• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zacząć przygodę z bikepackingiem?

Mariusz Mostek
12 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Bikepacking to przygoda, którą można rozpocząć niewielkim nakładem sił i czasu. Bikepacking to przygoda, którą można rozpocząć niewielkim nakładem sił i czasu.

Nie każdy może wygrać wyścig kolarski, ale prawie każdy zdrowy człowiek może się przemieszczać na rowerze. Od czasów wypraw Kazimierza Nowaka do dalekiej Afryki wiele się zmieniło - świat nigdy nie był tak bezpiecznym miejscem jak dziś. Wyprawy rowerowe z ekwipunkiem stają się coraz bardziej popularne. W zamian za wysiłek obiecują masę przeżyć, wrażeń i poczucia wolności. Mimo wszystko wyobrażamy sobie je często jako coś skomplikowanego, trudnego, wręcz nieosiągalnego. Czy na pewno właśnie takie muszą być?


Czy kiedykolwiek próbowałe(a)ś przygody z bikepackingiem?


Zapewne samo słowo bikepacking nie jest ci obce, ale czy na pewno wiesz, co się pod nim kryje? Rynek rowerowy zalewa nas rozwiązaniami dla wytrawnych bikepakerów. Projektowane są nowe ramy z większą liczbą otworów montażowych, powstają nowe grupy osprzętu rowerowego, a torby stają się coraz bardziej wodoodporne i lżejsze. Inwestowanie w wysokiej jakości sprzęt nigdy nie jest złym pomysłem, ale nie musimy wcale od tego zaczynać!

Tak naprawdę istotą tego wszystkiego jest przygoda, decyzja o chęci jej przeżycia. Najprościej ujmując chodzi o to, aby zamienić swój rower w najtańsze możliwe narzędzie do przemieszczenia się między punktem A a punktem B. Narzędziem, które pozwoli ci przeżyć to wszystko, co może się wydarzyć w podróży między tymi punktami; narzędziem doskonałym! Nie chodzi o to, żeby wyjechać od razu do Patagonii z toną sprzętu. Można zacząć od tego, co czeka tuż za rogiem.

Każdy rower się nadaje! Każdy rower się nadaje!

Jak zacząć?



Najlepszy rower do rozpoczęcia przygody z bikepackingiem to ten, na którym właśnie jeździsz. Nie musisz zaczynać od montowania bagażnika, tym bardziej, że twój rower może nie posiadać specjalnych mocowań. Na ratunek pędzi rozwiązanie w postaci większej torby podsiodłowej, do której zapakujesz wszelkie niezbędne rzeczy. Wbrew pozorom torba jest stabilna, przeważnie mocowana do sztycy i siodełka, w zależności od producenta. Jeśli natomiast twój rower posiada bagażnik, nie musisz kupować od razu drogich sakw - wystarczy plecak i zakupione ekspandery czyli gumy z haczykami do przymocowania. Na drobne podręczne rzeczy przyda się mniejsza sakiewka montowana na rzepy z przodu ramy.

Pamiętaj, jeśli robisz to pierwszy raz, dopiero będziesz sprawdzać, czy to na pewno dla ciebie - nie potrzebujesz od razu pełnego ekwipunku. Wszystko, czego potrzebujesz to decyzja - wewnętrzne przekonanie, że chcesz to zrobić i czas - zarezerwowanie chociaż dwóch wolnych dni.

Dokąd pojechać?



Możesz zacząć od tego, że zamiast jechać samochodem na działkę oddaloną o 100 km od twojego domu, tym razem pojedziesz rowerem. Jeśli nie masz działki, to nie problem - możesz zaplanować wycieczkę tak, aby dojechać do miejsca, które jest połączone za pomocą kolei z twoim miastem lub zaplanować trasę w postaci pętli. Chodzi o to, żebyś przynajmniej jedną noc spędził będąc w podróży - poza domem. Nieważne, czy przenocujesz pod namiotem, czy gdzieś w pokoju gościnnym. W bikepackingu liczy się ciągła zmiana: jedziemy w nowe miejsce, nowymi drogami i nic absolutnie nie przypomina codziennego życia w systemie dom - praca - dom.

Uwierzcie, że to się da zrobić i dojedźcie gdziekolwiek w waszej pięknej okolicy! Odkryjecie mniej uczęszczane miejsca, zarówno w pobliżu, jak i te dalsze; pojedziecie przez szlaki singletrackowe, żwirowe i porzucone drogi gruntowe, zabierając ze sobą tylko niezbędny sprzęt. Jeśli jeździsz na szosie - też dobrze, bo będziesz w stanie dojechać dalej w tym samym czasie.

Planowanie - klucz do sukcesu



Kiedy podejmiesz już decyzję, rozpocznij planowanie twojego pierwszego "tripa". Jak się okazuje, już ten etap może dostarczyć ci wielu ekscytacji. W zależności od twojego poziomu wytrenowania pomyśl o dystansie, który dziennie jesteś w stanie pokonać jadąc dwa dni pod rząd - od tego zacznij. Zaplanuj trasę tak, żeby przejechać przez miejsca warte według ciebie eksploracji, w których jeszcze nigdy nie byłeś. Spójrz na mapę - serwis gpsies.com lub Strava jest w stanie podpowiedzieć ci trasy, które są najczęściej wybierane przez rowerzystów i na tej podstawie możesz zacząć kreślenie po mapie. Przykład:


Bądź kreatywny. Pociągi PKM kursujące z Trójmiasta mogą zabrać cię pod samą Wieżycę z rowerem za niecałe 13 złotych. Następnie kierujesz się w kierunku Nieba wzdłuż jeziora Ostrzyckiego do Kolana, objeżdżasz całe jezioro Raduńskie i zjeżdżasz na posiłek i nocleg do Kościerzyny. To wszystko tylko w pierwszy dzień! Na początku postaraj się znaleźć jakieś pokoje gościnne do spania - jadąc spotkasz mnóstwo ogłoszeń na ogrodzeniach, więc wystarczy zadzwonić i zapytać. Zwykle gospodarze są bardzo życzliwi dla rowerzystów!

Drugiego dnia możesz pojechać dalej na południe w kierunku Wdzydz; tam zwiedzić Kaszubski Park Etnograficzny, objechać jezioro Gołuń i jezioro Wdzydze. Następnie wrócisz do Kościerzyny, gdzie - już bez noclegu - złapiesz pociąg powrotny do Trójmiasta. Wystarczy trochę wyobraźni, bo możliwości jest bardzo wiele. Możesz także wsiąść w tramwaj wodny i przepłynąć na Hel, a wrócić o własnych siłach rowerem. Zostań swoim domowym biurem podróży!

Co ze sobą zabrać?



Zaplanuj jedzenie: możesz sam wcześniej przygotować odżywcze kulki mocy na trasę z namoczonych zblendowanych daktyli oraz orzechów. Bułkę i hummus dostaniesz w każdym markecie czyhającym na ciebie, gdy tylko wyjedziesz w stronę asfaltu.

Sprawdź pogodę i ubierz się odpowiednio. Nie przesadź z apetytem na pokonane kilometry w pierwszej wyprawie. Masz się sprawdzić - odkryć, jak zachowa się twój organizm, kiedy będziesz pedałować dzień po dniu przez dłuższy czas!

Jeśli chodzi o niezbędny sprzęt, myśl minimalistycznie i pytaj siebie wielokrotnie: czy to mi się na pewno przyda? Wiele zależy od tego, jak długo będzie trwała wyprawa. Na dwudniową wycieczkę warto ze sobą zabrać:

-multitool
-pompkę
-zestaw łatek lub dętka
-smartfon lub urządzenie gps
-powerbank
-ręcznik turystyczny
-bieliznę na zmianę
-podstawowe przyrządy do higieny osobistej
-kulki mocy
-bidony na wodę
-dodatkową koszulkę rowerową
-kurtkę wiatrówkę.

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 70 km
  • Poziom trudności trudny

Znajdź trasę rowerową

Opinie (41) 3 zablokowane

  • Co co to są kulki mocy? Dobrze myślę, że to taki gadżet dla kobiet? (3)

    • 20 1

    • he he też od razu przyszło mi na myśl ;)

      • 0 0

    • Dla ciebie tez

      • 0 0

    • myślę że to taki ulepek margaryny z cukrem w kształcie kulki

      jak pochłoniesz to masz moc

      • 2 0

  • Niegdyś to tu pisało się o fajnych trasach rowerowych

    Były propozycje na weekend czy urlop na dwóch kółkach, a teraz to jakieś wypociny tu mamy. Brak konkretnych tras, brak własnej inicjatywy i kupione zdjęcia. Czy to tak trudno napisać bądz opisać własną trasę?

    • 3 0

  • Żadna nowość z tym "pakowaniem na lekko"

    Sakwy szyte na miarę na rynku są już od przeszło dziesięciu lat. Teraz jest tylko więcej marek, w tym wiele w naszym kraju, które zajmują się ich produkcją i promocją. Coraz więcej jest też różnego typu bagażników, które z łatwością dopasować można nawet do ramy roweru górskiego, który uchwytów pod bagażnik nie posiada. Kto interesuje się tematami podróży z sakwami na co dzień, dobrze o tym wie. ps. Temat poruszony przez autora, to dla mnie odgrzewane kotlety, nic nowego tu nie napisano względem artykułów, które poruszane były wcześniej i znajdują się w archiwum "porad rowerowych" Serwisu Rowery.

    • 3 2

  • bikepacking??? (7)

    Czy naprawdę nie można pisać po polsku?

    • 26 3

    • (1)

      ale, że jak? Bajk zamiast bike?

      • 1 1

      • Osprzęt do turystyki rowerowej.

        • 0 0

    • Korpomowa...

      • 2 0

    • No to zaproponuj coś

      "wyprawa z dużą torbą podsiodłową", z tym, że torba to chyba z tureckiego.

      • 1 1

    • W pierwszej chwili nie wiedziałem, jak odpowiedzieć na ankietę. (1)

      Zastanawiałem się, czy bikepacking różni się jakoś od wyprawy rowerowej/ co najmniej dwudniowej wycieczki? Po przeczytaniu wiem, że nie. I ankieta zaliczona.

      • 5 0

      • Raczej nie zrozumiałeś...
        Bikepacking w założeniu to podrózowanie "na lekko", często w terenie.
        Dobre rowery MTB rzadko mają uchyty na sakwy, a jeźdzenie z nimi w terenie jest słabym pomysłem.
        Dlatego sprzęt jest projektowany pod takie zastosowanie.
        To nie jest podrózowanie (w założeniu) po asfalcie z 50kg bagażu.
        Kiedyś takiego sprzętu nie było, a jak był to kosztował majątek.

        • 2 1

    • Można, ale

      współczesny hipster się zmęczy i popełni kilka błędów ortograficznych pisząc "dalekodystansowa turystyka rowerowa".

      • 5 1

  • Przygoda (3)

    I tak też wraz z narzeczoną ruszamy 20 lipca z Gdańska do Wenecji (tej we Włoszech :) ), 1500km w 10dni, powrót pociągami. Wszystko można zorganizować jak się chce.

    • 12 3

    • To będzie wyścig czy wycieczka na zaliczenie?

      • 0 0

    • Lipiec

      150 km dziennie na południe Europy w lipcu... hmmm. Do lekkich i przyjemnych to ta podróż należeć raczej nie będzie.

      • 3 0

    • Ok
      Widać, że ci jeszcze nie powiedziała...
      Nie jedzie z tobą.
      Woli że mną do Mielna

      • 4 1

  • a ja polecam bajkfaking

    • 6 0

  • bikepacking to raczej do szosówki. (1)

    Począwszy od gravela idąc w kierunku trekkingu najlepszą opcją jest bagażnik i sakwy, w miarę tanio można coś kupić. Nie ruszajcie na wyprawy rowerowe z plecakiem! Jak na lekko to już lepiej tylko z kartą kredytową.

    • 6 1

    • Chyba nie wiesz o co chodzi...

      • 0 2

  • Tylko niech matoły czyli pseudo rowerzysci zapamietaj ze wszedzie pierwszeństwo ma pieszy!! (2)

    Na rowerze zawsze ustępuje pierwszeństwa ale od momentu jak rowery stały się modne i patologia dorwała się do rowerów to im się wydaje ze jak każdy burak w blachosmrodzie on jedzie to może wymuszać na pieszych bo jak nie to cie rozjedzie.Tak jest właśnie obecnie w TPK matoły często z koszulkami klubowymi jada ścieżkami cała szerokością drogi albo spychają pieszych z niej czy jadą środkiem i pieszy ma uciekać bo on nikogo nie wyminie.Wiec zapamiętajcie matoły następnym razem was ściągnę z rowerku i będziecie spuszczać powietrze z koła.

    • 4 10

    • nie wszędzie

      jak nie wszędzie pierwszeństwo ma rower. Problem w tym, że jak jadę autem i mam pierwszeństwo to jadę i niech tamten zwolbi, czy zahamuje. A jak jadę rowerem to zawsze ja muszę hamować, także kiedy mam pierwszeństwo i wtedy cięższy pojazd traktuje to jako przepuszczenie i jedzie jak gdyby nigdy nic. Jedyna rozsądna technika to jazda jakbym miał się władować pod koła pojazdu, który akurat powinien mnie przepuścić i hamowanie w ostatniej chwili. Wtedy łaskawcy czasem przepuszczą. Oczywiście jest cała masa kierowców, którzy znają przepisy i wiedzą kto ma w danej chwili pierwszeństwo.

      • 0 0

    • Taa
      Rowerzysta
      W TPK to raczej widzę ludzi idących cała szerokościa ścieżki (gdzie mogą jeździć rowery) często z psrami na 10 metrowej smyczy lub bez niej.

      • 4 0

  • Ludzie co wy robicie (4)

    Niedługo wyjście z psem do lasu będzie się nazywało "Walking with dog packing". Przecież takie rzeczy jak skupianie się na rzeczach a nie na wypoczynku wypacza całą filozofię zwiedzania, wypoczywania itp.

    • 24 9

    • (2)

      I tak i nie. Im bardziej się skupisz na rzeczach PRZED wypadem, tym lepiej się będzie jechało i wtedy można myśleć już tylko o przygodzie... Inaczej to szarpanie z ciężarem, źle dobranymsprzętem/ekwipunkiem itp...

      • 7 2

      • O to własnie chodzi (1)

        By się szarpać zmęczyć , przeżyć coś a nie żyć by pracować na rzeczy

        • 2 2

        • Głębokie

          • 1 0

    • Co prawda, to prawda

      Teraz byle ruszenie tyłka z kanapy musi mieć jakąś nazwę, najlepiej angielską i koniecznie jakąś filozofię do tego trzeba dorobić.
      Ale szacun dla autora tego artykułu, bo zachęca do jeżdżenia na tym, co się ma, a nie wymyśla jakieś cuda jak inni.

      • 11 1

  • Komentarz (3)

    Nie przyniosłoby ujmy autorowi, gdyby podał linki do blogów rowerowych zajmujących się tematem podróży rowerowych. Odradzam dłuższą jazdę z plecakiem (jak na zdjęciu).

    • 15 0

    • Ja też nie lubię jeździć z plecakiem

      głównie ze względu na pot na plecach. Może nie wszystkim to przeszkadza, a czasem może pomóc.

      • 2 0

    • a mi plecak z bukłakiem uratował kręgosłup przy upadku, także nie generalizowałbym

      • 0 1

    • Noszmasz

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum