• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bike Tour Gdańsk; 19.06.2004

23 czerwca 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Można powiedzieć, że to standard na zawodach ale te odbywały się pierwszy raz. W sumie ilość zawodników była dość znaczna, mimo, iż części znanych osób nie było ze względu na nakładające się czasowo inne zawody: Lang oraz maraton w Polanicy. Sugerowało to możliwość uzyskania lepszego wyniku niż zazwyczaj, lecz osoby, które się pojawiły na starcie skutecznie walczyły o czołowe miejsca i poziom był wysoki, tak jak i tempo.



Trasa była ciekawie poprowadzona dookoła stadionu. Po zrobieniu małej pętli na terenie stadionu, przejeżdżało się po zrobieniu kółeczka o lasu. zaczynało się od podjazdu, z kilkoma korzeniami. Krótki, interwałowy podjazd, jak zarazem cała trasa. Kawałek wypłaszczenia, skręt do góry w prawo, kolejny skręt w prawo, krótki zjazd w lewo
pod kątem, kolejny krótki podjazd, kawałek płaskiego i znów w dół, tym razem tez w prawo. Agrafka w lewo i wjazd na asfalt. Najdłuższy kawałek praktycznie cały czas lekko pod górkę, potem asfaltowe
większe wzniesienie z leżącym policjantem i wyjazd z terenu stadionu. Skręt w prawo pod kątem 90 stopni i znowu podjazd po momentami coraz bardziej śliskiej, ziemistej nawierzchni. Po zakręcie w lewo skręt w prawo i wypłaszczenie. Prosta z kilkoma kałużami i wgłębieniami z błotkiem. Na końcu skręt w prawo po kątem 90 stopni. Zjazd po rozmytych schodkach w ziemi, błoto, coraz bardziej rozjeżdżane w biegiem czasu.



Ze schodków w lewo na ścieżkę w dół. W ten sposób zaczynał się konkretny, szybki zjazd. Tutaj prędkości oscylowały w okolicach 60 km/h. Na dole do pokonania były schodki, lecz można je było ominąć wyjeżdżonym fragmentem skarpy. Schodki miały koło 5-6 stopni w dół, ale tworzyła się spora różnica wysokości. Tutaj było najwięcej wywrotek, zarysowania na łokciach, kolanach itp ... Niektórzy podobno wykonywali sporo skoki na różne sposoby. Od osób, które tam asystowały, po wyścigu dowiedziałem się, że czołówka nie pozwala sobie jednak na takie "wyskoki" i u nich te zjazdy były z kołami "przyklejonymi" do ziemi.



Kawałek prowadziła trasa jeszcze prosto, potem na agrafce trzeba było się zawinąć w prawo w bramę wjazdową, kawałek po szutrze lekko pod górkę, skręt w lewo na łączkę do dojazdu do miejsca gdzie człowiek znów wbijał się pod górkę i zaczynał kolejną pętelkę. Na starcie pojawiło się znowu duże grono znajomych bliższych i dalszych; miłe spotkania i chwile rozmów o zawodach, maratonach, sprzęcie, konkurentach i najbliższych planach.



W mojej kategorii wiekowej, czyli elite startowała największa ilość zawodników 34 osoby. Tuż po nas na trasę ruszyło też 5 kobiet, w tym jedna zawodniczka, która nie miała konkurencji - Ola z Baszty Bytów. Jej jako jedynej kobiety nie udało mi się zdublować na trasie mającej 5 okrążeń. Trasa przy tej ilości okrążeń miała ok. 12 km.



Jechałem dość mocno, ale nie na sto procent zostawiając sobie siły na niedzielny wyścig. Start pojechałem trochę wolniej, tradycyjnie, aby dać się "wyszumieć" tym, którzy pojadą powyżej możliwości i potem będą szybko słabnąć. Tym razem jednak na krótkiej, interwałowej trasie bardzo szybko ustaliła się kolejność, bo na trzecim kółku puściłem przodem gościa, z którym nie chciało mi się ścigać i od tego momentu tylko jechałem swoim tempem, i ani ja nie wyprzedzałem nikogo
z tych przede mną jak i sam nie byłem wyprzedzany. Widać tylko było, że dublowało się słabszych zawodników. Na ostatnim kółku po zjeździe z zabłoconych schodków mało nie wypadłem z trasy, uciekła mi zjechana tylna oponka i musiałem się zatrzymać zniesiony na prawo na sam skraj trasy.



Ani razu nie wyskoczyłem na "schodkach", nie ryzykując lądowania na płaskim, ale z opisu kolegów, którzy widzieli moje zjazdy niestety tylne kółko mi podnosiło do góry (co zresztą sam czułem w momencie gdy odzyskiwało kontakt z podłożem - uderzenie).

Wyścig zakończyłem na 11 pozycji i jestem zadowolony, bo czołówka nie zasadziła mi dubla, a na tej trasie były takie możliwości. Teamowy kolega Robert Zembroń był 8. W elite kobiet nasza zawodniczka Dorota zajęła 3 pozycję. Przed nią była Ola z Baszty Bytów i Wiesia. W juniorach chyba tylko 2 lub 3 zawodników było nielicencjonowanych, na 10 startujących. Tu nasz Michał również pojechał dobrze i ukończył wyścig na 6 pozycji.



Na zakończenie tradycyjnie kilka danych liczbowych z mojego licznika:
trasa: 12,36 km; czas jazdy 33'18"; średnia prędkość 22,1 km/h; prędkość maksymalna 59,5 km/h.

tekst: Piotr "Peter" Leczycki
foto: Wielki Zeb => relacja Zeba
wyniki: na stronie Mosir

Opinie (8)

  • było fajnie :)

    Ciekawa relacja z zawodow. Z tego co widze na stronie MOSiRu to wyniki znowu ulegly malemu przetasowaniu i ktos sie wdarl do pierwszej ósemki spychajac kazdego o jedna pozycje w stosunku do wczesniej podawanych. Gratulacje dla wszystkich startujacych

    • 0 0

  • co do wynikow...

    Widze ze Bartosz Banach startowal 2 razy. W juniorach dopiero 13, ale w elite juz sie sprazyl i byl 5 :) Widocznie w pierwszym biegu sie oszczedzal :)

    • 0 0

  • Bartek złapał gume w swoim wyścigu,

    heh, chłopak ma moc! :-) za rok przyjdzie nam niezły konkurent w czołowce... ;]

    • 0 0

  • Skoro zlapal gume to trudno - pech:( Ale w nie swojej kategorii (elite) to chyba juz nie powinien startowac, a jak wystartowal to nie powinien byc klasyfikowany . Bo jesli tak mozna to ja wystartuje nastepnym razem w mastersach:)

    • 0 0

  • Jestem na zdjeciu :D

    Dostrzeglem siebie w koncu na fotce. Na pierwszym zdjeciu od gory plasuje sie tuż za czolowa czwórką (pomaranczowy kask i czarna bluzka). Do podgonienia zostalo ok 100m i jedno kolko :). Autora tego zdjecia prosilbym o jakies w lepszej rozdzielczosci, coby bylo widac jak smigam :)

    • 0 0

  • Do black ridera

    Nastepnym razem wystartuj w mastersach.... ale i tak tam nie wygrasz. Moze w młodzikach Ci sie uda. POWODZENIA

    • 0 0

  • Klasyfikacja...

    Miejsca na stronie Mosiru to pomieszano ostro... Mnie przesuneli o jakies 5-6 miejsc... Ale cóż... Takie jest życie. Przynajmniej jestem na fotce (ostatnia fotka na samym dole) :-)

    • 0 0

  • Klasyfikacja?

    Ech mnie też poprzesuwali i to jak:( ale nie bede sie odwoływał czy cuś, bo to i tak tylko zabawa była:)
    W październiku bedzie lepiej!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum