• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia chce się zmienić dla rowerzystów

Patryk Szczerba
27 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Niewielu rowerzystów w centrum Gdyni decyduje się na opuszczenie chodników i jazdę po ulicy. Na zdj. przejazd zorganizowany w ramach Masy Krytycznej. Niewielu rowerzystów w centrum Gdyni decyduje się na opuszczenie chodników i jazdę po ulicy. Na zdj. przejazd zorganizowany w ramach Masy Krytycznej.

Dwa lata dają sobie gdyńscy urzędnicy na stworzenie lepszych warunków dla rowerzystów w centrum miasta. Nie obędzie się bez przebudowy części ulic i zmian w sygnalizatorach. Na początku przebudowane mają być ulice Obrońców Wybrzeża zobacz na mapie Gdyni3 maja zobacz na mapie Gdyni, reszta w ramach możliwości finansowych i technicznych.



Czy w centrum Gdyni da się obecnie jeździć bezpiecznie po ulicy?

Obecnie rowerzyści w centrum nie są mile widzianymi gośćmi. Mogą korzystać z drogi przy chodniku na ul. Władysława zobacz na mapie Gdyni. Trasa kończy się się jednak na skrzyżowaniu z ul. Armii Krajowej zobacz na mapie Gdyni. Zostaje jeszcze kontrapas na Starowiejskiej, który szybko zdążył wywołać sporo kontrowersji, zwłaszcza wśród parkujących. By kontynuować podróż w kierunku 10 lutego i Świętojańskiej odważniejsi zmuszeni są wjechać na ulicę. Wielu wybiera chodnik, który jednak także nie jest miejscem, gdzie można czuć się bezpiecznie.

W najbliższych latach ma się to radykalnie zmienić. Zarząd Dróg i Zieleni czeka na fachową koncepcję tras rowerowych. Ma być gotowa jesienią i rozpocząć proces dostosowywania śródmieścia do ruchu rowerowego zgodnie z zalecaniami po audycie według metodologii Bypad. Badanie wymusza też m.in. kluczowe uzupełnienia na najważniejszych trasach: wzdłuż ul. Wielkopolskiej, al. Zwycięstwa oraz poprawę jakości drogi na ul. Morskiej.

Jeśli chodzi o centrum to praktycznie pewne jest, że powstaną dwa pasy dla ruchu rowerowego na ul. Obrońców Wybrzeża. Kolejny potrzebny będzie na ul. 3 maja (od Obrońców Wybrzeża do Starowiejskiej). To oznacza przeprogramowanie sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu 3 maja i 10 lutego. Niewykluczone, że pojawią się śluzy rowerowe - powierzchnia o szerokości co najmniej jednego pasa ruchu, znajdująca się pomiędzy skrzyżowaniem, a resztą zatrzymujących się pojazdów, wspomagająca rowerzystów w ruchu.

Koncepcja ma także zawierać plany i opis skutków, jakie pociągnie za sobą stworzenie dróg rowerowych w ulicy Władysława IV od Armii Krajowej do planowanej Nowej Węglowej, w ulicy Waszyngtona do drogi na bulwarze, w alei 17 Grudnia zobacz na mapie Gdyni oraz dodatkowy pas ruchu dla rowerzystów na al. Piłsudskiego od bulwaru do ul. Tetmajera zobacz na mapie Gdyni.

- Chcemy zrealizować jak najwięcej zamierzeń do końca 2016 roku. To, na ile wszystkie zmiany są możliwe ma pokazać opracowanie. Po zapoznaniu się z nim przystąpimy do działania. Zaczynamy zmieniać śródmieście i zapraszać do niego mieszkańców, którzy dziś na pewno nie czują się zbyt komfortowo podróżując rowerem - wyjaśnia Maciej Karmoliński, zastępca dyrektora ZDiZ.

By dać większą swobodę rowerzystom konieczne będą zmiany w ruchu samochodowym. Dokument ma dać odpowiedź, ile miejsc parkingowych trzeba będzie zlikwidować. Nieuniknione są też małe inwestycje, takie jak budowa dodatkowych zjazdów czy ustawienie sygnalizatorów.

- Chcemy mieć spójny materiał pokazujący skalę i wymiar zmian oraz ocenę ich skutków, by później nie dyskutować osobno nad każdą ulicą. Optujemy przede wszystkim za kontrapasami, bo są rozwiązaniem stosowanym powszechnie w Europie i, co pokazuje przykład Gdańska, bezpiecznym - przekonuje Zygmunt Zmuda Trzebiatowski, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. polityki rowerowej.

Wątpliwości kierowców mają rozwiać konsultacje przeprowadzone przede wszystkim z mieszkańcami śródmieścia i Kamiennej Góry.

- Będziemy chcieli wsłuchiwać się w uwagi kierowców i wspólnie wypracowywać rozwiązania jak najbardziej optymalne dla wszystkich, choć na pewno nie zrezygnujemy z tego, by jak najbardziej promować ruch rowerowy - dodaje Karmoliński.

Opinie (467) 7 zablokowanych

  • Gdzie jest strzelona ta fota????? (2)

    • 0 0

    • Nie wiem. Nie mogę skumać. (1)

      • 0 1

      • Bo to nie Gdynia.

        Jakaś ściema.

        • 0 1

  • Przy dworcu. Na wprost budynek poczty.

    • 2 0

  • Czy się mylę ? (3)

    O dłuższego czasu czuje nagonkę, wręcz dyskryminacje posiadaczy aut. Przecież to my kierowcy zasilamy budżet płacąc podatek drogowy, uiszczając opłatę w parkometrach (które w 50% przypadków okradają nas z reszty) nie wspominając o horrendalnych cenach paliwa, składkach oc, przeglądach oraz samym kupnie auta i kosztach z tym związanych (opłaty rejestracyjne, uzyskanie prawa jazdy itp...) Najłatwiej jest kupić rower za kilkaset złotych i tylko wymagać oraz żalić się na zmotoryzowanych jacy to oni nie są... Paradoksalnie gdyby nie posiadacze tak linczowanych pojazdów mechanicznych, to nie było by za co budować ścieżek rowerowych itp. Przemyślcie to rowerzyści i nie zabierajcie nam miejsca na i tak wąskich , dziurawych i zakorkowanych ulicach.

    • 22 9

    • Rotfl

      • 2 3

    • yyyyyyyy dziwne myslenie - gdyby nie roszczeniowosc ludzi, ktorzy kupili sobie samochody i nie chca juz chodzic to nie trzeba byloby wydawac miliardow na budowe drog. Drogi trzeba potem tez utrzymac. Tak jak wydatek na kupno auta to przeciez nie koniec, potem dochodzi wiele innych wydatkow zw. z utrzymaniem. Tak samo drogi, mosty trzeba utrzymywac, remontowac itd. Na dodatek dochodzi zanieczyszenie srodowiska, tysiace inwalidow po wypadkach (to tez kosztuje). Przelicz moze co bardziej sie oplaca.

      • 6 4

    • Opłat jest dużo to jasne, ale i problemów jest cała masa. Droga rowerowa dobrze zbudowana (dobra jakość materiałów i wykonanie) przetrzyma 20+ lat, natomiast jezdnie praktycznie co 3-4 lata są do łatania. Spaliny zwiększają % zachorowalności na choroby płuc, a leczenie też nie jest tanie. Ulice są zakorkowane, bo ludzie są wygodni, ja naprawdę rozumiem, że część z nich wymaga mobilności w czasie dnia, ale w takim wypadku parkingi dla pracowników biurowych nie powinny istnieć. Dwukierunkowa droga rowerowa kosztuje tyle co 1/2 pasa ruchu. Też wolałbym żeby DDR były częścią jezdni, ale to nie zda egzaminu (samochodu je zastawią). Jazda z jednej strony jezdni na drugą ze światłami wzbudzanymi też jest kłopotliwa, bo traci się dużo czasu. Tu nie chodzi o nagonkę, ale o bolesne postawienie się kierowcom, przyzwyczajeni do budowanych/poszerzanych jezdni chcą jeszcze więcej, a często po prostu nie ma takich możliwości. Koszty budowy 20km drogi ekspresowej wystarczyłyby na zapewnienie DDR dobrej jakości przy każdej większej ulicy Trójmiasta (przy małych uliczkach są one po prostu zbędne)(nie znaczy to żeby nie budować ekspresówek/autostrad, bo jestem jak najbardziej za, chodziło jedynie o porównanie kosztów).

      • 5 1

  • Rowery

    Nie należy idiocieć i wpuszczać rowery wszędzie. Na przejściach ,chodnikach trzeba uważać aby nie zostac potrąconym. Jeszcze rowerzyści maja pretensję co pieszy na przejściu robi. Wydaje im się ,że mogą jeździć wszędzie. Gdzie te bałwany straż miejska?

    • 10 5

  • a ja tam rowerzystów mam gdzieś (2)

    jedzie taki chłoptaś w spodenkach z "lajkry" po jezdni, gdzie obok znajduje się droga dla rowerów, to zwyczajnie spycham go z pasa ruchu. Żadnej litości dla łamiących prawo

    • 9 6

    • (1)

      oczywiście zawsze jedziesz 50 tką baranie pamiętaj gnojku że kawałek dalej może być korek i ten zepchnięty ci może michę wyklepać albo lustereczko skopać

      • 1 5

      • Wyczuwam agresję. Zakładam, że jesteś rowerzystą. Licz się z tym, że jak wyskoczysz do kogoś z łapami to ten ktoś może ci oddać.

        • 4 2

  • jakoś nie mam problemu i drogi znajduję (3)

    Jestem kierowcą i "rowerzystą" dokładnie rozumiem dylematy i postulaty jednej i drugiej strony. Staram się szanować każdego kierowcę i "rowerzystę". Jeśli chodzi o ścieżki w Gdy mogłoby być lepiej choć jest poprawa w ostatnich latach. Dla mnie niedogodnością jest odcinek Świętojańska - Dworzec PKP. Bo raczej trzeba jeździć chodnikiem co stwarza niewygodę dla pieszych i "rowerzystów".
    Reszta ścieżek w Gdy. Jednak jeśli się "rowerzysta" nie uważa za świętą krowę to da radę wszędznie nie przeszkadzając innym. Ja tak jeżdżę.

    • 6 1

    • (2)

      Ciężko jest jechać nieprzeszkadzając, gdy rower porusza się 25km/h (wiem, wiem, zaraz się odezwa ci, którzy nie schodzą poniżej 45), a samochody co najmniej 40km/h. Mają zatem potrzebę (a w Polsce nieodparty imperatyw niezależny faktycznej prędkości pedalarza i od pustego miejsca przed nim) wyprzedzania i gdy pasy są wąskie, jest to utrudnienie. Na szerokich pasach łatwo wyprzedzają osobówki, trudniej jest ciężarowym i autobusom. Stąd dyskomfort kierowców samochodów (a w Polsce frustracja, nienawiść i plucie na forach). Rozdzielenie ciągów ruchu wg prędkości ma sens przy dużym natężeniu tegoż. Stąd scieżki i pasy dla rowerów. W sytuacji permanentnego korka, albo ograniczeń do 30km/h rowerzysta w ogóle nie przeszkadza, bo porusza się często szybciej niż auta - to jemu samochody zawadzają.

      Co do ładowania pieniędzy w niepotrzebna infrastukturę dla kilku nawiedzonych roszczeniowych obcisłogacich, to tej infastruktury dotychczas nie bylo wcale, i musi ona postać od nowa, stąd widoczne inwestycje i budowy. Powinna istnieć od dawna i teraz tylko sie modernizować/łatać dziury.
      Co do sprzyjania rowerzystom, zamiast samochodom poprzez budowę ścieżek, zamiast parkingów/ dodatkowych pasów ruchu itp.: Myślę, że podan połowa ścieżek powstaje wyłącznie z myślą o kierowcach, żeby wygonić rowerzystów z ulicy, bez pomyślunku, czy im tam będzie wygodniej, szybciej i bezpieczniej. Chodzi o to, zeby rower nie zawadzał samochodowi, a że rowerzysta będzie jechał 2 razy dłużej miotając się między lewą a prawą stroną ulicy, zsiadając na przejściach bez przejazdu, pokrzykując na pieszych uważających teren podwyższony w stosunku do ulicy za swój i więcej będzie stał na światłach i prowadził niż jechał, to nie ma znaczenia, bo samochody zostaną uwolnione od towarzystwa powolnych pojazdów, tak jak zostały uwolnione od towarzystwa furmanek.

      PS. Jakby co, to sam jestem kierowcą, a rowerem jeżdżę po szosach na Kaszubach. W mieście nie lubię i rzadko muszę.

      • 7 1

      • (1)

        Akurat ci tzw obcisłogaci wcale nie chcą dróg rowerowych bo i po co im?

        • 0 2

        • Sam jestem obcisłogaci i chętnie korzystam z:
          a) pobocza, tzn tej asfaltowej części szosy, za ciągłą linią, o ile ma >25 cm (górny odcinek Spacerowej)
          b) pasów rowerowych, czyli tej części między poboczem, a pasem dla samochodów (akurat w 3mieście tego nie ma)
          c) ścieżki gdy wjazd i zjazd jest łatwy, tzn. wjeżdżając nie muszę drastycznie zmniejszać prędkości, a zjeżdżając nie ładuję się pod samochody i gdy asfaltowa ścieżka nie ma krawężników. (widziałem tylko w internecie)
          Z pozostałych ścieżek korzystam nad wyraz niechętnie, a ścieżki przez wsie, 300 metrów po lewej stronie drogi ignoruję, mając w kieszeni stosowne 100zł.
          W mieście gdy jest ścieżka, to nią jadę, a gdy nie ma, to po ulicy. Ale obcisłe gacie w mieście mają ograniczony sens, tylko do wyjazdu z miasta.

          • 2 2

  • antyurzędnik (2)

    A może należy skończyć z psuedościeżkami rowerowymi ? Władysława IV, ścieżka wielokrotnie krzyżuje się z chodnikiem. Raz leci lewą stroną chodnika,raz prawą. Wygląda tak jakby była projektowania bez brania pod uwagę zasad bezpieczeństwa. Każde skrzyżowanie z chodnikiem to potencjalne miejsce kolizji. Pieszy idą np. lewa stroną chodnika raz idzie chodnikiem a kawałek dalej już idzie po ścieżce by znowu kawałek dalej iść po chodniku. I niestety tak wytyczane są praktycznie wszystkie ścieżki będą dumą Gdyńskich urzędników. Ludzie i rowerzyści muszą się poruszać wężykiem.

    • 6 1

    • (1)

      Dlatego część osób postuluje żeby DDR były po prostu wyznaczonym pasem ruchu w jezdni (też bym tak wolał), chociaż szybko zostałyby zmienione w parkingi albo "dziwnie wąskie pasy ruchu dla samochodów".

      • 3 1

      • bo tak jest przede wszystkim na zachodzie a u nas debile robią wydzielone drogi rowerowe na Puckiej Chylońskiej Łużyckiej Unruga jakaś komedia człowiek żeby pojechać sobie rowerem po puckiej od szlabanu do hutniczej musi dwa razy przejechać z jednej strony na drugą ryzykując potrącenie i to na dystansie może 400 m paranoja

        • 2 1

  • (12)

    Jazda rowerem po mieście jest bez sensu. Ani to zdrowe ani fajne takie wdychanie spalin z samochodów. Rowerzyści myślą, że w ten sposób będą zdrowsi, bo mają ruch, lepszą kondycję itd? To już lepiej pojechać samochodem na siłownię i spalin nie wydychać, albo załadować rower na bagażnik dachowy i pojechać do lasu, żeby pojeździć rowerem na świeżym powietrzu. NIE dla rowerów w miastach!

    • 12 7

    • (1)

      NIEEE. NIEEEEEE! I tupnij jeszcze nóżką.

      • 2 5

      • A Ty się w główkę puknij ;)

        • 4 1

    • (9)

      Zła wiadomość, w samochodzie wdychasz spaliny tak samo jak rowerzyści. Wybacz, ale nie będziesz mi mówił gdzie, mogę jeździć rowerem. Może kiedyś zbudują wam sklep przejazdowy, żebyście nawet nie musieli wysiadać z samochodu na zakupy.

      • 5 6

      • (5)

        Dlaczego z góry zakładasz, że taką opinię napisał facet? I dlaczego myślisz, że osoby jeżdżące samochodem to lenie, którym się chodzić nie chce? Chcesz to wdychaj sobie spaliny rozszerzonymi z wysiłku płucami. Jak się ma nowszy samochód to się nic nie wdycha, więc możesz mi skoczyć :)

        • 3 4

        • (4)

          Dlaczego lenie? Wystarczy obejrzeć chodniki w centrum miasta. Sama sobie zaprzeczasz, najpierw mówiąc NIE dla rowerów w miastach, a teraz łaskawie pozwalając mi po nim jeździć. 5/10 km rowerem nie jest raczej ogromnym wysiłkiem i można spokojnie przy tętnie 100-110 jechać.
          Wybacz, przepraszam, bardzo mi przykro, że nie dodałem "/a" po "mówił".

          • 2 5

          • (3)

            Nie dla rowerów w miastach, bo moim zdaniem jest to niezdrowe dla organizmu, ale jak masz odmienne zdanie to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sobie jeździł. Dlaczego lenie? Bo tylko leń skończony by wjechał samochodem do sklepu na zakupy, co zasugerowałeś w poprzedniej wypowiedzi. ("Może kiedyś zbudują wam sklep przejazdowy, żebyście nawet nie musieli wysiadać z samochodu na zakupy.")

            • 2 3

            • (2)

              To raczej spaliny są niezdrowe, a nie rowery. Naprawdę nie widzisz jak wyglądają parkingi pod sklepami/galeriami/centrami? Część kierowców woli godzinę jeździć po parkingu szukając miejsca przy samym wejściu niż zaparkować 1-2 ulice dalej, dlatego uważam, że lenie. Każdy musi być max. 100m od wejścia. Na trojmiasto.pl jest galeria z łosiami drogowymi i myślę, że to wystarczy na potwierdzenia lenistwa u znacznej części kierowców.

              • 3 3

              • No właśnie spaliny są niezdrowe. Rowerzysta wdycha ich znacznie więcej niż osoba siedząca w samochodzie. Rowerzysta inaczej oddycha niż osoba siedząca w samochodzie. Widzę jak wyglądają parkingi, jestem w hipermarkecie 2 razy w tygodniu, nie parkuję nigdy pod samym wejściem, nawet nie próbuję. I nigdy nie widziałam, żeby ktoś specjalnie jeździł w kółko, żeby zaparkować pod drzwiami. Łosie drogowi pokazani na fotkach na Trójmieście to osoby przede wszystkim niemyślące , lenie może czasami też ale nie można na tej podstawie stwierdzić, że większość to lenie. Lenie totalne zamawiają sobie zakupy do domu. :)

                • 3 1

              • Brednie

                Nawet w Warszawie dużo bardziej zatłoczone parkingi i szukanie miejsca w weekend to góra 10 minut. Tak zawsze będą wyglądały parkingi, bo nie jesteśmy ludem z dalekiego wschodu, by wozić zakupy i całą rodzinę na rowerze. Kto lubi parkuje 2 ulice dalej i dostaje potem mandat, bo tam zakaz.
                Rower to wolność i rekreacja, nie środek transportu na zakupy. Wolę rower w lesie, bo do marketu mi niepotrzebny. Co, może sakwy będę wnosił do sklepu, lampki, licznik, bidon i pompkę, bo nic zostawić na rowerze nie można? I pół koszyka zajmę tym sprzętem? I cały czas się będę denerwował, że mi rower ukradną?

                • 4 2

      • (2)

        "Według najnowszych badań, opublikowanych w periodyku Atmospheric Environment, które cytuje Times, rowerzyści w miastach wdychają nawet pięć razy więcej toksycznych nanocząstek (dziesiątki milionów z każdym wdechem) niż kierowcy i piesi. Luc Int Panis z instytutu do spraw badań transportu na belgijskim Uniwersytecie w Hasselt, który przewodniczył badaniom mówi, że tego rodzaju testy przeprowadzono po raz pierwszy.

        Podczas eksperymentu cykliści korzystali z masek ze specjalnymi urządzeniami, mającymi obliczyć ilość wdychanych toksycznych cząstek, głównie pochodzących ze spalin samochodowych, oraz zmierzyć oddech rowerzysty. Okazało się, że zawartość trujących nanocząstek (wielkości kilku milionowych milimetra) może wynosić nawet kilkaset tysięcy w centymetrze kwadratowym powietrza. Toksyny te wywołują choroby serca i układu oddechowego, a są niewidoczne nawet w bardzo zanieczyszczonym powietrzu." Masz jeszcze jakieś pytania?

        • 6 2

        • (1)

          Jest minus a gdzie merytoryczne argumenty przeciw? Naprawdę macie taką niską świadomość tego, co się z Wami dzieje w czasie jazdy rowerem po mieście?

          • 3 2

          • widocznie myślą, że jeśli postawią minusa, to powietrze stanie się czystsze.

            • 4 1

  • A żeby tak Sopot brał przykład..

    bo infrastruktura rowerowa w tym miescie to jakas tragedia, niby miasto turystyczne a tu taka d*pa

    • 2 1

  • ! (10)

    Strasznie się uśmiałam jak czytam wszystkie wypowiedzi na forum. Bardzo wam dziękuję drodzy forumowicze :)
    Widzę, że tutaj są sami przykładni kierowcy, którzy czepiają się błędów na drodze jakby nigdy ich nie popełniali. Przepraszam bardzo, ale przez to, że nie potraficie przestrzegać obowiązujących przepisów trzeba między innymi stawiać fotoradary, leżących policjantów, stawiać policję na drogach. Nikt nie jest bez winy tak kierowcy samochodów, rowerów, jak i piesi. Wszyscy popełniacie takie same błędy i wykazujecie się nieznajomością przepisów.
    Kierowcy chcą wygnać rowerzystów do lasu? Nie wiem czy wiecie, że w lesie nie można jeździć rowerem, jako że w większości to Parki Narodowe. Wiem, że są rowerzyści, którzy nieudolnie starają się wykazać brawurową jazdą, ale czy kierowcy samochodów tego nie robią?
    Kierowcy mają pretensje o to, że rowerzyści nie płacą oc, tego tamtego. No nie. Wydaje mi się, że oprócz tego, że po prostu lubią przemieszczać się rowerem, dbając jednocześnie o środowisko i swoje zdrowie, jeżdżą nim także po to, aby nie ponosić właśnie tych kosztów, jakie generuje za sobą posiadanie auta.
    Do tego ścieżki rowerowe, pożal się boże, urywające się w połowie drogi. Czasami się zastanawiam kto w ogóle zatrudnia ludzi, kto logistycznie to ogarnia? Bo widać, ze specjalisty raczej brakuje. Tak więc jadę sobie spokojnie do pracy rowerem, po jednej stronie chodnika, żeby nikomu nie zawadzać (dodam, że jestem z tych co nie używają trąbki na pieszych, grzecznie ich wymijam, o ile żadna serdeczna pani lub pan nie zajmuje całego chodnika) bo ścieżki niestety brak, a życie mi mile, więc na ulicę nie wyjeżdżam, a tu nagle wyskakuje babcia pod koła i macha rękoma, że są ścieżki dla rowerów itd. Ok, będę jeździć sobie do pracy przez Tczew, byleby jechać po ścieżce, a to i tak nie gwarantuje, że całą drogę przejadę ścieżką przeznaczoną dla rowerów. Poza tym, to przecież ona nie zachowuje bezpieczeństwa wskakując mi pod koła. Albo babuszki przechodzące na czerwonym świetle lub w miejscach do tego nieprzeznaczonych.
    Gdyby Polacy potrafili siebie wzajemnie szanować, a nie wiecznie biadolić i narzekać, to każdy miałby dobrze. Wszędzie znajdzie się grupa, która ma głęboko obowiązujące przepisy. Uważam jednak, że nie warto generalizować (i aby w zemście z jakiegoś rowerzystę, każdego teraz spychać z drogi). Zamiast się wściekać polecam i życzę wszystkim kierowcom (obojętnie jakiego pojazdu!) więcej cierpliwości, a przede wszystkim uśmiechu i wzajemnej serdeczności. Nikt za nas tego nie zrobi ;)

    • 9 12

    • Jeżeli jeździsz rowerem (2)

      to zdaj najpierw egzamin na kartę rowerową, bo w przepisach pisze,że po chodniku rowerem się nie jeździ.

      • 8 4

      • ale piesi mogą chodzić po ścieżce rowerowej jak święte krowy? a samochody parkować na chodnikach?

        • 1 2

      • Rowerzysta może jechać po chodniku gdy:

        jedzie z dzieckiem do lat dziesięciu lub
        podczas złej pogody (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła) lub
        są spełnione jednocześnie trzy warunki:
        chodnik ma co najmniej dwa metry szerokości,
        ruch na jezdni jest dozwolony z prędkością ponad 50 km/h (w terenie zabudowanym),
        brakuje oddzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla nich przeznaczonego.

        • 3 0

    • (1)

      "Nie wiem czy wiecie, że w lesie nie można jeździć rowerem, jako że w większości to Parki Narodowe."

      Ekhem, coś Ci się pokiełbasiło, najbliższym Trójmiasta parkiem narodowym jest Park Narodowy "Bory Tucholskie" w okolicach jez. Charzykowskiego, czyli fragment kompleksu leśnego, gdzie faktycznie nie można jeździć rowerem, w pozostałych lasach jak najbardziej można.

      • 4 3

      • Ależ można tam jeździć rowerem, najpierw kupując bilet wstępu do Parku u przesympatycznej pani Magdy, która na telefon znajduje rowerzystów i sprzedaje bilety.
        Serdecznie pozdrawiam panią Magdę

        • 2 2

    • (4)

      "dodam, że jestem z tych co nie używają trąbki na pieszych, grzecznie ich wymijam, o ile żadna serdeczna pani lub pan nie zajmuje całego chodnika"

      Masz rację. Co w ogóle sobie myślą piesi? Nie wiedzą, że jak nadjeżdża przedstawiciel rowerowej rasy panów, to ma obowiązek zeskoczyć na trawnik lub na jezdnię?

      • 3 3

      • (3)

        nie wiesz co znaczy wyminąć kogoś? jak jedziesz samochodem też to robisz nie wjeżdżając w nikogo, ani nie każesz komuś zjeżdżać na chodnik.

        • 1 3

        • (2)

          nie wiesz co znaczy zakaz poruszania się pojazdem po chodniku?

          • 1 1

          • (1)

            przeczytaj sobie poniżej w jakich wypadkach rowerzysta może jechać po chodniku nierozumny trolku ;)

            • 1 2

            • a wiesz, że w pozostałych nie może nierozumny trolku ;)

              • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum