• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oświetlenie roweru jest ważne przez cały rok

Joanna Skutkiewicz
23 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Rowerzysta po zmroku jest zobowiązany do wyposażenia roweru w światła z przodu i z tyłu. Rowerzysta po zmroku jest zobowiązany do wyposażenia roweru w światła z przodu i z tyłu.

Czytelnik portalu Trojmiasto.pl, podpisujący się jako Cyklista, zwrócił w raporcie uwagę na fakt, że nawet po zmroku po Trójmieście porusza się niewielu oświetlonych rowerzystów. Większość miłośników jednośladów lekceważy ten obowiązek, narażając się nie tylko na mandat karny, lecz także na fatalne w skutkach wypadki. Apelujemy: wychodząc z domu na rower, nawet w ciągu dnia, weźmy ze sobą lampki. Niewiele kosztują, a w skrajnych przypadkach mogą nawet ocalić nam życie.

Czy używasz oświetlenia roweru w dzień?


Kapryśna pogoda, wjazd pod wiadukt, oślepiające słońce lub zwykła nieuwaga - jest mnóstwo powodów, przez które rowerzysta nieużywający lampek może zostać zauważony za późno. Choć w ciągu dnia wyposażenie roweru w światła nie jest obowiązkowe, zachęcamy do tego, by mieć je zawsze ze sobą.

Mandat na rowerze - za co i ile?



- Jeździłem dziś w Gdańsku po zmroku - pisze Czytelnik. - Średnio co piąty-szósty rowerzysta posiadał pełne oświetlenie z przodu i z tyłu. Czy służby mogą się zająć rowerzystami, którzy jeżdżą bez oświetlenia? Z tego co mi wiadomo, po zmroku, nawet w terenie zabudowanym i nawet jak jest po sto latarni na 3 mkw., rowerzysta powinien mieć włączone pełne oświetlenie roweru, zarówno z przodu, jak i z tyłu. Czy ma dojść do tragedii z udziałem samochodu i rowerzysty bez oświetlenia, aby służby zaczęły zwracać uwagę na rowery? Dla szanownych niedzielnych rowerzystów dodam, że jazda bez oświetlenia po zmroku kosztuje 200 zł. Jazda po przejściu dla pieszych również nie jest dobra, bo nie jesteście pieszymi. A jak tak bardzo chcecie pokonać przejście dla pieszych, to zsiądźcie z roweru i go przeprowadźcie - nie zbawi was te 5 sekund więcej, a uratuje wam życie i zdrowie. A jak chcecie jeździć po przejściu dla pieszych i po chodnikach, to kupcie sobie hulajnogę. Osoba poruszająca się na hulajnodze jest traktowana jak pieszy.

Nieduże i niedrogie



Lampki zajmują niewiele miejsca w plecaku, a jeśli nie zostawiamy roweru przypiętego "na mieście", możemy równie dobrze po prostu nie zdejmować ich z jednośladu. Są także stosunkowo tanie. Proste, podstawowe modele możemy zakupić już za około 20 złotych za sztukę. Jak w wielu innych przypadkach, tak i w tym warto jednak wyłożyć więcej, o ile tylko mamy taką możliwość. Zwykle im droższy produkt, tym większa moc, a to oznacza duży zasięg i widoczność nawet do dwóch kilometrów.

  • Bontrager Ember White. Cena: 59 złotych
  • Bontrager Flare 1. Cena: 65 złotych
  • Infini Vista 405. Cena: 25.90 zł
  • 0,5W LED XC305L. Cena: 19 złotych

Dojedź bezpiecznie rowerem do pracy



Oświetlenie do roweru da się kupić nawet na halach wielkich marketów. Warto jednak po tego typu akcesoria wybrać się do sklepów rowerowych. Tam będziemy mogli przebierać w produktach renomowanych marek, wybierając także spośród kształtów, typów mocowań i w sposobie zasilania.

  • Infini Mini Luxo W. Cena: 55.90 złotych
  • Author Meteor-F SW LED. Cena: 24.90 złotych
  • Bontrager ION 35. Cena: 109 złotych

Pamiętajmy o kulturze jazdy



Przednie lampki powinny mieć kolor biały lub żółty, zaś tylne - czerwony. Mogą świecić światłem stałym lub migającym. Zwróćmy uwagę na prawidłowe zamocowanie ich na rowerze, tak aby nie oślepiały kierowców aut oraz rowerzystów nadjeżdżających z naprzeciwka. I co najważniejsze - nawet gdy mamy pierwszeństwo, każdorazowo upewniajmy się, czy kierowca samochodu nas widzi. Dopiero wtedy wjeżdżajmy na skrzyżowanie. W konfrontacji z samochodem zawsze jesteśmy na przegranej pozycji.

Opinie (263) 6 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Nareszcie z sensem (33)

    To co wyczyniają cykliści na trójmiejskich drogach jest koszmarne. Codziennie włączam się do ruchu w Orłowie i ilość rowerzystów śmigających na pełnym gazie prze przejścia jest zatrważająca. Dodam, ze 80% nawet nie rozgląda się na boki. Pominę tez gigantyczne słuchawki na uszach. Zawału można dostać od takich emocji, a później wina kierowcy auta oczywiście. Przykre. Współużytkownicy dróg powinni się wzajemnie szanować, a nie toczyć walkę sił kto jest ważniejszy. Miłego dnia wszystkim :)

    • 87 38

    • Dokładnie (3)

      Kiedyś raz jechałem rowerem w słuchawkach i niestety ale hałas z ulicy uniemożliwiał tak naprawdę słuchanie.
      Przypominam głośnie słuchanie czegokolwiek uszkadza słuch i może zagrażać bezpiecznej jeździe.
      Czyli słuchawki i rower to nie jest dobra para.
      Jazda w słuchawkach na rowerze powinna być zakazana

      • 2 5

      • a rowery nie przekraczają zazwyczaj 30 km/h wiec niech wszyscy na drogach w miastach jeżdżą 30 km/h , to jest symetryzm , glupi ale dostosowujacy sie do twojej wypowiedzi.

        • 0 0

      • Ja kiedyś walnąłem się młotkiem (1)

        w głowę i sobie ją uszkodziłem. Przez to uważam że słuchawki na rowerze to zły pomysł. Młotki powinny być zakazane.

        • 3 2

        • tak, tobie powien być młotek zakazany

          jeśli nawet niego nie potrafisz obsłużyć...
          A tym bardziej, jeśli nie potrafisz wyciągnąć wniosków z walnięcia się w palec.

          • 0 1

    • Ale co do tego mają słuchawki? (19)

      Jak jedziesz samochodem to przecież jesteś "zamknięty" i słuchasz sobie muzyki.

      • 19 11

      • jak to co.... są gigantyczne (i zapewne drogie) (1)

        to zmienia wszystko

        • 14 7

        • i pewnie ich rowery drozsze niz samochod krytykana

          • 0 0

      • Poważnie w 2020 roku, ktoś się zapytał o to, dlaczego sluchawki na rowerze są złym pomysłem? (8)

        Co za ludzie.

        • 19 10

        • Poważnie w 2020 roku (3)

          Co za sztampa internetowa. Poważnie pytam jaka jest różnica między kierowcą zamkniętym w samochodzie słuchającym muzyki a rowerzystą który ma na głowie słuchawki.

          • 14 8

          • różnica jest taka, że samochód ma lusterka (2)

            a kierowca musi je obserwować. Kierowca ma również pasy ruchu, na których musi się zachowywać w sposób określony i przewidywalny. Słuch dla kierowcy nie jest aż tak istotny, choć dźwięk wyprzedzającego TIR'a jest dla niego poważnym sygnałem przypominającym o zasadzie ograniczonego zaufania.

            Rowerzysta lusterek nie ma. Ma za to słuchawki i w najmniej niebezpiecznej sytuacji, zatarasuje drogę szybszym, bo na pewno będzie jechał środkiem pasa, nie reagując na dzwonki.

            O jeździe ze słuchawkami na jezdni nie ma co wspominać, bo to czysty pretendent do Darwina.

            Więc zamiast wyszukiwać wygodne sobie preteksty, zastanów się co robisz. Bo chyba niewiele wiesz o ruchu drogowym...

            • 6 4

            • (1)

              Ty się zastanów nad oddaniem prawa jazdy o ile posiadasz bo nie jesteś wystarczająco inteligentny zeby sobie poradzić na drodze

              • 2 3

              • droga nie jest od

                sobie radzenia.

                • 1 1

        • Ludzie głusi od urodzenia (1)

          mają zakaz poruszania się rowerami,dobrze rozumiem?

          • 4 2

          • głusi są świadomi swojej niepełnosprawności

            i wytwarzają mechanizmu obronne.

            Nieświadomy użytkownik słuchawek na rowerze prezentuje typowy brak empatii i umiejętności przewidywania, ponieważ fakt bycia wyprzedzanym rejestrujemy właśnie słuchem.

            • 3 3

        • na rowerze złe, a w samochodzie radio dobre? hehe (1)

          kierofczyki tradycyjnie w formie. nie ma chyba większych hipokrytów od nich

          • 12 10

          • Co to znaczy kierofczyki? Chodzi o osoby kierujące rowerami?

            • 1 3

      • sluchawki rowerzysty (6)

        Sluchawki rowerzysty powinny dopuszczac dzwiek z otoczenia, samochodów itd (tego typu sluchawki są np. w zestawach z telefonem). Pzdr

        • 2 5

        • Nie ufaj tak bardzo uszom, bo rozsmaruje Cię Tesla albo elektryczny skuter (1)

          • 6 3

          • czy ktoś twierdzi, że należy ufać jedynie uszom?

            To bardzo ważny zmysł pozwalający na wczesną identyfikację sytuacji wymagającej zwiększonej uwagi.
            Zasada ograniczonego zaufania przede wszystkim i wszędzie.

            • 5 0

        • (3)

          niemal każde dopuszczają.

          • 5 1

          • Niby tak (2)

            Ale tego się nie da stwierdzić po wyglądzie. Jeżdżę 20-30 kilometrów dziennie, ale słuchawek nigdy bym na rower nie założył

            • 8 2

            • Jeżdzę codziennie cały rok (1)

              w słuchawkach 25 km. Ani razu nie zauważyłem żeby coś mi przeszkadzało. Pamiętam oczywiście o tym że mam oczy i szyję co by sprawdzać co się dzieje wokół nas.

              • 5 5

              • tobie nie przeszkadza

                ale gwarantuję, że ty przeszkadzasz w bardzo wielu sytuacjach.
                Typowe.

                • 2 3

      • samochód ma lusterka a kierowca ma obowiązek je obserwować.

        Kierowca ma pasy ruchu, na któreych musi się w określony i przewidywalny sposób zachowywać...
        Rowerzysta lusterek nie ma. Pasów nie przestrzega a i czasem ruchu prawostronnego. Za to ma słuchawki, które odcinają go od świata. Obowiązkowego upewnienia się o mozliwości wykonania manewru napewno nie wykona. Bo pewnie nie umie obejrzeć się do tyłu bez wywrotki.
        Więc staranuje wyprzedzającego go rowerzystę albo, w najbardziej lajtowym przypadku, zatarasuje mu drogę, jadąc środkiem ścieżki i nie reagując na dzwonek... O jeżdzie ze słuchawkami po jezdni to nawet nie próbuję myśleć, bo to czysty wyścig Darwina.

        Tysiące razy przećwiczone.

        Gorsi są tylko (słabi) rolkarze ze słuchawkami, bo ci halsują szpagatem od krawężnika do krawężnika... Ani to techniczne ani efektywne...

        Ludzie, naprawdę nie wiecie co robicie?!

        • 1 3

    • Nie przez przejścia, tylko przejazdy rowerowe (1)

      Nie sądzę, abyś kiedykolwiek spotkał jadącego z prędkością większą niż dopuszczalna (> 50km/h) - utrzymanie takiej prędkości na dłuższym odcinku bez spadku terenu jest możliwe tylko dla profesjonalisty na profesjonalnym sprzęcie, a gatki z lycry nie mają z tym nic wspólnego. A rozglądać masz się akurat Ty - w końcu włączając się do ruchu ustępujesz wszystkim.

      • 3 3

      • osobiście przekroczyłem na Kartuskiej

        fakt, jest tam z góry ale bez przesady... Zwykłym trekiem. Zatrzymali mnie "koledzy" z Owsianej, którzy jechali za mną. Myślałem, że żartują ale po pytaniu o alkohol, stwierdziłem, że to nie zabawa. Na szczęście nie byli to ludzie z "drogówki".
        W prawdziwych górach, prędkości na zjazdach spokojnie dochodzą do 100km/h

        • 1 0

    • a co do bezpieczenstwa maja słuchawki.nic tak jak muzyka czy radio w aucie

      • 1 0

    • To nie w Polsce

      Tu każdy jest ważniejszy od drugiego, tego gorszego, mniej pro. Marzyciel, może za 20 lat..

      • 1 0

    • Na pełnym gazie?

      samochód jafącu 40km/h to się wlrcze, a rower 30km/h to stanowczo za dzubko? Dodam, że po mieście rzadko da się osiągać na przejazdach takie prędkości, bo krawężniki, bo odległości między światłami nie pozwalają soę rozpędzić, bo nawet kolarz-wariat przestaje pedałować tuż przed przejazdem. Realnie "pełna prędkość" to 25-28, a przeciętna prędkość samochodu na skrzyżowaniu, gdy ma pierwszeństwo przerkracza 50. I taki samochód da się zauważyć i mu ustąpić, a rowerzysta niemal dwukrotnie wolniejszy "pędzi na pełnym gazie". I nie mówcie mi tu o kolarzach 40km/h, bo nikt nie będzie stawał na pedałach, żeby osiągnąć taką prędkość na następnych światłach za 100m. Mało jest też szaleńców, którzy zaryzykują kapeć na 2 cm krawężniku mając 25mm opony. 40 to poza miastem, a więcej to w grupie, albo z górki.

      • 8 2

    • bzdura

      codziennie jadę przez orłowo rano i wieczorem i jest to bzdura :)

      • 4 4

    • Zupełnie bez sensu bo pisał to roszczeniowy kierowca blachosmroda udajacego rowerzyste.

      Na pełnym gazie czyli ile ? Z doświadczenia wiem ze takie buraczki z blachosmrodów to kazdą prędkość uznają na pełnym gazie a dlaczego / Bo według niego rowerem powinien jechać tak szybko jak idzie pieszy 80% a co robiłeś jakieś statystyki? Według mnie 90% kierowców to piraci drogowi i co tez ci pasuje?

      • 10 8

    • a kogo ma być wina skoro to ty włączasz się do ruchu jak sam napisałeś?

      prawko masz z chipsów? włączasz się do ruchu to ustępujesz wszystkim.

      • 14 2

    • Uzytkownicy to najpierw powinni przestrzegac przepisy

      • 3 0

  • Popieram obowiązek przeprowadzania roweru (6)

    ...na przejściu dla pieszych. Ale już hulajnogą można śmignąć po zebrze. Brak logicznego myślenia w tworzeniu przepisów. Pojazd w postaci hulajnogi na przejściu dla pieszych jest takim samym zagrożeniem w ruchu drogowym jak rower

    • 14 4

    • hulajnoga

      Uzytkownicy hulajnog jezdza czasami szybciej niz rowerzysci, mijalem goscia ktory pedzil z sluchawkami na lbie ok 30 km...wariat.

      • 0 0

    • nie popieram, bo to typowo dyskryminujący i złośliwy przepis

      zgodny z ideologią "na problem, zakaz".

      Wk...wia normalnych ludzi a na "łowcach Darwina" nie zrobi wrażenia.

      Hulajnoga elektryczna jeździ szybciej niż 80% rowerzystów.

      • 2 0

    • Przeprowadzenie roweru tak jest gfłupotą , czym rózni sie przejscie z przejazdem i bez tym ze na drugim go niema (1)

      bo kasy zabrakło na wykonanie.

      • 4 0

      • spokojnie można by ograniczyć prędkość na przejściu do 10

        albo zabronić wyprzedzać pieszych. Taki powolny przejazd niczym się nie różni od przeprowadzania. A jak są światła, to już w ogóle nie ma powodu by przeprowadzać. Bo zielona strzałka, to jednak obliguje kierowcę do zatrzymania. Kto ostatnio się zatrzymał, albo widział samochód zatrzymujący się na zielonej strzałce? Ja częściej widuję jadące na czerwonym.

        • 3 0

    • A ja jestem za obowiązkiem przeprowadzenia auta przez przejście dla pieszych.

      Tylu pieszych ginie co roku na przejściach.

      Setki trupów.

      I co? I nic. Polska.

      • 6 0

    • Chyba nawet większym. Jak ktoś ma rower to jakoś nad nim panuje. A hulajnogę wypożyczyć może każdy. Nie wszyscy jednak potrafią nad nią zapanować.

      • 7 0

  • Policja nie reaguje (2)

    Dziwicie się, że tylu rowerzystów jeździ po zmroku bez świateł... Jedzie matka z dzieckiem dwoma rowerami ciemnym wieczorem ok godz. 22 bez świateł matka i dziecko. Mija ich policja i nic, pojechali dalej. Ja jadę w tym samym czasie z nad przeciwka z włączonymi światłami. Policja sobie nadal nie przypomniała że matka z dzieckiem również muszą mieć światła. Więc pytam się czy praca policji naprawdę służy bezpieczeństwu obywateli? Wątpię.

    • 4 3

    • mądrzy policjanci, głupi komentator, dura lex (1)

      1. dziecko do dziesięciu lat wg. ustawy pord to "pieszy"
      2. dorosły eskortujący taki rodzaj pieszego to też "pieszy"
      3. "piesi" tego typu mogą legalnie jechać chodnikiem i zebrą
      4. tacy "piesi" nie muszą mieć oświetlenia

      wiedziałeś? czy nie musisz już nic się uczyć, bo urodziłeś się taki mąąądry?

      i oczywiście nie widzisz związku wyboru dudy, wyboru posłów od upamiętnień i rozdawnictwa kiełbasy-wyborczej-plus i walki z pedałami, albo z drugiej strony hazardu oraz eksportowego uboju halal dla swoich, z dysfunkcyjnym prawem? wszelkim prawem, w tym prawem drogowym...

      • 0 0

      • Zainwestuj w lampki, nie szukaj dziury w całym.

        1 dziecko tej matki miało ok 17 lat
        2 jechali jezdnią
        3 inny człowiek ma nieco ponad 60 lat i też jeździ bez świateł i policja nie reaguje. Szukasz dziury w całym, a mi chodzi o bezpieczeństwo. Na ścieżce rowerowej jeżdżą rowerzyści bez świateł policja nie reaguje wogóle. Ja jako rowerzysta z oświetleniem nie widzę ich wogóle, bo te ścieżki rowerowe są nieoświetlone. Jakby nawet jechała matka z niepełnoletnim dzieckiem to nic by to nie przeszkadzało zainwestować w swoje bezpieczeństwo, czyż nie prawda?

        • 0 0

  • Oświetlenie roweru.

    Idąc krok dalej zapytam, dlaczego auta muszą używać świateł tzw. dziennych, i tym samym być oświetlone 24h na dobę, podczas gdy rowery, także użytkownicy tych samych drog i jezdni, z kodeksu tylko po zmroku?

    • 1 1

  • Polecam strobo. To jedyne na które kierowcy reagują (30)

    • 32 48

    • Też polecam, bardzo mądry wybór. (3)

      Odwdzięczam się wtedy długimi światłami, jeszcze lepiej rozjaśniając drogę rowerzyście.

      • 30 14

      • Dokładnie!

        Robię tak samo... to jakiś pojazd uprzywilejowany, że mruga?

        • 0 1

      • Typowo polski (1)

        Dialog "milosci".

        • 19 7

        • dislog à la JP2.0

          • 9 0

    • Niestety ustawodawca dopuszcza używanie świateł tzw stroboskopowych czyli pulsujących (19)

      I to jest moim zdaniem złe. Dziwię się rowerzystą jadącym po zmroku i używających świateł pulsujących. Jak można tak jechać? Przy założeniu że lampa ma oświetlać drogę przed rowerem to raz oświetla a za chwilę nie oświetla. Niestety większość rowerzystów też ma siano w głowie, podobnie jak kierowcy!

      • 27 7

      • to są światła pozycyjne, a nie oświetleniowe (2)

        one nie mają za zadanie nic oświetlać tylko informować o pozycji

        • 9 0

        • Czyli rower stać mać! Nie wolno jeździć na pozycyjnych.

          • 0 0

        • Wtedy powinien być jakiś limit mocy tych lampek

          Rozumiem światło, które sprawia że Cię widać, ale 3W mrugający LED wycelowany poziomo, albo i lekko w górę przeszkadza wszystkim uczestnikom ruchu, niezależnie od tego, jak się poruszają.

          • 2 0

      • (9)

        Jadąc rowerem po mieście celem często nie jest oświetlenie sobie drogi a to, żeby inni widzieli rowerzystę.

        Strobo jest strasznie denerwujące, to fakt. Ale niestety jest też znacznie lepiej widoczne niż światło jednostajne. Dlatego sam go używam jadąc w mieście uznając, że bepieczeństwo > irytacja.

        • 25 9

        • Lepiej zostań w domu. (4)

          Ludzie myślący o innych > egocentrycy na drogach

          • 5 10

          • (3)

            Myślę, że ma to niewiele wspólnego z egocentryzmem.

            Również kiedy prowadzę samochód wolę, gdy rowerzyści mają strobo, bo łatwiej ich zauważyć.

            Tutaj balansujemy między czyjaś chwilową irytacją a możliwością trwałego kalectwa. Wybor wydaje się prosty, również wtedy, kiedy to ja prowadzę samochód.

            • 7 0

            • To niech on sobie jeździ z tym strobo po ulicy. (2)

              A nie po ścieżkach rowerowych, gdzie mijam takiego w odległości pół metra. I potem nic nie widzę.

              • 5 1

              • W samochodzie to nie przeszkadza, bo mijasz delikwenta dość szybko (1)

                I albo jest do Ciebie tyłem na drodze, albo parę metrów z boku.

                Za to rowerem - nie dość że różnica prędkości kilka razy mniejsza, to jeszcze widzisz tą lampę z bliska...

                • 3 1

              • To sobie okulary przeciwsłoneczne włóż

                • 0 2

        • i wlasnie dlatego kierowcy (3)

          w tym samym czasie wlączaja długie światła

          • 4 5

          • (1)

            Na szczęście coś takiego mi się nigdy nie zdarzyło.

            Nadal wierzę, że ogromna większość zarówno kierowców, jak i rowerzystów to normalni, trzeźwo myślący ludzie.

            Pomimo całego jadu wylewającego się z obu stron na forum. Ten też jest w części generowany przez brak bezpośredniego kontaktu z innymi udzielającymi się.

            • 3 0

            • Prawdę mówisz

              Ale jeżeli przy jednym przejeździe przez miasto mijasz tysiąc kierowców/rowerzystów, wystarczy, żeby pół promila nie była trzeźwo myśląca...

              • 2 0

          • oni palancie popełniają wykroczenie bo w terenie oświetlonym nie używa się świateł drogowych no ale komu ja to mówię

            • 6 2

      • Jadę na rowerze z naprzeciwka, dotaję taką dyskoteką po oczach i jestem szczęśliwy, że w nic nie walnąłem. (3)

        Ja bym takiego bęcwała kazał tym stroboskopem naświetlać przez 3 godzinny dziennie.

        • 21 4

        • ale jak kierowcy oślepiają tymi swoimi ledami to pewnie super jest. (2)

          tylko rowerzyście nie można nic... kierowcy można wszystko

          • 7 7

          • (1)

            skąd by się wzięli kierowcy na ddr przy plaży?
            a to tam najczęściej jezdżą warsiawiacy ze spawarkami...

            • 1 1

            • Zdarzają się niestety.

              Samochód zatrzyma tylko betonowa przegroda, a i to nie zawsze.

              • 2 0

      • Ja tak jeżdżę nauczona doświadczeniem

        Mając zwykłe światło raz jadąc DDR wzdłuż Grunwaldzkiej miałam kolizję z samochodem wyjeżdżającym z posesji, który w ogóle nie zwrócił na mnie uwagi, a drugi raz wjechał we mnie rowerzysta z komórką w ręce.
        Światło pulsujące jest troszkę upierdliwe, ale przynajmniej mam pewność, że jestem widoczna, a nie przeszkadza aż tak bardzo jadąc po mieście, gdzie wszędzie są latarnie i jest jasno.

        • 8 2

      • według ustawodawcy ta lampka ma byc bardziej jako ostrzegawcza. Coś jak pozycyjne światła w samochodzie.

        • 8 2

    • (1)

      Dokładnie - ja mam dwie lampy.
      Jedno mocne strobo, mocno ogniskujące i ustawione na wysokość oczu kierowców.
      Druga lampa na 3 mocnych LED do oświatlania drogi przed rowerem (też ustawiona w górę)

      To daje mi jakieś tam szanse na bycie zauważonym przez blachosmrodziarzy, bo oczywiście połowa jest ślepa i nie ustępuje pierwszeństwa gdy dojeżdżam do przejazdu.
      Na takich jeszcze airhorn ;)

      • 4 2

      • Jak oślepisz kiedyś kierowce i On CIe piczek..ie, to będziesz miał nauczkę.

        Jak jeszcze kierowca będzie miał kamerke i na niej będzie widać że oślepiasz tymi lampkami to bedzie jeszcze ciekawiej

        • 1 3

    • szczególnie z tyłu

      odległość wyprzedzania znacznie się zwiększa, gdy włączysz taką lampkę nawet za dnia

      • 1 0

    • Światło pulsacyjne jedynie jako pozycyjne (1)

      Jeżeli ktoś pulsuje na drodze publicznej takim silnym stroboskopem, to wykazuje się daleko idącą indolencją umysłową i brakiem wyobraźni. Takie silne światła rowerowe (mam na myśli jasność) są po to, aby można było dobrze oświetlać drogę na przykład w lesie albo w terenie w ciemności, a nie do błyskania po oczach, gdyż to po prostu oślepia osoby jadące lub idące z naprzeciwka (takie miganie jak pulsująca lampa błyskowa). Wyobraźcie sobie że samochody jeżdżą po mieście wieczorem czy w nocy i tak pulsują długimi światłami przez cały czas. Może da to komuś do myślenia, to naprawdę nie boli...

      • 2 3

      • no proszę nawet 1000 lumenówświatła ciągłego i d**il w samochodziku mając mnie 10 m przed sobą wpitala się radośnie na przejazd wymuszając pierwszeństwo no sorry ale jeśli kierowczyk nie widzi oświetlonego pojazdu z kilju metrów na wprost swoich oczu to sorry trzeba mu mignąć tak żeby zobaczył

        • 2 2

    • Ale to strobo ustaw sobie na oczy. Zobaczysz jakie to miłe.

      Twój egocentryzm powala.

      • 25 4

  • Lampy tak, ale stroboskopy NIE!

    • 1 0

  • "Czy służby mogą się zająć rowerzystami, którzy jeżdżą bez oświetlenia?"

    kolega zwolennik partii rządzącej, zatrudnij się chłopie w służbach mundurowych, tam potrzebują takich, jak Ty,
    nikt nie ma czasu na takie pierdoły;

    • 1 0

  • trzeba zauwazyc ze wymagane jest : (2)

    1.minimum jeden sprawny hamulec
    2.odblaski czerwony Tyl i biały przód
    3.oświetlenie białe przód i czerwone tył

    • 2 1

    • (1)

      wróć do nauki, wypatrz nieprawdy, które napisałeś i napisz jeszcze raz, tym razem poprawnie

      • 1 0

      • za trudne, kierowczyk nie umie czytać, zamiast tego ma poglądy

        • 0 0

  • (18)

    Najepsi som tacy kolarze, co to rower za 10000PLN majo, a na lampki za 25PLN ich nie stać. To jest chyba odmienny stan świadomości. Jestem taki zajefajny, że przeta wszyscy mnie widzo.

    • 47 7

    • (12)

      To nie o to chodzi, że ich nie stać, tylko lampka nie pasuje do ich "ymydżu", lampka to obciach.
      Podobnie jak kask dla niektórych - nie używa, bo się fryzura zepsuje.

      • 7 4

      • Niektorzy nie nosza kasku, bo sie fryzura zepsuje. (10)

        A wiekszosc nie nosi kasku, bo to im nie jest potrzebne.

        • 0 3

        • Bo nie jest potrzebne przez 99.999% czasu (9)

          Tylko nigdy nie wiesz, kidy nastąpi to 0.001% i skończysz z rozwaloną czaszką.

          • 3 0

          • korzystając ze schodów zakładasz kask? (7)

            bardziej prawdopodobne że rozwalisz sobie głowę na schodach niż na rowerze.

            • 2 6

            • Gdyby nie kask, już dwa razy bym nie żył (5)

              Więc jakoś średnio mi się chce wierzyć w Twoją teorię :)

              • 6 2

              • Jesli naprawde dwa razy kask uratowal Ci zycie. (4)

                To przestan jezdzic rowerem, bo w koncu spowodujesz jeszcze powazniejsza sytuacje i kask wowczas nie pomoze.

                • 3 7

              • A, tak, przestań jeździć samochodem po tym, jak pasy Cię ochronią przy wypadku :D (3)

                Po to jest ochrona, żeby w razie czego mogła zadziałać.

                • 3 1

              • Nie zrozumiales, ciekawe czy nie wskutek tych uderzen w kask? (2)

                Naprawde absolutna wiekszosc rowerzystow w historii swiata nie potrzebowala kasku, bo absolutna wiekszosc nigdy nie miala sytuacji zagrazajacej ich zyciu. Ty miales dwie na samym rowerze, jako pieszy/kierowca pewnie kolejne.

                • 1 2

              • normalnie nie demonstruję swego bezpiczeństwa
                trykajc łbem w przeszkody, ani waląc się po łbie,

                ale ci w kaskach czasem tak właśnie robią

                nikt nie bawi się tak pasami bezpieczeństwa, poduszkami itp
                ale kask to zabawka...

                • 1 1

              • Na tym polega bezpieczeństwo bierne

                większość kierowców nigdy skorzysta z dobrodziejstwa pasów i poduszek powietrznych. A jednak są ludzie, którym te wynalazki uratowały życie. Tę samą funkcję pełni kask motocyklowy, czy rowerowy, oczywiście dostosowany do prędkości jakie się rozwija.

                • 2 1

            • To czy rozwalę sobie głowę na schodach zależy tylko ode mnie.

              A sobie mogę zaufać w przeciwieństwie do sporej części kierowców.

              • 5 0

          • Jako pieszy tez nie nosze kasku, wole uwazac na swoja czaszke.

            • 0 0

      • Prawdziwy twardziel w kalesonach myśli widzi w ciemności, tylko nie wie że inni go nie widzą.

        • 3 2

    • Mam rower XC za 20.000 zł i dwie lampki każda za 250 zł . (1)

      za 25 zł to obciach się pokazać. I też świeci inaczej, mnie w dzień widać z 2 km. Taka różnica, nie tylko stylówa. Kask za 1000 zł (są droższe).
      Więc dziecko nie zazdrość, że ktoś ma i go stać tylko kup sobie i będzie git. Będziesz w elitarnym gronie. Ale kilometrów sam za ciebie nie wykręcę po TPK. Tylko jazda po lesie. Po ścieżkach jeżdżą leszcze .

      • 3 3

      • Źle mi się kliknęło, łapa w dół miała być, sorki...

        • 1 0

    • (1)

      10000 za rower to jest mało, za tyle to rowery dopiero się zaczynają. a jeżdżą bez lampek, bo 100 gram zabije

      • 2 1

      • gramów, albo g

        co to za gramatyka?

        • 0 0

    • Bo nie bydziesz...

      AERO!!!!

      • 1 0

  • Kilka dni temu byłem w Krakowie, (2)

    na Al. Focha za przejściem dla pieszych stało sobie dwóch rowerzystów-policjantów, którzy walili mandaty rowerzystom nagminnie przejeżdżającym przez przejście.
    A może by tak i u nas ??

    • 3 4

    • Ta ''wadza'' tylko na mandatach i strachu polega !

      • 0 1

    • głupota

      typowy przepis złośliwej restrykcji.
      Wk...wia zwykłych ludzi a łowców "Darwina" niewiele obchodzi.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum