• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na przekór chlapie i deszczowi ze śniegiem

Krzysztof Kochanowicz
8 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Jazda na rowerze zimą nie jest łatwa, a gdy za oknem temperatura oscyluje w granicach zera stopni, pada mokry śnieg, wieje wiatr, a do tego jeszcze dookoła mnóstwo błota, to z pewnością wystawienie nosa na dwór jest mało przyjemne. Jednak prawdziwym zapaleńcom, wcale to nie przeszkadza. Na dobrą sprawę nie ma złej pogody. Skoro są dobre chęci i pozytywne nastawienie, to wystarczy odpowiednio się ubrać i utrzymywać takie tempo, by nie zmarznąć. Ot, cała recepta na połączenie miłego z pożytecznym.



Jak informował zaufany portal prognozy pogody, sobota miała być piękna, a niedziela zimna, deszczowa i nieprzyjemna. Sobotni poranek przywitał nas jednak deszczem ze śniegiem, dość porywistym wiatrem oraz niską temperaturą, które to skutecznie zniechęciły co poniektórych do wyjścia na rower. Wśród rowerzystów są jednak tacy, których ciężko zniechęcić do zmiany wcześniejszych planów, szczególnie gdy już podzieliliśmy rodzinne obowiązki, załatwiając sobie czas na realizację swojego hobby. Rano oczywiście rozdzwoniły się telefony, czy wypad na pewno się odbędzie. Jednak nie nadaremnie piszemy w zapowiedzi, że jedziemy "niezależnie od warunków atmosferycznych". Tak więc jak założyliśmy, tak wyruszyliśmy z odwiedzinami na historyczny most kolejowy zawieszony nad rozlewiskiem rzeki Raduni w Rutkach k./Żukowa.

Nie byliśmy już tam wieki. Niegdyś jeżdżąc w głąb naszego regionu często zahaczaliśmy właśnie o to miejsce, dlatego narodził się pomysł odwiedzenia mostu ponownie. Trasa nie była specjalnie skomplikowana. Po części wiodła drogami gruntowymi, w większości jednak staraliśmy się jechać szosami o obniżonym ruchu drogowym, by przy tak srogiej aurze i słabej widoczności nie stwarzać niepotrzebnego zagrożenia.

Trasa:

Gdańsk Wrzeszcz - Piecki / Migowo - Jasień - Otomin - Sulmin - Niestępowo - Stara Piła - Przyjaźń - Glincz - Rutki - Żukowo - Pępowo - Czaple - Rębiechowo - Barniewice - Nowy Świat - Owczarnia - Dolina Oliwskiego Potoku - Oliwa - Gdańsk Wrzeszcz



Kilka słów o moście kolejowym nad rz. Radunią:

Obecnie kilkunastometrowej wysokości most kolejowy o konstrukcji betonowo-metalowej w Rutkach nie spełnia już swojej pierwotnej funkcji, ale za to pozwala turystom podziwiać wspaniały widok na rozlewisko rzeki Raduni i znajdującą się obok elektrownię wodną. Oprócz tego jest świetnym miejscem do wspinaczki, o czym nie raz mieliśmy okazję się przekonać .

Nieco dalej znajduje się przepiękny rezerwat, który zajmuje obszar o powierzchni 84,24 ha ciągnąc się na długości 6 km. Wysokość zboczy jaru sięga ponad 40 metrów nad dnem doliny, którym płynie wąską gardzielą bystry nurt rzeki Raduni. Zbocza całkowicie porośnięte są gęstym, wysokim lasem i są bardzo strome. To naprawdę mistyczne miejsce, pełne przepięknej dzikiej przyrody, o czym mieliśmy okazję przekonać się podczas ostatniej zimowej wędrówki.

Co poniektórzy powiedzą zaraz: "co to jest te niespełna 60 km?". Fakt, porównując ten dystans z wycieczkami o innych porach roku, to jak niedzielny wypad na piknik. Jednak zimą, przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych, wymaga przede wszystkim więcej siły oraz kontroli jazdy. By mieć lepszą przyczepność na śliskiej powierzchni, lepiej jest obniżyć nieco ciśnienie w kołach lub zaopatrzyć się w opony kolcowane. To, co jednak poprawia naszą równowagę i stabilność jazdy, zdecydowanie obniża prędkość jazdy. Coś za coś. Dlatego też pokonanie kilkudziesięciu kilometrów tą samą trasą zimą a latem, diametralnie się od siebie różni. Osobiście po pokonaniu powyższej trasy, miałem podobne odczucia, co po przejechaniu około setki w nieco łagodniejszych warunkach atmosferycznych. Z tego powodu nie można oceniać trasy jedynie po samych kilometrach!

  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni
  • Migawki z zimowej wycieczki nad Jar Raduni


Podsumowanie:

Fakt, miejscami bywało niebezpiecznie, lecz co to byłaby za jazda bez skoku adrenaliny???
Pomimo dość ciężkich warunków, bawiliśmy się świetnie. Do końca wypadu towarzyszyły nam dobre humory, a to w końcu bardzo ważne.

Dystans: 57 km.
Czas jazdy wraz z postojami: 5h 22min
Najwyższa prędkość: 27,5 km/h
Średnia prędkość: 17,5 km/h

Wycieczkę prowadzili:
Krzysztof Kochanowicz & Tomasz Kmieć [GR3miasto]

Materiał video nakręcił:
Jakub Ceynowa [Sympatyk GR3]

Mając co chwilę nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie - czy to po pracy, czy w wolny weekend - nie sposób się z nami nudzić. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej. Dołącz do nas, to nic nie kosztuje!

Relacja pochodzi ze strony Grupy Rowerowej 3miasto.

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych
O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Możesz też napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi newsami. Kontakt e-mail: gr3miasto


Przeczytaj również porady :

- "Jak jeździć na rowerze zimą",
- "Jak ubrać się na rower zimą".

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 57 km
  • Poziom trudności średni

Znajdź trasę rowerową

Opinie (43) 5 zablokowanych

  • Nawet zimą (1)

    Czlowiek nie moze odpocząć od tych rowerzystów

    • 9 37

    • Może

      Wystarczy nie wchodzić na forum, nie czytać i nie pisać takich głupot jak ty.

      • 21 3

  • No to grubo panowie ;)

    Myślałem, że w taką pogodę wypad się nie odbędzie ;-/
    Ale jak zobaczyłem w niedzielę fotki na FaceBooku, stwierdziłem że macie nieźle nas*ane w głowach, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Mi by się nie chciało, zaraz pewnie byłbym chory. Do zobaczenia następnym razem, może jak nieco przymrozi. Osobiście na chlapę i błoto nie piszę się.

    • 10 5

  • Jak jeden z drugim złamie sobie kręgosłup to się szkończy rumakowanie (5)

    • 6 18

    • We wszystkim trzeba mieć zdrowy rozsądek i znać swoje granice... (4)

      ...uważam, że ekipa GR3 ją ma, co widać po setkach relacji które dotychczas opublikowali. Mało tego widać jak wielką mają pasję, którą otwarcie dzielą się z innymi. Czy to rowery, wędrówki piesze, spacery, czy bardziej extremalne doznania.
      Ps. Fajnie, że jesteście !

      • 11 4

      • ta, własnie widzę na zdjęciach - koles na jednym kole w kasku od rolek tudzież penetracji jaskiń :) (3)

        • 4 7

        • Jego sprawa... (1)

          ...dobrze, że w ogóle ma kask ;)
          W końcu kask nie jest obowiązkowy

          • 7 2

          • W czym problem? Gdzie tu brawura?

            Gość jedzie sobie 10 na godzinę po płaskim terenie w kasku (ekspertem nie jestem ale kask jak kask - chroni głowę przed uszkodzeniem czaszki).

            • 6 3

        • A pod kurtką kryje się żółw:)

          Ps. ów kask od rolek tudzież penetracji już raz ocalił mi życie i rozdziewiczenie głowy na pół. Pogoda była git, droga przyczepna, bo na mokrym asfalcie trzymała się niewielka warstwa śniegu. Kwestia umiejętności.
          Pozdrawiam

          • 3 2

  • Jazda rowerem to czyste frajerstwo! Jazda zimą rowerem to deklaracja :Przegrałem zycie. (4)

    Raz że jadra przegrzane nie wytworzą wartościowego nasienia i jeśli nawet dojdzie do zapłodnienia to urodzi się słabowite i lękliwe dziecko.
    Kolejna sprawa to problemy z gruczołem krokowym i kłopotliwe leczenie.
    Następna sprawa to ubiór kolarski i -10 do lansu dla typowego faceta.
    Do tego brud smród i ... możliwość śmierci lub kalectwa.
    Moim skromnym zdaniem promowanie tego to kolejna podpucha lewaków którzy jak wiadomo groszem nie śmierdzą a rowery to nawet czerwonoarmiści po 3 mieli z czego 2 ze strychu u Niemca wyszabrowane.

    • 9 24

    • Tak, tak, powiedział ten który siedzi przed telewizorem z kotem na kolanach ;)

      ...a na starość będzie dzieciom lub wnukom wciskał kit jaki to był bohater i gieroj opowiadając jedynie historie znajomych. Z tym co kolego napisałeś w ogóle się nie zgodzę, gdyż po pierwsze mam trójkę wspaniałych, silnych dzieci. Każde z nich uprawia sport: jedno chodzi na zajęcia z judo, drugie pływa, a trzecie raczkuje na ściance wspinaczkowej. A my szczęśliwi rodzice wspieramy nasze pociechy zabierając ich tu i ówdzie, podróżując po świecie, zarażając róznymi wartościami. Dzieci nawet nie ciągnie do głupich gier komputerowych.
      Dla Ciebie to pewnie marzenie, które nigdy sie nie zrealizuje... no chyba, że zmienisz tok myślenia.
      Powodzenia w każdym razie. Marzenia są od tego by je realizować, a nie by zabierać je do grobu!

      • 12 1

    • Zabawny tekst : )))

      No, i wymrze nasza rowerowa "lewakowa" nacja, której "przegrzane jądra nie wytworzą wartościowego nasienia". :)))
      Pozdro koleś!
      Dbaj o jądra, aby twoje dziecko nie "urodziło się słabowite i lękliwe". :)))

      • 15 1

    • ten tańszy z moich 2ch rowerów (1)

      jest droższy niż twój 20letni VW Golf - biedaku. A chodzi mi po głowie kupno trzeciego

      • 2 0

      • Garaż

        A ty pewnie wstawiasz dużo zdjęć na fejsie tych rowerów w garażu, zamiast jeździć na czymkolwiek, bo peniasz, by ci tych skarbów nie zajumali

        • 0 2

  • Najlepszy jest ten typ którego na błotniki nie stać za 2,5 :-) (13)

    Zapewne cały był w tej brei po tym wyczynie typowego przedstawiciela gatunku nie mam dziewczyny nie mam znajoimych więc będę jeździł rowerem zimą może mnie ktoś stuknie tirem i nie będę miał kłopotów.

    • 7 11

    • Po co komu błotniki, jeśli ma się odzież nieprzemakalną? (9)

      Technika z roku na rok idzie do przodu, to już nie te czasy, że nie ma odzieży oddychającej. Do uprawiania różnych sportów nawet w trudnych warunkach atmosferycznych można dostać odzież, która uchroni nas przed wodą i zimnem, zachowując komfort nawet podczas większego wysiłku. Niejednokrotnie biorąc udział w różnych wyprawach miałem okazję testować tego typu wynalazki i muszę powiedzieć, że w tej dziedzinie jest wiele świetnych rozwiązań i wcale nie trzeba zakładać na siebie worków czy wkładać gazety za pazuchę jak kiedyś ;)

      • 6 4

      • Niemniej na błoto błotniki się przydają.

        Jedynie w czasie zawodów mogą trochę przeszkadzać. W rekreacyjnej jeździe nie trzeba koniecznie wyglądać jak wytarzany w błocie wieprzek. :)

        • 9 3

      • poco to sie nogi nocą pocą gdybys korzystał zrozumu to byc s wiedział poco sa błotniki (7)

        Po to by nie wygladac jak swinia z co sie w oborze tarzała !! Poto by nie chclapac na ludzi co jadą za toba!!Po to ze rowerzysta to ten co korzysta z roweru na codzien i nie wejdzie do sklepu ,na uczelnie czy miedzy ludzi ubabrany jak swinia !!
        Ale jak ktos jest wekendowym rowerzystą z oponkami zimowymi wypasiony rowerek kupuje dla lansu by sie potem pochwalic na portalu a nie stac go na błotniki za kilkanascie złotych tego nie bedzie wiedział!!

        • 6 7

        • Nie sap tyle nie sap ;) (3)

          Osobiście nie lubię błotników i nic innym do tego, że ich nie zakładam !
          Jest mi z tym dobrze, a że rower czy ciuchy trochę się pochlapią, to jakaś tragedia? Ojojoj... ;)

          • 5 3

          • Nie wiem dlaczego martwisz się o mój tyłek? ;)

            ...Rowerzysta, czy zboczeniec?

            • 2 0

          • brawo kogo to obchodzi co lubisz co nielubisz? Kolejny raz sie kompromitujesz (1)

            skoro nie rozumiesz co czytasz.I od kiedy to błotnik jest do lubienia ?Dla takich jak ty widocznie trzeba by było wprowadzić przepis obowiązkowych błotników skoro sami nie maja na tyle rozumu by je zamontować.A zastanawiałeś się dlaczego w aucie są obowiązkowe chlapacze?? Chcesz wyglądać jak świnia to twoja sprawa ale chlapiesz na innych.Skoro rowerem jedziesz tylko dol lasu to całe szczęście.Ale współczuje twoim ziomkom bo jak wjedziesz w odchody psa to ten za tobą będzie miał to na twarzy :) Ale pewnie do tego są przyzwyczajeni:)

            • 1 2

            • Jeśli nie chcesz by ci ktoś chlapał w oczy, to jeździj w domu ;)

              • 0 2

        • już widzę jak wpadam do roboty po przejechaniu codziennej trasy do pracy.. (2)

          bez błotników - przy dzisiejszej aurze..

          nie dośc że prysznic, to wszystkie ciuchy w kosz na brudy..

          fajnie się polansować bez błotników..
          ale opory i ich waga są na tyle małe (zwłaszcza przy zimowych niższych prędkościach) że nie należy przesadzać..

          • 4 3

          • Gościu, a czy oni do pracy jechali? (1)

            Co za cymbał jeden, po co te porównanie? Jazda na codzień do pracy, a jazda rekreacyjna w weekend to zupełnie inna sprawa!

            • 5 3

            • zawsze sie zastanawiam dlaczego cymbał cod cymbałów innych wyzywa

              skoro sam nim jest!!

              • 0 1

    • Typ ma rower za kilka dobrych tysi!!!!!! (2)

      Za 2.5 zeta to jest Twoja stara!!!!!!

      • 2 3

      • Ma rower za kilka tys. (1)

        ja cie normalnie wymiatacz!

        • 1 1

        • No i co z tego, że mam?

          Mam takie hobby, stać mnie na to wielęc mam.
          Co w tym złego? Mieć nie można? Nikogo nie okradłem, sumiennie na to pracowałem więc nie Twój interes na co wydaję pieniądze.

          • 4 0

  • a po takiej wycieczce godzina na dokładne czyszczenie roweru (6)

    Też jeżdzę zimą (m.in do pracy), temperatura mi nie straszna, ale jak jest chlapa to pasuję. Nie chodzi o mokre ubranie, ale o napęd. Pełno błota, piasku, soli. Po takiej wycieczce trzeba od razu taki napęd umyć i zakonserwować, bo inaczej łańcuch będzie do wyrzucenia. Na całą operację potrzeba minimum godzinę, no i trzeba mieć gdzie to robić, bo syfu dookoła roweru co niemiara i w mieszkaniu sobie tego nie wyobrażam.

    • 12 2

    • zaraz cię zlinczują, że jesteś cienias i wyzwą od blachosmrodziarzy :) (1)

      • 2 6

      • A ja jeżdżę do pracy w każdą pogodę.

        Problemem nie jest chlapa sama w sobie tylko sól na drogach.
        Ja ten problemu "rozwiązałem" kupując na zimę rower z supermarketu na najtańszym osprzęcie shimanowskim. Do błotnika przymocowany chlapacz, żeby błoto nie leciało na napęd. Raz w tygodniu nasmaruję łańcuch dokonam drobnych regulacji i śmigam dalej.

        • 5 1

    • Z takiego wypadu... (3)

      ...przyjeżdżam, zawieszam rower w garażu na hakach, na małym ciśnieniu myję go wszędzie, spłukując błoto, wycieram, smaruję łańcuch i gotowe. Zajmuje mi to max.15 min. Wielka mi rzecz.

      • 4 2

      • (2)

        Lejesz wodą z węża w garażu?

        • 2 2

        • Tak, myję w garażu nie tylko rower;) (1)

          Każde z dwóch stanowisk moich aut wyposażone jest w rynienki ściekowe, a te podłączone do kanalizacji, dzięki temu swobodnie mogę myć różne sprzęty nawet zimą, albo przede wszystkim zimą. Poza tym ostatnio modne myjnie bezdotykowe wcale nie są takie super. Nie polecam mycia auta przy minusowych temperaturachw taki sposób!

          • 2 1

          • Dokładnie, to bardzo dobry sposób

            Choć osobiście nie myję w garażu aut, a jedynie rowery lub małe sprzęty ogrodowe. W każdym razie po każdym przyjeździe czy to z wycieczki rowerowej, czy po pracy przecieram rower. Jak jest mocno brudny, szczególnie od zimowej brei, błota i innych, to zawieszam go na stojaku rowerowym i również pod delikatnym ciśnieniem zmywam wszelkie brudy. Wszystkie czynności doprowadzające go do kolejnego stanu użyteczności nie zajmują dłużej niż 15 min. Więc nie wiem skąd ta przesadna godzina! Nie trzeba roweru rozkręcać na części pierwsze każdego weekendu. Przy dobrze uszczelnionych podzespołach wystarczy ten zabieg zrobić 2 razy w roku. Osobiście wolę jednak dać zarobić jakiemuś serwisowi niż babrać się cały dzień. W końcu czas to pieniądz ;)

            • 1 2

  • oświetlenie !!!

    panowie..
    ja rozumiem że boczne drogi - ale moglibyscie "świecić" przykładem i być widoczni..

    a tymczasem na fotkach rowery bez oświetlenia z przodu z tyłu jakieś marne odblaski..

    i zeby nie było - nie jestem żadnym hejterem- sam codziennie dojeżdżam rowerem do pracy..

    ale właśnie ilość przypadków gdy kierowcy nie widzą rowerzysty - mimo poprawnego oświetlenia i elementów odblaskowych - każą mi zwracać na to uwagę !

    • 11 4

  • OTO POLSKA!!!! (3)

    OCZYWIŚCIE JAK ZAWSZE... Ludzie mają swoją zajawkę robią coś by oderwać się od monotonni dnia i co zaraz znajdzie się paru Asów którym to przeszkadza i muszą kogoś obsmarować.
    Po co w ogóle zaglądacie na te strony i marnujecie czas na pisanie tych esejów.

    Pewnie nie umiecie jeżdzić i w ten sposób się dowartościowujecie ŻAL MI WAS !!!!!

    • 12 4

    • Niestety masz rację.

      Osobiście podziwiam chłopków nie za to, że im się chce jeździć ale za dzielenie się swoją pasją.

      • 5 1

    • fajne te eseje (1)

      ja tylko eseje czytam, bo artykuły znam na pamięć !!!

      • 2 2

      • Siebie też już znasz na pamięć?

        Do ambitniejszych tekstów nie siadasz?
        No cóż, trzeba było w szkole bardziej uważać jak przerabiano alfabet i umiejętność czytania.

        • 0 1

  • Kamerka to GoPro? (1)

    czy coś innego? nie widzę tu charakterystycznego dla GoPro wyginania boków kadru, które mnie, jako fana fotografii, w niej zawsze wkurza

    • 2 0

    • Akurat ten filmik kręcony był zwykłym aparatem wodoodpornym ;)

      • 0 0

  • rower

    Frans, pelen szacun. Bylem na moscie jesienia i jak widze ,jest coraz gorzej. Niedlugo reszta desek przegnije i jedyne mozliwe przejscie bedzie po torach.

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum