Kontrowersyjna ścieżka rowerowa z Gdyni do Sopotu
Członkowie stowarzyszenia Rowerowa Gdynia nie kryją rozczarowania związanego z budową drogi rowerowej do Sopotu. - Tak jak w przypadku budowy niefortunnej estakady rowerowej, tak w sprawie "rekreacyjnej" trasy rowerowej wzdłuż Klifu Nadmorskiego urzędnicy miejscy wiedzą lepiej od mieszkańców jak stworzyć trasę rowerową - twierdzą.
Ich żal wynika z tego, że miasto odrzuciło wniosek stowarzyszenia o unieważnienie przetargu na trasę rowerową po klifie nadmorskim .
- Informacja o decyzji miasta wpłynęła do SRG już po podpisaniu umowy z wykonawcą. Kolejny raz wyjaśnienia urzędników świadczą o fatalnym poziomie przepływu informacji wewnątrz urzędu i wirtualności przyjaznego nastawienia do rowerów w mieście i poza nim - piszą członkowie SRG w liście do mediów.
Jako przykład urzędniczego niezrozumienia realiów rowerowych, rowerzyści przytaczają fragmentów wyjaśnienia odrzucenia wniosku, dotyczący zarzutu o zbyt małą szerokość kładki nad Potokiem Kolibkowskim :
"Szerokość kładki (2m - przyp. red.) jest wystarczająca dla ruchu rowerzystów, z obu stron prowadzą do niej jedynie drogi rowerowe. Piesi nie powinni poruszać się tą kładką, lecz istniejącym obecnie ciągiem pieszym ze schodami" - czytamy w piśmie z Wydziału Inwestycji, UM Gdynia.
- Autor projektu wysyła więc spacerujących w malowniczych okolicach Sceny Letniej po schodach w dół. Czyżby wejścia na most nad potokiem dla pieszych miała strzec Straż Miejska? Szczególnie ponuro będzie wyglądać to miejsce dla poruszających się na wózkach - rodzi się więc pytanie: co z "Gdynią bez barier"? Gdzie przyjazna infrastruktura dla rodziców z wózkami? - pyta Kamil Hajduk z Rowerowej Gdyni
Jakub Furkal, wiceprezes zarządu SRG pokusił się o zbadanie alternatywnego przebiegu trasy. Jego zdaniem wybudowanie 5-krotnie krótszego odcinka po plaży, zamiast 2,5 km na klifie, okazało się nie tylko trzykrotnie tańsze, ale też bardziej przyjazne środowisku, a przez brak różnic w wysokości - wszystkim bez wyjątku spacerowiczom i cyklistom. Dodatkowo podobna konstrukcja od 12 lat opiera się sztormom w nieodległym Sopocie przy SKŻ. Również tam proces inwestycyjny musiał się odbyć z udziałem opisywanego jako państwo w państwie Urzędu Morskiego.
Jakie są więc prawdziwe powody startu tak fatalnie zaprojektowanej inwestycji? Czy w Gdyni nie ma mniej kontrowersyjnych odcinków? Stowarzyszenie nie składa broni i zapowiada walkę do samego końca.
Przeczytaj pełną odpowiedź na wniosek i szczegółowy komentarz Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia
Trojmiasto.pl ma swoją redakcję w Gdyni!
Dzięki temu będziemy jeszcze bliżej mieszkańców Gdyni i ich problemów.
Pracujemy na trzecim piętrze Transatlantyka, przy
Placu Kaszubskim 17/307 .
Piszcie do nas na adres
gdynia@trojmiasto.pl, dzwońcie pod nr 58 321 95 50 lub po prostu przychodźcie.
Opracował:
Opinie (181) 4 zablokowane
-
2012-09-27 10:01
ograniczenie predkosci
Ograniczą prędkość na kładce do 5km/h, na ścieżce do 10km/h - Okaże się że piesi jednak też będą ścieżką się poruszać i będzie GIT :)
Straż miejska dostanie nowe wozy (czyt. rowery) pościgowe i będą zacnie zasilać kasę miasta :)- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.