• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak przygotować się do nowego sezonu rowerowego?

Krzysztof Kochanowicz
29 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rowerowe przyczepki do przewozu bagaży

Powoli nadchodzą słoneczne i coraz cieplejsze dni, a wraz z nimi poprawa naszych nastrojów i większa chęć do ruchu na świeżym powietrzu. Koniec kwietnia, początek maja to dobry więc moment, żeby zregenerować zmęczone dość długą tegoroczną zimą ciało i umysł.



Każdy kto w jakikolwiek sposób regularnie się rusza, wie, jak sport dobroczynnie wpływa na jego zdrowie i kondycję. Każda minuta spędzona czy to na dwóch kółkach, czy w inny aktywny sposób poprawia sprawność i odporność naszego organizmu. Poprzez ruch wzmacniamy mięśnie, ale jednocześnie chudniemy.

Od czego więc zacząć?

Na dobrą sprawę odpowiedź na to pytanie zależy od wielu ważnych czynników: m.in. od
predyspozycji ruchowych, a także wieku. Jednak nie tylko kondycja jest ważna. Jeśli zima była dla nas okresem wegetacji, to nie tylko warto zainteresować się przygotowaniem własnego ciała do ruchu, ale także zajrzeć na stan techniczny naszego roweru.

Zanim wskoczysz na rower, przygotuj go do jazdy!

Dobry, sprawny pojazd to gwarancja naszego bezpieczeństwa. Śmiertelne wypadki z udziałem rowerzystów to nie mity, a zatrważające fakty, które każdemu powinny dać do myślenia. Najprostszą opcją jest oddanie roweru do serwisu. Jeśli jednak wolisz zrobić to na własną rękę, sporo ciekawych porad znajdziesz w artykule pt.: "Jak przygotować rower do nowego sezonu?"


Przedsezonowy serwis to wydatek od 70 do 100 zł, w ramach którego fachowiec sprawdzi sprzęt, scentruje koła, naciągnie linki, sprawdzi klocki hamulcowe. Jeśli się na tym nie znasz i nie ma nikogo, kto mógłby ci w tym pomóc, lepiej skorzystać z pomocy osób, które w tej dziedzinie są fachowcami.

Do jazdy na rowerze wypadałoby się odpowiednio ubrać...

Bezpieczna jazda na rowerze to nie tylko sprawny sprzęt, ale również rowerzysta znający zasady ruchu i przygotowany do jazdy. Na rower wypadałoby odpowiednio się ubrać. Buty do jazdy rekreacyjnej powinny być miękkie i wygodne. Do tego skarpetki - najlepiej krótkie i przewiewnego materiału. Jeżeli nie chcesz kupować typowych spodni na rower, załóż po prostu dresy. Pamięta jednakj, że nogawki powinny być ściągane. Zapomnij o spodniach-dzwonach, co by nie wkręcić ich w łańcuch, co jest bardzo niebezpieczne. U góry najlepiej jest ubierać się na cebulkę. Bluzka z krótkim rękawem, na to bluza i najlepiej kamizelka. Jeśli jest ostre słońce, zawsze zakładaj nakrycie głowy, chyba że jeździsz w kasku, co jest bez wątpienia najrozsądniejszym rozwiązaniem. Warto również założyć specjalne rękawiczki na rower, czyli zapinane w nadgarstku bez palców, które chronią dłonie od zacisku kierownicy oraz podczas ewentualnego upadku.
Podczas dłuższych wycieczek świetnie sprawdza się odzież termoaktywna

Stopniowo zwiększaj trudność, dystans wycieczki...

Pamiętaj, że na rowerze bardzo łatwo można się przeforsować. Niektórym wydaje się, że jazda na wygodnym siodełku i przebieranie nogami, zwłaszcza na płaskim terenie, nie jest obciążająca. Błąd! Po zbyt długiej jeździe na dwóch kółkach możesz mieć bóle mięśni tak samo jak po bieganiu czy intensywnych ćwiczeniach.

Na początku sezonu wybieraj się na krótkie wycieczki - zacznij od jazdy rekreacyjnej jazdy np.: po pobliskim lesie lub trasie nadmorskiej. Potem wydłuż dystans o kolejne km.

Więcej na ten temat w artykule pt.: "Wygraj z kontuzją".

Co jakiś czas zatrzymuj się, pij niegazowaną wodę lub napoje wzmacniające. Jeżeli wybierasz się na dłuższą przejażdżkę, weź ze sobą coś na ząb, co doda Ci energii, np. czekoladowego batonika.

Plecak, saszetka, bagażnik z sakwami, a może trzecie koło?

Nie chcesz zabierać ze sobą plecaka? Jeśli to mały ekwipunek zmieścisz go w saszetce na suwak, którą przyczepia się do ramy roweru, albo do sztycy siodła. Jeśli wybierasz się gdzieś dalej warto pomyśleć o jakimś bagażniku lub tzw. trzecim kole.

Więcej na ten temat w artykułach:

1) Wybór torebki podsiodłowej
2) Co to jest BikePacking
3) Sakwy na wyprawy i wycieczki rowerowe
4) Tradycyjny bagażnik, czy może tzw. trzecie koło?
5) Trzecie koło, czyli ExtraWheel w boju


Jako rowerzystę obowiązują cię zasady i przepisy

...których przekroczenie w najlepszym przypadku może skończyć się mandatem, a w najgorszym utratą życia. Dbając więc o własne bezpieczeństwo zawsze trzymaj się prawej strony jezdni. Jeśli są wyznaczone szlaki rowerowe, za jazdę po chodniku możesz dostać mandat w wysokości 50 zł. Co innego, gdy jedziesz jako opiekun dziecka do lat 10. Bez obawy o grzywnę, po chodniku możesz jeździć, jeśli nie ma wydzielonej drogi dla rowerzystów, chodnik ma szerokość co najmniej 2 metry, a ruch pojazdów dozwolony jest do prędkości 50 km/h.

Przepisy ruchu drogowego dla rowerzystów

Zabrzmiało groźnie? Spokojnie. Taryfikator został stworzony po to, żeby jazda na rowerze była bezpieczna. Bo tylko w takim przypadku wycieczki na dwóch kółkach są prawdziwą przyjemnością.

Więcej ciekawostek w dziale PORADY ROWEROWE

Zobacz także

Opinie (98) ponad 50 zablokowanych

  • Dziś jeden osiołek na zmęczonej kozie próbował być szybszy od pani z wózkiem (6)

    którą przepuszczałem na przejściu. Gość był tak szybki na tym chodniku,
    że jak zrozumiał że go nie widzę, z wrażenia zjechał na ulicę akurat pod
    jadący samochód. Tym razem pajacowi się udało, ale pampersa z całą pewnością musi wymienić.

    • 15 13

    • a ten minus to chyba za uratowanie życia osiołka na kozie

      • 4 3

    • "osiołek na zmęczonej kozie" "pampersa" (4)

      Strasznie mroczna ta opowieść, poza tym są sprzeczne wątki:
      po co miał cię obserwować skoro stałeś ?

      I jaka jest zależność zjechania na ulice, wcześniej jadąc chodnikiem po zorientowaniu się że jakiś stojący kierowca nie obserwuje głównego bohatera tej powieści ?

      • 4 4

      • No tak, widzę że to już za trudne dla zapewne najlepszego rowerzysty na osiedlu. (3)

        To się rozpędź na kozie z górki chodnikiem - przed przejściem i wyjazdem z parkingu nie będąc widocznym, bo jedziesz wzdłuż jakiegoś parkanu. Potem próbuj wyhamować, ale tam idzie pani z wózkiem i delikatnie z nią ruszam ja - Ducato dostawcze. Na końcu z wrażenia chcesz czy nie, musisz zjechać przez trawnik na ulicę bo inteligencja w tym momencie już nie dogania Ciebie na kozie.
        No i masz w Pampersie pełno.

        • 4 6

        • (2)

          Jeśli delikatnie ruszasz a ja mam pierwszeństwo to wale prosto na ciebie, ja jestem obity, ty masz więcej nie przyjemności. A o co chodzi z tym pampersem ? cierpisz na jakąś dolegliwość ?

          • 2 2

          • Czekam jak będziesz tam walił prosto - potem w Pampersa. (1)

            Dolegliwości będziesz posiadał cały zestaw, a ja trochę przyjemności że
            jednego pampersa mniej na ulicy.

            • 1 3

            • a najwiekszą przyjemnosc bedziesz miał jak zaplacisz wysokie odszkodowanie:)

              Polak madry po szkodzie.I to bedzie twoja ostatnia przyjemnosc:)

              • 1 0

  • "Jak przygotować się do nowego sezonu rowerowego?" (8)

    :O dla Was sezon rowerowy dopiero się zacznie? Dla mnie jeszcze ubiegłoroczny się nie skończył. Każdy kto ma zapał jeździ mimo pogody. Artykuł chyba dla pseudo-rowerzystów promenady :)

    • 23 18

    • dlamnie tez jeszce zimowy sie nieskonczył bo drogi rowerowe są wtakim stanmie zasypane piaskiem ze trudno nimi przejechac (3)

      • 6 5

      • Artykuł dla typowych kanapowców, którzy niczym niedźwiedzie ... ;) (2)

        ...ale fakt, kilka punktów jest ważnych dla ogółu, jak chociażby stan techniczny roweru oraz znajomość Kodeksu Drogowego. Oprócz tego zdrowy rozsądek i oczy dookoła głowy szczególnie poruszając się wśród blachosmrodów ;)
        PozdRower

        • 8 6

        • dla nas prawdziwych rowerzystów (1)

          pogoda niestraszna i Kodeks Drogowy też nie dla nas, a rower to się przegląda jak się popsuje bo szkoda czasu marnować

          • 3 2

          • prawdziwy

            w rzeczy samej

            • 0 0

    • no ja zaczęłam sezon z miesiąc temu i do pracy tyż codziennie :)

      w zimie wolę biegóweczki :D pozdrawiam rowerowców i narciarzy biegowych czy tez biegaczy nartowych.

      • 2 1

    • tydzień temu w niedzielę trasa Gdańsk- Nowy Wiec - Gdańsk

      w Nowym Wiecu ognisko i kiełbaski. cudowna pogoda, troszkę wiaterek a raczej bardzo, spaliło nam twarze, ale było cudownie. Razem 74km. Jesienią rowerki zabieramy do Bari we Włoszech i chcemy objechać obcas buta. Rower jest cudowny.

      • 3 2

    • rower

      co kto lubi. Ja gram w pilke na sniegu i nie przeszkadza mi to, ale jazda na rowerze na sniegu nie sprawia mi zadnej przyjemnosci.

      • 0 0

    • Wielki rowerzysta sie odezwal

      co 365 dni na rowerze i swiata poza pedalami nie widzi. Zal mi takich ludzi.

      • 0 0

  • Jak dla mnie sezon właśnie się skończył w pewnym sensie. (3)

    Od początku maja do września nawet nie wjeżdżam na promenadę. Co drugi przejazd tylko się wkurzałem, więc stwierdziłem, że przestanę tam jeździć bo kiedyś nie wytrzymam i będę miał sprawę o pobicie.

    • 11 4

    • Ależ przecież nie musisz jeździć promenadą (2)

      Można jeździć po lasach, ba, robić długie wypady drogami.

      • 8 1

      • I dokładnie to robię. (1)

        Poza codziennymi dojazdami do pracy, wtedy wybieram ulice.

        • 5 1

        • I bardzo dobrze

          • 4 1

  • najsampierw trzeba pojsc na strych/do piwnicy,sprawdzic,czy ciagle mamy rower (1)

    zeby przed sama wycieczka nie bylo rozczarowania

    • 28 4

    • Autor artykułu zapomniał, że taka ta nasza polska rzeczywistość ;-/

      • 4 3

  • Kiedyś po prostu wsiadałeś na rower i jechałeś i nie były potrzebne żadne idiotyczne przepisy.I nikt nikomu nie przeszkadzał,ale to z prostego powodu nie było tylu buraków co teraz było inne pokolenie i kultura i poszanowanie drugiego człowieka była wtedy uczona od małego.Obecnie uczy się pokolenie z chowu bezstresowego egoizmu i zapatrzenia tylko na czubek własnego nosa,kultura ,szacunek jest niemodna nie popularna.Za to awanturnictwo jednych na drugich jest obowiązkowe którym potem trzeba się w necie chwalić jak to burak rzucił sie z pięściami na rowerzystę czy jak rowerzysta awanturował z pieszym za chodzenie po czerwonym asfalcie kierowcy to samo.Odpowiednia odzież? Jeździło się w tym czym się chodziło dżinsy koszulka kurtka itp żadnych problemów.Polska cofnęła sie kulturowo do tyłu różnica tylko taka ze wybudowali drogi rowerowe i to tak byle jakie.Przepisy zmieniły się naprawdę niewiele .i nadal są w epoce kamienia łupanego w porównaniu do zachodnich.Obecnie w każdym kraju zachodnim rower jest tak samo popularny jak w Holandii .Polska tego do tego poziomu dojdzie najwcześniej za 10 lat podarunkiem ze się zmieni nastawienie ludzi ,Policji i innych urzędników w tym kraju.

    • 17 5

  • PRZYGOTOWANIE PSYCHICZNE (7)

    też jest bardzo ważne. Dlatego pozwolę sobie wkleić tutaj linka do bardzo słusznej strony "Kierunek Szacunek" Wierzę że Redakcja nie usunie linka, bo to nie konkurencja a jedynie inicjatywa poprawy relacji na drodze między wszystkimi jej użytkownikami.
    Jeden ze wpisów:
    "Rowerzystko drogi... Poruszając się po ścieżkach rowerowych, przejeżdżając przez jezdnię, pamiętaj że mimo że masz pierwszeństwo przed autem, to jednak kierowca często może cię nie zauważyć, ponieważ taki mały punkt, najczęściej nieoświetlony, pędzący 30-40 km\h w poprzek jezdni, jest trudno zobaczyć. Daj się kierowcy dostrzec! Zwolnij przed jezdnią. Nie ufaj bezgranicznie w swoje prawo i sokoli wzrok kierowcy! A gdy już dojdzie do kolizji, to w najlepszym wypadku, kierowca zapłaci mandacik, może trochę porysuje mu się lakier, ale Ciebie poturbuje dużo mocniej! Po takiej wywrotce, może boleć baaaardzo długo...

    • 12 4

    • popierwsze jak widac masz postawe roszczeniową kierowcy obowiazuja takie same zasady! (3)

      bajeczki o pedzacych po 30-40 km na rowerze tez mozesz włozyc miedzy bajki.I jesli jeszce chcesz wiedziec wPolsce to ludzie niemaja pojecia o swoich prawach ale za taki wypadek rowerzysta moze dostac nawet i 50 tys odszkdowania i wiecej akierowca dostanie mandat moze karnie odpowiadac za wypadek oraz napewno straci znizke na ubezpieczenie jesli ma 60% to w nastepnym roku zostanie mu tylko 10%.Wiec jestes wbłedzie i to wielkim

      • 3 3

      • wystarczy poszukac wybór jest dowolny wynagrodzenie prowizyjne od wygranego odszkodowania

        katalog.trojmiasto.pl/prawo_i_doradztwo/odszkodowania/
        niema żadnych opłat wstępnych takie są wasze prawa rowerzyści korzystajcie z nich !! Pirat drogowy nie musi być bezkarny.

        • 1 1

      • (1)

        Może tak zajrzeć do PORD zamiast się pienić? Kierowca ma o tyle dobrze, że ma coś takiego jak obowiązkowe ubezpieczenie OC. W UE planuje się wprowadzenie czegoś takiego dla rowerzystów (tak tak, standardy europejskie to nie gwizdnięta Holandia i Dania) u nas pewnie by to nie przeszło. Rowerzysta odpowiada z zasady za szkody całym swoim majątkiem (Kodeks Cywilny), więc w przypadku rozjechania matki z dzieckiem (nawet gdy będzie ona na DR), może być dla niego bardzo bolesne. A wypadków (nie kolizji) powodowanych przez rowerzystów przybywa w Polsce lawinowo.
        Druga sprawa, kierowca MUSI ustąpić pierwszeństwa rowerowi WJEŻDŻAJĄCEMU na ulicę/skrzyżowanie jeżeli porusza się on DR. Nie jest tak, że zawsze widząc DR którą przecinam muszę się zatrzymać i rozejrzeć, czy jakiś maniak prędkości na swym ultraszybkim rowerze nie jedzie. Jeżeli wjedzie on w bok samochodu, to winę ma rowerzysta (i to akurat wiem na własnym przykładzie) i to bezsporną.
        Proszę pamiętać również o tym, że w wielu dużych miastach europejskich (np. w Hiszpanii to standard) istnieje ograniczenie prędkości rowerów w mieście czyli tak krzyczane przez was strefy 30. W Hiszpanii często dla rowerów w centrach miast są one ograniczane do 10km/h - tam też zresztą istnieje obowiązek jazdy w kasku.
        Rowerzysta to nie święta krowa, tylko zwykły uczestnik ruchu - tak jak pieszy czy motocyklista.

        • 0 1

        • Jako rowerzysta zgadzam się z Miśkiem w 100%

          Z mojego punktu widzenia (rowerzysty) mam zawsze pierwszeństwo jeżeli DDR idzie równolegle do drogi która jest drogą główną i moja DDR jest poprzecinana wjazdami z posesji lub drogrami które są podporządkowane w stosunku do tej wzdłuż której jadę po DDR. Obojętnie czy jestem na przejeździe czy dopiero przed. Natomiast nie mogę przeciąć bezkarnie drogi z pierwszeństwem przejazdu (na skrzyżowaniu lub gdzie indziej) nawet jeśli jest wyznaczony przejazd rowerowy.
          Oznacza to że w razie kolizji w I przypadku zawsze będzie wina kierującego pojazdem. Obojętnie czy to on mnie uderzy w bok czy ja jego.
          Natomiast w II przypadku wina kierowcy będzie jedynie w przypadku gdy znajdę się na przejeździe rowerowym przed nim. Ale trzeba być wariatem żeby pchać się w takiej sytuacji na przejazd przed samochodem.
          Jak widać przepisy to dobrze regulują. Gdyby tylko więcej kierowców i rowerzystów je znało i rozumiało...

          • 0 0

    • Jakie to Polskie (2)

      Artur już wie że rowerzysta ma pierwszeństwo ale nie zgadza się i ostrzega aby owe pierwszeństwo miał jednak Artur :)

      Arturze, Jeśli już nie widzisz "pędzącego punktu" w poprzek oznacza to że zakręt ma kąt prosty i sam musisz zwolnić na tyle aby w ten zakręt wjechać bez poślizgu. Zwalniając do tych 20 KM/H na pewno już rowerzystę zauważysz.
      Poza tym nikt nie jedzie rowerem przez jezdnie 40km/h bo Polskie zjazdy/krawężniki nie pozwalają a na takich krzyżówkach często masz światła, pieszych itp. więc i tak zwalniasz

      • 4 4

      • dokladnie tak jest pirat drogowy chciał nastraszyc rowerzystów (1)

        ale tutaj zonk :) raz ze sie dowiedział ze to jego będzie bardzo bolało i to finansowo będzie go bolało jak uderzy rowerzystę!Kierowca ma obowiazek zatrzymac sie upewnic ze niema ani rowerzysty i pieszego którego ma obowiazek przepusćic i dopiero wtedy moze jechac!!I oprócz tego ze bedzie jego ubezpieczyciel bedzie musiał zaplacic wysokie odszkodowanie to nie tylko mandacik dostanie ale jeszcze 10 Punktów karnych.Dlatego zalecam wszystkim zeby zakazdym razem gdy zostan potraceni przez pirata drogowego nawet jak sie im nic niestanie robili zdjecia i dzwonili na policje i rzadali numeru ubezpieczenmia z policy OC kierowcy.A wtedy szybko sie naucza ostroznosci i przestrzegania przepisów.Obecnie jest tak ze nawet trudno rower przeprowadzic bo itak wymuszaja pierwszeństwo nawet jak idziesz!!

        • 5 3

        • Kierowca na skrzyżowaniu bez sygnalizacji świetlnej zawsze ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa rowerowi ZNAJDUJĄCEMU SIĘ na przejeździe. Kierowca skręcający w drogę poprzeczną musi ustąpić rowerzystom ZBLIŻAJĄCYM SIĘ do przejazdu niezależnie, z której strony nadjeżdżają.
          Już wyżej o tym pisałem. Nie zawsze rowerzysta ba bezwzględne pierwszeństwo.
          żeby to jaśniej wyjaśnić. Sytuacja: jadę samochodem i skręcam w prawo na ulicę pod kątem prostym do mojego obecnego toru jazdy. Równolegle do ulicy z której skręcam biegnie DR. Tak muszę się zatrzymać jeżeli widzę ZBLIŻAJĄCEGO się rowerzystę (pieszego też). Natomiast samochód który wyjeżdża z tej drogi (czyli dla niego ta DR jest pod kątem prostym, nie równolegle) musi ustąpić jedynie rowerzyście (i pieszemu) ZNAJDUJĄCEMU się na DR w miejscu gdzie przecina ona ulicę.
          Przeżyłem właśnie takie zdarzenie i kluczowe w sądzie było to z której strony jechałem, bo decydowało to o winie. Wina była rowerzysty zostałem pouczony, że mogę się domagać odszkodowania na drodze cywilnej ale odpuściłem. Gościu się połamał, rower za kilka tysi poszedł na złom, nie miałem serca go dobijać.

          • 0 0

  • Mam problem... (8)

    Bywam użytkownikiem roweru. Korzystam z niego rekreacyjnie, przy dobrej pogodzie i niekiedy, w sezonie letnim, zdarza mi się jechać na nim do pracy. Tym nie mniej nie życzę sobie być zaliczanym do roszczeniowej, agresywnej grupy narwańców spod znaku masy krytycznej. Nie chcę być też traktowany jako strona dziwacznej wojny rowerzyści vs piesi. Tym czasem jedno i drugie mnie dotyka ze względu na sam fakt dosiadania roweru.

    Pytanie: co zrobić i jak się przygotować aby korzystać z roweru a nie być "rowerzystą"?

    • 14 2

    • Nic (4)

      Jeździć normalnie. Jako rowerzysta agresję spotykam wyłącznie na forach, a nie na ulicy. Oczywiście nie licząc przykładów debilizmów z każdej strony, ale na to nie ma rady; takie przykłady polskiego debilizmu istnieją w każdej dziedzinie życia. Normalnie jeżdżę do pracy i na wycieczki. Niczym się nie przejmuję. Nikt na mnie nie trąbi, ustępują mi, a ja ustępuję miejsca jak trzeba. Czytając wypociny niektórych internautów można odnieść wrażenie, że na ulicach toczy się wojna, a to nieprawda.

      • 11 2

      • tak toczy sie wojna itak własnie jest i widzi to kazdy kto korzysta od lat zroweru całorocznie (3)

        • 0 5

        • Zimą nie jeżdżę (1)

          Ale poza tym jeżdżę i nie widzę agresji. Głupotę tak, ale nie agresję. A jeżdżę dobrych 35 lat. Mogę tylko stwierdzić, że kiedyś jeździło się lepiej, gdy nie było debilnie poprowadzonych ścieżek rowerowych i nie było tylu samochodów. A agresja na forach dotyczy wszystkich stron. Zresztą czym byłby ten portal bez agresywnych komentarzy. Reklamodawca płaci i rząda. Proste.

          • 6 1

          • popieram,

            Jeżdżę dużo, najczęściej po chodniku - WIOZĘ DZIECKO W FOTELIKU. Nie przepycham się, jak jest wąsko czekam aż mnie ktoś zauważy i przepuści.
            Dla własnego bezpieczeństwa nie udowadniam kierowcom kto ma pierwszeństwo.
            I do tej pory żadnej agresji nie zauważyłem.

            • 2 0

        • toczy się wojna ale w umysłach agresorów

          jeżdżę mnóstwo, od tego roku również do pracy i poza sporadycznymi przypadkami chamstwa czy gapiostwa kierowców zauważam raczej uprzejmość. Nigdy nie ufam, że kierowca zobaczy mnie rozpędzoną kiedy przejeżdżam ścieżką przez jakikolwiek wyjazd, to trudne i wiem to bo sama jestem kierowcą. Nie fukam na pieszych na ścieżce bo niestety takie mamy realia, że czasem się inaczej nie da, to działa w dwie strony. Gdy jadę chodnikiem i są na nim ludzie (wybiórczo muszę), jadę powoli i zawsze dziękuję, jak ktoś mi zboczy z drogi, sama zbaczam jak jestem pieszą. Jako kierowca w pobliżu ścieżki czy skręcając w prawo bardzo uważnie sprawdzam, czy nie ma rozpędzonego rowerzysty. Ludzie nie są mi wrogami, nieważne jak się poruszają, są współtowarzyszami bytu na tym padole.

          Reasumując: mniej testosteronu, więcej kultury, która człowieka winna odróżniać od świata zwierząt - a życie jest duuuuużo przyjemniejsze.

          • 1 0

    • Napisz sobie na koszulce: "Kocham pieszych i kierowców" ;)

      • 7 2

    • A ja jestem rowerzysta...

      Nie mylic z "wyznawca roweru". Ale na postawione pytanie nie znam dobrej odpowiedzi.

      • 0 0

    • problem

      to ja nie znam

      • 0 0

  • jakie wielkie przygotowania? (14)

    jedynie wyczyścić rower, nasmarować parę elementów, dres na tyłek i jazda !!!

    • 7 4

    • Nie rozumiesz... ;) (11)

      Trzeba ludziom wmówić, że rower to niezwykle skomplikowany pojazd, wymagający zaawansowanej obsługi a jazda na nim wymaga specjalnego stroju i wyposażenia. Kupa firm i sklepów musi przecież zarobić na tej nowej modzie na pedałowanie. Jakże to tak napisać, że do normalnej jazdy wystarczą: "holendrak" z drugiej ręki albo jakiś stary Romet, szorty, t-shirt i trampki? ;)

      • 8 1

      • To o czym piszesz dotyczy nie tylko rowerów (6)

        ale każdej dziedziny życia. Musi być nordic walking z drogimi kijkami zamiast zwykłej PTTK-skiej wycieczki, musi być spa zamiast zwykłej kąpieli w czystym jeziorze, trzeba bryką podjechać do fitness-centrum, aby zrzucić kilogramy, a przede wszystkim masz kupować coraz więcej niepotrzebnych rzeczy. Na tym polega dzisiejszy system piramidy ekonomicznej.

        • 6 2

        • (5)

          Zauważyłem. Będąc ostatnio w lesie czułem się jak na innej planecie. Wszyscy powbijani w jakieś lycry, dziwne koszulki, okulary. Jakby nie można już było po prostu pojsc albo pojechać na spacer.

          • 7 7

          • Zazdrościsz, że inni mają? (4)

            • 4 7

            • Taniego badziewia z Tesco zazdrościć? Weź przestan..

              • 6 2

            • A czy ty wszystko sprowadzasz do zazdrości?

              Myślisz że kogoś nie stać na koszulki i okulary?

              • 6 2

            • raczej wspólczuje!!Koszulki sa poobklejane reklamami na wzory tych zawodowców (1)

              Tylko ze zawodowcom za te reklamy płacą!!A w sklepie to ty płacisz za koszulke!!Jak trzeba mieć sprany mózg by płacić za nie swoja reklamę.Za kazdy znaczek to tobie powinni placic.Na szcescie są juz w sklepach czuste koszulki bez reklam ale burak zawsze wybiera taka udajaca zawodowca by sie polansowac:)

              • 2 2

              • Na tym polega

                współczesna forma modelu rozwoju gospodarczego. Kiedyś byli niewolnicy, chłopi pańszczyźniani, tania siła robocza, która zresztą jest do dzisiaj, a teraz najważniejszy jest tępy konsument.

                • 3 2

      • (3)

        Romety są akurat wg mnie porządnymi rowerami i porządnie wykonanymi. Mój dziadek na swoim Wagancie przejechał juz niezliczoną ilość km i wg nie musiał go naprawiać, jedynie odświeżać przed sezonem :)

        • 0 0

        • (2)

          Ja też mam wagnata3 i złego słowa nie powiem. Sprawny, dobrze wygląda, amortyzacja widelca i cena odpowiednia, Wszystko czego może oczekiwać amator ten rower ma.

          • 0 0

          • (1)

            a ma ktoś może od Was rower damski ? gazelę ?

            • 0 0

            • moja żona ma i jest równie zadowolona co ja ze swojego waganta

              • 0 0

    • (1)

      Dokładnie, najważniejsza jest motywacja i chęć wyciągnięcia roweru z piwnicy/garażu. Ja swojego wagnata przyciągnąłem z garażu do domu już w kwietni i apka pokazuje ze w sumie zrobilem już prawe 500km.

      • 0 0

      • zrobiłem więcej na moim wagancie przez samą majówkę ;) Taki tam wypad do czech w dwie strony

        • 0 0

  • Najpierw trzeba będzie opłacić obowiązkowe ubezpieczenie OC (15)

    dla rowerzystów.
    Projekt taki niedługo będzie omawiany w rządzie dzięki jedynie słusznie nam panującej UE.

    • 4 8

    • A właściwie czemu nie? (9)

      Podczas jazdy rowerem można spowodować uszczerbek na czyimś zdrowiu lub uszkodzić mienie. Skoro posiadacze skuterów i motorowerów mają obowiązek ubezpieczenia się od odpowiedzialności cywilnej, to czemu nie rowerzyści? Ja OC wykupuję od kilku lat i uważam to za słuszny pomysł, zwłaszcza że wydatek ok. 150 zł na rok raczej nie przeraża.

      • 5 5

      • Normals a czy za chodzenie w butach też OC ? (4)

        Bo wiesz (idąc twoim tokiem rozumowana) mogę dostać nie kontrolowanego skurczu w łydce i nie chcący kogoś kopnąć. Bosą stopą nie wyrządze krzywdy a w butach np. z blachą już mogę. Mało tego w butach z podbiciem metalowym niszczę państwową nawierzchnię a ktoś kto chodzi boso jej nie niszczy więc OC a nawet AC jest słuszne

        • 5 4

        • Urocze. (3)

          Tak to się dyskutuje w podstawówce. Oczywiście że każdy z nas, w praktycznie każdych okolicznościach może wyrządzić komuś krzywdę. Rowerzysta jednak jest uczestnikiem ruchu drogowego o większym "potencjale zniszczenia" ;) niż piechur, chociażby z powodu większych prędkości przez niego osiąganych. Nie wiem jak bardzo niekontrolowane skurcze łydki miewasz, ale raczej przypadkiem lusterka bocznego w samochodzie nie urwiesz. Mnie się zdarzyło.
          I jeszcze jedno. Nie idź moim tokiem rozumowania. To trasa dla prawdziwych twardzieli. Na początek proponuję coś łatwiejszego, na przykład związek między "deszcz" a "mokro".

          • 3 2

          • Szkoda bo już petycje do władz dla ciebie pisałem (2)

            Rower wcale nie jest największym potencjałem zniszczenia, co powiesz na
            - operatora taczki wypełnionej kostką brukową, taka taczka jest w stanie zniszczyć cały zderzak !!!
            - Kolejno mam metalowe sanki które to zderzak mogą ci porysować,
            - mam rolkarzy OC X 2 na każdą rolkę żeby było sprawiedliwie,
            - mam chodziarzy - nordic walking OC X 2 na każdy kijek, wszak latem dziurawią roztopiony słońcem asfalt
            - wózki "złomiarki menelówki" pół OC za ochronę środowiska naturalnego
            - wózki z dziećmi, pełne OC za uciążliwy hałas (ten z wózka)

            Wspomniane wcześniej OC na buty może faktycznie nie przejść więc będzie wyłącznie na szpilki które niszczą niczym nordic walking zmęczony słońcem asfalt

            • 5 2

            • (1)

              Skoro nie wyrażasz chęci do sensownej dyskusji, to ja nie będę marnować czasu na próby jej prowadzenia. Miłego życia.

              • 1 3

              • jakiej normalnej dyskusji gdybys niebył głupi to to co napisałes traktował bys jako zart

                wiec niepowinienes byc zdziwiony ze ludzie sie z ciebie wysmiewaja i nie traktują cie poważnie .

                • 0 0

      • (1)

        Drogie to OC (chyba, że bierzesz wyższe stawki).
        Ja za około 70 zł mam OC i NNW

        • 1 1

        • Podałem z wyższymi stawkami...

          ... żeby mi nikt nie zarzucał że zaniżam i ściemniam.

          • 1 1

      • (1)

        Normales,
        Ja za 150zl mam ubezpieczenie skutera. Napewno tyle płacisz?

        • 1 1

        • Może być i nawet 300.

          Z Casco i wyższymi sumami ubezpieczeń w takim PZU zaśpiewali mi prawie trzy stówy. Wszystko zależy

          • 2 1

    • Bycyckoo (2)

      A w którym to kraju UE jest obowiązkowe OC dla rowerzystów? Byłbym wdzięczny za odpowiedź.

      • 6 2

      • niedostaniesz jej bo niema nigdzie podobnie jak nigdzie niezabieraja prawka za jazde po piwku poza POlska (1)

        nigdzie niam tak drokońskich kar za jazde dla rowerzystów jak w POlsce W POlsce bardziej oplaca sie popijaku jechac samochodem niz rowerem.

        • 3 2

        • No właśnie

          tak jak powiedział pewien aktor: Będąc na rowerze w Seebad Ahlbeck wypiłem piwo na promenadzie. Wjechawszy z powrotem do Świnoujścia stałem się automatycznie przestępcą.

          • 4 1

    • Ja chętnie zapłacę.

      • 0 0

    • rowerowe OC

      Ja od kilku lat regularnie i dobrowolnie opłacam OC i dobrze mi z tym, a mimo to uważam, że powinno pozostać tak jak jest, tj. aby to nie było obowiązkowe

      • 0 0

  • po co dresy na rower? (2)

    Do jazdy miejskiej wystarczy normalny ubiór bez zbędnych wydziwień, tak, by po odstawieniu roweru wygladac jak zwykły pieszy. Kaski, rękawiczki, koszulki, pampersy, buty wczepiane - to wszystko bezmyslnie lansowane i naśladowane ze sportów wyczynowych, do jazdy miejskie zbedne. Najważniejszy jest zdrowy rozsądek, ograniczone zaufanie, oczy wkoło głowy - bez tgo kask ani rekawiczki na nic sie zdadzą

    • 12 8

    • codziennie na rower zawsze normalnie .Na zachodzie ludzie zroweru korzystaja jak z samochodu!!

      Czy jak wsiadasz do auta zakładasz kombinezon jak maja rajdowcy?? Na zachodzie możesz zobaczyć tłumy ludzi w garniturach na rowerze!! Ale POlska jeszcze do tego niedorosła

      • 8 2

    • po to że jak się spocę

      to potem nie walę potem w pracy więc ubieram pachnące ciuszki wycierając się mokrą chusteczką :)

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum