• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Europejskiej rywalizacji rowerowej już nie będzie. Co dalej?

Kamil Gołębiowski
23 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Nad szczegółami nowego współzawodnictwa jeszcze pracujemy i chcemy skupiać się nie tylko na rywalizacji na liczbę kilometrów, ale również na liczeniu dni aktywnych rowerowo. Zależy nam też na tym, żeby zasady były spójne i żeby taka kampania trwała kilka miesięcy, by w sposób bardziej trwały mogła przyczynić się do zmiany zachowań komunikacyjnych - mówi  gdański oficer rowerowy Remigiusz Kitliński. Nad szczegółami nowego współzawodnictwa jeszcze pracujemy i chcemy skupiać się nie tylko na rywalizacji na liczbę kilometrów, ale również na liczeniu dni aktywnych rowerowo. Zależy nam też na tym, żeby zasady były spójne i żeby taka kampania trwała kilka miesięcy, by w sposób bardziej trwały mogła przyczynić się do zmiany zachowań komunikacyjnych - mówi  gdański oficer rowerowy Remigiusz Kitliński.

Koniec rywalizacji European Cycling Challenge w dotychczasowej postaci. Organizator, urząd miasta Bolonia (Włochy), poinformował kilka dni temu, że - z powodu braku zasobów organizacyjnych - nie będzie już w stanie organizować współzawodnictwa.



Czy kampanie to dobry sposób na zmianę przyzwyczajeń transportowych?

- European Cycling Challenge w ciągu sześciu lat stało się prawdopodobnie wydarzeniem z największą liczbą uczestników w Europie i było dla naszego małego biura dużym wyzwaniem. Zarządzaliśmy ECC z pasją i entuzjazmem, jednak nie będziemy już w stanie koordynować go z takim zaangażowaniem, jak dotychczas. Wiele zmieniło się też w ostatnich latach w aspekcie nowych aplikacji i przyda się nowe podejście - pisze Helmuth Moroder, dyrektor zarządzający.
Pechowe aplikacje mobilne

Ostatnia edycja ECC, podobnie zresztą jak poprzednie, obfitowała w problemy organizacyjne. Aplikacje mobilne do zliczania przejechanych kilometrów charakteryzowały: skomplikowana, długotrwała i niestabilna procedura rejestracji, utrudniona i niewystarczająco pewna obsługa, wcale lub niepoprawnie zarejestrowane i zliczone trasy przejazdu. To tylko niektóre z licznych skarg, które od lat zgłaszali uczestnicy. Problemy z ECC opisywaliśmy już w maju.

Czara goryczy się przelała

Wtórując uczestnikom gry, gdański oficer rowerowy Remigiusz Kitliński już w maju krytykował zachowanie organizatorów, głównie zmianę reguł współzawodnictwa w trakcie jego trwania, zapowiadając, że wraz z koordynatorami z innych polskich miast Gdańsk będzie próbował stworzyć podobną, być może jeszcze ciekawszą rywalizację.

Koniec rywalizacji European Cycling Challenge w dotychczasowej postaci. Organizator, urząd miasta Bolonia (Włochy), poinformował kilka dni temu, że z braku zasobów organizacyjnych, nie będzie już w stanie organizować współzawodnictwa. Koniec rywalizacji European Cycling Challenge w dotychczasowej postaci. Organizator, urząd miasta Bolonia (Włochy), poinformował kilka dni temu, że z braku zasobów organizacyjnych, nie będzie już w stanie organizować współzawodnictwa.


O odczucia związane z European Cycling Challenge zapytaliśmy uczestnika, który "nakręcił" rowerem w tym roku dla Gdańska w ramach European Cycling Challenge prawie cztery tysiące kilometrów w jeden miesiąc:

- Sam pomysł bardzo mi się podoba, jeździłem chętnie i rzeczywiście sporo, jednak uważam, że zakończenie ECC w dotychczasowej postaci to bardziej szansa niż problem. W ECC nie podobała mi się organizacja, w szczególności zmiana reguł gry w trakcie zawodów lub usuwanie zapisanych kilometrów. Mam nadzieję, że nowa forma współzawodnictwa pozwoli nam jeździć również po całym kraju, a nie tylko na terenie wybranych miast i w ich granicach. Niektóre trasy i odcinki potrafiłem w ramach ECC przejechać po kilkadziesiąt razy (śmiech). Rowerem jeżdżę bardzo chętnie i nie miałbym nic przeciwko temu, żeby rywalizacja trwała dłużej niż miesiąc - mówi Mariusz "Kobaru" Kowal, rekordzista, jeżdżący w ECC w - również zwycięskiej - drużynie gdańskiej firmy odzieżowej LPP SA, zawodowo fotograf i grafik.
Gdańsk wygrał tegoroczną rywalizację pod względem liczby przejechanych  kilometrów w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Gdańsk wygrał tegoroczną rywalizację pod względem liczby przejechanych  kilometrów w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
W przyszłości formuła bardziej liberalna?

- Osobiście będę optował za formułą bardzo liberalną, z możliwością importu tras z aplikacji zewnętrznych, dowolną długością tras i ich dowolnym charakterem, który i tak nie jest obiektywnie weryfikowalny - przekonywał jeszcze w maju gdański oficer rowerowy Remigiusz Kitliński.
Pozytywne strony sytuacji widzą także inni uczestnicy

- Uważam, że pojawia się niebagatelna szansa na wypromowanie Gdańska jako lidera społeczności ECC. Może jeszcze nie w tym roku, ale już za dwa, kto wie? - skomentował na Facebooku Maciej Słojewski, trójmiejski bloger rowerowy.
O przyszłości rowerowego współzawodnictwa miast pytamy Remigiusza Kitlińskiego, szefa Referatu Mobilności Aktywnej Urzędu Miasta Gdańsk:

Nad szczegółami nowego współzawodnictwa jeszcze pracujemy i chcemy skupiać się nie tylko na rywalizacji na liczbę kilometrów, ale również na liczeniu dni aktywnych rowerowo - mówi gdański oficer rowerowy Remigiusz Kitliński. Nad szczegółami nowego współzawodnictwa jeszcze pracujemy i chcemy skupiać się nie tylko na rywalizacji na liczbę kilometrów, ale również na liczeniu dni aktywnych rowerowo - mówi gdański oficer rowerowy Remigiusz Kitliński.
Skąd brały się problemy z dotychczasowymi edycjami ECC?

Remigiusz Kitliński: - To była kwestia organizatora, który w sposób autonomiczny podejmował decyzje dotyczące kształtu kampanii.

Po co był nam właściwie potrzebny European Cycling Challenge?

- ECC było dla nas bardzo przydatnym narzędziem, służącym przede wszystkim promowaniu dojazdów rowerem do pracy, na uczelnie, czy do gimnazjów. Potrafiliśmy ten instrument dobrze wykorzystać, choć w naszej opinii nie był on optymalny. Dla przykładu, jako organizatorzy kampanii "Rowerowy Maj" rokrocznie korygujemy jej zasady słuchając płynących do nas uwag.

Co dalej po zakończeniu ECC?

- Kampanię "Rowerem do pracy" realizowaliśmy jeszcze zanim przystąpiliśmy do ECC i chcemy ją kontynuować. Prowadzone w maju kampanie społeczne promujące komunikację rowerową doprowadziły do tego, że to w maju, a nie latem, mamy w Gdańsku największy ruch rowerowy. Rywalizacja w ramach ECC stała się też świetną zabawą integrującą pracowników wielu firm, studentów, czy uczniów. Od jakiegoś czasu pracujemy z koleżankami i kolegami z innych miast, by w przyszłym roku ruszyła w Polsce nowa kampania na lepszych zasadach.

Jak będzie wyglądała przyszłoroczna rywalizacja?

- Nad szczegółami jeszcze pracujemy, ale przynajmniej z naszego punktu widzenia mogę powiedzieć, że nie chcemy skupiać się tylko na rywalizacji na liczbę kilometrów, ale również na liczeniu dni aktywnych rowerowo. Zależy nam też na tym, żeby zasady były spójne, a nie sprzeczne, jak to było w ECC, gdzie z jednej strony liczba km była promowana, a z drugiej strony była limitowana. Prowadziło to do sytuacji, w której najlepszym uczestnikom kasowano przejechane kilometry, czyli byli karani za to, że są najlepsi. Jeśli nie będą liczone kilometry, a sam fakt przejazdu, to tej sprzeczności nie będzie. Chcemy też, żeby taka kampania trwała znacznie dłużej, kilka miesięcy, by w sposób bardziej trwały mogła przyczynić się do zmiany zachowań komunikacyjnych.

Czy mamy już pomysł na promowanie jazdy rowerem w porze chłodnej?

- Poziom ruchu rowerowego w polskich miastach podlega znacznym wahaniom. Wraz z nastaniem gorszej pogody wyraźnie się zmniejsza. Pogoda jest zatem istotną barierą, którą jednak można stopniowo przełamywać. Kampania promująca dojeżdżanie rowerami do pracy, na uczelnie, czy w innych celach użytkowych, zorganizowana w miesiącach jesiennych, mogłaby te spadki w pewnej części zniwelować. Obecnie, wraz z innymi polskimi miastami, uzgadniamy zasady przyszłorocznej wspólnej kampanii. Chcemy od początku budować coś wspólnego, co nie jest ograniczone tylko do naszego podwórka. Współpracujemy ze wszystkimi kilkunastoma większymi miastami, które brały udział w ECC.

Jaka jest w tym wszystkim rola trójmiejskich przedsiębiorstw?

- Tak dobrych wyników Gdańska nie byłoby, gdyby nie świetna współpraca z pracodawcami, uczelniami i szkołami. Na bazie ECC zbudowaliśmy w ostatnich latach sieć lokalnych koordynatorów kampanii w ok. 140 firmach. Na tego typu współpracy opierają się również pozostałe nasze kampanie, w szczególności Rowerowy Maj. Gdańsk w każdej edycji ECC miał największą liczbę firm zaangażowanych w kręcenie kilometrów i największą liczbę uczestników. Dzięki temu odnosiliśmy sukcesy.

Czy macie jeszcze jakieś pomysły na usprawnienie kampanii w nowym roku?

- Chętnie dzielimy się z innymi tym, co wypracowaliśmy w Gdańsku i dlatego jako pomysłodawcy rozwijamy też Rowerowy Maj. Od przyszłego roku będziemy mieli do dyspozycji stworzony przez nas system informatyczny, który będzie wspierał tę kampanię. Obsługa Rowerowego Maja będzie teraz znacznie łatwiejsza. Dotychczas wymagało to mnóstwa pracy i zaangażowania, dlatego niektóre miasta, mające mniejsze zespoły promujące komunikację rowerową, nie były w stanie się dołączyć i musiały wybierać np. między ECC i Rowerowym Majem trwającymi w tym samym miesiącu.

Opinie (87) 5 zablokowanych

  • w tym roku zrobiłem 5000 km i cały czas kręcę:) (10)

    Pozdrawiam wszystkich którzy jadą rano ścieżką nadmorską do pracy, zostało nas niewielu, właściwie to codziennie mijam te same sympatyczne twarze:)

    • 53 4

    • Także pozdrawiam. Rano pustki ale kilku wariatów się trzyma:)

      • 12 0

    • (3)

      Kręć dalej,ja w tym czasie zarobiłem 80tys zł jak ty na starośc będziesz grzebał w śmietnikach ja będę wtedy kręcił w Hiszpani i na Majorce

      • 2 28

      • Tylko 80 tyś. w tym roku? Nawet na Chorwację nie starczy.

        • 18 2

      • hm na starość powiadasz

        Pewnie nie będziesz pamiętał że masz te pieniądze bo Cię wnuczek albo rak załatwi.

        • 11 2

      • i juz ta ruska gn**a przylazła

        do budy paszoł won

        • 1 1

    • Ja pozdrawiam wszystkich pracujacych zdalnie z własnych biur (1)

      urzywajacych znanych juz od lat programow typu:
      e-mail, video chat multiperson room typu zoom.us, i wszystkiego typu narzedzi do pracy grupowej w necie.

      Co wy ludzie w tych biurach robicie ? Musiscie sobie głeboko w oczy patrzec z2 ch metrow? Czy manager musi slyszec wasz oddech???

      wiec wg. mnie, nawet jak konno przyjedziecie do swojego biura to i tak jestescie 100 lat za mudzinami...

      • 3 7

      • Współczuję.

        Człowiek to jednak społeczne zwierzę i praca zdalna prędzej czy później odbija się na psychice.

        • 10 1

    • Kiedy ruszy nowa rywalizacja?? (1)

      Jestem ciekaw kiedy wystartuje nowa rywalizacja, bo ja zamierzam kręcić cały rok bez przerwy!!

      • 4 1

      • Jest Strava, tam masz fajną rywalizację.

        • 3 1

    • Pogoda w miarę stabilna i ciągle ciepło, więc jasne, że jeździmy dalej:)

      Ja pozdrawiam tych kilku twardzieli, których mijam wieczorem po drodze z Oliwy do Osowej lub Matarni, jeżeli robię sobie dłuższą trasę do Osowej przez Matarnię.

      • 7 0

  • skończyły się dotacje na "projekt", skończył się "projekt" (2)

    Jasno między wierszami można to wyczytać. Teraz wyścig kto wyrwie kasę podatników na podobną bzdurę. Lubię jeździć na rowerze dla samego jeżdżenia, rocznie pykam ok 9 tys. km i jak widzę takie pomysły jak ECC to śmiać mi się chce z totalnego entuzjazmu uczestników (sam nie biorę w tym udziału). Jeszcze jak czytałem, że ten co wygrał w Gdańsku to firma dawała mu wolne, żeby mógł "kręcić kilometry" - istny odjazd w absurd niczym socjalistyczna rywalizacja o 300% normy kto więcej tysięcy cegieł ułoży.

    • 43 11

    • naprawdę mi ciebie żal, żuczku

      • 2 13

    • ECC to to samo co Boże Ciało. I tu i tu religia. I tu iru wyciąganie kasy.

      • 2 6

  • Koniec sezonu rowerowego (8)

    Koniec sezonu rowerowego. Z dnia na dzień jest coraz zimniej.

    • 3 32

    • (1)

      no chyba coraz cieplej. wczoraj było koło 0 dziś jest już 8 stopni

      • 14 1

      • u mnie 15 było

        • 0 0

    • wiosna idzie (1)

      Czy tego chcesz czy nie

      • 7 2

      • lato, lato wszędzie. ..

        • 0 0

    • nie ma złej pogody na rower

      jesteśmy tylko nie odpowiednio do niej przygotowani/ubrani

      • 7 1

    • Sezon trwa cały rok.

      • 8 1

    • Wole jechac w zimnie rowerem, niz byc zalezna od kaprysow komunikacji miejskiej w godzinach szczytu :)

      • 8 2

    • nie podszywaj się pod zasłużoną organizację rowerową

      z jakimiś głupotami o końcu "sezonu"

      a kysz, trollu!

      • 0 0

  • (6)

    Oceniam Rowerowy Maj jako akcję świetną, co do ECC małem wielkie obiekcje. Nie brały w tym udziału miasta prawdziwie rowerowe typu Kopenhaga, Amsterdam, w ogóle mało to było popularne poza Polską, więc porównywanie się "do swiata" było nieuzasadnione i wbijało nas w nieuzasadniona pychę. Zróbmy akcję ogólnopolską, wtedy porównania będa miały sens.

    • 19 7

    • (5)

      Zastanow się po co promować rower w najbardziej rowerowych miastach Europy? W ECC chodziło o to aby w takich miasta gdzie rower jest mniej popularny zwiększać aktywność ludzi i powoli próbować doganiać takie potęgi jak np. Kopenhaga. Co jest pewnie niemożliwe ale jak równać to do najlepszych ;-)

      • 2 0

      • (4)

        Jak chcesz dogonić, skoro nie możesz się porównać ?
        Z wyników ECC wychodziło, że "Best Cycling City in Europe" to Gdańsk, potem Telisai, a potem Umea.

        Great.

        Promujmy na inne, lepsze sposoby.

        • 0 1

        • Chętnie... (3)

          Chętnie usłyszę coś więcej o proponowanych przez Ciebie lepszych sposobach promocji wykorzystywania roweru jako środka codziennego transportu.
          Podziel się szczegółami, proszę.

          • 2 0

          • (1)

            Mozna promować chocby poprzez budowanie kolejnych sciezek, poprawianie istniejących, odśnieżanie w zimie. Tu jeszcze naprawdę jest wiele do zrobienia. Tworzenie programów wspólzawodnictwa wewnątrz Gdańska (bo, nie oszukujmy się, mało z którym miastem w Polsce jest sens się porównywać) - takich jak Rowerowy Maj, promowanie dojazdów do pracy i szkoły poprzez konkursy, nagrody kierowane do "normalnych" ludzi, a nie takich, co to wykręcają dziennie 200km rowerem po Gdańsku.

            • 3 1

            • czemu nie ma sensu się porównywać z innymi miastami w Polsce?
              Większość miast (dużych) ma lepszą już infrastrukturę niż Gdańsk. Rowerzystów procentowo też jest podobnie.

              • 1 2

          • budowa infrastruktury. Stawianie znaków na zwykłym chodniku " nie dotyczy rowerów" to mało.

            • 2 2

  • Super Ankieta

    O jejku, o co chodzi z tą ankietą. Serio. Czy ktoś ją przeczytał? (śmiech)
    Jak mają się do pytania odpowiedzi 2-4 ?

    • 5 2

  • Wszystkie akcje promujące aktywność fizyczną są na plus (1)

    Współzawodnictwo mamy w krwi i tego typu akcja jak ECC motywowała mnie do jeszcze większej aktywności fizycznej. Ludzie jednoczyli się na portalach społecznościowych , aby wspierać się w walce o kilometry dla swojego miasta. Była super atmosfera :) Myślę, że miasto Gdańsk mogłoby w Europie zainicjować podobną akcję.

    • 11 7

    • Izmir też planuje zrobić podobną akcję w Turcji
      i nie tylko planuje, ale robi

      skoro Gdansk "nie ma kłopotów kadrowych", mogli by się szarpnąć na podobną akcję już tej zimy, może tylko nie promując liczbę kilometrów tylko sam fakt jazdy do CELU, do pracy, szkoły, na zakupy, a nie durnowata jazdę w kółko "rekreacyjną" "sportową", bo tę możn robić w lesie, albo w siłowni... nie trzeba w mieście, nie pozwala odkorkowywać centrum, bo to prowadzi do wożenia roweru, by nim się przejechać...

      • 0 1

  • to straszna wiadomość ...

    odstawiam w takim razie rower i wsiadam do samochodu

    • 14 8

  • Jak żyć?

    • 10 4

  • Ja tez uwielbiam jezdzic ta sciezka rowerowa w Sopocie, chociaz coraz mniej czasu mam na tego typu aktywnosci.

    • 7 1

  • Nie dziwie się ,że zakończyli rywalizacje bo najwiecej oszustów było właśnie z Polski!! (2)

    i to dzięki nam właśnie w innych krajach też zaczęli oszukiwać,jeszcze były pretensje z Gdańska właśnie do tego miasta które wygrało, że oni oszukiwali,bo przecież oszukiwać to tylko w Gdańsku można
    Cwaniaki ci z czołówki łamali regulamin by wygrać rywalizacje i dostać nagrody.Kolejny artykuł skopany bo ten cwaniaczek co zrobił niby 4 tys powinien byc zdyskwalifikowany podobnie jak reszta czołówki z klubów kolarskich , a nie jeszcze pytać się go o zdanie.
    Ta rywalizacja to była rywalizacja miast komunikacji w mieście a nie wyścigów zawodników z klubów kolarskich .zabronione było dodawania treningów do rywalizacji!! To miały być tylko i wyłącznie trasy z jazdy po zakupy na krótkie wycieczki po mieście.Dlatego wprowadzili ograniczenia do szybkości ograniczenia długości trasy.To właśnie przez Gdańsk zmienili regulamin w trakcie bo tutaj najwiecej cwaniaków było co oszukiwało!I to w Gdańsku jeszcze byli za to premiowani!! Cebulaki się cieszyły ze oszukiwali dostali nagrody gdy inni wyrabiali z trudem 1000km bo nie oszukiwali!
    Projekt rywalizacji miast rozłożony na kilka miesięcy jeśli dobry ma po prostu promować jazdę rowerem na co dzień jest dobry ,ale tych co będą tylko nabijać kilometrów powinno sie dyskwalifikować i wprowadzić ograniczenia do maks 2000 km miesiecznie bo tu nie o tępe nabijanie kilometrów chodzi ale oto by jak największa liczbę ludzi zachęcić do jazdy rowerem jak najczęściej.Trasy maksymalnie po 20 km zaliczać i z przynajmniej godzinową przerwą .Podobnie prędkość do 30km nie szybciej bo i tak większość nie jedzie szybciej niż 25km/h .

    • 31 12

    • (1)

      wszystko racja tylko z ta prędkością się nie zgodzę. dla mnie naturalną prędkością jest 30-35kmh. proszę nie dyskryminować mnie

      • 8 3

      • Nie da się chyba wszystkich usatysfakcjonować

        Ja np.łączę dojazd do pracy z treningiem. Wracając do domu często robię dłuższą trasę po TPK. A więc powinienem być ujęty w rywalizacji czy nie?

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum