• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Harpagan 46, czyli ogień nad Wisłą

Krzysztof Kochanowicz
30 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Obejrzyj naszą relację z rowerowej trasy jesiennej edycji rajdu Harpagan.


46. edycja Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan przywitała nas przeszywającym zimnem. Tak jak przez cały tydzień świeciło piękne słonko, tak na dzień przed startem aura splatała nam figla. Dobrze, że chociaż ciężkie, deszczowe chmury oszczędziły rowerzystów, bo żadna to przyjemność jeździć z akwarium w portkach. Pomimo niezachęcającej pogody, jesienna edycja przyciągnęła prawie tysiąc uczestników.



Formuła rajdu pozostała ta sama, zmieniają się jedynie okolice, w których się on odbywa. Tym razem gospodarzem imprezy było miasto Kwidzyn. Choć w tym roku wybór tras znowu się powiększył, nasza paczka pozostała przy starcie na stukilometrowej trasie rowerowej. Jest to sprawdzona przez nas i dość przyjemna formuła - można się zmęczyć, sprawdzić swoje możliwości a jednocześnie nie stracić poczucia humoru i nie dać z siebie wyssać ostatnich resztek sił. Chociaż z tymi siłami to różnie bywało...

Trasy do wyboru i tegoroczne nowości:

Z roku na rok zauważyć można nowości pod kątem wyboru tras. Coraz więcej wariantów jest dla żółtodziobów, którzy zaczęli, albo dopiero zaczynają stawiać pierwsze kroki w temacie rajdów na orientację. Największą popularnością i tak jednak cieszyły się tradycyjne trasy ekstremalne, co widać zresztą po wynikach.

Trasy piesze:

TP 10 km, czyli tzw. Harpuś: to trasa dla początkujących w temacie nawigacji. Do przejścia dystans 10 km i limit czasu w 4 godziny. Kolejność potwierdzania PK obowiązkowa.

TP 25 km dla nieco bardziej wprawionych piechurów. Dystans: 25 km i 6 godzin limitu czasu. Kolejność potwierdzania PK obowiązkowa.

TP 50 km: To już nie lada dystans do przejścia z buta. Limit czasu to 12 godzin i podobnie jak w poprzednich wariantach kolejność potwierdzania PK także obowiązkowa.

TP 100 km: Trasa ekstremalna dla najbardziej wprawionych w boju wędrowców. Do przebycia 100 km w 24 godziny. Charakterystyka trasy: 2 pętle po 50 km, kolejność potwierdzania PK obowiązkowa.
Uczestnicy, którzy ukończą całą trasę otrzymują tytuł HARPAGANA!

Oto nasza dzielna paczka, a także koledzy z Poszukiwawczego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, których spotkaliśmy na jednym z PK. Oto nasza dzielna paczka, a także koledzy z Poszukiwawczego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, których spotkaliśmy na jednym z PK.


Trasy rowerowe:

TR 50 km: to trasa dla początkujących rowerzystów o stosunkowo krótkim dystansie oraz wydłużonym limicie czasu do 6 godzin. Kolejność potwierdzania PK dowolna - scorelauf, co oznacza, że obowiązuje punktacja dodatnio-ujemna (wagowa).

TR 100 km: to trasa dla nieco bardziej wprawionych rowerzystów, dla których nie jest problemem przejechać 100 km w terenie, ale 200 to zdecydowanie za dużo. Limit czasu na tej trasie to 9 godzin, a kolejność potwierdzania PK dowolna. Na trasie tej obowiązuje także formuła scorelauf, czyli punktacja dodatnio-ujemna (wagowa).

TR 200 km: to trasa dla prawdziwych ekstremalistów. Do pokonania jest 200 km w 12 godzin. Charakterystyka trasy jest taka sama jak w innych trasach rowerowych, czyli: dowolna kolejność potwierdzania PK oraz formuła scorelauf.
Uczestnicy, którzy ukończą całą trasę otrzymują tytuł HARPAGANA.

Na Harpaganie można wybrać także Trasę Mieszaną oznaczoną jako TM150. Wybierając ten wariant mamy do pokonania 50 km pieszo oraz 100 km rowerem w 18 godzin. Charakterystyka trasy to: 1 pętla 50 km pieszo - kolejność potwierdzania PK dowolna - scorelauf, następnie 100 km rowerem - kolejność potwierdzania PK dowolna - scorelauf. Uczestnicy, którzy ukończą całą trasę otrzymują tytuł HARPAGANA.

Wrażenia z trasy:

Zjawiliśmy się na starcie punktualnie, pobraliśmy numerki, spakowaliśmy prowiant, rzuciliśmy fachowym okiem na nasze rumaki i można było ruszać. Mapa była duża i czytelna, skala 1:100000 jak zwykle, ale że okolice nie są nam zbytnio znane, musieliśmy dobrze zastanowić się nad wybranym kierunkiem. Przy tak silnym i przeszywającym zimnym wietrze chyba lepiej zacząć od jazdy pod wiatr, a później, gdy sił będzie już mniej warto wrócić do mety z wiatrem w plecy. Jak już ustaliliśmy strategię, przeszliśmy do czynu. Tym razem nad mapą czuwali Bartek i Marek.

Zgodnie ze zwyczajem wszyscy uczestnicy trasy rowerowej 100 ruszają jednocześnie, kierunek jazdy i kolejność zdobywania punktów jest jednak dowolna. Biorąc poprawkę po ostatnich błędach, tym razem nie zagłębialiśmy się mocno w teren, żeby nie wyjść na tym jak Zabłocki na mydle. Jazda na skróty nie zawsze się opłaca. Mniej km nie zawsze wiąże się z krótszym czasem. Warto więc zwrócić uwagę na formę terenu i poziomice, a także bliskość wszelakich cieków wodnych, coby nie okazało się, że trzeba przedzierać się przez jakieś strome wzniesienia, czy bagna. Będąc wytrzymałym na długich dystansach, warto więc nieraz nadłożyć drogi, niż ciąć na azymut.

Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej. Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.


Nadwiślańskie okolice Kwidzyna nie są tak płaskie jak myśleliśmy. Miejscami dało się odczuć okoliczne górki, pagórki i przewyższenia, niemniej jednak po tak obfitych opadach deszczu poprzedniego dnia, warunki w lesie były naprawdę bardzo dobre. Miejscami trafialiśmy na mało przejezdne błotka, płynące w poprzek rzeczki czy bagniska, ale nie były one dla nas przeszkodą. Żaden z odcinków trasy nie zmusił nas do prowadzenia rowerów, co osobiście cenię w Harpaganie. To, że grząskiego błota było zdecydowanie mniej niż na innych edycjach ekstremalnego rajdu na orientację, nie zmienia faktu, że było miejscami naprawdę ciężko. Miejscami grząski piach, a także śliskie konary drzew skrywające się pod jesiennymi liśćmi skutecznie utrudniały nam dotarcie do punktów kontrolnych. Nie pomagały nawet terenowe opony ani duże koła 29-era... ale przecież takie odcinki wspomina się najlepiej -gdyby było cały czas sielankowo, to skąd brałaby się ta adrenalina, która pcha nas cały czas do przodu podpowiadając, że to nie jest jeszcze koniec naszych możliwości, że da się jeszcze kilometr dalej i szybciej...

Tym razem poszło nam znacznie lepiej niż w ostatnich edycjach. Udało nam się znaleźć większość punktów, a także pokonać własne słabości. Jadąc w grupie wspieraliśmy się tak, jak na team przystało. Nie ma nic lepszego niż wzajemna motywacja!

Podsumowanie:

Harpagan jest ekstremalnym rajdem na orientację, na którym panuje braterska, sympatyczna atmosfera. Na pytanie "Daleko jeszcze?" wszyscy zagadywani z naprzeciwka niezmiennie odpowiadali jeszcze kawałek. A kawałek to przecież jakieś 2 - 3 km, kto z Was nie przejedzie takiego dystansu na rowerze? To przecież niedaleko, na pewno się uda, skoro oni przejechali i mówią, że niedaleko, to musi być prawda, czyli damy radę i ogień! Tym oto sposobem, wspierając się nawzajem przejechaliśmy ponad 100 km ;)

Wyniki i inne informacje znajdziecie na stronie Rajdu Harpagan

Do zobaczenia na 47 Harpaganie, który odbędzie się już na wiosnę 2014 roku!

  • Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.
  • Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.
  • Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.
  • Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.
  • Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.
  • Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.
  • Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.
  • Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.
  • Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.
  • Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.
  • Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.
  • Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.
  • Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.
  • Migawki ze startu w 46 edycji Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej.


PS. W najbliższym czasie PKO Harpagan zaprasza na lokalny cykl Pucharu Województwa Pomorskiego w Rowerowej Jeździe na Orientację, podczas którego zdobywać można doświadczenia w posługiwaniu się mapą oraz kompasem. Najbliższa impreza tego typu odbędzie się w dniach 2-3 listopada.

Grupę Rowerową 3miasto reprezentowali:

-Agata Wysocka
-Marek Puchalski
-Marek Sadowski
-Piotr Rudnicki
-Bartłomiej Winikajtys
-Krzysztof Kochanowicz

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (15)

  • I o to chodziło!

    Film oddaje ducha imprezy. Zmęczenie, pot, adrenalina i ... szczęsliwy uśmiech na twarzach uczestników. Zdecydowanie polecam każdemu, kto chce przeżyć fajną przygodę!

    • 14 13

  • Najlepsze są pierwsze klatki filmu ;) (2)

    ...otwierająca się lodówka, a w niej prowiant na drogę, kask i numer startowy
    Widać dobry humor dopisywał uczestnikom od samego początku. Oby tak dalej, to w końcu przede wszystkim dobra zabawa.
    Do następnego!

    • 13 13

    • Ładnie musieliście zaimprezować (1)

      dzień wcześniej, że lodówka rano świeciła pustkami ;)

      • 6 6

      • Ojtam, ojtam... ;)

        • 4 4

  • (3)

    Wszystko pieknie tylko - film 0:26, Etrex 10(?) na wsporniku kieownicy, rozumie że uzywany zgodnie z regulaminem. Tracka da rade zapisac z plecaka jeżeli tylko do tego służył. :) Nie próbuje sie czepiac, ale nic tak nie osłabia na InO jak GPSiarze.

    • 6 5

    • Spokojnie...osobiście używam go tylko jako licznik bezprzewodowy ;) (1)

      ...i żeby z innymi dzielić się śladem z wycieczek rowerowych.
      Zabawa z tradycyjną mapą jest zdecydowanie bardziej ekscytująca.
      Poza tym to świetny trening pamięciowy.

      • 5 5

      • Słusznie.

        Cała zabawa polega w końcu na "szarpaniu" się z (niedokładną, nieaktualną :) ) mapą i kompasem. Ktoś kto używa gps do czegos więcej niż pomiar prędkosci, dystansu i zapisywania tracka oszukuje głównie samego siebie. Pozdrawiam.

        • 7 7

    • to etrex20. Etrex 10 jest żółty

      • 1 1

  • fajny filmik i fajna impreza :)

    ważne, żeby każdy bez napinki i marudzenia gonił swojego króliczka - jedni na 100 drudzy na 200 a jeszcze inni na 25 km :)

    • 8 8

  • Super filmik (1)

    Gratuluję filmiku. BTW jaką kamerą kręciliście, bo aż zazdroszczę :-)

    • 7 7

    • GoPro3+ ;)

      • 8 8

  • Wow, załapaliśmy się na zdjęcia.

    • 10 10

  • To już nie ten sam Harpagan co kiedyś (2)

    Teraz nie dość że masówka, to jeszcze ceny za start jakieś z kosmosu ;-/
    Przy tylu uczestnikach ceny startów powinny zdecydowanie być niższe !

    • 3 3

    • (1)

      Panie... Dawniej to były zimy....

      • 2 1

      • oj się porobiło i poroniło !

        • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum