• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

II Wyścig o Puchar Prezydenta Miasta Sopotu; 21.08.2004

1 września 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Trasa praktycznie była płaska, dla czołówki do przejechania "z blatu". Jeden "podjazd po twardym", jeden "trochę po piachu", jeden "zjeździk", jeden zjazd na którym sporo osób łapało glebę i "piaskownica" - którą jednak dawało się przejechać, a na koniec trochę błota - czyli ok 2,6km kółko x 6. Większość trasy kręta i wąska. Utrudnieniem był przejazd przez "wał", który jednak nie stanowił dla większości problemu. Ponieważ na trasie było MNÓSTWO szkła (taki wyścig po nieużytkach) kilka osób przyjechało z przebitymi oponami/gumami.



Wyprzedzać było bardzo ciężko, bo tylko 2 -3 miejsca trochę szersze to umożliwiało - dobry start (ustawienie się) to była podstawa - niestety ze względu na specyfikę terenu nie było zbytnio jak trasy poprowadzić, żeby było lepiej - bo było za wąsko - szczególnie przy tej niespodziewanej ilości osób (Organizatorzy nie spodziewali się TAKIEGO zainteresowania wyścigiem i tylu uczestników) no i przy starcie nawet nie było tak szeroko, żeby dobrze się stawka rozprowadziła.



Szczególnie ciężko było dla tych którzy musieli wyprzedzać osoby, które przeliczyły się i zajęły początkowe rzędy na starcie, a po jednym kółku spuchli. Jak ktoś został z początku to nie było już czasu na odrobienie straty, bo się wyścig kończył.



Zeszłoroczna trasa była dużo ciekawsza, tym razem jednak Miasto chciało promować tereny nadmorskie (te nieużytki na których rozgrywał się wyścig). Organizacyjnie w zaistniałej sytuacji nie mam zastrzeżeń, na każdym zakręcie tam gdzie BYŁO TRZEBA byli ludzie z obsługi; pewne zastrzeżenia co do wyników budziło we mnie tylko to że mimo iż przyjechałem 8-my - 30 sekund za Robertem Zembroniem - i nie zostałem w ogóle wymieniony na liście wyników, tak jakbym nie jechał, lecz po rozmowach z organizatorem wyniki zostały poprawione.

Całość chyba jednak trochę za krótka. Najszybszy zrobił ją w około pół godziny. To za krótko jak na wyścig czy górski, czy nie górski.



Kilka danych z mojego licznika:
Czas jazdy: 35:57, prędkość średnia: 26,1, prędkość maksymalna 41,5, dystans 15,62 km.

"Nasi" "w pozycjach": Robert "Kat" - 7 pozycja, Wojtek "Mocarz" - 10 pozycja, Bolek Jóźwiak - 11 poz. (de facto był 10 ;-) a Wojtek 11)

Opisał: Piotr "Peter" Leczycki (Sopot Killers)
Foto: Organizator (CP Traczer) oraz Arkadiusz Podhorodecki (Rowery.elblag.net)

Opinie (7)

  • lepiej...

    relacja moim zdaniem o wiele lepsza niz ta z gdyni :)
    faktycznie wyscig byl za krótki, ale byc moze w kolejnych latach organizator wyciagnie odpowiednie wnioski

    • 0 0

  • Niezla zabawa chociaz........

    mogłoby byc lepej.Trasaza krótka i za łatwa.Wyprzedzac bylo mozna dosc latwo.Ciekawe jaby sie wyscig ulozył gdyby dla juniorów starszych wyscig mialby jeszcze 3 okrązenia razem 6.Ogólnie trasa naprawde bardzo latwa az za latwa:P.Trudniejsza bylaby gdybysmy jechali w odwrotną strone wtedy byloby trudniej a przez to wiecej zabawy i emocji.Głównie decydowal o wszystkim start.GDy ktos na starcie ustawil sie styłu mial male szanse na czolową lokate poniewaz bylo duzo maruderów takich no ogonków któży chcąc niechcąc zajeżdżali trase:/.ALe ogólnie sam wyscig fajny, klimat super jak jedna wielka rodzina no i dobry sprawdzian przed Bażantarią XC w Elblągu na którą serdecznie zapraszam bo są to naprawde wspaniale zawody przygotowane z perfekcją.

    • 0 0

  • Nie zgodze się troche z przedmówcą

    Piszesz że wyprzedzać można było łatwo, a później, o tym że jak ktoś nie załapał się na dobre miejsce na starcie to później cieżko było powyprzedzać. Zgodze się z tym drugim stwierdzeniem, ponieważ ja (junior starszy) nie załapałem się na dobrą miejscówkę na starcie i przez to jadąc pierwsze okrążenie musiałem jechać w o wiele wolniejscym tempie niż miałem to w planie, gdyż przede mną jechały słabsze osoby a nie było miejsca aby je wyprzedzić, przez co straciłem dużo czasu. Moim zdaniem wyprzedzać było trudno. Inną sprawą było to iż pierwszy raz od dłuższego czasu widziałem tyle osób, całkowitych amatorów, którzy chyba gdzieś w pobliżu mieszkają, bo coś koło 20 osób w mojej kategorii już dawno nie pamiętam. Cieszy ten fakt bo może więcej osób dzięki tempu zacznie jeździć.
    Wyścig w naszej kategorii był raczej sprintem, no może poza piaskownicą. Ciekaw jestem jakie średnie wykręciła czołówka w mojej kategorii.

    pozdROWER

    • 0 0

  • Moze i troche masz racji

    Źle napisalem.Były miejsca ze latwo bylo wyprzedzac a byly ze trudno chociaz jeżeli ktos mial pare w nogach mógł spokojnie wyprzedzic zawodnika przed sobą jadąc po trawie(tak ja zrobilem w 3 przypadkach).Poza tym jeżeli jeździlbys na wyscigi na Bażantarie to tam stawia sie okolo 15-20 osob i jest fajnie.Pozdrawiam

    • 0 0

  • Mialem srednia 28,65

    • 0 0

  • do Sławka

    Jak dla mnie to taka średnia jest do osiągnięcia tylko na szosie. Ale rozumiem, że w tak łatwym terenie dla dobrych bikerów jest do osiągnięcia. Podsumowując średnia sama świadczy jak płasko i szybko było.

    pozdROWER

    • 0 0

  • żYwY - jeżeli tu zajżysz skontaktuj się proszę ze mną

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum