• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oznakowane rowery w Trójmieście

12 maja 2001 (artykuł sprzed 23 lat) 
Straż Miejska w Gdyni już w maju rozpocznie ewidencję rowerów.
Dotyczyć to będzie tylko nowych, dopiero, co zakupionych jednośladów oraz takich, na które właściciele będą posiadali dokumenty potwierdzające ich zakup, np. kartę gwarancyjną. W innych przypadkach trudno stwierdzić w jaki sposób trafił rower do obecnego właściciela. Pierwszym z hipermarketów, który się na tą akcję zdecydował jest gdyński HIT. Do zakupionego roweru otrzymamy specjalny formularz, do któregom sprzedawca wpisze: marka, kolor, numer karty gwarancyjnej, numer fabryczny i znaki szczególne roweru. Z wypełnionym blankietem trzeba będzie zgłosić się do strażnika miejskiego, który uzupełni formularz o dane właściciela. Całość zostanie wprowadzona do ewidencji. Właściciel pojazdu otrzyma też specjalną naklejkę informującą, że rower znalazł się w rejestrze.

Dobrym pomysłem byłoby również wprowadzenie dodatkowych znaków szczególnych wykonanych za pomocą engrawera. Na razie znakiem rozpoznawczym roweru są głównie numery fabryczne umieszczone na ramie. Czy dzięki ewidencji zmniejszy się liczba kradzionych rowerów w Trójmieście? I czy fakt ich oznakowanie zwiększy popularność jednośladów w Trójmieście?

Jak dotąd trudno o jednoznaczne dane ilościowe, ale z tego co widać na ulicach nie jest to preferowany przez nas środek komunikacji. W zachodnich krajach duża część ludzi jeździ do pracy rowerem, u nas na rowerach w dni powszednie widzi się jedynie młodzież dojeżdżającą do szkoły, czy na uczelnie. Cyklistom nie sprzyja klimat (conajmniej pół roku to deszcze, śnieg i zawierucha), niemożność skorzystania z prysznica w pracy, brak miejsc pod biurem czy w zakładzie pracy, gdzie bezpiecznie można byłoby zostawić rower, brak odpowiedniej ilości ścieżek rowerowych oraz zwyczajnie nasza słaba kondycja i niechęć do pedałowania o siódmej rano.

Opinie (25)

  • oświetlenie roweru

    Zgadzam się z tym, że w sklepach narzucają marże z sufitu. Kupiłem chińską lampkę z białymi diodami za 12 zł ze straganu. Co ciekawe, opakowanie opisane po polsku. Lampka 3xLED na 2xR6, jako pozycyjne działa bardzo dobrze, jest niewielka a światło mocne (zmierzyłem prąd diody ok. 50mA). Diody i tak noname, jak w tych w sklepie, tylko tam za 75-80 zł. Rowerek mam polski, jeżdżę głównie po mieście, codziennie do pracy (mam zamykany "parking" dla rowerów), czasem na wycieczkę do jakiegoś lasu. Będąc na przeglądzie gwarancyjnym, widziałem rower za ok. 2000 zł dosłownie zajeżdżony w czasie gwarancji - mama rowerzysty udowadniała, że takim rowerem to pod krawężnik na wprost przy pełnej szybkości i po schodach również można. W rowerze rozpadała się rama i wylatywały szprychy. Chłopak około 14 lat ważył około 60 kg. Ja ważę 102 kg i nie potrafię rozwalić poczciwego Wigry, który mam na działce. ALe większość dzisiaj dużo ludzi myśli, że rower jest do wszystkiego, tylko nie do jeżdżenia. Widziałem w telewizji reportaż, jak grupa idiotów (inaczej nazwać tego nie umiem) zjeżdża na rowerach z góry pomiędzy drzewami i kamieniami igrając ze śmiercią. Więc może niepotrzebnie się dziwię.

    • 0 0

  • Tanie rowery pomimo wszystko są dobre!!!

    Te bzdury wypisywane przez cyklistów zapaleńców (czytaj cwanych włascicieli sklepów rowerowych) służa tylko nabijaniu ich kabzy. To prawda tani rower nie jest może po zakupie wyregulowany sprawdzony itd itp ale to mozna zrobic własnoręcznie. To prawda że jest może ciężki ale po co mi lekki rower za 4 000 zł jak moge mieć cięższy o 2kg za 400zł. A dwa że przeciętny użytkownik nie odczuje tej wagi bo nie pokonuje dystansów kolarskich a robi to dla rozrywki. Tanie rowery maja znak "B" a wiec można sobie darowac komentaże na temat ich bezpieczeństwa itd itp .
    Cała sprawa rozbija sie o tych drobnych cwaniaków którzy sprzedają chińskie lampki do rowerów z 400% marżą i mówią że to ok, składaja rowerki i sprzedają je z 200% marża i to też jest ok a wszelkie rowery z hipermarketów są do d...
    Tyle że rower za 200 - 400zł mogę sobie zmienic co roku a taki za 2000 - 4000zł nie.
    Więc może panowie i panie sprzedawcy zamilczcie i nie róbcie ludziom wody z mózgów
    bo rower z amortyzatorami może kosztować 500PLN
    skoro amortyzator tył kosztuje w fabryce 70zł
    przód 120zł rama 60 - 120zł

    • 0 0

  • Ogólnie

    1. Znakowanie roweru to ściema i pozorne bezpieczeństwo.
    W sumie co to za różnica, że na ramie będą dwa numery a nie jeden fabryczny – od 10 lat nikt mnie nie kontrolował, a rowery kradną co dzień.
    Z drugiej strony samą ramę można też kupić ( od 200 Polskie do 500 i w górę ) a rowery kosztują kila krotnie więcej więc można kraść oznakowane sprzęty po prostu na części.
    2. Dojazd do pracy, .... no cóż z chęcią, nawet mam warunki bo do z górki więc się nie zmęczę a jak wrócę co prysznic mogę wziąć w domu.
    Ale kto mi zagwarantuje, że wrócę na rowerze a nie pieszo ..... Rower trzeba mieć gdzie bezpiecznie zostawić, a przypięcie go pod budynkiem tego nie gwarantuje.
    Zdecydowanie lepszym ( a na pewno prostszym ) rozwiązaniem jest zrealizowanie czegoś na kształt szatni w budynku. Wchodzisz do pomieszczenia z przepustką, odpinasz swój rower i jedziesz .... nikt bez nadzoru administratora budynku tam nie wejdzie, rower jest dodatkowo przypięty i pilnowany.
    Koszt minimalny a efekt daje – ( coś podobnego jest zrealizowane dla samochodów na Politechnice Gdańskiej, przy czym w większej skali i od powstania żadne auto czy radio nie wyparowały a pod uczelnią często coś ginie ) .
    3. Rowery z markietu .... no cóż, jak ktoś ma czas i lubi dłubać .... przykręcać, rozkręcać i wymieniać spawać i lutować, a ma mały budżet to czemu nie ?
    Ryzyko, że wróci się z wycieczki pchając rower też trzeba wkalkulować.
    Co do jakości to nie wieżę, żeby 50 KG dzieciak, przy normalnej jeździe coś trwale uszkodził a szanse ukradzenia roweru za 200, 300 zł są decydowanie mniejsze.
    Natomiast co do firmowych rowerów, to jeśli ktoś ma pieniądze i wymagania to czemu nie. Są zdecydowanie trwalsze chociaż nie wieżę żeby 150 koleś skaczący z 0.5 uskoków i wjeżdżający pod ostre stoki nie rozwalił nawet drogiej maszyny.
    Latające koła w ósemkę to normalka i bez remonciku się nie obejdzie.
    Jednak jeśli o rower dbasz, wiesz czego unikać to będzie Ci służył latami.
    Alternatywą może być zakup Polskiego roweru. Rama w 100% Polska ( Cr-Ni do 200 lub aluminiowa do 300 zł ), osprzęt do wyboru od SIS do Alivio czy wyżej . Koszty są zdecydowanie niższe (od 200 do 300 zł mniej) niż markowego a jakość zbliżona.
    Jeśli natomiast planujesz składać rower na zamówienie ( jak ja ) to identyczna konfiguracja roweru ( sam tak kupiłem ) markowego i nie markowego (tylko rama), w moim przypadku wyniosła ok. 500 zł. ( co nie powinno dziwić, ponieważ gdy powiedziałem, że interesuje mnie piasta kasetowa z tyłu, to koleś liczył sobie na godziny (po 50 zł) że będzie musiał wpleść piastę z półki za 150 zł w obręcz za 60 zł + szprychy z 40 zł. Z robocizną i po odjęciu wartości tego co było w GIANTcie wyszło + 350 zł – 100zł = 250 zł, ekstra a kaseta to nie jedyna modyfikacja jaką chciałem wprowadzić. Podobne koszty przedstawiono mi jeszcze w 4 sklepach, więc to chyba standard.....

    • 0 0

  • do autora poprzedniego

    moze stworzymy specjalną stronkę netową z takimi kwiatkami? oferuję pomoc :))) oczywiscie anonimowo

    • 0 0

  • O słodka naiwności

    w sumie skradziono mi już 3 (trzy) rowery w tym dwa oznakowane. Przy okazji , znakowanie nie jest czymś nowym .W zeszłym roku co najmniej 2 razy przeprowadzana byla akcja znakowania i ewidencjonowania rowerów w Gdańsku koło Domu Artusa , a i w poprzednich latach też takie akcje się odbywały, ale nie o tym. Żadnego ze skradzionych rowerów nie odzyskałem. Gdy ostatnią kradzież zgłaszałem na policji, poinformowano mnie , że sam jestem sobie winien bo kupiłem taki drogi rower. Fakt , że rower był znakowany wywołał tylko szczery uśmiech na twarzy pana policjanta. Kupiłem oczywiście następny rower, ale złudzeń nie mam w końcu kiedyś i ten mi ukradną.
    Tak przy okazji , ostatnio skradziono i zdemolowano mi samochód, efekt taki sam jak w przypadku rowerów -umożenie sprawy z powodu.... Zbieram te wszystkie dokumenty , tylko po co ?Może Wy wiecie?

    • 0 0

  • CIekawe kto bedzie szukal... no i kto kupi takie rowery jak w Hicie..

    1. Skoro Straż Miejska znakuje - to pytanie kto będzie szukał tych rowerów? Odpowiedź brzmi- nikt - bo sie Policji nie opłaca szukac - bo to tylko rower - oni mowią wprost, ze mają większe problemy - np kradzieże samochodów,
    Zresztą samochody mają dużo więcej oznaczeń niż 1dno, a policja ma powazne problemy by je zlokalizować (Pomógłby chyba tylko nadajnik ukryty w każdym samochodzie??).
    Wniosek nr 1: nie znakujcie swojego roweru - bo nie ma po co - i tak go kiedys ukradna, i nigdy nie znajda....
    2. To akcja reklamowa HITA -to szukanie FRAJERÓW! Ludzie nie dajcie sie nabijać w butelkę! Rower za 250 zł to kompletny złom! Jak rower może kosztować 250 zł, skoro osprzęt (przerzutki, manetki, hamulce +wolnobieg + korby + łańcuch) - kosztują co najmniej 300 - 400???
    To są złomy, złożone z najtańszych tajwańskich części i zapewne ramy ze stali 100 % (18-20 kg gwarantowane), które bardzo szybko sie rozłożą....
    Należy wspomnieć że nie dość że części najtańsze, to jeszcze nie umiejętnie, nie prawidłowo złożone....
    Polecam kupno normalnego roweru w sklepie rowerowym. a nie takiego szajsu.
    Np rowerek marki SCHAUFF - szczerzezpolecam - mam 11 000 km na liczniku- ostrej jazdy... i jeszcze jade... (po małym remonciku)
    WNIOSEK 2: Nie kupować rowerów w hipermarketach - bo to szajs z najtańszych części. A jeśli nawet kupicie - nie znakujcie - bo nie zdążą ukradnąć i sam się rozłoży (po miesiacu...)

    • 0 0

  • Jest lepiej

    Tak, czy inaczej, dobrze, że coś się w ogóle dzieje w tym temacie. A to, czy wzrośnie bezpieczeństwo, czy nie, to juz inna brocha. A co do rowerów z "dużych sklepów", to się całkowicie z kolegami zgadzam - jesli taki rower jest 2 razy tańszy od mojego amora (a ten nie był najdroższy), to czego się można spodziewać. Na pewno lepiej zainwestować w używaną Ukrainę lub Wigry 3. No i niech jutro będzie ładniej, bo chce sie kopnąć do roboty moim Mongooskiem.

    • 0 0

  • Ocena

    Straż Miejska to peda.. Nic nie mogą a chodzą i "świrują" jakby byli conajmniej z FBI, te etaty powinny być dla Policjantów!!!
    pozdrawiam

    • 0 0

  • Zawsze się znajdzie chętny do "łatwiejszych" pieniędzy ze sprzedaży
    kradzionych rowerów, czy samochodowego sprzętu
    Tylko sprzeciw i solidarne nie, dla rowerów z niewiadomego źródła,
    mogą cokolwiek pomóc. Powodzenia na rowerkach

    • 0 0

  • Nie czuje sie Kaszubem, ale podoba mi sie podejscie Przemka do Kaszubow (lokalny patriotyzm). Viva la Kaszuby!!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum