• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jakim rowerem do pracy? Niestandardowe rozwiązania

Sebastian Małyszczyk
27 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Rowery cargo Rowery cargo

Korki na drogach stają się zmorą naszych czasów i choć w Trójmieście nie mamy jeszcze takich problemów jak w innych dużych miastach Polski, z roku na rok marnujemy coraz więcej czasu w drogowych zatorach. Nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała ulec poprawie. Według badań CBOS-u aż 70 proc. Polaków deklaruje chęć zamiany auta na rower w codziennych dojazdach do pracy. Zobaczmy zatem, jak możemy ułatwić sobie życie i porzucić samochód na rzecz jednośladów.


Czy dojeżdżasz rowerem do pracy?


Naturalnym kierunkiem rozwiązania problemu jest wybranie roweru. Czy to elektryczny czy tradycyjny jest najlepszym sposobem na uniknięcie korków? Co jednak w przypadku, gdy do pracy mamy naprawdę daleko? Niejeden z nas spotkał się z sytuacją, gdy w pociągach SKM nie było miejsca dla nas i naszych rowerów. Kierowcy autobusów mają prawo nie wpuścić nas do pojazdu, gdy jest w nim zbyt duży tłok. To tylko przykłady, które można by mnożyć. Dziś piszemy o kilku rozwiązaniach, które mogą ułatwić nam przemieszczanie się po metropolii.

Składane jednoślady



Popularne składaki są rozwiązaniem na zatłoczone przestrzenie w środkach komunikacji miejskiej. Są bardziej popularne, niż może nam się wydawać - już w latach 70. ubiegłego wieku składane Wigry były jednym z najczęściej spotykanych rowerów na polskich drogach. Temat nie jest nowy, choć są w jego obrębie nowe rozwiązania. Jeśli obawiacie się kolejnej kłótni z konduktorem, kierowcą bądź współpodróżnymi o to, że wasz rower zajmuje za dużo miejsca, sprawdźcie jak bogaty jest rynek nowoczesnych składaków.

  • Romet Wigry 8
  • Brompton

Obecnie możemy znaleźć dziesiątki modeli w rozmaitych przedziałach cenowych. Każdy z nich ma łatwy w obsłudze system składania ramy oraz innych podzespołów. Po złożeniu, rower zajmuje tyle miejsca co duża walizka. Sam proces kompresji nie potrwa dłużej niż 30 sekund, może minutę, jeśli robimy to po raz pierwszy. Innym atutem składanych jednośladów jest możliwość łatwego transportu roweru w bagażniku nawet niewielkich aut oraz przechowywania go w biurze lub mieszkaniu, nie zagracając przy okazji połowy pokoju.

Przeczytaj także:



Rozpiętość cen w tym segmencie rowerów jest ogromna i zależy od użytych materiałów oraz stopnia zaawansowania konstrukcji. Większość modeli na rynku działa w podobnym schemacie łamanej ramy. Pamiętamy to dobrze ze wspomnianego już modelu Wigry. Co najciekawsze, nasze rodzime Wigry przetrwały próbę czasu i odrodziły się jak feniks z popiołów. Dziś możemy zakupić model Wigry 8 w bardzo przystępnej cenie około 1800 zł. Rower składa się bardzo szybko i bez problemu zmieści się w każdym pojeździe.

Im więcej funduszy przeznaczymy na taki rower, tym bardziej zaawansowany będzie nasz pojazd. Nowoczesne składaki są lekkie, a ich złożenie i rozłożenie odbywa się praktycznie automatycznie.

Oczywiście nie możemy ich traktować jako środka do długich rowerowych eskapad, choć jak wiadomo, dla chcącego nic trudnego. Główną przeszkodą przy pokonywaniu długich tras są małe koła, w zależności od modelu 14, 16 lub 20-calowe. Pedałowanie na takich kółkach nie dostarczy nam emocji związanych z zawrotnymi prędkościami. Spokojnie pozwolą nam one na przyjemne podróże po mieście, jednak ich przeznaczeniem są krótkie przejazdy. I tu jednak zdarzają się wyjątki takie jak rower Montague Crosstown.

Montague Crosstown Montague Crosstown

Nie jest on tak mały i kompaktowy po złożeniu, ale dzięki 28-calowym kołom i trzem rozmiarom ram - 17', 19' i 21' - pozwala na wygodną jazdę, porównywalną ze standardowym rowerem. Przy braku miejsca w środkach komunikacji lub w przypadku gdy chcemy go szybko schować do auta, rower składa się w pół i nie stwarza już problemu podczas transportu. Cena - 2700 zł - też niekoniecznie przeraża.

Gdy potrzebujemy pokonać większe odległości, z pomocą mogą nam przyjść składane rowery elektryczne. W ostatnich kilku latach, tak jak w całym segmencie rowerów elektrycznych, widać tu ogromny postęp. Rowery są coraz lżejsze, tańsze, a na jednym doładowaniu możemy pokonać do 100 kilometrów.

Jednym z popularniejszych przykładów składanego roweru elektrycznego na polskim rynku jest Eco Bike Torism. Możemy go dostać już za 4700 zł. Jeśli szukamy czegoś jeszcze mniejszego i lżejszego, na rynku dostępny jest model AirWheel R5 w cenie do 3800 zł. Tak jak w przypadku rowerów bez wspomagania elektrycznego, po złożeniu możemy je transportować każdym środkiem komunikacji miejskiej oraz włożyć praktycznie do każdego bagażnika samochodu osobowego.

Rowery cargo



Co w przypadku, gdy chcemy używać roweru do codziennego przemieszczania się, ale nasza praca związana jest z przewożeniem pewnych ładunków? Tu z odsieczą przychodzi cargo bike. Choć wciąż nie są one popularne na polskim rynku, ich dostępność zwiększyła się w ostatnim czasie. Na pewno nie dostaniemy rowerów transportowych w każdym salonie, ale nie oznacza to, że ich zdobycie to duży problem. W Holandii i w krajach skandynawskich już dawno podbiły one serca rowerzystów i na stałe wpisały się w codzienny krajobraz miast i terenów wiejskich. Dlatego coraz więcej dystrybutorów ma je w swojej ofercie. Na rodzimym rynku istnieje już kilka firm oferujących rowery transportowe, między innymi Flexi Cargo Bike. Dużym powodzeniem w Polsce cieszy się również holenderska firma Babboe.

Rowery Cargo są też idealnym rozwiązaniem dla większych rodzin. Służą jako środek transportu dla dzieci, gdy trzeba je odwieść do żłobka lub przedszkola, a dzięki dużej ładowności można w drodze powrotnej zrobić jeszcze zakupy do domu. Nie musimy też martwić się o bezpieczeństwo naszych pociech, gdyż większość cargo bike'ów wyposażona jest w trójpunktowe pasy bezpieczeństwa. Dodatkowym komfortem jest możliwość komunikacji z naszymi dziećmi, gdyż cały czas możemy kontrolować sytuację w skrzyni transportowej na przodzie roweru. Ceny za tego typu rowery zaczynają się już od 4000 zł.

  • Rowery cargo
  • Rowery cargo

Zatem czy rower transportowy jest idealnym rozwiązaniem na codzienne przemieszczanie się po mieście oraz na weekendowe eskapady z rodziną? Na pewno tak, jednak musimy pamiętać o jednym, bardzo poważnym minusie. Waga samego roweru nie należy do najniższych, a jeśli zapakujemy go towarami, dziećmi lub zakupami, może nam zostać nie wiele miejsca na przyjemność z jazdy. Rozwiązaniem może być rower cargo z elektrycznym doładowaniem. Chyba w tym przypadku, jak w żadnym innym będzie nam ono niezbędne. Szczególnie w Trójmieście, gdzie rzeźba terenu nie należy do najbardziej płaskich, elektryczne rowery cargo sprawdzą się świetnie. Niestety za elektryczny rower transportowy musimy zapłacić minimum 8000 zł. W zeszłym roku Urząd Miasta w Gdyni zakupił 10 takich pojazdów. Rowery wyjechały na ulicę i służą gdyńskim firmom w codziennej pracy.

Jak wypożyczyć gdyński rower transportowy?



Rowery transportowe można wypożyczyć na maksymalnie 28 dni i nie wiąże się z tym żadna opłata. Wystarczy wysłać wiadomość e-mail na adres: kontakt@mobilnagdynia.pl, który będzie zawierał nazwę i adres firmy, planowany termin wzięcia roweru w użyczenie oraz przybliżoną trasę, po której będzie jeździł rower. Można również dokonać rezerwacji na stronie Mobilnej Gdyni w zakładce "Rower cargo". W miejskiej flocie znajdują się rowery różnego typu i o różnych parametrach. Żaden przedsiębiorca nie powinien mieć problemu z doborem odpowiedniego sprzętu do swoich potrzeb.
Rowery mogą wypożyczać przedsiębiorcy z całej Gdyni, dodatkowo oferta obejmujemy również organizacje pozarządowe i instytucje miejskie (np. szkoły, biblioteki, służby miejskie). Gdynia uczestniczy również w drugim projekcie rowerowym - City Changer Cargo Bike, w którym planowane jest uruchomieniem wypożyczalni rowerów towarowych dla osób prywatnych. Rowery towarowe zostały zakupione ze środków Unii Europejskiej w ramach projektu CoBiUM, finansowanego z programu Interreg Południowy Bałtyk.


Mevo



Na koniec krótkie przypomnienie o Mevo. Wszyscy wyczekujemy z niecierpliwością na start programu roweru metropolitalnego. Pierwsze testy już za nami, stacje na jednoślady już stoją, a więc lada dzień będziemy mogli korzystać z elektrycznych rowerów w całym Trójmieście. Dla kogoś, kto zamierza przesiąść się z samochodu na rower, ale nie ma swojego jednośladu, będzie to idealne rozwiązanie na codzienne przemieszczanie się.

Rowery Mevo wkrótce mają wyjechać z hali na ulice Trójmiasta. Rowery Mevo wkrótce mają wyjechać z hali na ulice Trójmiasta.

Jednoślady z pewnością mogą być rozwiązaniem na zatłoczone centra miast. Nie możemy też narzekać na małe zróżnicowanie oferty oraz brak rozwiązań dopasowanych pod różne, czasem specyficzne potrzeby klienta. Nowe modele pojawiające się na rynku gwarantują nam bezpieczeństwo i komfort jazdy, bez względu na wiek czy kondycję fizyczną. Sezon rowerowy za pasem i jest to dobry moment, by rozejrzeć się za idealnym jednośladem dla siebie.

Opinie (203) 5 zablokowanych

  • (41)

    Żadnym. Rowerem sobie można rekreacyjnie po pracy pojeździć. A w pracy trzeba mieć siłę i energię na obowiązki chyba że ktoś w pracy się leni.

    • 59 126

    • (3)

      to sprobuj rowerem. wtedy zobaczysz ile siły i energii bedziesz miał. ja już sobie nie wyobrażam dojazdu samochodem. Po rowerze ma sie ochote na wszystko. Zwłaszcza w zimowe ponure dni to działa.

      • 52 6

      • (1)

        Wolę inne formy aktywności, każdy lubi co innego i ma do tego prawo. I tak mówię tu o aktywności sportowej. Pozdrawiam.
        P.S. Każda aktywność spala kalorie a tym samym energia jest mniejsza, tu mowa raczej o psychice która może się poprawiać gdy ktoś wykonuje czynność którą po prostu lubi.

        • 7 13

        • No ok ale rower ma ten plus że jest 2 w 1. Jest aktywność i jest i dojazd więc oszczędzasz czas.

          Czy lubi czy nie, nie od dziś wiadomo że wysiłek fizyczny wydziela endorfiny.

          • 11 0

      • dokładnie Rowerem z rana można się dobrze przewentylować i napowietrzyć

        a po pracy.. jazdą uspokoić nerwy :))))

        • 16 2

    • kto jest beksą i mazgajem ten się do nas nie nadaje!!

      • 27 2

    • (10)

      jedyny problem z dojazdem rowerem do pracy to higiena i szatnia - jeśli nie masz możliwości wziąć prysznic czy przebrać się i zostawić gdzieś ciuchy rowerowe, to bardzo mało komfortowa sytuacja dla ciebie i innych w pracy

      • 25 7

      • w różnych firmach jest taka możliwość (2)

        u mnie były dwie łazienki i szybkie prycho latem nie było problemem. Niestety zaczęły być oblegane coraz bardziej, co skłaniało do porannego wyścigu przed pracą, by być z 10min wcześniej, ale ma to swoje plusy tj. relaksacja + kawka :)

        • 8 0

        • Pod prysznicem (1)

          Z koleżanką to plus

          • 11 0

          • wolę z kolegą

            albo z dwoma na raz, może być kierownik i dyrektor, wtedy szansa na solidną podwyżkę

            • 4 0

      • Co wy wiecznie z tym prysznicem? (6)

        Mam wrażenie, że to argument podnoszony zawsze przez ludzi, którzy nigdy nie praktykowali jazdy rowerem innej niż rekreacyjna.

        Dojeżdżam rowerem do pracy codziennie ładnych parę lat, co prawda po płaskim terenie i mniej niż 3 km w jedną stronę, ale kompletnie się przy tym nie pocę. I nie, nie jest to moje odczucie, i nie - ludzie nie odsuwają się ode mnie w pracy.

        Naprawdę dla innych to dystans, który wymagałby wejścia pod prysznic, wywołujący plamy potu pod pachami, czerwone policzki i zadyszkę? W takim razie "gratulować" kondycji.

        • 12 7

        • (2)

          no widzisz, to jesteś w komfortowej sytuacji, bo ja mam ok 15km w jedną stronę jazdy po mocno pofalowanym terenie i jak dojeżdżam do pracy czy to latem czy zimą, to zawsze jestem albo ubłocony albo chociaż spocony i naprawdę prysznic to zbawienie

          • 15 1

          • woow... 15km wte i wewte? - no szacun!

            • 4 0

          • Też mam prawie tyle w obie strony, nigdy nie jestem spocony, zabłocony ani mokry, niezależnie od pogody.

            Jeżdżę 250 dni w roku do pracy.

            • 1 2

        • pozazdrościć odległości

          Przy 3 km to faktycznie ciężko się spocić, chyba że jest mega upał. Ja na trzecim kilometrze dopiero powoli zaczynam się rozgrzewać ;)
          Do pracy mam 25 km w jedną stronę, teren pofalowany...

          • 9 2

        • 3 km to rzeczywiście spocić się ciężko. (1)

          • 1 0

          • ja się pocę jak idę do pracy a potem w pracy też

            • 0 0

    • Przykro mi bardzo (4)

      ale jeśli nie masz siły po jeździe na rowerze to proponuję przejść na jakąś dietę lub porzucić zastały tryb życia i powoli właśnie zacząć jeździć na rowerze coraz dłużej. Zdrowie to przede wszystkim ruch.

      • 19 2

      • Drogi przyjacielu, chciałbyś być tak wysportowanym jak ja. Są inne formy aktywności ruchowej a nie tylko rower, prawda nie ? Możliwości jest całe mnóstwo. Tym bardziej smutne, sugestia o braku diety czy zastałym trybie życia źle o Tobie świadczy, o Twoim sposobie myślenia. Zgadzam się że ruch to zdrowie ale można to wykonywać na spokojnie po pracy, zwłaszcza że wielu ludzi ciężko pracuje fizycznie w pracy. Co innego gdy praca jest np. biurowa wtedy dojazd rowerem jest nawet wskazany.

        • 2 8

      • dla takich .. .są rowery i hulajnogi Elektryczne (2)

        jak się nie da? - jak się da !!!

        • 4 0

        • Błąd dla takich są samochody (1)

          • 0 0

          • a potem płaczą, że korek spowodowali i w nim stoją

            gdzie tu sens, gdzie logika

            • 0 0

    • Dobra wypowiedź - taka z wąsem (3)

      Jak ktoś przez 10 godzin musi stać i rozdawać ulotki, to może faktycznie mu tych sił na 20-30-minutową jazdę rowerem zabraknąć.

      • 11 2

      • Nie chodzę na siłownię, bo nie mam w tym czasie do dyspozycji samochodu.

        • 4 1

      • a jak, a jak, a jak...

        a jak się jest życiowym leniem i umysłowym kaleką?

        • 1 2

      • Przecież nie musisz cisnąć tym rowerem

        jedziesz powoli to się nie męczysz.

        • 1 0

    • Rowerem mozna jezdzic jak sie nie ma rodziny, (13)

      przede wszystkim dzieci do rozwiezienia do przedszkoli. Taki singiel to moze pociskac do pracy rowerem. Ma czas na kapanie, odsapniecie, nie musi robic duzych zakupow itp.

      • 9 24

      • odwiedź kopenhagę (6)

        zobaczysz bizneswoman w szpilkach z dzieckiem na plecach i drugim w krzesełku pedałującą bez problemu, tak jak 90% społeczenstwa

        • 19 6

        • (5)

          Naprawdę Kopenhaga musi być wzorcem? te walające się wszędzie rowery, leżące na chodnikach, trawnikach itp. to fajny widok ? A może ktoś woli inne wzorce czy przykłady np. Nowy Jork itp. Każdy jest inny i ma prawo do postrzegania świata tak jak mu to pasuje

          • 9 7

          • Wolę walające się rowery

            niż zastawione samochodami i zniszczone chodniki/trawniki

            • 13 4

          • faktycznie, piekło na ziemi :D

            Miasto z najwyższą w Europie jakością życia ma nie być wzorcem, spoko, pozdrów rodzinę :D

            • 6 1

          • byłem i nie widziałem walających się rowerów. Zmyślasz.

            • 5 0

          • (1)

            Kocham Nowy Jork , ale Kopenhagę też w obu tych miastach mieszkałam i są one przyjazne dla ludzi , metro w NY to jest po prostu bomba z jednego końca na drugi w moment , metro to najlepszy środek lokomocji

            • 1 0

            • jeździłem rowerem po NY. sporo. codziennie.

              ostatni raz przedwczoraj :-)

              yr call

              • 0 0

      • to może warto znaleźć przedszkole blisko domu / rejonowe?

        • 10 1

      • Przerobiłem wożenie do przedszkola na krzesełku - nie ma problemu.

        Do czasu jak się dzieciaki nie nauczyły jeździć rowerem. Teraz do szkoły śmigają na rowerach bez problemu ok. 2,5 km.

        • 7 1

      • Dzieci do przedszkola dowozi dożywotnio?

        • 1 0

      • Dowożenie dzieci do szkoły to głupota naszych czasów (2)

        Widać to w okresie wakacji - nie ma szkoły, nie ma korków. Ludzie teraz sobie ubzdurali, że najlepsze szkoły to te, które są daleko od miejsca zamieszkania. Nie potrafią skumać, że jak dziecko jest po prostu zdolne albo chętne do nauki, to wszędzie sobie poradzi. No i mamy to co mamy - codzienna jazda z dzieciakami po całym mieście.
        A zakupy? jaki problem? Biorę auto raz w tygodniu, robię większość zakupów, a na co dzień tylko chleb i inne małe produkty.
        Polak niestety ma to do siebie, że wszędzie znajdzie wymówkę, gdy coś mu nie pasuje. W przypadku rowerów, to najczęściej są właśnie dzieci i pogoda. No bo u nas pogoda straszna taka, jak na Syberii:)

        • 6 0

        • (1)

          nie jestem w tanie zjeść wczorajszej wędliny ,nie mogę kupować zapasów , tracę wtedy chęć do jedzenia i to jest straszny problem ,kiedyś tego nie znałam , ale nie masz zdrowia na zawsze i każdego może dopaść , lepiej się tak nie mądrzyć

          • 0 4

          • wędlina jest jednym z najbardziej niezdrowych produktów spożywczych, lepiej z niej zrezygnuj, są lepsze opcje na śniadanie

            • 0 0

    • Ale to nie był artykuł dla roboli (1)

      Rbole do pracy jeżdżą paskami w tediku

      • 14 0

      • Czy mógłbyś zdefiniowac słowo robol?

        • 0 0

  • No tylko jak na razie to nie ma po czym (11)

    infrastruktura kraweżnikowo-kostkowo-brukowa nie zachęca. Bardziej to wszystko u nas przypomina tor przeszkód, trasy na przetrwanie niż drogi do szybkiego wygodnego i bezpiecznego przemieszczania sie rowerem. Już nie wspominając o życzliwości przecietnego kierowcy.

    • 55 17

    • (7)

      jazda do dr na kartuskiej to jakiś koszmar - ostatnio natknąłem się na peleton wózkarek - 4 babeczki z wózkami (jedna to miała chyba bliźniaki patrząc po szerokości jaki jej sprzęt zabierał) i idą jedna przy drugiej z prędkością góry lodowej, nie reagują na dzwonki czy zwrócenie uwagi :/

      • 12 2

      • Ha ha ha :) (5)

        O to teraz już pan rowerzysta wie, jak czują się piesi na chodnikach, kiedy muszą "uskakiwać" przed rozpędzonym rowerzystą lub zejść z drogi jadącej obok siebie parze. Niestety piesi nie mają dzwonków (jeszcze!), więc nie mogą wyrazić swojego niezadowolenia w inny sposób jak znany wszystkim okrzyk "O żesz ty..."

        • 5 12

        • (4)

          dzwonek nie służy do wyrażania niezadowolenia, tylko do ostrzegania ze ktoś kogo nie słyszysz nie widzisz będzie przejeżdżał obok ciebie

          • 10 4

          • dziwne, ale (3)

            Polak idący chodnikiem jest wystraszony, że nie jest sam na świecie. Jak usłyszy dzwonek, to charczy, bo dla niego dzwonek, to nie uprzejme ostrzeżenie, a agresja. Nie rozumie takie dekiel, że powinien udać się do psychiatry, gdyż te koncepcje powstają właśnie w jego durnej głowie.

            • 8 5

            • Pytanko? (2)

              Przepraszam bardzo, mam zasadnicze pytanie: co rowerzysta robi na chodniku? Macie pianę na ustach, kiedy pieszy wejdzie wam na drogę rowerową i ja to rozumiem. Pieszy oczekuje tego samego... Są wyjątkowe sytuacje kiedy rowerzysta może korzystać z chodnika, poza nimi - wypad na jezdnię.

              • 4 4

              • jak na razie to piane masz co najwyżej ty ;)

                • 1 1

              • w naszej chorej infrze DDR jest częścią chodnika

                więc nie udawaj, że nie rozumiesz przesłania przedmówcy ;)

                • 0 0

      • no i dlatego policyjnych patroli rowerowych powinno trochę jeździć i lepienie mandatów za takie zachowanie powinno być powszechne

        • 2 2

    • Zawsze się znajdzie coś, co przeszkadza

      Jak się bardzo chce, to się przeszkód nie zauważa, jak się bardzo nie chce, to przeszkadza wszystko.

      • 6 5

    • jeździj po małpce

      półki się uginają

      • 0 0

    • dokładnie

      infrastruktura kraweżnikowo-kostkowo-brukowa szczególnie w gdańsku glównym! Przejechanie z jednego końca głownego miasta na drugi to jakis koszmar!! nie ma opcji zeby w w wakacje wrocic ok 16 do domu przez głowne miasto bo:
      jarmark, bruk, turysci, kladka zapchana, z drugije strony na stegiewnej tlok, nie ma nawet ktorędy na okolo tego ominąc jadac np w kierunku przeróbki

      • 6 2

  • Język! (7)

    Litości... "kompresja" składanego roweru?
    A co do wartości merytorycznych - to rower towarowy (tak, mamy słowo inne, niż "cargo") jest dość szeroki, co w połączeniu z nadal mizernym systemem dróg rowerowych i licznymi wzniesieniami w Gdańsku nie daje temu rozwiązaniu dużych szans.

    • 43 6

    • Nie przesadzajmy, na tzw. dolnym tarasie Gdańska spokojnie da radę.

      • 3 2

    • Język?

      Przecinek przed "niż"?

      • 1 0

    • Akurat cargo (1)

      jest zwrotem powszechnie używanym i w wielu dziedzinach

      • 1 1

      • np. kult cargo

        bardzo popularnie opisujący naszą religijność

        • 1 0

    • (2)

      jeżdżę podobnym i szerokość to jest drobiazg, zwykle wystarczy,
      ale dostępne drogi rowerowe są często:
      A. zbyt wyboiste
      B. zbyt kręte
      c. zbyt dużo krawężnikow
      D. byt nierówne "bocznie" - już to wyjaśniam:

      Na jednośladzie, czy jezdnia jest pochyla w jedną stronę, czy w drugą, co chwila w inną, jest bez znaczenia, bo i tak jedziemy pionowo, i w ogóle nie zdajemy spobie sprawy z marnej niwelacji nawierzchni. Ale na dwuśladzie, np. na trójkołowcu to się zmienia radykalnie. A drogowcy robią jezdnie ddrów na odpieprz, nieporównanie gorzej niż jezdnie dla furmanek. Widzieliście kałuże na DDRach, o ileż częściej niż na jezdniach!

      Dla cargo/towarowych/riksz to bywa dużo ważniejsze niż szerokość!

      • 1 0

      • (1)

        złej baletnicy...

        • 1 1

        • OK, porozmawiajmy o baletnicach...

          czy doczytałeś się słowa "jeżdżę"?
          czy ty też jeżdzisz codziennie rowerem dwuśladowym?
          bez wspomagania, elektrycznego lub innego?

          po dzielnicy z kocimi łbami i bez dróg rowerowych, a te nieliczne
          które są w pobliżu, są krzywe i zdewastowane przez kierowców furmanek,
          nieodśnieżane, niesprzątane?
          gdzie nie ma straży miejskiej, a parkowanie to dzicz?
          gdzie panuje wyścig zbrojeń kto ma cięższego suva, na te kocie łby właśnie?

          • 0 0

  • Propaganda marksizmu rowerowego wiecznie żywa (4)

    • 37 56

    • Lepszy passat b5 z balchami na tasme? (2)

      • 19 4

      • no tak, inne samochody jeżdżą tylko nówki z salonu, tylko Passaty stare

        • 7 3

      • Nie lepszy po prostu nowy samochód

        • 0 2

    • Chyba wyborca Brałna

      Wchodzisz w dział zatytułowany "rowery" i wielce jesteś zdziwiony, że piszą o rowerach?!! Wejdź sobie w dział "moto" i nie sap tutaj.

      • 15 2

  • Mozecie sobie to streczyc. I tak ludzie maja w nosie te rowery. A jak ktos chce to i bez waszej propagandy nachanej sobie

    btw. mozecie pokazac dane ile UM Gda, Gdy, Sop, kupuje u was reklam i ile macie dodtacji z tych instytucji, ile z UE a ile z sektora prywatnego?

    • 27 15

  • Rowerem? (7)

    Wolę pieszo. Rower to obowiązek konserwacji, to dętka, to łańcuch, to przerzutki

    • 21 34

    • (2)

      Rower miejski to taki trafficar, tylko za promil opłat. A cały serwis bierze na siebie operator.

      Szkoda, że wciąż go nie ma :/

      • 12 2

      • Już niedługo góra miesiąc i będą. (1)

        Zobacz na ostatnim zdjęciu setki rowerów stoją gotowe w Gdańsku .

        • 5 2

        • skąd wiesz, że w to w Gdańsku? gdzie było zrobione to zajęcie?

          • 0 0

    • Sama przyjemność

      • 0 0

    • (1)

      to kup se bez dętki (są opony z litej gumy)
      bez łańcucha (są z paskiem, lub wałkiem)
      bez przeżutek

      i nie zrzędź geriatrycznie

      • 2 0

      • bez pzezutek nie podjedziesz pod slowackiego, jaskowom doline czy lostowickom

        • 1 0

    • A do konserwacji nóg 1/2 l. siwuchy.

      • 0 0

  • jeździłem rowerem do centrum Gdyni ale musze przyznać, że jest bardzo niebezpiecznie (2)

    nie budują nowych dróg rowerowych tylko jakieś pasy na dziurawych drogach, często po tym jeżdżą auta lub są na nich zaparkowane. dno.

    • 46 4

    • (1)

      nie ma nic gorszego i zniechęcającego do jazdy rowerem niż te "ścieżki". Właśnie pasy rowerowe wraz z drogami rowerowymi są jedynym sensownym rozwiązaniem. Jakiekolwiek łączenie ruchu pieszego z rowerowym jest absurdem antykomunikacyjnym.

      • 5 4

      • drogi dla rowerów wydzielone poza jezdnią mają sens tylko przy trasach tranzytowych, w centrum się nie sprawdzają. Pasy to jest dobry kierunek. Nigdzie na świecie "ścieżek" się już nie buduje.

        • 1 2

  • Gdynia to jest stan umysłu... tam drzemie cywilizacyjny potencjał w tym UM na miarę Singapuru (4)

    "Niestety za elektryczny rower transportowy musimy zapłacić minimum 8000 zł. W zeszłym roku Urząd Miasta w Gdyni zakupił 10 takich pojazdów. Rowery wyjechały na ulicę i służą gdyńskim firmom w codziennej pracy."

    a może chociaż firmy odprowadzą jakieś opłaty amortyzacyjne za użytkowany sprzęt skoro uspołeczniono całkowicie koszty inwestycji, a służą tylko wybranym podmiotom gospodarczym, a nie społeczeństwu jako takiemu, dokładam się do tego interesu, a nie mogę sobie nawet pralki przewieźć na złomowiec, dlaczego społeczeństwo ma sponsorować środki transportu przedsiębiorcom, którzy nie zapłacą za to nawet złotówki?! z czyich pieniędzy będzie opłacany serwis tego sprzętu, jego naprawy, zakup części zamiennych? Może warto postawić fundamentalne pytania w związku z takimi inwestycjami zanim obarczy się mieszkańców kosztami, a nawet nie da im się nacisnąć na dzwonek sygnalizacyjny w tej sprawie.

    Teraz czekamy na autobusy elektryczne cargo do wyłącznego użytkowania przez przedsiębiorców, użyczenie za darmo rzecz jasna, za resztę zapłacą mieszkańcy debetową kartą master@@rd... a firmy logistyczne nie będą musiały ponosić kosztów związanych z transportem, odpadnie konieczność inwestowania w ciągniki siodłowe i auta dostawcze - autobusy miejskie to wspaniały ekologiczny prezent dla każdej firmy transportowej, od UM oczywiście za darmo, za każdy rozdany autobus zielony listek ekologii dla UM.

    "Gdynia - miasto rozwiązań premium dla (nielicznych) przedsiębiorców i licznych deweloperów

    • 27 4

    • Drogi Radku (1)

      nie tylko ty się dokładasz. Dokłada się cała Unia Europejska, bo projekt jest finansowany z programu unijnego.
      Skoro tak cię zadek boli że inni skorzystają, a Ty nie, to proponuję zmotywować pracodawcę i zgłosić się po rower samemu, ewentualnie, skoro to nie dla ciebie, olać sprawę i zająć się swoimi sprawami.

      p.s. autobusy elektryczne jeżdżą w Gdyni już od przeszło 70 lat. Nie tylko dla przedsiębiorców.

      • 1 9

      • dziękuję za całkowite niezrozumienie o czym napisałem

        proszę o analizowanie ze zrozumieniem pisanego tekstu w komentarzu.

        jeśli się dokładam z podatków, to moja sprawa; jeśli unia europejska, to również my mieszkańcy Gdyni; jeśli rower dla firm, to nie dla ogółu mieszkańców; jeśli napisałem, że czekam na autobusy do wyłącznego korzystania przez przedsiębiorców, to nie mam na myśli 70 lat historii autobusów w Gdyni nie tylko dla przedsiębiorców. jak coś chcesz skomentować, to wgryź się wnikliwie w problematykę, albo nie staraj się odnosić do czyjegoś zadka i jego bólu, masz poważniejszy problem niż mój zadek, dbaj o właściwe łączenia się własnych neuronów, to pomoże w rozumieniu komentarzy.

        • 7 1

    • przecież praktycznie nikt nie korzysta z tych rowerów (1)

      który to już artykuł o nich, ciągła promocja na FB. wtopili ciężkie pieniądze, powinien być prokurator za niegospodarnosc.

      • 8 0

      • no jak ktoś ma korzystać jak grupą docelową według idei obecnej są wyłącznie firmy (zarabiające dzięki tym rowerom)

        przecież przeciętny Kowalski nie zawiezie słoików do babci, bo nie jest przedsiębiorcą tylko przedsiębiorczą osobą z osiedla. a jeśli faktycznie nikt z tego nie korzysta, to tym bardziej wydatek niezasadny i przypomina sytuację z zakupem sprzętu medycznego, którego się nie użytkuje lub zakupu radiowozów które przez lata trzyma się pod plandeką w garażu, żeby podatnik się nie przypi@przał o niegospodarność. no to jest inwestycja z kategorii żal, to chyba wyszło z laboratorium innowacji społecznych, bo kto inny by urodził takie rozwiązanie jak nie wyspecjalizowana jednostka UM...

        • 9 0

  • w zeszłym roku w Gdyni było bardzo dużo wypadków z udziałem rowerzystów. może jakies szkolenia? (19)

    • 29 9

    • Szkolenia są co roku

      niestety chętnych mało...

      • 2 0

    • szczurek powinien inwestować w infrastrukturę rowerową. (1)

      • 4 2

      • Tak

        Nie tylko w centrum

        • 2 1

    • Bezmózgowcu w zeszłym roku było bardzo duzo wypadków spowodowanych przez takich jak ty w blachosmrodach (7)

      niestety niema chetnych na szkolenia bo sa przepisy drogowe których tacy jak ty piraci drogowi nie przestrzegają!

      • 10 7

      • po co ta lewacka agresja? przecież autor nie napisał o sprastwie wypadków tylko o udziale. (6)

        trzeba chronić rowerzystów inwestycjami w infrastrukturę rowerową.

        • 6 4

        • Lewacka? (4)

          Skad ty ta lewackosc wyciagnales ?

          • 4 4

          • (3)

            przykłady lewaków ( bo wspierali roweryzm )
            Rudy Giuliani
            Boris Johnson
            Bertrand Delanoë

            tragiczne

            • 0 1

            • biedronizm

              • 0 0

            • (1)

              Rudy to lewak? Zuch

              • 0 0

              • wyguuglaj sarkazm i ironia, i bierz nootropil

                • 0 0

        • wiesz dobrze koleżko oco mu chodziło

          że rowerzyści mu przeszkadzają na drodze, bo bóg dał kierowcom Ziemię na wyłączność, by czynili ją sobie poddaną

          • 0 0

    • No są szkolenia i kończy się egzaminem na prawo jazdy

      No ale jak wytłumaczysz przeciętnemu kierowcy przepisy ruchu drogowego?
      Zda prawko i przepisy mu ulatują z głowy

      • 3 1

    • kiedyś była wymagana karta rowerowa (3)

      by ją uzyskać, trzeba było wykazać się znajomością przepisów drogowych (!!) oraz prawidłowym zachowaniem na rowerze

      • 2 1

      • Kiedy karta pieszego?

        Prawo chodu. Dla wózków dodatkowo karta woźniczki.

        • 0 0

      • jak ciemno jest w norce
        w której spędzasz swe robacze życie,
        że nie wiesz, że karta rowerowa nadal jest
        obowiązkowa na drogach publicznych dla każdego Polaka
        w wieku od 10 lat do 18 lat?

        co ciekawe, np. jedenastoletni Niemiec w Polsce
        nie potrzebuje karty rowerowej
        jedenastoletni Rusek, Chinol, Czech też nie

        ale nawet siedemnastoletni Polak bez karty rowerowej
        podlega karze jeśli śmie jechać drogą dla rowerów

        ale skąd ma o tym wiedzieć taki motokaraluch jak ty?

        i gdzie ty się tak spieszysz?

        • 1 0

      • Po cholerę ta karta rowerowa

        skoro 80% rowerzystów ma prawo jazdy?

        • 0 0

    • dlatego, że Polcy kierowcy siedzący w wygodnych autkach są agresywni jak ruska swołocz (2)

      Tak im zależy na kilku sekundach i wyścigu na drodze, że dostają jakiegoś niewytłumaczalnego amoku jak widzą rowerzystę. Oczywiście nie wszyscy, ale jest ich trochę. Jak nie ogarniasz problemu zapraszam na jeden dzień do Kopenhagi albo Amsterdamu.

      • 1 0

      • (1)

        wiesz co? jedź do tego amsterdamu i tam zostań

        • 0 1

        • a jedz ty, do moskwy, skoro tak kochasz furmanić

          argument "wyjedź precz" jest bardziej lepki niż "ad Hitlerum et Żydum", dyskredytuje

          droga pani Dulkiewicz, jak Pani myśli, kto karniej głosował, rowerzyści na Adamowicza, który ich pod koniec raczej olewał, ale który kiedyś o nich dbał jak o swoich, a oni mu to zapamiętali na zawsze, czy kierowcy, płacący PIT na Mazurach i Kaszubach, którzy w kilka miesięcy po zrobieniu estakady we Wrzeszczu koło Galerii, utworzyli tam korki?

          • 0 0

  • Dwa w jednym. (3)

    Mi się cargo podoba,ja wskakuje do skrzyni a żona pedałuje i ma kalorie spalone;)

    • 31 1

    • a żona prowadzi działałność?

      bez firmy nie ma spalania kalorii w Gdyni

      • 4 1

    • niech się te cargo wyminą, albo wyprzedzą (1)

      na wąskich ścieżkach rowerowych. Co za młot to wymyślił?????

      • 1 0

      • mylisz rower cargo z rykszą dla turystowa

        ryksza musi być szeroka, na dwa tłuste zady plus koła, plus torebki

        mój rower towarowy ma szerokość 75cm, a nie jest najwęższy.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum