• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

27,5 cala? Kolejna rewolucja na rynku MTB?

13 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rowerowe przyczepki dziecięce
Kolejna nowość na rynku rowerów górskich... 27,5 cala! Kolejna nowość na rynku rowerów górskich... 27,5 cala!

Wiele osób ciągle się zastanawia nad wyborem roweru. Na kołach 26 czy 29 cali? Ale właśnie zdarzyło się coś, co powoduje, że odpowiedź może być jeszcze całkiem inna!



Zapewne oglądając pierwszy tegoroczny Puchar Świata w konkurencji XC wielu kibiców zastanawiało się na jakim rowerze jechał zwycięzca - Nino Schurter. Na pierwszy rzut oka trudno było rozpoznać co to był za sprzęt, ale na pewno nie były to koła 29-calowe. Na zbliżeniach widać było typową dla 29-erów konfigurację mocno pochylonego w dół mostka. Komentując wyścig, manager teamu szwajcarskiego Thomas Frishknecht w pewnym momencie napomknął, że Schurter jedzie na rowerze toczącym się na kołach o średnicy... 27,5 cala. Tak, to nie pomyłka!

Jeśli dotychczas nie słyszeliście o standardzie 650B - nie przejmujcie się, nie jesteście jedynymi, ale bez wątpienia, po tym zwycięstwie to się bardzo szybko zmieni. Cała dyskusja o wyższości rowerów na kołach 29 cali nad rowerami 26 cali może wkrótce stać się całkowicie bezprzedmiotowa, gdyż wszystkich może wkrótce pogodzić właśnie rozmiar pośredni.

Czy takie rowery, na kołach 27,5 cali mają sens? Z wynikami się nie dyskutuje, można je tylko przyjąć do wiadomości. I to nie było powolne, kilkuletnie przebijanie się nowego standardu w przód stawki, jak to miało miejsce w przypadku 29-erów. Nino Schurter wygrał na sprzęcie, który właściwie oficjalnie... nie istnieje! To chyba pierwszy taki przypadek w historii MTB. Oczywiście piszemy tu z lekką przesadą, bo sam standard 650B istnieje i to od dziesiątków lat, ale nie w rowerach MTB. Choć i nawet tu istnieje od kilku lat, ale raczej na odległych peryferiach kolarstwa górskiego, głównie w rowerach robionych jednostkowo. Dotychczas z dużych firm tylko Jamis zdecydował się wprowadzić do produkcji seryjnej, osadzony na stalowej ramie model Dakota 650B , ale też raczej jako ciekawostkę dla koneserów niż maszynę przeznaczoną do ścigania. Ciekawy rower Sixfifty 609 na ramie carbonowej z amortyzatorem X-Fusion, kołami American Classic i oponami Schwalbe Racing Ralph zaprezentowana mało znana amerykańska firma KHS.

To, że na półkach sklepowych nie mamy prawie w ogóle rowerów pośredniego standardu kół nie znaczy, że nikt nad nimi nie pracuje. Jest dokładnie odwrotnie! Wszystkie szanujące się firmy albo już wprowadziły produkty dla takich rowerów do oferty (np. ostatnio widelce Magury czy X-Fusion), albo mają gotowe prototypy - na sto procent wiemy już od dziś, że jest to Scott i na pewno DTSwiss, gdyż właśnie na sprzęcie tych producentów startuje Schurter. Wiadomo też, że w 2013 roku amortyzatory do kół 650B będzie miał w swojej ofercie RockShox. Opony 650B ma już ofercie firma Schwalbe, a kolejni producenci będą je mieli wkrótce. Inni na razie "nie potwierdzają, ale też nie zaprzeczają". Jedynie przedstawiciele firmy Specialized mówią, że nie planują wprowadzenia tego typu rowerów do produkcji i nie pracują nad takimi prototypami. W tym wypadku nie ma się z resztą czemu dziwić. Firma oparła się praktycznie w całości na promowaniu standardu 29er, więc niełatwo będzie jej przekonać klientów do kolejnego standardu.

Niektórzy entuzjaści próbują montować koła standardu 650B, czyli 27,5 cali do ram rowerów 26 cali. W niektórych wypadkach jest to nawet możliwe, w zależności od kombinacji konkretnej ramy/amortyzatora i opon, ale po pierwsze prześwit między oponą a ramą (lub przednią przerzutką, czy koroną amortyzatora może być znikomy, a przez to niebezpieczny), a po drugie producenci amortyzatorów zdecydowanie odradzają takie zabawy ze względów bezpieczeństwa. Oczywiście tak przerobiony rower nigdy nie będzie się zachowywał jak rower od początku zaprojektowany do użycia z większymi kołami.

Jakie są zalety 27,5 calowych kół w rowerach górskich?
Na ten temat możemy jak na razie jedynie spekulować, ale raz jeszcze - nie wygrywa się wyścigów Pucharu Świata podczas pierwszego startu na sprzęcie, który nie ma zalet. Jest dokładnie przeciwnie. Tego typu koła mogą zapewniać większość zalet rowerów 29er, bez ich wad. Na pewno w najbliższej przyszłości o tym standardzie będzie bardzo głośno i może się okazać, że za kilka lat znów zostaniemy w MTB z jednym rozmiarem kół, i nie będzie to ani 26, ani 29 cali. Nie zdarzy się to zapewne szybko, ale oficjalnie rewolucja 650B w kolarstwie górskim tak naprawdę zaczęła się właśnie dzisiaj.

Artykuł pochodzi ze strony:

Opinie (35) 2 zablokowane

  • Fajnie (3)

    Tylko zawodnik, który wygrał zawody w tym samym miejscu co Maja... został zdyskwalifikowany za użycie sprzętu prototypowego. Więc się chłop nacieszył

    • 4 8

    • Doczytaj kolego ten artykuł :)

      ...Ta informacja z dyskwalifikacją to był dziennikarski żart na 1 kwietnia !
      Nie ma to jak czytać ze zrozumieniem ;)

      • 6 0

    • maniek...

      ty łośku :D

      • 6 1

    • trele morele

      ta... zwlaszcza ze informacja o zdyskwalifikowaniu to byl zart prima aprilisowy redakcji MTBnews... 650 B to zaden prototyp, bo na rynku pojawil sie juz dawno temu, ale niestety nie przyjal sie, mam nadzieje ze tym razem bedzie inaczej.

      • 0 0

  • ble,ble, ble (2)

    Taki niszowy bełkot. Dlaczego nino shurter wygrał? Ja nie wiem. Bo miał opony 27,5 cala? Tego nie wiedzą nawet autorzy tekstu;-))
    Jakie ma zalety 27,5 cala vs. 29 cali tez nie wiadomo. A jakie wady? tym bardziej.
    Litości nie publikujcie takich debilstw, bez czytania!!!!

    • 28 15

    • Nie interesuje Cię, nie czytaj... (1)

      ...przerzuć się na inny dział, może o "zdrowym trybie życia"? Od zbyt długiego przebywania przy komputerze chyba mózg Ci się przepala.

      • 7 16

      • tobie to chyba trzeba w obrazkach mówić:-)))

        • 6 7

  • Ciekawe rozwiazanie...

    ...uważam, że to całkiem ciekawy wybór. Osobiście przymierzałem sie do 29-era w tym sezonie, ale chyba jeszcze się wstrzymam trochę, bo 27,5 może być idealnym rozwiązaniem! Po kilku jazdach próbnych 29-tka jakoś mi nie leży ;-/

    • 7 0

  • Dzisiaj 27,5", a jutro 28,75" (2)

    Marketing napedza gospodarke!

    • 40 6

    • Dokładnie... (1)

      jeszcze dobrze nie przyjęły się rowery MTB na 29 calowych kołach, a tu nagle takie info. Chyba pozostanę przy moim klasyku, a do tematu wrócę za jakiś czas jak uspokoi się nieco rynek ;)

      • 10 0

      • Rynek nigdy się nie uspokoi

        Wręcz przeciwnie! Zobacz ile typów rowerów jest w tej chwili i z roku na rok ta liczba rośnie. U nas tego tak dobrze jeszcze nie widać, ale zobacz np: co dzieje się w temacie rowerów miejskich. U naszych zachodnich sąsiadów są rowery kilku osobowe, rowery towarowe i nic w tym dziwnego.

        • 5 1

  • a mi coś nie gra

    do tej pory to było chyba 26" lub 28" czyli 700C
    ale mogę się mylić....
    27,5" to nie wiem po co, z dobraniem fajnych opon 28" nie jest łatwo to jeszcze jakiś nie typowy rozmiar ... pewnie kosztować będzie majątek no ale przed znajomymi będzie się czym pochwalić.....

    • 9 3

  • I to jest to!!! (5)

    Mam dwa rowery: fulla 140 skoku na 26" i drugi 29" HT. Owszem koła 29" lepiej przetaczają się przez nierówności typu korzenie i krawężniki. Czuć jednak ich wagę a cały rower jest mniej sztywny. Dlatego wcale nie jest tak, jak piszą entuzjaści, że 29 bije na głowę 26tki. Owszem, jeżeli ktoś ściga się XC albo jeździ po terenie gdzie zalety 29 przeważają na nad ich wadami to OK.
    Po pierwsze, w zawodach XC dąży się do tego aby rower oddawał w podłoże jak najwięcej energii. Full ma znaczenie tam, gdzie nierówności są tak duże, że nie da rady zachować rytmu pedałowania. Stąd ideałem w XC jest rower o maksymalnym przełożeniu energii na podłoże i jednocześnie o maksymalnie dobrej przyczepności, łatwo toczący się i relatywnie lekki. Przy odpowiedniej cenie (ponad 10tys) takie warunki spełnia 29er. Stąd ich powodzenie w XC.
    Musimy jednak pamiętać, że to co dobre dla zawodnika XC, ponieważ spełnia jego priorytety, niekoniecznie przekłada się na "lepsze" dla zwykłego użytkownika amatora.
    Dla zawodnika jedynym priorytetem jest czas, zatem w rowerze liczy się: niska waga i opory toczenia, wytrzymałość a na końcu ergonomia. Wyścig XC charakteryzuje się w miarę stałym tempem zmieniającym się w rytm zjazdów, płaskiego i podjazdów i trwa ok. 1,5-do 2 godziny maks. Przy powyższych priorytetach wybór jest oczywisty: albo HT 29 cali albo 26 z przewagą obecnie na tego pierwszego.
    Ja nie jestem zawodnikiem i moje priorytety to po pierwsze ergonomia, po drugie wytrzymałość sprzętu po trzecie jego waga (taniej mi wychodzi odchudzać siebie niż rower, więc odchudzam się od 18go roku życia ;). porównując jazdę na 29HT i moim drugim 26 FS 140mm stwierdzam, że gdybym się ścigał to używałbym tego pierwszego, ale jednak używam częściej fulla. Ktoś zapyta dlaczego, przecież full jest cięższy, ma mniejsze koła (gorsze??) i jeszcze nie oddaje tak energii w podłoże. Odpowiadam krótko: ponieważ na tym rowerze mogę pozostawać długo i jest mi wygodnie.
    Czy może zatem full 29cali? Hmmmm kusząca propozycja, ale.......26 calowca 140mm skoku nie zastąpi się 29erem ze skokiem np. 100mm. Owszem koła będą się łatwiej przetaczały, ale skok jest mały i to czuć jak wpadamy w dziury po 20cm, a tu żadne 29 cali nie pomoże. Poza tym koła 26 cali mam zbudowane na mavicach 819 UST i są zaje@iście mocne, koła 29tki mam na cięższych obręczach mavic i ciągle robią się z nich banany.
    Jak jest w miarę gładko ale wyboiście, tzn. np na leśnej ubitej ścieżce są doły lecz nie korzenie, to tu przewagę ma fulik o dużym skoku. Po prostu siedzę sobie w siodle i pcham korby, podczas gdy na 29erze muszę wstawać - Ht to nadal HT i żadna karbonowa rama nie zrobi z takiego roweru fulla o dużym skoku.
    Ktoś powie: są fulle 140mm na 29" ( np. santa cruz tallboy LT). Odpowiadam: jasne tylko po co? Drogie jak cholera i wcale nie do końca lepsze (mała sztywność i zwrotność)
    Dlatego czekam na 650b, uważam, że koło 27,5" może być złotym środkiem w rowerach górskich, ale zobaczymy.
    Póki co - jeżeli się nie scigacie - a potrzebujecie roweru: wygodnego, mocnego, lekkiegi i w miarę taniego zostańcie na 26 cali. W naszych trojmiejskich warunkach 26 cali wystarczy.
    poza tym firmy produkujące 29tki przechodzą same siebie by stosować różne standardy mocowania kół np. tył 142/12 albo 135/12 albo 135/9, przód 100/9 albo 100/15. To oznacza że musimy wszytsko sklejać pod daną ramę albo kupić gotowy rower.....A O TO PRZECIEŻ chodzi!!!!
    Pozdrawiam wszystkich na małej i dużej kiszce

    • 34 2

    • znaczy te nowe produkty wchodzą żeby nas wydymać jo? (1)

      • 4 0

      • Jeżeli jeździsz dla przyjemności - JO

        ;)))

        • 4 0

    • Glucik masz 99% racji (1)

      Nie zgodze sie tylko z tym ze niby 26" jest wygodniejsze od 29", bo sam mam garyego 29" sredniej klasy i 26" duzo wyzszej klasy z najwyzszym modelem Foxa i wygodniej mi sie jezdzi na 29" choc z uwagi na spora roznice w wadze na zawody wybieram 26". Tu sprawa rozbija sie o geometrie ramy i tyle.
      Jednak tak jak i ty czekam na 27,5" bo jesli chodzi o same kola to przy wzroscie 170-185 wg. mnie bedzie to ideał

      • 2 0

      • Ja nie napisałem że

        koło 26" cali jest wygodniejsze od 29"
        Napisałem, że mnie wygodniej jeżdzi się na moim fullu 26" ze skokiem 140mm niż na sztywnym 29". Chodzi o to że cena rowerów jest podobna i mozna coś wybrać.
        29" ht cabon kosztuje kosztował mnie 11300 a full 12100.
        Rower 29" złozony za mniej niż 5000zł to pomyłka.
        Ale ja też czekam na 27,5. Wtedy Kupię sobie fulika 140mm z nowymi liskami. Będą w liskach fajne nowe tłumicki CTD a mój ulubiony skok dostanie golenie 34. To będzie bike....

        • 2 0

    • dzieki za fajne objasnienie

      w sumie sprawa oczywista jesli chodzi o te roznice miedzy 26 a 29. do tej pory mylslem tylko ze to taki marketing - cos nowego itd. i nie wpadlem na to co ty napisales.
      jeszcze raz dzieki, jednak kupie se jakiegos fulla na 26.

      • 3 0

  • Ja przesiadłem się z 26 na 29 cali ale tylko z jednego powodu (2)

    Mam 193 cm wzrostu i wygodniej mi na ramie XL z kołami 29 cali. Większy rozmiar ma plusy i minusy. Każdy powinien jeździć na tym co lubi i pasuje mu bardziej. A dyskusje o tym co lepsze 26 czy 29 cali, a teraz jeszcze 27,5 to dyskusje z cyklu o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy.

    • 16 1

    • No nie do końca... (1)

      ale faktycznie dla 193cm 29er nie jest przesadą a normalnym rozmiarem

      • 7 0

      • Poza tym każdy wie że Wielkanoc jest najważniejszym świętem chrześcijańskim.

        No ale matołki myślą tylko o czerwonym Mikołaju...

        • 1 3

  • jeszcze dorzucę kilka groszy.... (2)

    jest taki filmik na youtube, w którym któryś z czołowych zawodników - nie pamiętam czy shurter czy kulhavy- testują czas 26era i 29era na tej samej trasie. 29er wygrywa o kilka do klikunastu sekund. jaki z tego wniosek??? moim zdanim tylko taki, że na tej szczególnej trasie lepiej sprawdził się 29er. jeżeli trasa jest szybka, korzenie i rockgardeny i nie ma ostrych zakrętów to właśnie jest dla 29ek. jak szlak czy trasa jest kręta i często trzeba zwalniać i przyspieszać to lepiej sprawdzi się 26tka.
    Oczywiście fanatyków 29ek i 26ek się nie przekona. Ale na pewno nie jest tak, że rower na kołach 29 cali jest zawsze lepszy niż ten na 26 cali.
    Poza tym spójrzmy rozsądnie: zawodnik najwyższej klasy na kinaustominutowym przejeździe zrobi na 29tce przewagę zaledwie kilku do kilkunastu sekund i to nie zawsze.
    Ja osobiście na przejażdżki powyżej 20km biorę fulla 26". Kółka się łatwiej rozpędzają, zawiecha tłumi co trzeba, jak chce sobie zeskoczyć choćby z krawężnika to cyk i rowerek w górze. A na 29tce dobrze się czuję na polnej drodze, gdzie nie muszę zwalniać.
    Ludziska nie dajcie się nabrać, że 29cali to rewolucja. ja powiedziałbym że to nowa alternatywa z całymi jej zaletami i minusami.
    A największym minusem jest cena przyzwoitej 29tki.
    Póki co fulle 29" o większym niż 100mm skoku wymagają jeszcze dopracowania i nie wiadomo czy się przyjmą. Tutaj widzę mocny bastion 26ek

    • 7 0

    • jeszscze dorzuce (1)

      jak testuje swojego 26 calowca na jakiejkolwiek trrasie to jedna runda od drugiej roznie sie o kilka -kilkanascie sekund :):) słaby dowód\

      • 0 0

      • nie nie do końca.....

        na zawodniczej trasie XC, z małą ilością ciasnych zakrętów 29er może być ciut ciut szybszy. a o to przecież zawodnikowi XC chodzi.
        niestety rower górskie to nie tylko XC.
        Jest wiele innych zastosować rowerów górski i tak np:
        - wyścig XC - 26" lub 29" ht rzadziej 26" fs o skoku do 100mm
        - maraton - j.w. i w cięższych maratonach 26" fs o skoku 120mm
        - Singletrack / Trail (w mojej ocenie najbardziej uniwersalne rowery) - 26" fs 140-150mm skoku lub 29" fs 100mm skoku (rowery np takie jak: Santa Cruz Blur LT, Rocky Mountain Altitude, Trek Remedy, Pivot, Ibis Mojo, Turner, Commencal))
        - All Mountain - 26" FS 150-180mm skoku, rowerki jak wyżej
        - Enduro 26" FS 160 i więcej skoku
        - DH - strach się bać!!!
        Poza pierwszymi dwoma stosowanie kół 29" mija się z celem, ich wady przeważają nad zaletami. Wady: - mniejsza zwrotność, mniejsza sztywność, większa waga, strata jednego przełożenia "pod górkę", wiotkie widelce, mały skok zawieszenia.
        No ale ale jeżeli za kolarstwo górskie uznamy tylko XC i maratony, to faktycznie można rozważać, czy czasem lepszy nie były 29" o ile się scigamy. Jak się nie ścigamy, to skoro zawodnik wyciska jedynie kilka sekund na okrążeniu lepiej to co za róznica dla amatora

        • 1 0

  • na pewno są plusy i minusy różnych rozmiarów, ale gdy zawodniczki USA startowały na 29 calowych rowerach w MŚ w Kanadzie, były komentarze że to się nie przyjmie że wymysły itp. Ktoś mądrze podsumował wygrywa ten zawodnik który ma mocniejszą nogę i tyle, producenci zauważą że rynek już się nasycił produktami więc trzeba wypuścić coś nowego innego jakąś rewolucję zrobić tak by sprzedaż dalej się kręciła.

    Chciałbym dodać że na pewno są różnice pomiędzy rozmiarami kół, ale to zależy od trasy też

    • 6 0

  • O wyższości Świąt Bożego nad Wielkiej Nocy (1)

    Artykuł jest dobry, nie wiem dlaczego ktoś powyżej twierdzi, że bzdury i bełkot.
    Może zbytnie zachwyty na temat wygranej na 650B i tyle, ale cała reszta to realne spojrzenie na stan rzeczy.
    "Marketing kręci". Ale nie do końca, wystarczy popatrzeć jak doszło do "powrotu" tego standardu. "Oddolnie"! To maniacy rowerowi, małe manufakturki, ludzie poszukujący ideału zwrócili uwagę na coś pomiędzy 26 i 29. Wystarczy poczytać amerykańskie fora. Oni a nie "garnitury jeżdżące biurkami".
    A to, że "Wielcy podchwycili pomysł to źle?
    Kto z nas może zamówić sobie Yipsana?..... właśnie...
    A kto Jamisa? Wielu.
    Może nie bądźmy tak sceptycznie nastawieni na nowe. Kto w końcu powiedział, że 26 albo 29 cali jest najlepsze? Z pewnością oba rozmiary wyznaczyły granice. 30" nie ma sensu, 24" już wyparliśmy lata temu.
    Jesteśmy świadkami kolejnego odłamu w ewolucji rowerowej, po materiałowej, amortyzacji, systemów napędu, ham. tarczowych, geometrii i specjalizacji na FR, dh , ENDURO, XCM, 4X i kto co tam chce - tylko się cieszyć-będzie co wspominać za lat 20.

    • 4 0

    • a po co komu YIPsan

      Takie ramy jak oni na zamówienia to ma wielu w standardzie np. Jamis Dragon, Rocky Mountain Blizzard, i inni. po co przepłacać 5 -cio krotnie?

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum