• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak pozbyć się "zakwasów" i zregenerować siły?

Krzysztof Kochanowicz
8 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Jakie są Twoje metody na zwalczanie tzw. "zakwasów"? Jakie są Twoje metody na zwalczanie tzw. "zakwasów"?

Z pewnością niejednokrotnie zdarzyło się Wam przesadzić z długością wycieczki na rowerze, wynikiem czego były tzw. "zakwasy". Na obolałe mięśnie jest kilka sposobów. Metody te niwelują lub przynajmniej zmniejszają ból po wycieczce czy treningu. Ważne jest, żeby działać zaraz po wysiłku.



Czym są "zakwasy"?



Opóźniona bolesność mięśni często i błędnie nazywa się "zakwasami". To uczucie dyskomfortu lub bólu mięśni szkieletowych, pojawiające się po wysiłku fizycznym. Objawy rozpoczynają się po 8-24 godzinach wysiłku, jednak szczyt bólu przypada na 24-72 godziny. Ustępuje zaś po 5-7 dniach.

Najszerzej akceptowana naukowo hipoteza wyjaśniająca powstawanie "zakwasów" wskazuje jako ich przyczynę mikrourazy strukturalnych włókien mięśniowych. Udało się dowieść, że powstawanie "zakwasów" jest uzależnione od rodzaju wykonywanych ćwiczeń. Gdy podczas ćwiczeń napięty pod obciążeniem mięsień rozciąga się zamiast kurczyć, powstaje więcej uszkodzeń tkanki mięśniowej. Rozciąganie jest efektem działania siły większej niż siła mięśnia i ma na celu wyhamowanie ruchu i ochronę stawów przed uszkodzeniem.

Metody na zmniejszenie zakwasów



Krok 1:

Po każdym większym wysiłku warto zrelaksować się w wannie lub pod prysznicem w gorącej wodzie. Jeśli posiadają one funkcje hydromasażu, zastosuj je! Po wysiłku mięśnie są twarde i spięte dlatego też warto je rozmasować.

Krok 2:

Świetnym relaksem dla obolałych mięśni jest masaż. By nie podrażnić skóry warto użyć jakiegoś olejku, najlepiej z dodatkiem aloesu lub wyciągów kwiatowych. W przypadku większych bóli dobrze jest użyć jakiejś sportowej maści lub żelu. Masaż profilaktyczny z pewnością poprawia krążenie obwodowe tj. ułatwia odpływ krwi żylnej oraz doprowadzenie krwi tętniczej do tkanek. Zależnie od celu wykonuje się go całą dłonią, kostkami rąk, kciukami, stosując różną siłę ucisku w różnych miejscach.

Sposobem naszych dziadków, obolałe mięśnie można też natrzeć octem, to bardzo skuteczna metoda przeciwdziałania "zakwasom". Jednak z powodu dość przykrego zapachu radzę, żeby stosować ją dopiero wieczorem, przed położeniem się spać.

Jeśli nie ma kto Cię wymasować, są też inne sposoby relaksacyjne! Wystarczy położyć się wygodnie na łóżku i po prostu odprężyć wolno oddychając. Zamknij oczy i bierz głębokie wdechy i wydechy. Możesz dla polepszenia efektu włączyć muzykę relaksacyjną.

Krok 3:

Nie ma co jednak zbyt długo leżeć i rozczulać się nad sobą! Zaprzestanie jakiegokolwiek ruchu na czas "zakwasów", to najgorsza rzecz jaką możemy zrobić! Dlatego też po gorącej kąpieli i masażach, następnego dnia warto nieco się porozciągać. Lekkie ćwiczenia pomogą zachować elastyczność i zmniejszyć ból mięśni. Rozciąganie pomaga także zwiększyć temperaturę w mięśniach i wpływa na wypłukiwanie z nich kwasu mlekowego. Kwas mlekowy jest wytwarzany podczas wzmożonej aktywności fizycznej i przyczynia się do wywołania bólu mięśni. By pobudzić układ krążenia warto wybrać się na spacer, lekki jogging, a nawet wsiąść z powrotem na siodełko i zrobić małą rundkę po okolicy. Czynności te z pewnością przyczynią się do rozgrzania mięśni nie zużywając przy tym zbyt dużo energii. Stopniowo wracaj do regularnego treningu. Jeżeli bolą Cię nadwyrężone mięśnie ramion i pleców, ćwicz niższe partie ciała, ale nie zaprzestawaj treningu.

Ważne !

Ważnym elementem regeneracji sił jest odpowiednie odżywianie się! Dlatego też jedz dużo zdrowych węglowodanów, białka i błonnik. Unikaj tłuszczu i produktów wysoko przetworzonych. Pij dużo wody, aby utrzymać nawodnienie organizmu na odpowiednim poziomie. Odwodnienie powoduje osłabienie i zmęczenie mięśni.

Masz własne metody walki z zakwasami? Podziel się swoją wiedzą w komentarzach...

Podobne tematy:

1) Ile kalorii można stracić podczas jazdy rowerem?
2) Jeździj na rowerze i ciesz się zdrowiem i dobrą kondycją.
3) Czy w czasie ciąży można jeździć na rowerze?

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz w dziale porady Rowerowe

Opinie (42) ponad 10 zablokowanych

  • Głupota totalna...

    "Dlatego też jedz dużo zdrowych węglowodanów, białka i błonnik. Unikaj tłuszczu"

    • 0 0

  • Na zakwasy mi zawsze pomaga żel do smarowania dip rilif, fajnie chłodzi i daje uczucie ulgi stosunkowo szybko. Mam go zawsze na wszelki wypadek w domowej apteczce.

    • 0 0

  • Na zakwasy świetny jest rozgrzewający żel z wyciągiem z nasion konopi. Razem z mamą zamawiamy sobie taki na nasionamari i stosujemy gdy przeholujemy na siłowni :)

    • 0 0

  • Tłuszcze są bardzo potrzebne niestety, więc nie unikał bym ich

    Unikaj tłuszczu ... Nie jest to dobra porada. Otóż tak robili kulturyści w latach 90tych między innymi, co skutkowało wielkimi problemami ze stawami i czasem to wręcz całkowicie uniemożliwiało im dalsze treningi.

    Tłuszcz jest także podstawą w budowie większości hormonów w naszym organizmie, głownie cholesterol w nim zawarty :). W większości sportów jak biegi, rower, sporty siłowe, ograniczenie tłuszczów może spowodować naprawdę wielkie problemy.

    Nie będę tu się rozpisywał nad tym ile tłuszczy powinniśmy spożywać, bo to zależy od wielu czynników ale tak do Pańskiej wiadomości, to dieta oparta w większości na tłuszczach i białku nie jest niczym szokującym obecnie i w wielu przypadkach sprawdzi się lepiej niż ta oparta o węglowodany (nawet te o niskim indeksie glikemicznym) szczególnie wśród osób cierpiących na insulinooporność, cukrzycę, hashimoto. Uprawiających sporty siłowe. To jakich tłuszczy powinniśmy unikać to tłuszcze trans.

    Tłuszcze też są bogatym zródłem niektórych witamin jak, E, A, D. Najnowsze badania dowodzą, że to brak witaminy D3 i K2 może być główną przyczyną miażdżycy, a nie jak się powszechnie uważa cholesterol (według robionych badań, blaszka miażdżycowa posiadała jedynie śladowe ilości tłuszczy co je praktycznie eliminuje jako sprawcę)

    Te dwie witaminy (K2 i D3) w połączeniu, odpowiadają natomiast za prawidłowe przyswajanie wapnia (biorą udział w tym procesie), który wędruje do kości (gdzie powinien) a nie odkłada się w tkankach miękkich. Brak tłuszczy w pożywieniu może powodować więc efekt przeciwny do zamierzonego.

    Na koniec warto także było by doczytać na czym polega proces energetyczny w organizmie człowieka i że nie tylko węglowodany ale także białka i tłuszcze są zródłem energii. W wyniku różnych procesów są zamieniane na glikogen, który jest potem magazynowany w mięśniach. Gdy zbraknie glikogenu w wyniku długotrwałego intensywnego treningu, organizm zaczyna wytwarzać kwas mlekowy w wyniku procesu beztlenowego i przez jakiś czas może pracować na energii powstałej właśnie z kwasu mlekowego. To jest to uczucie pieczenia w mięśniach. Nie znaczy to jednak, że gdy brak węglowodanów, to glikogen nie zostanie uzupełniony i opadniemy całkowicie z sił. Dla organizmu tak naprawdę niezbędna jest niewielka ilość węglowodanów - około 60gram bodajże na dobę, których potrzebuje jedynie nasz mózg. Reszta energii może być pozyskana z innych zródeł jak tłuszcz i białka. Jak zbraknie tych z pożywienia zostaną wykorzystane te z naszego zapasu tkanki tłuszczowej i mięśni.

    Teraz to o czym pan pisze, to nie zakwasy, a tak zwany DOMS, prawdopodobnie sztywność i bolesność mięśni jaka powstaje w wyniku wysiłku do 24h, jest wynikiem mikrouszkodzeń we włóknach mięśniowych jakie powstają podczas intensywnego wysiłku. Najlepszym lekarstwem na to jest wytrenowanie, to znaczy że trzeba swoje wycierpieć i z czasem ten problem zniknie. Z doświadczenia wiem, że zalecane często na różnych blogach i forach metody jak rozciąganie mięśni, czy naprzemienny gorący i zimny prysznic nie wiele dają.

    Zwiększona bolesność mięśni może być także spowodowana brakami w organizmie potasu i magnezu, dodatkowo może ona doprowadzić do szybkiego spadku formy i przetrenowania. Jak to zdiagnozować u siebie? najlepiej poczytać o tym w sieci, jako że moim celem nie jest napisanie kolejnego artykułu w komentarzu :] a sam komentarz już się rozrósł do takich rozmiarów właśnie.

    • 1 0

  • ZAKWASZENIE MIĘŚNI a opóźniona bolesność mięśni to dwie zupełnie różne rzeczy!!! (6)

    autor słyszał, że dzwoni, ale nie wie gdzie!!! tylko jak nie wie to niech się nie kompromituje i nie robi ludziom wody z mózgu!!
    Zwykły zjadacz chleba nie może mieć zakwasów, gdyż nie jest w stanie wykonać takiego wysiłku wytrzymałościowego potrzebnego do wyprodukowania dużej ilości kwasu mlekowego. Potrzeba ciut większej niż rekreacja poziomu wydolności. Ale to i tak bez znaczenia, bo kwas mlekowy ulega redukcji do glikogenu w ciągu godziny od zakończenia wysiłku. Po godzinie go już nie ma, wiec skąd 8-24, czy 24-72? Bzdura!
    Natomiast opóźniona bolesność mięśni jest wynikiem ich uszkodzenia po jednostce wysiłkowej o większej intensywności, niż możliwości organizmu.
    Masaże itd w niczym nie pomogą. Mogą jedynie zminimalizować ból.
    Potrzeba 48h na usunięcie zniszczonych tkanek i 72h na ich odbudowę, pod warunkiem, że dostarczone będą wszystkie substraty do ich budowy - co wcale nie jest takie łatwe. Dlatego tzw wg autora "zakwasy", a faktycznie rozległe mikro urazy mięśni, to minimum 5-7 dni.
    Oczywiście w miarę powtarzania jednostek wysiłkowych, mikro urazy są coraz mniejsze, a ból coraz mniejszy, gdyż mięsień odbudowuje się coraz silniejszy i nie ulega aż takim zniszczeniom.
    I dopiero taki silny wytrenowany mięsień, w połączeniu większą wydolnością tlenową może wyprodukować podczas intensywnej jednostki treningowej taką ilość kwasu mlekowego by właściciel mógł powiedzieć: mam zakwasy,- choć tylko przez godzinę:)

    • 55 10

    • Nareszcie fachowa opinia. Mikro urazy a nie zakwasy !!!
      Podobnie jest z Olimpiadą i Igrzyskami olimpijskimi.
      Pozdrawiam

      • 0 0

    • TRUE. Amen

      • 1 0

    • Cymbale jeden, czytaj ze zrozumieniem... (3)

      autor tłumaczy już na samym początku, że "zakwasy", to pojęcie źle nadane...

      • 6 8

      • to chyba ty nie doczytałeś do końca?

        cytuję autora: "Rozciąganie pomaga także zwiększyć temperaturę w mięśniach i wpływa na wypłukiwanie z nich kwasu mlekowego. Kwas mlekowy jest wytwarzany podczas wzmożonej aktywności fizycznej i przyczynia się do wywołania bólu mięśni."
        Chyba, że to ty sam jesteś autorem?

        • 1 0

      • ...poza tym, co organizm to reakcja więc nie ma co wrzucać wszystkiego do jednego worka ! (1)

        Jeden bóle mięśni po wysiłku fizycznym będzie odczuwał już po 3-4 godzinach drugi znacznie później. Osobiście jak przesadzę na treningu, to tzw. "zakwasy" mam dopiero na drugi dzień. A jak po dłuższej przerwie odpoczynku dałem czadu na siłowni, to pomimo późniejszych regularnych i stopniowych treningów nadal bóle odczuwałem przez cały tydzień !
        Kąpiel w gorącej wodzie... nie cierpię zimnej, ani letniej więc leżenie w wannie przy parującej wodzie z odrobiną soli, jak dla mnie to świetny sposób na relaks! Żadne maści !

        • 2 3

        • na drugi dzień prawdziwych zakwasów miec nie możesz

          Jeżeli utrzymujesz wysiłek powyżej progu mleczanowego, to zabraknie CI w końcu tlenu i po prostu zemdlejesz. Sam kwas mlekowy jest szybko wymywany. Dobrze dobrany trening minimalizuje jego ilość w mięśniach - na koniec należy zmniejszyć intensywność tuż poniżej niżsżego progu zakresu treningu tlenowego. W przypadku jazdy na rowerze - oznacza to przejażdżkę rekreacyjną przez kilkanaście minut. W przypadku szeroko pojętej "siłowni" - kwadrans z mażym obciążeniem.

          • 0 2

  • Chyba nie do końca wiesz o czym piszesz :) (1)

    Na początku piszesz, że tzw. zakwasy to opóźniona bolesność mięśni, a poniżej, że lekkie ćwiczenia pomagają zmniejszyć zakwasy bo pomagają w pozbyciu sie kwasu mlekowego, masakra jakaś. Zastanów się czy piszesz o zakwasach czy tzw DOMS, bo kwas mlekowy to jest usuwany najpóźniej do godziny czasu po zakończeniu wysiłku fizycznego, jego działanie objawia się tzw. pieczeniem w mięśniach. Na drugi dzień to mamy DOMS, czyli tzw opóźniona bolesność, ona spowodowana jest natomiast mikrouszkodzeniami w mięśniach po wysiłku i braku adaptacji mięśni do wzmożonego wysiłku. To nie jest to samo!!!

    • 0 1

    • W takim razie przemów ludziom, by nie używali słowa "zakwasy"

      Słowo to dobrze się przyjęło w codziennym języku, a że jego podłoże jest zupełnie inne, to inna bajka. To nie jest materiał badawczy, a materiał dla codziennego zjadacza chleba, więc popuść pośladki.

      • 2 0

  • regeneracja

    No tak, ja też jestem w tym gronie, gdzie niestety przesadziłam z treningiem i to odczułam boleśnie. Próbowałam różnych sposobów, ale najbardziej skutecznym okazały się kąpiele solankowe.

    • 0 0

  • Naprzemienny prysnic letnio ciepły

    Pewien Koreańczyk trener TKD ITF uczył ,że na zakwasy najlepsze jest piwo podgrzane pite małymi ilościami pół butelki do butelki w zależności od masy ciała co 2-3 godziny plus od czasu do czasu prysznic letnia -ciepła nie gorąca woda na przemian. I rzeczywiście to skutkowało. Piwo rozprowadza zakwasy

    • 0 0

  • tylko piwo!!!!

    czytalam w gazecie ze najlepsze jest piwo.

    • 0 0

  • kolega mówił o tym żeby zjeść magnez. Tylko raz próbowałam jego metodę, po ciężkim treningów i nie miałam zakwasów, ale nie wiem czy to tylko akurat wtedy, czy naprawdę tak metoda czyni cuda :)

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum