Kamień - Kieleńska Huta - Kielno - Chwaszczyno

*Opcja: +3 km: Szemud - Szemudzka Huta - Jeleńska Huta - Kowalewo - Rębiska - Kielno

Trasa 3: dystans: 65 km
Chwaszczyno - Kielno - Warzno - Czeczewo - Kłosowo - Trzy Rzeki - Wilanowo - Pomieczyno - Łebińska Huta - Łebno - Donimierz - Szemud - Przetoczyno - Sopieszyno - Nowy Dwór Wejherowski - Bieszkowice - Koleczkowo - Kielno - Karczemki - Chwaszczyno

Kliknij i zobacz nasze trasy Kliknij i zobacz nasze trasy
Opisane powyżej trasy swój początek i koniec mają w Chwaszczynie, dokąd dojechać można o własnych siłach lub samochodem. Niejeden kolarz potwierdzi, że najgorszy zawsze jest wyjazd z Trójmiasta. Niemalże każda droga wylotowa naszej aglomeracji przypomina "ser szwajcarski", czyli dziura na dziurze, łata na łacie... Nieraz aż żal sprzętu. Poza tym, często w tygodniu po pracy, chcąc zdążyć spokojnie pokręcić jeszcze przed zmrokiem, lepiej rower zapakować do samochodu i wydostać się z miasta, niż tłuc się niczym przez poligon.

Relacja pochodzi ze strony Grupy Rowerowej 3miasto

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych
O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową lub wpisując się na listę sympatyków. Jeśli chcesz być na bieżąco informowany co organizujemy, napisz do nas e-mail: gr3miasto@gmail.com

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 5 km
  • Poziom trudności łatwy

Znajdź trasę rowerową

Opinie (73) 6 zablokowanych

  • w tym lesie w oliwie to FRAJERY w kaskach ludzi chca przejechac chyba (2)

    Jedzie taki jeden z drugim w tych p...... ciuchach i taki niby kolarz ale na asfalcie madry!!!!! A wez frajerze jeden z drugim wsiadz na MTB i jedz po terenie , po to masz przerzutki. Ale nie!!!!! takie lewusy sie wystroja na lans i jak debile jada w kolko ,bo jak w teren zjedzie to sie spoci sierota jeden bardzij kolorowy od drugiego. A jeszcze zeby taki ow kolarz sam do tego lasu dojechal. Ale nie!!!!! on musi ten swoj zakichany rower na dach wsadzic , wjechac do srodka lasu i tu udawac ze jest kims na tym dziecinnym asfalcie tylko.

    • 10 15

    • Kolego, przemawia przez Ciebie kumulacja kompleksów. Jestem frajerem, bo jeżdżę w kasku? Kask to chyba dla bezpieczeństwa się nosi: jadąc w teren czy na drugi koniec osiedla do sklepu. Aha, pasów też w aucie nie zapinaj, bo idąc Twoim tokiem rozumowania, to tez frajerstwo. A kij z tym kto jak ubrany, gdzie, jak i na czym jeździ? Grunt to wyjść z domu, pooddychać świeżym powietrzem, upocić się przy tym lub nie, na wypasionym góralu lub starych wigrach. Życzę Ci, abyś pojął piękno tego sportu. Do zo na trasie

      • 0 0

    • Synku......, to że wróciłes cały z wycieczek rowerowych z kolegami na MTB, dookoła bloku, trzepaka i pod górke obok piaskownicy, nie upoważnie ciebie do wypisywania głupot. Wiedz platfusie jeden, że wszyscy zwodnicy MTB, spędzają min. 70% czasu treningowego (jak nie więcej) właśnie na rowerach szosowych, budując kondycję i wytrzymałośc. Takich jak ty, wciągam nosem na byle zawodach i byle górce i z politowaniem patrze na zatłuszonych bikerów MTB, na rowerach z nóżka, dzwonkiem i tysiącem lampek lansujacych sie po ścieżkach Trójmiejskiego Parku. Zanim zaczniesz robić durne uwagi przyjżyj się własnej śmieszności.

      • 2 0

  • wy wszyscy wielcy kolarze niby jestescie (2)

    ale bez samochodu ani rusz. wiecej udawania , szpanu , akcesoriow , ik caly taki ubrany jak zawodowiec jedzie odstrojony cienias.

    • 10 14

    • A sam co - paluszkiem w bucie najwyżej pokręcisz?

      Tacy jak ty, to właśnie największa zakała. A co to ciebie obchodzi jak się ktoś ubrał?!Ważne, że ludziska chca jeździc i sa aktywni. No ale zawsze musi się znaleźć jakiś arbiter elegancji, który wie lepiej. Sam pewnie dłubiesz w nosie przed kompem wylewając frustracje. To, ze jak kiedys siadłes na rower, to on sie obalił - nie jest jeszcze uzasadnieniem dla pretensji do całego swiata. Stary, doczep dwa boczne kółka i weź się za jazdę, a świat stanie się lepszy. Moze ty również.

      • 1 0

    • Markel, skoro taki mądry jesteś wpadnij na jeden z naszych treningów...

      ...tylko nie zapomnij się przedstawić; będziemy wiedzieć że tak samo pewny siebie jesteś w czynach jak i słowach.

      • 10 10

  • O KULTURZE SŁÓW KILKA

    Widać, że jacyś "zaprzyjaźnieni" goście (konkurencja?) walą minusy po całości, każdemu kto tu cokolwiek napisał.

    • 12 65

  • Po asfalcie fajnie się jeździ bo szybko. (17)

    Ale jest jeden poważny problem - kierowcy samochodów chcą cię zabić.

    • 42 81

    • szybko... (1)

      i kierowcy chcący zabić?
      a może problem jest w cyklistach, którzy tym swoim "szybko" ciągną się bez końca. Często uważając się za panów drogi i jadąc daleko, daleko od skraju jezdni...
      Do tego samochody jadące z przeciwka i mamy problem.

      • 1 4

      • Skraj jezdni? Jeździłeś kiedyś rowerem po naszych polskich "drogach"? Nie da się jechać na samym skraju bo koleiny są na tyle duże, że najwygodniej i najbezpieczniej jechać w nich...

        • 4 4

    • (1)

      kierowca chce zabic ? - fajnie by było gdyby rowerzysci choc odrobine stosowali sie do przepisów o ruchu drogowym ......

      • 5 10

      • jak by się stosowali to by wiedzieli że pić napojów wyskokowych nie można

        • 2 7

    • Po asfalcie fajnie się jeździ bo szybko. (2)

      I raczej prawą stroną, a nie lewą :D

      • 3 6

      • A co to za problem w dzisiejszych czasach wyskoczyć na weekend do Anglii?

        Jeśli zarezerwujesz wcześniej, cena biletu na samolot wraz z przewozem roweru w obie strony wynosi mniej PKP do Zakopca ;) Poza tym, przynajmniej pojeździć można przez weekend, a nie tłuc się 14h w jedną mańkę ;(

        • 3 6

      • Czasem po lewej : )

        Słuszna uwaga, ale nie w każdym kraju : D

        • 4 7

    • Dokładnie.... (4)

      Są kierowcy naprawdę uprzejmi, którzy potrafią ominąć rowerzystę !
      Chwała Wam za to !
      Ale również są tacy, którzy mijają nas nawet nie pół metra... Jeden błąd, większa dziura lub kamień i może skończyć się to tragicznie. Często się zdarza sytuacja, gdy kierowca nie ma możliwości ominięcia nas i musi puścić auta jadące z nad przeciwka, a tego po prostu NIE ROBI ! Mija nas bardzo blisko, a gdy już nie daj boże coś by się stało, to wielkie pretensje ! Przepisy mówią jasno - minimum metr od rowerzysty !
      Dlatego proszę Was Zmotoryzowani zwracajcie na to większą uwagę.

      • 24 12

      • (3)

        Ale najgorsi są ci co wyprzedzają zakładając, że rowerzysta to nie pojazd i nagle widzisz dajmy na to golfa jadącego prosto na ciebie z dużą prędkością.
        Kusiło mnie wtedy zeskoczyć z roweru, a ten zostawić jadący - niech się zderzą, golf z rowerem.

        • 10 12

        • Po co się męczyć. Po asfalcie można pojechać samochodem w klimatyzowanej kabinie i na wygodnym siedzeniu. (2)

          Fajnie jest zaciągać się spalinami z przejeżdżających samochodów?

          • 5 17

          • Siedząc w blachosmrodzie zaciągasz więcej niż ja jadąc na świeżym powietrzu :) (1)

            Poczytaj trochę, a może będziesz mądrzejszy

            • 12 11

            • Zaciągnij się głęboko gdy będę przejeżdzał :D

              • 7 14

    • W POlsce jest 90% piratów drogowych którzy są bezkarni dzieki opieszałosci POlicji

      I jej przyzwolenia na łamanie przepisów drogowych atakze bardzo niskich karach za sytuacje które w innych krajach karane są aresztem i mandatami po kilka tysiecy złotych w przeliczeniu.!!

      Jedziesz sobie i jesli na drodze spotkasz Tira i on przejedzie przepisowy metr od ciebie to podmuch powietrza poprostu cie zdmuchnie z Ulicy!!Juz tak miałem nieraz i tylko dzieki doswiadczeniu niewyladowałem wrowie a niewiel brakowało.Wiec jak tylko słysze ze jedzie to zjezdzam na ponocze i przepuszczam.Ale niezawsze da sie zauwarzyc!No i Pobocze nawet nowej drogi szubko unas jest znisczone bo drogi choc nowe to jakosc ich jest tagicznie niska!!

      • 7 8

    • Bo asfalt to miejsce... (3)

      ...dla samochodów. Rowerzysta jest gościem na drodze.

      • 12 43

      • Bo asfalt to miejsce... (1)

        ...dla...

        • 6 8

        • Mamy NAJWIĘCEJ kółek !!!!!

          • 9 9

      • Nie znaczy to jednak, że jest intruzem !

        Równe prawa są dla zmotoryzowanych, czy to kierowców samochodów, motorów jak również i rowerzystów. Jeśli tego pojąć nie potrafisz, to zapisz się jeszcze raz na "PRAWO JAZDY".

        • 12 9

  • CZYM NA TAKĄ TRASĘ? (9)

    Do "wyżycia się" na asfalcie najlepszy jest oczywiście rower szosowy. Rower trekkingowy też się do tego nadaje, chociaż w towarzystwie "szosówek" kosztuje to rowerzystę znacznie więcej wysiłku, zwłaszcza na podjazdach, gdzie ujawnia się najpoważniejsza różnica między tymi rowerami dotycząca ich masy. Szosówki ważą mniej więcej od 7 do 9 kg. Mój "trekking" w momencie zakupu ważył 15 kg, ale po dokonanych przeze mnie zmianach i doposażeniu go w, według mnie, przydatny na trasie ekwipunek, waży obecnie ponad 20 kg, z czego do końca nie zdawałem sobie sprawy, do czasu jego dokładnego zważenia po wczorajszym wypadzie. Taka różnica jest miażdżąca w porównaniu z "szosówkami", zwłaszcza na dłuższych podjazdach, gdzie jest wtedy bardzo trudno utrzymać ich tempo jazdy.
    Podejmując trzy lata temu decyzję o zakupie możliwie uniwersalnego roweru (na stare lata : ) ), który nadawałby się prawie do "wszystkiego", największy efekt, jaki uzyskałem, to możliwość "wyrabiania się" na wypadach z "szosówkami" na szosie i z, też lżejszymi, "góralami" w terenie. Teraz jednak pomyślałem sobie, że może dobrze byłoby dać już sobie spokój z tym pierwotnie niezamierzonym "wyrabianiem się" : ) i powrócić do praktykowanego kiedyś przeze mnie jeżdżenia na rowerach wyspecjalizowanych do konkretnych warunków, co niestety wiązałoby się aktualnie z poniesieniem niemałych kosztów związanych z kolejnymi zakupami : ( .
    Podaję ten mój przykład dlatego, iż sądzę, że takie dylematy, związane z wyborem sprzętu dla siebie, ma więcej osób i, przynajmniej dobrze jest, jak zdają sobie sprawę z konsekwencji swoich decyzji... No, chyba, że zakup wszelkich przydatnych na trasie rowerów nie stanowi dla kogoś problemu. W takim przypadku przydałby się do tego jeszcze jadący na trasie z tyłu wóz serwisowy : )
    Ale się rozpisałem, może niezupełnie w temacie artykułu, ale powodowany refleksją związaną z udziałem w ostatniej wycieczce : )

    Pozdrawiam

    Ps. Fajne fotki, zwłaszcza te moje ostanie interesujące ujęcie (zdjęć od tyłu nie miałem wcześniej za dużo, ale teraz zakładam kolekcję) : ))) - Dzięki, Krzysiek! : )))

    • 9 23

    • rower (8)

      Rower do wszystkiego, to rower do niczego, podobnie jak z oponami tzw.wielosezonowymi :))

      • 8 9

      • re: (7)

        W powiedzeniu, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego, jest sporo racji. W przypadku roweru trekkingowego, mimo to, co napisałem powyżej, nie do końca jest to prawdą. Ten typ roweru świetnie sprawdza się na średnich i długich wycieczkach rowerowych, zwłaszcza wielodniowych. Wjedzie tam, gdzie nie ma szans wjechać "szosówka" i na dłuższych przebiegach po utwardzonych drogach jest lepszy od "górala". Jego możliwości transportowe też są nieporównanie lepsze. Natomiast nie jest w stanie z tamtymi rowerami konkurować w ich "żywiołach".

        • 7 14

        • (6)

          dobrym goralem tez mozna dorownac szosowka, co bylo widac na opisanym wypadzie ;) duzo zalezy nie tyle od sprzetu co od napedu noznego ;)

          • 7 9

          • Dobry napęd nożny jest dobry : ))) (4)

            Bardzo fajnie, że jesteś silny. Ale chyba zgodzisz się ze mną, że energię zużywaną na pokonywanie siły grawitacji lepiej zużyć np. na pokonanie większego dystansu. Mi więcej satysfakcji sprawia sprawniejsze pokonywanie odległości, niż tracenie energii na walkę z ciężarem lub z kiepską drogą.

            • 6 13

            • kiepska droga... (3)

              ...nie jest zła !!!

              Prawdziwy rowerowiec kocha bezdroża. A jak rower jest lekki, to łatwiej się go niesie w plecaku. Po asfalcie to jeżdżą głównie śmierdziele i pierdziele i jeszcze się wściekają jak zobaczą cyklistę.

              • 6 9

              • Od lubiącego też asfalt: (2)

                Trochę mnie zirytowałeś i rozbawiłeś jednocześnie "MTB" : ))) Znam też takich "cyklistów", którzy również uwielbiają taplać się w błotku... Czasem mam wrażenie, że jest to jakaś niespełnione zamiłowanie z dzieciństwa, które pozostało im na stare lata : ) Bo, ileż to dzieciaków lubi pluskać się w błocie przy każdej napotkanej kałuży : ) Ale, oczywiście każdy ma prawo do realizacji własnych przyjemności, byleby tylko nie opluwał lubiących co innego.

                • 4 14

              • Trochę mnie zirytowałeś i rozbawiłeś jednocześnie ? (1)

                Szoszówki i MTB nie mają błotników. Trekingi i Spaliniarze mają błotniki, bo nie lubią błota ? Raczej chodzi o brak poszanowania dla Matki Ziemi, po której stompajom.

                • 4 7

              • Masz rację! Nażarcie się błota w czasie jazdy świadczy o "poszanowaniu dla Matki Ziemi, po której stompajom" : )))

                • 7 7

          • Przecież tu chodzi o różnice w sprzęcie, a nie kto ma ile siły w nogach. A jak już tak bardzo chcesz się pochwalić siłą, to przesiądź się z dosyć lekkiego górala na ponad-dwudziestokilową zjazdówkę i wtedy spróbuj się z szosówką na szosie. Słabszy od ciebie kolarz odstawi cię na pierwszym podjeździe : )

            • 4 11

  • Autor ! (6)

    Nie namawiaj rowerzystów do samobójstwa !!!- tak, tak te wszystkie wymienione trasy to są drogi ruchu samochodowego ,a ty piszesz jakby to były trasy rowerowe -Polska póki co to nie Holandia !

    • 21 29

    • Boisz się to nie jedź... (4)

      Na ścieżkę Budynia wzdłuż plaży z emerytami i siusiumajtkami na rolkach
      się lansować

      • 6 8

      • Zastanawia mnie ta agresja w stosunku do rolkarzy (1)

        Skrzywdził Cię któryś czy jak? Widzę ich wielu, sam jeżdżę na rolkach, i niektórych zdecydowanie nie nazwałbyś siusiumajtkami gdybyś był z nimi twarzą w twarz z obawy o swoją facjatę.

        Wszyscy zmieścimy się na drogach - jak jadę na rolkach, to ustępuję rowerzystom, trzymam się prawej strony ścieżki i nie jadę "szeroko". Jeżdżąc samochodem ustępuję miejsca motocyklom w korku i skuterom. Więcej szacunku a będzie wszystkim milej.

        • 7 6

        • Niektórzy to wszędzie widzą "agresję"?

          a śmiać to się potrafią tylko z tych których nie lubią...

          Czytelnik "Głosu Cadyka"?

          • 2 3

      • najlepiej na kolarce, babki będą piszczały na twój widok (1)

        • 4 5

        • Da się na to coś wyrwać?

          • 6 5

    • Drogi publiczne są przeznaczone do ruchu rowerów poza drogami szybkiego ruchu i autostradami.

      • 11 9

  • tak, mam ochote zabijac (7)

    jak widze kolesia, ktora musi jechac ulica chociaz 50 m dalej jest sciezka rowerowa nad morzem, to mam ochote mu w te chuda d*** wjechac.

    • 17 44

    • odpowiedź

      Pojeździj troszkę na rowerze ..................., to zmienisz zdanie.

      • 2 3

    • i co z tego (1)

      ma takie samo prawo jezdzic po ulicy jak samochody, chyba ze znaki stanowia innaczej.

      • 10 9

      • nie ma prawajesli jest ściezkarowerowa to nie ma prawa jechać ulicą

        • 6 7

    • Mówisz o Bitwy pod Płowcami/Jelitkowskiej?

      Dobra droga, żeby ominąć wąski, kręty i pokryty kostką bauma odcinek ścieżki nadmorskiej - średnio raz w tygodniu korzystam i polecam (zwłaszcza w stronę Sopotu). Na dwóch (żałośnie krótkich) odcinkach jest wzdłuż tego ciągu ścieżka rowerowa, poza nimi rower ma pełne prawo jechać po jezdni.

      Aha, i ścieżka nadmorska jest nie 50, a średnio 200 (z jednym wyjątkiem nigdy poniżej 100) metrów dalej. Zresztą nie ma to znaczenia, mogłaby być nawet i 5 m dalej (zakręt w Parku Jelitkowskim), jeśli nie jest w pasie drogowym.

      • 8 7

    • To jakiś urban legend, że rower to ma wyłącznie po ścieżce jeździć

      im prędzej skonfrontujesz to z Kodeksem tym lepiej dla ciebie.

      To primo a sekundo, to Budyń narobił masę ścieżek biegnących lewa-prawa-lewa-prawa, co kilkaset metrów zmiana
      strony ulicy... A w nowym kodeksie rowerzysta ma pierwszeństwo

      Ty się módl żeby mało to po takich ścieżkach jeździł bo wtedy
      to dopiero będą korki...

      • 8 8

    • czyli powinienes sie leczyc i psychiatry ale gdy sie do niego zgłosisz on zadzwoni na policje by ci odebrali prawo jazdy

      I dobrze by zrobił bo tacy jak ty niepowinni go otrzymac niesty ale wtym kraju powinno sie robic specjalistyczne padania psychiatryczne i dopiero ponich dopuszczac do kursu na prawo jazdy.Ale wtedy okazało by sie ze połowe kierowców w tym kraju musiało by stracic prawo jazdy.

      • 7 5

    • Radzę się zbadać u specjalisty. Jeżeli Ci przeszkadza to jedź inna drogą, na pewno jest inna 50 lub 100 lub kilka kilometrów dalej. Jeżeli Tobie nie robi różnicy w którą stronę jedziesz ...

      • 12 10

  • zmiana (1)

    zmień ustawienia przerzutki - z foto wynika....................... amator

    • 6 6

    • wózek przezrutki w kosmosie ..hihihi

      racja

      • 6 6

  • trasa na trening byla dobra, bo widoki takie sobie ;) fajnie ze opisy tras sa coraz bardziej dokladne, choc przy oznakowaniu naszych drog to detali trasy nigdy nie za wiele

    • 4 5

  • gratuluje (2)

    PO PIERWSZE - faktycznie sciezki rowerowe wielokrotnie sa w gorszej kondycji niz drogi a na rowerze szosowym po dziurach nie pojedziesz, poza tym na sciezkach czesto wysepuja rolkarze, biegacze, dzieci uczace sie jezdzic, osoby starsze poruszajce sie w tempie spacerowym wiec ja mogac sie rozbujac na rowerze do 40km/h balbym sie nie bo czesto zachowuja sie nieodpowiedzialnie, PO DRUGIE - to czemu nie "wjezdzasz w d....." motocyklistom, osobom na skuterach, lub najlepiej w tlum pieszych, którzy tez czasami sie poruszaja drogami
    PO TRZECIE - pragne uswiadomic ze KODEKS KARNY w art 177$1: kto naruszajac chocby nieumyslnie zasady bezpiecznstwa w ruchu ladowym (...) powoduje nieumyslnie wypadek w ktorym inna osoba odniosla obrazenia (...) podlega karze POZBAWIENIA WOLNOSCI DO LAT 3, art 178$1 skazujac sprawce ktory popelnil PRZESTEPSTWO (...) znajdujac sie w stanie nietrzezwosci (...) lub ZBIEGL Z MIEJSCA ZDARZENIA sad orzeka kare pozbawienia wolnosci (...) zwiekszona o polowe do górnej granicy....
    PO CZWARTE - przepraszam za taki wywod ale poziom mojego wzburzenia przerosl moje oczekiwanie po tamtej wypowiedzi tym bardziej ze ostatnio paru znajomych zostalo potraconych przez samochody i kierowcy ZAWSZE ODJEZDZALI.
    dlatego ja namawiam wszystkich rowerzystow do wozenia ze soba telefonow komorkowych i w razie czego bez krepowania od razu dzwonic na policje...
    na koniec - apeluje o wyrozumialosc do WSZYSKICH uczestnikow ruchu i zachowanie bezpieczenstwa na drogach...

    • 19 9

    • bo ściezka rowerowa to nie tor wyścigowy i musisz na niej dopaowac prędkosc do warunków czy ja jak stoje w korku to jade chodnikiem czy ściezką rowerowąbo jest mniej zapchana odpowiem nie jak jest ściezka rowerowato masz nią jechac jak nie ma to masz zapierniczać ulića proste

      • 5 7

    • troche przesadzasz bo nie które miejsca to trasy spacerowe-rekreacyjne a nie komunikacyjne.

      Tak jest własnie w pasie nadmorskim gdzie droga jest wyjatkowo szeroka.Po to by wszyscy sie zmiescili.Niema takich problemów zagranica gdzie zdrogi rowerowej korzystaja wszyscy i nikt nikomu nieprzeszkadza .To wina wyłacznie POlaków którzym brak rozumu kultury,bo widza tylko czubek własnego nosa.Nierozumien tylko tych co biegaja w pasie nadmorskim bo jest tam tak szeroki chodnik ze spokojnie i bez przeszkud mozna biec albo po trawniku albo chodnikiem.no ale to własnie ten brak zdolnosci logicznego myslenia i kultury sie klania.Bo nie obchodzi ich ze utrudniaja innym.

      • 5 6

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum