• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowa droga rowerowa na Wyspie Sobieszewskiej

Rafał Borowski
24 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Pierwsi rowerzyści, który jadą nową drogą tuż po jej oficjalnym otwarciu. Pierwsi rowerzyści, który jadą nową drogą tuż po jej oficjalnym otwarciu.

Ma ok. 4,5 km, jest dwukierunkowa, a wzdłuż niej pojawił się zmodernizowany chodnik i elementy małej architektury, m.in. ławki, stojaki czy kosze na śmieci. W sobotnie przedpołudnie odbyło się oficjalne otwarcie nowej drogi rowerowej na Wyspie Sobieszewskiej, która biegnie wzdłuż ulic Turystycznej i Boguckiego . Koszt inwestycji wyniósł ok. 14 mln zł.



Jak często jeździsz na rowerze?

O planach budowy tej rowerowej autostrady informowaliśmy już w artykule z lipca 2014 roku. Inwestycja była planowana od wielu lat, ale jej realizacja opóźniała się ze względu na nieuregulowany stan prawny terenów, po których miała przechodzić. Ostatecznie, jej realizacja rozpoczęła się półtora roku temu, czyli zimą 2018 roku.

Oficjalne przecięcie wstęgi nowej drogi rowerowej, z udziałem władz miasta, nastąpiło w sobotę o godz. 9:30. Pierwsze sto osób, które przejechało się nową drogą otrzymało w prezencie pamiątkowe dzwonki.

Rozstrzygnięto również okolicznościowy konkurs na najładniej przystrojony rower, który wygrał 11-letni Krzyś Tomczyk i jego strażacki jednoślad. Warto jednak wspomnieć, że rzeczywiste zakończenie inwestycji nastąpiło wcześniej, a mieszkańcy i turyści mogą korzystać z jej uroków już od kilku dni.

Rowerowa autostrada na Wyspie Sobieszewskiej ma ok. 4,5 długości i biegnie wzdłuż ulic Turystycznej i Boguckiego. Została wyłożona specjalną mieszanką mineralno-asfaltową, która redukuje drgania i stawia mniejszy opór niż nawierzchnia z tradycyjnego asfaltu. Jej szerokość wynosi 3 m i umożliwia bezkolizyjny ruch dwukierunkowy. Wzdłuż drogi pojawiło się nowe oświetlenie, nasadzenia zieleni oraz elementy małej architektury - ławki, stojaki czy kosze na śmieci, zmodernizowano też chodniki i przystanki autobusowe. Krzyżówka ulic Turystycznej i Przegalińskiej została przebudowana na niewielkie rondo.

Nowa droga dla rowerzystów połączyła ze sobą dwa istniejące już odcinki, które znajdują się na przeciwległych krańcach Wyspy Sobieszewskiej. Pierwszy z nich znajduje się nieopodal mostu zwodzonego, łączącego wyspę z Wiślinką, a drugi nieopodal Przekopu Wisły. W ten sposób powstała trasa o długości aż ok. 7,5 km, która umożliwia niemal bezkolizyjny przejazd na dwóch kółkach z Sobieszewa do Świbna. Jednak co najważniejsze, rowerzyści zostali odseparowani od ruchliwej drogi wojewódzkiej nr 501, co niewątpliwie wpłynie na bezpieczeństwo wszystkich użytkowników ruchu.

Inwestycja została zrealizowana pod nadzorem Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska przez konsorcjum prywatnych firm Kruszywo sp. z o.o. oraz Bituminium sp. z o.o. Koszt budowy rowerowej autostrady na Wyspie Sobieszewskiej wyniósł ok. 14 mln zł. Jego część została pokryta ze środków programu unijnego "Pomorskie Trasy Rowerowe o znaczeniu międzynarodowym". Pozostałe środki zostały wyasygnowane z budżetu miasta i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.

Zwycięzca konkursu na najładniej przystrojny rower - 11-letni Krzyś Tomczyk, który przyjechał na strażackim jednośladzie. Zwycięzca konkursu na najładniej przystrojny rower - 11-letni Krzyś Tomczyk, który przyjechał na strażackim jednośladzie.

Opinie (205) 10 zablokowanych

  • W mieście gdzie kościoły żebrają na remont (14)

    tu znalazł się hajs na zbudowanie ścieżki rowerowej?! Jakim cudem?

    • 29 191

    • Pasza ! Prtiviet ! (2)

      SZto w Moskwie? Haraszo ?

      • 28 10

      • koniecznie ze dwa razy przeczytaj swoją złotą myśl , przed wysłaniem , podumaj a potem wyślij

        alternatywnie: zmieniasz portal na pomponik .pl ,tam piszą blandyny i kibole i ty dołącz ze swoimi komentarzami

        • 2 0

      • przemyśl czy nie czas przenieść się ze swoimi złotymi myślami

        podzielić się na pomponik.pl

        • 0 0

    • znam żródełko

      w Toruniu

      • 25 8

    • A komu potrzebne tyle kosciolow? Jeden wam nie wystarczy?

      • 34 12

    • słaba prowokacja (1)

      kościoły to dobry płatnik podwykonawcom nie to co większość prywaty. Kościół jest bogaty każdy to wie - oszołomie z POKO

      • 15 20

      • dobry płatnik podwykonawcom - tak , jak lubią robić za "bóg zapłać" od plebana :)

        • 19 5

    • Kościoły, wszędzie i zawsze żebrały na remont. Grunt to gonić króliczka a nie go złapać.

      • 17 6

    • Niech im Watykan da

      • 20 6

    • buk

      tak chciał

      • 13 5

    • Emilio, wsiądź na rower, nie idź do kościoła. (2)

      Tam niebezpiecznie jest, gwałcą i unikają kary.

      • 14 4

      • (1)

        Jak gwałcą, to idę.

        • 0 0

        • Tylko chłopców do lat 9, przykro mi.

          • 0 1

    • Jakim cudem miasto ma remontować nie nasze nieruchomości? Miasto ma dbać o podnoszenie jakości życia jego mieszkańców /podatników .

      • 3 1

  • :) (10)

    Nie lubie rowerzystow :) jak dzicy jezdzo !

    • 41 127

    • Wszyscy? (2)

      • 14 2

      • (1)

        Tak! I zdania nie zmienie:)

        • 2 20

        • niemożliwe.

          krowa nie zmienia poglądów bo z obory nigdy nie wyjdzie. trolluj dalej emilia.

          • 9 2

    • A siebie lubisz? (2)

      • 20 1

      • (1)

        Owszem ale nie ufam :)

        • 5 12

        • a ja cię nie lubie ici nie ufam.

          • 8 2

    • A ja nie lubie tfojich komętaży

      dziadu z redy

      • 9 1

    • Sobie też nie lubisz zapewne

      Frustratko

      • 5 2

    • Chyba Ci ...

      • 0 0

    • Jerzdżom ...

      • 0 1

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Piękne miejsce moi drodzy i kochani (5)

    Byłem jeździłem i naprawdę polecam ,klimat tego lasu a Jeszce szum morza petarda jak to mówią Kaszubi.

    • 50 28

    • na pewno Ty byłeś

      nie sciemniaj

      • 8 6

    • W d... byłeś g...widziałeś

      • 8 4

    • Kaszubi to żaden autorytet 1OO% ich w kosciele, a głodujące psy na ciężkich łańcuchach to u nich norma

      • 12 5

    • Szum morza przy ul. Boguckiego ... To mógł być szum w głowie a nie morza ...

      Trasa petarda ale bez szumu morza ... :)

      • 8 2

    • Ciekawsza jest trasa wzdłuż Martwej Wisły.

      Aut tam bardzo mało a widok na wodę przepiękny. Nawet usypana przez byle Fosfory góra robi wrażenie. Objazd całej wyspy to raptem 18 km.

      • 2 0

  • Droga rowerowa, czy rowerowa i piesza, bo jeżeli jest chodnik obok, to nie jest to ddr. (37)

    Szczerze nie jestem zwolennikiem zwolennikiem tego typu separowania - z chodnikiem obok.
    Wolę zdecydowanie pas rowerowy na jezdni. Niestety taka pieszorowerowa infrastruktura zostanie zasypana rolkarzami, dziećmi, itd. i będzie najzwyczajniej niebezpieczna dla jadących zgodnie z przepisami rowerzystów.

    • 51 47

    • (26)

      A ten dalej swoje. A jak nie ma drogi dla pieszych tylko jest jezdnia obok to już myślisz, że jest to odrębna droga?

      Czego nie rozumiesz we fragmencie "droga dla rowerów i droga dla pieszych położone obok siebie"?

      • 8 8

      • droga dla rowerów i droga dla pieszych położone obok siebie to droga rowerowa i piesza! (8)

        Droga dla rowerów jest oznaczona pojedynczym znakiem z symbolem roweru, bez żadnej kompilacji z ruchem pieszym.
        Na podstawie art. 2 ust.5 Prawa o ruchu drogowym "droga dla rowerów drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi; droga dla rowerów jest oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego;"
        W ustawie wyraźnie jest napisane "oddzielona od innych dróg". Rozporządzenie jasno definiuje, że część rowerowa jest położona obok drogi pieszej i jest to droga rowerowa i piesza. Czego tu nie rozumieć?
        Z czym masz problem? Nie potrafisz rozróżnić niebieskiego znaku z rowerem od kompilacji znaków c-13 z c-16?

        • 13 3

        • "droga dla rowerów i droga dla pieszych położone obok siebie to droga rowerowa i piesza!"

          A kto ci tak powiedział? Znak C-13/C-16 na jednej tarczy z kreską pionową wyznacza drogę dla rowerów i drogę dla pieszych położone obok siebie. A nie żadną drogę pieszo-rowerową. Weź do ręki tekst ujednolicony, bo ty chyba czytasz wersję sprzed nowelizacji z 2015 roku.

          "W ustawie wyraźnie jest napisane "oddzielona od innych dróg"."

          Tak. Od innych dróg. A nie innych części drogi. Droga dla rowerów i droga dla pieszych może być drogą LUB częścią drogi. To że ma w nazwie "droga" nie oznacza ze jest zawsze samodzielną drogą.

          "Droga dla rowerów jest oznaczona pojedynczym znakiem z symbolem roweru, bez żadnej kompilacji z ruchem pieszym."

          Droga dla rowerów wyznaczona samodzielnym znakiem C-13 także nie musi być odrębną drogą, tylko częścią drogi.

          • 5 6

        • (6)

          Może podam ci na przykładzie - np grunwaldzka. To jest jedna droga. Ma dwie jezdnie które są częściami tej drogi. Drogę dla pieszych która jest inną jej częścią i drogę dla rowerów która także jest częścią tej samej drogi. Żadna z tych części nie jest odrębną drogą. A jedyną częścią tej jednej drogi od której DDR musi być oddzielona jest jezdnia.

          • 2 6

          • Nie do końca rozumiem (3)

            Ale twierdzisz, że droga dla rowerów obok drogi pieszej, to nadal droga rowerowa, pomimo zastrzeżenia ustawy, że droga dla rowerów jest oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi?
            Moim zdaniem raczej Ty nie rozumiesz do końca, bo ja takiej logiki nie łapię.

            • 2 0

            • (2)

              Nie łapiesz logiki ponieważ skupiasz się nad nazwą, a nie definicją. Otóż droga dla rowerów musi być oddzielona od innych dróg LUB jezdni tej samej drogi. No i wyobraź sobie sytuację, że w ramach jednego pasa drogowego masz drogę dla rowerów i obok niej drogę dla pieszych. Ta droga dla pieszych, jako że leży w ramach jednego pasa drogowego jest częścią tej drogi, a nie drogą.

              Przeczytaj definicję w rozporządzeniu. §39 ust. 1
              1. Znak C-16 "droga dla pieszych" oznacza drogę LUB jej część (...)

              Ja wiem, że to kuriozalnie brzmi, że droga dla X nie jest drogą, ale co zrobić.

              • 1 0

              • (1)

                No tak, część drogi pieszej i rowerowej.

                • 0 0

              • Zarówno droga dla pieszych, jak i droga dla rowerów, w takim przypadku nie stanowią odrębnej drogi, tylko są częścią jednej drogi, do której należy także jezdnia.

                Weź do ręki tekst jednolity (Dz.U. 2019 poz. 454), a nie sugerujesz się tytułami paragrafów których nie ma w rozporządzeniu.

                W rozporządzeniu masz wyraźnie napisane, że połączenie znaków C-13 i C-16 na jednej tarczy wyznacza drogę dla rowerów i drogę dla pieszych położone obok siebie. A nie żadną drogę pieszo-rowerową jak twierdzisz. To bezpodstawne twierdzenie bazujące na zdaniu, którego nawet nie ma w rozporządzeniu.

                • 2 1

          • to twoja interpretacja. (1)

            • 1 1

            • Jaka k.... "interpretacja"?

              Dyskutując o formalnym statusie drogi rowerowej w Sobieszewie usiłujesz stosować nazwę "droga pieszo-rowerowa" - mimo że taki twór nie występuje obecnie w obiegu formalno-prawnym....
              Następnie usiłujesz szukać poparcia dla tej oczywistej bzdury - w dawno zdezaktualizowanym tekście aktu prawnego...
              A po zacytowaniu obowiązującego aktu prawnego - pi***..... coś o "interpretacji"...
              Żałosne....

              • 0 0

      • (14)

        "Droga dla rowerów lub jej część" człowieku oznacza drogę, która również w całym ciągu (jezdnia + pobocze+ droga dla pieszych+ droga rowerowa) zawsze pozostaje jej częścią.
        Pod względem praw i zasad ruchu na niej panujących - jeżeli jest oddzielona od innych właśnie składowych dróg i "części" właśnie - będzie drogą rowerową (znak C13).
        To są zupełnie dwie równe sprawy.

        • 3 3

        • (13)

          Wyssane z kapelusza bzdury. Ustawodawca w art. 2. pkt 5 zawarł wymóg oddzielenia w ramach jednej drogi jedynie od jezdni. Gdzie ty niby sobie wyczytałeś, że droga dla rowerów musi być oddzielona od "innych składowych dróg"? Nie ma czegoś takiego jak składowa droga. Jest część drogi, która nie jest samodzielną drogą. To, ze w nazwie ma "droga" nie oznacza że nią jest.

          Zastanów się drogi panie po co ustawodawca w tym przepisie zawarł fragment "lub jezdni tej samej drogi" skoro już teoretycznie wcześniejsza część załatwia sprawę?

          • 5 6

          • No nie wierzę. Weźże człowieku do łapy treść ustawy "lub" nie znaczy "albo" :-) (5)

            czytaj art. 2. ust.5 i tam masz zdanie jak byk "droga dla rowerów jest oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego;"
            4U - " jest oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi".
            Skąd twoje twierdzenie, że "lub" nie oznacza również równoważnego brzmienia "jest oddzielona od jezdni lub innych dróg tej samej drogi"?
            Jest to jak najbardziej zasadne, gdyż droga zgodnie z definicją może składać się z drogi rowerowej, drogi pieszej, jezdni, pobocza, torowiska i wszelkich kompilacji.
            W art. 1 ust.1 masz taki fragment" drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów, łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych.
            Teraz powiedz, czy twoim zdaniem "lub" wyklucza współistnienie drogi rowerowej i drogi dla pieszych na jednej drodze? Bo taką tezę wysuwasz w swojej logice twierdząc, że od innych dróg lub jezdni, to albo - albo.
            "Lub" nie wyklucza i nie ma takiego znaczenia jakie sugerujesz od baaardzo dawna.
            Twojej logice przeczy również praktyka budowlana, gdzie aby zachować drogę rowerową w obecności chodnika - oddziela się ją barierkami LUB paskiem zieleni, w innym przypadku należy postawić znak drogi pieszej i rowerowej c13|c16.

            • 0 0

            • (4)

              "Skąd twoje twierdzenie, że "lub" nie oznacza również równoważnego brzmienia "jest oddzielona od jezdni lub innych dróg tej samej drogi"?"

              Bo NIE MA czegoś takiego jak "droga tej samej drogi". W większości przypadków masz jedną drogę, która składa się z różnych części, a te części nie są osobnymi drogami, nawet jeżeli w nazwie mają "droga dla..."

              Jeżeli w ramach jednego pasa drogowego masz drogę dla pieszych, to ona nie stanowi odrębnej drogi. Zamiast "droga dla pieszych" postaw sobie X - bo to jest tylko nazwa, a liczy się definicja. Jakbyś miał X - droga lub jej część to dalej będziesz się upierał, że to odrębna droga?

              "Twojej logice przeczy również praktyka budowlana, gdzie aby zachować drogę rowerową w obecności chodnika - oddziela się ją barierkami LUB paskiem zieleni, w innym przypadku należy postawić znak drogi pieszej i rowerowej c13|c16."

              To zapraszam na DDR przy plaży. Masz drogę dla rowerów oddzieloną pasem zieleni od drogi dla pieszych. I znak C-13/16 na jednej tarczy z kreską pionową. To jest to samo co osobne znaki C-13 i C-16, a łączy się je na jednej tarczy aby zapobiec "lasowi znaków"

              • 0 2

              • (3)

                "Bo NIE MA czegoś takiego jak "droga tej samej drogi". W większości przypadków masz jedną drogę, która składa się z różnych części, a te części nie są osobnymi drogami, nawet jeżeli w nazwie mają "droga dla...""
                art.2.ust.1. droga - wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów,...

                Tak, będę się upierał, bo pieszy poruszając się drogą dla rowerów zamiast drogą dla pieszych w obszarze tej samej drogi spowodował kolizję lub na odwrót. Tak, to są drogi na pasie terenu nazwanego ogólnie drogą. Drogi o określonym przeznaczeniu, tak jak np. pojedyncze kable wewnątrz kabla sieciowego. Nie widzę tu żadnego problemu interpretacyjnego.
                Jedź na bulwar do Gdyni i masz tam odseparowaną drogę rowerową, oznaczoną znakiem c13.

                Uwierz, ja rozumiem twoją interpretację, ale taka interpretacja jest nie do przyjęcia ze względu na naruszanie podstawowych wolności i praw komunikacyjnych rowerzystów. Nie można się na coś takiego zgodzić, gdyż dochodzimy ostatecznie do potężnych ograniczeń swobód obywateli i uczestników ruchu jakimi również są rowerzyści.

                • 1 0

              • (2)

                Po co mi cytujesz przepis który wymienia możliwe części drogi?

                "Tak, będę się upierał, bo pieszy poruszając się drogą dla rowerów zamiast drogą dla pieszych w obszarze tej samej drogi spowodował kolizję lub na odwrót."

                A mało to kierowców poruszając się tą samą drogą, tą samą jezdnią nawet spowodowało kolizję? I co z tego wynika?

                "Tak, to są drogi na pasie terenu nazwanego ogólnie drogą. Drogi o określonym przeznaczeniu, tak jak np. pojedyncze kable wewnątrz kabla sieciowego. Nie widzę tu żadnego problemu interpretacyjnego."

                Dobry przykład podałeś - wewnątrz kabla sieciowego to ty masz pojedyncze przewody, a nie kable.

                Poczytaj sobie inne przepisy i zastanów się nad ich konstrukcją. Np art. 27. ust. 1a

                1a. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany (...) ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po (...) drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić.

                "Uwierz, ja rozumiem twoją interpretację, ale taka interpretacja jest nie do przyjęcia..."

                I to jest właśnie zasadniczy błąd jaki popełniasz. Interpretujesz przepisy nie na podstawie tego jakie są, tylko tego jakie chcesz aby były. To jest myślenie życzeniowe. To, że się z czymś nie zgadzasz nie oznacza, że nie ma i nie może mieć miejsca. Słyszałeś kiedyś o czymś takim jak argumentum ad consequentiam?

                W dalszej części napisałeś o jakichś prawach rowerzystów i swobodach obywatelskich. Interpretujesz konkretne przepisy w oparciu o jakieś dowolnie rozumiane ogólniki?

                Mnie tez niektóre przepisy się nie podobają, ale to nie oznacza, że nie mogą być takimi jakie są w rzeczywistości.

                • 0 1

              • 1a. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany (...) ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po (...) drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić.

                Czyli masz drogę wewnątrz drogi, która jednocześnie jest jej częścią.
                A przykład z kablem sieciom jest tak samo dobry, bo cały "kabel" jest właśnie przewodem.

                • 0 0

              • Słyszałeś o czymś takim jak argumentum ad absurdum?

                Cały czas cynicznie tłumaczysz swoje i już nie sięgasz za bardzo po § 40 pkt 2. Bo już nie bardzo pasuje w argumentacji, że wewnątrz drogi nie ma drogi położonej obok innej drogi.
                Czyżby minister myślał inaczej? Kiedyś przecież twierdziłeś, że nie musi być oddzielona, bo to nie może być z zasady droga piesza, a chodnik. Tak twardo się tego trzymałeś, aż w końcu dotarło i nie podnosisz argumentu chodnika.
                Po to cytuję przepis, żebyś przeczytał, że części drogi wymienione w art. 2 ust. 1. są spójne z wymienionymi w § 40 pkt 2.
                Twierdzisz, że położone obok siebie drogi są w końcu częściami wspólnej drogi, czy zachowują odrębność w pasie drogowym?
                Jaki powód sprawia, że położona obok drogi pieszej droga rowerowa nie jest dla ciebie "drogą rowerową i pieszą", a pomimo braku oddzielenia zachowuje odrębność, chociaż ma wspólny znak?
                Czyli w Twoim przypadku, to nie jest myślenie życzeniowe, by interpretować rozdzielnie zapis, że "droga dla rowerów jest oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi" i kompletnie ignorować treść że "droga dla rowerów jest oddzielona od innych dróg"? To minister napluł sobie w rozporządzenie twierdząc, że to dwie drogi położone obok siebie?
                Twoja interpretacja nie jest w tym momencie życzeniowa?
                Od początku twierdzę, że położona obok drogi pieszej droga rowerowa nie jest już drogą rowerową, a właśnie częścią wspólną i dzieje się to z automatu w przypadku braku oddzielenia od innej drogi.
                Moja interpretacja zdąża do kwalifikacji takich rozwiązań ujętych w art. 33. ust. 1. jako "droga rowerowa i piesza" ze wzgl. na brak rozdzielenia.
                Ja interpretuję tak samo i również mam prawo sięgać po każdy argument, ale nie wiem co sprawia, że żonglujesz jak chcesz warunkiem oddzielenia ddr od innych dróg, zawartym w ustawie.
                Prawo o ruchu drogowym nie przewiduje drogi rowerowej obok drogi pieszej bez rozdziału.

                • 0 0

          • (1)

            konstrukcyjnie jest drogą rowerową obok drogi pieszej,
            użytkowo jest drogą pieszą i rowerową.

            • 0 1

            • W rozporządzeniu masz jak wół napisane, że to zależy od kreski na znaku

              • 0 2

          • No jak to "po co"? (4)

            bo np. jezdnia i droga piesza, to różne części tej samej drogi.
            Część staje się składową, to tylko inne słowo.

            • 0 0

            • (3)

              A jak jest składową (częścią) to już nie jest drogą

              • 0 0

              • wg mnie mylisz się Darek (2)

                'droga dla pieszych' to część drogi a nie samodzielna droga.
                'droga dla rowerów' tak samo.
                użycie zwrotu 'droga dla...' o tym przesądza.
                gdyby w języku polskim istniały pojedyncze słowa to opisujące to by zostały użyte (hipotetycznie np. rowerówka albo pieszka) ale takich nie ma

                • 0 0

              • (1)

                Przecież ja właśnie od początku o tym piszę. Droga dla rowerów czy droga dla pieszych jeżeli jest w ramach jakiegoś pasa drogowego jest częścią tej drogi, a nie samodzielną drogą.

                • 0 0

              • Nie, ty właśnie głosisz, że nawet gdy jest częścią tj. występuje w sąsiedztwie drogi pieszej

                to pozostaje samodzielną drogą rowerową. Zupełnie zdrowe właśnie podejście powoduje, że nieoddzielone sąsiedztwo z drogą pieszą determinuje połączenie. Skutkiem tego takie połączenie można, a nawet należy, uznać za drogą rowerową i pieszą.
                Cały problem polega na rozumieniu sformułowań ustawy, że "ddr jest oddzielona od innych dróg".
                Ty dążysz do zachowania zasad i funkcjonalności samodzielnej ddr obok chodnika, bo "lub" w sformułowaniu "oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi" wyklucza konieczność oddzielenia od drogi pieszej. To lub znaczy tu - "albo".
                A całą swoją pewność opierasz na przeświadczeniu, że w drodze nie może istnieć inna droga, chociaż w treści ustawy masz "droga - wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów", gdzie drogi te występują jako zdefiniowane ustawowo części, a słowo "lub" w tej sytuacji magicznie nie uzależnia istnienia jednej od braku drugiej.
                G. w poprzednim wpisie wpisał ci, że ddr w ramach pasa drogowego jest częścią drogi, czemu przyklaskujesz.
                Kiedy jednak dochodzi do syntezy obu dróg w drogę rowerową i pieszą, ty rozstrzygasz, że ta droga, to funkcjonalnie droga rowerowa i często nie droga, tylko jej część.
                A to, że jest oddzielona od innych dróg wiesz jak rozumieć najlepiej, bo oddzielona, to ta samodzielna przez las.
                To teraz pomyśl nad częścią tego zdania "jezdni tej samej drogi" z art. 2. ust.5.
                Przecież wiadomo, że "tej samej drogi". Czy ustawodawca dopisał tam jeszcze taki ciąg słów, by sugerować, że od jezdni innej drogi musi być oddzielona? Naprawdę?
                A może chodzi o to, że należy to zdanie przeczytać właśnie "droga dla rowerów jest oddzielona od innych dróg (lub/i) jezdni tej samej drogi".
                Skąd masz taką pewność, że tak nie jest, skoro równie dobrze może to właśnie dotyczyć oddzielenia od funkcjonalnych dróg tej samej drogi.
                A moim zdaniem taka droga nie jest już drogą rowerową. Technicznie tak, leży obok drogi pieszej, funkcjonalnie - drogą rowerową i pieszą.

                • 0 0

      • to tak jak by pobocze asfaltowe było jednoczesnie chodnikiem. (1)

        nie ma takiej mozliwosci. chodnik musi byc odseparowany od jezdni zeby był chodnikiem. ddr od chodnika rowniez.

        • 2 2

        • Pobocze to inna część drogi niż chodnik, więc jest albo chodnikiem, albo poboczem.

          Dlaczego w ogóle podajesz taki przykład, że jakaś część drogi pełni obie funkcje? Droga dla rowerów i droga dla pieszych położone obok siebie nie są jedną częścią drogi, tylko dwoma różnymi. Tak samo jak pobocze i jezdnia.

          A tak swoją drogą - chodnik to co innego niż droga dla pieszych którą wyznacza znak C-16 lub C-13/16

          • 0 0

    • Jestem zwolennikiem zwolennikiem ddr. (3)

      Ale tak na poważnie co to jest ddr.?

      • 5 1

      • Droga dla rowerów

        • 1 1

      • Deutche Demokratische Republik

        • 4 2

      • to przede wszystkim double data rate, zawsze kojarzyło i kojarzy się to z pamięcią do PC

        • 4 0

    • zobacz analogicznie jest z ulicami, mimo że jest obok odseparowana piękna ścieżka rowerowa to znajdzie się d*bil na rowerze (3)

      Zacznijcie patrzeć się na siebie, bo jeszcze trochę, a z kolizjami i wypadkami przebijecie kierowców, bo z wymuszeniami i łamaniem przepisów już przebiliście...

      • 0 7

      • Ulicami? Chyba jezdniami. Mówimy o terminach ustawowych, a właśnie takie przekręcanie powoduje ich niezrozumienie. Ulica to droga na terenie zabudowy lub przeznaczonym do zabudowy (art. 4 pkt 3 UoDP)

        Czy rowerzyści przebili kierowców z łamaniem przepisów? No nie wiem. W Polsce przekraczanie prędkości to standard a rowerzystom zdarza się to raczej sporadycznie.

        • 5 2

      • ale co znaczy "ścieżka"? (1)

        Czy wiesz, że to pojęcie obejmujące ciąg konstrukcyjny, który zawiera w sobie możliwy szlak komunikacyjny rowerzysty od, do - łącznie z jezdnią?
        Ścieżka obejmuje takie składniki jak np. droga dla rowerów, droga dla pieszych i rowerzystów, pas rowerowy, kontrapas, jezdnia, przejazdy, wyłączenia i bezkolizyjne włączenia ( celowo zapomniany element infrastruktury), śluzy itd.
        Posługuj się pojęciami z prawa o ruchu drogowym, to możesz się dowiedzieć dlaczego ktoś nie jechał.
        W wielu sytuacjach rowerzysta może nie korzystać z infrastruktury rowerowej, a twoje pytanie oznacza raczej nie zarzut, a najzwyczajniejszą nieznajomość przepisów. Ciężko się rozmawia, jeżeli nie rozumiesz podstawowych pojęć.

        • 0 1

        • "ściezki" to są co najwyżej w lesie

          jako nieutwardzone, a jedynie udeptane szlaki

          • 1 0

    • Niemal codziennie widzę jadących chodnikiem rowerzystów i jakoś mi to nie przeszkadza. Co prawda muszę zejść na bok by mogli przejechać ale da się pogodzić wszystkie strony

      • 0 0

    • ddr na jezdni?

      Jak dla mnie większe niebezpieczeństwo stanowi rozpędzony samochód niż dziecko czy rolkarz.

      • 0 0

  • Czy tylko ja (9)

    mam problem z tym że kawaleczek trasy rowerowej w Polsce kosztuje 15mln złotych? W Austrii adaptują części chodników i jezdni jako ścieżki rowerowe. Efekt? Nic nie płacą i mają ich pełno.

    • 38 33

    • (4)

      wystarczy dopuścić ruch rowerowy wszędzie, gdzie chodnik jest odpowiednio szeroki.
      Kto chce i czuje się bezpiecznie na rowerze, niech jeździ jezdnią, a kto nie, niech jedzie chodnikiem. Niewiele zmienia to sytuację. Tu jednak chodzi o kasę.

      • 7 8

      • nie tylko o kasę (3)

        ale również poczucie bezpieczeństwa osob, które nie mają doświadczenia w jeździe szosowej a chcą korzystać z roweru wzdłuż dróg o dużym natężeniu ruchu kołowego.
        Tworzenie pasów do jazdy rowerem ma sens, ale nie we wszystkich przypadkach: gdy natężenie ruchu i prędkość rozwijana przez samochody jest duża, warto tworzyć drogi dla rowerów wyraźnie oddzielone pasem zieleni lub innym separatorem ruchu.

        • 6 0

        • OK. Tylko powstająca infrastruktura okazuje się być dla takich ludzi z jakimkolwiek doświadczeniem - obciążeniem i antykomunikacją. No fajnie że jest, ale warto przywrócić stan prawny w którym nie ma jakiegoś przymusu korzystania.

          • 1 1

        • (1)

          a o poczuciu bezpieczenstwa pieszych juz nie pomyslales? jak bylyby odseparowane to tak, u nas 95% z nich jest zintegrowana z chodnikiem i tworzy jego naturalne przedłużenie. w tym problem i bezsens.

          • 3 0

          • No właśnie w tym całym problemie nie idzie o niczyje bezpieczeństwo.

            Ostatecznie okazuje się, że rowerzyści naprawdę jeżdżący rowerem nie chcą takich rozwiązań, bo automatycznie narażają się na sprawy sądowe, ryzyka związane z ruchem pieszych, bo w końcu jak ci dziecko wbiegnie pod rower z chodniczka obok, to nie wiesz jakie będzie rozstrzygnięcie w sądzie. Równie dobrze jakiś imbecyl może stwierdzić, że mogłeś zachować się inaczej i twoja jest wina chociaż przepisy mówią inaczej. Mnóstwo jest takich patologicznych rozstrzygnięć.
            Są jakieś grupy staruchów i**otów, co za wszelką cenę zawłaszczają świat i organizują pod siebie, wnuczki, małe dzieci i nie obchodzi ich, że dzieciom do lat 10 nie wolno jechać drogą rowerową. Tylko ich poczucie bezpieczeństwa się liczy, a inne racje i prawo nie istnieją.
            Rowerzyści jeżdżący po kilka tys. km rocznie, codzienni, jacyś kolarze, stają się niewolnikami tych koncepcji i naprawdę nikogo nie obchodzi ich zdanie, bo na urzędach siedzą stare postkomunistyczne ...

            • 0 1

    • Tylko ci co nie rozumieją

      • 3 1

    • U nas też adoptują chodniki jako ddr (2)

      Przychodzi urzędnik, stawia znak i już mamy ddr. Czasem gdy już te środki zawodzą, to jednak trzeba wybudować nową ddr. Urzędnik przeboleje, ale przynajmniej pokaże się w mediach.

      Gdybyś wiedział, ile kosztuje 5 km nowej jezdni dla pojazdów mechanicznych, to spadłbyś z konia.

      • 2 1

      • Ale powiedz, kto tego chce i z jakiego powodu uszczęśliwiają na siłę rowerzystów wmawiając im, że to dla nich?

        Ja tego g. nie chcę, protestuję przeciw temu g.nu!
        W tej chwili już tak udręczają ludzi na rowerach, że za chwilę rowerem nie da się jechać w wielu miejscach. Urzędnicze ... postkomunistyczne tworzą problem i rozwiązują za potężne pieniądze od d. strony.

        • 6 5

      • do kolegi wyżej

        może i kosztuje więcej ale płace podatek drogowy i "wykładam na tą drogę" a na "twoją" drogę rowerową zrzucamy się wszyscy....

        • 0 0

  • niestety brakuje drogi rowerowej w samym Sobieszewie (14)

    to co udaje drogę, na chodniku z kostki, jest żałosne.
    Czy działa jeszcze oficer rowerowy?

    • 27 14

    • (1)

      Szczegolnie, ze jest tam strefa 30. Ale lepiej wywalic rowerzystow na chodnik i niech zmieniaja strone ulicy po kilka razy

      • 12 4

      • powoli nie ma gdzie jeździć rowerem

        • 0 1

    • (9)

      Brakuje drogi rowerowej na Elbląskiej. Zmiana pasa na lewy (a są trzy) aby skręcić w Benzynową to nie jest nic przyjemnego.

      • 4 6

      • (6)

        Przeciez jest droga rowerowa przy Elblaskiej

        • 7 1

        • (5)

          Piszę o miejscu przy rafinerii, o skrzyżowaniu z Benzynową. Nie wiem w zasadzie czy to jeszcze Elbląska czy już nie, ale tam żadnej DDR nie ma

          • 1 9

          • (4)

            jest tam droga rowerowa. ciągnie się aż za Przejazdowo. Więc bez problemu można skręcić na skrzyżowaniu w Benzynową jak komuś pasuje. Sam dzisiaj jechałem.

            • 10 0

            • (3)

              No właśnie ona się zaczyna za skrzyżowaniem z Benzynową (ja piszę o jeździe w kierunku Przejazdowa z Gdańska), tam koło przystanku. No chyba że ostatnio zrobili i jeszcze jej nie widziałem.

              • 1 1

              • (2)

                już dawno jest. Oczywiście normalna kończy się tam gdzie granica Gdańska, Pruszcz swoją zbudował z krzywej kostki

                • 5 1

              • (1)

                Pruszcz to jest 10 km od miejsca o którym ja piszę. Jeżeli dawno jest to chyba jednak nie o tym samym miejscu myślimy.

                • 0 3

              • Gmina Pruszcz ma granicę zaraz za Benzynową.
                Twój ruch ;)

                • 0 0

      • Ścieżka do ul. Benzynowej

        Ścieżka od skrzyżowania z ul. Siennicką biegnie wzdłuż ul. Elbląskiej. Następnie skręca na ul. Miałki Szlak i dalej pod Sucharskiego tunelem pieszo-rowerowym. Zaraz za tunelem nawrotka w prawo w ulicę Sitowie. Na skrzyżowaniu za torami Lotosu w ul. Elbląska 110A i na jej końcu skręcamy w prawo w oddaną w zeszłym roku ścieżkę rowerową. Mijając stację elektroenergetyczną 400/110 kV Gdańsk Błonia ponownie zbliżamy się do ul. Elbląskiej i wzdłuż niej ścieżką rowerową dojedziemy do skrzyżowania z ul. Benzynową.

        • 8 0

      • jest trasa przez olszynke odseparowana bezkolizyjna do przejazdowa

        • 3 0

    • Ruch samochodowy w tym rejonie nie jest zbyt duży.

      • 1 1

    • nie marudź

      piszesz jak by to było 4km do przejechania w tym Sobieszewie

      • 2 1

  • ścieżka właściwie była juz prawie gotowa w kwietniu (10)

    Problem jest jak tam bezpiecznie dojechac na rowerze z Gdańska

    • 54 12

    • Jest droga rowerowa, a na terenie Pruszcza chodnik rowerowy z kostki

      • 9 1

    • Można bezpiecznie, drogą rowerową.

      • 10 0

    • najlepiej samochodem z rowerem w, lub na bagażniku

      • 2 6

    • Autobusem

      • 0 5

    • Najlepiej ulicą Benzynową (1)

      • 4 1

      • to już lepiej motocyklem

        • 1 1

    • Przeciez mozna droga rowerową

      • 4 0

    • droga jest od samego Gdańska (2)

      drogę rowerową zrobiono od samego Gdańska wszytko jest dobrze oznakowane i widać jak była potrzebna bo bardzo dużo ludzi ją jeździ

      • 6 1

      • Słaba ta droga (1)

        Mieszkam w jej ciągu i nią nie jeżdżę, jakiś łoś wymyślił żeby puścić ja ul. Sitowie z przejazdem kolejowym który zawsze ale to zawsze jest zamknięty i trzeba czekać, raz 2-3minuty a raz dłużej, zdarzyło mi się że czekałem 11minut z zegarkiem w ręku (rowerowa heca) pomijając że trzeba nadrobić kilka kilometrów żeby skorzystać ze ścieżki a nie jechać chodnikiem prosto na przejazdowo.

        • 3 7

        • Fakty, fakty....

          Jadąc ul. Sitowie robisz nie "kilka kilometrów", ale circa 800m więcej, niż poruszając się Elbląską i DK 581.
          Jeżdżę prawie codziennie - a przejazd kolejowy ostatni raz trafiłem zamknięty z tydzień temu. Na 2 minuty.

          • 0 0

  • (8)

    To zadna droga rowerowa tylko ciag pieszo rowerowy wiec lipa jak wszedzie

    • 27 27

    • Nie masz racji (6)

      • 1 4

      • W pewnym sensie ma rację (5)

        To droga rowerowa z dopuszczonym ruchem pieszych. W praktyce trzeba bardzo uważać bo piesi nie zdają sobie sprawy, że powinni ustąpić pierwszeństwa rowerzystom.

        • 3 1

        • (4)

          Przeczytaj uważnie art. 33 ust. 1 ustawy pord

          • 1 0

          • Ale po co?

            • 0 1

          • (2)

            Przeczytałem - tylko, że w tym przypadku mamy do czynienia z drogą dla rowerów (a przynajmniej na nowo otwartym odcinku), na której pierwszeństwo mają rowerzyści.
            Art. 33 ust.1 mówi o ustępowaniu pierwszeństwa pieszym na drodze dla rowerów i pieszych: "Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym."

            • 1 1

            • (1)

              Tak dokładnie przeczytałeś ten przepis a dalej piszesz o ustępowaniu pierwszeństwa? Ten przepis nakazuje ustępowanie miejsca a nie pierwszeństwa. To czym jest ustępowanie pierwszeństwa przeczytasz w art. 2 pkt 23 PoRD

              • 0 0

              • A czym się różni ostatecznie ustępowanie miejsca od pierwszeństwa na drodze?

                To nie jest jakiś autobus, a ludzie i pojazdy są też w ruchu, mogą też stać, wiadomo. Ustąpienie miejsca automatycznie zmusza rowerzystę nawet do całkowitego powstrzymania się od jazdy, gdy ktoś np. idzie zygzakiem, chce przejść lewą stroną, jedzie dziecko na rowerku, człowiek idzie z psem na smyczy, czyż nie?
                Skandalem jest obłożenie rowerzystów "obowiązkiem korzystania" skoro jest to zasada identyczna dla chodnika z dopuszczonym ruchem rowerowym.
                Jedyne co pozostaje by się bronić, to kierunek jazdy.
                Gdyby były to koncepcje jak np. Kielecka w Gdyni, że piesza i rowerowa jest jednocześnie podjazdem, to jak zauważyłem nie stanowiłoby to kłopotu. Gorzej, jak ktoś zaczyna budować i łączyć pieszych z rowerzystami na zjazdach. Jednak jakiekolwiek połączenie z ruchem pieszych, to farsa i zrobienie z rowerów tzw. UTO. Jednak własny samochód już UTO nie jest. Komedia po całości by się wydawało, ale tak naprawdę w Polsce doszło do wywłaszczenia całej grupy uczestników ruchu z przysługujących im praw pod pozorem w sumie nie wiadomo czego.

                • 1 0

    • z pewnością to kolejne g. które spowoduje, że zostałeś pozbawiony prawa poruszania się jezdnią w tempie komunikacyjnym.

      • 0 1

  • Śmiac sie czy płakac ? to co robi sie dla rowerzystów trwa latami i to działania pozorne. (4)

    Tak drogi rowerowe powinny być jak najdalej od ulic by nie wdychali tych spalin!

    • 37 32

    • Tą ulicą jeździ mało samochodów. Nie narzekaj.

      W weekendy jest trochę gorzej.

      • 6 2

    • Słuchaj nikt ci nie broni jeździć po lesie... Ruchu brak, samochodu brak, spalin brak.

      • 5 4

    • (1)

      Jak chcesz z dala od ulic aby spalin nie wdychać to zapraszam do lasu. Mówimy o infrastrukturze drogowej

      • 4 4

      • Jakiej drogowej? Na tych drogach pojawią się dzieci, rolkarze, hulajnogi i każde inne g. nie bacząc na ograniczenia prawne w tym zakresie. Nawet w kierunku jazdy będzie to kiepski pomysł by tym jechać. Ja unikam już takich miejsc. Muszę nadkładać drogi, by jeździć poza tym szajsem. Nie wiem, ale widzę, że czas rowerów się kończy i trzeba sprzedać rower. Mandatów też nie chcę płacić ani włóczyć się po sądach i tłumaczyć dlaczego jadę jezdnią zamiast z dziećmi. Żeby jeździć rowerem będę musiał wsiąść w samochód i szukać miejsc, gdzie tego g. antyrowerowego nie ma, bo już wzdłuż krajówek zaczynają rozrzucać szmal z podatków. Dlaczego wzdłuż krajówek nie robi się pasów dla rowerów, pobocza oddzielonego linią. No nie kumam tej paranoi.

        • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum