• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: trolejbusy i autobusy nie dla rowerzystów?

Mikołaj
4 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
aktualizacja: godz. 14:12 (5 października 2010)
Rowerzyści w autobusach i trolejbusach? Przepisy w Gdyni wciąż są "daleko od OK". Rowerzyści w autobusach i trolejbusach? Przepisy w Gdyni wciąż są "daleko od OK".

W Gdyni kierowca decyduje o tym, że rowerzysta może wsiąść do autobusu lub trolejbusu ze swoim rowerem. Ale skoro nie wolno tego robić w niedzielny wieczór w pustym trolejbusie, to kiedy można? - pyta nasz czytelnik, pan Mikołaj.



Czy rowery powinny być przewożone autobusami i trolejbusami?

W niedzielę zostaliśmy z żoną i dwoma rowerami wyrzuceni z trolejbusu. Byliśmy czyści, trzeźwi i jedynie nieco zmęczeni, a w trolejbusie było zaledwie kilka osób. Kierowca nawet nie poinformował nas dlaczego nie możemy przewieźć rowerów.

Do tej przykrej sytuacji doszło w pojeździe linii 23, odjeżdżającego z przystanku Plac Kaszubski - Świętojańska o godz. 19:06. W trolejbusie było zaledwie kilka osób, a miejsce do przewozu wózków/rowerów puste. Ponad wszelką wątpliwość nie zagrażaliśmy bezpieczeństwu ruchu, ani innym pasażerom.

Kierowca był opryskliwy - na pytanie dlaczego mamy opuścić pojazd powiedział, że nie będzie z nami dyskutował. Kilka minut później, o godz. 19:13, próbowaliśmy wsiąść do autobusu linii Z odjeżdżającego z przystanku Armii Krajowej - Władysława IV. Tym razem nawet nie dane nam było porozmawiać z kierowcą, bo zatrzasnął przed nami drzwi i odjechał.

Przepisy porządkowe dla pasażerów korzystających z komunikacji miejskiej organizowanej przez Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni określają, że na przewóz roweru pasażer musi uzyskać zgodę kierowcy. Jakimi kryteriami mają się oni kierować, wyrażając zgodę na przewóz roweru?

Skoro nie wolno przewozić rowerów w niedzielny wieczór w pustym trolejbusie, to kiedy można?

Pomijając postanowienia przepisów porządkowych, warto by się poważnie zastanowić, czy finansowany przez mieszkańców transport publiczny nie jest także po to, by im służyć w podobnych sytuacjach i czy od kierowcy - oprócz tego, że ma rozróżniać gaz od hamulca - nie należy wymagać odrobiny życzliwości i kultury. Lektura for internetowych, także na stronie ZKM potwierdza, że jest to problem większej ilości pasażerów.

Odpowiedź ZKM Gdynia:

Opisane kursy linii 23 i Z w tym dniu obsługiwały pojazdy wyposażone w system monitoringu wizyjnego wraz z nagrywaniem obrazu i dźwięku.

Ze względu na odpowiedzialność kierowców za bezpieczeństwo przewożonych pasażerów oraz z powodu braku akceptacji większości pasażerów dla przewozu rowerów środkami komunikacji miejskiej, w sieci komunikacyjnej ZKM w Gdyni obowiązuje sformalizowana i opublikowana zasada, że o możliwość przewozu rowerów należy zapytać kierowcę pojazdu. Zezwolenie na przewóz dużego roweru oznacza bowiem brak możliwości zabrania na kolejnych przystankach pasażerów z wózkami dziecięcymi lub na wózkach inwalidzkich. Z tego powodu, prawo do decydowania o liczbie możliwych do przewozu rowerów, pozostawione zostało kierowcom, znającym dobrze specyfikę obsługiwanych przez nich linii i kursów. Z reguły kierowcy wyrażają zgodę na przewóz najwyżej jednego roweru w pojeździe, pozostawiając część wydzielonej, niezabudowanej siedzeniami przestrzeni podłogi dla pasażera na wózku inwalidzkim lub z wózkiem dziecięcym.

Jak wynika z przeprowadzanych w ubiegłych latach badań marketingowych preferencji i zachowań komunikacyjnych mieszkańców Gdyni, wykonywanych na reprezentacyjnej próbie, większość osób ankietowanych wypowiada się przeciwko dopuszczeniu nieograniczonego przewozu rowerów autobusami i trolejbusami. Mieszkańcy mają bowiem świadomość, że wyrażenie zgody na przewozy rowerów, oznacza pewne ograniczenia w możliwości przewozu wózków inwalidzkich lub (i) dziecięcych. Wiąże się również z ryzykiem zniszczenia lub zabrudzenia odzieży innych pasażerów albo - w wypadku nagłego hamowania pojazdu - ich uderzenia przez przewracający się rower.

W opisanym przez Czytelnika kursie trolejbusu linii 23, po odjeździe z przystanku przy pl. Kaszubskim było 13 pasażerów. Do trolejbusu, środkowymi drzwiami, weszły także dwie osoby z dużymi rowerami, z których jeden miał na bagażniku sakwę. Żadna z tych osób nie zwróciła się do kierowcy z zapytaniem o zgodę na przewóz roweru. Kierowca trolejbusu poprosił pasażerów o opuszczenie pojazdu z rowerami. Na zadane ze środka pojazdu głośne pytanie "dlaczego", ponowił prośbę o opuszczenie pojazdu, "bo nie wolno wozić rowerów". Poproszony przez swoich przełożonych o wyjaśnienie, dlaczego nie wytłumaczył przyczyny swojej odmowy zgody na przewóz roweru, stwierdził, że nie chciał dyskutować na cały głos z pasażerami, zajmującymi miejsca w środku pojazdu, a ze względu na spodziewane większe napełnienie w kursie (cała sytuacja miała miejsce w jego początkowym odcinku) i tak nie wyraziłby zgody na przewóz aż dwóch rowerów. Ze względu na brak dostatecznego umotywowania odmowy, kierowca został pouczony o właściwym postępowaniu w podobnych sytuacjach w przyszłości, a pasażerów za to pragnę w imieniu ZKM w Gdyni przeprosić. Trudno również w nagranych wypowiedziach kierowcy doszukać się opisanej opryskliwości.

Zupełnie odmienna sytuacja dotyczyła autobusu linii Z. Z zapisu z kamery zewnętrznej monitoringu nie wynika, jakoby na opisanym przystanku oczekiwali na odjazd pasażerowie z rowerami. Z kierowcą nikt nie dyskutował, żaden z potencjalnych pasażerów nie pojawił się w strefie pierwszych drzwi, więc nie zostały one otwarte. Z zapisu kamer nie wynika również, aby komukolwiek któreś z drzwi "zatrzaśnięto", uniemożliwiając wsiadanie.

Rozumiem niezadowolenie Czytelników, wynikające z wyproszenia ich z trolejbusu, ale w świetle zapisów monitoringu wydaje się, że opisana w artykule relacja, jest nieco przekoloryzowana. Uznając jednak przytoczone argumenty za ważne, w kolejnych badaniach marketingowych preferencji i zachowań komunikacyjnych mieszkańców Gdyni dogłębniej zbadamy stosunek naszych pasażerów do kwestii przewożenia rowerów środkami gdyńskiej komunikacji miejskiej i - w świetle wyników tych badań - być może zweryfikujemy nasze dotychczasowe stanowisko w tej sprawie.

Marcin Gromadzki, ZKM w Gdyni
Mikołaj

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (399) ponad 20 zablokowanych

  • !! (88)

    Jestem tym zbulwersowany, co to za glupie zasady,
    moim zdaniem place za rower i normalnie wsiadam,
    kto wymyslil takie glupie zasady

    zyjemy w prl-u czy jak ???

    bierzmy przyklad z zachodu !!

    • 283 54

    • Zastanów się człowieku (66)

      Czy chcesz jechać na rowerze czy chcesz podróżować. Ogarnij się po co Ci 2 środki transportu.

      Proste jak śledź: chcesz jechać busem to odstaw rower

      • 27 108

      • (45)

        wez patafianie sie nie udzielaj, to ze jestes zacofany nie moja wina,
        kazde miasto na swiecie dobrze sie rozwijajace ma taka opcje,
        wiec sie nie udzielaj buraku

        • 44 17

        • tu w germanii nie wolno rowerem do autobusu (7)

          i dobrze bo jak niemiec cos wolno to niemiec zrobic kapusta z mozga

          • 5 23

          • a to bardzo ciekawe w jakiej germanii (2)

            w życiu nie widziałem żeby kogoś wyrzucono z rowerem czy to z tramwaju czy to z autobusu, wręcz przeciwnie - tych rowerów potrafią napchać naprawdę dużo i nikt nie narzeka

            • 17 3

            • wsadzaja od razu do kacetu spojrzeniami

              • 1 1

            • widzisz tylko plastik

              • 1 0

          • TAM JEST WIESZAK! (3)

            • 4 0

            • (1)

              gdzie ma wieszak na autobusie? chyba w Stuttengarcie ale tam walcza

              • 0 2

              • Racja!

                • 0 0

            • kabaret limo się kłania? :)

              • 3 0

        • (36)

          I to jest wypowiedź kulturalnego rowerzysty. Denerwuje mnie już to "spuszczanie się" nad rowerzystami. I ciągłe pytania "a dlaczego nie?". Bo nie wszyscy chcą wam wejść w tyłek.

          Dziwi mnie opcja w ankiecie dotycząca tłoku - a kto to będzie oceniał?
          Nieraz widziałem jak rowerzysta pchał się z ubłoconym i usyfionym rowerem do autobusu, brudząc nawet niektórych ludzi "bo mu się rower przesunął". Osobiście dziękuję kierowcom, że przestali ich wpuszczać.
          Może quada autobusem będą wozić? :)

          Osobiście jeżdżę na rowerze - do pracy. Ale nie pcham się ani do autobusów ani między samochody. Żeby nie było - samochodem nie jeżdżę.

          • 27 38

          • (20)

            To życzę Ci z całego serca abyś kiedyś pojechał na mała przejażdżkę daleko od domu i złapał gumę, żeby Ci się coś zepsuło, albo po prostu poczuł się na tyle słabo abyś nie miał siły na rowerze wrócić, a jedyną opcją powrotu do domu byłby autobus do którego kierowca by Cię nie wpuścił. Pomyśl trochę to nie boli

            • 59 9

            • (14)

              Wyjeżdżając na rowerze w teren zawsze biorę ze sobą klucze, łatki, zapasową dętkę i pompkę. Na 90% nie będą mi potrzebne, ale wolę mieć to przy sobie w razie awarii. Rower jest na tyle prostym urządzeniem, że nie potrzeba warsztatu i kanału, żeby go naprawić.
              Po drugie, trzeba mierzyć siły na zamiary. Należy pamiętać, że trzeba wiedzieć na co sobie pozwolić. Najłatwiej jest urwać się z kanapy, pojechać tak daleko, że już się ledwo żyje, a potem płakać, że kierowca nie zabrał. Trzeba było pojechać połowę krótszą trasę, wrócić o normalnej porze i zdychać w domu ze zmęczenia.

              • 28 23

              • (10)

                Rozumiem Cię doskonale bo od wielu lat jeżdżę na kolarzówce i również zawsze mam chociaż dętkę zapasową, ale kryzys może przyjść w każdej chwili i to niespodziewanie. Do tego dodajmy, że różne rzeczy mogą się stać których nie naprawimy np. mogę przy sporej szybkości wpaść kołem w dziurę (o co na naszych drogach nie trudno) zaliczyć mały upadek, poobcierać się, może nawet rama pęknąć co się zdarzyło mojemu wujkowi (rama porządnej firmy i nie mało kosztowała), koło może się mocno wykrzywić, nie wiem co jeszcze pedał urwać, może się coś zawsze stać co nas unieruchomi. Nie mówiąc o warunkach pogodowych, mając w pamięci niedawne gradobicie. Dlatego kierowcy powinni mieć więcej wyrozumiałości.

                • 36 1

              • (9)

                Z tym, że w powyższej sprawie opisywanej w artykule nic takiego się nie stało. To zwyczajny płacz.

                • 10 12

              • (7)

                skoro chciał jechać autobusem to znaczy że, albo nie miał siły już wracać rowerem, albo mógł się bać wracać rowerem nie przystosowanym do jazdy po ciemku (po 19:00 juz sie robi ciemno a nie wiemy ile km mial do domu) i tak wiem sa latarnie które nie zawsze dobrze oświetlają każde miejsce na ulicy czy chodniku

                • 10 5

              • (6)

                Jak planujesz wyjazd to planuj tak zeby zdazyc. Wszystkie powyzsze komentarza sa w stylu - trzeba komus uratowac dupe bo cos sie stalo. A nie mozna zaplanowac czegos odpowiedzialnie? Wrocic na czas? Wiedzial ile ma do domu i wiedzial ile sie tam jedzie.

                • 7 12

              • (4)

                moze byl swiadkiem wypadku i musial czekac na policje zeby zeznawac i dlatego nie wyrobil sie na czas... przyklad abstrakcujny ale sa rozne zdarzenia losowe ktorych nie jestesmy w stanie przewidziec czy zaplanowac. Twoj komentarz jest w stylu nauczyciela ktorego mialem kilka lat temu w liceum, jak ktos sie spoznil na lekcje to nie wpuszczal i nie wazne ze autobus sie zepsul a mieszka sie w miejscu z ktorego jedzie jeden na godzine odpowiedz byla zawsze taka sam "trzeba bylo to przewidziec" :)

                • 15 4

              • (3)

                Tylko ze we wesponianym artykule nie ma mowy o "wyjatkowych sytuacjach". Na tym polega problem, rowerzysci chca zmienic codziennosc podajac za przyklad sytuacji niecodzienne ;]

                • 2 6

              • (2)

                jakis powod musial miec, czy myslisz ze pojechal autobusem do centrum, postal z rowerem na bulwarze zeby sie polansowac i chcial wrocic tez autobusem? moim zdaniem rowerzysta ma takie samo prawo jak kazdy inny do kozystania z publicznej komunikacji

                • 9 2

              • miał powód. Z Karwin do Centrum jest z górki a z powrotem to już hrabia pedałować nie będzie bo " mi się należy"

                • 3 5

              • tylko że ta komunikacja publiczna zajmuje się transportem pasażerskim a nie bagażowym-TO JEST WIELKA RÓŻNICA!!!

                • 2 2

              • Do Ciebie i DaRas

                Chyba nigdy nie jeżdziliście rowerami. Wyjeżdza się z domu i nie wiadomo nigdy jak przebiegnie trasa. To jest własnie urok i wolność roweru. Jest ramowy program, ale czasem na trasie są jakieś ciekawe miejsca, nowi sympatyczni ludzie, zmiana pogody itp.. I wtedy, zwłaszcza pod górkę, powrót do domu jest już ciężki. Więc dlaczego go sobie nie ułatwić, żeby wspomnienia z wyprawy pozostały pryjemnością?

                • 11 2

              • Byli zmęczeni...

                ...poza tym o 19.00 robi się już ciemno i zimno. Może to ich wina, ale tego nie planowali. Ja nie mam problemu z rowerem w autobusie, wsiadam i tyle. Sam patrzę czy jest miejsce bo i tak kierowca nie ruszy jak będzie za dużo rowerów i wózków. Do tego co mam zrobić jak poprzedniego dnia padało, a jedyna droga do domu prowadzi przez błoto lub drogę gdzie ledwo się mijają dwa auta ciężarowe. Wsiadam z rowerem i autobus nie musi jechać za mną 10km/h - bo nie może mnie wyprzedzić.

                • 9 1

              • jasne, mądralo (2)

                jak Ci się urwie hak albo po prostu pęknie cokolwiek co bedziesz musial zespawać (albo i nawet nie bedzie takiej opcji tylko wymiana) to wozisz ze soba migomat? BZDURA.

                poza tym, za takie zachowanie jak opisane dostaje sie nagane lub traci sie premie/prace etc. to jest transport publiczny - nikt tam sie nie ladowal do pelnego autobusu z ubloconym rowerem. o takiej abstrakcji jak wieszak na rowery z przodu nikt pewnie w zkm nie pomysli przez najblizsze nascie lat.

                • 15 4

              • ten transport publiczny zajmuje się przewozem osób a nie bagażu więc mają prawo odmówić.

                • 2 3

              • jak zakładasz najgorsze z możliwych

                to szkoda i roweru i ciebie. Daj se spokój, w domu bezpieczniej

                • 0 1

            • (3)

              wtedy kolego dzwonisz po bagażówkę i masz transport-PROSTE

              • 3 15

              • (2)

                zawsze masz numer na bagażówkę przy sobie??

                • 6 1

              • w trójmieście bagażówka na bagażówce. Wystarczy sie rozejrzec i znajdziesz numer

                • 2 9

              • jesteś dorosły?

                zaradny?

                masz mózg?

                Myśl za siebie a nie oczekuj by inni robili to za Ciebie, zabierz ze sobą dętke i klucze, planuj swój czas i trasę, dobrze się ubierz... a nie płacz jak Ci źle

                • 1 8

            • zamow pomoc drogowa!!!!!!!

              • 1 3

          • (2)

            ty, rogal, zmień lekarza, czy czopki, nie wiem, w artykule jest wyraźnie też napisane: kilka osób wieczorem w autobusie, nikomu by nie przeszkadzali, nie zagrażali, więc dlaczego nie? normalny człowiek z obłoconym rowerem nie pchałby się do przeludnionego autobusu, tego wymaga kultura, a autor artykułu wygląda na kulturalnego, a ci kierowcy to mają płaskie czoła. Śmierdzących kloszardów zabierają, żygać się chce. Ty rogal dupsko wozisz BMW i zabierasz głos żeby cokolwiek w twoim życiu się działo i czekasz na poklask XD

            • 17 5

            • Kolega kiedyś jak pozwalali to nieraz widzialem jak sie pchali z rowerami do zapchanego autobusu wiec nie mow mi ze teraz tak nie bedzie. 2 zrezygnuje z jazdy zapchanym auobusem a trzeci wszystkich wybrudzi, poprzepycha bo sie zmeczyl i nie chce mu sie juz pedalowac. Poza tym jak 3 autobusy z rzedu podjada zapchane to do 4 bedzie wsiadal na siłe nawet ten który wcześniejsze przepuścił.

              • 1 6

            • A kto oceni kiedy jest czemu nie a czemu tak? Rowerzysta?

              • 3 0

          • (11)

            Dokładnie. Zgadzam się. Po co z rowerem do autobusu? Jak się zdarzy jakaś awaria to trudno- czasami tak jest. Trzeba być na to przygotowanym.
            Zresztą co tu pisać. Widać, że Ci co się z tym nie zgadzają to potrafią tylko klnąć- jak rodzice nie wychowali to na furmankę, a nie na rower, czy do autobusy.

            • 2 14

            • (10)

              hehe rozbawiłeś mnie, chyba na rowerze za dużo czasu nie spędzasz :) a jak Ci się zerwie łańcuch to też masz być przygotowany i mieć zapasowy? Nie mówiąc o urazach ciała które się przytrafiają uprawiając sport (to tylko w ramach przypomnienia bo pewnie ze sportem masz tylko styczność jak włączysz jakiś kanał sportowy w TV). Z wychowaniem nie ma to nic wspólnego, chyba że to uwaga do kierowcy.

              • 10 1

              • wystarczy spinka do łańcucha za 5 pln (9)

                i rozkuwacz który jest w takim podręcznym zestawie imbusów....

                • 3 5

              • (8)

                z łańcuchem to był po prostu przykład, jestem przekonany że duża część kobiet jak i mężczyzn nie potrafiłaby usunąć samemu takiej usterki... przyjemność z wyjścia na rower znacznie spada jak mamy wozić "podręczy zestaw" narzędzi i części zapasowych ze sobą na plecach bo nie wszystko się zmieści to podręcznej torebki pod siodełkiem

                • 10 2

              • (2)

                Tylko w tym wypadku, ktory opisje artykul nic takiego sie nie stalo. Panstwu nie chcialo sie poprostu nozkami przebierac.

                • 2 5

              • (1)

                moze po prostu nie mieli sily?? jak wchodzi do autobusu menel z kilkoma worami puszek ktore lataja po autobusie to jest ok, ale jak chca wsiasc do pustego autobusu z rowerem to juz dramat

                • 13 1

              • Meneli tez powinni wyrzucac.

                • 6 0

              • podręczny zestaw (4)

                ważący kilogramy :
                dętka -130gram
                klucz z rozkuwaczem 230 gram
                pompka plastikowa ile 300gram
                łyżki 50gram
                łatki z klejem 10gram i wszystko mieśi sie w małej podsiodłowej torebce,,,,

                • 2 4

              • (3)

                a jak poluzuje Ci się fajka od kierownicy, albo pedał, a jak Ci się urwie linka hamulcowa czy ta od przerzutek? nie na wszystkie usterki rozwiązaniem jest jeden klucz. Co do łatek z klejem to nie rób scen że ktoś będzie siedział na środku ulicy, oczyszczał miejsce z dziurką, łatał i czekał dłuższą chwilę żeby dobrze załapało, nie mówiąc już o większych rozcięciach na które łatka nie pomaga. Dużą torebke masz bo mi się tylko mieści dętka, dwie łyżki do sciągania opony, ledwo wciskam klucze od domu i telefon :)

                • 4 1

              • pedały mam na (2)

                imbus 8 końcowka w zestawie imbusow , fajka od kierowncy?? poczekaj wszystkie śruby imbus (ahead) przerzutki da się śrubkami zblokowac na 1 bieg, hamulce no tu jest problem bo jak przewod hydrauliczny peknie to katycznie na ulicy nie zrobię... ale hamulce są 2 więc chyba nie da rady oba na raz
                no to jakie prawdopodobieństwo skorzystania z autobusu ???

                • 3 6

              • (1)

                moze w rowerze z tesco masz wszystkie sruby na jednego imbusa, ja nie mam wszystkiego na imbusa, potrzebne sa tez klucze. Prawdopodobienstwo moze nie za duze ale zawsze. Zreszta co tu pisac jak Ci sie samochod rozkraczy to nie dzwon na pomoc drogowa tylko sam napraw

                • 0 1

              • to jak masz tyle problemów

                to daj se spokój i jezdzij (stój) w korkach autem. Ja zrobiłem prawie 1300km i jakoś sobie radzę....

                • 1 0

      • proste jak masz rower (17)

        to jedziesz rowerem .... a jak chcesz wozić rower autobusem to po co ściezki rowerowe???
        no chyba że jesteś ofiara złapałeś gumę nie masz dętki albo masz dwie lewe łąpy i nie potrafisz zmienić i napompować a takich ofiar coraz więcej

        • 8 29

        • (4)

          Ja miałem kapcia a nie miałem dętki. I prowadziłem rower - nawet mi do głowy nie przyszło wpychać się do autobusu.

          • 10 3

          • i chwała Ci za to .... (3)

            ... ale po to jest komunikacja miejska aby z niej moc skorzystac - także w takich sytuacjach:)

            • 9 2

            • (2)

              Ale sytuacja opisywana w tym artykule to nie byla "taka" sytuacja.

              • 1 2

              • (1)

                czyli lepeij żeby ktoś padł z wycięczenia na ulicy (bo domyślam się że był zmęczony i nie miał siły żeby dalej jechać rowerem) niż wpuścić go do pustego autobusu z rowerem??? i to jest kraj "katolicki" tylko kłody pod nogi rzucać bliźniemu...

                • 7 1

              • eeee, przesadzasz

                jak padnie to wstanie i pójdzie dalej! No, gorzej jak zejdzie....:)

                • 1 0

        • a jak masz buty to idziesz z buta? (3)

          piękna logika

          • 14 1

          • wiesz co w zależności

            jak chce pojechać samochodem gdzies to biore auto ,
            jak chce wypić to jade autobus/taxi ,
            jak chce pośmigać po tpk rowerem to biorę rower...,
            a jak chce się przejść to tak ide z buta...
            wszystko dla ludzi ale w granicach normy...

            • 4 9

          • dokładnie.... (1)

            a jak masz autobus, to jedziesz autobusem;-]

            • 6 2

            • :D

              kocham Cię

              • 2 2

        • a jak chcesz wozić rower autobusem to po co ściezki rowerowe??? (1)

          ale w Gdyni nie ma ścieżek rowerowych, bo Słońce Gdyni ma inne pomysły na "inwestycje"

          • 8 2

          • Warto spojrzec na to z drugiej strony p.Mikołaju

            Jasne pusto w autobusie i dlaczego nie mogę wsiąść z dwoma rowerami???Ale czy p.Mikołaj pomyślał o tym,ze na następnym przystanku będzie możne czekała matka z wózkiem?i tez będzie chciała pojechać do domu?Sa ograniczenia przewozowe co do wózków wiec moze rowerzyści pomyślcie o tym ze dzieci w wózkach sa ważniejsze niz wasze rowery.A przypuszczam ze p.Mikołaj nie byl by chętny wysiąść i ustąpić miejsca wózkom.

            • 4 8

        • (3)

          Czasami po prostu jest taka potrzeba. W niektóre miejsca ciężko dojechać rowerem np. pod górę słowackiego, więc ten odcinek trasy ktoś może pokonać sobie autobusem. Radzę pamiętać że dzięki rowerzystom mamy mniej aut na drogach co jest dobre dla nas wszystkich tych co jeżdżą autobusami i swoimi samochodami.

          • 14 1

          • ale ciężki ten odcinek słowackiego... (2)

            no niech cię..... podjazd parę stopni nachylenia i się s****..a jakcieniastą mozna podjechać to słowaka to pikuś .... dla tych ktorym szkodzi obecność aut ( bo zaraz się tacy znajdą) scieżka rownoległa w lesie

            • 5 7

            • (1)

              sory ale kolarzowka po lesie jezdzic nie bede

              • 3 3

              • I o to chodzi zebys po autobusie tez nie jezdzil.

                • 5 0

        • (1)

          sam jesteś ofiarą,
          i nawet nie potrafisz się podpisać XD
          pisze się "detox"

          poćwicz w domy na kartce :)

          • 0 3

          • jeśli piszesz do dxx

            to mowie ci że z Detoxem nie mam nic wspólnegoo

            • 2 0

      • Do autobusu ledwo co wózek włazi a co dopiero rower...

        Zgoda są sytuacje awaryjne, sądzę iż kierowca busa widząc zakrwawionego cyklistę z wrakiem roweru by go wpuścił gdyby miał miejsce

        Ale w takiej sytuacji...

        "W niedzielę zostaliśmy z żoną i dwoma rowerami wyrzuceni z trolejbusu. Byliśmy czyści, trzeźwi i jedynie nieco zmęczeni, a w trolejbusie było zaledwie kilka osób. Kierowca nawet nie poinformował nas dlaczego nie możemy przewieźć rowerów"

        Do pana Mikołaja: Skoro byliście trzeźwi, lekko zmęczeni to trzeba było odpocząć i potem za przeproszeniem posadzić dupy na siodełkach i popedałować do domu... francuskie pieski...

        • 10 1

      • Czytając te wszystkie komentarze

        doszedłem do wniosku, że wg niektórych najlepiej by było, jak by nawet inwalidów ani wózków z dziećmi nie wpuszczano do autobusów. No tok myślenia po prostu prima sort. Chociaż czego można się spodziewać po anonimowych komentarzach w Internecie...

        • 3 1

    • jestes pewien (6)

      w wielu miastach Europy jakoś nie widziałem aby była możliwość przewożenia rowerów autobusami lub tramwajami bo trolejbusów jakoś tam nie widziałem. Natomiast tak przewożenie rowerów dostępne jest w U-banach czy S-banach ale na pewno nie w samych autobusach które nie są tam konstrukcyjnie do tego przeznaczone

      • 9 4

      • no to przystosowac, wielka mi filozofia, dodac jeden pas wiecej w autobusie.

        • 1 2

      • ale tam wszędzie są ścieżki rowerowe (3)

        nie zauwazyłeś?

        • 4 3

        • bez przesady z tym wszedzie (1)

          • 3 2

          • na głównych trasach, własnie tam, gdzie jeżdżą autobusy są

            nie ma w strefach ruchu lokalnego bo i niepotrzebne

            • 2 0

        • Ty te ścieżki chcesz za darmo, za moje pieniądze.

          Nie zauważyłeś?

          • 1 4

      • znawca sie znalazl, turysta p.....

        • 0 2

    • nie w prl tylko mieszkasz w gdyni :)

      • 0 0

    • (3)

      no własnie, a jak mi sie rower zepsuje to co mam zrobic???

      • 1 0

      • A co robisz jak zepsuje się auto? (2)

        • 0 1

        • proste: (1)

          ...jadę autobusem;-)

          • 3 0

          • I zabierasz auto ze sobą do autobusu?

            • 1 1

    • Może szkolenie

      Miałem podobną sytuację. Kierowca zrobił mi wielką łaskę, że pozwolił mi jechać z rowerem.
      Poprawy wymaga nie tylko określenie jasnych przepisów co do przewozu dwukołowców, ale także szkolenie z poziomu kultury niektórych kierowców. Czasem naprawdę zachowują się jak nimki.

      • 4 2

    • najprościej jest na zachodzie np. w niemczech

      Rowery przewozi sie za free.
      Nie wolno przewozić rowerów jedynie w godzinach 7-9 i 15-17 gidzinie... z oczywistych powodów...

      to tyle w temacie...

      • 4 1

    • Kiedyś miałem podobne zajście. A dlaczego mogę chcieć jechać autobusem skoro jestem na rowerze? Być może jestem już tak zmęczony, że nie mam ochoty jechać rowerem? W końcu płącę za przewóz komunikacją miejską.
      W moim przypadku było tak:
      Wracałem z kolegą z całodniowej wycieczki rowerowej z Żarnowca, byliśmy zmęczeni okrutnie. Pozostał nam jeszcze wjazd z Pl. Górnośląskiego na Karwiny. Było wczesne popołudnie, autobysy jeździły pustawe. Na placu gónośląskim zatrzymał się 180, chciałem podejść z rowerem do otwartych przednich drzwi, aby zapytać "przez drzwi" kierowcę czy możemy się zabrać z rowerami. Co zrobił kierowca? Zamknął drzwi "przed nosem", akurat gdy do nich dotarłem i odjechał. Wysłałem email z zkm z opisem sytuacji. Co przeczytałem w odpowiedni? Lakoniczne "kierowca ma zawsze rację". Już nie chodziło mi nawet o to, że nie chciał nas wpuścić, ale że nie był w stanie kulturalnie pozwolić zadać pytanie i powiedzieć "nie'. W mailu od ZKM Gdynia oczywiście nie znalazłem najmniejszego "przepraszamy".

      • 7 3

    • Takie zasady są wynikiem (2)

      obowiązujących aktów prawnych takich jak Prawo o Ruchu Drogowym, czy Prawo Przewozowe czyniące kierowcę odpowiedzialnym za wszystko, co się na pokładzie autobusu dzieje. Jakiś czas temu został ukarany w Krakowie kierowca, który zgodził się na przewóz roweru wiedząc, że w autobusie nie ma urządzeń służących do bezpiecznego mocowania tegoż. Na skutek kolizji rowerek ten nieźle narozrabiał. Do sądu nie docierało, że właściciel jednośladu zobowiązał się go trzymać. Dopóki nie zmienią się te dwie, cytowane wyżej ustawy w zakresie odpowiedzialności kierowcy transportu zbiorowego, wykluczającą jago odpowiedzialność w tym zakresie, to każdy na wszelki wypadek odmówi

      • 13 0

      • Popieram Cię, przyjacielu, absolutnie. Nawet gdyby ustawy były inne

        i tak postępujesz prawidłowo.

        • 1 0

      • Mówisz dobrze, ale do prostego ludu.

        • 0 0

    • Z tego, co pamiętam,

      to za PRL nie było aż takich problemów z przewożeniem rowerów komunikacją miejską, jakie są obecnie.

      No może jeden, czysto techniczny: brak pojazdów niskopodłogowych. ;-)

      • 0 0

    • zachod

      Na zachodzie rowniez nie wolno przewozic rowerow autobusami komunikacji miejskiej tak jest np. w Kopenhadze, miescie rowerzystow, tylko jest to dopuszczalne na tzw liniach dalekich i to zgoda kierowcy

      • 0 0

    • kierowca

      Daleko wam do zachodu pseudo pasażerowie

      • 0 0

  • szkoda ze do mnie kierowca tak nigdy nie wypalil (8)

    to bylaby ostania rzecz jakaby tego dnia zrobil ;]

    • 87 38

    • Tak, tak... Już to widzę.

      • 13 4

    • (3)

      Oho widzę że mamy internetowego napinacza. Suchara warzącego 65 kilo w okularkach :D

      • 20 4

      • widzialem sucharow co nie jednego polozyli na glebe, wiec.. (2)

        .. daruj sobie takie teksty

        • 6 16

        • w necie każdy mocarz...

          jakbym ja był kierowcą i byś do mnie wyskoczył z łapami, to od czego jest policja!?? Ordung muss sein, wieśiaki, hehehe

          • 7 6

        • racja

          mały ale jary...

          • 1 1

    • Kierowca to istota godna uścisku dłoni. Ma prawo obrażać niegodnych

      nawet spojrzenia.

      • 5 0

    • obys sie bydlaku nie przeliczł

      • 1 0

    • Spróbuj szczęścia

      Jutro obsługuję linie 227.Wejdź z rowerem jak mam pasażerów w autobusie.Tylko przyjdź z kolegami, będzie ci raźniej uciekać

      • 0 0

  • W Gdyni o wszystkim decyduje prezydent Szczurek. Zostawił tylko kierowcom decyzję o rowerach - niech lud też coś ma :) (1)

    • 66 11

    • ale ty głupi jesteś jak ROWER

      ze tacy chodza po gdynskiej ziemi?

      • 1 2

  • Albo na rowerze, albo autobusem (21)

    niech się zdecyduje, cyklista jeden z drugim. czy ja się do trajtka pcham na motorze, albo na paralotni?

    • 95 175

    • bo jestes grubasem, od razu powinienes placic podwojna taryfe tlusta spocona ..

      • 16 21

    • gd (9)

      Dlaczego nie można z rowerem jechać autobusem czy tramwajem? Są różne sytuacje pogodowe. Zepsuty motor czy tam motocykl wieziesz lawetą a rower?

      • 17 4

      • Bo rower to koszmar dla współpasażerów (5)

        Już wolę, żeby każdy miał ze sobą narty.

        • 15 11

        • (4)

          jezeli narty to i kijki, a moze i buty narciarskie w plecaku, teraz wyobraz sobie trzymanie w jednej rece nart kijek (ktore majtaja sie na kazda trone) druga sie trzyma poreczy i w tym momencie kierowca ostro hamuje a narty (ktore troche waza nie mowiac o ostrych jak zyletka krawedziach) i kijki leca w twoja strone... :D

          • 12 2

          • Kurortem narciarskim nie jesteśmy. Ale gdy raz na kilka lat (3)

            wchodzi pasażer z nartami, nie wpadam w panikę. Bo można nad nimi łatwiej zapanować niż nad rowerem. Rower to murowane ślady opon na nogach, kierownica w wątrobie i dziecko połamane.

            ZKM w Elblągu całkowicie zabrania rowerów.

            • 8 2

            • A wózek to co? (2)

              Jak bym rozumował twoimi kategoriami to: Wózek dziecięcy, to murowane ślady kół na butach (stopach kto w sandałach), uchwyt w śledzionie i dziecko połamane. Radzę pomyśleć zanim coś napiszesz, zresztą rowery przewozi się w miejscu wózka dla inwalidów - odgrodzonym barierkami. Jak ktoś tam lubi stać z rowerem to proszę bardzo.

              • 5 2

              • Rower ma koła wielkości zbliżonej do całego wózka. Waży dużo, trudno nad nim zapanować (1)

                i zajmuje ogrom miejsca. No i jeszcze te okropne pedały... Kierownicą możesz zrobić z ludzi szaszłyk.

                Niemowlę Cię nie wzrusza? Mniej niż mocarny sportowiec, który teoretycznie, ma nogi, którymi mógłby przeskoczyć stąd do Elbląga? Fajnego miasta, którego ZKM bezwzględnie zabrania rowerów w pojazdach? Pogadamy, jeśli przed wparadowaniem tak, gdzie was nie chcą, wymontujecie kierownice i pedały.

                • 2 3

              • No i jeszcze muszą przed wejściem do takiego trolejbusu owinąc rower folią bąbelkową. Spuszczać powietrza już nie trzeba.

                • 0 0

      • (2)

        Tylko że laweta jest przystosowana do przewozu motorów czy motocykli, a autobus/trolejbus jest przystosowany do przewożenia ludzi.
        Wyobraź sobie przypadek kiedy to do autobusu wchodzą dwie osoby z rowerami, no i autobus odjeżdża. Na skrzyżowaniu dochodzi do kolizji i jeden rower wpada na przypadkową osobę i łamię jej nogę. W tym przypadku za bezpieczeństwo podróżnych odpowiada kierowca i to kierowca potem ma problemy że wpuścił kogoś z rowerem. Autobusy i trolejbusy nie są przystosowane do przewozu rowerów. I będąc kierowcą też bym wywalił rowerzystów z autobusu.

        • 5 2

        • Autobus (przynajmiej w Gdańsku) ma do tego specjalne miejsce...

          ...mianowicie jest to miejsce dla wózków inwalidzkich. Jest oddzielone barierkami więc nigdzie nie pojedzie - wzdłuż czy w poprzek autobusu. Widać nie jeździsz komunikacją, a się mądrzysz.

          • 1 0

        • można też dostać dynamem w czoło

          a rękojeść może się wbić w kiszkę stolcową

          • 1 0

    • RACJA!! (2)

      JA SIE KŁADEM TEZ NIE PCHAM DO AUTOBUSU

      • 10 15

      • WOW masz KŁADA

        Pełen szpan :p Ale Ty musisz być fajny :p

        • 9 2

      • kładziesz się w autobusie ??

        • 5 0

    • (4)

      a jak detka pacanie peknie to co ? zdecydowanie czesciej peka niz w motorze

      • 6 3

      • (3)

        To masz zapasową, a jak nie masz to Twój problem. Autem jedziesz i nie bierzesz zapasu?
        Zresztą dlaczego częściej w rowerach pęka? Wprost przeciwnie.

        • 1 7

        • dokładnie.

          sam gumę złapałem nie raz i zawsze zapas i pompkę miałem. Jak ktoś nie ma, to z buta!

          • 1 10

        • pan tez widac rowerem nei jeździ.... (1)

          łańcuch zapasowy na wypadek gdyby sie zerwał też trzeba by wziąć, zestaw do centrowania kola, a najlepiej to zapasowe kolo sobie zabrać

          • 13 4

          • i kolo sciagasz rekoma buraku

            • 0 3

    • !!

      Dokładnie ja samochodem też się nie pcham do autobusu jak chcą jeździć rowerami to niech jeżdżą a nie do autobusu się pchają!!!!!!!!!!!!!!!!

      • 7 9

    • gruby

      Ty też na rower to może troche schudniesz.

      • 4 1

  • (4)

    proponuje akcje przeciwko zkmowi
    za kazdym razem jak nas kierowca nie wpusci z rowerem
    psikus, dotkliwy psikus co by sie opamietali !!

    • 41 30

    • (2)

      my go na rower z autobusem tez wtedy nie wpuscimy! o !

      • 35 1

      • To najsłodsza zemsta o jakiej słyszałem :D

        • 11 0

      • no dokładnie. na plecach będzie ten swój autobus/trolejbus niósł!

        • 3 0

    • A ja proponuje psikus jak się rowerzysta będzie pchał do autobusu, a kierowca go wpuści.

      Scyzoryk i psssss z oponki co by się cykliści opamiętali. Panowie kierowcy wpuszczajcie rowerzystów do autobusu, będziemy czynić im psikusy, dotkliwe psikusy.

      • 2 0

  • (4)

    z rowerem wodnym pewnie też byłby problem ;/

    jak kierowca jest buc to koniec, nie tylko roweru nie wpusci, ale jeszcze przytrzasnie, ochlapie i niepelnosprawnemu rampy nie wypusci. codziennosc niestety

    • 58 12

    • (3)

      nie, to nie jest codzienność, tylko ludzie są niedorozwiniętymi tępymi mózgami. Obserwuję co dzień komunikacje miejską i w głowie się nie mieści jak ludzie się zachowują w środkach transportu miejskiego. Jak się pcham na rower to jadę rowerem. Od razu mogę odpowiedzieć czemu kierowca nie wpuścił tych rowerzystów. Ponieważ wsiadali na jednym z początkowych przystanków, i dla tego było pusto w pojeździe. Wystarczy podjechać w górę świętojańskiej i wtedy zobaczysz ile ludzi będzie w pojeździe. Nie daj Boże że coś się wtedy stanie, to kierowca leci za to, że nie przewidział tylu ludzi, i że wpuścił tych na bicyklach.

      dziękuję

      • 3 6

      • (2)

        ale żeby smroda wyprosić z autobusu to już dupy jeden z drugim nie ruszy, tylko każe pasażerom sie z nim użerać, choć raz przyznam motorniczy w gda stanął na wysokości zadania

        wracając do rowerów - jasnowidz przewidział, że rowerzysta nie wysiądzie wczesniej? mógł zastrzec, ze jezeli bedzie tłok to go wyprosi bez patrzenia na ważność biletu, a nie 'bo nie!'

        • 6 1

        • (1)

          Może nie ruszy smroda, bo od tego są odpowiednie służby, którym się zgłasza przez radiotelefon takie przypadki.
          Generalnie wiem, że jeśli podejdzie się do przednich drzwi, i ładnie się spyta kierowce(który nie zawsze ma dobry dzień), to nie mam problemu. W praktyce to jest tak, że pojazd podjeżdża, a ja się na chama pcham w ostatnie drzwi przegubu linii 150 i się przewracam na pierwszym lepszym zakręcie na kieleckiej, bo mi się nie chce pod górkę podjechać. Ludzie rowery są od jeżdżenia. Choć można by tu dużo pisać na temat rowerzystów i ich umiejętności znania zasad ruchu drogowego (czytaj przejeżdżanie przez przejście dla pieszych),ale to nie czas i moment na to :P

          • 2 5

          • kierowcy autobusów też pozostawiają wiele do życzenia swoim stylem jazdy

            • 0 3

  • (12)

    to na hu,,, tobie ten rower zeby go wozic autobusem sam jestem kierowca i wkurza mnie to bardzo ma rower zeby wozic go autobusem wielki rowerzysta

    • 31 93

    • (6)

      a Ty masz autobus po to zeby ludzi wozic a nie filozofowac!

      moze wielki myslicielu gorzej sie ktos poczul, rower sie zepsu, pada, albo poprostu nie ma na rowerze mozliwosci dojazdu wszedzie i o kazdej porze?!

      • 18 9

      • (5)

        no ludzi a nie rowery i mozna jeden a nie jak sie laduja z trzema to co masz ich brac a jak sie komus cos stanie to ja bede mial problemy ze tulu zabralem

        • 4 13

        • (4)

          wtedy nie musisz sie zgodzic, a jak jestes chamem i do pustego pojazdu ( o czym jest mowa w artykule, nie doczytalo sie? ) nie wpuszczasz 'bo nie!' to juz niestety swiadczy o Tobie.

          podobnie jak styl Twojego wpisu, ale juz mniejsza z tym...

          i pamietaj - Ty zyjesz z tego co my zaplacimy, rowerzysta tez...

          • 10 2

          • (1)

            akurat jestem z gdanska i tu sie za rowery niepłaci i jest wyraznie napisane jeden rower jezeli niezagraza bezpieczenstwu a jak jeszcze sa dwa wozki z dziecmi pelen autobus i jeszcze jakis burak z rowerem sie pcha i to jeszcze sprawnym i deszcze niepada wiec niema problemu by se na nim jechal

            • 8 2

            • no takiego to fuera z pojazdu! jasne!

              ale widzisz co napisales na poczatku? z pustego tez wywalisz?

              • 7 3

          • (1)

            Ale skąd wiesz kenny że ten pojazd będzie pusty? Wiesz że się zaczęły szkoły wieczorowe, i w dodatku pojazd rozpoczynał swoją trasę (dla linii 23 jest to o tej godzinie zaledwie 4 przystanek z ponad 30 !), po drodze mija dwa węzły przesiadkowe, gdzie o tej godzinie wsiada wiele ludzi, tym bardziej że częstotliwość kursowania linii w kierunku Karwin/Dąbrowy jest mała. Swoją drogą zawsze zdarzają się czarne owce i wiadomo że wystarczy jedno ogniwo, by został poplamiony cały wizerunek.

            • 6 2

            • w niedzielę wieczorem nigdzie nie ma tłoku są linie które wożą powietrze 23 niemal na całej trasie dubluje się z 24 poza tym jedzie jeszcze 27 od wzgórza po tej samej trasie jedzie R Z

              • 2 1

    • ZKM jest dla mieszkancow miasta i g.... mnie obchodzi czy kowalski wsiada z szafa czy rowerem, placi za bilet zarowno za szafe czy tez za rower,
      wiec jest pelno prawnym uzytkownikiem, nie rozumiem tego zacofania !!

      • 18 6

    • Trzeba wziąć pod uwagę także inne sytuacje. (2)

      A co jak złapie flaka i nie da rady naprawić?

      • 9 3

      • To trzeba iść szybko do apteki po niebieskie pigułki :) Są apteki dyżurne - całodobowe :)

        • 7 6

      • VODKINS

        TO NIECH SKOCZY POD SAMOCHÓD!!!

        • 3 5

    • Brawo inteligencie, tylko czasem się zdarzy kapeć i co wtedy??? Jechać 10 km na flaku???

      • 0 0

  • czyżby zatrunieni w zkm gdynia kierowcy byli z gdańska? (9)

    bo zazwyczaj tu mnie coś takiego spotyka

    • 43 47

    • (1)

      Durna pało w Gdańsku można przewozić rowery w autobusach.

      • 10 6

      • a można :)

        sam korzystałem parokrotnie i kierowcy byli wyrozumiali, za co niniejszym dziekuje.
        Przy zrozumieniu obu stron pasażer - kierowca można wieść i być wożonym.

        Pozdrawiam

        • 5 1

    • tak tak

      ci z gdańska to są podludzie, tylko w Gdyni mieszkają nadludzie

      • 6 1

    • w Gdańsku mozna przewozić rowery!!! (1)

      Nie wiem kolego co Cie spotkało w Gdańsku ale wiem jedno, że jest przepis mówiacy o tym, że w gdańskich autobusach mozna przewozić zarówno wózki jak i rowery i kierowca nie ma tu nic do powiedzenia. W Gdyni powinno byc tak samo. Ubiegłego lata w Gdyni też mnie jeden kierowca wyrzucił z autobusu z rowerem ale na szczeście przyjechał kolejny i udało mi sie go ubłagać, żebym mogła przewieźć rower jakies 10 przystanków, bo złapałam gumę i chocbym chciała to nie miałam jak dojechać a mój maż jechał rowerem i juz nie pchał sie ze mna do autobusu.

      • 8 1

      • w Gdyni też mozna.

        • 1 2

    • ZKM Gdynia nie zatrudnia kierowców, tylko jest organizatorem transportem miejskiego

      • 2 0

    • w gdańsku (1)

      mi kiedyś udało się w przewieźć tramwajem lodówke (150 cm) z ul. Jana Pawła do Opery. Nikt nie zgłaszał zastrzeżeń tylko pasażerowie lekko zdziwieni...
      Bilet oczywiście lodówka miała... ulgowy bo wtedy studentem jeszcze byłem:)

      • 5 1

      • ona też studentka?

        a lodówka na jakim kierunku studiuje (że na ulgowym jechała)?

        • 0 0

    • paranoja

      Hej, masz coś do Gdańska???? Tutaj jest cudnie!!!!! A w Gdyni nigdy nie żyło się cudownie, to propaganda wyssana z palca zadufanych Gdynian!!!!

      • 1 0

  • :) (7)

    zlikwidować wszystko, żeby niczego nie było

    • 71 4

    • (2)

      nitchego ):

      • 3 0

      • .. a może

        ... Nietche'go?

        • 1 0

      • nitscheggo

        • 0 0

    • wieżowce, więcej wieżowców (3)

      • 1 0

      • ECS na każdym osiedlu!!! (2)

        • 2 0

        • WOLNOŚĆ DLA ŚLIMAKÓÓÓW !!! (1)

          • 1 0

          • Już

            • 0 0

  • Co za bzdura wyssana z palaca - w Gdyni jest cudownie :) (7)

    • 21 21

    • znowu pomyliłeś tabletki!

      • 7 1

    • własnie przeczytaliśmy w artykule o jednym z cudów gdyńskich

      • 9 1

    • uśmiechnij się, jesteś w Gdyni

      • 3 3

    • jakis duren musi zamieszać (2)

      kiedys muwiło sie głupi, b.głupi, duren, cyklista:))

      • 3 1

      • Teraz MÓWI się (1)

        głupi, dureń jak ktoś nie zna ortografii

        • 2 1

        • wiesz z czym się kiedyś kojarzył cyklista?

          głupi, dureń a może nieUk-cyklista?

          • 0 2

    • LOL

      świetny koment :)

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum