• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia. Miejskie pompki rowerowe do naprawy dopiero w 2021 roku

Joanna Skutkiewicz
12 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Pompka rowerowa przy ul. Kcyńskiej nie będzie działać co najmniej do końca 2020 roku. Pompka rowerowa przy ul. Kcyńskiej nie będzie działać co najmniej do końca 2020 roku.

Ze względu na zakończoną umowę pomiędzy miastem Gdynia a firmą zewnętrzną ogólnodostępne stacje naprawy rowerów, które ulegają awarii, nie zostaną naprawione w tym roku kalendarzowym. Na kłopoty, które miewają przez to rowerzyści, zwrócił nam uwagę Łukasz Bosowski ze stowarzyszenia Rowerowa Gdynia.

Czy korzystasz z miejskich stacji napraw rowerów?


- Podczas ostatniej listopadowej Rowerowej Wieczorówki z jedną z gdyńskich firm zatrzymałem się przy publicznej stacji naprawy rowerów przy ul. Kcyńskiej, aby zademonstrować uczestniczkom zalety innowacyjnego rozwiązania i podpompować koło - relacjonuje Łukasz Bosowski. - Okazało się, że pompka jest popsuta i umożliwia jedynie spuszczenie powietrza. No trudno - pompka, jak każdy sprzęt wystawiony publicznie, ma prawo się popsuć lub paść ofiarą wandalizmu. Postanowiłem więc zgłosić ten problem do Oficera Rowerowego za pośrednictwem aplikacji do zgłaszania miejskich usterek. Załączyłem lokalizację i zdjęcie i opisałem problem z prośbą o naprawę. Niestety, zamiast wiadomości o załatwieniu sprawy dostałem informację, że umowa na serwisowanie pompek wygasła i do naprawy nie dojdzie. Urzędnicy podzielili się też domniemaniem, że przyczyną usterki był akt wandalizmu, na który nie mieli wpływu. E-mail był opatrzony prośbą o nieodpowiadanie z powodu zamknięcia zgłoszenia.

Naprawa dopiero w 2021 roku



Z formalnego punktu widzenia w bieżącym roku kalendarzowym, mówiąc kolokwialnie, nie ma komu naprawić popsutej pompki. Do czasu podpisania nowej umowy i jej wejścia w życie użytkownicy jednośladów muszą kierować się do pozostałych stacji napraw. Przynajmniej dopóty, dopóki działają. Jak informuje gdyński Oficer Rowerowy, stacja, o której mowa, znajdująca się na obszarze Pustek Cisowskich, była w tym roku naprawiana już kilka razy.

- Potwierdzam, że otrzymaliśmy zgłoszenie uszkodzonej pompki przy ul. Kcyńskiej, jak również fakt, że była ona kilkukrotnie naprawiana - mówi Jakub Furkal, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. komunikacji rowerowej. - Umowa na serwisowanie stacji napraw rowerów zakończyła się 30 listopada. W przyszłym roku oczywiście zostanie rozpisane nowe zamówienie na tego typu usługi i wskazana stacja zostanie naprawiona w pierwszej kolejności. Należy nadmienić, że na terenie całej Gdyni znajduje się 20 stacji, które są regularnie sprawdzane i utrzymywane przez miasto, oraz kolejne stacje prywatne. Roczny koszt napraw stacji, pomp i uzupełniania brakujących narzędzi wynosi niespełna 20 tys. zł.
Lokalizacje stacji napraw rowerów na terenie Gdyni zaznaczone są na poniższej mapce. Kolorem niebieskim oznaczone są stacje miejskie, czarnym - stacje prywatne, zaś zielonym - kompresor rowerowy.

Mapa stacji napraw rowerów w Gdyni Mapa stacji napraw rowerów w Gdyni

Opinie (131) 9 zablokowanych

  • (14)

    Te stacje naprawcze generują tylko koszt i są przerostem formy nad treścią. Skoro ktoś stracił powietrze to w 99,9% pompka nic nie da a pomoże tylko wymiana dętki :)
    99% awarii, które unieruchamiają rower to przebita dętka.
    Pozostale narzędzia też są w sumie zbędne no bo co się może stać co unieruchomi rower a jednocześnie pozwoli go naprawić przy takiej stacji z narzędziami?

    • 61 14

    • (5)

      mnie wielokrotnie ratowała pompka i zestawy narzedzi. wiec sie nie zgadzam.

      • 8 12

      • 20 tys wyrzucone w błoto (1)

        ja swoje nosze i się nie prosze. Koszt zestawu pompka narzędzia zapasowa dętka i plecak jakieś 250 - 300 zł

        • 8 1

        • nie przesadzaj 100zł to maks a podstawy to kilkanascie złotych

          • 6 0

      • Jakiś pechowiec z Ciebie :) (1)

        • 1 2

        • pewnie jeździ rowerem, a nie tylko się pokazuje z nim

          • 4 1

      • Ratowało twoja głupote bo o rower trzeba dbac i serwisowac a nie czekac az sie rozwali.

        Każdy kto dba o rower nie potrzebuje stacji rowerowych.

        • 1 3

    • (6)

      no nie gadaj bo pompka koło infoboksu mi osobiście pozwoliła wrócić na rowerze a nie na piechotę z centrum miasta do cisowej nie zawsze uszkodzenie dętki jest tak poważne że powietrze ucieka w ciągu paru sekund czasem powietrze sobie ucieka np przez uszkodzony wentyl i wtedy to nie schodzi tak szybko albo kiedy nie jest dobrze załatana dętka wtedy spokojnie z 20-30 minut jeszcze da się pojechać zanim koło zrobi się zbyt miękkie by jechać

      • 4 1

      • (2)

        Nie lepiej wozić małą pompkę za 15 zł i nie szukać stacji naprawczej?

        • 5 3

        • (1)

          Nie nie lepiej ja idę na rowerze jeździć a nie targac ze sobą jeszcze kilogramy zbędnych rzeczy

          • 0 1

          • poza tym taką pompką za 15 pompowanie trwa godzinę i wyciska siódme poty
            a porządna pompa to myk myk

            fakt najszybciej jest w kompresorku na cepeenie, ale... dlaczego właściwie kierowcy nie zechcą zdjać koron ze swych makówek i pompować kół swych samochodów pompką ręczną? bo się spocą? rotfl... bo to są spaślaki?

            • 0 0

      • Kompresory masz na stacji beznynowej w gdyni tez ich nie brakuje i są bezpłatne.!! (2)

        Zacznij myśleć to nie będzie cię trzeba ratować. A pomka do roweru kosztuje kilka złotych i można kupic składaną.

        • 5 2

        • Wentyl

          Kompresor na stacji benzynowej często ledwo się trzyma na wentylu samochodym, nie mówiąc już o przejściówce do innych zaworków.
          Jak ktoś idzie na krótką przejażdzę w ramach infrastruktury rowerowej (ścieżki/szlaki) to po co targać warsztat?

          • 3 1

        • A gdzie mam ją sobie założyć?

          • 0 0

    • są reklamą rowerów dla początkujących

      by się nie zniechęcali

      i tak, bez dętkomatu, nie służą w zbyt wielu celach

      • 0 0

  • (2)

    ja w ogole nie rozumiem koncepcji takichj stacji .Nie lepiej bylio sie dogadac z kazda stacja benzynowa w trojmiescie i tam to postawic?chyba ma to wiecej sensu, jakby jeszcze na tych stacjach mozna bylo kupic detki to juz w ogole fajnie

    • 48 4

    • poco stawiac pompki na stacji benzynowej :) (1)

      • 0 1

      • wysta9rczyłyby przjściówki do presty

        lecz musiałyby być na grubym łańcuchu.

        • 2 1

  • Cenna lekcja żeby nie korzystać z takich stacji rowerowych. (1)

    Swoją drogą, czy pan Łukasz skorzystał z autobusu żeby wrócić do domu jak już stracił powietrze z koła?

    • 21 2

    • Ku...

      Jaka Tragedia
      Gdynia - miasto...czko marzeń że snów ...i bzdur!

      • 1 2

  • ludzie to bydło (4)

    te w gdansku tez są wiecznie poniszczone i pokradzione.

    • 25 1

    • nieźle się przedstawiłeś

      wyjaśnij jedynie, czy ci się wydaje że jesteś parzystokopytny czy nieparzystokopytny.

      • 2 4

    • Nie ludzie tylko rowerzyści. Przecież kierowcy samochodów wam tych pompek nie kradną. (2)

      • 5 2

      • (1)

        Nikt ich dzbanie nie kradnie tylko to szmelc najgorszej jakości więc psuje się od używania po prostu

        • 0 2

        • No fakt, nie są i**oto-oporne. Ale jest postęp.
          Coraz więcej takich pomp jest nożnych, a coraz mniej ręcznych.
          Coraz więcej części metalowych, coraz mniej plastiku.
          Coraz solidniejsze węże. coraz solidniejsze manometry.

          Niestety, psują się skomplikowane końcówki, bo zacisk musi być do różnych typów wentyli, nie tak jak w kompresorkach samochodowych, gdzie jest prawie w 1oo% schrader.

          W rowerach jest kilkanaście typów wentyli, choć dominują presty, schradery i dunlopy. Ale może jak by producent dał wąż tylko z najtańszą końcowką, np. schradera, a tylko powiesił przejściówkę na stalowej lince, to stacje były by trwalsze?

          No i może zadaszenie stacji zmniejszyło by meteoawaryjność...

          A poza tym taka stacja powinna się utrzymywać, tj. zarabiać. Nie chcę żeby trzeba było płacić za pompowanie, ale jak by w stacji był dętkomat i łatkomat, lamkopmat i odblaskomat, bateriomat i redbulomat, pelerynomat i trytkomat, to jakieś grosze by wpadały, nie było by tej żenującej żebraniny opisanej w artykule...

          • 0 0

  • kiedys skorzystalem - raz i ostatni. Próba napompowania koła skończyła się spuszczeniem z niego całkowicie powietrza bo pompka (4)

    była uszkodzona

    • 18 1

    • Pompka była zawsze podczepiana do roweru (1)

      Mały pojemnik na niezbędne klucze pod siodełkiem, zestaw naprawczy w torbie. Sprzedano ci wybrakowany rower.

      • 8 2

      • Może tak było w czasach PRL kiedy kluczem 17 można było wszystko zrobić obecnie już jest trochę inna technologia i inne rozwiązania

        • 2 1

    • Bo jesteś pierdoła i nawet napompować roweru nie potrafisz nie mówiąc już o zdaniu prawa jazdy. (1)

      • 4 1

      • Jak pompka baranku nie pompuje to chyba logiczne że zamiast koło pompowac ucieka dodatkowo będące w detce powietrze

        • 1 2

  • Po pierwsze to społeczeństwo nie dorosło do czegokolwiek publicznego i ogólnego dostępu (9)

    Po drugie od zawsze przewidujący rowerzysta ma ze sobą pompkę i mini zestaw kluczy a nawet dętkę na wszelki wypadek. I nie mówcie mi, że nie każdy potrafi zmienić dętkę, czy naprawić hamulec, bo ten problem istnieje tak długo jak istnieje rower. A te stacje naprawcze to tylko niepotrzebny koszt dla miasta. A jak już by musiały być te stacje, to najlepiej na....stacjach benzynowych. Przecież to jest tak logiczne, że chyba zbyt oczywiste, żeby na to wpaść. Powiecie, że w lesie nie ma stacji benzynowych? No ale teraz nie ma stacji naprawczych nigdzie, bo są okradzione albo popsute.

    • 40 3

    • (4)

      no to wyobraź sobie że nie w każdyej oponie łatwo jest zmienić dętkę na drodze miałem takie opony że naciągnięcie ich na obręcz wymagało używania specjalnych środków do uzyskania poślizgu albo przyjamniej mydła i sporo siły w rękach nie każdy sobie z tym da radę

      • 1 6

      • Powtórzę (3)

        Awarie roweru są tak stare jak sam rower. Każdy ma tego świadomość i podejmuje ryzyko tym rowerem wyjeżdzając. Albo masz ze sobą warsztat, albo wracasz z rowerem na plecach.

        • 3 1

        • Ciekawe, że motocykliści sobie z tym radzą, a ped**arze mają ze wszystkim problem. (1)

          Dlaczego nie buduje się stacji naprawy motocykli na koszt podatnika?

          • 5 1

          • Bardzo baranku sobie radzą

            • 1 0

        • A ten twój bełkot palancie ma jakiś sens? Co baranku chcesz za wszelką cenę udowodnić że masz rację i monopol na nią?

          • 1 0

    • (3)

      przewidujący rowerzysta w centrum miasta powinien według Ciebie wozić cały zestaw naprawczy włącznie z dętką? zabawne :D

      • 1 4

      • Oczywiście! Dlaczego nie?

        Jak nie chce wozić niech wraca piechotą lub wiezie swój złom dostawczakiem do domu.

        • 6 1

      • Jak nie chcesz to nie woź. Przymusu nie ma. Zawsze w centrum miasta możesz porzucić rower, jechać komunikacją, albo nieść (1)

        Ja mam pod siodełkiem pakuneczek i zawsze jestem zabezpieczony. W niczym to nie przeszkadza, za to nic mnie nie zaskoczy. A ty dalej zadawaj głupie pytania i licz na to, że przyjedzie do ciebie pomoc drogowa jak w połowie drogi zaskoczy cię awaria.

        • 3 1

        • Ojej baranie jedyny mądry jesteś i cały świat się wokół ciebie kręci

          • 1 0

  • pompka to pół biedy - można napompować na każdej stacji benzynowej (4)

    podobne urządzenia w Niemczech, Szwecji czy Holandii stałyby w dobrym, używalnym stanie przez 20 lat. U nas społeczeństwo to w większości ciemny lud (wandale, nieroby, roszczeniowcy i nie szanujący wspólnej własności). Dopóki to się nie zmieni (czyli za 100 lat) nie ma sensu stawiać takich urządzeń do wspólnego użytku.

    • 33 3

    • dlaczego optymistycznie zakładasz, że za 100 lat to się zmieni

      jeśli dzięki 500 plus mnoży się głównie opisana patologia?

      • 6 3

    • (2)

      wentyla typu presta nie napompujesz na żadnej stacji paliw

      • 4 2

      • (1)

        jest przejściówka, kosztuje grosze

        swoją drogą, na niemieckich stacjach paliw z LPG mozna pozyczyc przejsciowke, jak standard wtyku gazu inny niz masz w samochodzie, (np holenderski a u nas jest wloski). dlaczego obsluga polskiej stacji paliw nie mogla by miec takich przejsciowek dla prest i dunlopow? bo to polska i tusieniedapanie?

        • 3 2

        • Bo to Polska. Tu wszystko jest na pokaz, za to zero wymiaru praktycznego. A już na pewno nie po to, żeby człowiekowi pomóc

          • 4 1

  • Gdynia jest tragicznie zarządzana (3)

    • 25 3

    • Identycznie Sopot i Gdańsk (2)

      • 1 4

      • (1)

        tak, to Szczurek, Karnowski i Dulkiewicz nocami psują pompki. Ale na szczęście mamy przynajmniej dwóch osobników, których kiedyś się nazywało "frajer-pompka", którzy w mig rozkminią każdą sprawę. Że gdyby był PiS to byłoby najpiękniej na świcie

        • 2 1

        • Nie

          Psuje
          Psuj...
          Ile za taki artykuł...?
          Napiszę podobnych na rok z góry za zupę i obiad...
          No i czekoladę.

          • 0 0

  • Gdzie te czasy, gdy nie jeździło się w ciuszkach za 1200zł i rowerze za 8000zł (4)

    Pompka, łatki, klej i klucze były wyposażeniem roweru, jako dzieciak ogarniałem zdjęcie opony, naprawienie jej, napompowanie. Dziś rowerzyści potrzebują stacji serwisowych za publiczne pieniądze. Hmmm

    • 29 9

    • lanserzy potrzebują co raz na rok wyciągają rower

      rowerzyści jeżdżą ze swoim sprzętem.

      • 9 3

    • jeżdżę w ciuchach za 800

      i jeździłem w tym co na co dzień w latach 70. Obecne a ówczesne rowery i ciuchy to niebo i ziemia. I chociaż kochałem swojego Rekorda, to cenię sobie minus 6kg, karbonowy widelec, klamkomanetki i siodło z dziurą na prostatę. Ale dętka jest musowa, bo te drogie opony z 10-krotnie mniejszymi oporami toczenia i 3-krotnie niższą wagą pancerne nie są. Ze stacji napraw nigdy nie skorzystałem, ale jeśli komuś się przydała, to dobrze, że są. Nie każdy musi mieć w domu warsztat, nie każdy nawet musi umieć dętkę zmienić, żeby jechać rowerem. Kiedyś to na prawo jazdy wymagano umiejętności wymiany dętki samochodowej, a łyżka była na wyposażeniu. Dziś nawet po wymianę koła dzwoni się po assistance, ale jakoś kierowcy ogarniają ruch (np ten przepis, że pierwsze 10 sekund czerwonego to trzeba się spieszyć jak ci do świateł już tylko 50 m zostało)

      • 4 2

    • Prawdziwi rowerzyści jeżdżą w dżinsach.

      • 2 2

    • Dzisiaj,

      90% to decathlony za 800 zł lub Krossy za 1200. rzadko kiedy można spotkać kogokolwiek na rowerze za 8000 zł.

      • 0 1

  • (1)

    I tak kazda po tygodniu rozkradziona

    • 11 1

    • I napewno to znów wina kierowców samochodów.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum