• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie odstawiaj roweru w kąt, wystartuj w Cyclocross 2015

Krzysztof Kochanowicz
24 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Imprezy kolarstwa szosowego w 2018 r.

Sezon na ściganie się na szosie już za nami, jednak to że za oknem jest szaro, buro i ponuro nie oznacza wcale, że rowery należy odstawić w kąt! Ekipa sklepu Dre Rowery zaprasza wszystkich miłośników dwóch kółek na drugą edycję swojej imprezy: Dre Rowery Cyclocross, która odbędzie się w niedzielę 29 listopada o godzinie 11.00, u stóp gdyńskiej Góry Donas.



Dre Rowery Cyclocross, to trening w postaci wyścigu przełajowego, który odbędzie się już w najbliższą niedzielę 29 listopada. Zapraszamy zarówno przełajowców, jak i posiadaczy rowerów górskich, a także, albo przede wszystkim kibiców. Przełaj jest jedną z najefektowniejszych dyscyplin kolarskich, a większa część trasy widoczna będzie z rejonu dawnego pola motocrossowego. Do startu organizatorzy dopuszczają wszystkie rowery, przecież to tylko wspólny trening i zabawa.

Zobacz relację z inauguracyjnej edycji DreRowery Cyclocross

Baza zapisów:

Znajdować się będzie w Gdyni, u stóp Góry Donas

Lokalizacja: 54°28′10″N 18°26′10″E

Tam spotykamy się i zapisujemy na liście startowej od godziny 10.30 / start o godz.11.
Przewidywany czas ścigania na oznakowanej trasie to 1 godzina.

Wszyscy uczestnicy biorący udział w treningu, startują w kaskach, na sprawnych rowerach i na własną odpowiedzialność. Warto zaopatrzyć się w dodatkową, ciepłą odzież, ponieważ po zakończeniu treningu organizatorzy zapraszają na wspólny cyclocrossowy poczęstunek na ciepło i zimno, wspólne rowerowe rozmowy i losowanie upominków. Na trasie zawodów będzie znajdował się ratownik medyczny, ale organizatorzy wierzą, że po raz kolejny będzie się nudził.

Uwaga: samochody najlepiej parkować przy ulicy Rdestowej.

- Śledźcie imprezę na Facebooku

Czym jest kolarstwo przełajowe?

Kolarstwo przełajowe (przełaj, cyclocross, cx) to forma kolarstwa terenowego, protoplasta kolarstwa górskiego, przez lata praktycznie zapomniana w Polsce, w ostatnich czasach odzyskująca popularność na Świecie i w naszym kraju.

Przełaj istniał na długo przed skonstruowaniem pierwszych rowerów górskich. Rower przełajowy najkrócej można opisać, jako zmodyfikowany pod kątem jazdy w terenie rower szosowy. Mamy więc z jednej strony charakterystyczną kierownicę i manetki szosowe, wysoką, zwartą ramę, sztywny widelec, a z drugiej strony - nieco szersze (30-33mm) opony z terenowym bieżnikiem, dużo przestrzeni miedzy kołami a ramą, czy hamulcami, tak aby błoto nie blokowało kół i kilka mniej widocznych rozwiązań technicznych.

Wyścigi przełajowe zazwyczaj rozgrywane są na trasach w formie krótkich pętli (przeciętnie 1,5-2,5 km) zawierających charakterystyczne dla tej dyscypliny przeszkody, często budowane sztucznie - schody, piasek, błoto, progi, barierki, kłody do przeskakiwania, serie ostrych zakrętów i inne. Sporo jest też odcinków dla sprinterów oraz w miarę możliwości - fragmentów trasy przez które trzeba przebiec z rowerem na ramieniu.
Wszystko po to, żeby wymóc na zawodnikach techniczną jazdę w pełnym skupieniu i na pełnych obrotach - co znaczące, wyścigi te są krótkie (zazwyczaj trwają około godziny) i przy dobrze przygotowanej trasie nie pozwalają nawet na chwilę zwolnić, odpuścić, odpocząć.

Z tych względów, kolarstwo przełajowe jest świetnym treningiem przygotowującym do startów w letnich dyscyplinach kolarskich. Mamy tu do czynienia z intensywnym treningiem jazdy z maksymalnymi obciążeniami i jednocześnie ciężką szkołę techniki jazdy na rowerze - to co na rowerze górskim, wygodnym, amortyzowanym, z szerokimi oponami i kierownicą zdaje się być łatwe, na rowerze przełajowym staje się wyzwaniem.

Można długo dyskutować o tym czy kolarstwo przełajowe w dobie zaawansowanych technologii, pozwalających na konstruowanie wygodniejszych i bezpieczniejszych rowerów, na których łatwiej się jeździ, ma sens i rację bytu, czy nie. Rowery przełajowe mają swoje ograniczenia, tak jak i zalety, ale przede wszystkim ta odmiana kolarstwa ma swój nieodparty urok, który pozwolił odrodzić się jej na Świecie poza wąskimi kręgami zawodowców i zyskuje coraz więcej zwolenników.

Pisać można długo, ale jeśli jesteście ciekawi jak smakuje przełaj, najlepiej sami się o tym przekonajcie!



Organizatorzy:

- Sklep i Serwis Dre Rowery
- Klub Kolarski Honda Trek Gdynia

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (29) 1 zablokowana

  • trasa (2)

    ta sam co rok temu ?
    ma ktoś ślad?

    • 2 1

    • trasa (1)

      Trasa ta sama, segment na stravie nazywa się "Pętla CX z podbiegiem pod Donas"

      • 3 0

      • ok:)

        dzieki

        • 2 0

  • burzy śnieżnej życzę (1)

    • 11 0

    • jako przeciwności czy jako wyzwania?

      • 2 0

  • (7)

    Oczywiście nic mi do tego jak ktoś spędza wolny czas, tym bardziej, że w zdrowy sposób.
    Ale dla mnie, w dobie rowerów XC, to raczej taka sztuka dla sztuki, coś dla koneserów - jak adaptery na czarne płyty.

    • 5 10

    • (4)

      Spójrz na taki kraj jak Belgia lub też Holandia. Zamiast pitolić, zainteresuj się.

      • 3 2

      • (3)

        Mieszkam w Polsce więc na tym kraju się skupiam.
        Jedynie z tego co wiem/byłem jest tam płasko - dla mnie nuda.

        • 2 3

        • Jakby rowery XC miały się sprawdzić w CX, to by na nich tam już dawno jeździli. Skoro na nich tam nie jeżdzą, to znaczy ze jednak lepsze są przełajówki do takich wyścigów. Poza tym CX jest w zimie swietną bazą treningową dla różnych kolarzy

          • 2 0

        • Chodziło mi o to abyś zobaczył na czym to polega, jak wygląda itp. dlatego pisałem o Belgi i Holandii. Zobacz na yt i pooglądaj.

          • 0 0

        • A gdzie byłeś - w Ardenach czy we Friesland? Tak samo dobrze można spędzić dzień naŻuławach i stwierdzić że Polska jest płaska jak placek.
          Pozdrawiam z górzystej części Brlgii

          • 0 0

    • kierowca enduro

      Podczepiam się! Brakuje również wyścigów szosowych na rowerach trailowych z oponamy 2,5cala z dużym bieżnikiem.

      Sztuka dla sztuki , jeździć sztywniakiem z oponkami jak na szosę po terenach...które jak widać i tak pokonuje się czasem z rowerem pod pachą.
      No ale każdy robi to co lubi.

      • 5 4

    • Faktycznie, nic tobie do tego.
      A skoro widzisz przewagę rowerów XC, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wystartować i udowodnić tą przewagę :)

      • 2 0

  • (9)

    Mam w planach zainwestować w rower cx. Miałem fulla xc, sprzedałem. Kupiłem fata. Fajny na eksploracje. Brakuje możliwości pociskania dlatego myśle o cx. Szosa mam budzetową ale ciągnie w teren. Zbieram wiec grosz do grosza. Jak uzbieram to wystartuje w przyszłym roku. Teraz wpadne pokibicować. Pozdro

    • 9 1

    • (8)

      Nic nie zrozumialem

      • 2 3

      • (7)

        Ja zrozumiałem...
        Tylko nie rozumiem jak ma sie rower fat do eksploracji...
        Czego, gdzie?
        Alejek w Sopocie?
        Bo jakoś kilkadziesiąt km w TPK na takim czymś to chyba masochizm.

        • 3 3

        • (3)

          Dlaczego z góry zakładasz że eksploruje TPK czy alejki w Sopocie?

          • 1 0

          • (2)

            OK
            To co?
            Gorce? Beskidy? Alpy?
            Czy nawet Kaszuby i Żuławy... poważnie nie mam pojęcia jak połączyć taki rower z eksploracją.
            Chodzi mi zwłaszcza o wyraz "eksploracja".

            • 0 0

            • (1)

              Może być jeszcze dorzecze Amazonki, albo Sahara...

              • 0 0

              • I pewnie każdy posiadacz tam bywa

                • 0 1

        • (2)

          Ja nie mieszkam w trójmieście ale bywam tu często. Nie martw się o mnie. Mam gdzie eksplorować teren moim fatem. Nie tylko w Polsce go używam.

          • 0 0

          • (1)

            To miło.
            Ja tu mieszkam więc może mam wąskie horyzonty.
            Więc poważnie pytam:
            Jakie tereny eksploruje się fat bajkiem?

            • 0 0

            • Pierwszy lepszy link z googla. Zobacz
              https://onemorebikepoznan.wordpress.com/2015/03/10/fatbike-vs-bloto-podsumowanie-wstepnych-testow-surly-pugsley/

              • 0 0

  • Prawie... (4)

    Na trasie przelajowej będzie szybszy. Przełaj tej samej klasy jest ca. 2kg lżejszy od gorala, lepiej idzie w dużym błocie i ł
    atwiej z nim biec na ramieniu.

    • 3 0

    • (3)

      Nie ukrywam, że nigdy nie używałem przełajowego więc pewnie napiszę głupoty, ale napiszę.
      Mam MTB i hybrydową szosę (prosta kierownica) i używam rekreacyjnie.
      Nie potrafię zrozumiec jak coś na cienkich oponach, którą się "wcinają" i "zatapiają" lepiej idzie w dużym błocie?
      Również, biorąc pod uwagę jazdę typową dla TPK, nie potrafią zrozumieć jak na czymś takim rachitycznym i sztywnym można pokonywać efektywnie ścieżki? Tak, wiem, że wszystkim się da, nawet ukrainą, ale to już jak pisałem sztuka dla sztuki.
      Raz czy dwa wziąłem tę szosową hybrydę do TPK i to była katorga dla mnie i dla sprzętu, nie pisząc o finale w postacie pękniętej gumy)... trasa była super łatwa

      • 1 1

      • Jakie opony miałeś w tej hybrydowej szosie?

        • 0 0

      • Wrzuć sobie w youtube hasło cyclocross i zobacz te rachityczne rowery w akcji. Owszem wrazenie jest ze się to połamie, zwalaszcza jak sie ma mtb i szosę - wtedy szosa wydaje się taka wlasnie delikatniusia. Ja się przesiadlem na szosę z jeszcze grubszego roweru, do streeta i dirtu z oponami prawie 3 cale. Na początku to się bałem z krawężnika zjechac - teraz z nich zeskakuje. Rachityczność tych rowerów jest bardzo złudna. Poza tym do CX są opony grubsze jak do szosy - jakies 32c, no i nie jezdzi się na 8 barach, tylko na duzo mniejszym cisnieniu. A co do sztywnosci, to po kilku latach na szosie w ogole nie odczuwam braku amortyzacji, a jezdze tez po gorszych nawierzchniach - bardziej przeszkadza wlasnie to przekonanie ze to nie goral z amortyzacją, jak samo wytrzęsienie.

        • 2 0

      • "Nie potrafię zrozumiec jak coś na cienkich oponach, którą się "wcinają" i "zatapiają" lepiej idzie w dużym błocie?"

        Szerokie opony ślizgają się po powierzchni, cienkie dogrzebują do twardego podłoża ;)
        Oczywiście bardzo dużo zależy co to za błoto, jak głębokie, kleiste, gęste. Na rzadszych i płytszych cienka opona będzie miała przewagę, na gęstszych i głębokich szeroka.

        • 0 0

  • Kochani...

    .... pojawia się mnóstwo pytań "po co to" "czemu nie xc" "czemu cienkie opony" .... Dajcie dpokój i przyjmijcie do wiadomości że cx istnieje, jest w wielu krajach popularny, jest do niego dedykowany sprzęt i ludzi to jara :). Tak samo dobrze możnaby zaczàć pytać " po co jeździć w kółko" (to o kolarstwie szosowym) albo "po co pchać się rowerem do lasu jak po szosie idzie łatwiej" ( to o xc). Więcej luzu i zapraszam do kibicowania

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum