• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szlaki Zagórskiej Strugi i Wejherowski

5 września 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
No i stało się. Na miejsce spotkania, czyli dworzec PKP w Gdańsku Wrzeszczu przybyło 9 osób. Ku naszemu zdziwieniu przybyły również 2 dziewczyny. Po standardowych procedurach "biletowo-peronowych" zapakowaliśmy się do SKM-ki i ruszyliśmy w kierunku Gdyni. Humory jak zwykle były wspaniałe. Krzysiek opowiadał naszym paniom o nowinkach ze świata rowerów, a reszta zajęła się swoimi sprawami. W Gdyni dołączył do nas Adam. W pełnym gronie u podnóża szlaku czarnego przeprowadziliśmy ostatnie rozmowy po czym ruszyliśmy na jego podbój.




Czytając przewodniki, czarny szlak opisywany jest jako ciężki z licznymi podjazdami i zjazdami. Już na początku mógł się o tym przekonać Adam, gdzie po pierwszym dużym podjeździe pękł mu łańcuch. Serwis w naszej grupie to podstawa, dlatego mogliśmy koledze zaoferować ze 3 skuwacze ;-))) Po 15 minutach ruszyliśmy dalej.



Na czarnym szlaku naprawdę nie można się nudzić. Tempo było dosyć duże, bo mieliśmy na uwadze drogę powrotną. Krajobrazy na czarnym szlaku były naprawdę fajne. Szkoda tylko, że w godzinach porannych była gęsta mgła. Na oznakowanie, też zbytnio nie można narzekać, tylko raz zgubiliśmy "znaczki". Spowodowane to było, że leśnicy poszerzali drogę i wycieli drzewa, na których wcześniej widniały cenne kierunkowskazy. W takich "sprzyjających okolicznościach przyrody" dotarliśmy do Wejherowa.




Jako miejsce odpoczynku przyjęliśmy sobie malowniczy ryneczek. Przez 40 minutek każdy z nas delektował się słoneczkiem i miejską fontanna ;-) Na półmetku pożegnaliśmy się z trójką uczestników: Magdą, Czarkiem i Rafałem, także pozostało nam wracać w siódemkę.



Czerwony szlak był bardziej łagodny. Mogliśmy przez to zwiększyć tempo, którego niestety nie wytrzymał Krzysiek, musieliśmy go pożegnać po 10 km od Wejherowa. Do domu wrócił szosą osiągając finalnie podobny dystans. Może następnym razem się uda? Brak deszczu w ostatnim czasie spowodował, że bardzo się kurzyło. Kto jechał z tyłu miał wielką ścianę pyłu prosto w oczy. Po 50 km byliśmy już w okolicach Sopotu. Zmęczeni ale szczęśliwi rozjechaliśmy się do domu.




Przejechaliśmy około 120 km w około 11 godzin, a tym samym zmieściliśmy się w czasie, którą wcześniej sobie ustaliliśmy.

Dziękuję wszystkim za uczestnictwo w rajdzie. Duże podziękowania dla Adama, który dzielnie pilotował trasę. Wielki podziw dla Iwony i Magdy.

Organizator główny rajdu: Kuba Barański
Zdjęcia: Krzysztof Kochanowicz

Grupa Rowerowa Trójmiasto (gr3miasto@gmail.com)




Przeczytaj o nas na podstronie, zobacz zdjęcia z ostatnich rajdów: www.rowery.trojmiasto.pl/grt/ Do zobaczenia na trasie !

UWAGA: Każdy podejmowany temat nie związany z powyższym rajdem będzie usuwany z forum, na życzenie Grupy Rowerowej Trójmiasto. Więc jeśli szukacie jakiejś dziury, proponujemy znaleźć inne forum!

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 120 km
  • Poziom trudności trudny

Znajdź trasę rowerową

Opinie (30) 3 zablokowane

  • Może następnym razem ;-(

    Pomimo, iż trasa pokonania obu szlaków w jeden dzień chodziła za mną już od dłuższego czasu, tym razem nieco przeliczyłem się. Kuba, cieszy mnie fakt, że sprostałeś temu wymaganiu.
    Wg. mnie trasa całkiem inna, niż w przypadku ulewnego deszczu czy nocy, całkiem przyjemna, chciałem powiedzieć. Na opuszczenie Was przed Nowym Dworem Wejherowskim wpłynęły dwa czynniki: pierwszy: od dłuższego czasu nie jeździłem więcej niż 20 km w tygodniu, stąd też słaba kondycja. Ale drugi czynnik, wydaje mi się bardziej racjonalny: ostra gleba w pierwszą stronę, gdzie mocno stłukłem sobie kolano, przyczyniła się do tego, że w drodze powrotnej, a w szczególnosci na pierwszych podjazdach zaczęły odzywać się bóle. Stąd też wolałem nie katować sie dalej, a tym samym nie opóźniać grupy.
    Do domu dojechałem asfaltem zamykając się w 111 km ;-)
    ps. Wielkie brawa dla dziewczyn, a w szczególności dla Iwony, która pomimo naszych zaleceń wybrała sie na trekkingu !

    Pozdrawiam

    • 0 0

  • dałem ciała :(

    ...po nocnym zimowym szaleństwie na czerwonym bardzo czekałem na ten rajd, ale tym razem pokonała mnie poranna niemoc. Normalnie dzwigiem nie byłem w stanie sie zwlec z wyra...buuuu

    • 0 0

  • kochane leśne drogi

    Trochę Wam zazdroszczę takiej wspaniałej wycieczki, w taką dobrą pogodę.
    Ja niestety w tym czasie byłem poza Trójmiastem. Mam nadzieję, że niedługo będzie kolejny wyjazd po urokliwych leśnych drogach Parku Trójmiejskiego, na który się załapie.

    • 1 0

  • :(

    Ech Wy .... jak mogliście mi to zrobić !!!! Czekałem na ten Rajd bodajże od 2 lipca (bo taki był chyba jego pierwotny termin) ... a tu proszę, odbył się w jednym czasie z naszą BXC na Górze Chrobrego :/
    Zazdroszcząc - pozdrawiam, nadziei wszak nie tracę na rychłą powtórkę :))))

    • 0 0

  • 12h

    a nie da sie tej trasy zrobic w 4-5h? :)

    • 1 0

  • Gratuluję, szkoda że sie nie spotkaliśmy

    Akurat w sobotę, 5 września też sobie zaplanowałem przejażdżkę po zbliżonej (w części) trasie. Po dojechaniu z Przymorza do Kamiennego Potoku na ul.Bernadowskiej wystartowałem na czerwonym szlaku, potem przeskoczyłem na czarny i koło leśniczówki Piekiełko spowrotem na czerwony, którym dojechałem do Wejherowa. Razem 55 km po szlakach. Z Wejherowa wracałem SKM, bowiem nie mam zamiaru ścigać się z młodzieżą z GRT - ja już sobie swoim tempem na trekingowym rowerku depczę po rowerowych ścieżkach. Jako "świeży" gdańszczanin z wielką przyjemnością objeżdżam wszelkie dostępne drogi i szlaki - uważam, że w województwie pomorskim są one dobrze oznakowane - ukłon w stronę
    PTTK. W każdym razie bardzo mi ułatwiąja planowanie kolejnych tras oraz "niegubienie się" w lesie. Chodzi mi po głowie pomysł, żeby wspólnym wysiłkiem stworzyć na bazie (albo obok) strony rowerowej 3City usystematyzowany katalog tras rowerowych, zawierający w miarę dokładne opisy różnorodnych marszrut, ale bez literatury - tylko z danymi, niezbędnym do w miarę bezproblemowego przejechania wybranej drogi. Coś na podobieństwo opisów szlaków kajakowych, publikowanych na stronach Internetu. Być może coś takiego gdzieś już jest, ale dotąd nie trafiłem.
    Pozdrawiam i do spotkania na szlaku.

    • 0 0

  • Krzyżak ..

    Byłoby cieżko osiągnąć taki wynik jak piszesz. Średnia 25 km/h na czarnym szlaku ?? No i w grupie jedzie się zawsze troche wolniej. Niemniej wycieczka nam sie udała, dziekuje wszystkim uczestnikom.

    Ps. Jezeli jechałes oba szlaki w jeden dzień to podaj mi dane z licznika. Chciałbym wiedzieć ile robia to zawodowcy ;)

    • 0 0

  • Kuba

    no wlasnie nie jechalem, ale jak ktos bedzie mial ochote pojsc ogniem ta trase to ja sie pisze :) aha tylko zatrzymuje sie na ew. siku i ew. zakupy :)

    • 0 0

  • Jak na inwalide na rowerze było super!!!

    Mimo, że tydzień temu zostałem poturbowany po rajdzie szlakiem Kościołów Gotyckich postanowiłęm wyruszyć na ten rajd mimo obolałych mięśni i licznych śiniaków. Atmosfera była rewelacyjna mimo, że to właśnie ja spowalniałem cały peleton ale uprzedzałem, że tak może być. Po drodze zaliczyłem 4 gleby co było głównie spowodowane moją niedyspozycją na rajdzie. Najbardziej według mnie był zjazd Jarka, który część górki pokonał na rowerku a póżniej na swoim zjerzdzał na swoim brzuszku - były też małe straty w sprzęcie ;) Rowerek Magdy też został totalnie skasowany ale nie przez upadki ale konstrukcja nie wytrzymała tych podjazdów i zjazdów. Czarny szlak ogólnie jest bardzo malowniczy i ciekawy przy ładnej pogodzie, bo zapewne te liczne strumyki gdy popada nabierają wody i robi się pewnie z lekka nie miło. Kuba nasz dzielny organizator zawsze z przodu każdą górkę pokonywał dzielnie co oczywiście nikogo to nie dziwiło. Zresztą cała grupa GRT wcale nie ustępowała formą Kubie. Ja w większości stromych górek podprowadzałem rowerek wraz z dziewczynami . Chciałem wszystkim podziękować za cierpliwość dla mnie i że służyli pomocą przy moich niezdarnych upadkach - w szczególności Jarkowi, który zamykał rajd. Jeszcze raz dziękuję. Aha na następny rajd kupię sobie picie dużo przed rajdem a nie będę liczyć na jakiś sklep o 6 rano, że bedzię otwarty. Więc już nie będę jak ta pijawka się do nikogo przysysawałł i wypijał cenne łyki z cudzych bidonów :) Pozdrawiam! Do następnego rajdu!!!

    • 0 0

  • Pójście ogniem...

    może być nieco trudne ze względu na raczej słabe oznaczenie szlaku i mnogość różnych ścieżek > łatwo zgubić szlak. Jechałem w zeszłym tygodniu czerwonym z Wejherowa, ogień raczej średni był a udało mi się dojechać (i to z małymi problemami) jedynie w okolice Bieszkowic gdzie definitywnie zgubiłem szlak.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum