• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak ubrać się zimą na rower?

Krzysztof Kochanowicz
27 stycznia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Na rowerze jest przyjemnie o każdej porze roku, wystarczy zadbać o odpowiedni ubiór. Na rowerze jest przyjemnie o każdej porze roku, wystarczy zadbać o odpowiedni ubiór.

Sezon rowerowy wcale nie musi kończyć się wraz z nadejściem pierwszych spadków temperatury czy opadów śniegu. Na dwóch kółkach można jeździć przez cały rok; wymaga to od nas jedynie odpowiedniego przygotowania.



Ubierz się ciepło, ale bez przesady!

To prawda, idąc do szkoły czy też do pracy powinniśmy ubrać się tak, aby po wyjściu na zewnątrz było nam ciepło. Odwrotnie jest podczas wykonywania większej aktywności ruchowej zimą, jak np.: jazda na rowerze. Gdy wyjdziemy z domu nie powinno nam być za ciepło, najlepiej gdybyśmy czuli lekkie niedogrzanie. Dlaczego ? To proste - pedałując nasze ciało wytwarza dużo ciepła. Jeśli ubierzemy się, tak jak to robimy na co dzień, po prostu przegrzejemy się. Gdy będziemy ubrani lżej - podczas jazdy ciepło wytwarzane przez nasz organizm i tracone na skutek zimna zewnętrznego zrównoważy się tak, abyśmy mieli prawidłową temperaturę przy skórze.

1. Koszulka, bluza, kurtka, czyli "na cebulkę"

Niezależnie od tego czy na rowerze jeździsz na krótkie czy dłuższe wypady należy unikać odzieży bawełnianej! Warto zaopatrzyć się w ubrania termoaktywne ze specjalnych tkanin "oddychających", które nie wychładzają ciała.

Pamiętaj: Wilgoć potęguje zimno! Nie ma nic gorszego jak mokre, a następnie przewiane plecy. To często przyczyna zachorowań osób nie tylko jeżdżących na rowerze, ale uprawiających różne inne sporty zimowe. Dlatego właśnie o tej porze roku będzie najbardziej widać różnicę pomiędzy podkoszulką z tkaniny Thermidry, Rhovylon, PolartecPower Dry, czy też Polartec Power Stretch a bawełnianą. Już po kilkunastu minutach jazdy w temperaturze poniżej zera, podkoszulka bawełniana będzie wilgotna i mokra. Taka sama, ale zrobiona z tkaniny oddychającej będzie nadal sucha.

Jednak sama koszulka na zimę nie wystarczy, na nią zakładamy kolejne warstwy, ubierając nieco cieplejszą bluzę z długim rękawem oraz kurtkę z membraną. Jeśli jest bezwietrznie i w miarę ciepło, tzn. bez srogich mrozów, wystarczy sama kurtka windstopperowa. Najważniejsza jest warstwa zewnętrzna - musi być koniecznie z nieprzepuszczającego wiatru materiału, czyli wszystkie tzw. "TEX-y" - od GoreTex do SympaTex, AirTex, HydroTex czy ClimaTex. W zimie - gdy temperatura spada poniżej zera wygodnie jeździ się w nieprzewiewnych bluzach - np.: Polartec Wind Pro i Polartec Windblock oraz GoreTex Windstopper.

Osobiste doświadczenia

Zwykle, gdy temperatura spada poniżej zera ubieram się na cebulkę, wg opisanego powyżej modelu, czyli koszukla z krótkim rękawkiem z materiału termoaktywnego, na to cienka bluza z długim rękawem i kurtka windstopperowa lub polar z windstopperem. Przy większych mrozach ewentualnie zakładam grubszą bluzę lub dwie cienkie tuż przed ostatnią zewnętrzną warstwą. Często wożę ze sobą również cieniutką kurteczkę ortalionową na wypadek opadów śniegu.

podstawowy ubiór na zimową aurę podstawowy ubiór na zimową aurę


2. Spodnie i skarpety

Na nogi ubiera się długie spodnie na szelkach (żeby po krzyżu wiatr nie hulał), najlepiej ze wzmocnioną częścią chroniącą kolana. W końcu to one przez cały czas pracują i są bezpośrednio narażone na działanie zimnego powietrza. Zimą, gdy nie jest aż tak zimno, najlepiej sprawdzają się spodnie windstopperowe, jednak gdy temperatury sięgają grubo poniżej zera, warto założyć drugie spodnie, jednak takie by nie krępowały ruchów.

Największy jednak problem rowerzyści mają z marznącymi palcami u stóp. Dobór odpowiednich skarpet w dużej mierze zależy od butów, w których jeździmy. Oczywiście znacznie cieplej jest w butach trekkingowych czy górskich, jednak nikt nie powiedział że jeżdżąc w butach zatrzaskowych od razu trzeba marznąć! Najlepiej zatem ubrać długie, ciepłe narciarskie skarpety (przy srogich mrozach można nawet i 2 pary), jednak ważne jest by stopa nie była zbyt ściśnięta i można było swobodnie ruszać palcami. Jeśli but będzie zbyt ciasny efekt będzie odwrotny, uniemożliwi to prawidłowe krążenie krwi i po prostu będzie nam zimno (ta zasada dotyczy każdych butów, nie tylko rowerowych).

Osobiste doświadczenia

Nawet typowe, ciepłe, rowerowe skarpetki za kostkę nigdy nie zdały u mnie egzaminu. Dlatego od lat zakładam wysokie, trekkingowe skarpety goretexowe lub z przewagą wełny Te ostatnie jednak zakładam, gdy temperatura oscyluje przy minus dwudziestu kreskach. (trudno jednak je dostać w sklepach).

Ostatnio jednak, przy srogich mrozach miło zaskoczyło mnie działanie tzw. "podgrzewaczy", czyli plastrów rozgrzewających. Te jednak należy przykleić do ciała, w tym przypadku do stopy (lub do materiału, np.: skarpetki w zależności od typu podgrzewacza) przed wyjściem z domu, albo podczas postoju w ciepłym miejscu. No chyba, że jesteśmy na tyle odważni lub zdesperowani by zrobić ten manewr boso na śniegu. Plastry lub wkłady rozgrzewają się niemalże natychmiastowo do temperatury 40ºC i trzymają ciepło nawet do 10 godzin. Jednak czas działania zależy w dużej mierze od temperatury w jakiej z nich korzystamy. Ostatnio przy odczuwalnej temperaturze -22ºC plastry wytrzymały mi jedynie 2 godziny.

3. Buty i ochraniacze

Część rowerzystów w zimę wraca do zwykłych pedałów i butów górskich. Moim zdaniem jednak nie jest to najlepsze rozwiązanie. Buty zatrzaskowe bywają również jesienno-zimowe neopranowe, windstoperowe czy typowo zimowe z goreteksu. Na ich temat zdania są jednak podzielone: jedni chwalą, inni narzekają, ale do tego podobno "trzeba dorosnąć".

Co do ochraniaczy zdania również są podzielone. Jednym wystarczają ochraniacze tylko windstopperowe, inni polecają grubsze neoprenowe. Nie mniej jednak zarówno jedne jak i drugie nie są zbyt trwałe, w stosunku do ceny. Kupując ochraniacze warto do sklepu udać się z własnym butem, gdyż nie zawsze rozmiar, rozmiarowi równy. Warto zwrócić uwagę na wykonanie czubka, najlepiej by był pełny, dzięki temu nie podwija się przy schodzeniu z roweru, oraz by w całości był szyty od spodu. Wszelkie dodatkowe rzepy czy zatrzaski niszczą się już po pierwszym wyjeździe.

Osobiste doświadczenia

Od kiedy zacząłem moją przygodę z butami zatrzaskowymi, tak na lato i zimę mam dwie różne pary. Jako, że nie miałem zamiaru wydawać zbyt wielu pieniędzy, kupiłem jesienno-zimowe buty trekkingowe, o twardej, agresywnej podeszwie wykonane z grubego zamszu, dzięki temu z łatwością pokonuje mi się teren, gdzie rower muszę nieraz pchać czy nieść zimą po śnieg, czy jesienią po błocie. Świadomie również wybrałem buty o półtora numeru za duże, by swobodnie zimą zmieścić grubą skarpetę lub dwie cieńsze.

Jeśli chodzi o ochraniacze, osobiście jeżdżę w grubszych neoprenowych. Jednak zanim zacząłem z nich korzystać, poddałem fachowej "krawieckiej operacji". Obszyto mi cały spód oraz czubek dodatkowym grubym materiałem, by się nie podwijał i nie przecierał od byle obtarcia.

tak wygląda zima z siodełka kilka kilometrów za Trójmiastem tak wygląda zima z siodełka kilka kilometrów za Trójmiastem


4. Rękawiczki i czapki

Zimą, na ręce obowiązkowo rękawiczki z długimi palcami. Na niższe temperatury z trzema, a na ekstremalnie niskie nie obędzie się bez jednopalczastych. Rękawiczki na rower muszą być całkowicie nieprzewiewne, zatem z samego polaru mogą nam nie wystarczyć. Przy dużych mrozach warto również zaopatrzyć się w tzw. "podgrzewacze", o których wspomniałem wcześniej poruszając temat skarpet.

Jako, że to właśnie przez głowę "ucieka" najwięcej ciepła, warto i ją odpowiednio uchronić przed zimnem. Pod kaskiem najlepiej sprawdzają się tzw. czepki, najlepiej windstopperowe wyściełane delikatnym polarem, zaś w bardzo niskich temperaturach tzw. kominiarki, które dodatkowo osłaniają policzki od mrozu. Nieokrytą część twarzy warto nasmarować tłustym kremem lub wazeliną (np.: narciarską). Niezależnie od temperatury zakładamy zawsze kask. Spotkanie głowy bez kasku z lodem nie będzie miłe.

Osobiste doświadczenia

Zawsze miałem problemy z dłońmi i niestety nawet najlepsze rękawice renomowanych marek rowerowych nie zdawały egzaminu. Dlatego jak temperatura sięga kilkunastu kresek poniżej zera zakładam goretexowe rękawice narciarskie. Nie przepadam za rękawicami dwupalczastymi, gdyż ograniczają ruchy na kierownicy. Przymierzam się jednak do kupna zimowych rękawic technicznych. Ich przeznaczenie, to prace na zewnątrz w warunkach ekstremalnych.

Jeśli chodzi o okrycie głowy, zawsze pod kask używam czepka windstopperowego, zaś przy srogich mrozach kominiarki, jednak bez możliwości zakrycia ust i nosa. Tam najczęściej zbiera się wilgoć. Lepiej okolice nosa oraz usta smarować grubo wazeliną. Podczas całodziennego wypadu czynność powtarzać.




Wszystkie powyższe rady zostały napisane na podstawie opinii znajomych rowerzystów, jak i własnych doświadczeń podczas krótkich wypadów czy jednodniowych wycieczek.

Opinie (118) 9 zablokowanych

  • Ja tam ....

    ubieram się jak na narty, spodnie ocieplane, kurtka narciarka, termobielizna i skary po kolana, na stopach śniegowce, czapka i komin, rękawice te z serii do lepienia bałwana i wio w drogę. Jeżdżę po mieście na damce , więc się nie rozpędzam jak neonowi-lajkrowcy na kolarzówkach. Jak podjazd pod górę i czuję, że za ciepło to se kurtkę rozpinam lub tempo zwalniam i daję radę.
    Co kto lubi, w czym się czuje i mu komfortowo. A jak śnieg pada to i w goglach można. Frajdę mam... a co? Kto zabroni?

    • 0 0

  • ubieranie

    Wszystko fajnie, lecz ubieramy się, kogoś, lub coś, np. choinkę. Skarpet nie ubieramy tylko je zakłdamy. Niektórzy nawet okulary ubierają! Niby drobiazg ale drażni okrutnie.

    • 0 0

  • Szkoda że nie podano źródła tego artykułu

    Szkoda tylko że nie podano skąd kopiowano całe akapity do tego artykułu...

    to się chyba nazywa plagiat...

    wRower.pl:
    "To właśnie zimą będzie najbardziej widać różnicę pomiędzy podkoszulką z tkaniny Thermidry, Rhovylon, PolartecPower Dry, czy też Polartec Power Stretch a bawełnianą. Już po kilkunastu minutach jazdy w temperaturze poniżej zera, podkoszulka bawełniana będzie wilgotna i mokra. Taka sama, ale zrobiona z tkaniny oddychającej będzie po prostu sucha."

    rowery.trojmiasto.pl:
    "Dlatego właśnie o tej porze roku będzie najbardziej widać różnicę pomiędzy podkoszulką z tkaniny Thermidry, Rhovylon, PolartecPower Dry, czy też Polartec Power Stretch a bawełnianą. Już po kilkunastu minutach jazdy w temperaturze poniżej zera, podkoszulka bawełniana będzie wilgotna i mokra. Taka sama, ale zrobiona z tkaniny oddychającej będzie nadal sucha."

    wrower.pl/porady/zima-na-rowerze,5490.html

    • 1 0

  • "tak wygląda zima z siodełka kilka kilometrów za Trójmiastem" (9)

    ja tam wolę widok zimy z wnętrza cieplutkiego samochodu. A jak mi przyjdzie ochota na takie widoki, to sobie szybkę opuszczę...

    • 7 75

    • rusz d*pe z domu!

      cioty tak mają

      • 0 0

    • bo jesteś miękka buła (3)

      jw

      • 30 0

      • Wszyscy niby Twardziele! (2)

        A tak teraz Was mało widać na ścieżkach rowerowych...

        • 2 8

        • "A tak teraz Was mało widać na ścieżkach rowerowych..."

          Bo od TERAZ ścieżki rowerowe służą do magazynowania zapasów śniegu na przyszłe lata globalnego ocieplenia !!!!

          • 6 0

        • Bo nie jeździmy po tych smutnych i monotonnych ścieżkach...

          ...poza tym ile razy można nimi jeździć. Latem to rozumiem z dziewczyną na plaże. Ale teraz, osobiście wyruszam na wycieczki z różnymi grupami, które takie proponują. Zabawa jest przednia.

          • 7 0

    • lepiej szybki nie opuszczaj

      bo cie zawieje dziewczynko

      • 5 0

    • A po powrocie do domciu kapcie, sweterek, pilot i telewizor

      Oj, oczywiście, można. Ale w takim razie co Ty tutaj robisz ? To nie artykuł dla Ciebie.

      • 9 0

    • sobie szybkę opuscisz..

      ...bo pewnie masz tak zawalona sniegiem, że nic przez nią nie widać :)

      ja zostawiam auto w garażu i do pracy jeżdzę rowerem, bo jestem zbyt leniwy, żeby co rano odśnieżać podjazd a wieczorem auto na parkingu pod biurem.
      No i cieplej mi jest - jakkolwiem paradoksalnie by to nie zabrzmiało, w aucie się SIEDZI bez ruchu, czekając aż dmuchawa ogrzeje wnętrze. A na rowerze jest mi ciepło po 200m.
      No i mam zawsze miejsce parkingowe tuż przed wejsciem :)

      • 9 0

    • jak ci auto stanie albo sie zakopie to bedziesz musiał z tego ciepelka wyjsc

      wtedy iewiadomo czy niezamarzniesz podrodze a ja jestem do zimnego przyzwyczajony i uodporniony .Tymbardziej ze z roweru korzystam codziennie.

      • 10 0

  • jazda zima- alez tak!

    Moje ubranie na jazde jesienno/zimowa kupowalem mozna powiedziec na raty. No coz, ceny swoje robia. Ale jezeli ma sie pasje, to nic nie stanie na przeszkodzie. I nie zalujcie kasy, dobrze ubrany rowerzysta/kolarz czy jak to niektorzy zlosliwie nazywaja "pros" wyjezdza i wraca do domu zdrowy i nieprzewiany, wierzcie mi! Jednak najwiekszy problem wystepuje z butami. Trzeba niestety kombinowac, i tutaj zgadzam sie z autorem.

    • 0 0

  • :)

    jak na mój gust to najlepszą opcją jest bielizna z owczej wełny. to się sprawdza w ciężkich warunkach. wiem, że żeglarze się lubują w takich ciuchach. na woolpower jest tego mnóstwo, teraz na zimę jak znalazł.

    • 0 0

  • porady zbyt drogie na moją kieszeń

    Nie lubie artykułów z poradami, gdzie wymienia się drogie marki, które spokojnie doświadczony rowerzysta-amator zastępuje tańszymi odpowiednikami, które nie wymagaja gortexów, windstopperów, butów zatrzaskowych za ładnych kilka stów. Więc licze i mam nadzieje na prosty głos rozsądku. Jeżdże codziennie na rowerze, również teraz i chętnie skorzystam z owych porad, z góry zakładając, że nie zamierzam wydawać na nie 1000zł.

    • 0 0

  • dobry artykuł

    dziękuje za napisanie dobrego i rzeczowego artykułu. Zastanawiam się tylko czy można dostać raowerowe spodnie windstoperowe

    • 0 0

  • Z mojego doświadczenia

    Jeżdżę teraz cały czas, ogólnie poniżej -15 zaczyna się robić zimno :)
    Wg mnie największa uwagę należy zwrócić na kolana i głowę. Przede wszystkim wg, mnie poniżej -10 kask się nie nadaje, chyba, że ktoś ma na tyle luzu, żeby założyć dodatkową czapkę. Ja zakładam buff'a z polarem jako kominiarkę (podróbka za 30,-daje radę), na to windstoper i jeszcze na zewnątrz czapkę polarową.
    Co do kolan, to przy wietrze/szybszej jeździe robi się nie fajnie i moje spodnie zimowe nie radzą sobie najlepiej, dlatego warto zwrócić uwagę, żeby spodnie miały duże i grube ocieplenie+windstoper na kolana obejmujący je całe i po bokach.

    • 0 0

  • Bielizna termoaktywna to podstawa a reszta to jak kto woli.Metodą prób i błędów coś sobie dopasuje. A zaczyna się chyba prawdziwa zima :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum