• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miasto przyjazne rowerom - ciąg dalszy

Kamil Gołębiowski
13 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Priorytet dla mobilności aktywnej, w tym dróg rowerowych, można rozumieć różnie. Ten przykład nie jest z Gdańska, jak można się domyślić. Nietypowe rozwiązanie pochodzi z holenderskiego Meerssen. Priorytet dla mobilności aktywnej, w tym dróg rowerowych, można rozumieć różnie. Ten przykład nie jest z Gdańska, jak można się domyślić. Nietypowe rozwiązanie pochodzi z holenderskiego Meerssen.

Miasto zdrowej mobilności to miasto oparte na poruszaniu się pieszo, rowerem oraz komunikacją publiczną. By mieszkańcy chcieli jednak w ten sposób się poruszać, trzeba im stworzyć dobre warunki. Jak pod tym względem prezentuje się Gdańsk? Zaczęliśmy od przeglądu głównych tras, dziś prowadzimy dalej przegląd infrastruktury tras rowerowych, a już we wtorek, kontynuując cykl, omówimy uspokojenie ruchu samochodów.



Jak czujesz się używając rowerowej infrastruktury Gdańska?

Rower jest wygodnym i szybkim środkiem komunikacji na odległość 2-5 km, a elektryczny nawet do 10 km. Dlaczego więc w jednym mieście jest on wykorzystywany chętnie, a w innym rowerzyści mają łatkę dziwaków? W rowerowym rankingu dużych miast Gdańsk wylądował na ostatnim miejscu. Choć ta ocena jest krzywdząca, to trzeba przyznać, że w tym mieście jest wciąż wiele do zrobienia, by więcej osób zostawiło auto i zaczęło korzystać z dwóch kółek.

Zobacz także: skąd wziął się rowerowy sukces Kopenhagi

Trzy najważniejsze sposoby na miasto, w którym komunikacja rowerowa może odnieść sukces:

  1. Infrastruktura rowerowa
  2. Uspokojenie ruchu samochodów
  3. Rower publiczny


Dziś dokończymy analizę pierwszego punktu. Infrastruktura, czyli trwałe, budowlane ukształtowanie miasta, najbardziej przekłada się na to, jak często i jak poruszamy się po mieście. Jakie są główne wyzwania z nią związane? Poprzednio skupiliśmy się na sieci połączeń w różnych osiach komunikacyjnych. Dziś spojrzymy na pomysły na rozszerzenie sieci, na dzielnice i osiedla, bieżące utrzymanie tras, stojaki rowerowe, infrastrukturę tymczasową i połączenia w poprzek głównych dróg komunikacyjnych.

Cyklostrady - odważny pomysł na rozwój sieci połączeń



Biegnąca wzdłuż trasy średnicowej linia SKM jest słabo zrośnięta z komunikacją rowerową. Brakuje podjazdów, wind, prowadnic na perony, przejazdów rowerowych przez tory na stacjach. Nie zawsze komfortowo przewozi się nią rower. Dodatkowo linię SKM trudno przeciąć, brakuje nowych tuneli rowerowych i przyjaznej rowerowym mieszkańcom reorganizacji ruchu pod dotychczasowymi. Jednocześnie wzdłuż linii kolejowej istnieje niewykorzystana rezerwa tzw. Drogi Czerwonej. Daje ona szansę na utworzenie przyspieszonej, bezkolizyjnej, spinającej całe Trójmiasto cyklostrady wzdłuż linii kolejowej.

Atrakcyjna, połączona z zielenią i dowiązana do szeregu kluczowych punktów zainteresowania leżących na trasie spełniałaby istotną rolę komunikacyjną. Została ona wymieniona już w programie STeR w 2013 r. W Gdańsku na razie nie ma planów jej stworzenia, jednak Gdynia rozpoczęła już budowę analogicznego projektu.

"Ości" łączące średnicowy kręgosłup miasta z jego pozostałym obszarem to jednocześnie ważne ulice o charakterze lokalnym, dzielnicowym. "Ości" łączące średnicowy kręgosłup miasta z jego pozostałym obszarem to jednocześnie ważne ulice o charakterze lokalnym, dzielnicowym.
Podobne możliwości ma korytarz PKM. Wzdłuż torów powinna biec rowerostrada wyprowadzająca ruch rowerowy na górny taras po "kolejowych" pochyleniach - mówi Marcin Hyła. Kolej nie może pokonywać dużych stromizn, więc przy konstrukcji linii przeprowadza się niwelację terenu, by jak najłagodniej pokonać różnice wysokości. Do tego dochodzi dobre dowiązanie już istniejących stacji PKM do infrastruktury rowerowej. Jednocześnie sam przewóz rowerów w PKM wciąż napotyka na duże przeszkody. To zatem naturalny kandydat do wykonania wzdłuż linii kolejowej przyspieszonej drogi dla rowerów. Czy któryś z kandydatów na prezydenta wiarygodnie podchwyci ten pomysł?

Infrastruktura lokalna - dzielnice



Nawet gęsto zamieszkane i dynamicznie rozwijające się dzielnice pozostają rowerowymi inwalidami. Przykładem może być rowerowo stosunkowo łatwe do zagospodarowania Przymorze, dzielnica o płaskim terenie i szerokich ulicach. Tu wiele najważniejszych tras jest rowerowo nieprzejezdnych: Gospody, Piastowska, Jagiellońska, Bora-Komorowskiego, Obrońców Wybrzeża, Olsztyńska. Niedźwiedzią przysługę wyświadcza dzielnicy nawet - całkiem potrzebny - program remontu chodników, ignorujący rowerowy kontekst komunikacyjny.

Stare osiedla - spółdzielnie

Żabianka, Zaspa i socjalistyczna część Przymorza są rowerową pustynią. Brakuje podstawowych udogodnień takich jak stojaki rowerowe, obniżone krawężniki, drogi rowerowe pomiędzy blokami, oznakowanie dopuszczające jazdę rowerem na ciągach komunikacyjnych i przyjaznej jednośladom nawierzchni. Lata temu osiedla zaprojektowano dookoła samochodu i tak pozostało. Za rozwój terenów spółdzielni (lub jego brak) odpowiadają one same, to ich teren. Rolą miasta jest zaś podjąć dialog ze spółdzielniami i radami dzielnic, przekonać je do przyjaznego podejścia i sprawić, by mieszkańcom łatwiej było wybrać rower.

Nowe osiedla - deweloperzy

Niewiele lepiej ma się sprawa na nowych osiedlach. Tłuczony bruk i brak stojaków na modnym Garnizonie prezentują standard nie lepszy niż "za komuny" i nie zachęcają do jazdy. Podobnie Stary Browar. Na deweloperów przymus działa skuteczniej od perswazji. Tam, gdzie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (MPZP) określa standard rowerowy - tam jest lepiej. Niestety wciąż obowiązuje wiele starych MPZP, które nie zawierają odnośnych zapisów.

Nie tylko ukształtowanie tras, ale ich bieżące utrzymanie pozostawiają wiele do życzenia. Na wielu trasach nisko wiszące gałęzie tygodniami (lub tak, jak tu - miesiącami) nie są właściwie przycinane, a tu muszą zmieścić się piesi i rowerzyści poruszający się w górę i w dół. Wąsko jest tu wszędzie, a co dopiero, gdy połowę szerokości zabierają gałęzie. Nie tylko ukształtowanie tras, ale ich bieżące utrzymanie pozostawiają wiele do życzenia. Na wielu trasach nisko wiszące gałęzie tygodniami (lub tak, jak tu - miesiącami) nie są właściwie przycinane, a tu muszą zmieścić się piesi i rowerzyści poruszający się w górę i w dół. Wąsko jest tu wszędzie, a co dopiero, gdy połowę szerokości zabierają gałęzie.

Infrastruktura tymczasowa



W Gdańsku niemal całkowicie brak rowerowych rozwiązań tymczasowych, na przykład oznakowań objazdu na czas robót budowlanych. Podobnie z infrastrukturą niedokończoną. Częsty jest brak dowiązania nowo powstałej infrastruktury do istniejącej, jak choćby skrzyżowanie ul. Popiełuszki - Rybaki Górne - Dokowa, gdzie droga rowerowa omija skrzyżowanie.

Bieżące utrzymanie



Problemy z bieżącym utrzymaniem występują często nawet na trasach głównych Zdarzają się też na trasach lokalnych i zbiorczych. Oba powyższe przypadki zostały dość sprawnie naprawione po zgłoszeniu, choć przejazd pod Operą pozostaje wyboisty. Również nisko wiszące gałęzie lub wrastające w drogę rowerową żywopłoty utrudniają jazdę. Sporadycznie zdarza się zalegający piach, jak na przykład na rowerowych kryptopasach na ul. Jana Kilińskiego zobacz na mapie Gdańska wzdłuż Galerii Metropolia, gdzie leży on praktycznie przez cały rok. ZDiZ też nie zawsze reaguje na zgłoszenia, Stojaki na Łąkowej dalej stoją pod ścianą, zamiast na ulicy, gdzie mogą posłużyć zamierzonym użytkownikom, choćby w innym miejscu.

Zachlapywanie i odśnieżanie dróg rowerowych

Nasza infrastruktura rowerowa wciąż nie nadaje się na porę deszczową. Koleiny na zużytych przez auta ulicach powodują zachlapywanie chodników i dróg rowerowych przy każdym większym deszczu. Przykładem jest przejście pod wiaduktem na ul. Kołobrzeskiej zobacz na mapie Gdańska czy ul. Wyspiańskiego na wysokości ul. Saperów. zobacz na mapie Gdańska Rozbryzgi oznaczają przemoknięcie i zziębnięcie plus uszkodzenie ubrania, zniechęcając do chodzenia. Skoro problem stwarzają auta, to może na zagrożonych odcinkach należałoby do czasu remontu ograniczyć ich prędkość? Zimą odśnieżanie dróg rowerowych i chodników również nie zadowala, choć poprawiło się nieco.

Imprezy - Jarmark św. Dominika i nie tylko

Atrakcyjny cel dla wielu z nas jednocześnie co roku na prawie miesiąc niemal całkowicie blokuje - i tak kiepski - przejazd rowerowy przez Śródmieście. Brak możliwości objazdu dopełnia corocznego stanu zawałowego. Podobnie sytuacja wygląda podczas imprez masowych i manifestacji. Zorganizowany, oznaczony i zakomunikowany mieszkańcom objazd rowerowy - to zjawisko, które w Gdańsku nie występuje.

Czasem najgłośniej krzyczy na zdjęciu to, czego na nim nie ma. Tu nie ma przejścia dla pieszych i przejazdu rowerowego. Jest zaś ciemny i zaniedbany tunel. Przymorze, ul. Bolesława Krzywoustego. Czasem najgłośniej krzyczy na zdjęciu to, czego na nim nie ma. Tu nie ma przejścia dla pieszych i przejazdu rowerowego. Jest zaś ciemny i zaniedbany tunel. Przymorze, ul. Bolesława Krzywoustego.
Ulica ma łączyć też w poprzek

W Gdańsku brakuje od lat dziesiątek przejść dla pieszych i jednocześnie przejazdów dla osób na rowerach w poprzek głównych arterii. Wiele z nich już od lat ma "wkrótce" powstać. Mamy wciąż dobrobyt zapowiedzi, tłumaczeń, obietnic i uspokojeń, a przejść brak. Można odnieść wrażenie, że ostatnią kadencję Adamowicza charakteryzowała magiczna wręcz niemoc w tym zakresie. Lista przykładów jest długa: Zlikwidowane i nieodtworzone przejście pod Teatrem Miniatura. To samo dotyczy przejścia i przejazdu rowerowego pod dworcem PKP/SKM Gdańsk Główny, przejścia pod Bramą Wyżynną, przejścia pod Olivia Business Center, przejścia pod Błędnikiem, a ucywilizowanie pieszo-rowerowe Podwala Przedmiejskiego potrwa lata.

Kładki i tunele stanowią barierę i powinny być - z nielicznymi wyjątkami - zlikwidowane. Zamiast normalnej dostępności, na otarcie łez serwuje się nam raz do roku akcje promocyjne, aby darmową grochówką uciszyć głos niezgody. Również długość i kolejność faz świateł na skrzyżowaniach dyskryminuje pieszych, rowerzystów i komunikację miejską.

Stojaki rowerowe

Brakuje tysięcy stojaków rowerowych w przestrzeniach publicznych, przy sklepach, instytucjach państwowych czy kultury. Dzięki kampanii "Rowerowy Maj" lepsza w tym względzie jest natomiast sytuacja pod szkołami, co nas cieszy. Niestety w wielu częściach miasta najlepszym przyjacielem parkującego rowerzysty jest wciąż znak drogowy. Sytuacja poprawi się po zainstalowaniu stacji Mevo, których stojaki będą dostępne dla wszystkich.

Opinie (310) 5 zablokowanych

  • W 100%popieram pana argumenty szkoda że kandyduje pan w wyborach. (1)

    Miałby pan spore poparcie w tym moje.Ad rem mieszkałem i pracowałem w Holandii i iważam że trzeba korzystać z wzorców które się sprawdziły w praktyce.Ps spotykałem tam też ulice o nazwach Danziger i podobnych i wtedy było szczególnie miło..

    • 8 13

    • W 100%popieram pana argumenty szkoda że nie kandyduje pan w wyborach.

      Przepraszam wkradł mi się błąd w tytule powinno być. szkoda że pan nie kandyduje

      • 6 3

  • Dlaczego z podatków blachosmrodziarzy budowac drogi ped***rzom ? (15)

    Odpowiedz: Bo ped***rze głosniej wrzeszcza w mediach, innymi słowy maja plecy w mediach.

    • 14 25

    • udający jedynych normalnych samochodziarze (2)

      może nie wrzeszczą, ale padają ofiarą złudzenia, że likwidacja słupków na krawędziach chodników rozwiąże problemy z parkowaniem a budowa pseudobezkolizyjnych skrzyżowań i poszerzanie ulic do dwujezdniowych arterii pseudoszybkiego ruchu rozwiąże problemy tkwienia mieszkańców przedmieść w korkach w czasie dojazdu do pracy w godzinach porannego szczytu.

      • 8 2

      • w informatycje jest takie zagadnienie max przepływ w sieci ukiernunkowanej. (1)

        wrzucisz graf drog w program obliczajacy max przepływ przed i po budowiej jakiejs drogi i ci wyliczy czy akurat ta nowa droga cos pomoze. To nie jest jakis nowy algorytm. Niewiem czy budyniarze i szczurosławy kozystaja z takich algorytmow - wątpie.
        na PG. jest taki prof Kubale on to ma w malym palcu u nogi.

        Natomiast promowanie jako alt. jest jazda w błocie posniegowym na rowerze to jakis zart jest :) hehe no bez jaj, jeszce po terenach morenowcy, prosze was... odrobina powagi.

        Raczej bym myslal o elastycznych godzinach pracy ( nie jak w pruskim zaborze ze fabryka o 7:30 i juz dzieci wszkolach chodza na 7:30 aby formatowac przyzwyczajenie).
        Oraz praca z domowych biur, szczegolnie dla ludzi z domami na przedmiesciach, maja duzo miejsca na biura, po co siedziec nonstop w tych kurnikach w oliwie - nie ufaja im czy co? Jak nie ufaja to po co ich brali???

        • 4 2

        • Mam nadzieję, że prof. Kubala odróżnia przepustowość pasa drogowego dla ludzi

          od przepustowości pasa drogowego dla samochodów.

          Przepustowość pasa drogi rowerowej dla ludzi jest kilkakrotnie większa niż przepustowość pasa drogowego dla samochodów.

          Z tego wynika sens tworzenia udogodnień dla jazdy rowerem i dbanie o komfort i bezpieczeństwo ruchu pieszych w mieście.

          • 1 1

    • K@#$a, co za d**ilny argument, po raz kolejny

      Policz sobie ile płacisz tego podatku drogowego tytanie księgowości, to nawet na odśnieżanie nie starcza.

      • 4 4

    • bo wpływy z akcyzy za sprzedaż paliwa (5)

      oraz z podatków ze sprzedaży samochodów pokrywają jedynie ułamek kosztów budowy i utrzymania sieci drogowej kraju.

      W mieście infrastruktura drogowa jest finansowana z odpisów podatkowych wszystkich mieszkańców.

      • 6 1

      • A wieszosc tych mieszkancow chce jezdzic autami. proste! (2)

        demorkacja tak? czy nie? czy republika moze? A moze komuna ci sie marzy , rowerkowa komuna

        • 4 10

        • Większość musi jeździć samochodami

          Bo to miasto jest zbudowane dokoła samochodu i AirBNB (więc wypycha Gdańszczan za obwodnicę)

          Nikt o zdrowych zmysłach nie chce stać w korku pół godziny do sklepu, ogarnij się :) Samochód to na weekand, do lasu na grzyby :)

          • 5 3

        • niech jeżdżą jak chcą, tylko niech pokrywają koszty, które ich zachowania generują

          Dlaczego domagają się darmowych parkingów przy domowych i piętrowych, darmowych parkingów przy miejscach pracy?

          Dlaczego im się ciągle wydaje, że poszerzanie dróg rozładuje korki gdy to nigdzie nie działa?
          siedzący tryb życia to kosztowna droga w ślepą uliczkę niezrównoważonego rozwoju.

          • 1 3

      • Akurat glownym zrodlem panstwa jest urzad celny a nie skarbowy - bo akcyza a nie vat

        • 0 1

      • Och dzieci dzieci

        Tyle razy się wam pisze, że naprawdę warto porównać wpływy do budżetu z podatków paliwowych i wydatki na drogi a wy uparcie swoje.

        • 1 2

    • To także są drogi dla blachosmrodziarzy (4)

      rowerzyści wolą jezdnie, a nie jakieś śmieszne "ścieżki" które tylko komplikują wszystko. Są mniej komfortowe, wolniejsze i mniej bezpieczniejsze niż jezdnia.

      Buduje je się po to by można było rowerzystów wyrzucić z jezdni, a kierowcy mieli całą jezdnie dla siebie.

      • 2 3

      • zależy które (3)

        wiele z nich się buduje dla osób, które nie mają takiej kondycji ani doświadczenia w jeździe jakim dysponujesz.

        Miasto powinno być dla osób w wieku 8 lat i ponad 80 lat, a nie tylko dla szosowców.

        • 2 1

        • To sie tak nieda (2)

          Infrastruktura rowerowa w miescie powinna głównie służyć celom komunikacyjnym jezeli chcemy by ludzie przesiadali sie z samochodow na rowery.

          Ogolnie powinno to sie kategaryzowac pod wzgledem predkosci, a nie pojazdu.

          Obecnie jest tak że szosowiec ma obowiazek jechac po chodniku(np DPIRem) jak jest, a ten twoj dziadius ma obowiazek jechac jezdnia jak nie ma chodnika dopuszczonego do ruch rowerowego czy DDR i nie ma tuznaczenia ze porusza sie 10kmh.

          To absurdalne i nie logiczne.

          • 2 2

          • DPR nie są obowiązkowe w wyniku działania ustawy

            Obowiązek jednoosobowo narzucił minister, czego formalnie zrobić nie może.
            Problemem jest ewentualność nieprzyjęcia mandatu i walki w sądzie. Pytanie czy Sąd również podzieli argumenty itd.
            Jednak drogi pieszo rowerowe o ile nie wynika z nich jakiś obowiązek jazdy nimi, spełniają swoje zadanie. Wymuszanie jednak np. na kolarzu jadącym jezdnią by zjechał na chodniczek i tam kluczył, to pomyłka i rozminięcie się z celem publicznym i komunikacyjnym tej infrastruktury.

            • 1 2

          • wystarczy zmienić przepisy mówiące o obowiązku korzystania z DDR które nie spełniają

            minimalnych standardów jakości.

            Budowa wydzielonych DDR nie powinna automatycznie implikować pozbawiania rowerzystów prawa do korzystania z jezdni.

            Limity prędkości samochodów na ulicach miejskich powinny być ściślej egzekwowane, a miasto nie powinno tworzyć ulic prowokujących do szybkiej jazdy, tnących miasto na części.

            • 2 0

  • Ile ludzi jezdzi w Gdansku rowerami do pracy a ile blachosmrodami . (4)

    • 7 9

    • im więcej ludzi w Gdańsku wybiera jazdę rowerem do pracy (3)

      tym ludzie decydujący się na dojazd do pracy samochodem lub tramwajem/autobusem/SKM/PKM ma lepsze warunki dojazdu.

      Szkoda, że nienawiść zalewa niektórym z nich zdolność do logicznego myślenia.

      • 12 2

      • jesli zwykle pytanie jest wg. ciebie nienawiscia to gdzie u ciebie logika? (2)

        Juz nie wygodnych pytan nie wolno zadawac? - bo to troling tak?

        Ta twoja teza ma sens, ale kolejne ptynie: jakim kosztem ma sie to odbywac? Z kąd pieniądze. Czy płatnik moze zagłosowac na co maja isc jego pieniądze?

        I czy nie ma lepszych rozwiazan niz budowa sciezek rowekowych w kraju zimnym i pofaldowanym terenie?

        Niestety ludzie tu juz znaja jedyna szlusna droge - droge rowerkowa.

        • 2 8

        • Jedyna słuszna droga to najprostsza droga

          A na razie najprostsza jest autem.

          Koszt ogromny, smród, hałas, choroby płuc i śmiertelne potrącenia. Jak najprostsza droga będzie komunikacją/rowerem to i autem przejedziesz, jak będziesz miał potrzebę zabrać trójkę dzieci albo meble z ikei.

          • 2 3

        • konie kują, a żaba nogę podstawia

          to o nienawiści wziąłeś do siebie?

          Wielu nienawistników nie przyznaje się do tego, że lekceważą opinie innych. To do nich pisałem, nie do Ciebie, chociaż, jak widzę, też masz pewne objawy samochodozy.

          Zrozum różnice między produktywnością wydatków na drogi rowerowe (bardzo wysoką) a produktywnością wydatków na piętrowe parkingi, które wielu chciałoby mieć za darmo. Nie za moje podatki.

          • 3 0

  • (3)

    Nietypowe rozwiązanie pochodzi z holenderskiego Meerssen.

    d**ile

    • 5 9

    • dlaczego przedstawiasz się stosując liczbę mnogą? (1)

      • 4 1

      • ty się lepiej ucz , teraz wymagają na egzaminach w podstawówce czytania ze zrozumieniem

        • 2 3

    • Było cymbalistów wielu, ale żaden nie śmiał...

      pisać głupich komentarzy po internetach.

      • 3 1

  • osowa dramat!!!!! (1)

    Projekt układu drogowego w okolicy Czerwonej Torebki (ulice Koziorozca, Jednorozca) przewiduje podzielenie dzielnicy "nowoczesnym" rozwiązaniem poprzez budowę dwóch rond w odległości ok. 200 m jedno od drugiego (kazde o średnicy 30 m) i dalej rozbudowę ul. Koziorozca. Niestety projekt ten nie przewiduje budowy ścieżek rowerowych. skandal. Kto w XXI wieku wymyślił tekie kuriozum.

    • 9 2

    • licze na to ze nowa koziorozca nie bedzie polaczona z kielnienska. dobrym pomyslem jest doprowadzenie jej do torebki a dalej zrobic ciag pieszo-rowerowy

      • 1 0

  • (4)

    czy jest jakaś rzecz, która nie przeszkadza cymbalistom?

    • 11 12

    • (2)

      odpowiedz na minus oznacza , że jednak nie ma takiej rzeczy

      • 0 6

      • (1)

        myslałem, ze ktoś coś wymyśli

        • 1 1

        • a po co?
          buraka nie przekonamy

          my zaczekamy na mevo
          trudno, to niemiecka forsa
          forsa jest nie tylko w ruskiej benzynie

          a forsa to prawnicy, to poparcie publiczne,
          to nacisk na policję, to politycy

          • 2 2

    • mi nie przeszkadza sporadyczna obecność pieszych i rolkarzy na drogach dla rowerów.

      • 1 0

  • Dlaczego lewactwo jest zawsze przeciwne rozwojowi Polski ? (3)

    Za komuny nie było łatwo o samochód bo utrudniały to władze, teraz znowu za wszelką cenę chcą nam samochody odebrać. Chcą nas cofnąć w rozwoju o 200 lat, by łatwiej było nas kontrolować.

    • 10 20

    • teraz prawactwo stawiające podświadomie samochód w miejsce Boga Najwyższego (2)

      próbuje przekonać, że finansowanie swoich zachcianek z publicznych pieniędzy: domaganie się tras szybkiego ruchu i darmowych parkingów w pobliżu centrum to podstawowy kierunek działalności miasta na rzecz mieszkańców.

      • 10 4

      • Miasto powinno być przyjazne mieszkańcom (1)

        Mieszkańcy (duża ich część) chcą jeździć samochodem. Czy mam ci to narysować?

        • 2 8

        • jak inni mieszkańcy chcą jechać samochodem

          to ci, którzy jadą samochodem mają trudniejsze warunki poruszania się nim, nie mówiąc o kłopotach z parkowaniem. Czy mam ci to narysować?

          • 1 1

  • Autor prowokuje do myślenia, ale zdolność do przyjmowania nowej wiedzy nadal ograniczona

    Uspokojenie ruchu i działania na rzecz redukcji skali ruchu samochodów są dla tworzenia miasta przyjaznego dla mieszkańców ważniejsze niż budowa widzialnej infrastruktury rowerowej, która oczywiście jest potrzebna przy głównych arteriach komunikacyjnych.

    Akcje promocji korzystania z rowerów (takie jak kiedyś np. Rowerowe piątki) nie były prowadzone w celu uciszenia głosów niezgody, tylko w celu zmiany sposobu postrzegania roweru przez mieszkańców: odejście od uznawania go jedynie za narzędzie rekreacji, ale również i przede wszystkim środek transportu (umożliwiający łączenie przyjemnego z pożytecznym).

    Szkoda, że autor dążąc do wyostrzenia krytycyzmu pisze w wielu przypadkach półprawdziwe tezy, dyskredytujące wysiłek wielu ludzi dobrej woli, próbując obciążać "naczelne kierownictwo miasta", które ma swoje ograniczenia i niejednokrotnie popełniało błędy. Niestety takim podejściem Autor antagonizuje niepotrzebnie środowisko mieszkańców.

    Dobrze chociaż, że promocja idei wykorzystania rezerwy terenu pod Drogę Czerwoną pojawia się jako ważny wątek tematu.

    Proponuję poważniejsze zajęcie się kwestią jakości powiązań systemu rowerowego z SKM: tworzenie wrażenia, że na żadnej stacji nie ma wind umożliwiających dotarcie na poziom peronu SKM jest formą prymitywnego upraszczania opisu rzeczywiście występującej sytuacji, ale nie to jest główną bolączką rowerzysty chcącego przewozić rower kolejką SKM.

    • 4 4

  • Panie Kamilu, przywoływanie rozwiązań z Meerssen (populacja 5670 osób) w konotacji z aglomeracją trójmiejską (4)

    wydaje się w mojej skromnej opinii nieco nietrafione.

    • 22 4

    • To rozwiązanie na zdjęciu jest nieco humorystyczne. (3)

      Jakby zlikwidować przechowalnię kilku pustych aut po prawej to i pas do jazdy samochodów zmieściłby się normalnie.

      Po drugie sugeruję wycieczkę weekendową do kilku polskich małych miasteczek ok 6000 mieszkańców i ogląd tamtejszych dobrodziejstw, zwłaszcza rowerowych, a potem porównanie ;)

      • 3 3

      • Lepiej w srodku tygodnia. Okaze sie, ze w tych miastach nie ma korków. Ale nie dlatego ze (2)

        zastosowano trick z Meerssen albo wszedzie są dwupasmówki. Po prostu w takim miasteczku wszyscy do szkoly, do roboty, po zakupy i na browar chodzą z buta :-D

        • 7 2

        • gdyby część z nich jeździła rowerem (a to się zdarza częściej niż wielu się wydaje) (1)

          w tym mieście także nie byłoby korków (chyba że byłyby one powodowane przez ruch tranzytowy, ale ten warto wyprowadzać na obwodnice)

          Na autostradach wielopasmowych też się zdarzają korki, dlatego nie ma sensu budować dróg typu 2x2 pasy w miastach.

          • 0 3

          • minusy są: gdzie argumenty?

            • 0 0

  • czytam nieprawdziwe stwierdzenia - czy to już kłamstwa ? (4)

    Zaspa - rowerowa pustynia - mieszkam na rozstajach i uważam że to kłamstwo
    droga rowerowa jest poprowadzona wzdłuż Rzeczypospolitej, obniżone krawężniki są przy każdej klatce schodowej gdzie były zsypy, stojaki rowerowe można znaleźć chociaż jest ich mało
    dodam że to jest teren zamieszkania i samochody obowiązuje 20km/h a rowerami trzeba jeździć po jezdniach, podwórka są przeznaczone na place zabaw dla dzieci, więc raczej jazda rowerami przez dorosłych powinna być tam zabroniona

    • 12 1

    • Teren starych osiedli socjalistycznych w podtytule

      a przecież Al. Rzeczypospolitej nie jest na terenie starych osiedli, więc gdzie tu nieścisłość?

      • 0 1

    • autorowi przysługuje tzw. licentia poetica (2)

      niestety mija się z prawdą gdy twierdzi, że blokowiska (Zaspa, Przymorze etc.) były budowane z myślą o potrzebach ludzi poruszających się samochodami.

      One były budowane z myślą o udostępnianiu ludziom możliwości docierania do pracy w państwowych molochach środkami transportu publicznego (tramwajami, autobusami lub SKM), do przystanków których tania siła robocza socjalistycznego przemysłu miała docierać pieszo.

      Rower, jako potencjalny symbol indywidualizmu i wolności nie był traktowany jako potencjalny środek codziennego transportu (tak jak w dobrze zarządzanych miastach) ale jako narzędzie rekreacji po godzinach wyzysku w państwowych zakładach pracy.

      • 1 0

      • Nieprawda (1)

        Już w latach 70-tych na wielu osiedlach budowano duże parkingi, które przez ponad dwadzieścia lat, aż do końca lat 90 tych (!) stały prawie puste. To dowód na to, że osiedla PRL-u były budowane dookoła samochodu (przyszłościowo), wtedy będącego symbolem sukcesu i zachodniego dobrobytu. Autobusy były z konieczności.

        • 3 1

        • Na Zaspie były tramwaje.

          Osiedla w latach 70-tych przewidywały wskaźnik maks. 1,1 miejsca parkingowego na jedno mieszkanie. Obecnie są mieszkańcy chcący mieć samochód dla każdego mieszkańca, stąd te problemy.

          Deklarowanym celem urbanistów socjalistycznych było stawianie na transport zbiorowy, a samochód tylko jako środek rekreacji lub dowozu kadry do pracy.

          • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum