• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bażantarnia XC, Elbląg 21.09.2003

24 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
TRASA

Rewelacja! Jadę i z każdym metrem trasa podoba mi się coraz bardziej. Typowe XC w najlepszym wydaniu, jest tak jak wczoraj na BT Witamino zdradziła mi Ewelina - dużo zakrętów, sporo fragmentów technicznych (szczególnie po pierwszym mostku), trochę góra -dół, dość męczące podjazdy. "Specjalność szefa kuchni" w dniu dzisiejszym to zjazd w dół do drugiego mostku, rozpoczynający najbardziej wąski podjazd z dużą ilością korzeni, który dla mnie był jedynym "nie do podjechania". Zjazd był dość stromy, z uskokami dzięki korzeniom tam rosnącym i sporo osób podobno miało problemy w tym miejscu i albo zbiegali z rowerem albo się przewracali. Dał się jednak oczywiście zjechać. Trasa dość szybka, a dzięki pięknej pogodzie w miarę bezpieczna. Po opadach deszczu, ta trasa mogłaby stanowić naprawdę ciężki orzech do zgryzienia. Organizatorzy jak zwykle na kolejnej edycji zapodali nam inną, ciekawą trasę. Ci, którzy nie byli mogą tylko żałować.



WYŚCIG ELITE

Jestem w stanie tylko opisać wydarzenia z poziomu uczestnika wyścigu elite i juniorów. Wystartowała najpierw elite, następnie po 2 minutach na trasie pojawili się juniorzy. Elita jechała na 5 okrążeń, juniorzy na 4. Start miałem średnio udany, jakoś niezbyt dobrze wystartowałem - w każdym razie pierwszy podjazd szedł mi źle i za każdym kółkiem jakoś najbardziej nie lubiłem tego pierwszego początkowego etapu (mającego miejsce po przejeździe po łączce, która pozwalała na rozbicie się stawki).

Chwilę później wskoczyłem w swoje tempo i zacząłem wyprzedzać, szybko jednak musiałem się wstrzymać, bo doszliśmy do wąskiego technicznego kawałka gdzie ktoś przede mną zatamował ruch i wybił nas z rytmu; przy okazji kilka osób mnie wyprzedziło. Czołówka w tym czasie zdążyła odjechać z horyzontu. Zacząłem tracić nadzieję na dobry wynik, ale nie jestem osobą, która się załamuje. Dodatkowo zależało mi na utrzymaniu dobrej pozycji w klasyfikacji generalnej (ex equo 38 p. - tyle samo, co kolega będący w tym momencie na 2 pozycji w generalce) albo jej polepszenie.

Pierwsze dwa kółka nie szły mi najlepiej, potem zacząłem się rozkręcać. Na trzecim kółku złapałem drugi oddech i zacząłem zbliżać się do tych z przodu. Na poboczu zobaczyłem kolegę Roberta - (znowu!) urwał przerzutkę. Chwile później dogoniłem Tomka i zacząłem się z nim ścigać. Mijaliśmy się kilka razy, aż w końcu definitywnie na 4 okrążeniu wyprzedziłem do na podjeździe i nie odpuściłem, aż przewaga nie powiększyła się do takiej, gdy oglądając się na dłuższym odcinku nie widziałem go. W końcówce 4 okrążenia przegoniłem również 2 juniorów, a międzyczasie walczyłem z rowerzystą z Neksusa. W końcu udało mi się odjechać i dojechać na najwyższej do tej pory 4 pozycji. Podobno do pierwszego miałem około 4-5 minut straty. Ale do kolejnej dwójki podobno już tylko 2 minuty. Uważam to za sukces, na który jednak złożył się przykry przypadek wspomnianego kolegi - Roberta, który gdyby nie defekt przyjechałby na pewno przede mną.



Na trasie wyścigu korzystałem z każdej z przednich zębatek, a moje 48 zębów blatu doskonale spisywało się na odcinku, który wiódł od 3 mostku (!) do dość ostrego podjazdu (który w drugą stronę stanowił tor ze skoczniami dla wielbicieli extreme XC i FR). Drugi odcinek, na którym można było odpocząć lub "uderzyć z blatu" stanowił odcinek od "ostrego zjazdu ze skrętem w prawo" właściwie do mety - gdyż prowadził cały czas w dół.

KOLEDZY, WYŚCIG, POZYCJE

Ze znajomych pierwsza na metę dotarła chyba Ewelina Piotrkowska, co nie jest dla nikogo specjalnym zdziwieniem. Już wkrótce w elicie, mam nadzieję, że tam będzie sobie równie dobrze radzić. Wojtek Jegliński znów wylądował na 3 miejscu w mastersach, gratulacje!. Marek Roman przyjechał trochę później, ale wyprzedził swojego odwiecznego rywala - Wielkiego Zeba. Ojciec Tomka przyjechał chyba na 5 miejscu, w każdym razie w generalce wylądował na 2 miejscu. Sam Tomek zajął piąte miejsce i generalce wylądował na 3 miejscu. Mnie udało się wskoczyć na wymarzoną drugą pozycję w klasyfikacji generalnej.



POSUMOWANIE

Zdecydowanie najfajniejsza trasa w tym roku z zawodów XC, na których byłem. Dobrze oznaczona i zorganizowana. Podziękowania należą się organizatorom, sponsorom oraz specjalne THANKS Darkowi Korsakowi, który jak wiem z dobrze poinformowanych źródeł w nocy z soboty na niedzielę pakował prezenty dla tych najlepszych w generalce, a całą niedzielę zmagał się organizacją, zawodnikami i całym tym "cyrkiem", przez który muszą przejść organizatorzy.

Atmosfera - super. Były napoje, woda, kiełbaski i mnóstwo ludzi, którzy kochają kolarstwo. Były fajne zawody, koledzy, koleżanki, fajna trasa... Były też fajne nagrody rzeczowe dla najlepszych w klasyfikacji generalnej, a dla elite koperty z mamoną... Było wszystko, co powinno być a nawet więcej. Po prostu super!

Ja osobiście odniosłem sukces. Pierwszy raz podium, puchar. Mnóstwo wzruszeń, gratulacje od kolegów i koleżanek. Wszystkim Wam - uczestnikom i organizatorom dziękuję! Mam nadzieję, że do zobaczenia za rok! Bażantarnia XC Rulez !!!!

Kilka danych z licznika /orientacyjnie/
AVS: 21,6 km/h
DST: 26,5 km
MAX: 54,5 km/h

Tekst: Piotr "Peter" Leczycki
Foto: Arkadiusz Podhorodecki (http://rowery.elblag.net/)

Opinie (8)

  • :-)

    Gratuluje pudła! , no nareszcie co :-)?

    • 0 0

  • G R A T U L A C J E

    Fajnie tak se stanąć na pudle co ?? :)

    • 0 0

  • pyyk? ;)

    i sie kolega nie pochwalil? gratulacje! ;)

    • 0 0

  • Bydgoszcz:)

    Wiem, że będę teraz wstrętny, ale czekam z niecierpliwością na relację z Bydgoszczy... może Aga..? :)

    • 0 0

  • Niestety

    musicie sie zdac na relacje Petera :-)mnie nie bylo w Bydgoszczy....

    • 0 0

  • Ale

    Moge napisac relacje z wyprawy do Jaru Raduni:-))))

    PS niestety nie bylo mnie w Bydgoszczy a nie niestety musiscie sie zdac na relke Petera zeby nie bylo niedomowien hehehe

    • 0 0

  • Relacja z Bydgoszczy

    zwyciezca generalki dostal puchar, reszta "holoty" nie byla nawet proszona na pudlo

    • 0 0

  • Raczej standart na wyscigach z serii libi bb, lubi ludzi ktorzy to oragnizuja, ale juz nie raz pisalem ze za maijsca na pudle powinny byc tzw trofea sportowe, czyli chociazby medlae, a jescze lepiej puchary. Ale tojak wolanie na puszczy. Chociaz w zeszlym roku wogole nie bylo dekoracji za genralke, takze i tak jest postep.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum