• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odkrywaj Pomorskie: Bory Tucholskie dobre na rower

Marcin Dybuk
19 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Bory Tucholskie to niesamowite miejsce dla rowerzystów. Bory Tucholskie to niesamowite miejsce dla rowerzystów.

Mówisz: Bory Tucholskie, a myślisz? Jedno ze skojarzeń - miejsce dobre na jesienną wyprawę, choćby na grzyby. Ale to nie wszystko. Bo Bory Tucholskie to świetne miejsce na wycieczkę rowerową czy pieszą, niemal o każdej porze roku, także jesienią. To miejsce, którym zachwycili się i Napoleon Bonaparte, i Leon Wyczółkowski. W konkursie pod artykułem możesz wygrać voucher do restauracji Las i Woda w hotelu Notera w Charzykowach.



Październik potrafi zaskoczyć ładną pogodą. Nie inaczej jest w tym roku. Do tej pory mogliśmy się cieszyć kilkoma naprawdę ciepłymi dniami. A przed nami jeszcze druga połowa miesiąca. I choć przeglądanie prognozy z kilkudniowym wyprzedzeniem obarczone jest ryzykiem dużego błędu, to można się pokusić o stwierdzenie, że czeka nas jeszcze kilka słonecznych dni.

A to dobry pretekst, aby wybrać się na wyprawę. Nawet jeśli będzie trzeba ubrać się cieplej. 24 października przypada Międzynarodowe Święto Roweru, a Bory Tucholskie to świetne miejsce na wyprawę na dwóch kółkach.

  • Bory Tucholskie robią wrażenie, także gdy podziwia się je z lotu ptaka.
  • Bory Tucholskie robią wrażenie, także gdy podziwia się je z lotu ptaka.
  • Bory Tucholskie - kraina wiecznych lasów.
  • Bory Tucholskie robią wrażenie, także gdy podziwia się je z lotu ptaka.
  • Zachwycić się pięknymi terenami Borów Tucholskich.
  • Zachwycić się pięknymi terenami Borów Tucholskich.
  • Zachwycić się pięknymi terenami Borów Tucholskich.


Jesień to dobry czas na aktywny odpoczynek. Jaki rodzaj aktywności preferujesz?

Z Gdańska najkrótsza droga samochodem liczy 112 km. Z Gdyni - tylko o 16 km więcej. Czas dojazdu to około dwóch godzin w ciągu dnia, chyba że zdecydujemy się pojechać przez autostradę. Wtedy jest nawet o 20 minut szybciej. Wyjazd rano, na przykład w niedzielę, 24 października - o godzinie ósmej, pozwoli skrócić podróż o kolejne kilkanaście minut.

Bory Tucholskie - miejsca, które zachwyciły Napoleona i Wyczółkowskiego



Bory Tucholskie to jedno z największych skupisk lasów sosnowych w Polsce, w znacznej części wchodzące w skład obszarów Natura 2000. Drzewami tymi zachwycił się m.in. wybitny artysta Leon Wyczółkowski. W jego dorobku znajdziemy ponad sto szkiców, rysunków i litografii, których bohaterami zostały drzewa z Borów Tucholskich. I jeśli mówimy, że nikt nie malował koni jak Wojciech Kossak, tak podobnie mówi się o drzewach malowanych przez Wyczółkowskiego.

Dom mają tu liczne gatunki zwierząt niewystępujące w innych zakątkach kraju. Malownicze gaje, łąki, rzeki i jeziora to raj dla tych, którzy cenią sobie ciszę, piękne widoki i kontemplację piękna natury. Miał je podziwiać m.in. Napoleon, kiedy wojska francuskie zmierzały na wschód przez Bory Tucholskie.

- Jest tu 3/4 zimy, 1/4 lata, 3/4 lasu i 1/4 piasku - miał powiedzieć Bonaparte w 1812 roku. Wytyczony przez niego i udokumentowany historycznie szlak z Tucholi do Osi nosi nazwę "drogi napoleońskiej". Wielka Armia zdziesiątkowana, ale bogatsza o skarby z Kremla wracała do Francji także przez Bory. Wyczerpani żołnierze porzucali w lesie złote ruble. Według legendy Napoleon odpoczywał pod jedną z sosen, pod którą zakopał swoje zdobycze.


Bory Tucholskie podziwiać można, zarówno spędzając czas aktywnie, jak i ciesząc się niespiesznym relaksem, np. w poszukiwaniu grzybów. Do pełni szczęścia nie trzeba wiele - wystarczy zaczerpnąć czystego powietrza, by nabrać dystansu do problemów dnia codziennego. A przy odrobinie szczęścia w oddali dojrzymy przechadzającego się jelenia. Brzmi baśniowo, ale takie są Bory Tucholskie oddalone od Trójmiasta o niewiele ponad sto kilometrów.

165 kilometrów tras rowerowych w Borach Tucholskich



Przyroda podziwiana podczas spaceru to jeden z wariantów wypoczynku w Borach Tucholskich. Drugi, który cieszy się dużą popularnością głównie wiosną i latem, to kajaki.
Jest i trzeci, równie atrakcyjny, i to o każdej porze roku. W ramach projektu "Kaszubska Marszruta" powstało 165 kilometrów oznakowanych tras rowerowych, na który składają się cztery szlaki i jeden łącznik. Istny raj dla miłośników dwóch kółek.

Jakie szlaki wchodzą w skład Kaszubskiej Marszruty?

  • Żółty - 70 km - Jezioro Chrzykowskie - Charzykowy - Wolność - Łukomie - Kopernica - Babilon most - Chociński Młyn - Swornegacie - Drzewicz - Czernica - Męcikał Struga - Męcikał - Dąbrówka - Duża Klonia - Mylof - Rytel Dworzec - Rytel - Gutowiec - Nieżurawa - Czersk;
  • Czerwony - 58 km - Charzykowy - Stary Młyn - Funka - Bachorze - Małe Swornegacie - Chociński Młyn - Swornegacie - Drzewicz - Wielkie Chełmy - Czyczkowy - Brusy-Jaglie - Brusy - Kosobudy - Chłopowy - Bielawy - Sienica - Czersk;
  • Zielony - 42 km - Chojnice - Klawkowo - Powałki - Kłodawka - Mylof - Okręglik - Giełdon - Czarniż - Kinice - Kosobudy - Brusy - Żabno - Męcikał;
  • Czarny - 33 km - Konarzyny - Żychce - Nowa Karczma - Kiełpin - Binduga - Nierostowo - Zielona Chocina - Jonki - Zielona Huta - Chociński Młyn - Konarzynki - Konarzyny.

Część tras - 61 km - to specjalnie wybudowane ścieżki rowerowe biegnące wzdłuż ruchliwych dróg. Trasy są dobrze oznakowane. Na 42 tablicach znajdują się mapy i informacje o okolicznych atrakcjach.

Prowadzący z Charzykowy do Czerska, przez Swornegacie i Brusy czerwony szlak to być może najciekawszy dla turystów odcinek. 58-kilometrowa trasa o małej trudności ciągnie się wzdłuż dróg lokalnych po żwirowej, asfaltowej i betonowej nawierzchni przez jedne z najatrakcyjniejszych obszarów powiatu chojnickiego. Wybierając ten szlak, rowerzyści przemierzą lasy Borów Tucholskich, miną po drodze liczne jeziora, doliny rzek, miejscowości wypoczynkowe, a także zaznajomią się ze sztuką i kulturą kaszubską.

  • 165 km tras rowerowych "Kaszubskiej Marszruty".
  • 165 km tras rowerowych "Kaszubskiej Marszruty".
  • 165 km tras rowerowych "Kaszubskiej Marszruty".
  • Zachwycić się pięknymi terenami Borów Tucholskich.
Trasa oznakowana jest na całej długości, a czas przejazdu to około sześciu godzin. Na odcinku Chociński Młyn - Drzewicz pokrywa się z żółtym szlakiem Kaszubskiej Marszruty, który prowadzi z Charzyków przez Męcikały, Rytel do Czerska.

Kaszubska Marszruta - spotkanie z przyrodą, sztuką i historią



Żółty szlak jest najdłuższy, liczy prawie 70 km i powinien zadowolić miłośników aktywności, którzy pragną nasycić się naturą i historią.
Na pytanie o miejsce aktywnego odpoczynku poza Trójmiastem ponad połowa ankietowanych, 58 procent, wskazuje Kaszuby, a jedynie zaledwie 13 procent Bory Tucholskie. Z jednej strony szkoda, bo właśnie tutaj możemy obcować z piękną, niekiedy niepowtarzalną w innych zakątkach Polski przyrodą. Z drugiej: wciąż można zwiedzać te tereny w spokoju, bez zgiełku charakterystycznego dla terenów z masową turystyką


Podczas ośmiogodzinnej wyprawy przejeżdżamy m.in. przez Czernicę, w której znajduje się młyn z 1903 r., a na kartach historii znajdziemy wzmiankę o jego poprzedniku z 1648 r. Jest też kapliczka, która upamiętnia spływy kajakowe, w których z młodzieżą uczestniczył Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II.

Cztery kilometry dalej wjeżdżamy do Męcikał. Wieś powstała w średniowieczu, koło brodu na Brdzie. W czasie wojny została spalona przez Niemców, a mieszkańcy ukrywali się nad jeziorem Moczadło. W Męcikale jest pomnik poległych partyzantów Gryfa Pomorskiego.

Zapora Mylof - jedyna zapora schodkowa w Polsce



Kolejną historyczną perełką na żółtym szlaku jest miejscowość Mylof. Zbudowano tu w 1849 r. jedyną w Polsce zaporę schodkową. Piętrzy ona wody rzeki na wysokość 12 metrów (!), napędzając elektrownię wodną.

Przy zaporze bierze początek Wielki Kanał Brdy mający 21 km długości i nawadniający niegdyś łąki w okolicach Czerska, serca Borów Tucholskich.

Miasteczko, którego wizytówką jest piękny, neogotycki kościół pw. św. Marii Magdaleny, ma niezwykle ciekawą historię. Znaleziska archeologiczne wskazują, że na przełomie naszej ery z Tucholi przez Czersk, Rytel i Chojnice do Morza Bałtyckiego biegła odnoga szlaku handlowego.

Kościół neogotycki zbudowano na planie krzyża łacińskiego, trójnawowy z wysoką, 40-metrową wieżą i czterema dzwonami. Najcenniejszym dziełem sztuki jest późnorenesansowy ołtarz główny z obrazami Hermana Hana z 1611 r. oraz romańskie, kamienne kropielnice z XIII i XV w.

Czersk to jednak nie tylko zabytki. W mieście są trzy parki, a każdy z nich ma coś do zaoferowania.

Park Borowiacki przy alei Tysiąclecia to miejsce pełne energii. Nowoczesny skatepark, ogromny plac zabaw i nowoczesny kompleks sportowy, a do tego ścieżki spacerowe i ogromna, zielona przestrzeń idealna do odpoczynku, pikniku czy spaceru. Ciągnące się wśród zieleni ścieżki czekają na miłośników joggingu. To park położony niemalże w centrum miasta.

W sąsiedztwie parku znajduje się stadion miejski wraz z kortem tenisowym oraz wielofunkcyjnym boiskiem ze sztuczną nawierzchnią. W Czersku są jeszcze park Kociewski przy ul. 21 Lutego i Kaszubski przy ul. Chojnickiej.

Bory Tucholskie - trasy rowerowe wśród sosen i jezior



Na szlaku zielonym będziemy mieli okazję obcować z przyrodą w najbardziej "zielonej" części województwa pomorskiego. To właśnie w Borach Tucholskich, jednym z największych kompleksów borów sosnowych w Polsce, poznamy dziewicze tereny przyrodnicze, które nie zostały jeszcze dotknięte ludzką ręką zmian.

Głównym motywem 42-kilometrowego szlaku z Chojnic, przez Mylof, Brusy do Męcikał są atrakcje związane ze zlokalizowanymi w okolicach trasy rzekami oraz jeziorami połączonymi strugami, które upiększają krajobraz za wschodnią granicą Zaborskiego Parku Krajobrazowego.

  • Chojnice to jedno z trzech miast, które warto odwiedzić na terenie Borów Tucholskich.
  • Chojnice to jedno z trzech miast, które warto odwiedzić na terenie Borów Tucholskich.
  • Chojnice to jedno z trzech miast, które warto odwiedzić na terenie Borów Tucholskich.
  • Chojnice to jedno z trzech miast, które warto odwiedzić na terenie Borów Tucholskich.
  • Chojnice to jedno z trzech miast, które warto odwiedzić na terenie Borów Tucholskich.

Zaczynając wyprawę w Chojnicach, warto trochę czasu i uwagi poświęcić miastu o średniowiecznym układzie z XIII wieku. Tutaj znajdziemy bazylikę z XIV w., barokowe kolegium jezuickie z kościołem z XVIII w., neogotycki ratusz z 1902 r., mury obronne z basztami i Bramą Człuchowską z XIV w. oraz tereny rekreacyjne w parku Tysiąclecia. Ze względu na położenie miasto nazywane jest "Bramą Pomorza". Pierwsza wzmianka o miejscowości pochodzi z 1275 r. Krótko po zajęciu Pomorza przez Krzyżaków w 1309 r. miejscowości nadano prawa miejskie.

Tajemnice Kamiennych Kręgów w Leśnie



A jeśli już jesteśmy w tej okolicy, to warto także zobaczyć Kamienne Kręgi w Leśnie. To ważny punkt na mapie atrakcji turystycznych gminy Brusy.

Podczas badań odkryto 13 kurhanów oraz 15 wieńców kamiennych związanych z osadnictwem skandynawskich Gotów. Znaleziono także 20 grobów skrzynkowych oraz 7 grobów jamowych i popielnicowych z urnami twarzowymi ludności kultury pomorskiej. W jednym z grobów znaleziono srebrną monetę celtycką z terenu Słowacji i amulet w kształcie skarabeusza znad Morza Śródziemnego.
Największy na cmentarzysku kurhan ma 26 metrów średnicy i ma stelę, która oznaczała miejsce dla naczelnika plemienia lub czarownika. W Leśnie odkryto także tak zwany długi dom, który jest jednym z niewielu tego typu znalezisk w Europie.

- Kamienne kręgi pokryte są porostami, które są grzybami i glonami żyjącymi w symbiozie - opowiada Zofia Breske, kustosz miejsca. - Porosty przeważnie pokrywają kamienie od północnej strony, ale w tym miejscu rosną z każdej strony. A to za sprawą wyjątkowego mikroklimatu i czystego powietrza. To są porosty polodowcowe, które obecnie możemy spotkać w wysokich górach lub w bardzo surowym klimacie tundry, a na terenie nizinnym jest to jedyne tak duże skupisko tych grzybów i glonów. Jest ich tutaj około 90, z czego 20 jest wpisany na czerwoną listę gatunków ginących. Są pod ścisłą ochroną, stąd prośba do zwiedzających, aby nie dotykać kamieni.
  • Kręgi kamienne kryją niezwykłą historię.
  • Bory Tucholskie robią wrażenie, także gdy podziwia się je z lotu ptaka.
  • Kręgi kamienne kryją niezwykłą historię.

Czarny szlak Marszruty Kaszubskiej. Spotkanie z 700-letnim dębem



Czarny szlak "Kaszubskiej Marszruty" to propozycja krótkiej, bo zaledwie 33-kilometrowej wycieczki rowerowej tzw. Pętlą Konarzyńską, która jest oznakowana na całej trasie.

Tworzą go głownie leśne dukty, miejscami piaszczyste. Trasa w kształcie pętli, która rozpoczyna się i kończy w miejscowości Żychce, jednak ze względu na komunikację dojazdową proponujemy rozpocząć wycieczkę w miejscowości Konarzyny lub na przecięciu ze szlakiem żółtym Kaszubskiej Marszruty w Chocińskim Młynie.

A jeśli już będziemy w Konarzynach, to warto poświęcić trochę czasu i uwagi tej miejscowości. W latach 1772-1920 znajdowała się w zaborze pruskim, w 1920 r. wieś wróciła w skład państwa polskiego jako miejscowość przygraniczna. Kościół pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła - pierwotny wzmiankowany w 1326 r., obecny barokowy pochodzi z 1731 r. Wewnątrz zachowało się barokowe wyposażenie. Obok kościoła rośnie ponad 700-letni dąb. W pobliżu znajduje się Izba Regionalna urządzona w kaszubskiej chëczy z II połowy XIX w.

Człuchów - co warto zobaczyć?



Bory Tucholskie to ciągle nieodkryte tereny.
Na pytanie o miejsce aktywnego odpoczynku poza Trójmiastem ponad połowa ankietowanych, 58 procent, wskazuje Kaszuby, a jedynie zaledwie 13 procent Bory Tucholskie. Z jednej strony szkoda, bo właśnie tutaj możemy obcować z piękną, niekiedy niepowtarzalną w innych zakątkach Polski przyrodą, którą możemy podziwiać, przemierzając ją pieszo lub na rowerze. Z drugiej: wciąż można zwiedzać te tereny w spokoju, bez zgiełku charakterystycznego dla terenów z masową turystyką.

To także atrakcyjne i ciekawe miasteczka, jak wspomniane Chojnice i Czersk, ale także Człuchów, którego niewątpliwą atrakcją jest polodowcowe ukształtowanie krajobrazu z charakterystycznymi w okolicach jeziorami oraz malowniczymi wzgórzami morenowymi, gęsto porośniętymi lasami, gdzie nadzwyczaj pięknie jest o każdej porze roku.

Istotnym atutem miasta jest też jego historia, której ślady są do dziś widoczne w wielu miejscach. Początki osadnictwa sięgają tu epoki kamiennej. Później powstało średniowieczne grodzisko, zaś za pierwszych Piastów osada należała do kasztelani szczycieńskiej.

W 1312 r. synowie wojewody kaliskiego sprzedali Człuchów Krzyżakom, którzy rozpoczęli na niedostępnym półwyspie Kujawy budowę obronnej twierdzy. Wkrótce podjęli też decyzję o lokacji miasta - wielki mistrz Henryk Dausemer nadał prawa miejskie 19 czerwca 1348 r.

Dla miłośników historii Człuchów oferuje żywą legendę o zakonie krzyżackim, starostach polskich oraz czasach powojennych. W tym mieście - dzięki wielu ciekawym zakątkom, zabytkowym budowlom oraz specyficznej architekturze - można odkrywać karty historii państwa polskiego. Najdoskonalszym tego przykładem są chociażby średniowieczne pozostałości zamku z 46-metrową ośmioboczną wieżą zamkową, kaplicą i ruinami murów. Cennym zabytkiem jest także barokowy kościół św. Jakuba, ufundowany w latach 1644-47 przez starostę Jakuba Wejhera.

Bory Tucholskie to miejsce, które warto odwiedzić.

Parametry trasy

  • Region woj. pomorskie
  • Długość trasy 165 km
  • Poziom trudności łatwy

Znajdź trasę rowerową

Opinie (42) 2 zablokowane

Wszystkie opinie

  • (2)

    Piekne miejsce faktycznie,oby tylko tam nie zaczęli masowego wyrębu jak obecnie w praktycznie wszystkich lasach w kraju.

    • 22 2

    • Widac ze nie byles. Naprawde wystarczy wlaczyc google maps i zobaczyc regularne prostokaty wyrebu.

      Bory tucholskie sa od zawsze ciete w zakresie znacznie wiekszym od tpk. Te 95% sosny nie wzielo sie z niczego, tylko z nasadzen lesnikow.

      • 6 1

    • Sosna za tania

      Tną głównie buk i dąb bo z tego więcej kasy mają. Także na razie bory względnie bezpieczne.

      • 5 4

  • Kto raz tam pojedzie (1)

    Będzie wracał...
    Te ścieżki rowerowe to fantastyczna sprawa.
    Jeżdżę co roku w wakacje i pomimo sezonu na ścieżkach nie na przeludnienia, a przyroda borów jeszcze bardziej powoduje że chce się tam jeździć...i wracac...

    • 22 1

    • Witam a gdzie tam najlepiej nocować żeby mieć fajne wycieczki rowerowe

      • 0 0

  • Świetny tekst. Dzięki. Rowery zawsze na "propsie", szczególnie w kolejnym sezonie, kiedy paliwa będą dobrem luksusowym :)

    • 12 1

  • (3)

    Jeżdżę tam od ok 20 lat. To co tam się dzieje od paru lat, to jest masakra. Wszystko wydeptane, zaśmiecone, mnóstwo ludzi... Kiedyś to była piękna oaza spokoju

    • 20 1

    • Może w okolicy miejscowości turystycznych, bo w lasach jest okay!

      • 3 5

    • A takie głupie artykuły tylko pogarszają sytuację.

      Porządny turysta takie informacje potrafi sobie znaleźć sam. Lenie i brudasy przeczytają, pojadą, syf zostawią i zaczną szukać kolejnego miejsca do zaśmiecenia.

      • 19 1

    • Czyli inni nie powinni tam jeździć, bo ty tam jeździsz i ci przeszkadzają. Jak śmią!

      • 1 9

  • (1)

    Tylko żeby tak artykuł nie spowodował lawiny ludzi a co za tym idzie zaśmiecania tych pięknych terenów bo rodakom tak ciężko puszkę po piwsku czy papierek po bułce z jajkiem zabrać ze sobą...

    • 23 1

    • nie spowoduje, bo leniuchom sezon się skończył, a do następnego zapomną!

      na to trzeba liczyć ;-) z resztą motłoch i tak tradycyjnie pojawi się punktowo, np. w Charzykowach, a wszędzie dookoła będzie spokój.

      • 5 0

  • Świetny artykuł

    • 4 5

  • (2)

    Jedyny powód, dlaczego nie ma tam więcej ludzi jest taki, że dla osoby, która nie ma auta dojazd jest prawie niemożliwy z rowerem. Do Tczewa pociągiem można z reguły dojechać bez problemów, ale potem zaczynają się schody, bo do Starogardu i Chojnic przewozy regionalne puszczają pociągi, które pozwalają na bardzo małą ilość rowerów. Więc Bory Tucholskie głównie dla zmotoryzowanych..

    • 18 3

    • No tak, na kilkanaście wakacyjnych weekendów mają kupić dodatkowe pociągi

      bo królewicz musi sobie rowerkiem pojechać. Tymczasem przez cały rok w pociągu Tczew Chojnice bardzo rzadko spotka się więcej jak dwa rowery a miejsc jest na 6. Wiem bo sam bardzo często wożę rower w tej relacji i nigdy nie mam problemów, po prostu unikam takich głupich pomysłów jak wypad w ciepły weekend. A tak w ogóle to panie niedzielny kolarz - jedź pan sobie w bory od strony Smętowa czy Warlubia, w tamtych pociągach jest więcej miejsca na rowery. A jak masz trochę kondycji to i z Tczewa pojedziesz.

      • 6 3

    • Nieprawda

      Pociągiem dojedziesz łatwo. Wystarczy pojechać do Warlubia i tam zaczyna się wschodnia część borów tucholskich. Piękne rejony, lasy, jeziora brak łudzi. Jak chcesz szybko to pociągiem IC do Smętowa. W 40 minut z Gdańska. Przewóz rowerów bezproblemowa.

      • 1 1

  • Opinia wyróżniona

    Ja odwiedzam te rejony dość często..

    Ale wybieram wschodnią część borów. Autostradą z Gdańska 45 minut. Można pojeździć na pięknych, płaskich drogach asfaltowych bądź leśnych wśród lasów i wielu jezior. Ruch samochodowy jest tam bardzo mały. I co najważniejsze latem tam jest pusto w porównaniu do kaszub gdzie połowa trójmiasta wypoczywa.

    • 10 1

  • Opinia wyróżniona

    Super artykuł który porusza jedną ciekawą rzecz (1)

    Bory Tucholskie to chyba najbardziej nie doceniana cześć Polski, mam tam Dom i powiem tylko tyle.... Raj dla rowerzystów, ludzi lubiących przyrodę, jeziora w lasach, praktycznie nie ma ludzi. Dobrze było by jeszcze opisać regiony po za woj. pomorskim a znajdującym się już w Kujawsko - Pomorskiem

    • 21 1

    • Ostatnio odkryłam ten region na nowo. Wspaniały sosnowy zapach, mnogość ścieżek i mało ludzi. Do tego to miejsce przyciąga turystów ceniących sobie ciszę i spokój, kulturalnych i pomocnych. I niech tak zostanie

      • 3 0

  • Rowerem to tylko ulicą Kartuską pod górę , powolutku srodeczkiem żeby nikt nie był wstanie mnie wyprzedzić (4)

    Jakie mają ciśnienie pasażerowie autobusu jak dojadą na Jasień z 20 minutowym opóźnieniem . Pozdrawiam też kierowcę do jutra

    • 12 21

    • To nie ten temat chłopie, napisz do Kasi.

      • 9 2

    • Niema to jak pirat drogowy który bajki wymysla

      • 6 1

    • To prawda ani suchanino ani Chełm ani żaden górny taras nie ma ścieżki do centrum (1)

      • 3 1

      • Morena ma

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum