• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

1400 osób wystartowało w Harpaganie

Krzysztof Kochanowicz
26 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

Prawie 1400 osób podjęło w miniony weekend wyzwanie Ekstremalnego Rajdu na Orientację "Harpagan", największych tego typu zawodów w Polsce. Pięćdziesiąta czwarta już edycja została zorganizowana przez Pomorski Klub Orientacji o tej samej nazwie, przy współpracy z Gminą Szemud. Na starcie ośmiu tras pojawili się młodsi i starsi, rodzice z dziećmi oraz tacy, którzy nastawili się na zdobywanie miejsc na podium.



Odbywający się dwa razy w roku "Harpagan" tym razem zawitał do malowniczej gminy Szemud. Dla uczestników przygotowano trasy piesze od 10 do 100 km, rowerowe od 50 do 200 km oraz mieszaną 150 km, podczas której uczestnicy najpierw pokonują pierwszą część trasy na nogach, a kolejną - na rowerze. Dystanse, jak to w zawodach na orientację przystało, są liczone według wariantów optymalnych, ujawnianych dopiero po zakończeniu imprezy, zatem prawie zawsze bywa tak, że ci uczestnicy, którzy decydują się na zaliczenie wszystkich punktów kontrolnych, pokonują nieco więcej kilometrów. Wystarczy jednakże zaliczyć jeden punkt i wrócić do bazy, aby być sklasyfikowanym, dlatego liczba osób spędzających wolny czas w ten sposób, aktywnie, na łonie przyrody, stale rośnie.

Podczas tej edycji pogoda nie rozpieszczała uczestników, podobnie jak ukształtowanie terenu, którego walory wyeksponował budowniczy wszystkich tras, a zarazem Kierownik Rajdu - Karol Kalsztein.

W pierwszej kolejności, o godz. 21 w piątek, 20. października wystartowały trasy: piesza 100 km (1. pętla) oraz mieszana. Bez cienia wątpliwości należy napisać, że uczestnikom właśnie tych tras należą się wyjątkowe słowa uznania, bowiem oprócz trudności spowodowanej warunkami nocnymi, dodatkowo przez spory okres czasu padał deszcz. Orientacji nie ułatwiało również rozmieszczenie punktów kontrolnych na północny wschód od bazy, pomiędzy Szemudem, Wejherowem, Redą, Rumią, Gdynią-Pustkami Cisowskimi a Koleczkowem. Ci z mieszkańców Trójmiasta, którzy znają mniej więcej topografię terenu na tym obszarze, mogą potwierdzić, że nie jest tam płasko. W sumie w trasie mieszanej wzięło udział 47 uczestników (jedna osoba uzyskała tytuł Harpagana), a w pieszej 100 km - 162 osoby (18 uzyskało tytuł Harpagana).

  • 54.Harpagan na trasach pieszych
  • 54.Harpagan na trasach pieszych
  • 54.Harpagan na trasach pieszych
  • 54.Harpagan na trasach pieszych
  • 54.Harpagan na trasach pieszych
  • 54.Harpagan na trasach pieszych
  • 54.Harpagan na trasach pieszych
  • 54.Harpagan na trasach pieszych
  • 54.Harpagan na trasach pieszych
  • 54.Harpagan na trasach pieszych


Sobotni poranek rozpoczął się startem 101 osób na trzeciej najdłuższej trasie, a mianowicie rowerowej 200 km. Tym razem miała ona nieznacznie zmienioną formułę - pojawiło się kilka punktów kontrolnych do zaliczenia więcej, ale wydłużono czas na jej pokonanie do 14 godzin. Dla tych z uczestników, którzy przygotowali odpowiednie oświetlenie, z pewnością było to ułatwieniem, aczkolwiek tylko 3 zebrały wszystkie punkty w regulaminowym czasie. Tradycyjnie już najwięcej uczestników pojawiło się na krótszych trasach, co bardzo cieszy: pieszej 50 km - 188 osób (37 zaliczyło komplet punktów), pieszej 25 - 288 osób (157 - kpl.), rowerowej 100 - 171 osób (12 - kpl.) oraz rowerowej 50 km - 155 osób (10 z kompletem punktów). Wyjątkowo dużo chętnych zgromadziła najkrótsza, 10-kilometrowa trasa piesza, zwana pieszczotliwie "Harpusiem" - 230 osób, w sporej mierze rodziców z dziećmi, rywalizowało w tym orientacyjnym "przedszkolu".

Najlepszymi na trasach byli:

Trasa piesza 100 km:

1. Marcin Hippner (Gdańsk)
2. Michał Głód (Elbląg)
3. Marcin Krzysztofik (Gdańsk)

Trasa rowerowa 200 km:

1. Mikołaj Waliński (Elbląg)
2. Mirosław Potocki (Gdynia)
3. Daniel Śmieja (Szczecin)

Trasa mieszana 150 km:

1. Paweł Ćwidak (Gdańsk)
2. Michał Witkowski (Toruń)
3. Marcin Miśkiewicz (Kozienice)



  • 54.Harpagan na trasach rowerowych
  • 54.Harpagan na trasach rowerowych
  • 54.Harpagan na trasach rowerowych
  • 54.Harpagan na trasach rowerowych
  • 54.Harpagan na trasach rowerowych
  • 54.Harpagan na trasach rowerowych
  • 54.Harpagan na trasach rowerowych
  • 54.Harpagan na trasach rowerowych
  • 54.Harpagan na trasach rowerowych
  • 54.Harpagan na trasach rowerowych


GALERIA ZDJĘĆ ; fot. Piotr Dymus

Uczestników czekało sporo miłych niespodzianek dzięki sponsorom imprezy. W pakiecie startowym najdłuższych tras TP100, TR200 i TM150 oprócz standardowych świadczeń, uczestnicy otrzymali napój Get Well Isotonic oraz baton energetyczny Bossman z Fabryki Czekolady Bałtyk. Na trasach TP50 i TR 100 - napój Get Well Isotonic. Na połówce najdłuższych tras energii dodawały słodycze z Fabryki Czekolady Bałtyk, a na mecie każdy uczestnik został uhonorowany oryginalnym pamiątkowym medalem, który powstał dzięki wsparciu firmy Menegon. W trakcie sobotniego dnia, w bazie, swoje produkty oferowało także lokalne Koło Gospodyń Wiejskich, była również prowadzona zbiórka na rzecz Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Ostoja.

Jak zawsze po zamknięciu mety, najgoręcej zrobiło się na oficjalnym zakończeniu imprezy o godz. 22, podczas losowania nagród. Najbardziej wartościowe - vouchery na wysokiej klasy zegarki, ufundował oficjalny partner pomiaru czasu na Harpaganie - Invicta Watch Poland, ponadto do puli trafiło siedem turystycznych i rowerowych odbiorników nawigacji satelitarnej od Garmin Polska, niespodzianki od Grey Wolf, Browaru Bytów, magazynu Poznaj Świat oraz Fabryki Czekolady Bałtyk.

Harpagan jest dla niektórych wyzwaniem, dla większości - rywalizacją, dla najlepszych - wyścigiem, a dla wszystkich - przygodą. Tak też będzie na następnej, wiosennej edycji, która odbędzie się w dniach 20-22 kwietnia 2018 roku, w Choczewie!

Organizator:

Pomorski Klub Orientacji Harpagan z siedzibą w Gdańsku,
ul. Ogarna 72, 80-826 Gdańsk,
tel. +48-606-210-024;
e-mail: harpagan@harpagan.pl
WWW: Harpagan
Profil Facebook

>>>Zobacz relację z 53. edycji Harpagana

Zaczynasz swoją przygodę z mapą i kompasem?
>>>Przeczytaj artykuł o imprezach na orientację od A do Z

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (56)

  • Brawo Mirek

    Duże brawo chłopaku.

    • 7 1

  • Pierwszy raz mam uwagi (8)

    To był mój chyba 20 start na TP 100 i po raz pierwszy muszę przyczepić się do organizatorów - jak zawsze baza, atmosfera, trasy wszystko to ok. jest natomiast pewien problem - czy orgowie zwrócili uwagę że około 50 % uczestników na TP100 i TM150 jest zdyskwalifikowanych - tym razem zbyt rygorystyczne były czasy na początkowych punktach. Proszę nie dyskryminujcie osób które traktują cały czas ten kultowy rajd jako przygodę turystyczną a nie imprezę biegową. Już na 2 punkcie kilkadziesiąt osób nie zmieściło się w limicie, na 3 punkcie liczba wzrosła a na trzecim przekroczyła 110. Dodam że podbicie tych punktów późno nie przeszkodziło zajść daleko osobom nieświadomym tego że nie zostaną i tak sklasyfikowani. Reasumując apeluję o nieco dłuższe (jak wcześniej) limity dla początkowych punktów.
    Oczywiście stawię się na kolejnych startach jednak spotkałem sporo osób rozgoryczonych.
    Pozdrawia
    Kohorta K. Wielgusa

    • 26 3

    • (1)

      Tego Wielgusa?

      • 0 0

      • nie

        obejrzyj "Żywot Bryana", scena z sepleniącym Piłatem.

        • 0 0

    • (3)

      No ale chyba o to właśnie chodzi, żeby na najtrudniejszych trasach było trudno. I tak na tych dwóch trasach łącznie 19 osób zostało harpaganami. To dużo, ale mniej niż w ostatnich edycjach, gdzie z kolei pojawiły się zarzuty, że za łatwo zostać harpaganem.

      • 1 4

      • Połóżcie pole minowe, będzie jeszcze trudniej

        Sęk w tym, że ktoś, kto przyszedł po północy na PK2, cały czas miał szansę na skończenie całej trasy. Oczywiście jeśli był na tyle twardy, żeby trudzić się dla sportu.

        • 1 0

      • Do Krzysztofa (1)

        To jest Harpagan i tutaj będzie i tak trudno w 16-18 czy 20 godzinie marszu/biegu, chodzi o to żeby dać ludziom szansę na tą odległość. Kwestia czy to ma być kolejna impreza biegowa czy chcemy zachować turystyczny charakter, przecież i tak najlepsi wygrają - będą najszybsi i bardzo dobrze. Jednak takie ustawienie czasów na pierwszych 4 punktach spowodowało że ok 50% uczestników skończyło zabawę zbyt szybko. Mam 7 tytułów więc wiem jak fajna jest walka ze samym sobą pod koniec, raz wpadłem na metę kilka minut przed końcem i to był najfajniejszy harp.
        AVE Caesar
        Kohorta K. Wielgusa

        • 3 0

        • Heh, nie sprzeczam się, bo dla mnie to był pierwszy udział w harpie. Powtarzam tylko to, co słyszałem - że w końcu orgi się postarały i jest mniej harpaganów. Może faktycznie jednak lepiej to osiągnąć zwiększając trudność zdobywania PK niż zmniejszając limity czasu.
          No i jak dla mnie to Harpagan jednak jest imprezą sportową, to nie jest zwykła InO. Nie ma punktów stowarzyszonych, mylnych, trzeba gnać.
          Do zobaczenia na szlaku!

          • 4 0

    • mogą być pewni (1)

      ...że te 50% uczestników już więcej się nie pojawi na żadnej trasie.
      W sumie tyle jest teraz InO, że żadna strata, jak Harp przestanie się odbywać z powodu braku chętnych...

      • 2 1

      • filozof się znalazł

        • 1 1

  • Niepełna relacja filmowa (14)

    Z filmu można by wnosić, że to był rajd rowerowy, szkoda, że zupełnie pominięto biegaczy i chodziarzy...

    • 4 5

    • Startowaliśmy na trasie rowerowej i rzadko kiedy spotykaliśmy piechurów (13)

      Ujął ich za to znacznie częściej niż rowerzystów na swoich kadrach Piotr Dymus.
      Jeśli ma to dla Ciebie takie znaczenie, zatrudnij się jako wideo filmowiec albo inny reporter. My zamierzaliśmy pokazać film z pokonywanej przez nas trasy, rezygnując po części z wyniku, nad czym ubolewamy od kilkunastu startów... niestety nie da rady tego połączyć.

      • 7 4

      • Co za chamski wpis, koleżanko (12)

        Koleżanko, zapytam od razu: startujesz na tego typu imprezach by pokazać twarz w mediach? Twój wpis jest bardzo niemiły, gdyż osoby realizujące materiał wideo nie są opłacane przez organizatorów, a moim zdaniem powinny. To tylko dobra ich wola i zamiłowanie do imprez na orientację i warto w tym miejscu im podziękować. Gdyby nie te materiały wideo nie mielibyśmy okazji zobaczenia imprezy od wewnątrz. Wielu foto i wideoreporterów nie zapuszcza się w teren, większość z nich pozostaje na starcie/mecie. Dlaczego Piotr Dymus nie zrobił żadnego ujęcia z punktu kontrolnego? Bo nie dał rady dojechać tam samochodem? A w deszczu nie chciało mu się taszczyć aparatu? Warto zastanowić się nad poświęceniem tych którzy przedstawiają nam te obrazy, a nie chlapać jęzorem co ślina przyniesie.

        • 5 9

        • (1)

          Rafał, czy Ty jesteś poważny? P. Dymus zrobił pełno zdjęć z tzw. terenu, w tym również z punktów kontrolnych. Masz je pod linkkiem "GALERIA ZDJĘĆ". To jeden z najlepszych fotografów "akcji" na imprezach sportowych (szczególnie tych "outdoorowych"), bo zawsze dociera tam, gdzie ma dotrzeć: samochodem, rowerem, pieszo, biegiem. Tak. Z aparatem. W każdych warunkach.

          Dlatego uważam, że jeżeli czyjkolwiek wpis jest krzywdzący i niesprawiedliwy, to właśnie Twój. Takie wpisy, nie poparte konkretami, nie powinny się pojawiać.

          • 10 2

          • Rafał, nie wiem czy ty jesteś moim znajomym, czy nie jednak jedno jest pewne: PRZEGIĄŁEŚ !

            Tak jak podkreślił Tomek Szot, Piotr Dymus należy do grupy bardzo dobrych fotografów i jest naprawdę w wielu miejscach...oddalonych od bazy imprezy. Przejrzyj podlinkowaną galerię zdjęć, a także zdjęcia ujęte w relacji, a szybko zobaczysz że to zupełnie inny wymiar pokazywania imprezy. Osobiście jako wideoreporter imprezę z boku pokazuję tylko na wydarzeniach kolarstwa górskiego/przełajowego/szosowego, bądź innych formach, gdzie samemu nie jestem w stanie odnieść jakiegokolwiek sukcesu. Nie wiem skąd masz takie wiadomości, ale z kamerą na imprezach pojawiam się albo dla przyjemności, albo wtedy gdy po całym tygodniu pracy i tak jestem na tyle zmęczony, że gdybym wystartował, raczej nie odniósłbym żadnego sukcesu. A tak mogę połączyć przyjemne z pożytecznym, zaliczając choć połowę, a niekiedy nawet 3/4 punktów ;)

            • 2 3

        • I jeszcze jedna uwaga kolego Rafale - pozostaw proszę swoje rady odnośnie tego, co powinniśmy, a co nie - na boku. Nie znasz ustaleń pomiędzy organizatorami a patronem medialnym - portalem trojmiasto.pl .

          • 1 3

        • Zasmuca mnie agresja rowerzystów (6)

          Ok, jeśli to prywatna relacja grupy rowerzystów, to bardzo fajnie, że jest, a autorom gratuluję realizacji :) Pojawiło się jednak z logo trojmiasto.tv, więc odebrałam ją jako oficjalną relację z wydarzenia i skomentowałam, że nie oddaje całości rajdu. Tak jak piękne zdjęcia P. Dymusa. Twój komentarz na jego temat jest nie na miejscu. Nie uważam natomiast, aby mój wpis był chamski. Co do poświęcenia. Przecież jeśli nie chcą się "poświęcać" - nie muszą. A jeśli chcą kręcić filmy, to widać sprawia im to też jakąś frajdę i chwała im za to, że chcą się tym dzielić. I tak, byłam na Harpaganie. I nie, nie zależy mi na pokazywaniu się z tej okazji w mediach.

          PS a przy okazji apel zwłaszcza do rowerzystów - zadbajcie o widoczność, chyba nie zdajecie sobie sprawy, jak mało jesteście widoczni dla kierowców na drodze w mglistej, dżdżystej szarówce z delikatnie mrygającymi lampkami. Niektórzy jechali bez żadnego oświetlenia, zarówno rano, jak i wieczorem (i nie, nie tylko w grupach). Piesi wracający wieczorem też nie mieli czasem nawet odblasków...

          • 5 1

          • Tytuł wideo relacji jest: "Ekstremalny Rajd Rowerowy Harpagan, na trasie rowerowej" (2)

            koleżanko, wypadałoby nauczyć się czytać ze zrozumieniem, a dopiero później komentować. Co do tzw. batmanów, zgodzę się, a później się dziwią, że ludzie giną pod kołami samochodów. Ludzie, skoro stać was na tego typu imprezy oraz sprzęt, dorzućcie kilka złotówek na dobre oświetlenie dla własnego i innych bezpieczeństwa.

            • 1 3

            • Racja (1)

              Rzeczywiście, przeczytałam tytuł "1400 osób wystartowało w Harpaganie", nie zwróciłam uwagi na inny tytuł filmu. Czytanie ze zrozumieniem niewiele tu ma do rzeczy. A teraz widzę, że otworzyła się również zakładka Rowery, podczas gdy oczekiwałabym tego wpisu raczej w dziale Orientacja czy Aktywne Trójmiasto. Co tym bardziej sytuuje imprezę błędnie jako stricte rowerową, tak jak i film :P

              • 3 2

              • Dobra, nie tłumacz się tyle ;)

                • 0 3

          • (2)

            PEACE! ;)
            Nie kłócić się! ;))

            • 1 1

            • :) (1)

              Ależ kto się kłóci? ;)

              • 3 0

              • Fakt, zdecydowanie przesadziłem. Przepraszam

                Przepraszam fotografa, którego kadry są naprawdę świetne, przepraszam wideo reporterów jak i organizatorów. Pomyliłem Piotra Dymusa z kimś innym, nie przeglądając specjalnie jego pracy. Te kadry są najlepsze, ze wszystkich, które dotąd były. Brawo!

                • 2 0

        • Weź się Rafał ogarnij (1)

          Jak masz pisać bzdury to lepiej nic nie pisz.

          • 1 0

          • Przeprosiny zostały przyjęte

            Następnym razem bądź bardziej uważny

            • 2 0

  • Niektórych nie stać (8)

    Na profesjonalny sprzęt po co się więc wygłupiają na takich zawodach.Mam osprzęt Shimano Acera i się z was po prostu śmieje biedaczki.

    • 4 21

    • Nie tylko sprzęt

      Brałem udział w Harpaganie w 2016r na TM 150. Byłem 13 lub 14 miejscu. Startowałem na bardzo przeciętnym rowerze za 1200 zł z mocowaniem do fotelika, bo zapomniałem odkręcić. W tym wyścigu nie sam sprzęt jest najważniejszy. Liczy się kondycja, orientacja w terenie. I może na końcu sprzęt. Miałem ubaw widząc jak kolesie rozkręcali swoje rowery przed startem aby wszystko nasmarować, odchudzić erc

      • 5 2

    • (3)

      to podpucha. Acera to przecież najniższa klasa od shimano

      • 3 2

      • Najniższy jest SIS (2)

        Potem Altus i Acera...

        • 4 1

        • W MTB (1)

          Nie ma czegoś takiego jak SIS tylko najtańszy Tourney potem Altus,Acera Alivio i Deore.Profesjonalne to SLX,XT i XTR.

          • 0 2

          • a może ktoś jeszcze jeździ crossem 15 letnim ha?

            i ma SIS'a

            • 3 0

    • Mnie stac

      Mam rower za 150 zl z olx i nie dialajace przerzutki przednie. Nie mam hamulca z tylu ani oswietlenia itp a swietnie sie zawsze bawie jezdzac na swoim rowerku i nie boje sie go zostawic na zadnym lrzystanku skm na caly dzien bo i tak go nikt nie ukradnie a rdza juz mocniej nie zezre

      • 3 0

    • (1)

      Trasę Mieszaną 150km wygrał chłopak, który jechał na starym rowerze turystycznym - dobry sprzęt sam nie pojedzie :)

      • 5 0

      • Paweł to jest kozak :)

        • 3 0

  • kto nie tabaczi ten gów..o znaczi ;-) (1)

    • 10 3

    • 4:26 snuffff konkretny poszedł ...

      • 3 1

  • Brawo Hipi !!!

    • 6 1

  • Wszystko pięknie ale... (1)

    Bardzo popieram tą imprezę, kiedyś sam startowałem (pieszo).

    Natomiast jest jedna rzecz na którą organizator mógłby zwrócić uwagę - obowiązkowe oświetlenie rowerzystów (i odblaski dla pieszych)
    Ja rozumiem że regulamin mówi że wszyscy "startują na własną odpowiedzialność", ale jeśli organizator nie chce żeby ciągnął się za nim smród tragedii to warto żeby o to zadbał - dla bezpieczeństwa zawodników.

    Jechałem z Wejherowa do Chwaszczyna przez Szemud, po zmroku i na drodze była cała masa zupełnie nieoświetlonych rowerzystów (dosłownie kilku oświetlonych), oraz wielu uczestników trasy pieszej, bez żadnych odblasków, czego wymaga prawo.

    • 13 0

    • Ja o mało takiego delikwenta nie rozjechałem...

      ...skończyło się na ostrym hamowaniu i na poboczu, a także moim strachu w obawie nie tylko że kogoś zabiję, ale także siebie, a jestem mężem i ojcem. Sam, jako rowerzysta bądź piechur, jeśli przychodzi mi poruszać się jezdnią dbam o dobre oświetlenie co idzie w parze z widocznością. Nie jakiś tam odblask, ani ledwo widoczna lampka, tylko mocno świecąca lampa dobrze zaznaczająca swoją pozycję. Zapamiętajcie więc jedno, że to bardzo ważny element wyposażenia szczególnie gdy wędrujecie/jedziecie w ruchu drogowym!
      ...mam nadzieję, że nie przyjdzie mi nigdy wybierać między bezpieczeństwem waszym, a moją rodziną!

      • 2 3

  • impreza super (1)

    ino nieco niefajne było losowanie nagród po harpusiu - klasyfikacja jest ok, ale losowanie, w którym nagrody dla dzieci dostają stare konie, w tym z władz gminy stojące na scenie, wypadło żenadnie.

    • 9 1

    • Losowanie było dla wszystkich uczestników Harpusia, którzy opłacili start. Organizator ma odebrać prawo udziału w losowaniu?? A że w Harpusiu powinny startować rodzinki z dziećmi, a nie stare konie to inna sprawa ;)

      • 0 0

  • (1)

    Wszystko fajnie tylko nie obsługa medyczna ! Bardziej zajmują sie kolesiowaniem niż swoją robota. Trzeba chyba zadzwonić do nich ze stoi sie nad przepaścią ze złamanym kręgosłupem zeby sie ruszyli

    • 3 9

    • Medycy i karetka to nie jest Pan Zenek z taksówki.
      Skoro decydujesz się na start w notabene EKSTREMALNYM rajdzie to przemoczenie, obtarte stópki, czy też zdarta skórka z kolanka nie jest przesłanką do wyjazdu.

      Ale no tak mentalność Polka cebulaka, to w ostatnim czasie wzywanie ZRM do bolacego brzuszka Dżesiki i katarku Brajanka. Ot taki standard

      • 10 4

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Ekstremalny Rajd na Orientację Harpagan, na trasie rowerowej

    (1)

    dobra podpucha. Acera to praktycznie najniższa klasa od Shimano ;)

    • 5 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum