IV Mistrzostwa Gdańska w RJnO

11 października 2005 (artykuł sprzed 18 lat)

Opinie (3)

Odbieram kartę startową, wnoszę opłatę i gawędzę ze znajomymi. Karol Kalsztein, kierownik zawodów oficjalnie wita wszystkich, objaśnia zasady itp. czyli zawody rozpoczęte. Wraz z Bartkiem Boberem uciekamy w okolice startu wygrzać się na słońcu na przyjemnej ławeczce w oczekiwaniu na powrót budowniczych trasy rozstawiających jeszcze punkty kontrolne. Po chwili dołącza do nas jeszcze kilka osób i w miłej, a co najważniejsze ciepłej atmosferze oczekujemy na start. Startujemy według wylosowanych minut startowych a jako że mi przypadła 27 mogę jeszcze powygrzewać się na słońcu. Na minutę przed startem dostaję mapę; składam ją i pakuję do mapnika.

Rozlega się sygnał i ruszam na trasę. Dość sprawnie zaliczam kolejne punkty kontrolne (PK). Pomiędzy 4 a 5 PK zapędzam się w niewłaściwą ścieżkę, ale szybko orientuję się w pomyłce i wracam (tracę jak się później okaże jakże cenne sekundy). Pomiędzy 6 a 7 PK wybieram nie najlepszy wariant i zaliczam przedzieranie się przez krzaki, no cóż kolejna strata czasu. Gdzieś po drodze o dziwo mijam Jarka Mydlarskiego, który startował sporo wcześniej ode mnie. Okazuje się, że stracił sporo czasu na początkowych punktach. Wyprzedza mnie też nieźle napierający zawodnik, jak się okazuje na mecie jest to były zawodnik kadry Igor Błachut. Udziela mi się atmosfera wyścigu i nie odpuszczam jadąc za nim do następnego punktu. Potem nasze warianty wyboru trasy rozmijają się. Okazuje się, że mój był szybszy, bo Igor po jakimś czasie wyprzedza mnie po raz drugi gdy ja stoję medytując nad mapą. Po tej chwili zagubienia nie mam już problemów ze znajdowaniem punktów i ostatnie z nich zaliczam wraz z Jarkiem i nie znanym mi zawodnikiem (chyba Michał Dzik).

Wpadam z dużą prędkością na metę, oddaję kartę i oglądam się za Jarkiem, który był tuż za mną. Okazuje się że się pogubił na "ostatniej prostej" :) , no cóż to chyba nie jest jego dzień. Na mecie oczywiście dyskusja nad wybranymi wariantami i uzyskanymi czasami. Odejmowanie po wysiłku nie najlepiej nam idzie więc trochę zajmuje ustalenie nieoficjalnej kolejności z której wynika że na razie jestem 3-ci! Wraz z Jarkiem i Andrzejem Chorabem przenosimy się na znaną ze startu nasłonecznioną ławeczkę. W piknikowej atmosferze oczekujemy na oficjalne wyniki. W mojej kategorii M19 wygrał Andrzej, drugi był Igor a ja utrzymałem trzecią pozycję :) Karol wręcza dyplomy i koszulki, dostaję też medal! Jankes coś mówi o sekundowych różnicach; sprawdzam to dopiero gdy pojawiają się wyniki w sieci. Do Andrzeja straciłem 19 sekund a do Igora 2! No cóż, różnice jak na wyścigu XC a nie zawodach na orientację. Zadowolony, z uśmiechem na ustach udaję się do domu.

Organizację zawodów oceniam wysoko i nie wpływa na to zajęte przeze mnie miejsce. Wszelkie niezbędne informacje były podane przed startem, na mecie można było się czegoś napić i przekąsić batonika. Każdy z uczestników dostał dyplom i koszulkę, co biorąc pod uwagę niskie wpisowe było bardzo sympatyczne. Wszystkie punkty kontrolne były na swoim miejscu, tylko mapy do RJnO wciąż brakuje, ale to chyba ze względu na dość mały staż w Polsce tej dyscypliny w wydaniu rowerowym. Tego typu specjalistyczna mapa ma pojawić się na zawodach w przyszłym roku. Czekam z niecierpliwością.

tekst: Michał 'Mickey' Nowaczyk
foto: Klaudia Bajorek

Pełne wyniki

K dystans: 5800m Ilość PK: 8 1 Morawska Urszula WKS Flota Gdynia 35:53
2 Grzesiuk Hanna 37:33
3 Retrzak Agnieszka UKS Posejdon 51:19
4 Rezmer Monika UKS Posejdon 80:07
5 Sawon Ewa 80:56

M14 dystans: 5800m Ilość PK:8 1 Aftanas Jakub UKS Posejdon 49:52
2 Pujdak Mikołaj UKS Posejdon 60:04
3 Guziewicz Aleksander UKS Posejdon 63:26

M16 dystans: 7600m Ilość PK: 10 1 Kaim Wojciech UKS POSEJDON 46:04
2 Salamonowicz Piotr UKS POSEJDON 71:51
3 Głombiowski Adam UKS POSEJDON 82:18
4 Kamiński Aleksander UKS POSEJDON 113:02

M19 dystans: 13000m PK: 14 1 Chorab Andrzej Akord Team 62:31
2 Błachut Igor MUKS Gliwice 62:47
3 Nowaczyk Michał 62:50
4 Bober Bartłomiej 65:05
5 Jankowski Tomasz NightMonsters 76:01
6 Mydlarski Jarosław 80:29
7 Dzik Michał 81:30
8 Fąferek Paweł Bergson Adventure Team 84:16
9 Ciecierski Wojciech 91:28
10 Szot Tomasz NightMonsters 109:56
11 Kalsztein Michał PKO Harpagan 111:02
12 Rychter Krzysztof 111:57
13 Kaiser Adam Akord Team 125:52
14 Rynkiewicz Wojciech 140:45
15 Świsłowski Michał 146:42
Rdzonek Michał Comvid Team NKL
Jarocki Michał NKL
Subocz Piotr NKL
Tomaszewski Jacek NKL
Pinkas Jerzy NKL

M40 dystans: 11200m Ilość PK: 14
1 Morawski Paweł WKS Flota Gdynia 63:25
2 Potajałło Paweł 68:55
3 Jezyk Damian 106:58
4 Sawon Krzysztof 112:16
Piwakowski Andrzej NKL
Mydlarski Jacek NKL

Opinie (3) ponad 20 zablokowanych

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-10-11 23:18

w klasyfikacji

...rolę grała po 1) głowa, po 2) nogi ;) U mnie pozycja 1) została na pierwszym punkcie kontrolnym, za ktorym to pojechalem wg innej skali :/ (kazde tlumaczenie jest dobre, aby wyjasnic te petle ktora zrobilempomiedzy 1 a 2 :)

TJ
18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

...rolę grała po 1) głowa, po 2) nogi ;) U mnie pozycja 1) została na pierwszym punkcie kontrolnym, za ktorym to pojechalem wg innej skali :/ (kazde tlumaczenie jest dobre, aby wyjasnic te petle ktora zrobilempomiedzy 1 a 2 :)
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-10-12 14:57

TJ czerwony jak...

TJ, Ty wciąż się wstydzisz tego przejazdu :-) PO zawodach usmiech nie schodził Ci z twarzy!

Pozdrawiam

Drewno
18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

TJ, Ty wciąż się wstydzisz tego przejazdu :-) PO zawodach usmiech nie schodził Ci z twarzy! Pozdrawiam
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-10-12 20:55

wspomnienia pierwszaka

Fajnie było. Nigdy wcześniej nie brałem udziału w zawodach na orientację. Tu nie tyle liczy się siła w nogach co orientacja w terenie i umiejętność czytania mapy. Dlatego chylę czoła przed tymi, którzy mieli czas w granicach 60 minut. Mnie przejażdżka zajęła prawie 107 ale dojechałem z kompletem czternastu PK! A dla mnie to najważniejsze. Żal, że nie mogłem zostać do końca i załapać się na koszulkę ale bardzo cieszę się z samej przejażdżki. Pozdrawiam wszystkich uczestników!

Damian
18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Fajnie było. Nigdy wcześniej nie brałem udziału w zawodach na orientację. Tu nie tyle liczy się siła w nogach co orientacja w terenie i umiejętność czytania mapy. Dlatego chylę czoła przed tymi, którzy mieli czas w granicach 60 minut. Mnie przejażdżka zajęła prawie 107 ale dojechałem z kompletem czternastu PK! A dla mnie to najważniejsze. Żal, że nie mogłem zostać do końca i załapać się na koszulkę ale bardzo cieszę się z samej przejażdżki. Pozdrawiam wszystkich uczestników!
Regulamin dodawania opinii