• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejski Rogaining pt. Krzaczor, edycja 2

Krzysztof Kochanowicz
11 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
2. edycja Trójmiejskiego Rogainingu pt. "Krzaczor" odbyła się w warunkach śnieżnych 2. edycja Trójmiejskiego Rogainingu pt. "Krzaczor" odbyła się w warunkach śnieżnych

Druga edycja Trójmiejskiego Rogainingu pt. "Krzaczor" miejsce startu miała w Chwarznie. Zawodnicy mieli możliwość rywalizacji w trzech kategoriach pieszych oraz trzech rowerowych.



Zgodnie z planem, w dniu startu o godzinie 13:15 zostało otwarte biuro zawodów, gdzie zawodnicy dokonywali opłat, dopisywali się do listy startowej, a także otrzymywali drobny poczęstunek i pamiątkowe naklejki. Do startu zgłosiło się łącznie 65 osób, które wystartowały w 41 zespołach.

Punktualnie o godzinie 13:55 wszyscy zawodnicy udali się pod wiadukt, będący miejscem startu, gdzie otrzymali mapy. Każdy startujący miał około 15 minut, aby się zapoznać z lokalizacją punktów kontrolnych i ułożyć najkorzystniejszą strategię pokonania trasy. Jest to bardzo ważne, ponieważ na imprezach typu rogaining uczestnicy samodzielnie wybierają, na które punkty oraz w jakiej kolejności chcą się udać. Ich celem jest taki dobór trasy przejścia, żeby zdobyć jak największą ilość punktów, jednocześnie mieszcząc się w limicie czasu.

O 14:15 wybiła tzw. godzina zero. Wszyscy zawodnicy wyruszyli na trasę, żeby w przeciągu sześciu godzin walczyć o zwycięstwo. Mieli do wyboru aż 35 punktów kontrolnych zlokalizowanych w różnych kierunkach i odległościach od startu. Ze względu na tak dużą różnorodność prawie wszystkie zespoły wybrały różne strategie pokonania trasy. Mimo, że rywalizację zakończyć można było wcześniej, to jednak ogromna większość zespołów walczyła do ostatnich minut i prawie wszyscy zjawili się na mecie kilka minut przed 20:15, czyli momentem zakończenia podstawowego limitu czasu.

Uczestnicy oddawali organizatorom karty startowe do sprawdzenia, a następnie w oczekiwaniu na wyniki mogli posilić się słodkimi drobiazgami. Do ogłoszenia wyników, które nastąpiło o 20:45, ze względu na niską temperaturę doczekało jednak tylko kilku najwytrwalszych.

Wyniki trasy pieszej open były nieco zaskakujące nie dlatego, że podobnie jak w pierwszej edycji zwyciężył Paweł Ćwidak, ale dlatego, że zakończył on rywalizację półtorej godziny przed czasem. Zdobył on 16 potwierdzeń za łącznie 98 punktów wagowych. Zwycięzcami kategorii rowerowej open zostali Paweł Piwowarski razem z Bartłomiejem Boberem, którzy mieli 16 potwierdzeń na sumę 115 punktów.

Na trasie pieszej kobiecej wystartowała tylko jedna odważna zawodniczka Karolina Choroś, innych pań chętnych do samotnego startu rowerowego nie było. Ze względu na ciężkie, zimowe warunki nie było również dużej frekwencji w kategoriach rodzinnych - zgłosił się tylko jeden zespół na trasę rowerową i dwa na pieszą.

Wszystkim uczestnikom dziękujemy za udział i gratulujemy osiągniętych wyników.

Zobacz pełne wyniki

Kolejna edycja już we wrześniu !

Przeczytaj także relację z udanego debiutu Trójmiejskiego Rogainingu pt. Krzaczor

Organizatorzy:

Dorota Grześkowiak i Karol Wroński
WWW: Trójmiejski Rogaining pt. Krzaczor :
mail: dotigrz@gmail.com / karol.wronski9@gmail.com /

opracował:

Wydarzenia

Opinie (14)

  • (1)

    Super było - w koncu śnieg na jakiejś imprezie!

    • 6 0

    • Świetna impreza tego typu, w śnieżnych warunkach to była...

      9.edycja Spirosa:
      http://aktywne.trojmiasto.pl/IX-Spiros-2013-wyscig-w-sniegu-po-kolana-n67476.html
      Krzaczor też był całkiem niezły, to co warto pochwalić, to ciekawie rozplanowane punkty kontrolne, ale organizatorzy, mogliby pójść po rozum do głowy i info dać znacznie szybciej. O imprezie dowiedziałem się na ostatnią chwilę, na szczęście udało mi się poprzekładać kilka spraw służbowych by wziąć udział, ale na przyszłość wypadałoby zadbać o nieco lepszą promocję.

      • 1 0

  • Rogaining? A moze po prostu rajd na orientację? (9)

    Te anglo-nazwy zaczynają mi się kojarzyć z takimi miękkimi jak ciasto korporacyjnymi lemingami.

    • 9 7

    • hej cebulak - jestem takim "miękkim jak ciasto korpo-lemingiem" i chętnie zmierzę się z tobą na następnym ino. Może być Spiros (11 marca) a jak termin nie odpowiada, cokolwiek z kalendarza pomorskiego ino

      • 4 4

    • Polacy nie znają jęz.polskiego, ale , żeby chociaz chcieli się go uczyć (5)

      byłam na szkoleniu z branży ekonomicznej,
      ok.20 % słów "wtrącano" po angielsku,
      tak się zastanawiam, po co ? -skoro są odpowiedniki polskie.

      Po co ta moda?
      Dla kogo ?

      Sama znam jęz.ang.na poziomie B2,
      ale taki "trend" uważam za nie potrzebny,
      pachnący snobizmem,
      a nawet jakby- ktoś próbował stać się bardziej atrakcyjny przez obcojęzyczne "wtręty".

      • 2 3

      • Nadgorliwość gorsza od faszyzmu (4)

        jaki jest polski odpowiednik słowa "rogaining"?

        "Impreza-na-orientację-z-klasyfikacją-według-punktów-wagowych-z-dowolną-kolejnością-zaliczania-punktów-kontrolnych-i-limitem-czasu-nie-pozwalającym-w-żadnym-wypadku-na-zaliczenie-całości-trasy" Krzaczor?

        • 7 3

        • wystarczy "impreza na orientację" i jasne dla wszystkich- sprawy punktów omówić na miejscu (3)

          są o wiele bardziej skomplikowane pojęcia, ujęte w jez.angielskim , owszem- jednym słowem- ale posiadające swoje odpowiedniki jednosłowne także w jez.polskim

          • 4 3

          • (2)

            Beato. Czyli jak kupujesz bilet na jakieś wydarzenie, to po prostu wybierasz "sport" i idziesz, czy jednak wybierasz dyscyplinę, którą chcesz oglądać? Tu jest dokładnie tak samo, rodzajów "imprez na orientację" (nazwa którą proponujesz) jest bardzo dużo... Trzeba je rozróżnić

            • 1 1

            • Beatko, proponuję byś kupiła sobie słownik języka polskiego (1)

              gdyż, "nie potrzebny:, jako przymiotnik w naszym pięknym języku piszemy razem ;)

              • 1 2

              • Gratulacje Pawełku - tropicielu niepoprawnych! Dostajesz plusa do dziennika.

                • 3 0

    • Wypluj słowo "sport"! (1)

      Przecież też jest pochodzenia obcego!

      O zgrozo, "orientacja" przecież też jest obrzydliwym zapożyczeniem. Powinno być raczej "impreza na odnajdywanie się"?

      He he...

      • 6 2

      • Wojtku

        Problemem jest słowo impreza, pochodzące z włoskiego. Nazwijmy to "Melanż na odnajdywanie się" po młodzieżowemu?

        Pozdrawiam

        • 2 0

  • Pomijając dziwną nazwę imprezy, jak faktycznie było? (1)

    Proszę o kilka słów od samych uczestników, nie organizatorów i plisss ciut więcej niż super i zaje...fajnie ;)

    • 0 0

    • Trochę późno odpowiadam ale.... warto było. Punkty stały w ciekawych miejscach, a sama formuła imprezy pozwala uniknąć tłoku na trasie, tzn. każdy mógł mieć własną wizję zaliczenia punktów, więc nie było w lesie tłumów. Ja byłem na rowerowej i całą trasę pokonywałem sam, mimo iż było sporo rowerzystów na krzaczorze.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum