• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Weź udział w Rowerowej Grze Miejskiej

Krzysztof Kochanowicz
6 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Już w najbliższą sobotę 9 sierpnia w Gdańsku odbędzie się największa tegoroczna rowerowa gra miejska. Na kilkuset fanatyków jazdy na dwóch kółkach czekać będzie kilkugodzinna, pełna wyzwań zabawa. Intrygująca fabuła, fantastyczne postacie i niebanalne zadania w przestrzeni miejskiej, to tylko część atrakcji, jakie czekają na uczestników zabawy. Wielkie przedsięwzięcie rowerowe ma pokazać, jak wiele inwestycji transportowych zrealizowano w Gdańsku dzięki środkom z Unii Europejskiej.



"Gdańsk - Miasto Jutra" to gra miejska, która jednocześnie będzie wielką grą planszową. Gracze są "pionkami"; karta do gry - wskazówką, jak poruszać się po planszy; mapa - miniaturą owej planszy, a kolejne punkty zadaniowe kolejnymi ważnymi polami gry. W grze pojawią się fantastyczne postacie, będące elementami gry - mieszkańcami "miasta jutra". Każda z nich ma dla graczy zadanie do wykonania, a także niesie ze sobą krótką historię na temat tego, jak inwestycje transportowe wpłynęły na rozwój miasta. Na graczy czeka w sumie 18 zadań do wykonania w centrum Gdańska i w jego najbliższych okolicach. Start i finał gry odbędą się na scenie Jarmarku Św. Dominika na Targu Węglowym.

Poza masą wyzwań, będą również atrakcyjne nagrody.
Na najlepszych czekają wysokiej klasy rowery z ramą karbonową, tablety i czytniki e-książek.

Zapisy tylko w formie elektronicznej

Warunki uczestnictwa są dwa:

-trzeba mieć ukończone 18 lat
-trzeba zebrać trzyosobową drużynę.

Startować można na własnym, bądź wypożyczonym od organizatorów rowerze.

Więcej informacji o zapisach i regulamin zabawy znajduje się na stronie internetowej Organizatora

Rowerowa gra miejska "Gdańsk - Miasto Jutra" organizowana jest przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych dzięki dofinansowaniu ze środków Funduszu Spójności w ramach pomocy technicznej Programu Infrastruktura i Środowisko.

Zobacz jak wyglądała inna gra miejska zorganizowana na terenie historycznego Gdańska

opracował:

Wydarzenia

Opinie (25)

  • Na siłę promuje się rower w Gdańsku. (10)

    Nigdy nie będzie u nas drugiej Holandii. Ludzie są za bardzo leniwi aby zmienić coś w swoim życiu.

    • 10 37

    • Mylisz się... (2)

      Małymi kroczkami widać, że nie tylko uprawia się u nas więcej rekreacji, ale także zmieniają się typowe polskie nawyki. Z roku na rok zbliżamy się do zachodniej Europy, częściej też wypoczywamy i nie pracujemy na tzw. "wariata". Znajdujemy czas dla rodziny, bo po prostu tego chcemy. A jeśli się chce, to i się potrafi !

      • 16 6

      • (1)

        W całej Holandii jest mniej hoteli niz w trójmieście.

        • 4 0

        • My też niebawem do tego dorośniemy ;)

          Mniej więcej za 10-15 lat, ale póki co możemy z tego żyć ;)

          • 1 0

    • Bogdan jeśli "oglądasz" Gdańsk tylko przez pryzmat artykułów na tym portalu to nic dziwnego, że piszesz takie bzdury.

      Weź chociaż raz wyjedź poza granice swojego miasta z morza i marzeń, to może w końcu zobaczysz, że ludzie w Gdańsku naprawdę jeżdżą na rowerach.

      • 8 3

    • Nie tyle leniwi co zmęczeni. Holendrzy pracują 37,5h tygodniowo i maja inne tempo pracy. Poza tym mozna jeździć cały rok bo zima jest około 10 stopni

      • 7 0

    • To przestań się lenić przez telewizorem i zrób coś fajnego (1)

      Na szczęście coraz większej ilości osób się chce. I to widać po ilości oddolnie organizowanych imprez. Zobacz sobie np na aktywne.trojmiasto.pl ile rzeczy się w mieście dzieje. Wyjdź na ulicę i zobacz ilu jest biegaczy i rowerzystów. W porównaniu z tym co było kilka lat temu naprawdę dużo się dzieje i ludzie CHCĄ coś zmieniać w swoim życiu.

      • 6 3

      • Dokładnie....

        ...a tzw. hejterzy i wszelacy malkontenci powoli odchodzą do lamusa ;)
        W końcu !

        • 3 4

    • bym ci odpisal

      ale mi sie nie chceeee....

      • 2 1

    • nie mierz innych swoją miarą

      nie zgadza się że ludzie są zbyt leniwi, to wina indoktrynacji że be samochodu nie da się żyć, tymczasem jak ktoś spróbuje to zmieni zdanie

      • 2 1

    • Ludzie są leniwi, ale warto próbować :)

      • 1 0

  • na szczęście niedługo przyjdzie jesień i zima i sie skończą frustraci spod znaku pedała (11)

    • 9 32

    • (1)

      I zacznie się festiwal Januszy w starych szrotach, mających problemy z poruszaniem się po śniegu na letnich oponach lub "nówkach", używkach zimówkach.
      Kocham ten polski folklor i to przeświadczenie każdego jaki jest zarąbisty.

      • 13 5

      • ...a z uśmiechem na twarzy żyć będą jedynie Ci....

        ...którzy mają słońce w sercach ;)

        • 6 0

    • tylko ubiorą grubsze rajtuzy (8)

      • 5 1

      • Grubszą odzież, odzież.... złośliwcze ;) (7)

        Rajtuzy to tylko ubiór dla kolarzy, zaś rowerzyści całosezonowi jak na całym świecie ubierają się tak jak jest im wygodnie. Jedni profesjonalnie inni rekreacyjnie. Pochodź trochę po salonach rowerowych, zajrzyj w sieć i zorientuj się jaką odzież stosuje się do danej formy jazdy na rowerze. To już nie czasy samej lajkry ;)))

        • 3 2

        • (6)

          Problem w tym, że porządne ubranie na rower kosztuje tyle co jego szrot TDI. Więc prędzej skupi się na cenach używanych alusów.

          • 5 2

          • Bo aktywność rowerowa, nie mówiąc już o kolarstwie (5)

            to nie forma ruchu dla biedaków. Średniej klasy rowery górskie to koszt ok. 3 tyś., czyli nieraz dwa razy tyle co wspomniany szrot na 4 kółkach ;)

            • 4 1

            • ale po co ci rower za 3 tys od razu zamierzasz się ścigać? (4)

              większość czynnych rowerzystów czyli traktujących rower jako narzędzie i do rekreacji i do dojazdów do pracy, do sklepu itp. ma rowery warte 500-1000zł. Te za 3tys to widuję zazwyczaj w weekendy w Brzeżnie na promenadzie. Zupełnie niepotrzebny jest taki rower do rekreacyjnej jazdy po asfalcie

              • 3 6

              • (1)

                Mało wiesz.
                Jeżdżę rekreacyjnie "po pracy" rowerem za około 6 tys, głównie TPK.
                Jest to rower, ogólnie mówiąc MTB, nie wnikając w podklasy.
                Gwarantuję Ci, że rowerem za 500 zł pewnych rzeczy nie wykonasz, nie zjedziesz szybko w pewnych miejscach, szybciej taki rower cię zmęczy, o trwałości i bezpieczeństwie nie mówiąc.
                Kolega z pracy też miał rower, nowy za 500-1000 zł, po miesiącu, normalnej jazdy do pracy, ot tak pękła obręcz (gruby tez nie był - wyprzedzając mądrości).
                Wyobraź sobie takie zdarzenie jadąc w lesie, po korzeniach, kamieniach 30-50 na godzinę.
                Ps. Rowerem za 3 koła to sie możesz ścigać na osiedlu lub w amatorskich "maratonach", a jak się w to wkręcisz i zaczniesz miec wyniki to sam zobaczysz, że 3 koła to za mało... i prosze nie pisać o cudownych ewenementach co na rowerze 20 kilowym wszystkich objadą bo to wyjątki.
                Ps. 2 Na asfalcie pomiędzy rowerem za 500 zł a tym za 3-5 koła też zobaczysz różnicę.

                • 7 1

              • Sam mało wiesz

                Pojeździłbyś na rowerze cyclocross po lesie, który waży ok. 6 kg to poczułbyś różnicę. MTB jest strasznie powolne.

                • 0 0

              • Rower za 3.000pln to tylko porządny, nie rozpadający się rower. Maszyny do ścigania są dużo droższe. Rowery warte 500pln sprawiają więcej kłopotów niż możliwości jazdy. Mam wrażenie, że nie jesteś rowerzystą albo jeździsz od lat na jednym, a ceny się zmieniły.

                Bez urazy, oczywiście.

                • 2 1

              • Widzisz kris

                bo ci, co mają droższe rowery w tygodniu nie mogą sobie pozwolić na jazdę rowerem do pracy, nie mogą śmierdzieć, być zmęczonymi. Oni jeżdżą tylko w weekendy, robią lans i znów jeżdżą samochodami. Dlatego nic się nie zmieni, a samochodów tylko przybędzie.

                • 0 0

  • Mylisz się w Gdańsku dobrze sprzedają się (1)

    rowery w cenie od 5-15 tys. Mam znajomego w salonie i wiem co schodzi.

    • 5 1

    • Czy to konieczne?

      A ile jest takich 'salonów', które sprzedają takie rowery? 1-2? W Warszawie świetnie schodzą rowery pewnej marki na "S" za ponad 20 tyś, w wielu "salonach", a i tak sprzedają się jeszcze droższe na indywidualne zamówienia.
      Bo wszyscy chcą mieć takie lekkie, carbonowe rowery, tylko nie wiedzą, że te ramy posłużą góra 5 lat, a potem pękną przy supporcie lub koło główki i dlatego producent na "S" nie daje już dożywotniej gwarancji na ramę.

      Czy jeśli rower aluminiowy waży 12,5 kg, a carbonowy 10 kg to jeździec 80 kg to odczuje?

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum