• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jazda rowerem po chodniku - kiedy można?

Joanna Skutkiewicz
28 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Jazda rowerem po chodniku jest dozwolona tylko wtedy, gdy są spełnione określone warunki. Jazda rowerem po chodniku jest dozwolona tylko wtedy, gdy są spełnione określone warunki.

Czy rowerzysta może poruszać się po chodniku? To zagadnienie wraca jak bumerang, a przepisy w niektórych wypadkach wydają się nieco uznaniowe. Nadchodząca jesień i związane z nią ciemności i trudniejsze warunki atmosferyczne po raz kolejny każą pochylić się nad tą sprawą.


Czy zdarza ci się jechać rowerem po chodniku tam, gdzie jest to niedozwolone?


Na początku warto rozwiać wątpliwości: droga rowerowa to nie opcja, ale obowiązek. Według przepisów, jazda drogą dla rowerów, jeśli znajduje się po stronie jezdni w kierunku, w którym się poruszamy, jest obowiązkowa. Niestety również wtedy, gdy odcinek DDR ma 100 metrów, zamierzamy zaraz skręcić w lewo lub ścieżka jest wyjątkowo zatłoczona. Za jazdę po chodniku lub jezdni mimo obecnej drogi rowerowej grozi mandat w wysokości 50 złotych.

Jakkolwiek niewygodny bywa dla rowerzystów ten przepis, dyskusje z nim są daremne. Zamiast dyskutować nad tym, kiedy ów nakaz zostanie zniesiony, lepiej przyjrzeć się planom miast aglomeracji trójmiejskiej w zakresie poprawy infrastruktury rowerowej.

Wspólny przejazd rowerowy po Sopocie: wciąż wiele miejsc wymaga poprawy



Kiedy możemy jechać chodnikiem?



Według ustawy Prawo o ruchu drogowym, jazda po chodniku rowerem jest dozwolona, gdy:

1. Jedziemy razem z dzieckiem do lat 10, który porusza się obok nas swoim rowerem.
Kluczowe jest to, że dziecko porusza się również rowerem - własnym i oddzielnym. Przewożenie pociechy w przyczepce lub w foteliku nie kwalifikuje się do tego punktu, zatem w takim wypadku musimy jechać w ruchu ulicznym lub drogą rowerową.

2. Nie ma drogi dla rowerów lub wyznaczonego pasa ruchu, samochody mogą poruszać się z prędkością powyżej 50 km/h, a chodnik ma co najmniej 2 metry szerokości.
Wszystkie trzy warunki muszą być spełnione jednocześnie.

3. Warunki atmosferyczne na jezdni są na tyle niesprzyjające, że poruszanie się ulicą byłoby dla nas niebezpieczne.
Warto podkreślić, że w tym przypadku chodnik nie musi być odpowiednio szeroki, abyśmy mogli tamtędy pojechać. Czym są wspomniane "złe warunki atmosferyczne"? To oczywiście sprawa uznaniowa, ale z pewnością do takich należą gwałtowna śnieżyca, ulewa, silny wiatr, gęsta mgła i gołoledź.

Kierujmy się zdrowym rozsądkiem. Zdrowie jest najważniejsze - jeśli czujemy się zagrożeni z powodu panujących warunków atmosferycznych, możemy uciec na bezpieczniejszy dla nas chodnik. Nie traktujmy jednak tej możliwości jako substytutu wyposażenia roweru w odpowiednie oświetlenie. Według przepisów, rower musi mieć na stałe zamontowany tylny czerwony odblask. To jednak nie wystarczy, gdy na zewnątrz panuje typowa jesienna szarówka. Od zmierzchu do świtu rowerzysta musi mieć ze sobą również światła rowerowe - przednie białe i tylne czerwone, obydwa emitujące światło ciągłe lub migające.

Dojedź bezpiecznie rowerem do pracy



Trudne sprawy nastolatków



Dorosłych rowerzystów obowiązują wyżej wspomniane przepisy, choć nie wymaga się od nich żadnego dokumentu uprawniającego do jazdy rowerem. Dziecko do lat 10 może poruszać się rowerem wyłącznie po chodniku, z kolei rowerzyści w wieku 10-18 lat są jedyną grupą wiekową, która do poruszania się po drogach publicznych musi posiadać potwierdzenie uprawnień w postaci karty rowerowej.

Przejścia dla pieszych



Niezależnie od tego, czy przepisy drogowe zezwalają nam w danej chwili na jazdę po chodniku, cały czas niedozwolone jest przejeżdżanie rowerem po przejściu dla pieszych, o ile na pasach nie znajduje się odznaczony pas dla rowerów, będący częścią drogi rowerowej. Złamanie tego przepisu jest zagrożone mandatem 100 złotych.

Zawsze, gdy jedziemy chodnikiem, musimy pamiętać o tym, że bezwzględne pierwszeństwo mają na nim piesi. Przepychanie się między pieszymi, krzyczenie na nich czy straszenie dzwonkiem alarmowym są wyrazami braku kultury.

Piłeś - nie jedź, także rowerem



Nie zapominajmy również o tym, że po zakrapianej alkoholem okazji nie możemy wsiadać za kółko - zarówno samochodowe, jak i rowerowe. Za jazdę rowerem w stanie po użyciu alkoholu (0,2-0,5 promila) grozi kara aresztu do 14 dni lub mandat w wysokości od 20 zł do nawet 5 tys. Za jazdę w stanie nietrzeźwości (0,5 promila i więcej) grozi kara aresztu do miesiąca albo mandat od 50 do 5 tys. złotych. Dodatkowo sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne na okres od sześciu miesięcy do trzech lat.

Opinie (237) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    nagonka na chodniki (26)

    Po pierwsze używam często zarówno samochodu jak i roweru. Jednak za każdym razem kiedy widzę nagonkę na rowery jeżdżące na chodnikach oraz presje aby jeździły po ulicach z samochodami to nie ukrywam swojego wkurzenia. Jako praktyk jestem zdecydowanie za jazdą rowerów na chodniku.
    Jazda rowerem po ulicy to nieporozumienie!, brak komfortu, bycie przyklejonym do krawężnika i co chwila być mijanym od tyłu przez samochód mijający Cie o centymetry z podmuchem wiatru. Jako kierowca auta również wkurzają mnie zawalidrodzy w postaci rowerów poruszających się na ulicach z prędkością 20/25km/h. Każdorazowe ich mijanie nie jest ani bezpieczne ani wygodne.
    Jazda na chodniku mimo obecności pieszych, dzieci, psów jest moim zdaniem znacznie bezpieczniejsza i bardziej komfortowa. Sam używam tylko chodników i do tego namawiam wszystkich znajomych.

    • 214 114

    • Pojazd podczas jazdy,w tym rower,jest wyprzedzany nie omijany.Ja też jestem kierowcą i rowerzystą,szanuję rowerzystów prowadząc auto i wymagam szacunku dla siebie jako jadącego rowerem.Staram się unikać jazdy szosą,jednak mam odzież jaskrawą i z odblaskami.Drażnią mnie idioci,jadący chodnikami i dzwoniący na pieszych,to jest po prostu wkurwiające i wbrew przepisom,jak się boisz jazdy szosą to zrezygnuj z roweru.

      • 0 0

    • (6)

      Trzeba po prostu zabierać prawo jazdy kierowcom którzy nie znają przepisu o mijaniu o 1 metr.

      • 16 10

      • Nie ma takiego przepisu (1)

        To jest doby zwyczaj. Przy różnicy prędkości 5 km/h i rowetzyście jadącym dalej niż 50 cm od krawężnika nawet mniejsza odległość jest dobra. Przy różnicy prędkości 60 km/h metr to jest "na gazetę", a jeśli to jest ciężarówka to zdmuchuje rowerzystę z drogi, albo wciąga pod siebie ( chociaż ja lubię, jak taki tir mnie zaciąga, potem kilkaset metrów jedzie się szybciej).
        Także ten zwyczajowy metr nie uwzględniony w przepisach nie jest wartością bezwzględną, zależy np od istnienia krawężnika, bo on determinuje minimalną odległość jazdy rowerzysty od skraju jezdni, a to ma wpływ na komfort jazdy wyprzedzanego. Pannę na mieszczuchu też należy wyprzedzać szerszym łukiem niż kolarza, który porusza się stabilniej i nie wpada w panikę ( nie odnierajcie tego jako zachęty do 50cm od kolarza, raczej 2 m od panny)

        • 5 2

        • Jest taki przepis o odstępie >1m

          PoRD Art. 24. 2.
          " W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla
          lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m."

          • 2 0

      • (2)

        Trzeba zabierać rowery obcisłogaciowcom nie wiedzącym, że na czerwonym się nie jedzie.

        • 22 13

        • To by się pusto na drogach zrobiło

          Ostatnimi czasy to jakaś plaga jeżdżenia na czerwonym. Oczywiście chodzi o samochody. Sam samochodem nigdy nie jadę na czerwonym, z zasady nie przyspieszam na żółtym. Rowerem zaś zdarza mi się. Pętle indukcyjne często nie łapią alumniniowej ramy i w sobotę rano można by stać ileś cykli, aż się pojawi jakiś samochód i odblokuje zielone. Inną opcją jest podretać do przejścia i nacisnąć guzik. Albo rozejrzeć się i jak pusto jechać na czerwonym. Ostatnio postałem trochę aż sobaczyłem nadjężdżające auto. Ucieszyłem się, że będziemy mieli zielone(skręt w lewo), a on na żywca mnie ominął i pohechał na czerwonym i zostałem jak ostatni d..ek.

          • 6 2

        • a kierowcom samochody

          • 10 3

      • Wyprzedzaniu, a nie mijaniu

        • 9 2

    • hyual

      Masz złe podejście, że wszędzie i zawsze chodnikiem. Wszystko zależy od miejsca i typu drogi.
      Jeżeli jest osiedlowa w strefie zamieszkania, to dużo lepiej jechać jezdnią, a nie wąskim chodnikiem.
      Rozumiem ja są drogi typu Grunwaldzka, nie ta prędkość i natężenie ruchu. Ale na bocznych lub w strefie 30 to o wiele wygodniej jest jezdnią, a i nieraz bezpiecznej bo na jezdni jest się widocznym.

      Jest jeszcze kwestia prędkości, jak ktoś rowerem jedzie w tempie spacerowym, to według mnie spokojnie można chodnikiem o ile jest wystarczająco dużo miejsca i może to być wygodniejsze.
      Jednak jak ktoś ma siłę cisnąć 30km/h to jaki problem w jeździe jezdnią?

      Z prędkością to jest też problem w kierowcach, którzy olewają ograniczenia i jadą 10-20km/h za szybko. Wtedy faktycznie jazda 30km/h w strefie 30 to mało...
      Ostatnio takiego na Myśliwskiej spotkałem. Strefa tempo 30, jadę jakieś 25-27km/h. Najpierw trąbienie, potem przy wyprzedzaniu zwolnienie i machanie ręką wskazująca chodnik, a na koniec rura na oko >50km/h a może i 60 przekroczone.

      • 3 0

    • hyuial (8)

      to teraz ped**arze jeżdżą po chodniku, a piesi czują się jak ped**arz na ulicy co chwile jakiś mija pieszego o kilka centymetrów, w takim razie gdzie piesi mają chodzić? może w kanałach. Chodnik służy do chodzenia, a jak masz jakiś problem to zdejmij te obcisłe gacie bo tlenu za mało dociera.

      • 29 33

      • (7)

        chodnik jest dla pieszych- to prawda ale nawet pieszego obowiązują przepisy, ruch prawostronny a nie niczym święta krowa z nosem w telefonie po całej szerokosci chodnika. Często przechodząc przez jezdnię, byle szybko wpier.....się pod rower jadący ścieżka i wielkie oburzenie bo ktoś używa dzwonka!

        • 15 21

        • (4)

          Ruch prawostronny obowiązuje kierujących pojazdem, a nie pieszych

          • 16 9

          • (3)

            zdziwiłbyś się .....pieszych nic nie obowiązuje niczym bydło na pastwiskach.

            • 7 13

            • (1)

              Samochodziarze bydło, piesi bydło, na hulajnogach bydło tylko wy rowerzyści super święci przestrzegający przepisów. wymiotować się chce jak takie coś się czyta.

              • 13 15

              • Wymiotować to się chce czytajac te wypociny o wrzucaniu wszystkich do jednego worka .....

                • 4 3

            • To wskaż przepis

              • 8 3

        • (1)

          Zgłoś na policję, że pieszy łamie przepisy i idzie lewą stroną chodnika. Gwarantuję, że zabiją Ciebie śmiechem.

          • 23 3

          • Pewnie bo lepiej się bujać od krawężnika do krawężnika, inni piesi nie mogą przejść o prowadzeniu wózka z niemowlęciem nie wspomnę bo idzie bydło środkiem ze sr.... pieskiem.....O to kultura w Polsce.

            • 1 4

    • Raczej nagonka na pieszych

      Po pierwsze namawiasz znajomych do łamania przepisów, po drugie wypowiadasz się tylko jako kierowca i rowerzysta. Może łaskawie pomyślałbyś o tym, jak czują się piesi, którzy co chwilę są mijani przez rowerzystów (o kilka centymetrów), spychani z przejściach dla pieszych, mający trudności z wejściem do autobusu (bo rowerzysta musi przejechać przez stojących na przystanku)...

      • 6 3

    • Nie powinno się jeździć przyklejonym do krawężnika. (2)

      Należy poruszać się w takiej samej odległości od krawężnika jak samochody, czyli w śladzie prawych kół.
      I nie ma mowy o blokowaniu ruchu skoro nadal jesteś w ruchu. Inaczej każdy wyjazd autem w godzinach szczytu też jest blokowaniem ruchu....

      • 8 8

      • (1)

        Trzeba jechać tak, żeby sobie zapewnić pole manewru.
        Jazda przy samym krawężniku, to w zasadzie przyzwolenie na zepchnięcie z drogi.

        • 6 0

        • dlatego nie lubię krawężników poza terenem zabudowanym

          Mógłbym mniej zawadzać jadąc blisko krawędzi, a tak, z uwagi na krawężnik muszę zbliżyć się do środka. Chyba, że bym umiał tak jak Peter Sagan.

          • 1 0

    • Dobrze gadasz ale zjadą cię krystaliczni i praworządni (1)

      No bo jak to??? Po chodniku???

      A sr*kto, jadę po chodniku bo chcę żyć i jestem tylko gościem więc nie trąbie i nie szaleje, pieszy ma absolutne pierwszeństwo i przywileje i wtedy nie ma konfliktu.

      • 46 6

      • Rower jest pojazdem. Częścią drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów jest jezdnia. Jeżeli więc korzystanie z jezdni postrzegasz jako narażenie życia to rezygnujesz z jazdy na rowerze

        • 27 30

    • Bezpieczniejsza i bardziej komfortowa? Dla kogo bezpieczniejsza? Bo na pewno nie dla pieszych. I dla kogo bardziej komfortowa? Bo na pewno nie dla kogoś kto chce się sprawnie przemieścić z punktu A do punktu B

      • 9 7

    • Nagonka !

      Specjalnie robią nagonkę ,ponieważ nie nadążają z modyfikacja przepisów do realiów , przybywa pojazdów i rowerzystów ,a infrastruktura , można się przekonac samemu . Czy te wszystkie urzędasy znalazły sposób na niechlujnie parkujących swoje auta ?

      • 28 9

  • (10)

    Jeżeli nie ma drogi rowerowej, na drodze można się poruszać ponad 50 km na godz, nie ma szerokiego chodnika, to którędy mam jechać? Lewitować nad ulica?

    • 37 26

    • Odpowiedz na głupie Pytanie

      Ulica

      • 0 0

    • (7)

      Ty chyba błędnie interpretujesz ten przepis. Dopuszczalna prędkość powyżej 50 km/h nie zabrnia jazdy rowerem po jezdni. Po prostu przy spełnieniu dodatkowych warunków pozwala rowerzyście jechać chodnikiem. A jeżeli te pozostałe warunki nie są spełnione to normalnie jedziesz jezdnią

      • 14 1

      • (6)

        Chyba, że na ulicy jest zakaz jazdy rowerem, a prędkość nie jest podwyższona (patrz Niepodległości w Sopocie). Wtedy musisz lewitować.

        • 5 0

        • (5)

          Jak jest zakaz to jest zakaz, wtedy chodniki, prędkość czy inne cuda nie mają znaczenia. Dlatego polecam przez Sopot jechać dołem, tunelem przy monciaku.

          • 1 0

          • najlepiej sopot rowerem pokonac... skm ;) (1)

            jaki kurort takie trasy rowerowe

            • 4 0

            • albo zacisnąć zęby, spiąć pośladki, rozdać "majątek", spisać testament,
              napić się potrójnej kawy i jechać ulicą
              Armii Krajowej

              • 1 0

          • rygorysta Darek nie potrafi skojarzyć, że miasto Sopot powinno mieć obowiązek (2)

            stworzenia warunków do jazdy rowerem wzdluż głównej arterii komunikacyjnej. Ważniejsze jest prawo mieszkańców do korzystania z roweru niż prawo kierowców do parkowania samochodów na chodniku. Aby to zrozumieć, trzeba mieć szerszą wyobraźnię niż rygoryści prawni.

            • 7 1

            • obecność tego zakazu jest dowodem, że takie osoby jak rzecznik praw obywatelskich, to jakaś zupełnie niepotrzebnie utrzymywana kadra.

              • 2 0

            • W Sopocie i tak połowa tego co się wydaje być DDR nimi nie jest, ponieważ nie ma znaków pionowych. Sopot to zupełnie inna para kaloszy, tam nawet niektóre przejścia dla pieszych są wyznaczone jedynie dla jednego kierunku ruchu na jezdni.

              • 4 0

    • jezdnią. w czym ty masz problem? miejsce roweru jest na jezdni. "sciezki" nalezy traktowac tylko jako uzupelnienie infrastruktury

      • 5 8

  • Opinia wyróżniona

    (29)

    Ja napiszę szczerze.
    Jako, że dwa razy byłem potrącony przez samochód jadąc legalnie jezdnia i za każdym razem sprawca uciekł to obecnie zawsze wybieram wariant najbardziej bezpieczny dla mnie, mając gdzieś przepisy.
    Oczywiście jadąc np. chodnikiem szanuje pieszych i uważam na nich, jadę bardzo powoli, nieraz nawet prowadzę rower

    • 235 33

    • Rower na chodnku

      Idąc z 5 letnim dzieckiem na spacerze chodnikiem, nie mogę puścić dziecka, bo rowerzyści jeżdżą jak wariaci. Policja oczywiście nie reaguje.

      • 0 0

    • Potrącenie (8)

      Mnie już 6 razy rowerzysta potrącił na chodniku. Idę spokojnie wąskim chodnikiem, z naprzeciwka rower, z tyłu natrętnie ktoś dzwoni, uciekam na trawnik. Kto tu ma chodnik dla siebie? Co zrobić w takim przypadku?

      • 15 14

      • (7)

        Jak mi ktoś dzwoni za plecami na chodniku to odwracam się i mówię, że jeszcze raz zadzwoni, to ja zadzwonię jego łbem, zawsze działa.

        • 7 11

        • A to nie jest tak że rowerzysta dzwoni po to aby uprzedzić pieszego żeby się nie przestraszył np jak go rower będzie mijał a nie po to żeby go "przegonić" z chodnika? Może po prostu wszyscy powinniśmy się wykazać większym zrozumieniem dla siebie, a nie tylko z agresją podchodzić do każdego

          • 1 0

        • (2)

          Taaa
          Kozak w necie itd.

          • 13 4

          • (1)

            Myśl tak dalej, nie bronię Tobie, ja robię swoje i jest ok. :)

            • 3 3

            • no no rycerzu

              a odrobiłeś już zadanie domowe? :)

              • 2 0

        • Brawo...

          Ja mówię: "Spadaj na ulice. Chodnik jest mój".

          • 1 2

        • Ja zadzwoniłem na ddr (1)

          A pan pieszy stojący ze znajomymi powiedział, że mogę ich ominąć. I co z takimi pieszymi robić? Pompki teraz takie małe, że nawet nie ma jak przywalić.

          • 6 4

          • lubię to co napisałaś

            robię amatorsko pompki rowerowe
            marnie pomują i są ciężkie
            bo są z ocynkowanej hydrauliki

            "jak przyłożę to nie daj borze*
            reanimacja nawet nie pomoże"

            • 1 0

    • łaskawca - prowadzić rower można zawsze (4)

      jeżdżenie chodnikiem zamiast ulica jest natomiast z wielu względów i**otyczne

      także - ale do tego trzeba mieć odpowiednie IQ - dlatego, że przyzwyczajasz kierowców samochodów własnie do nienaturalnego zachowania, co potem kiedyś odbije się na tobie, gdy jednak będziesz musiał tą ulicą jechać

      ale do jazdy na rowerze też trzeba dorosnąć - a kiedyś istniał obowiązek zdania na kartę rowerową

      • 5 32

      • nienaturalne zachowanie

        to jest potrącić kogoś i uciekać, ale wybaczam ci te głupoty, które piszesz, do pisania komentarzy w internecie trzeba dorosnąć

        • 1 2

      • nie tylko do jazdy rowerwem po jezdni trzeba dorosnac (1)

        wiekszosc nie dorosła do prowadzenia samochodu. tu jest chyba najwiekszy problem.

        • 14 0

        • Dokąd człowiek na jezdni może być uważany za przeszkodę, zawalidrogę

          a nie jest postrzegany jako uczestnik ruchu, to nic się nie zmieni.
          Wytworzono w Polsce antykulturę, chamstwo drogowe, gdzie uznaje się zasadę jazdy powyżej ograniczenia prędkości, bez zachowania zasad bezpieczeństwa.
          Wszystko co jedzie wolniej niż "wyznaczona" zadaniem wielu kierowców prędkość jest przeszkodą, utrudnieniem frustrackiego bytu.

          • 8 0

      • i**otyczne to jest potrącenie kogoś i ucieczka.
        Chcesz być mięsem armatnim i zmieniać nawyki kierowców? Twój wybór, ja wybrałem to co mi pasuje ze wszystkimi tego konsekwencjami.
        Z argumentami typu IQ i "kwity" nawet nie wyskakuj bo to nie twoja liga.
        Poza tym tak szczerze? Jeździj w ogóle na rowerze? Nie chodzi o jazdę po bułki itp.

        • 13 2

    • Ja 3 razy na ddr

      na ulicy nigdy, a 99% mojej jazdy to ulica

      • 0 2

    • zgadzam się w 100%

      Jechałem jezdnią jak prawo nakazuje. Ograniczenie było 40, bardzo stromy spadek, ale koleś musiał jechać minimum dwa razy szybciej. Lekkie uderzenie lusterkiem wystarczyło żebym poleciał po asfalcie jak po papierze ściernym. Rower połamany, skóra zdarta do mięśni.

      Policja nie znalazła żadnych nagrań by zidentyfikować sprawcę. Zmarnowane parę dni na papierową robotę.

      Powinni dopasować prawo do realiów. Dużo łatwiej mi zwolnić do 10km/h i jechać po chodniku, niż kierowcom aut omijać powolny rower, albo trzymać się ograniczenia. Chcę mieć kontrolę nad moim bezpieczeństwem, zamiast liczyć na to, że nawet jeden kierowca nie popełni potencjalnie śmiertelnego błędu.

      • 8 0

    • (4)

      I pewnie nie miałeś czasu zanotować rejestracji owych samochodów które Ciebie potrąciły? Takie bajki to możesz w przedszkolu dzieciom opowiadać.

      • 6 10

      • (3)

        Ok
        Wiem, że jest wysyp gimbusow i ogólnie panuje zidiocenie społeczeństwa, ale tłumaczę :
        Od razu, kilka sekund, po potrąceniu, nawet jak okaże się finalnie, że jesteś cały, ostatnia rzeczą o której myślisz jest patrzenie na tablice i jej zapamiętanie.
        Sprawdz empiryczne, może wyjdzie Ci to na dobre.
        Ps. Jest gorzej niż myślałem... Ty nawet wyskoczyłes... Z jej zanotowaniem.
        Hehehe, zacznij żyć w prawdziwym świecie

        • 11 4

        • (2)

          Żyję na tym świecie już 40 lat więc nie wiem o jakich gimbusach piszesz. W miastach są monitoringi, wystarczy zapamiętać kolor samochodu i ew o której sie to zdarzyło, jest masa możliwości namierzenia sprawcy. Co Ty zrobiłeś w tym temacie, udałeś się chociaż na policję czy otrzepałeś się i pojechałeś do domu? Masz rację panuje zidiocenie społeczeństwa, a bezradność w w/w sytuacji pokazuje, że masz braki w samodzielnym myśleniu.

          • 4 3

          • (1)

            Tak
            Widzę, że znasz życie...
            Monitoring około 2000 roku z pewnością był w całym mieście i na drogach lokalnych.
            I z pewnością jakbym na policji powiedział, że potrącił mnie czerwony samochód, chyba skoda to od razu wysłaliby za nim helikoptery

            • 3 2

            • O kur. w 2000 roku 20 lat temu a ten płacze dzisiaj no masakra jakaś.

              • 2 5

    • gratuluję

      Chodząc do mojej poprzedniej pracy omijany byłem o włos przez pędzących 100-kilogramowych osesków w sportowych strojach, raz jeden mnie potrącił, na szczęście lekko.

      Gratuluję Panu kultury, bo tacy rowerzyści, jak Pan własnie powinni być. Zdaje się jednak, że jest Pan chlubnym wyjątkiem. Prawie w 100% widzę rowerzystów jeżdżących pod prąd jednokierunkową drogą rowerową, manewrujących z dużą prędkością pomiędzy przechodniami,a wpadanie na pasy, gdzie nie nie ma drogi rowerowej, jest się prawie niewidocznym dla niespodziewających sie tego kierowców - jest nagminne.

      • 5 1

    • To trzymaj się ok 0,5 metra od krawędzi jezdni i wróć na jezdnię (1)

      Problem jest w tym, że jak jedziesz przy krawężniku to otwierasz bramę samochodom i nieszczęście gotowe.

      Mnie też kiedyś potrąciła naczepa tira, ale nie zraziłem się.
      Teraz odjeżdżam od krawężnika i to w moim przypadku działa.

      • 5 8

      • Potrąciła Cię naczepa TIRa to teraz chyba wózkiem inwalidzkim jeździsz po jezdni, a nie rowerem.

        • 3 5

    • Stawiam pifko. Szacun! (3)

      • 21 6

      • (2)

        ja stawiam herbatkę, z cytryną, z imbirem, i/lub cynamonem i cukrem trzcinowym

        bo po piwku w PRL' można legalnie tylko elektrohulajnogą
        (niezależnie od jej mocy, prędkości, hamulca i oświetlenia)

        dziękuję

        • 12 2

        • Tiaaaa popis prawactwa (1)

          • 2 12

          • Oho, chyba były komuch ZOMOwiec się odezwał...

            • 4 1

  • (8)

    Czyli jeżeli wypiję jednego Harnasia 6%, to ocieram się o 0,2 promila. Czy jazda na rowerze po 1 piwie zasługuje na karę 5000zł lub 14 dni aresztu. W jakim kraju my żyjemy?

    • 53 24

    • rowerek

      Żyjemy w takim kraju gdzie piwo jest bardzo dziwnym napojem reklamowanym bardzo czesto nie zgodnie z jego produkcją. Po naszym rodzimym piwku spożywający go smakosz ma większe podogonie jak po wypiciu czystej ojczystej sety,

      • 0 0

    • Czwarty warunek

      Jest Procesja i jedzie POmaska

      • 0 0

    • Wypij

      Tyskie może nie będzie 0,2 promila

      • 0 0

    • (2)

      Piłeś nie jedź proste?

      • 7 2

      • Nie, nie jest. (1)

        • 1 2

        • To jedź i płać i nie płacz.

          • 3 1

    • przepisy są uchwlane tylko w przypadku bezmózgowia obywateli

      polak nie potrafi po alkoholu się zachować więc mamy przepisy jakie mamy.

      • 6 4

    • ale za to mamy gorączkową aktywność p.osłów
      antyLGBT
      patryłotyczno kibicowską
      okołoklerykalną
      rozdawniczo-socjalno-korupcyjną
      liczne inne

      • 5 11

  • Dzieci do lat 10 (2)

    Nie mogą jeździć droga rowerową?

    • 2 0

    • nie mogą. z opiekunem muszą po chodniku (1)

      • 1 0

      • moga w sensie fizycznym, nie powinny w sensie prawnym

        rowerem można jechać nawet po autostradzie: gdy jest w budowie lub jest zamknięta dla ruchu aut.

        • 0 0

  • (2)

    Niestety, samobójcą nie jestem, dlatego wybieram chodnik. Poruszam się jedynie drogą, gdy ruch jest znikomy (np. Olszynka)

    • 61 31

    • (1)

      Chodnik jest częścią drogi. Mylisz drogę z jezdnią.

      Jeżeli jazda na rowerze w sposób legalny jest dla ciebie tak przerażająca to powinieneś zrezygnować z jazdy na rowerze. To jest postawa roszczeniowa "ja chcę jeździć na rowerze, ale boje się jechać jezdnią, więc nielegalnie poruszam się po chodniku"

      Jeżdżę na rowerze sezonowo po 4-6 tysięcy km i co najmniej połowa tego przypada na jezdnię. To nie jest tak straszne jak się wydaje. Zdecydowanie więcej niebezpiecznych sytuacji miałem gdy poruszałem się DDR niż jezdnią

      • 4 3

      • piepszysz i przemądrzasz się kolego

        idę o zakład że rowerem ostatnio w podstawówce jeździłeś

        • 1 0

  • (2)

    Rowerzyści powinni jeździć tylko po ścieżkach rowerowych lub po wyznaczonych do tego celu trasach. Nigdy po chodnikach dla pieszych . A jeżdżą wszędzie. Po deptakach , w tunelach dworca , po peronach kolejowych , wszędzie tam gdzie jeździć im nie wolno . By.....o, żadnej kultury .

    • 6 3

    • a kierowcy tylko poza miastem

      • 2 0

    • to nie koncert życzeń.

      • 2 0

  • Swoją drogą nie rozumiem jak można chcieć oddychać ulicznym powietrzem (6)

    czy to na motorze czy rowerze- czy ludzie nie wiedzą jak wygląda powietrze za samochodami...? Chyba nie, wpiszcie se w google "High-res air pollution map available globally"- klik w pierwszy link, i spójrzcie na obrazek. Zobaczcie jaka jest różnica między ulicą a chodnikiem. Przecież ogółem w miastach mamy słabe powietrze, a to co się dzieje na ulicy to już koszmar. W samochodzie to bez znaczenia, bo oddycha się tam powietrzem przefiltrowanym (google: "Smog a powietrze w samochodzie. Eksperyment rozwiał wątpliwości"). Ale stać na światłach rowerem i to wszystko wdychać...
    Jeszcze na motorze jedzie się szybko i tyle nie zdąży nawdychać, ale rowerem? I wolno i się nawdycha dodatkowo od machania.

    • 4 10

    • a w samochodzie masz inne? lepsze? (5)

      taaa przefiltrowane :D

      • 6 2

      • (2)

        No ja mam filtr, który wyłapuje cząsteczki do PM2.5.

        • 2 2

        • taaa na pewno. taki filtr musiałbyś co kilka tygodni wymieniać, jak nie częściej

          • 0 0

        • ale najgrozniejsze są cząstki pm1 i mniejsze

          a takich filtrow zaden samochod nie ma

          • 5 1

      • Powtórzę specjalnie dla ciebie, bo widać potrzebujesz: (1)

        google: "Smog a powietrze w samochodzie. Eksperyment rozwiał wątpliwości"

        Tam masz ładnie, na obrazkach wyjaśnione.

        • 0 3

        • no fajnie

          1.powietrze jest napierdziane przez samochody
          więc
          2. ty oddychasz tylko w samochodzie, dodając do pierdzieliny, niech by ci poza furą powyzdychali, a po nich choćby potop, i tak koproszef nie da premii

          a napisano przeca
          u shalt not kill, u moron!

          prawidlowy "2" to
          jak najmniej pierdzieliny

          • 2 0

  • Jadąc rowerem np. Jana Pawła w Gdańsku (1)

    nie wyobrażam sobie jechać ścieżką rowerową tuż obok aut. Moje życie i zdrowie są dla mnie ważniejsze niż przepisy.
    Jeśli na chodniku widzę pieszych albo zwierzęta, po prostu uważam. Nikomu nie dzieje się krzywda.

    • 5 4

    • dorośnij Aniu

      • 1 1

  • (1)

    A ja mam problem ze zrozumieniem przepisu (a wiele już artykułów na ten temat czytałam) dot. Dzieci w wieku 10-18 lat, nie posiadających jeszcze karty rowerowej. Chodnikiem już nie mogą, ale ścieżką i drogą też jeszcze Nie??? Jako opiekun 6 latka mogę jechać chodnikiem, a 11latka jadąca z nami ma nad nami przefrunąć???? Ale istotnie jako kobieta (i nie blondynka) jestem tak tępa, że nie rozumiem. Dodam, ze jeżdżę z dziećmi b.duzo.

    • 4 2

    • Musi mieć kartę. Takie są przepisy

      W innym przypadku w ogóle nie mogą się poruszać rowerem.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum