• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oświetlenie roweru w jeździe po mieście

Kamil Gołębiowski
28 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

Co za dużo to niedobrze. Oświetlenie roweru to ważny temat, zwłaszcza w porze jesienno-zimowej. Jednocześnie ze statystyk Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji (SEWiK) wynika, że jedynie 12% zdarzeń z udziałem rowerzystów zdarza się w nocy, a tylko jeden procent wypadków spowodowany jest przez brak oświetlenia. Oświetlenie w nocy jest konieczne, ale brak kasku, trzeciej lampki czy kamizelki odblaskowej, to ostatnia rzecz by powstrzymać was od jazdy na rowerze. Nie ma podstawy ulegać "kulturze strachu".



Rower jest dla każdego, a nie tyko dla sportowców i pasjonatów.

Im mniej oposażania się przed jazdą, tym łatwiej skorzystać z roweru. Gdy ubierasz się dla celu, a nie dla drogi (chyba, że dla droga jest Twoim celem), to lepiej, gdy wyszykowanie się do jazdy jest proste. Każdy dodatkowy element wyposażenia ubierany lub montowany przed jazdą jest barierą czasową, techniczną, organizacyjną, finansową i psychologiczną przed użyciem roweru w ogóle. Jeśli musisz zakładać coś i zdejmować przed każdą jazdą i po niej, to przy dwóch trasach dziennie (jednej do i jednej z powrotem) wykonujesz daną czynność 1400 razy w roku. Wystarczy zatem, gdy oświetlenie jest przytwierdzone na stałe do roweru. Wtedy ubierasz się w co chcesz i jesteś zawsze gotowy do jazdy. Ale po kolei:

PODSTAWY

Wyposażenie roweru w światła i ich użycie są obowiązkowe tylko w określonych warunkach! Konkretnie przy obniżonej widoczności, np. we mgle, od zmierzchu do świtu i w tunelu. W pozostałych warunkach można świateł nie tylko nie używać, ale w ogóle można ich nie posiadać. Wyjątkiem jest odblask tylny czerwony, który trzeba mieć zamontowany zawsze!

We mgle, w ciemności lub tunelu, oświetlenie roweru jest obowiązkowe i może być ciągłe lub migające. Musi być: z przodu białe lub żółte selektywne, z tyłu zaś czerwone. Co najmniej jedna lampa przednia, co najmniej jedna tylna. 

Uwaga: co najmniej jeden czerwony odblask z tyłu roweru jest obowiązkowy zawsze, nawet w ciągu dnia! We mgle, w ciemności lub tunelu, oświetlenie roweru jest obowiązkowe i może być ciągłe lub migające. Musi być: z przodu białe lub żółte selektywne, z tyłu zaś czerwone. Co najmniej jedna lampa przednia, co najmniej jedna tylna. 

Uwaga: co najmniej jeden czerwony odblask z tyłu roweru jest obowiązkowy zawsze, nawet w ciągu dnia!

Po co w ogóle światła?

Światła są po to, by widzieć, być widzianym i rozumianym. W oświetleniu drogowym jest konwencja, że kolory świateł mają znaczenie i dlatego są określone. Biały z przodu informuje nas, że obiekt będzie przeważnie stał lub poruszał się w naszą stronę. Czerwony z tyłu ostrzega, że widzimy tył innego pojazdu i że taki obiekt będzie stał lub się oddalał. Żółty stały informuje, że widzimy bok pojazdu, a żółty migający, że widzimy bok który może poruszać się w naszą stronę, zmieniając pas lub dokonując zmiany kierunku jazdy.

Ciakawe, że ani producenci, ani nawet przepisy nie trzymają się ściśle tej przyjętej konwencji. Przykładowo dopuszczone od kilku lat do użycia paski odblaskowe na oponach też są białe, a nie żółte, choć są właśnie z boku. Czy zmierzamy zatem w kierunku konwencji dwukolorowej: biały z przodu i z boku, czerwony z tyłu? Nie ułatwiają zrozumienia sytuacji też całkiem legalne i znane od dawna żółte odblaski na pedałach, bo widoczne są zarówno z przodu jak i z tyłu, a z boku wcale! Jak widać, nie wszystko co przepisowe, jest automatycznie sensowne. Ponadto żółty w przepisach występuje w dwóch wariantach: samochodowy i selektywny. Żółty samochodowy to ciemniejszy, ciepły kolor, taki jak w kierunkowskazach samochodowych. Żółty selektywny zaś to jasny żółty stosowany w żarówkach samochodowych w światłach mijania, drogowych oraz pozycyjnych. Spróbujmy zatem rozebrać kwestię świateł rowerowych na czynniki pierwsze:

Dodatkowo można oświetlić rower dowolną liczbą odblasków czerwonych z tyłu i białych z przodu. Dopuszczalne są odblaski w kolorze żółtym samochodowym na szprychach co najmniej po jednym na każde koło i na pedałach. Dopuszczalne są również odblaskowe paski w kształcie koła na oponach lub kołach roweru i ich kolor nie jest w przepisach określony. Opaski odblaskowe występują przeważnie na oponach miejskich i są z reguły w kolorze białym. Dodatkowo można oświetlić rower dowolną liczbą odblasków czerwonych z tyłu i białych z przodu. Dopuszczalne są odblaski w kolorze żółtym samochodowym na szprychach co najmniej po jednym na każde koło i na pedałach. Dopuszczalne są również odblaskowe paski w kształcie koła na oponach lub kołach roweru i ich kolor nie jest w przepisach określony. Opaski odblaskowe występują przeważnie na oponach miejskich i są z reguły w kolorze białym.


OŚWIETLENIE OBOWIĄZKOWE ROWERU

Oświetlenie obowiązkowe dla rowerzysty we mgle, ciemności lub tunelu to:
  1. co najmniej jedno światło przednie białe lub selektywne żółte, świecące ciągle lub migająco
  2. co najmniej jedno światło tylne czerwone świecące ciągłym lub migającym światłem
  3. co najmniej jedno światło tylne czerwone odblaskowe o kształcie innym niż trójkąt
  4. kierunkowskazy są obowiązkowe, jeśli konstrukcja roweru lub wózka rowerowego uniemożliwia sygnalizowanie zamiaru skrętu ręką.

Przyczepka rowerowa musi być wyposażona w odpowiednie światła tylne: co najmniej jedno czerwone oraz odblask barwy czerwonej. Jeżeli zaś szerokość przyczepki przekracza szerokość roweru, trzeba umieścić na niej dodatkowo jedno światło białe widoczne z przodu.

Siła światła i montaż

Światła i odblaski oświetlone światłem innego pojazdu powinny być widoczne w nocy przy dobrej przejrzystości powietrza z odległości co najmniej 150 m. Oświetlenie musi być zamontowane  nie wyżej niż 1,5 m i nie niżej niż 25 cm od powierzchni jezdni.

Światło tylne, dodatkowo z laserem nie jest przepisowe, jednak jest zgodne z duchem rozporządzeń, gdyż podwyższa widoczność roweru w sposób zgodny z ogólnie przyjętą w ruchu drogowym konwencją, że co czerwone, to z tyłu. Laser świeci na jezdnię, a nie na innych i świeci z tyłu roweru. Jeśli nie ma nas na drodze mało, widoczność jest słaba lub poruszamy się wspólnie z samochodami na jezdni, to zdaniem autora warto takie rozwiązanie wziąć pod uwagę jako opcję. 

Lampka na zdjęciu to Meilan X5, którą autor testuje od roku, dostępny w sklepach w cenie od ok.125 zł. Światło tylne, dodatkowo z laserem nie jest przepisowe, jednak jest zgodne z duchem rozporządzeń, gdyż podwyższa widoczność roweru w sposób zgodny z ogólnie przyjętą w ruchu drogowym konwencją, że co czerwone, to z tyłu. Laser świeci na jezdnię, a nie na innych i świeci z tyłu roweru. Jeśli nie ma nas na drodze mało, widoczność jest słaba lub poruszamy się wspólnie z samochodami na jezdni, to zdaniem autora warto takie rozwiązanie wziąć pod uwagę jako opcję. 

Lampka na zdjęciu to Meilan X5, którą autor testuje od roku, dostępny w sklepach w cenie od ok.125 zł.

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dn. 31 grudnia 2002 r. + nowelizacja z października 2012 w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, (Dz. U. z dnia 26 lutego 2003 r.), Dział V, Warunki techniczne roweru, motoroweru, wózka inwalidzkiego i pojazdu zaprzęgowego

§ 53.
1. Rower powinien być wyposażony:
1) z przodu - co najmniej w jedno światło pozycyjne barwy białej lub żółtej selektywnej;
2) z tyłu - co najmniej w jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt oraz co najmniej w jedno światło pozycyjne barwy czerwonej;
3) w światła, o których mowa w ust. 3 pkt 3, jeżeli konstrukcja roweru lub wózka rowerowego uniemożliwia kierującemu sygnalizowanie przez wyciągnięcie ręki zamiaru zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu;
1a. Dopuszcza się, aby światła pozycyjne roweru i wózka rowerowego, o których mowa w ust. 1 pkt 1 i 2, były zdemontowane, jeżeli kierujący tym pojazdem nie jest zobowiązany do ich używania podczas jazdy.

§ 56.
1.Światła pojazdów o których mowa w § 53-55 powinny odpowiadać następującym warunkom:
1) światła pozycyjne oraz światła odblaskowe oświetlone światłem drogowym innego pojazdu powinny być widoczne w nocy przy dobrej przejrzystości powietrza z odległości co najmniej 150 m; w przypadku roweru i wózka rowerowego dopuszcza się migające światła pozycyjne;
2) powinny być umieszczone (...), a w przypadku roweru i wózka rowerowego nie wyżej niż 1500 mm i nie niżej niż 250 mm od powierzchni jezdni;",
2. Dopuszcza się umieszczanie świateł odblaskowych:
1) barwy żółtej samochodowej:
a) na bocznych płaszczyznach kół pojazdu, o którym mowa w § 53-55, z tym zastrzeżeniem, że z każdego boku pojazdu powinny być widoczne co najmniej dwa światła: co najmniej po jednym, umieszczonym na kole przedniej osi oraz na kole tylnej osi,
b) na pedałach roweru i motoroweru;
2) barwy białej - dodatkowo z przodu roweru i wózka rowerowego.
2a. Światła, o których mowa w ust. 2, mogą nie spełniać warunków określonych w ust. 1 pkt 2-4.
2b. W rowerach, wózkach rowerowych i przyczepach rowerowych dopuszcza się:
1) odblaskowy pasek w kształcie nieprzerwanego pierścienia, umieszczony na obu bokach opony, albo
2) elementy odblaskowe w kształcie nieprzerwanego pierścienia, umieszczone na bocznych płaszczyznach kół tych pojazdów.
3. Jeżeli do pojazdu zaprzęgowego, roweru, wózka rowerowego lub motoroweru są przyczepione: inny pojazd albo maszyna, albo urządzenie, powinny one być wyposażone co najmniej w jedno światło pozycyjne barwy czerwonej oraz co najmniej w jedno światło odblaskowe barwy czerwonej widoczne z tyłu, a ponadto w jedno światło pozycyjne barwy białej widoczne z przodu, jeżeli szerokość ciągniętych: pojazdu albo maszyny, albo urządzenia przekracza szerokość pojazdu ciągnącego; światła te powinny odpowiadać warunkom określonym w ust. 1.
3a. Do świateł pozycyjnych, o których mowa w ust. 3, w odniesieniu do przyczepy ciągniętej przez rower lub wózek rowerowy, stosuje się § 53 ust. 1a.


OŚWIETLENIE DODATKOWE ROWERU

Dodatkowe oświetlenie odblaskowe boczne (opcjonalne)
Do tej pory skupiliśmy się na światłach przednich i tylnych, jednak jest jeszcze możliwość oświetlić rower z boku. To wariant mniej istotny niż oświetlenie przednie, jednak jako dodatkowy, może być pomocny. I tu projektanci oferują całą gamę możliwości. Dosłownie za kilka zł można kupić lampki na wentyl, które świecą tylko podczas ruchu.

Dopuszczalne są dodatkowe, opcjonalne odblaski:
  1. z przodu roweru, barwa biała
  2. na pedałach, barwa żółta samochodowa
  3. na kołach, barwa żółta samochodowa, dowolna ilość, ale co najmniej po jednym na każdym kole
  4. w kształcie nieprzerwanego pierścienia, umieszczone na obu bokach opony (przepisy nie określają koloru)
  5. w kształcie nieprzerwanego pierścienia, umieszczone na bocznych płaszczyznach kół (przepisy nie określają koloru)


Lampa tylna Smart Superflash 1W. 

Ta lampka ma kilka zalet. Silne światło stałe, alternatywnie silny tryb błyskający, niewygórowana cena ok 45 zł, dość uniwersalny zaczep do rur i rurek (nie nadaje się pod siodełko) i zadziwiająco długa żywotność na bateriach. Zasilanie: 2 baterie AAA. Lampa tylna Smart Superflash 1W. 

Ta lampka ma kilka zalet. Silne światło stałe, alternatywnie silny tryb błyskający, niewygórowana cena ok 45 zł, dość uniwersalny zaczep do rur i rurek (nie nadaje się pod siodełko) i zadziwiająco długa żywotność na bateriach. Zasilanie: 2 baterie AAA.


WSKAZÓWKI I "PATENTY"

Nie oślepiaj!

Prawidłowe i sensowne oświetlenie wymaga też znajomości pewnych podstaw stosowania. Snop światła zarówno przedniej, jak i tylnej lampy (jeśli jest mocniejsza) powinien być skierowany lekko ku ziemi, a maksymalne natężenie światła powinno występować na ziemi w odlełości kilku metrów od roweru, tak aby być w stanie ominąć niespodziankę na jezdni, przykładowo kamień, gałąź lub choćby jeża. W mieście ustawienie świateł można sprawdzić stając frontalnie w odległości kilku metrów do przeszklonej witryny sklepu lub kawiarni. Jeśli razi nas, to znaczy, że razi też innych i należy lampkę obniżyć, aby świeciła bliżej ziemi.

Oświetlenie błyskające (stroboskopowe)

Lampy migające pomagają być zauważonym, jednak gdy błyskają ostro, mogą też oślepiać. Oświetlenie agresywnie błyskające jest przydatne w warunkach ograniczonej widoczności lub gdy jedziemy po ulicy, wśród samochodów. Tu trzeba zaznaczyć, że znaczna większość kierowców wyprzedza uważnie, z kulturą i należy im się za to podziękowanie. Jak długo są jednak wyjątki, to warto im w tym pomóc. Błyskające światło tylne pokazuje wyraźnie: trzymaj się ode mnie na odległość i jeśli już koniecznie musisz wyprzedzać, to szerokim łukiem! Przypominamy: bezpieczna odległość do wyprzedzanego rowerzysty to półtora metra, a jeszcze lepsza, komfortowa przy większej różnicy prędkości to dwa metry.

Nagminnym problemem są za to kierowcy wyjeżdżający z ulic podporządkowanych, z parkingów i zajeżdżający przy tym drogę rowerzystom. Choć najważniejsza w tym przypadku jest dobrze zbudowana infrastruktura, to silne, migające światło przednie jednak pomaga.

Na dwukierunkowej drodze dla rowerów mijamy się znacznie bliżej, niż na ulicy i błyskające oświetlenie po prostu razi pozostałych i może wręcz zmniejszyć wspólne bezpieczeństwo. Może na przykład utrudniać dostrzeżenie kolejnego rowerzysty znajdującego się za błyskającym. Dlatego tego wariantu autor zaleca używać z umiarem, w sposób dopasowany do okoliczności.

Lampka na zdjęciu to Meilan X5 z laserem, dostępny u nas w cenie od ok 125 zł. Propozycja z wysokiej półki, którą warto polecić, jednak mająca kilka wad, między innymi niewystarczająco stabilny i uniwersalny zaczep, długi czas włączania, mało pewna obsługa z pilota i niewygodna obsługa w trybie ręcznym. Zaletą jest jasne i jednocześnie nieoślepiające światło, zasilanie z akumulatora i bogactwo trybów i funkcji, włącznie z kierunkowskazem. Lampka na zdjęciu to Meilan X5 z laserem, dostępny u nas w cenie od ok 125 zł. Propozycja z wysokiej półki, którą warto polecić, jednak mająca kilka wad, między innymi niewystarczająco stabilny i uniwersalny zaczep, długi czas włączania, mało pewna obsługa z pilota i niewygodna obsługa w trybie ręcznym. Zaletą jest jasne i jednocześnie nieoślepiające światło, zasilanie z akumulatora i bogactwo trybów i funkcji, włącznie z kierunkowskazem.


Tylne światło na kierownicy? Serio.

Niestandardowym, ale sprawdzonym patentem miejskim jest mieć dodatkowo jedno czerwone światło tylne na kierownicy. Oczywiście świecące w kierunku tyłu pojazdu. Z doświadczenia własnego autora wynika, że tylne, czerwone światło zamontowane na skraju roweru, po jego lewej stronie sprawia, że kierowcy wyprzedzają nas w wyraźnie większej odległości, czyli bezpieczniej dla wszystkich. Ten patent ma sens dla bezpieczeństwa jazdy w ruchu ulicznym, nie jest natomiast konieczny na drodze dla rowerów. Jeśli natomiast chcemy takie światło stosować na DDR, to trzeba przełączyć je z migającego na ciągłe. Dodatkową zaletą tylnej lampy na kierownicy jest to, że widać, czy się faktycznie świeci. Nie trzeba też obracać się do tyłu, żeby ją obsłużyć.

Interesującą innowacją są też tylne światła ze zintegrowanym laserem, rzucającym czerwone światło na jezdnię za rowerem. To pomysł przeważnie zintegrowany z klasycznym oświetleniem, energooszczędny, podwyższający widoczność roweru w nieagresywny sposób i choć nie jest zgodny z literą prawa, to jest zgodny z jego duchem i sensem, gdyż respektuje przyjętą ogólną konwencję kolorystyczną.

OŚWIETLENIE UBRANIA

Lampka na czole, kamizelki i opaski odblaskowe

Dopuszczalność takiego oświetlenia nie jest rozstrzygnięta, gdyż nie jest ono wyposażeniem roweru, o którym mówi rozporządzenie. Można zatem przyjąć, że w świetle prawa jest spora dowolność, jeśli chodzi o oświetlenie osoby kierującego rowerem. Wspomniane światło lampy czołowej jest zamocowane wysoko i przy podniesieniu głowy może łatwo razić innych po oczach, więc należy ustawić je tak, aby świeciło nisko. W Polsce nie ma obowiązku jazdy w kamizelkach odblaskowych i w mieście takie dodatki nie są konieczne. Jeśli natomiast ktoś czuje się dzięki temu bezpieczniej, to jak najbardziej można się tak wyposażyć. Sensownie byłoby natomiast zadbać, by kolory odblasków odzieży pasowały do konwencji: biały z przodu, czerwony z tyłu! Niestety tylko niewielka część dodatków respektuje tę najbardziej podstawową z reguł oświetlenia i mało kto o tym wspomina.

Lampy do rowerów elektrycznych

Mając do dyspozycji duży akumulator, można zbudować system zasilający światła bezpośredno z niego i wyposażyć się w potężne lampy przednie do jazdy w warunkach offroadu. W takim wypadku należy wyprowadzić z akumulatora prąd, najlepiej osobnym wyjściem i albo kupić lampy wysokiego napięcia [znaleźć odpowiednie przykłady], albo zaopatrzyć się w przetwornicę prądu stałego (DC/DC stepdown) z typowego dla naszego akumulatora zakresu napięć na np. 12V. Zaletą tego wariantu jest to, że same lampy nie muszą mieć własnego akumulatora. To rozwiązanie prostsze w bieżącej obsłudze, gdyż nie trzeba ciągle pamiętać o ładowaniu lub wymianie wystarczających na krótko bateryjek.

Rowery miejskie - lampy na dynamo

Inną opcją oświetlenia roweru jest lampa na dynamo, występująca często zwłaszcza w typowych rowerach miejskich. Nowoczesne dynama w piaście są sprawdzoną i trwałą opcją. Mają niewielki dodatkowy opór toczenia. Wadą tego rozwiązania jest to, że znacznie trudniej rower doposażyć w dynamo już po kupieniu. Wymaga to przeważnie zmiany piasty, zakupienia innej długości szprych i zaplecenia koła od nowa. Jest też kilka standardów montażowych osprzętu i poprawny wybór wymaga fachowej pomocy lub dobrego własnego rozeznania.

Pozostałe wynalazki

Część wynalazków oświetleniowych, oferowanych rowerzystom nie spełnia przepisowych wymogów. Warto kierować się zdrowym rozsądkiem, żeby światła nie myliły pozostałych co do tego, czy widzą z oddali przód, czy tył roweru, bo to nie rozjaśnia sytuacji na drodze.
Lampki na wentyle, na Allegro już od 2,50 za komplet, zalety: tanie, polepszają widoczność, dostępne w różnych kolorach, tuning wizualny - wymagają regularnej wymiany baterii, świecą również w dzień, co niepotrzebnie redukuje żywotność baterii
http://allegro.pl/wentyle-nakladki-na-kola-lampki-led-wentyl-2-szt-i6932619603.html

Świecące rurki i lampki na szprychy oraz na wentyle są niezgodne z przepisami.

Takie oświetlenie "choinkowe" może być świetne na zlot, czy do jazdy po osiedlu, jednak do jazdy po mieście raczej trzeba z takich pomysłów zrezygnować, a co najmniej sprawić, żeby chociaż kolor ich światła nie mylił innych co do tego, czy widzą przód, tył, czy bok pojazdu. Jako że najgorsze to jechać całkowicie po ciemku, "na batmana", to lampki te mogą być pomocne, żeby zwiększyć widzialność roweru.

  • We mgle, w ciemności lub tunelu, oświetlenie roweru jest obowiązkowe i może być ciągłe lub migające. Musi być: z przodu białe lub żółte selektywne, z tyłu zaś czerwone. Co najmniej jedna lampa przednia, co najmniej jedna tylna. 

Uwaga: co najmniej jeden czerwony odblask z tyłu roweru jest obowiązkowy zawsze, nawet w ciągu dnia!
  • Dodatkowo można oświetlić rower dowolną liczbą odblasków czerwonych z tyłu i białych z przodu. Dopuszczalne są odblaski w kolorze żółtym samochodowym na szprychach co najmniej po jednym na każde koło i na pedałach. Dopuszczalne są również odblaskowe paski w kształcie koła na oponach lub kołach roweru i ich kolor nie jest w przepisach określony. Opaski odblaskowe występują przeważnie na oponach miejskich i są z reguły w kolorze białym.
  • Światło tylne, dodatkowo z laserem nie jest przepisowe, jednak jest zgodne z duchem rozporządzeń, gdyż podwyższa widoczność roweru w sposób zgodny z ogólnie przyjętą w ruchu drogowym konwencją, że co czerwone, to z tyłu. Laser świeci na jezdnię, a nie na innych i świeci z tyłu roweru. Jeśli nie ma nas na drodze mało, widoczność jest słaba lub poruszamy się wspólnie z samochodami na jezdni, to zdaniem autora warto takie rozwiązanie wziąć pod uwagę jako opcję. 

Lampka na zdjęciu to Meilan X5, którą autor testuje od roku, dostępny w sklepach w cenie od ok.125 zł.
  • Lampa tylna Smart Superflash 1W. 

Ta lampka ma kilka zalet. Silne światło stałe, alternatywnie silny tryb błyskający, niewygórowana cena ok 45 zł, dość uniwersalny zaczep do rur i rurek (nie nadaje się pod siodełko) i zadziwiająco długa żywotność na bateriach. Zasilanie: 2 baterie AAA.
  • Lampka na zdjęciu to Meilan X5 z laserem, dostępny u nas w cenie od ok 125 zł. Propozycja z wysokiej półki, którą warto polecić, jednak mająca kilka wad, między innymi niewystarczająco stabilny i uniwersalny zaczep, długi czas włączania, mało pewna obsługa z pilota i niewygodna obsługa w trybie ręcznym. Zaletą jest jasne i jednocześnie nieoślepiające światło, zasilanie z akumulatora i bogactwo trybów i funkcji, włącznie z kierunkowskazem.
  • 1000 lumenów, 9 watów mocy, 3 diody Cree. Cyclops LED to jedna z najpotężniejszych lamp na rynku, dostępna w USA i kompatybilna z zasilaniem od 12V-85V, czyli do baterii rowerowych od 36V do 72V napięcia nominalnego. Koszt wraz z przesyłką i opłatami to ok. 200zł.
  • Niestandardowym, ale sprawdzonym patentem miejskim jest mieć dodatkowo jedno czerwone światło tylne na kierownicy. Oczywiście świecące w kierunku tyłu pojazdu. Z doświadczenia własnego autora wynika, że tylne, czerwone światło zamontowane na skraju roweru, po jego lewej stronie sprawia, że kierowcy wyprzedzają nas średnio w większej odległości, czyli bezpieczniej dla wszystkich. Ten patent ma sens dla bezpieczeństwa jazdy w ruchu ulicznym, nie jest natomiast konieczny na drodze dla rowerów. Jeśli natomiast chcemy takie światło stosować na DDR, to trzeba przełączyć je z migającego na ciągłe. Dodatkową zaletą tylnej lampy na kierownicy jest to, że w każdej chwili widać, czy się faktycznie świeci. Nie trzeba też obracać się do tyłu, żeby ją obsłużyć, więc jest wygodniej i bezpieczniej.

Interesującą innowacją są też tylne światła ze zintegrowanym laserem, rzucającym czerwone światło na jezdnię za rowerem. To pomysł przeważnie zintegrowany z klasycznym oświetleniem, energooszczędny, podwyższający widoczność roweru w nieagresywny sposób i choć nie jest zgodny z literą prawa, to jest zgodny z jego duchem i sensem, gdyż respektuje przyjętą ogólną konwencję kolorystyczną.
  • Klasyczny, żółty odblask na koła rowerowe, montowany na szprychy, znany "od zawsze". Kwestia estetyki może pozostać sporna, bo ten kolor żółty po prostu na mało który rower pasuje wyglądem, natomiast niewątpliwie spełnia swoją funkcję. Wystarczy utrzymać go w czystości i boczna widzialność roweru znacząco wzrasta.

Opinie (97) 2 zablokowane

  • Na budowlanych po zmroku jeżdżą często rowerzyści bez oświetlenia. Aż proszą się o śmierć

    • 4 0

  • Rower jest dla każdego, a nie tyko dla sportowców i pasjonatów.Niestety ale zacofanie i ciemnota ludzi jeszcze tego nie rozumie.

    Dynamo w piaście jest najlepszą i najwygodniejszą opcją.Większość dobrych rowerów nie tylko miejskich ale wszystkich rodzajów już je posiada.Dynamo w piaście na zachodzie jest stosowane od 20 lat.Polska jest tak zacofana ,że unas nadal uznaje się to za nowość.Obecnie niema problemu by dokupić sobie całe koło z dynamem i tylko je wymienić .Widać ze autor kompletnie sie nie orientuje.Ja dynamo w piaście stosuje od ponad 10 lat. Gdy zmieniałem felgę palcem nie ruszyłem oddałem do serwisu rowerowego jak wszyscy za 2 dni było gotowe,a potem już sam wymieniałem,obecnie kupiłem drugie na zmianę już gotowe koło z dynamem w piaście.

    Im mniej oposażania się przed jazdą, tym łatwiej skorzystać z roweru.

    Zgadza się musisz przypinać rower i zabierać ze sobą z roweru wszystko co ruchome licznik rowerowy , 2 lampki z przodu potem z tyłu itp .dlatego w piaście jest najlepszą opcją.
    Lampki z kierunkowskazem to właśnie takie zabawki nie mają żadnego znaczenia informacyjnego i nie zwalniają od wyciągania ręki i są mało widoczne.
    Lampki na szprychy to świetny pomysł i powinien być wprowadzony jako wyposażenie standardowe przez producentów rowerów , i pewnie tak będzie w przyszłości obecnie technologia poszła tak do przodu, że już można kupić za kilka złotych zwykłe mrugające za kilkaset złotych całe panele świetlne i nie chodzi tylko świetny o efekt wizualny ,ale pewnie w przyszłości będą świecić całe koła dzięki temu właśnie widoczność i bezpieczeństwo wrasta kilka krotnie.

    • 1 0

  • warto wiedzieć co to jest opór toczenia zanim się tego terminu użyje

    • 2 0

  • Ciezko to sie czytalo nie mowiac juz o filmie (3)

    Jako pieszy, kierowca, rowerzysta powiem tak. Lepiej miec jakies lampki niz zadne. Jednak montowanie z przodu latarek po kilkaset lumenow i do tego wlaczanie stroboskopu lub beacon to jakis dramat. Oslepianie i tylko tyle. Zadnej innej funkcji to nie spelnia.

    StVZO - Straßenverkehrs-Zulassungs-Ordnung (przepisy o spelnianiu norm do ruchu drogowego).
    To najwazniejszy pierwszy parametr przy zakupie lampki. Mamy pewnosc, ze lampka nie oslepia innych oraz ma odpowiednie parametry. Lampka na przod z StVZO bedzie miala odciecie granicy swiatlo/cien. Najprosciej mowiac bedzie swiecic w dol a nie po oczach kierowcow/pieszych a rozklad swiatla bedzie rozny. Polecam konfiguracje: dzien/noc lampka na przod wlaczona, tyl - w dzien blyskajaca, noc - wlaczona na stale.

    Na przod mozna kupic fajna lampke juz za 25-50zl(w lidlu). Model gdzie 1w dioda oswietla z gory lustro. Na tyl smart 317 jest idealna. Trzeba pamietac, ze sa 2 wersje. 0,5w i 1w. Jesli bedziemy poruszac sie w miescie wystarczy 0,5w. 1w idealna na wypady po za miasto i jazde po drogach publicznych.

    • 3 0

    • w gdansku niemieckie normy ...

      • 0 1

    • niezrozumienie (1)

      jak weźmiesz niemiecką lampę z błogosławieństwem "stvzo"
      i ustnawisz, że będzie świeciła po oczach
      to i tak będziesz oślepiał, nie ma bata

      a jak weźmiesz chińską latarę 40W 1000lum
      i ustawisz WEDŁUG stvzo, czyli żeby świeciła w ziemię,
      to nie ma bata, nawet śnieg nie odbije tyle, żeby oślepić

      nie ściemniaj, myśl samodzielnie

      • 0 1

      • Latarka z stvzo swieci "w trapezie. Oprocz tego sa strefy z boku i bezposrednio przy rowerze gdzie swiatlo jest slabsze. Odpalajac normalna latarke swiecisz w kazdym kierunku. Jak ustawisz za nisko to nic nie zobaczysz. Jak ma swiecic kilka metrow przed rower to oslepisz wszystkich.

        • 0 0

  • ten portal czas sprywatyzować . (4)

    i skonczyvsie promowanie lewactwa i urzedow miast.

    Czas na prywatne przejsc. Zaczac placic podatki znwlasnej kasy . Wtedy promojcie sobie te lewackie mody. Proszę bardzo.

    • 5 8

    • Marna prowokacja leming

      • 0 0

    • Do prawaka

      O czym ty w ogóle pie...lisz bo nie kumam ?

      • 3 0

    • co to ma niby wspolnego z lewactwem ? to indywidualny srodek transportu, ktory nie zatruwa srodowiska i nie truje innych ludzi (w odroznieniu od samochodow i autobusow)

      • 3 1

    • Ograniczony umysłowo Janusz dla którego blachozłom jest wyznacznikiem luksusu

      niezadowolony z ograniczeń jakie go czekają czym będzie się chwalił ,jak mózgu niema :)
      Tym bardziej po wprowadzeniu opłat i kontroli spalin będzie musiał go zezłomować to niema sie co dziwić ze jest zlustrowany .

      • 1 0

  • Bardzo dobry, merytoryczny artykuł! (1)

    Panie Kamilu - dziękuję!
    Pamiętam, jak przy okazji zmian w prawie dotyczących obowiązku posiadania zamontowanych świateł na rowerze pojawił się na tym portalu artykuł pisany przez '"innego rowerowego redaktora"
    To był chaotyczny zlepek informacji, z którego wiele nie wynikało.
    Panie Kamilu - gratuluję stylu, podejścia i wgłębiania się w temat.
    To nie pierwszy Pana artykuł na trojmiasto.pl, który przeczytałem z prawdziwą przyjemnością.
    Dobra robota!

    • 4 1

    • Artykuł bardzo dobry tylko film tak jakby z innej bajki...

      • 1 0

  • Jak lampka... (3)

    ... To tylko convoy s2plus od maniakow z http://www.swiatelka.pl
    Z nocy robi dzien!!!

    • 1 2

    • (1)

      I wszystkich oslepiasz :)

      • 3 1

      • Oświetlasz drogę a nie kogoś po ślepiach.

        • 0 0

    • To tylko convoy s2plus

      Tylko z aliexpresu, z darmową wysyłką.

      • 0 0

  • pytanko do Mudlaffa (1)

    a dlaczego upierasz się na przednią lampę na kierownicy?!
    cały Romet i 3/4 producentów światowych montują je u góry przedniego widelca
    albo z boku widelca, żeby niżej i bliżej ziemii, i bliżej dynama

    a historycznie pierwsze bicykle miały lampy (naftowe) wiszące na przedniej osi...
    jak by miały na kierownicy, było by na wysokości ze 2m

    lampa na kierownicy to "wynlazek" amerykański, doczepka do "górala"
    wwożonego w góry na LA na pace trucka, improwizowane bateryjne badziewie,
    ale nasze "obciślaki w garnkach" luubią ten styl, choć to jest nieracjolane!
    dorosła miejska lampa na dynamo b. rzadko jest na kierownicy

    • 3 0

    • rzadko praktycznie w cale lampa ma oswiatlac droge dlatego zawsze jest montowana pod kierownicą

      • 0 0

  • (1)

    Ja już wyłapałem w tym miesiącu w Sopocie 50zł za brak światła przedniego wieczorem
    Od razu zamontowałem lampkę i odblask z tyłu ,bo nie ma sensu ciągłe płacenie mandatów.a lampki niewiele kosztują

    • 1 0

    • No cóż drodzy rowerzystki lampki są tak naprawdę dla waszego bezpieczeństwa ,z uwagi na porę roku miejcie włączone oświetlenie przez cały czas bo w tej szarudze ciężko was dostrzec gdy dolatujecie do przejścia itp a ja ruszam na zielonej strzałce np w prawo.Na deptaku tez nie zawadzi, pozdrawiam wszystkich którzy cały czas maja włączone oświetlenie.Dla opornych którzy uważają ze nie muszą bo jedzie ścieżką rowerowa proponuje wykupienie OC bo blacharz i lakiernik kosztuje

      • 0 0

  • Lampki na głowę lub kask stanowczo odradzam. (3)

    Przy upadku stanowi ona śmiertelne zagrożenie. W przypadku zahaczenia o cokolwiek potrafi wygenerować szarpnięcie uszkadzające kręgosłup szyjny a w przypadku uderzenia potrafi wbijając się w kości czaszki doprowadzić do ciężkiego kalectwa lub śmierci na skutek uszkodzeń mózgu.
    Zaobserwowane w oddziale ratunkowym.

    • 4 0

    • lampki na kask są nie dopuszczalne i nie4bezpieczne dodatkowo oslepiaja innych (1)

      • 0 1

      • klepiesz trzy po trzy. słabo sie znasz

        • 1 1

    • Drogi rezydencie, ucz się nadal pilnie, dużo jeszcze przed Tobą

      1. czy BRAK jakiejkolwiek lampki, czyli jazdę po ciemku , uważasz za zdrowszą?

      2. Moja lekka chińska czołówka jest całkowicie z plastiku.
      Nawet gdybym ją nosił na gołej głowie i na nią upadł - rozbiła by się "wdrebiezgi" i raczej zamortyzowała by upadek, niż dodała głębi do urazu, jej najtwardsze części to trzy paluszki AAA

      3. Nie wracaj zmęczony z dyżuru samochodem. Penetrujące urazy mózgoczaszki są istotnie częstsze u kierowców, niż u rowerzystów, w tym niż u rowerzystów BEZ kasków. Medline jest pełne przykładów, serio, serio.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum