• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wybierz bagażnik rowerowy na dach auta

Krzysztof Kochanowicz
5 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Transport roweru w samolocie
  • Uchwyt rowerowy za widelec firmy Whispbar WB200
  • Uchwyt rowerowy za widelec firmy Whispbar WB200
  • Uchwyt rowerowy za widelec firmy Whispbar WB201
  • Uchwyt rowerowy za widelec firmy Whispbar WB201
  • Uchwyt rowerowy za widelec firmy Whispbar WB201

Jedną z popularniejszych metod transportu rowerów są specjalne uchwyty montowane na dachu samochodu. Największym powodzeniem cieszą się te z mocowaniem za ramę. W niektórych sytuacjach lepszym rozwiązaniem może jednak okazać się bagażnik z mocowaniem za widelec.



Przewóz roweru na dachu samochodu jest najczęściej wybieranym przez rowerzystów sposobem transportu sprzętu. W porównaniu do np. bagażników montowanych na haku, to rozwiązanie wiąże się równocześnie ze stosunkowo najmniejszym kosztem.

Na rynku dostępne są dwa rodzaje uchwytów: z mocowaniem za ramę i za przedni widelec. Ten pierwszy to rozwiązanie prostsze, ponieważ nie trzeba zdejmować przedniego koła. Uchwyt montowany za widelec wymaga zdjęcia koła, ale w efekcie bagaż jest nieco mniejszy, co skutkuje zmniejszonym oporem powietrza i w konsekwencji również mniejszym zużyciem paliwa. Dodatkowym plusem jest też nieco większa stabilność w porównaniu do mocowania za ramę.

Droższe rowery, w tym szczególnie te z karbonową ramą, przewozi się najczęściej za pomocą uchwytu montowanego za widelec. Wtedy bowiem całkowicie wyeliminowane jest ryzyko uszkodzenia ramy, które występuje przy wykorzystaniu mocowania za ramę. W gorszej jakości tego rodzaju uchwytach istnieje niebezpieczeństwo np. uszkodzenia ramy podczas zaciskania uchwytu. Najlepsze i zarazem najdroższe uchwyty z mocowaniem za ramę niwelują to ryzyko, dzięki zastosowanym technologiom montażu, niemal do zera.

Samo zamontowanie roweru nie należy do przesadnie skomplikowanych czynności. Zazwyczaj zajmuje nie więcej niż kilka minut. Różnice mogą wynikać z zastosowanych technologii mocowania. Przykładowo, w niektórych droższych uchwytach montowanych za ramę można spotkać system, który sam odpowiednio reguluje siłę zacisku. Co istotne, większość modeli nie wymaga użycia żadnych dodatkowych narzędzi.

W przypadku transportu większej liczby rowerów na dachu należy pamiętać o ich właściwym ustawieniu. Jeżeli przykładowo zamierzamy przewozić 4 jednoślady, to powinno się je ustawić naprzemiennie, by wykluczyć możliwość zahaczenia o siebie kierownic rowerów. Istotne znaczenie może mieć ponadto obciążenie dachu. Jeśli limit (wskazany przez producenta danego modelu samochodu) wynosi np. 50 kg, trzeba podliczyć wagę poszczególnych elementów. Bagażnik bazowy i uchwyt ważą z reguły łącznie kilka kilogramów. Do tego dochodzi oczywiście waga przewożonego sprzętu (jeden rower waży przeciętnie od 10 do 20 kg) - gdy przewozimy większą liczbę rowerów, łączne obciążenie może więc wtedy przekraczać dopuszczalny limit.

Ile to kosztuje?

Najprostsze uchwyty, zazwyczaj wykonane ze stali, można kupić już za kilkadziesiąt złotych. Koszt dobrej jakości uchwytu aluminiowego to mniej niż 200 zł. Ceny najdroższych modeli wynoszą ok. 600-700 zł. Do tego doliczyć trzeba również koszt bagażnika bazowego, na którym zamontowany zostanie uchwyt.

Jak tłumaczy Jacek Radosz, ekspert firmy Taurus - specjalizującej się w produkcji i dystrybucji m.in. uchwytów do przewozu rowerów oraz innego sprzętu ułatwiającego samochodowy transport, wpływ na ceny poszczególnych uchwytów mają głównie materiał, z którego są wykonane, oraz zastosowane technologie i mechanizmy, w tym np. zabezpieczenia i mocowania.

"Decydując się na wybór uchwytu, powinniśmy przede wszystkim dokładnie określić nasze potrzeby - m.in. to, jak często zamierzamy przewozić w ten sposób rowery i na jakich dystansach. Przykładowo, gdy planujemy dłuższą wyprawę, lepszym rozwiązaniem może okazać się uchwyt montowany za widelec. Jeśli w grę wchodzą częste i krótkie przejazdy, to bardziej optymalnym rozwiązaniem może być jednak bagażnik z mocowaniem za ramę" - mówi Jacek Radosz.

Na polskim rynku dostępnych jest sporo modeli uchwytów rowerowych. Ich produkcją zajmują się m.in. polski Taurus, szwedzkie Thule oraz amerykański Whispbar. Ten ostatni producent to obecnie lider pod względem stosowanych technologii. Jego uchwyty mają na koncie m.in. prestiżowe wyróżnienia Red Dot Award, przyznane za design i właściwości aerodynamiczne. Jak pokazały testy przeprowadzone w tunelu aerodynamicznym, uchwyty tej marki są najcichsze i generują najmniejszy opór powietrza, przez co spada oczywiście także zużycie paliwa. Zastosowane technologie przekładają się również na cenę - uchwyty Whispbar należą do najdroższych na rynku.


Zobacz gdzie w trójmieście kupić samochodowy bagażnik na rowery?

Opinie (37) ponad 10 zablokowanych

  • Twinny Load Prestige - tylko że na HAK.

    Ja kupiłem na hak - po wielu przeglądniętych stronach z "Krasz ;)" testami.

    Na dachu to przy miejskich czy holenderskich rowerkach z sakwami x2 jest problem z założeniem na górę (waga). Nigdy nie założę nic na dach po tym co widziałem u koleżanki (przy hamowaniu jeden bicykl pojawił się na masce).

    Pozostaje bagażnik na hak... ew. winda dachowa ATERA (stosowana przez marki saab, opel, bmw.. pewnie jeszcze kilka, o których nie wiem) stosowana do dachu.

    • 4 2

  • Jest zima, powinien być artykuł jak przewozić narty a nie rower. (2)

    A zresztą na rowerach się jeździ a nie przewozi ni dachu.

    • 6 25

    • Szukasz takiego artykułu to pomyliłeś działy ;) (1)

      To dział o rowerach, a nie innych sportach, czy formach rekreacji !

      Poza tym zima to także wspaniały okres na rower!
      Wystarczy odpowiednio się do tego przygotować jeśli chodzi chociażby o ubiór.
      Często przy pięknej słonecznej pogodzie, pakuję rower na dach i jadę sobie nieco za trójmiasto: a to w okolice Jezior Raduńskich, bądź nieco dalej w Bory Tucholskie. O tej porze roku wszystkie piaszczyste szlaki pokonuje się znacznie łatwiej. Jak mam więcej czasu wypadam z rowerem na weekend, serwując sobie lepsze wygody: sauna&spa. W końcu życie, to nie tylko wieczna praca!

      • 9 2

      • wiesz, jak nie lubię rowerzystów

        To twój wpis mi się podoba. Życie to nie tylko praca, trzeba coś robić po niej i miec jakies hobby

        • 6 1

  • Też macie stresa jadąc autostradą za kolesiem z rowerami na dachu, który jedzie 120 km/h i więcej? (4)

    Są asy co potrafią jechać ponad 150 km/h.

    • 15 6

    • (1)

      po pierwsze czemu zaraz za kolesiem, a nie za panna, po drugie wiekszosc producentow wskazuje, ze max bezpieczna predkosc to 120 km/h

      • 10 3

      • Nie do końca się z tym zgodzę...

        Często jeżdżę z rowerami to po polskich dziurawych drogach, a także autostradach. Nie ukrywam, że mam bardzo dobrej jakości bagażnik dachowy Thule, na trzy rowery i 120 km/h to u mnie norma. Kiedyś miałem mocne hamowanie i nic szczególnego się nie wydarzyło. Po tym incydencie dałem bagażnik do przeglądu, do sklepu i serwisu w którym go zakupiłem i nawet nie dostał luzów na mocowaniach. Z innych, bardziej przykrych doświadczeń i tanim hipermarketowym bagażnikiem, z przyzwyczajenia przypinam przynajmniej po jednym zipie na koło i śmigam.

        • 6 2

    • dobrze ze poruszyles temat

      max predkosc z rowerami na dachu jest mocno ograniczona, szczegłnie te "supermakjetowe" zdjełane w chinlandii maja powazne ogranicznie, chyba do 80 km/h. A wożenie boxa na dachu ? W polsce wszyscy leja na to ale w niemczech za ponad 130 km/h (o ile dobrze pamietam) masz taki mily mandat ze nikt w polsce nie chcial by dostac. Tak tylko wspominam ,bo nigdzie nie ma takich info i nie raz na autostradzie wyprzedzali mnie ludzie z boxami na dachu lub rowerami z predkoscia grubo ponad 140 km/h.

      • 5 3

    • Ja mam inaczej!

      Ja bym miał stresa gdyby koleś jechał 120km/h na rowerze, z przyczepionym samochodem na bagażniku :)

      • 4 3

  • (10)

    Miałem bagażnik dachowy, teraz mam na hak i przynajmniej nie mam stresa, że coś zgubię. Rowery cały czas widzę w lusterku, nie muszę się zastanawiać wjeżdżając do tunelu itp., czy się zmieszczę i zamiast 100-120 mogę lecieć 140-160. Spalanie też trochę mniejsze z rowerami na haku niż na dachu. Najważniejsza zaleta hakowego bagażnika to to, że cały czas widzę rowery. Za bagażnik na 4 rowery interpacka dałem cos koło 500zł z dodatkowa tablicą i światłami, wiec tragedii nie ma.

    • 6 2

    • plus hak 500-1000 liczyć trzeba

      większość ludzi haka nie ma i nie ma potrzeby go montować

      • 6 0

    • Pożyczyłem kiedyś od znajomego taki bagażnik... (2)

      i dopóki woziłem rowery z kołami 26 cali, wszystko było w porządku ;)
      ale jak kupiłem sobie 29-calówkę, skosiłem kiedyś koła podjeżdżając do bramki na autostradzie. Na zakończenie miłego urlopu, przy ostrym hamowaniu, jadący za mną kierowca zagapił się i wjechał mi w d*psko. Dobrze, że było to już po urlopie, bo oba rowery zostały kompletnie zgniecione. Strata na samych rowerach plus bagażnik na ponad 10 tys. zł nie licząc uszkodzeń w samochodzie ;-/
      teraz kupiłem sobie większe auto i wożę cztery rowery w środku, jednak gdybym miał kupować bagażnik do przewożenia rowerów, pewnie wybrałbym jakiś wysoki model na dach firmy Mont Blanc lub Thule.

      • 5 0

      • tylko jak już je kupisz to nie zapomnij o nich wjeżdżając na parking podziemny :-) (1)

        no i sprawdź najpierw czy dasz radę podnieść cztery rowery pod rząd na dach, rączki to teraz ludzie mają takie raczej... klawiszowe

        • 3 2

        • Wielka tragedia ;)

          W czym problem, żeby nałożyć, a za chwilę zdjąć te cztery rowery?
          Brakuje sił, jeszcze nie jest za późno by wziąć się za siebie i popracować nad formą.

          • 2 1

    • problem bedzie tylko jaks spotkasz nadgorliwego policjanta na drodze (3)

      wg litery prawa z takim bagażnikiem jeździć nie wolno...bo trzeciej tablicy legalnie zrobic nie mozna, anie odczepić tej, która znajduje się na aucie...

      • 3 2

      • Polskie prawo wciąż nie jest dostosowane do przewozu rowerów za pomocą samochodowych bagażników na hak (2)

        • 3 0

        • w wakacje co drugi weekend woziłem tak rowery na mazury

          szczesliwie nie spotkałem nadgorilwego"pana władzy"
          żeby miało to rece i nogi zamontowałem dodatkową listwe ze swiatłami i tam tez umieszczam tablicę rejestracyjną.
          Czytałem kilka wątków odnośnie tego problemu na innych forach, ministerstwonie zamierza dostosować przepisów.

          • 1 0

        • Polskie prawo nie jest przystosowane do wszystkiego.

          • 1 0

    • Ja nie wiem, czy opis bagażników dachowych to dobre miejsce na żarciki językowe.

      • 0 0

    • Jeden problem...

      trzeba mieć hak.
      Dobry hak i łatwo zdejmowalny to koszt ponad kafla

      • 0 0

  • Uwaga na niekompatybilność belek i mocowań. (2)

    Myślałem że belka dachowa to belka, ale niestety Thule złośliwie (wiadomo kasa) daje szerokie łebki do śrub mocujących i się nie mieściło w belkach w normalnej cenie.

    • 0 0

    • Nie do końca się z tym zgodzę... (1)

      Belki możesz mieć różnych marek, wiele zależy jednak od uchwytów. Jeśli są one zapinane tzw.u-lockami to wszystko ze sobą gra. Jeśli są to szyny i śruby stożkowe, to trzeba sprawdzić ich rozmiar, ale fakt niektóre modele ze sobą nie współgrają. Osobiście z uwagi na pewne oszczędności połączyłem belki Mont Blanc z uchwytami Thule i wszystko gra. Belki Thule były o 160 zł droższe i nie posiadały uniwersalnego mocowania do dachu samochodu, co w moim przypadku było bardzo istotne z uwagi na dwa różne auta.

      Przy zakupie belek też należy zwrócić na to uwagę. Warto kupić takie, które mają wymienną końcówkę mocowania, żeby przy zmianie auta, nie okazało się, że bagażnik w ogóle nie pasuje. Ewentualnie kupić belki z tzw. mocowaniem uniwersalnym, gdzie nie ma wsuwki w listwę dachową, a skręcana podpórka na dach.

      • 1 0

      • w przyszłości po prostu zamontuję hak i kupię bagażnik na hak

        teraz też bym tak zrobił, ale szkoda mi było kasy na doposażanie mojego gnijącego samochodu w hak
        no i rzeczywiście Thule dodaje takie obejmy oprócz śrub mocujących, ale nie dały rady objąć belki - chyba są tylko do tych listew o przekroju prostokąta

        • 0 0

  • Platforma (2)

    Od kilku sezonów mam platformę na hak. Przez ten czas udało mi się poznać jej sporo zalet ale i wad:

    Zalety:
    - nie muszę wysoko podnosić rowerów
    - można nieco szybciej jechać niż z bagażnikami dachowymi
    - dość szybko można zamontować rowery w momencie gdy platforma jest już zamontowana
    - rowery widzę w lusterku wstecznym
    - nie rzuca samochodem przy silniejszym wietrze
    - generalnie rowerów się nie czuje
    - bagażnik na hak nie hałasuje

    Wady:
    - bezpieczny montaż rowerów wymaga pewnego doświadczenia. Pożyczyłem platformę koledze i jeden rower w czasie jazdy mu spadł. Okazało się że nie siła jest ważna ale dokładność:)
    - Platforma przedłuża samochód o dobre 60 cm. Upierdliwe jest zakładanie samej platformy. Jest ona dość ciężka. Czyli będąc na urlopie gdy chcemy zabrać ze sobą rowery na wycieczkę muszę ją montować i demontować. Bagażników dachowych bym nie demontował.
    - moja platforma ma maksymalne obciążenie 45kg
    - cena. Zapłaciłem chyba 1400 za platformę na 3 rowery
    - Rodzina się powiększyła a moja platforma nie przewiduje czwartego roweru
    - zdemontowana platforma zajmuje dużo miejsca

    Co do tablicy rejestracyjnej jeszcze nie trafiłem na policjanta, który by się przyczepił do duplikatu jaki mam zamontowany na platformie.

    Jeszcze małe podsumowanie. Gdybym miał bagażniki na dach, których bym nie musiał demontować przez cały sezon pewnie częściej zabierałby rowerki na szybkie spontaniczne wycieczki. Platforma jest bardzo dobra ale lepiej używać jej na dłuższe wyjazdy czy urlopy. Czyli: zawieź rowery -zdemontuj platformę - używaj rowerów - używaj samochodu bez platformy.

    Reasumując: mam platformę ale myślę żeby kupić sobie choć jeden uchwyt dachowy.

    Może ktoś zna jeszcze inne wady lub zalety.

    Mam nadzieję, że komuś pomoże to w decyzji czy platforma czy bagażnik dachowy.

    Może ktoś ma podobne przemyślenia odnośnie przewożenia nart. Zastanawiam się czy kupić na narty boksa czy uchwyt do nart. Boję się że zamontowane w uchwycie narty uwalą się błotem i solą z dróg. Znowu cena boksa jest sporo wyższa od uchwytu. Itd....

    Pozdrawiam

    • 9 1

    • Też miałem platformę, ale przeszedłem na dachowy.

      Skoda Octavia kombi z relingami.
      Dwa rowery, pomiędzy nimi "trumna" i ogień.
      Ja zaufałem MontBlanck z tzw siodłem na przednie koło.
      Rower trzyma się stabilniej, dużo tras pokonałem i jakoś się wszystko trzymało.
      Podczas każdej na postoju sprawdzałem mocowanie.
      Już widziałem jak mały rower wykiprował z uchwytu za 15 zł...

      • 0 0

    • box na narty

      na narty wyłącznie box na dach. niewiele wyższy samochód, w spalaniu też nie zauważyłem znaczącej różnicy, narty zawsze są suche i czyste, box możesz kupić nawet za 400-500 zł. ja kupiłem taurus a za 750 na 4 pary nart, a mieszczą się 4 dorosłe i 2 juniorskie+ kije. wożenie nart w uchwycie ( ale tylko narty w pokrowcach) powoduje że pokrowce są urodzone błotem , solą i wszystkim co jest na drodze i w powietrzu. jak idziesz na stok to i tak brudne pokrowce i tak musisz schować do bagażnika= brudny bagażnik i wszystko inne co tam masz. pokrowce z soli szybciej się niszczą, a jak masz gorsze pokrowce to i tak przemokną i narty będą urodzone, ewentualnie tylko mokre. Tak więc ja już nigdy nie wrócę do uchwytu na narty.

      • 0 0

  • A co na to rower?

    Ciekawe, że nikt nie zastanowi się jak podróż w różnych bagażnikach znoszą rowery?
    Wygoda jest ważna, bezpieczeństwo jeszcze ważniejsze, ale nikt, kto ma dobry rower i dba o niego nie będzie go woził za samochodem.
    Wystarczy pojechać przy gorszej pogodzie kilkadziesiąt km. i zobaczyć, jak uwalony jest tył samochodu.
    Cały brud i piach osadza się z tyłu. Jeśli będzie tam rower to cały ten syf osiądzie na rowerze. Wniknie w łożyska, piasty, suport itd.
    Potem zamiast rower umyć (oczywiście nie myjką ciśnieniową, bo to wepchnie ten syf jeszcze głębiej) wsiadamy na niego i w drogę. To dla roweru zabójstwo!
    Wożenie roweru na dachu ma wiele wad, ale nie niszczy roweru, no chyba, że nie zmieścimy się na wjeździe na parking podziemny...
    Wiele osób nie zwraca na to uwagi, ale warto o tym mimo wszystko pomyśleć.
    Osobiście jeżdżę szosą i mam kilku kumpli co też na szosach śmigają. Koszt takiego roweru to 7-8 tyś. i więcej a o takie zabawki raczej się dba. I żaden z moich kumpli nie wozi roweru inaczej jak tylko za widelec (jak na zdjęciu).
    Dwa-trzy razy w roku jeżdżę z rowerem w góry i nie wyobrażam sobie wozić rower na haku.
    Ale każdy robi jak lubi i jak mu wygodnie...

    • 8 4

  • Jest jeszcze trzci rodzaj montazu dachowego

    Mianowicie za przednie koło. Prykład to thule 594 xt, niestety nie wiedziec czemu jest on niedostepny w europejskiej ofercie firmy.

    Co do montażu za widelec, przy ośce 20mm rower nie spadnie z dachu przy grubo ponad 200km/h

    • 1 0

  • chyba hak najlepszy łatwy do montażu, najłatwiej zamontowac rower, nic sie nie zarysuje, ja swój zamawiałem na boxcars, bardzo fajny, porządny sprzęt

    • 0 0

  • Konfigurator

    Warto skorzystać z konfiguratora bagażników i porównywarki, takiej jak na bagaznik.pl - wpisujesz markę, model auta i rocznik i ci podpowiada najlepsze bagazniki do twojego auta.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum