Kociewie - z wizytą w Gniewie i Pelplinie

Krzysztof Kochanowicz

3 września 2004 (artykuł sprzed 19 lat)

Opinie (21)

Start, zaplanowaliśmy w mirę o rozsądnej godzinie, tak by każdy mógł się wyspać po sobotnich harcach :-) W niedzielę, na godz.9.oo na plac przed kinem Krewetka przyjechało 13 śmiałków pragnących "szturmem" podbić Gniew. Tu, mieliśmy nadzieję, że dołączą do nas jakieś panie, lecz tak się nie stało :-( Ale to nie znaczy, że całą drogę przejechaliśmy tylko w męskim towarzystwie :-)

Ruszyliśmy punktualnie, 10 minut po dziewiątej. By wydostać się z Gdańska początkowo pojechaliśmy szlakiem czerwonym wzdłuż Motławy. Ale po kilku kilometrach okazało się, że jest zupełnie nieprzejezdny, dlatego też zmuszeni byliśmy odbić na Przejazdowo i tym samym zrobić małe kółeczko. Hmmm, mam nadzieję, że nikogo to nie zraziło, nawet Remigiusza, który jechał na kolarce :-))) Dalej, na szczęście nie było już podobnych niespodzianek. Dokładnie trzymaliśmy się zamierzonej wcześniej trasy. By dostać się do Tczewa, w Przejazdowie odbiliśmy w boczną drogę do Wisliny i Suchego Dębu, a później kierowaliśmy się na Krzywe Koło i Koźliny. Na tym odcinku, pomimo dość silnego wiatru jechaliśmy w miarę żwawo, utrzymując prędkość od 24 do 26 km/h. Ale co istotne, na tym odcinku do Tczewa to, to że dołączyła do nas Dalia i zrobiło się od razu raźniej ;-)))

W Tczewie byliśmy z małym 20 minutowym poślizgiem, ale mamy nadzieję, że Paulina, która na nas czekała, nie będzie na nas zła ... Wyjeżdżając z Tczewa nasz peleton liczył już 15 osób !

Z Tczewa również obraliśmy nieco boczne, mniej uczęszczane drogi, dzięki którym mogliśmy bezpiecznie dotrzeć do Gniewu. Za miejscowością Gorzędziej zaczęły się lekkie wzniesienia i trochę zaczęło wiać od strony Wisły, lecz za to krajobrazy przestały być tak monotonne jak wcześniej i jazda pomimo małych trudności była nadal przyjemna. Na tym odcinku drogi początkowo prędkość wahała się od 26 do 32 km/h, ale później ze względu na tymczasowe osłabienie niektórych uczestników musieliśmy ją trochę ustabilizować i zmniejszyć, do 23 km/h, tak by uniknąć rozciągnięciu się naszego peletonu.

We wsi Rybaki zrobiliśmy króciutki odpoczynek przy zabytkowej śluzie, powstałej w latach 1888-1896 pomiędzy Wisłą a Jeziorem Pelplińskim. Dziś pełni ona funkcje odwadniające Niziny Walichnowskiej i zabezpiecza teren przed wysokimi wodami Wisły.

Dalej ruszyliśmy w stronę Międzyłęża, cały czas trzymając się prawego brzegu Wisły. Niestety ten odcinek po raz drugi nie był łaskawy dla kolegi szosowca, ale jakoś nie zraziło go to do dalszej jazdy. Na szczęście żwirówka ta nie ciągnęła się do samego Gniewu :-))) bo już po 3 km, we wsi Małe Walichnowy znowu wjechaliśmy na asfalcik, którym po niespełna 45 minutach dotarliśmy do celu.

W Gniewie zrobiliśmy sobie prawie godzinna przerwę, odwiedzając główną atrakcję miasta, czyli zamek krzyżacki, na którym każdy ujawnił swoje drobne słabości ... :-))) ... A najbardziej podobały się nam narzędzia tortur :-)))

Jak już sobie trochę pomachaliśmy szabelkami czas było ruszyć w drogę powrotną. Tu odłączył się od nas Remigiusz, który "rozwinął skrzydła" ruszając samotnie w stronę domu... He, he i pewnie zdążył przed deszczem :-) My natomiast jeszcze w tym miejscu nie zamknęliśmy rozdziału zwiedzania. Z Gniewu ruszyliśmy dość malowniczą drogą, w stronę Pelplina, gdzie zrobiliśmy kolejny, lecz tym razem troszkę krótszy postój, odwiedzając jeden z najpiękniejszych kościołów gotyckich naszych ziem. Niestety z powodu braku czasu nie mogliśmy zagościć tu dłużej. Powoli zaczęło robić się późno, a do domu został jeszcze kawałek drogi, dlatego też ruszyliśmy zanim zdążyliśmy "ponownie ostygnąć" :-)))

Z Pelplina do Tczewa podobnie jak wcześniej staraliśmy się jechać drogami bocznymi. W prawdzie nie zawsze były to drogi asfaltowe, ale za to mieliśmy cały czas wiatr w plecy, dzięki czemu w Tczewie byliśmy jeszcze przed zmrokiem.

W Tczewie część osób wróciła pociągiem, ale muszę podkreślić, iż panie zostały, chcąc wrócić z nami do samego Gdańska o własnych siłach, i brawo dla nich, brawo za odwagę i wytrzymałość ! Ci, natomiast którzy wrócili do domu pociągiem, chyba czuli co się święci :-))) Tak jak przez cały dzień dopisywała nam piękna pogoda, tak na ostatnich kilometrach, można powiedzieć najtrudniejszych kilometrach naszej wycieczki, pogoda całkowicie dała nam we znaki. Zaledwie kilka kilometrów za Tczewem, niebo zachmurzyło się i zaczął padać deszcz. Powoli też zapadał zmrok, a widoczność była bardzo ograniczona. Ale dobrze, że wszystko dobrze się skończyło. Bezpiecznie, bez żadnych ekscesów dotarliśmy do Gdańska, robiąc ostatnie podsumowujące zdjęcie naszego wypadu na Dugim Targu.

Tego dnia przejechaliśmy 172 km (+ odległości od naszych miejsc zamieszkania).

... i tak oto spędziliśmy kolejną niedziela, jak zwykle w sympatycznym towarzystwie! Pomimo, iż każdy z nas miał inne preferencje co do prędkości jazdy, umieliśmy ze sobą współpracować, co jest bardzo ważne podczas takich rajdów ! Cieszy nas również, że nie brakowało tolerancji i dobrego humoru.

Organizatorzy: Grupa Rowerowa Trójmiasto gr3miasto@gmail.com
Organizator główny: Krzysztof Kochanowicz

Podziękowania:
- Dziękuję wszystkim uczestnikom tego rajdu za szczególnie miłą atmosferę panującą w naszej grupie, za dobrą współpracę i wyrozumiałość.
- Buziaki dla naszych dzielnych kobietek, które postanowiły z nami jechać !

Więcej informacji o naszych rajdach możecie uzyskać pisząc do organizatora głównego, bądź na maila naszej grupy. A regularnie przed zbliżającym się weekendem zaglądać na stronę: ww.rowery.trojmiasto.pl do tabeli spotkań trójmiejskich rowerzystów ! Serdecznie zapraszamy !

Krzysztof Kochanowicz

Parametry trasy

Region woj. pomorskie
Długość trasy 172 km
Poziom trudności średni

Znajdź trasę rowerową

Miejsca

Grupa Rekreacyjna 3miasto Chwaszczyno, Chopina 13
5.8 Imprezy - organizacja, animacje 1 miejsce

Opinie (21) 1 zablokowana

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2004-09-03 10:48

Świetny wyjazd

Przede wszystkim pragnę wyrazić swoje zadowolenie z uczestnictwa w tak ciekawej imprezie.
Niestety szkoda że ze względów czasowych musiałem w połowie "uciec" do domku, ale i tak było fajnie.
Do zobaczenia na kolejnych imprezkach.
I pozdrowionka dla wszystkich uczestników

Remi
19 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Przede wszystkim pragnę wyrazić swoje zadowolenie z uczestnictwa w tak ciekawej imprezie. Niestety szkoda że ze względów czasowych musiałem w połowie "uciec" do domku, ale i tak było fajnie. Do zobaczenia na kolejnych imprezkach. I pozdrowionka dla wszystkich uczestników
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2004-09-03 11:11

Oby wiecej takich rajdów na BIG km :)

Mi osobiscie bardzo sie spodobał wypadzik do gniewu,ze wzgledu na sporą ilośc ludzi (master)jak i samego wypadu do Gniewu:) Juz niedlugo szykuje się takze wypad do Malborka,mam nadzieje ze znowu duzo ludzi sie pojawi(jak i ostatnio) zeby przycisnąć w dwie strony :)
Ps.Frans skąd sie wzieła ta twoja wena twórcza na komiksy?? hehe dobre:)

Robert
19 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Mi osobiscie bardzo sie spodobał wypadzik do gniewu,ze wzgledu na sporą ilośc ludzi (master)jak i samego wypadu do Gniewu:) Juz niedlugo szykuje się takze wypad do Malborka,mam nadzieje ze znowu duzo ludzi sie pojawi(jak i ostatnio) zeby przycisnąć w dwie strony :) Ps.Frans skąd sie wzieła ta twoja wena twórcza na komiksy?? hehe dobre:)
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2004-09-03 11:12

ooo... mam się do czego przyczepić - mapka cosik mała ;) ale nie... jest powiększenie... to może znajde jakieś literówki...

jak zwykle gratuluję świetnej wycieczki i pozdrawiam

grisza
19 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

ooo... mam się do czego przyczepić - mapka cosik mała ;) ale nie... jest powiększenie... to może znajde jakieś literówki... jak zwykle gratuluję świetnej wycieczki i pozdrawiam
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2004-09-03 15:47

YaRo

nie ma co wiele kombinowac, taki wyjazd jest poprostu nieporównywalny z zadną formą spedzania wolnego czasu, Caly dzien w trasie, co chwile nowe miejsca, odpoczynki i napelnianie żołądków pysznosciami eheheh no i zdobycie juz chyba ostatniej opalenizny w tym roku :)) A pomyslcie jak zzajefajnie jest zrealizowac coś takiego za granicą i na przestrzeni 30 dni i 3000 km :]]

Kazdy kto by chciał czegoś takiego zasmakować .... zapraszam www.dania2003.prv.pl/plany.html !!! :)

YaRo
19 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

nie ma co wiele kombinowac, taki wyjazd jest poprostu nieporównywalny z zadną formą spedzania wolnego czasu, Caly dzien w trasie, co chwile nowe miejsca, odpoczynki i napelnianie żołądków pysznosciami eheheh no i zdobycie juz chyba ostatniej opalenizny w tym roku :)) A pomyslcie jak zzajefajnie jest zrealizowac coś takiego za granicą i na przestrzeni 30 dni i 3000 km :]] Kazdy kto by chciał czegoś takiego zasmakować .... zapraszam www.dania2003.prv.pl/plany.html !!! :)
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2004-09-03 18:35

...i choć następnego dnia problem sprawiało zarówno siedzenie ;-) jak i chodzenie to i tak uważam, że "wycieczka" była po prostu przefajowa...
...a gdzieżbym śmiała zła być...:-)...w końcu kiedy wyście się męczyli ja wygodniusio koleją sobie podróżowałam...:-)....
...Pozdrowionka dla wszystkich uczestników rajdu
i do zobaczenia...:-)

Paulina
19 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

...i choć następnego dnia problem sprawiało zarówno siedzenie ;-) jak i chodzenie to i tak uważam, że "wycieczka" była po prostu przefajowa... ...a gdzieżbym śmiała zła być...:-)...w końcu kiedy wyście się męczyli ja wygodniusio koleją sobie podróżowałam...:-).... ...Pozdrowionka dla wszystkich uczestników rajdu i do zobaczenia...:-)
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2004-09-03 22:27

gratulacje wspanialego rajdu

bardzo fajna trasa, szkoda, ze nie wiedzialem wczesniej to moze bym sie wybral, a tak w poniedzialek pojechalismy sami i zrobilismy 243km. moze nastepnym razem uda sie zagladnac do tabeli wyjazdow;) a z czystej ciekawosci jaka wyszla srednai predkosc z jazdy? pozdrowienia

adam p
19 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

bardzo fajna trasa, szkoda, ze nie wiedzialem wczesniej to moze bym sie wybral, a tak w poniedzialek pojechalismy sami i zrobilismy 243km. moze nastepnym razem uda sie zagladnac do tabeli wyjazdow;) a z czystej ciekawosci jaka wyszla srednai predkosc z jazdy? pozdrowienia
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2004-09-03 22:52

Hej! Mnie to zawsze omina fajne wycieczki ;->

Jak tak sobie czytam i relacje i komentarze, to łza się wokół kręci...
Że też to lato takie krótkie i przyjemne wyprawy pokrywają się chcąć nie chcąc z zawodami... :-/

Frans, a po sezonie tez bedziecie jezdzic?

wiesia
19 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Jak tak sobie czytam i relacje i komentarze, to łza się wokół kręci... Że też to lato takie krótkie i przyjemne wyprawy pokrywają się chcąć nie chcąc z zawodami... :-/ Frans, a po sezonie tez bedziecie jezdzic?
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2004-09-04 00:12

Trasa w wersji deluxe

Witam serdecznie wszystkich!
Co prawda na weekend mialem inne plany, ale stwierdzilem, ze dawno nie bylem na wspolnym rajdzie z ekipa Fransa, wiec sie skusilem. Powiem , ze nie zaluje... W sierplniu malo jezdzilem wiec przejchanie trasy w calosci moglo nie byc takie bezproblemowe. Pogoda tez miala byc zmienna wiec liczylem na szczescie organizatora do zaklinania pogody. Nie zawiodlem sie... . Sama wycieczka bardzo udana, super ekipa, piekne widoki na trasie. 14h w siodle i 221km przejchane. Nie ukrywam ze ostatnie 10 bylo wyjatkowo ciezkie... zmeczenie, pozna pora, przemoczenie, sprawily ze ostatni podjazd sie dluzyl niemilosiernie. Na szczescie dotarlem caly i zdrowy i szykuje sie do kolejnego wspolnego wypadu. Chce podkreslic fakt i uznanie dla dziewczyn ze daly rade przejechac tyle kilometrow i nie poddaly sie w Tczewie. Zapraszam wszystkich do wspolnych wypadow z nami.
Pozdrowienia

Adam S. ( Solaris)
19 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Witam serdecznie wszystkich! Co prawda na weekend mialem inne plany, ale stwierdzilem, ze dawno nie bylem na wspolnym rajdzie z ekipa Fransa, wiec sie skusilem. Powiem , ze nie zaluje... W sierplniu malo jezdzilem wiec przejchanie trasy w calosci moglo nie byc takie bezproblemowe. Pogoda tez miala byc zmienna wiec liczylem na szczescie organizatora do zaklinania pogody. Nie zawiodlem sie... . Sama wycieczka bardzo udana, super ekipa, piekne widoki na trasie. 14h w siodle i 221km przejchane. Nie ukrywam ze ostatnie 10 bylo wyjatkowo ciezkie... zmeczenie, pozna pora, przemoczenie, sprawily ze ostatni podjazd sie dluzyl niemilosiernie. Na szczescie dotarlem caly i zdrowy i szykuje sie do kolejnego wspolnego wypadu. Chce podkreslic fakt i uznanie dla dziewczyn ze daly rade przejechac tyle kilometrow i nie poddaly sie w Tczewie. Zapraszam wszystkich do wspolnych wypadow z nami. Pozdrowienia
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2004-09-04 10:29

Witam!!

Ja również dołączam sie do pozytywnych głosów o rajdzie Gniew-Pelplin-Tczew!. Jak zwykle super impreza, znowu konszachty z siłami (nie)czystymi sprawiły, że pogoda bardzo nam sprzyjała( no moze nie do "końca"). Wycieczka bardzo ciekawa, ja osobiście jestem pod wrażeniem zamku w Gniewie. Bardzo fajny i ciekawy klimat panuje na dziedzińcu, co widać na wyżej załączonych obrazkach. Inne miejsca również ciekawe np. Pelplin - juz wiem, że "za ołtarz nie mozna!!". Jeszcze jedem duży plus całego wypadu - w końcu przekorczyłem te 2 setki. Skormnie, bo skromnie, ale zawsze - 201,35km. Dnia zabrakło, aby kręcić dalej. A już na sam koniec chcę pogratulować Paniom, które zdobyły się na powrót do Gdańska rowerami - KASKI Z GŁÓW PANOWIE!!
POZDRAWIAM!
PS. Remek, a może byś tak pomyślał nad zmainą sprzętu?? Może jakiś MTB, hę??!!

Satan
19 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Ja również dołączam sie do pozytywnych głosów o rajdzie Gniew-Pelplin-Tczew!. Jak zwykle super impreza, znowu konszachty z siłami (nie)czystymi sprawiły, że pogoda bardzo nam sprzyjała( no moze nie do "końca"). Wycieczka bardzo ciekawa, ja osobiście jestem pod wrażeniem zamku w Gniewie. Bardzo fajny i ciekawy klimat panuje na dziedzińcu, co widać na wyżej załączonych obrazkach. Inne miejsca również ciekawe np. Pelplin - juz wiem, że "za ołtarz nie mozna!!". Jeszcze jedem duży plus całego wypadu - w końcu przekorczyłem te 2 setki. Skormnie, bo skromnie, ale zawsze - 201,35km. Dnia zabrakło, aby kręcić dalej. A już na sam koniec chcę pogratulować Paniom, które zdobyły się na powrót do Gdańska rowerami - KASKI Z GŁÓW PANOWIE!! POZDRAWIAM! PS. Remek, a może byś tak pomyślał nad zmainą sprzętu?? Może jakiś MTB, hę??!!
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2004-09-04 12:22

do Wiesi...

Heloł! Szkoda, że znami się nie wybrałaś, no ale pewnie na zawodach też było fajnie :) Co do rajdów, to sezon letni niedługo pożegnamy, ale na pewno nie pożegnamy się z rowerkami. Jeździć będziemy przez cały rok, z zimą włącznie ! No i w tym roku powtórzymy wypad typu Najt Bajk, tak jak w poprzednim. Może pokonamy czarny lub czerwony szlak do Wejherowa nocą ??? :-)

Frans
19 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Heloł! Szkoda, że znami się nie wybrałaś, no ale pewnie na zawodach też było fajnie :) Co do rajdów, to sezon letni niedługo pożegnamy, ale na pewno nie pożegnamy się z rowerkami. Jeździć będziemy przez cały rok, z zimą włącznie ! No i w tym roku powtórzymy wypad typu Najt Bajk, tak jak w poprzednim. Może pokonamy czarny lub czerwony szlak do Wejherowa nocą ??? :-)
Regulamin dodawania opinii