• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Family Cup: Eliminacja woj. pomorskiego (09.06.2002)

13 czerwca 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Jak na kolarstwo górskie przystało trasa była urozmaicona. Gwoli ścisłości dodam - taka sama jak w ubiegłym roku. Ale do rzeczy. Start umiejscowiono na parkingu przy Operze Leśnej. Następnie zawodnicy (przekraczając nitkę wąskiego asfaltu) atakowali lekki podjazd i po serii zakrętów na dość szerokiej (cały czas pod górkę) drodze bitej prawie spadali w dół po byłej skoczni narciarskiej, aby niemalże od razu u jej dołu zacząć ostro podjeżdzać (wzdłuż schodów). Tutaj lekko z górki, pod górkę i zaczynał się długi szutrowy zjazd. Było szybko i z zakrętami.

Oczywiście jak był zjazd to i musiał być podjazd... Dość intensywny (nie tak jednak jak ten przy skoczni), wdrapujący się z boku na Łysą Górę. Jeszcze przejazd przez szczyt tego punktu widokowego i kolejny zjazd, najpierw po płaskim, później wzdłuż schodów , zakończony piaszczysto-żwirowym skrętem w lewo o 90 stopni, wymuszającym poważną redukcję prędkości. Trochę pod górkę i lekko w dół po betonowej trelince, nabierając prędkości zjeźdzaliśmy w lewo na ciekawe korzenne zbocze. Stąd już tylko parę zakrętów i .. koniec pętli. Ilość kółek była uzależniona od kategorii. Trasa była zatem naprawdę ciekawa.





Organizator - firma Bolid zadbała o sprawne przeprowadzenie wyścigów (brawo), lecz startujący zauważyli parę mankamentów. Po pierwsze w kilku istotnych przypadkach zakręty były oznaczane po wewnętrznej ich stronie... To chyba niedopatrzenie. Ja znałem trasę, część zawodników również, ale nie brakowało osób które najzwyczajniej pomyliły drogi. Kolejną sprawą jest końcówka pętli i dojazd po parkingu na metę... Warto oznaczyć na przyszłość ten fragment trasy - uporządkowałoby to ruch na parkingu - zarówno samochodowy, jak i rowerowy.

Wyścigi odbywały się według klasyfikacji indywidualnej i rodzinnej. Z każdej eliminacji do finału przechodzi pierwsze 6 osób z każdej kategorii oraz 6 najlepszych rodzin. A więc na finale w
Bartoszycach zmierzą się "górale" z całej Polski.

Tekst: TJ

Opinie (5)

  • Family CUP - parę słów krytyki

    Swoją świetność impreza ma już dawno za sobą, między innym dzięki organizatorowi firmie BOLID. Widać, że impreza zrobiona jakby z przymusu a może tylko i wyłącznie dla pieniędzy bo 30 złotych wpisowego jest jakimś nieporozumieniem. Jeżeli płacić to i wymagać. Jak już autor artykułu wspomniał fatalne oznakowanie trasy, brak odpowiedniej opieki medycznej (gdzie się podziała karetka pogotowia?)
    Tradycją Sopockiej edycji Family Cup jest to, że nikt nie jest w stanie ustalić porządnego harmonogramu zawodów i decydując się na start trzeba koczować od rana aby 30 min przed wyścigiem usłyszeć to magiczne zdanie „już, już Pan startuje”. Może wystarczyłoby trochę chęci no i wyobraźni co będzie z ludźmi podczas deszczu, w końcu ponad połowa przyjeżdża tylko na rowerze.
    Rok w rok startują w zawodach ludzie co mają lub mieli niedawno licencje (startowali w wyścigach zawodowych) a nikomu nie chce się tego sprawdzać bo po co się trudzić wertowaniem list z ostatnich 5 lat. PrawdaJ?
    Kolejną smutną sprawą jest cała oprawa tej imprezy, przerwy między startami w których naprawdę nic się nie dzieje, nie leci nawet dobra muzyka.
    Chyba ktoś zapomniał o tym, że tu nie tylko chodzi o wynik sportowy ale o miłe spędzenie czasu. Może organizator powinien zobaczyć jak wyglądają inne imprezy cyklicznie rozgrywane na pomorzu: Gdyński Bike Tour i zawody w Elbląskiej Bażantarii. Na podkreślenie zasługuje fakt, że w/w imprezy są tańsze lub w ogóle pozbawione wpisowego a przy tym nagrody są dużo dużo lepsze.
    Na koniec, mimo tak dużej krytyki z mojej strony muszę przyznać, że trasa wyścigu jest arcyciekawa i co najważniejsze jest z kim się zmierzyć. Szkoda tylko, że reszta jest całkowicie do „bani”, naprawdę wielka szkoda.
    Pozdrawiam i liczę na to, ze może ktoś z organizatorów przeczyta i weźmie sobie do serca to napisałem.

    • 0 0

  • Moja refleksja...

    Faktycznie ta impreza jakby obumarła i wcale nie widać w niej tego rozmachu choćby z przed 4 lat. Wpisowe 30 złotych to nieporozumienie, a do tego i pewien rodzaj rasizmu. Dzień wcześniej odbyły się zawody Bike Tour'u Gdynia i były (jak zawsze) darmowe i dużo ciekawsze w swojej oprawie. Tegoroczny Family Cup wydał mi sie zrobiony na siłę i bez pomysłu. Wcale nie widać dobrodziejstw sponsora, a reklam jest dużo. Nagłośnienie słabe, pełen mętlik w planie startów, brak żywności, brak oznaczenia trasy w obrębie parkingu... Tak po prostu nie może być, a jest to impreza ogólnopolska. Na pochwałę zasługuje w sumie tylko ciekawa i naprawde trudna trasa (ułożona z resztą przez rowerzystów). To powinien być hit sezonu rowerowego, a ta edycja mnie już skutecznie od tej myśli odwiodła. Wystarczyło by się trochę do tego przyłożyć, zwłaszcza że jest to w tak ładnym miejscu jak Sopot, a przyjeżdzają na tą impreze zawodnicy z dosyć dalekich okolic Trójmiasta. Jestem zawiedziony na całej lini. Życzę zmiany podejścia i ... troche profesjonalizmu w tej sprawie. Pieniądze zawodników to nie wszystko o co w tym chodziło.

    • 0 0

  • W pelni zgadzam sie z przedmowcami

    Nie bede powtarzal tych samych slow krytyki ktore juz tu padly - sa one calkowicie zasluzone. Podkresle tylko brak karetki pogotowia ktora na takich zawodach jest wymagana - szczegoleni ze trasa byla dosc trudna i zjad po bylej skoczni nie nalezy do bezpiecznych (o czym sie jeden z uczesnikow niestety przekonal) Nie uczestniczylem w samych wyscigach ale przyjechalem sie napatrzec na naprawde porzadne zawodu. Myslalem ze Bike Tour Gdynia to bedzie pikus przy Family Cup. A tu pelna porazka. Jedyne co mi utkwilo z oprawy imprezy to jakas reklama o rekawiczkach - niestety nie takich wspomnien sie spodziewalem po zawodach MTB.

    • 0 0

  • organizacyjna fuszerka

    Niestety gdyby nie jak zawsze rewelacyjna Łysa Góra nie możnaby powiedzieć nic dobrego o tegorocznym Family Cup. Czy to w ogóle jest możliwe, żeby w Sopocie na zawody MTB przyszło tylko pięcioro Sopocian?! - przy takiej organizacji niestety jest to nieuchronne. Chyba pora zmienić organizatora na kogoś komu zależy na czymś więcej niż zgoleniu entuzjaztów (frajerów) na 25 zł. za nic.
    Gratulacje dla zwycięzców i pociechy z rękawic
    (o ile trafiły się im w odpowiednim rozmiarze)

    • 0 0

  • hmmm

    25 złotych ? ja płaciłem 30 .....
    organizacyjnienie najlepiej, oznaczenie beznadziejne, rękawiczki nie pasujące ;P tak, tu się zgadzam. Co do reklamy to przydałaby się jakaś informacja w mediach aby ludzie przyszli popatrzeć na amatorów-zawodowców bo tak trzeba nazwać niektórych z uczestników. trasa się wogóle nie zmieniła od zeszłego roku co ułatwiło mi start ale modyfikacje zdecydowanie przydałyby się (co to za frajda jeździć ciągle ta samą trasą) - chętnie pomógłbym przy konsultacji owej (!) Brak karetki to więcej niż niedopatrzenie a samochody mogące wjeżdżać na integralną część trasy to wielka porażka. Dobrze że nie rozjechano nikogo ! Poza tym fajna imprezka - bo spotkanie ludzi mających to samo hobby. Tylko widzów mało, a było co oglądać !! Można było np. ekipę z TVN lub TV Gdańsk zaprosić i może byłaby fajna relacja w TV :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum