• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lokalizator GPS w rowerze sposobem na złodziei?

Kamila Lulińska
29 maja 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Sezon rowerowy już prawie w pełni. Dlatego warto pamiętać, by odpowiednio zadbać nie tylko o siebie, lecz także o swój jednoślad. Sezon rowerowy już prawie w pełni. Dlatego warto pamiętać, by odpowiednio zadbać nie tylko o siebie, lecz także o swój jednoślad.

Kradzież roweru to koszmar zarówno dla właściciela nowo zakupionego roweru, jak i posiadacza wieloletniego już jednośladu. Czasami nawet zmyślne zabezpieczenia nie powstrzymają złodzieja przed odebraniem nam naszej własności. Jednak istnieją sposoby, które pomogą przechytrzyć łupieżcę. Jednym z nich jest wynalazek stosunkowo mało znany - lokalizator GPS.



Czy kiedykolwiek skradziono ci rower?

Okazja czyni złodzieja - zapewne niejednokrotnie to słyszeliśmy i możemy przyznać, że niewiele mija się z prawdą. Czasami wystarczy chwila nieuwagi - pozostawienie jednośladu bez opieki, gdy na dwie minuty wchodzimy do sklepu, a już możemy go nigdy nie zobaczyć... Czasami nawet najzmyślniejsze blokady nie pomogą uchronić naszego roweru przed kradzieżą.

Nie daj się złodziejowi



Warto zadbać o odpowiednie zabezpieczenie naszego jednośladu - nieważne, czy pamięta on zamierzchłe czasy i poruszamy się nim tylko do pracy i na zakupy, czy może wydaliśmy na niego kilkanaście tysięcy złotych. Istnieje wiele sposobów na zabezpieczenie roweru, ale należy równocześnie pamiętać, by odpowiednio z nich korzystać, by służyły jak powinny, o czym wspominaliśmy chociażby tutaj. Ale co w sytuacji, kiedy nawet najlepsze zabezpieczenie nie dało rady i wychodząc z pracy, nie zastajemy naszego roweru przypiętego tam, gdzie go wcześniej zostawiliśmy? Wtedy można namierzyć swój skradziony rower i utrzeć nosa złodziejowi. Aby to zrobić, wystarczy zamontować w naszym jednośladzie lokalizator GPS.

Ukradli mi rower - co dalej? Zabezpieczenia rowerów



Z policyjnych statystyk z lat ubiegłych wiemy, iż w szczycie rowerowego sezonu do kradzieży roweru dochodzi nawet co siedem minut. Dlatego warto upewnić się, że nie ułatwimy zadania potencjalnemu złodziejowi i zastosujemy rozwiązania minimalizujące ryzyko kradzieży, a także ułatwiające nam odzyskanie utraconego roweru w sytuacji, gdyby pech trafił na nas i nasz rower zostałby skradziony. Poza powszechnymi sposobami zabezpieczenia roweru w postaci najróżniejszych blokad czy spisywania numerów seryjnych poszczególnych komponentów istnieje także mniej powszechny, aczkolwiek bardzo przydatny sposób w postaci lokalizatora GPS.

Lokalizator GPS - co to jest?



Blokady łatwo zdjąć, numery seryjne można usunąć, a ukryty w rowerze GPS w sytuacji kradzieży pomoże nam odzyskać naszą własność. Lokalizatory od początku projektowane były z myślą o odpowiednim "kamuflażu" - najczęściej więc montowane są w rowerze lub imitują jego wyposażenie. Jednym z lokalizatorów GPS jest np. GPS - 305, który montuje się w rurze sterowej. Ma on kształt niewielkiej, czarnej tuby, dzięki czemu po zamontowaniu pozostaje niewidoczny dla osoby postronnej. Urządzenie aktywuje i dezaktywuje się za pomocą specjalnego klucza indukcyjnego. Wystarczy przyłożyć klucz do lokalizatora i nasz rower ma "swojego ochroniarza". Poza urządzeniem GPS - 305 istnieją także lokalizatory działające jednocześnie jako tylna lampa, chipy z magnesem lub specjalne minilokalizatory przypominające USB, które przeznaczone są dla rowerów elektrycznych czy innych pojazdów z napędem (takim jak skuter, motorówka, samochód czy hulajnoga elektryczna). Cena lokalizatorów GPS waha się od kilkudziesięciu złotych na serwisach sprzedażowych do kilkaset złotych u producentów.

  • Taillight lokalizator GPS
  • Lokalizator GPS - 305 do roweru
  • Minilokalizator nadajnik GPS do samochodu, motocykla, roweru elektrycznego
  • Lokalizator GPS do namierzania

Jak to działa?



Lokalizatory działają najczęściej na podstawie umieszczonej w nich karty SIM. W sytuacji kradzieży roweru możemy szybko zlokalizować skradziony jednoślad dzięki komendzie SMS - w odpowiedzi uzyskamy wiadomość z linkiem do mapy, na której znajdziemy położenie roweru. Większość lokalizatorów posiada także dodatkowe funkcje - umożliwiają chociażby wskazanie określonej strefy, której nasz rower nie powinien opuszczać. A więc w chwili gdy ktoś bez naszej wiedzy weźmie nasz jednoślad i wyjedzie poza wskazaną strefę, otrzymamy natychmiast stosowny alert.

Działa wszędzie, wystarczy naładować



By lokalizator działał bez zarzutu, należy pamiętać o tym, by regularnie go ładować - czas pracy urządzenia jest uzależniony od korzystania z jego funkcji. W stanie czuwania lokalizatory GPS mogą funkcjonować nawet do miesiąca. Lokalizatory zazwyczaj nie posiadają blokady SIM Lock, a więc działają z każdą kartą SIM w każdej części globu. Co ważne, należy pamiętać, że lokalizatory nie chronią naszego roweru przed kradzieżą. Jednakże w sytuacji, gdy już do niej dojdzie, mamy szansę natychmiastowej reakcji i możliwości namierzenia skradzionego jednośladu.

Ubezpieczenie NNW i Casco dla rowerzysty



Lokalizator GPS to niemały wydatek. Jednakże może warto choć zastanowić się nad taką opcją - szczególnie jeśli na nasz rower odkładaliśmy dłuższy czas i przeznaczyliśmy na to nieco większą kwotę. Dzięki temu będziemy mogli być spokojniejsi, bo szanse na odzyskanie naszego roweru w przypadku potencjalnej kradzieży wzrosną kilkukrotnie.

Opinie (86) 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • piętno (1)

    Najlepszym rozwiązaniem to na czole złoczyńcy wypalać piętno : złodziej.
    Ucięcie ręki jest karą zbyt surową.

    Jakie społeczeństwo takie kary.

    • 23 0

    • Ja

      Ucinanie rąk jest idealne żaden rower by nie giną

      • 0 0

  • zlokalizuje swój skradziony rower, pytanie co dalej? (5)

    Pójdę do dziupli i powiem, że mój, to mi jeszcze ryj obiją.
    Pójdę na Policje zgłoszę kradzież, podam lokalizacje i co? Jakoś tego nie widzę że już tam jadą, poza tym jak udowodnię, że to mój rower. Zawsze mogą powiedzieć, że kupili. Sprawa do sądu a roweru już nie zobaczysz.

    • 2 6

    • Halo

      Dlatego warto mieć dowód zakupu chociażby części kupionych do tego konkretnego roweru.
      Warto też robić sobie czasem fotkę ze swoim ukochanym jednośladem.
      Gdybym namierzył swój rower to nie jadę po niego sam, tylko z policją lub grupą znajomych.
      Złodziej miałby minimum złamną rękę i obity pysk. Nawet jeśli bym za to odpowiadał karnie - satysfakcja bezcenna:)

      • 1 0

    • (1)

      jak to jak udowodnisz? każdy kupiony rower w sklepie otrzymuje kartę gwarancyjna z wpisanym numerem seryjnym. Chyba, że ktoś kupił wyrób roweropodobny.

      • 2 0

      • mam rower kupiony w sklepie, karte gwarancyjna z wpisanym numerem długopisem.

        rzeczywiście zabezpieczenie nie do podrobienia.
        A jakie ma to umocowanie prawne?

        • 0 1

    • Powinni tez robic instrukcje obsługi dla i**oto odpornych . (1)

      Bo mam wrażenie ze złodzieje są maja wiecej rozumu. Nie sa potrzebne dokumenty jesli masz zamontowany moduł gps który pokazuje ci na telefonie twoim informacje to juz jest potwierdzeniem ze to twój rower.

      • 2 1

      • wg. jakiego paragrafu?

        Przyczepiam takie urządzenie do dowolnego roweru i mówię, że mój. Jeszcze lepsze...

        • 0 0

  • blokada roweru musi być droższa niż rower

    wtedy nie kradną. np blokada 200 rower 150.......

    • 0 0

  • Może zamiast tekstu marketingowego zrobić test? (5)

    Niestety ale kolejny pusty artykuł mający na celu marketing, a nie opis zagadnienia rowerowego.
    Ewidentnie brakuje wam praktycznego doświadczenia z rowerami, osprzętem, akcesoriami, osoby która sporo jeździ i w tym siedzi.

    Zagadnienie lokalizatorów jest ciekawe ale jest bardzo mało praktycznych testów takich urządzeń. Producenci zachwalają ile wlezie ale pytani o szczegóły milczą (boją się, że to ściema?).
    Opinie w sieci są podzielone, jedni twierdzą, że działa, inni że w banalny sposób się to wykrywa, zagłusza, czy po prostu chowa w miejsce niepozwalające na prawidłową lokalizację (brak sygnału, budynek wielorodzinny, gdzie nie da się namierzyć konkretnego mieszkania/piwnicy).

    • 23 3

    • (2)

      do tego to by trzeba było mocniej wejść w temat. Ale od czego są komentarze ;))) Klocek wiedzy brakującej nr 1. lokalizator opierający się o kartę sim n.i.e b.ę.d.z.i.e działał w każdej części globu (jak napisano w jednym z ost akapitów), tylko tam, gdzie jest zasięg masztów gsm. Owszem, wyznaczy (jako odbiornik gps) swoje współrzędne, ale nie wyśle ich, jak nie będzie miał czym. Takie miejsca są nawet w pomorskim (są lokalizatory nie opierające się o gsm, ale są drogie, większe i wymagają abonamentu - vide Spot dla podróżników). Klocek 2. Nie będzie działał w budynkach, w większości pociągów. Klocek 3. Częste ładowanie to zmora. Klocek 4, podsumowujący: oczywiście, że warto coś takiego mieć, jak się ma super rower i przewiduje się możliwość kradzieży i (!!!) ma się pomysł, jak potem taki rower odebrać. Bo o tym, że pójdziecie z możliwymi współrzędnymi do służb, aby potencjalnie (jak im się zachce) posprawdzać w którym mieszkaniu falowca jest Wasz skradziony rower - to chyba nie marzycie? (typowy przykład, jak ślad lokalizatora staje przy bloku mieszkalnym).

      • 7 0

      • (1)

        bzdury, jak nie będzie działać w budynkach?
        to twój telefon też nie działa?
        to jest to samo.

        • 0 1

        • to nie jest to samo, analfabeto cyfrowy... poczytaj jak działa gps...

          • 0 0

    • Bzdury, w każdym budynku w środku jest zasięg GSM, lokalizator oparty na tych częstotliwościach jest sprawny, schować w siodełku, lub pod nim, założyć fejkowy lokalizator w widocznym miejscu, taki dla złodzieja i po sprawie.
      Miłego dnia

      • 0 1

    • W sieci jakies 80% opinie to śmieci ,najlepszym przykładem chocby na tym portalu jak kazdym zreszta

      Wiekszosc ma po prostu parcie by chwalić się głupotą.Tak GPS to bardzo dobre rozwiązanie ale ma swoje wady jak kazde.

      • 2 0

  • Zabrakło mi info ile taki lokalizator kosztuje (16)

    Pani Kamilo, jak już pisać na jakiś temat to wyczerpująco ale żeby się nie przemęczyć!

    • 52 9

    • Popularny model 305 (3)

      znalazłam bez problemu koszt ok 400 zł. Czyli raczej tanio. Ale to jest do bani!
      Chodzi o czas działania, czuwanie to 30 dni ale już działanie od 5 godzin przy kilkukrotnym lokalizowaniu roweru w ciągu doby.
      Czyli taki złodziej chowa rower do piwnicy, najlepiej poziom minus 2 i wystarczy że rower postoi tam kilka dni, bateria pada bo właścieiel próbuje go namierzyć i po kilku dniach rower nie wysyła sygnału, jest czysty!
      Tego zabrakło mi w artykule, lecę poczytać o innych lokalizatorach może są lepsiejsze

      • 20 0

      • (1)

        piwnica poziom -2
        suuupeeer

        • 0 0

        • Wiem, na Olszynce tego nie znacie

          ale na nowych osiedlach są

          • 0 0

      • Jak Ci ukradnie spod sklepu

        to możesz właściwie na bierząco widzieć jak się nim porusza, aż dojedzie do swojej dziupli - to powinno wystarczyć

        • 7 0

    • Niecałe 200 zł. (8)

      Jego wykrycie zajmuje 2 sekundy, tyle samo zagłuszenie/usunięcie.

      • 7 2

      • (4)

        Jak jest dobrze ukryty, to nikt nie będzie spodziewał się lokalizatora w rowerze i podchodził do kradzieży z zagłuszaczem. . Co innego auto premium.

        więc pomysł super

        • 14 0

        • zdefiniuj "dobrze ukryty" (3)

          np w szosówce

          • 2 5

          • w siodle :-p

            • 0 0

          • To taki o którym Tobie nie napisze na ogólnodostepnym forum.

            • 2 0

          • są takie co udają szyszkę steru.

            • 0 0

      • Usunięcie lokalizatora z wbudowaną śrubą trzymającą kierownicę. Brawo tylko 90% kradzierzy polega na odjechaniu ukradzionym (1)

        rowerem. Gratki jak ty potrafisz odjechać rowerem z odkręcona kierownicą.

        • 4 3

        • Gratki za ortografię

          • 1 0

      • Póki nie jest to popularne

        to mało który złodziej będzie o tym wiedział

        • 9 0

    • W Niemczech i Holandii robiono testy 8 lat temu i sprawadzaja sie doskonale.

      • 0 1

    • Jest napisane ale ty najwyrazniej niezrozumiałas połowy tekstu wiec moze nich ktos ci przeczyta?

      • 2 0

    • Kup sobie naklejkę za pare złotych z Ali i po temacie.

      • 0 1

  • Opinia wyróżniona

    Jest dużo wad. (5)

    Podstawowa wada to karta SIM,, chociaż obecnie jest opcja że można mieć dwie na 1 numer, ale ogólnie trzeba ją co miesiąc ładować. Druga sprawa część z tych lokalizatorów działa w 2G, trzeba zwracać uwagę żeby obsługiwały 4G LTE, zwiększa to zasięg i daje internet. Wiele z nich może pokazywać lokalizację +/- 200 m. Wystarczy że wjedzie w tunel i traci się kontakt. Ostatnio wpadłem na pomysł używania zegarka do pilnowania dzieci, taki zegarek na kierownicy wygląda jak licznik, posiada tzw. strefę i wyjście z niej jest alarmowanie, lokalizacja jest online na bieżąco więc poprowadzi nas za złodziejem, dodatkowo posiada aparat foto więc można cyknąć fotę złodziejowi. Obsługa jest przez aplikację w telefonie. Dodatkowo zdjęcie go z kierownicy również jest alarmowanie.

    • 5 1

    • 4G ma większy zasięg niż 2G? To nie jest prawda.
      4G ma gęściej zainstalowane nadajniki ale zasięg jest większy przy 2G.
      Im gęściej są nadajniki tym dokładniej można określić lokalizację na podstawie sygnału GPS.

      • 0 1

    • 2G wystarczy w zupełności, aby przesłać SMS z koordynatami.. Najlepiej aby miał 5G, ale nie zapominajmy, że fajnie aby bateria trochę dłużej trzymała.. a do tego im prościej tym lepiej.. No i skąd przekonanie że LTE zwiększa zasięg.. Poczytaj chociaż zanim coś napiszesz..

      • 0 0

    • (1)

      to są szczegóły techniczne, a nie wady idei, bo

      a. karta prepaid może działać rok, po groszowym doładowaniu, sam takiej używam w telefonie ojca (tylko odbiera, dzwonię za niego ja) więc ten próg da się obejść (nawet w tej naszej bolandzie oszustów, gdzie mojego sąsiada staruszka jego bank legalnie usiłował namówić by se zamówił katę płatniczą za trzy stówy plus opłaty miesięczne, nie mówimy o kradzierzy na wnuczka, tylko "legalnym" bzns g*wnozjadztwie)

      b. istnieją lokalizatory nie tylko do rowerów, ale też do np psa/kota/dziecka/kluczy
      oparte nie na parze gps+gsm, ale na tym nowym bluetoothu, lub na komunikacji przez dowolnie powiązaną (gsm, usb, wifi, inne) sieć aplikacji w smartfonach, zakładającą, że wielu ma tę samą aplikację i pozwala im współpracować w obcym interesie (nie licz, że artykuł w trojmiasto.pl da ci calą potrzebną wiedzę) te na nowym usb mają żasięg ponad kilkuset metrów, a te na aplikajach mają zasięg potencjalnie globalny, niemal jak gps, ale to tylko teoria, bo trzeba by na całym świecie ludzie mieli tę samą aplikację, tymczasem tych aplikacji nawet w małej bolandzie jest dużo i nie ma między nimi współpracy

      ale to imho chore podejście gadżeciarzy nadmiernie przywiązanych do swych gratów i nie sprawdzi się, bo taniej i prościej albo abo w mevo, albo se qpić ubezpieczenie i po kradzierzy se odkupić nowy rower, jak w normalnych cywilizowanych krajach, niestety, ubezpieczyciele to też g*wnozjady, ale to się może zmienić, no i istnieją prywatne towarzystwa wzajemnej asekuracji, obywatelom wolno się samoorganizować, skoro instytucje są wszawe

      pany i panie, bez jaj, nie dziadujmy aż tak

      • 2 0

      • nic nie rozumiem, spoko moja wina

        • 0 0

    • sprytne, dzięki, piona

      • 0 0

  • Montują a autach i co? Kilka sekund po wejściu do auta sygnał już zagłuszony przez złodzieja

    • 0 0

  • Najtańsze lokalizatory mozna kupić wymontowane z kradzionych rowerów

    Z certyfikatem potwierdzającym skuteczność.

    • 0 1

  • Opinia wyróżniona

    Gps w rowerze? (2)

    Wystarczy bateryjny zagłuszacz sygnału GPS za 30$ z aliexpress i już nasze urządzenie jest bezradne, gdziekolwiek w rowerze je ukryliśmy. Faktycznie, byle nachlany drab nie ma takich urządzeń, ale już profesjonaliści kradnący wyszukane rowery o wartości kilku tyś zł owszem, a to właśnie właściciele takich drogich rowerów najczęściej (niestety) decydują się na GPS. Już pomijam fakt że gdy nasz skradziony rower zostanie wrzucony do piwnicy lub szopy to o lokalizacji można pomarzyć.

    • 1 5

    • (1)

      zagłuszacz GPS nie zagłusza sygnału GSM
      luźna guma kolego

      • 1 1

      • Co Ci po sygnale GSM, skoro nie będzie w stanie wysłać dokładnej lokalizacji?

        Bo takie orientacyjne podanie miejsca w promieniu 200m po nadajnikach to trochę mało. Kolego.

        • 0 0

  • folia aluminiowa do pieczenia pare razy i koniec zabezpiecznia i roweru (1)

    jedyne bezpieczne zabezpiecznie to niewidzialne podłącznie napiecia 220V , jak rąbnie złodzieja to mu buty pospadaja

    • 1 0

    • Trudno o takie napięcie, ale może takie masz, spoko.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum