• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Igor Tracz w pojedynku z Mistrzem Świata w Bikejoringu

Krzysztof Kochanowicz
18 listopada 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Igor Tracz brązowym medalistą MŚ
Igor Tracz i jego pies Ozzi Igor Tracz i jego pies Ozzi

Rok czasu czekałem na tę możliwość. Od 2008 roku Norweg Viktor Sindig Larsen był niepokonany. Były kolarz zawodowy od kilku lat zafascynowany bikejoringiem nie miał sobie równych. Nigdy nie mieliśmy okazji się ścigać. Rok temu na Mistrzostwach Świata ja nie startowałem, zaś na Mistrzostwach Europy federacji ECF, nie było Viktora. Od ponad roku byliśmy w kontakcie i wiedzieliśmy, że we Włoszech na Mistrzostwach Europy federacji ESDRA będzie okazja do konfrontacji. Wiele osób czekało na ten pojedynek.



Viktor sponsorowany przez markę Everest na karbonowym rowerze ważącym jedynie 8kg wyposażonym w nową grupę Sram XX był groźnym przeciwnikiem. Mnie nasz rodzimy Kross wyposażył w nowy model Level A+ również na karbonowej ramie, którego lekko zmodyfikowałem do sprintu w bikejoringu. Nasze psy to doskonale przygotowane greystery (mieszanki wyżłów i chartów) potwornie wydolne , którym ciężko jest poluzować linę ciągową podczas sprintu. 4,5km trasa, dość kręta choć płaska, śliska i bardzo błotnista, sucha tylko na pierwszych 2km gdzie jechało się po luźnych kamieniach.

Sobota, 1 etap:
Starty co minutę, jazda indywidualna na czas. Jestem już po 30 minutowej rozgrzewce, podobnie mój pies Ozzi - rozmasowane mięśnie, dobrze napojony i schłodzony zimną wodą, aby się nie przegrzał. Kilka minut przed startem jest już tak podekscytowany, że patrzy na każdy mój ruch czekając tylko kiedy już będzie mógł biegać. Rower przygotowany idealnie, z przodu tylko jeden blat - 44 zęby- więcej nie potrzeba. Opony Racing Ralph 2.25 na ciśnieniu poniżej 2 barów. Amortyzator Magura Durin.

Igor Tracz i Kajetan Jasiczak z CKIS Amberdog Pruszcz Gdański, Kross Bikejoring Team
Igor Tracz i Kajetan Jasiczak z CKIS Amberdog Pruszcz Gdański, Kross Bikejoring Team


Nie ma czasu na rozkładanie sił. Startuje trzymany za siodło. Wpięty w pedały ruszam z blatu i 5tki z tyłu, w ciągu 3 sekund osiągam 45 km/h. Na pierwszych 2 km staram się utrzymać średnią prędkość 40km/h. Potem trasa zaczyna się kręcić, trzeba płynnie wchodzić w zakręty, jak najmniej agresywnie aby nie tracić cennych sekund. Tu pies pomaga najbardziej przy wyciągu z zakrętu rozpędzając rower do 40km/h. Potem biegnie swobodnie i jego pomoc przy tej prędkości jest już minimalna. Staramy się utrzymać tempo. Końcówka trasy to prosta po błotnistej i śliskiej łące, ciężki odcinek na finisz, ale jeszcze wstaje na pedały i dokręcam. Na metę wpadam bez oddechu, mój pies zmęczony jak ja, odcina mnie przewracam się na ziemię. Osiągam czas 8:15, drugi czas uzyskuje Edvard Shumet ze Słowenii wicemistrz Europy, który dojeżdża 12 sekund za mną, zaś Norweg jest trzeci 2 sekundy za Shumetem.

Cieszę się niesamowicie, ale wiem, że to dopiero 1 etap, jutro nie mogę sobie pozwolić na błędy. Norweg i Słoweniec zrobią wszystko aby mnie dojść.

Niedziela, 2 etap:
Trasa znacznie szybsza, podeschło błoto i można było pewniej ciąć każdy zakręt. Nie wziąłem pulsometru aby nie zawracać sobie nim głowy, ale czuje, że tętno 2 minuty przed startem jest zbyt wysokie. Mój greyster zamiera bez ruchu napina lekko linę ciągową i odwraca głowę patrząc na mnie, czeka gotowy i spokojny na mój sygnał startu. Serce wali mi jak oszalałe.

od lewej: Victor Sinding-Larsen i Igor Tracz od lewej: Victor Sinding-Larsen i Igor Tracz

Gdy słychać pikanie zegara startowego w ciągu ostatnich 5 sekund, Ozzi schodzi co raz niżej ziemi i napina mięśnie. Start! Szybko jadę na "płyta- oś" ale czuje się jakby słabiej. Po 2 minutach odcina mnie i czuje zapiek, musze lekko odpuścić. Zakręty faktycznie pokonuję szybciej, ale ostatni przed łąką wynosi mnie w krzaki, muszę zredukować przełożenia. Na finiszu w błocie tracę przyczepność i w ostatniej chwili podpieram się nogą co ratuje mnie przed upadkiem. Doping kibiców pozwala mi jeszcze wycisnąć do linii mety. Czas 8:13, Viktor bije mnie na 1 sekundę i ma czas 8:12, Shumet traci 2 miejsce i spada na 3 lokatę z czasem z drugiego przejazdu 8:23.
Gratulujemy sobie z Viktorem, gęba mi się śmieje. 8 minut wysiłku a czuje się bardziej zmęczony niż po 2 godzinnym maratonie. Nogi mam miękkie.

Tego dnia wchodziłem dwa razy na najwyższe podium i dwa razy pozwoliłem wszystkim wysłuchać naszego hymnu. Wygrałem jeszcze w  wyścigu psich zaprzęgów z 4psami na trójkołowcu - lepiej nie mogłem sobie wymarzyć tych mistrzostw Europy.

Doskonale pojechała również Agata Kaczyńska, jako juniorka zajęła 4 miejsce wśród seniorek za Norweżką i dwoma Czeszkami. W seniorach na 4 pozycji uplasował się Marek Długołęcki z Armexim Cycling Team, a na miejscu 6 - kolega z teamu Krossa Kajetan Jasiczak.

Wyniki pierwszej szóstki Wyniki pierwszej szóstki


Autor relacji:
Igor Tracz
CKIS Amberdog Pruszcz Gdański
Kross Bikejoring Team

Zdjęcia:
Agata Kaczyńska
CKIS Amberdog Pruszcz Gdański
Kross Bikejoring Team


Opracował:

Opinie (5) 2 zablokowane

  • Igor, jesteś Wielki ! (1)

    Gratuluje wspaniałych wyników!
    Oby tak dalej!

    • 7 0

    • !!!

      igor jestes zaje***ty! Tak trzymaj!

      • 3 0

  • Miałem kiedyś wyżła i często z nim biegałem / jeździłem na rowerze...

    Została mi nawet po nim pamiątka w postaci wybitych "jedynek", jak zachciało mi się go przywiazać do kierownicy. Tak zaryłem w krawężnik, że prawie gwiadzy zobaczyłem. Żeby nie było mi smutno na zakończenie przejażdżki zostałem wylizany, co by kuku się zagoiło, ale zęby niestety nie odrosły ;-/

    • 2 0

  • Brawo Igor i Ozzi!

    Gratulacje, żałuję, że mnie tam nie było.

    • 0 0

  • No Igor jestes kozakiem

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum