• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spór o drogę rowerową z Oliwy do Osowy

Roger Jackowski, Gdańska Kampania Rowerowa
9 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Ul. Kościerska w Gdańsku łączy Oliwę z Osową. To trasa chętnie wykorzystywana przez rowerzystów, ale wyłącznie tych na rowerach trekingowych i górskich, a także przy dobrej pogodzie. Radni Oliwy nie chcą, by ta droga została wyasfaltowana. Ul. Kościerska w Gdańsku łączy Oliwę z Osową. To trasa chętnie wykorzystywana przez rowerzystów, ale wyłącznie tych na rowerach trekingowych i górskich, a także przy dobrej pogodzie. Radni Oliwy nie chcą, by ta droga została wyasfaltowana.

Decyzja radnych Oliwy z ostatniego piątku niestety nie była satysfakcjonująca dla rowerzystów, którzy od lat nie mogą doczekać się rozsądnego, a przede wszystkim bezpiecznego połączenia między tymi dzielnicami. W mojej ocenie zdecydowała o tym niechęć do władz miasta, a nie merytoryczne argumenty - pisze Roger Jackowski.



Rada Dzielnicy Oliwy powiedziała "nie" połączeniu rowerowemu przez las z Oliwy do Osowy. Rada Dzielnicy Oliwy powiedziała "nie" połączeniu rowerowemu przez las z Oliwy do Osowy.
Piątkowe spotkanie Rady Dzielnicy Oliwa dotyczące planowanej drogi rowerowej z Oliwy do Osowy opuściłem w smutnym nastroju. Było ono poświęcone wydaniu opinii dla zmiany planu zagospodarowania, umożliwiającego budowę komunikacyjnej drogi rowerowej z Osowy do Oliwy.

Droga ta, od wielu lat oczekiwana przez mieszkańców obu dzielnic, mogłaby stać się realną alternatywą dla wiecznie zatłoczonej ul. Spacerowej, zdejmując z niej przynajmniej kilka procent ruchu samochodowego. Jak wynika z badań, wielu mieszkańców przesiadłoby się na rowery, gdyby tylko otrzymali bezpośrednie, krótkie i wygodne połączenie rowerowe.

Którędy powinna pobiec droga rowerowa z Oliwy do Osowy?

Ze względów geograficznych (odległość, spadki terenu, lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego) takie połączenie można poprowadzić zaledwie na dwa sposoby. Jednym z nich jest ulepszenie istniejącej drogi leśnej w ciągu ulicy Kościerskiej zobacz na mapie Gdańska, drugim - kontynuacja budowy drogi rowerowej wzdłuż ul. Spacerowej zobacz na mapie Gdańska, obecnie doprowadzonej do leśniczówki Renuszewo.

Niestety, nawet pobieżna analiza kosztów i uwarunkowań inwestycyjnych wskazuje, że wariant "Spacerowa" nie jest możliwy do zrealizowania w najbliższych latach. Powodem jest konieczność powiązania i koordynacji budowy drogi rowerowej z gigantyczną i aktualnie będącą zaledwie w sferze planów - rozbudową ul. Spacerowej (z tunelem pod Pachołkiem). Wynika to z tego, że inwestycja w samą drogę rowerową jest sprzeczna z aktualnym planem zagospodarowania. Co więcej, po wybudowaniu Nowej Spacerowej, droga rowerowa zostałaby zburzona, pieniądze wydane na nią zostałyby wyrzucone dosłownie w błoto. A są to pieniądze gigantyczne, ponieważ do wykonania byłyby ogromne prace ziemne a także niezwykle kosztowna kładka pieszo rowerowa nad obwodnicą (obecnie ulica Spacerowa na tym odcinku nie posiada nawet chodników, zaś natężenie ruchu stanowi znaczące zagrożenie dla rowerzystów na jezdni).

Co więcej, na wariant "Spacerowa" nie zgadza się też leśnictwo, argumentując to znacznymi stratami w drzewostanie i niedopuszczalnymi pracami ziemnymi przy skarpach istniejącej ulicy Spacerowej.

Jeśli argumentów byłoby zbyt mało - ewentualne koszty tej inwestycji musiałyby zostać poniesione w 100 proc. przez Miasto Gdańsk, bez szans na dofinansowanie z programów operacyjnych Unii Europejskiej - ze względu na kolizję z innymi projektami dofinansowanymi ze środków UE. Mowa o kosztach rzędu 6 mln zł za drogę rowerową i co najmniej 10 - 15 mln zł za kładkę nad obwodnicą. Dla inwestycji stricte rowerowej są to koszty niewyobrażalne do poniesienia.

Co pozostaje?

Wyłącznie opcja utwardzenia asfaltem istniejącej drogi leśnej w ciągu ul. Kościerskiej. Przemawia za tym wiele: zgoda nadleśnictwa, brak konieczności wycinki drzew, wielokrotnie niższe koszty budowy, możliwość pokonania obwodnicy znacznie mniej ruchliwym węzłem Owczarnia (wyposażonym w chodniki), a także pozytywny efekt ekologiczny w postaci remontu istniejącego, nieszczelnego kolektora ściekowego, który przebiega obecnie pod ul. Kościerską, zatruwając obszar położonego nieopodal rezerwatu "Źródliska w Dolinie Ewy".

Oczywiście nie ma róży bez kolców. Zamiast drogi ziemnej w lesie pojawiłby się asfalt (choć wąski i przeznaczona wyłącznie dla rowerów i pojazdów leśnictwa). W pobliżu granicy rezerwatu pojawiłoby się oświetlenie (choć parkowe, o niskiej emisji światła, możliwego do skierowania wąskim snopem prawie wyłącznie na pas drogi).

Z punktu widzenia istotnego wpływu na przyrodę, tylko kwestia oświetlenia może (ale nie musi) mieć jakiekolwiek znaczenie. Wbrew obiegowym opiniom, obecne asfaltobetony nie emitują bowiem zanieczyszczeń (poza momentem układania), jak miało to miejsce w przypadku niegdyś stosowanych asfaltów smołowych.

I tu dochodzimy do sedna. Jest nim pytanie - czy w ogóle chcemy (komunikacyjnej) drogi rowerowej do Osowy? Czy chcą tego - tak, jak deklarują - radni rad dzielnic - Osowej i Oliwy? Czy chce tego miasto Gdańsk (urząd, prezydent, oficer rowerowy)? A jeśli chcemy, to na jakie koszty i skutki uboczne jesteśmy w stanie przystać i co jesteśmy w stanie poświęcić?

Odpowiedź na to pytanie okazała się bardzo niejednoznaczna. Co bowiem stało się na posiedzeniu Rady Oliwy? Radni, po długiej dyskusji, prawie jednogłośnie (przy 1 głosie wstrzymującym) odrzucili propozycję Urzędu Miasta zmierzającą w kierunku realizacji trasy rowerowej w ul. Kościerskiej. Jednocześnie, ci sami radni, gromko zadeklarowali wobec licznie zgromadzonej (mocno rowerowej) publiczności - "to nie jest głosowanie przeciwko rowerzystom".

Szanowni Państwo Radni - niestety, ale było to głosowanie nie tylko przeciwko rowerzystom, ale także przeciwko jakiejkolwiek sensownej wadze argumentów, przeciwko oczekiwaniom wielu mieszkańców waszych dzielnic (podobną decyzję podjęła Rada Osowy), a przede wszystkim - było to głosowanie przeciwko władzom Gdańska jako takim, a zatem - przeciwko (wszelkim) propozycjom tych władz, bez względu na wagę argumentów i ich słuszność. Przez całą dyskusję miałem wrażenie, że temat rowerowy jest tam wyłącznie pretekstem, by dokopać Urzędowi Miejskiemu, Radzie Miasta, Prezydentowi. Twierdzę tak na podstawie wyniku głosowania (jednogłośność w tak dyskusyjnej sprawie), przytaczanych argumentów (Rada Oliwy celowała w wyszukiwaniu wszelkich możliwych, nawet całkiem irracjonalnych argumentów przeciwko inwestycji - na przykład... ewentualnych kolizji rowerzystów ze zwierzętami, a także licznych, emocjonalnych wypowiedziach radnych, wyraźnie skonfliktowanych z obecną "władzą centralną" w mieście.

Nie moją rolą jest ocena powodów działania Rady Oliwy w atmosferze konfliktu totalnego z miastem. Natomiast z punktu widzenia mieszkańca Gdańska jak i rowerzysty - był to żenujący popis politykierstwa, zamiast radzenia (jak wynikałoby z nazwy waszego organu samorządu).

Państwo radni - niestety, ale pokazaliście, że w praktyce niczym nie różnicie się od tak krytykowanej za upolitycznienie Rady Miasta Gdańska czy polskiego Sejmu. Zamiast rzetelnej debaty o argumentach i interesie mieszkańców, zajmujecie się politycznym przeciąganiem liny, szukaniem okazji by blokować, negować, kontratakować.

Pomijając kwestie rowerowe, Radę Oliwy opuściłem ze smutkiem, ponieważ byłem i jestem nadal gorącym zwolennikiem decentralizacji władz samorządowych i przekazywania kompetencji decyzyjnych niżej - właśnie radom dzielnic. Jednak aby miało to sens, w radach tych muszą zasiadać społecznicy a nie politykierzy. Ludzie, którzy są w stanie wznieść się ponad osobiste sympatie i antypatie, jeśli w grę wchodzi załatwienie konkretnej sprawy, uczciwe rozważenie argumentów. Tego z waszej strony niestety zabrakło. Jedyna nadzieja w tym, że prędzej czy później - mieszkańcy waszych dzielnic rozliczą was z tego, co i jak "uradziliście". Moją rolą, jak i innych osób zaangażowanych w społeczne działania na rzecz poprawy jakości życia w Gdańsku będzie zatem, aby jak najszerzej poinformować wszystkich zainteresowanych, jak oto "radzi" wasza rada.
Roger Jackowski, Gdańska Kampania Rowerowa

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (209) ponad 10 zablokowanych

  • hmm...jesli tak wygladalo to spotkanie jak tutaj to jest opisane to poprostu żal d..e ściska.. (10)

    Jednak z tego co pisano wcześniej na stronie staraoliwa.pl to nasi radni wymyślili jeszcze wariant pośredni.. podobno z Renuszewa jakoś przez las na osowa (zapewne w okolicę reala ). Z tego co kojarzę tez taka opcja w lesie jest...

    Chociaż nie ukrywam zeopcja na ul.Koscierskiej jest aktualnie najprostsza, najszybsza i w miarę akceptowalna (tak myślę) pod względem wysokosciowym dla większości rowerzystów co by byli skłonni jechać tamtedy codziennie ;)
    Rada Oliwy przesadza z tym porównaniem z Rospuda(!). Serio tak napisali!!

    • 59 9

    • KOŚCIERSKA VS SPACEROWA (1)

      Opcja pośrednia, czyli wyjazd z Oliwy DDR przy Spacerowej do Renuszewa a potem niedawno oddaną leśną drogą gospodarczą do węzła Owczarnia (oczywiście to szutrówka, czyli niedostępna dla szosówek) jest najwygodniejsza wysokościowo i brakuje tylko rowerowego połączenia tych dwóch dróg na polanie Renuszewo. Z drugiej strony Kościerska z rowerowym asfaltem do samej obwodnicy (i jeszcze z zimowym utrzymaniem :)) to faktycznie idealne rozwiązanie dla komunikacji Osowy

      • 12 7

      • mały sens

        przy przebudowie Spacerowej powstanie infrastruktura rowerowa. Tylko kiedy? i czy przeciw temu też będzie Oliwa i Osowa protestować?

        • 4 1

    • z renuszewa w gore -faktycznie jest taka opcja - fragment tej drogi jest nawet brukowany - fantastyczna sprawa taki bruk w lesie.

      • 3 3

    • (2)

      Warto jeszcze uwagę, że główna protestująca z Rady Oliwy - Pani Ewelina ma interes w tym żeby droga nie powstała. Mianowicie jeździ konno, a jak wiadomo jeźdźcy z Owczarni lubią Kościerską pojeździć. Sorry, ale to jest za wąskie grono żeby się do niego dopasowywać. Do rekreacyjnej jazdy na koniu jest w okolicy jeszcze sporo innych tras, a Kościerska jest najrozsądniejsza jeżeli chodzi o użytkowość dla ludzi jeżdżących rowerem do pracy, szkoły czy na uczelnię.

      • 19 7

      • (1)

        Hi, hi - pani radna Ewelina lubi jazdę na koniku, Jeździectwo Naturalne w powabnym stroju, no i co rowerzyści - przerąbane

        • 11 4

        • czy ja wiem, na szczęście ostateczna decyzja należy do miasta a nie tych oszołomów z rady oliwy, oni mogą tylko doradzać

          • 14 3

    • Kościerska to bzdura (1)

      Przecież w górnym jej odcinku jest kanalizacja z której koszmarnie śmierdzi.

      • 4 10

      • i o remont tego kolektora chodzi

        po remoncie górą zostanie puszczona utwardzona droga techniczna

        • 11 0

    • Oliwska Rospuda - narodziny mitu. (1)

      Na forum Stara Oliwa rozgorzała dyskusja a Radni Oliwy sformułowali swoją odpowiedź na mój list. Ponieważ padają tam szczegółowe argumenty ekologiczne, a inwestycja w Dolinie Ewy została porównana do Doliny Rospudy, uznałem, że należy odnieść się dokładniej do tych kwestii.

      Oliwska Rospuda - narodziny mitu.

      Tytułem uzupełnienia chciałbym dodać kilka faktów z zakresu ochrony środowiska. W sytuacji narodzin mitu o "Oliwskiej Rospudzie" poruszenie tych kwestii staje się konieczne. Nieprawdą jest, że rezerwat w Dolinie Ewy jest rezerwatem ścisłym. Nieprawdą jest, że ruch turystyczny zagraża prowadzonym w nim formom ochrony. Świadczy o tym poprowadzenie przez jego teren pieszego szlaku turystycznego oraz dodatkowej ścieżki zaznaczonej na planie rezerwatu. Drogi te są oficjalnie dopuszczone do użytkowania i nie ma możliwości, aby nie zostały ujęte w urzędowym planie ochrony przyrody zatwierdzonym w momencie powołania rezerwatu. Brak ścisłej formy ochrony oraz urządzeń takich jak np. ogrodzenie, wskazuje że antropopresja na teren rezerwatu nie została uznana za istotne zagrożenie. Nieprawdą jest, jakoby wyasfaltowanie drogi i zwiększenie ruchu rowerowego automatycznie spowodowało wzrost presji na rezerwat. Tak, jak słusznie zauważył to jeden z komentujących, tranzytowy, komunikacyjny ruch rowerowy ze swojej natury nie jest nastawiony na penetrację terenów poboczy. Nieprawdą jest, że zmiana nawierzchni drogi z gruntowej na asfaltową oraz wzrost ruchu rowerowego wprowadzi tam jakikolwiek istotny "wzrost efektu barierowego". Termin ten, używany w przypadku analizy wpływu dróg szybkiego ruchu na środowisko, w odniesieniu do tego typu drogi oraz rodzaju i natężenia ruchu jest nieuzasadniony. Nieprawdą jest, że wybudowanie drogi asfaltowej o nośności 40 ton istotnie zmieni stan gleby i stosunków wodnych w pasie tej drogi. Nośność 40 ton wynika z nacisku wozów technicznych Lasów Państwowych i obecnie jest bezpośrednio przenoszona na nie osłoniętą glebę, co już spowodowało poważne zmiany struktury powierzchniowej i wgłębnej gleby. Jeśli chodzi o konieczność odwodnień drogi, to utrzymanie leśnej, eksploatacyjnej drogi gruntowej w terenie stromym wymaga głębszych odwodnień niż w przypadku drogi asfaltowej. Droga asfaltowa nie jest bowiem zagrożona erozją podłużną. Ponadto obszar rezerwatu nie znajduje się w stromej części doliny i ze względu na rzeźbę terenu nie jest konieczne głębokie odwadnianie drogi akurat na odcinku w sąsiedztwie rezerwatu. Rezerwat Źródliskowy chroni zbiorowiska łęgu i szuwarów. W skrócie jest to: woda, błoto, komary, meszki i drzewa. W tym kontekście, szukanie zagrożeń w ewentualności załatwiania potrzeb fizjologicznych przez rowerzystów akurat na tym terenie jest argumentem dość humorystycznym. Tym bardziej dziwi blokowanie inwestycji będącej prawdopodobnie jedyną szansą na pilny remont nieszczelnego kolektora sanitarnego, który przebiega w bezpośredniej bliskości rezerwatu, a jego poważna awaria byłaby śmiertelnym zagrożeniem dla całości chronionego terenu. Jednoznaczna wypowiedź przedstawiciela Lasów nie pozostawiała złudzeń - Lasy Państwowe nie sfinansują kosztownego remontu kolektora który nie jest ich własnością. Wypowiedź ta została pominięta milczeniem przez Radę Oliwy. Innym zdumiewającym argumentem, który padł podczas sesji Rady, jest zagrożenie ewentualnymi kolizjami rowerzystów ze zwierzętami. Tego typu argumentów było więcej - wskazywały raczej na brak bezstronności w ocenie niż na realne zagrożenia. Przy całym szacunku dla Pana Marcina Wilgi i jego dorobku przyrodniczego, żadna z jego wypowiedzi nie uzasadniła związku pomiędzy zwiększeniem ruchu rowerowego, wykonaniem nawierzchni asfaltowej drogi i oświetlenia a zagrożeniami o których się wypowiadał (zanik flory porostów). Tymczasem powszechnie znany jest ścisły związek pomiędzy wymieraniem porostów a motoryzacyjnymi skażeniami powietrza. W tej sytuacji należy zrobić wszystko, aby poprawić jakość powietrza na terenach sąsiadujących z Doliną Ewy. Na przykład poprzez promocję komunikacyjnego ruchu rowerowego. Podejmując decyzję negatywną, i motywując ją względami ekologicznymi, Rada Oliwy postawiła się w roli organu kompetentnego do rozstrzygania o zagrożeniu ekologicznym ze strony inwestycji. Odnoszę głębokie wrażenie, że nie mieli Państwo ku temu odpowiednich kompetencji. Sprawę należało pozostawić fachowcom uprawnionym do tego zawodowo, co stałoby się podczas obowiązkowego wykonania prognozy wpływu zmiany planu na środowisko a następnie podczas wykonywania oceny oddziaływania na środowisko w postępowaniu lokalizacyjnym inwestycji.

      Z poważaniem,
      Roger Jackowski
      lobbysta rowerowy ;) a także uczestnik polskiego
      ruchu ekologicznego od 1990 r.

      • 9 0

      • Rozprawmy się również raz na zawsze

        z argumentem jeźdźców konnych, jakoby Kościerska była JEDYNYM szlakiem konnym. (Tak, takie argumenty już się przewijały na tym forum, ale również w innych miejscach, jak na przykład na facebooku).

        Mapa szlaków konnych jest dostępna na stronie Nadleśnictwa Gdańsk.
        Najpierw wersja dla leniwych, zrzut ekranu + dla odróżnienia zmieniłem kolor Kościerskiej na pomarańczowy, link poniżej:

        oi58.tinypic.com/wmgs5j.jpg

        Jak widać Kościerska jest tylko jedną odnogą sieci szlaków, w dodatku jej wyasfaltowanie ani nie zabierze możliwości jazdy konnej do Oliwy, gdyż obecnie istnieją dwie trasa, ani nie będzie miało wpływu na połączenie sieci szlaków po obu stronach Spacerowej.

        Jeżeli ktoś chce sprawdzić mapę szlaków osobiście, to zapraszam na stronę Nadleśnictwa Gdańsk :

        www.gdansk.lasy.gov.pl/rdlpgdansk/jednostki/gdansk/biblioteka/pliki-kml-otwierane-za-pomoca-google-earth/trasy%20konne.kml/view

        Dostępny plik .kml jest możliwy do otwarcia za pomocą Google Earth.
        Jeżeli jednak, ktoś nie ma tego programu lub woli zrobić inaczej, to można wkleić link do pliku do pola wyszukiwania na portalu Google Maps

        Link do wklejenia:

        h ttp://www.gdansk.lasy.gov.pl/rdlpgdansk/jednostki/gdansk/biblioteka/pliki-kml-otwierane-za-pomoca-google-earth/trasy%20konne.kml

        (trzeba usunąć spację pomiędzy "h" i "t", przepraszam za utrudnienie, ale linki w komentarzach są tutaj usuwane)

        • 5 1

  • sprawiedliwość (7)

    Dziękuję za artykuł. Sądzę, iż wiele niespołecznych decyzji by nigdy nie zapadało gdyby głosujący wiedzieli że ich decyzje zostaną nagłośnione

    • 65 9

    • nie rozumiem po co ten spór (6)

      przeciez jest tam piekna lesna droga, nie wsytarczy wam to??? czy rzeczywiście chcecie zalać asfaltem wszystkei naturalne miejsca? Korzystam z tej drogi przez cały rok i ni epozwole jej zniszczyć. Asfalt, świtała.. pytam się po co? Dla Pań w szpilkach??? Ludzie opamiętajcie się!!!!!

      • 7 21

      • (3)

        słyszałeś kiedyś o tym, że rower jest środkiem komunikacji? ludzie jeżdżą rowerem do pracy, do szkoły, po zakupy, na spotkanie ze znajomymi. różnymi rowerami, o różnych porach dnia i roku.

        • 16 4

        • no i co z tego? (2)

          to jest park krajobrazowy, las .. nie słyszałeś o tym,
          jeśli teraz nie korzystasz z tej drogi to równiez nie będziesz korzystał w przyszłości, słabe parkowe oświetlenie nic nie pomorze, i tak robisz w gacie na samym myśł o przejechaniu w nocy przez las...

          • 7 13

          • tam jest potrzebna droga techniczna

            która przy okazji będzie drogą rowerową i pieszą

            • 14 4

          • argumenty z d*py

            • 5 5

      • oho, widzę że odezwała się jedna z tych co korzystają z Kościerskiej cały rok, ale na koniu i nie za bardzo chcą by coś się zmieniło

        • 12 0

      • Ale w Sopocie jeździsz po Reja w lesie i tam asfalt nie przeszkadza?

        Podobnie w Dolinie Radości?

        • 13 1

  • Na spacerowej zaczynamy trening (11)

    W Trojmiescie jest wielu kolarzy, a Gdanscy zawsze wyruszaja do Chwaszczyna ulica spacerowa i tam obieraja dalsza trase. Niestety nie mamy innej mozliwosci dojazdu na drogi mniej uzytkowe dlatego jest nas tyle na spacerowej, nie wybierzemy przeciez ul. Slowackiego, gdzie do Matarni pod gorke jest 1 fotoradar, a z Matarni w strone galerii Baltyckiej 3 fotoradary. Jezdzimy skrajem drogi i jak na razie nie zauwazylem problemu, zeby kierowca nie dal rady wyminac sie z naprzeciw jadacym samochodem podczas wyprzedzania.

    pozdrawiam.

    • 27 5

    • Sam wiesz, że pisanie o fotoradarze to ściema, chodzi po prostu o to, że płaska Spacerowa jest idealną rozgrzewką, a Słowaka ma większy kąt nachylenia, i o ile można na nią wjechać "z bomby" to i tak bez sensu jest to robić od razu po wyjściu na szosę....

      • 5 2

    • (9)

      Można jeszcze dodać, że na Słowackiego (odcinek leśny) jest zakaz jazdy rowerem

      • 14 1

      • o ile w górę ma on sens, o tyle w dół absolutnie żadnego (8)

        przy takim nachyleniu rower sam "leci" 50km/h. Co ciekawe, wiele dróg publicznych poza terenami zabudowanymi (ograniczenie ustawowe - 90km/h, jeden pas w jedną stronę) takich zakazów nie ma.

        • 1 2

        • (4)

          Na Słowackiego w dół samochody jeżdżą regularnie 90 km/h, przy ograniczeniu do 70. Naprawdę mało jest kolarzy amatorów, którzy polecą tam bezpiecznie ponad 60. A przy tym natężeniu ruchu, szerokości pasów i ilości ciężarówek Słowackiego powinna pozostać zamknięta dla rowerów. Mówi ci to rowerzysta, który uwielbiał tę trasę i w dół i w górę, oraz nie ma problemów w jeździe w dowolnym ruchu, a jednocześnie kierowca od 40 lat.

          • 7 1

          • amatorzy tam się nie wepchają (3)

            a jedynie zatwardziali szosowcy, którzy potrafią jeździć na takich odcinkach

            • 3 3

            • (2)

              Ale ja pisałem o szosowcach-amatorach w odróżnieniu od zawodników trenujących w klubach. Zresztą popatrz na bariery na Słowackiego: regularnie masakrowane. Wolałbym, zeby nie byli to rowerzyści nizależnie od zaawansowania. Obecnie do góry są tylko 3 drogi: Reja, Dolina Radości i oczywiście Spacerowa. Słowackiego zamknięte i szlus.

              • 2 1

              • czym się różni bezpieczeństwo rowerzysty, od bezpieczeństwa kierującego motorowerem/skuterem? (1)

                w przypadku kolizji z samochodem poniosą taki sam uszczerbek na zdrowiu (albo i życiu). Spacerową rowerem możesz jechać legalnie, chociaż będziesz wyprzedzany "na gazetę", albo poznasz uroki jazdy "prawie poboczem". Słowackiego jest na tyle szeroka, że kierowcy zachowujący dozwoloną prędkość wyprzedzą właściciela pojazdu dwukołowego (rower/skuter) bez żadnego ryzyka. Problemem jest brak jakiegokolwiek dojazdu "w dół" z okolic lotniska po opadach deszczu lub śniegu.

                • 3 0

              • Jako rowerzysta nie mam problemów z jazdą Spacerową, szczególnie w dół, gdy pokonuje się ją często szybciej niż samochody. Jako kierowca miałbym dyskomfort poruszając się po Słowackiego z rowerami. Ścieżka Osowa-Oliwa powinna powstać. Ścieżka Matarnia-Wrzeszcz byłaby idealna, gdyby przez Matemblewo puszczono asfalt. Na razie w Gdańsku mało jest commuterów sunących na hybrydach (szosowe kółka + prosta kierownica) do biura, ale nie można zakładać że rowerzyści jeżdżą wyłącznie na oponach szerszych niż 2 cale.
                Klesza droga była fajna, ala łączy Matarnię z Oliwą, pptrzebne są 2 drogi rowerowe: wzdłuż Słowackiego i wzdłuż Spacerowej. Sam osobiście nie mam z tym problemów bo jako mieszkaniwc Osowej na szosówce walczę z dziurami do Chawszyna, do lasu na trekingu wjeżdżam w Owczarni, a do miasta zjeżdżam samochodem. Ale przydałoby się ppjechać czasem na komfortowy spacer z żoną. Trasa lotnisko-Matarnia staje się powoli nudna nawet dla niej. Problemy dojeźdżających do pracy są mi obce. Robiłem to przez 15 lat i czy ulica, czy las nie sprawiały mi problemów, a ścieżek po prostu wtedy nie było. Prawdą jest natomiast, że unikam jak ognia rowerowania zimą. W czasach gdy mrozy unieruchamiały tramwaje chodziłem z pracy te kilka kilometrów z buta.

                • 1 1

        • (2)

          Może o to właśnie chodzi, że 50 km/h rowerem to nie jest specjalnie bezpieczna prędkość na drodze o dużym natężeniu ruchu samochodowego?

          • 1 2

          • kłopot w tym, że lansowana alternatywa (czyli dojazd przez Matemblewo) wcale bezpieczniejsza nie jest (1)

            • 2 0

            • Przy obecnej nawierzchni na pewno nie.

              • 2 0

  • Kolonii (1)

    Na Kolibkach jest ścieżka rowerowa bez asfaltu, fajnie utwardzona dobrze sie jeździ

    • 22 18

    • "dobra"... taaak

      Chyba dla wyczynowych rowerów górskich... Jazda rowerem miejskim na tej trasie jest mega niebezpieczna. Na zakrętach rower ślizga się bardziej niż na śniegu czy lodzie.

      • 17 5

  • Zemsta za Wojska Polskego? (9)

    Znaleźli się nagle obrońcy przyrody, którzy by chcieli dwupasmowej Spacerowej przez las...

    • 35 8

    • (8)

      ten pas rowerowy na Wita Stwosza/Wojska Polskiego jest totalnym nie wypałem, takie oblężenie rowerzystów, że hoho. I do tego te idiotyczne progi zwalniające, które wchodzą na miejsca postojowe i do tego są nieoznakowane, wiec jak ktoś nie zna trasy to w nocy gwarantowane uszkodzenie auta.

      • 9 19

      • (6)

        To nie są miejsca postojowe, tylko pas rowerowy.

        Jak się jeździ 2x szybciej niż dozwolona prędkość, to faktycznie uszkodzenie gwarantowane. :P

        • 20 4

        • (5)

          na samym początku Wita Stwosza( nr 1-5) nie ma pasa rowerowego i nadal są to miejsca postojowe

          • 8 0

          • (4)

            arystokracja z domków nie będzie przecież zostawiać aut na swojej posesji .

            • 8 7

            • (3)

              jakby było miejsce na posesji to postawiłbym tam auto. I dla Twojej wiedzy Wita Stwosza 1-5 to kamienice, gdzie nie ma miejsca na więcej niż 1, max 2 auta.

              • 5 4

              • czy kupujes dwudrzwiową lodówkę do małej kuchni? 50-calowy telewizor, gdy nie masz go gdzie postawić? (2)

                łóżko 2x2 metry, jeżeli przez to będziesz musiał zdemontować drzwi do sypialni? U nas najpierw ludzie kupują samochody, a potem martwią się o możliwość parkowania.

                • 9 5

              • (1)

                kupując auto, miałem miejsce do parkowania pod swoim domem, które zostało zabrane przez czyjeś widzimisie, jakim jest nikomu niepotrzebny pas rowerowy.

                • 1 7

              • kto ci dał prawo do parkowania na jezdni za darmo?

                • 3 1

      • A co to jest wypał?

        • 2 0

  • Cykloterroryści (7)

    Zaasfaltować wszystko, bo się tak miłośnikom pedałów podoba. Piękne tereny trzeba zniszczyć, bo Roger tak mówi? A niby za kogo się uważa?

    • 41 71

    • lepsze niż Słowackiego czy Spacerowa

      To co nie przeszkadza?

      • 13 4

    • popieram, przestańcie asfaltować świat!!! (3)

      to jest las, a nie parking.. poza tym w tej chwili można z tej drogi korzystać, nie potrzebny jest tam asfalt... nie widziecie że to jakiś przekrę?? Ktos wyleje tony asfaltu w środku lasu i ktoś dzięki temu napcha sobie kieszenie naszymi podatkami!!!!

      • 21 18

      • W tej chwili można korzystać??? (2)

        To spróbuj jak żeś taki mądry. Błoto i śnieg po kolana.

        • 11 8

        • no tak, jak połążą asfalt to będzie pierwszy stopień odśnieżania..

          po prostu chrzanisz głupoty, dwa razy się przejedziesz i na tym koniec, bo jesli teraz cos ci przeszkadza to póxniej tez znajdziesz przeszkody...

          • 11 8

        • jechalem tamtedy pare dni temu

          troche ubitego sniegu, blota malo, miejscami troche slisko ale 15-20kmh mozna jechac bez wiekszych obaw

          • 5 5

    • w sumie jestem za - ale jak już proponuję pójć konsekwentnie i rozebrać całą spacerową.

      • 3 2

    • antypedał

      A ty tak piszesz tak, bo zależy ci na przyrodzie, czy dlatego, że nie lubisz rowerzystów?

      • 3 0

  • i dobrze ze nie asfaltują lasu/Kościerskiej , zaraz po tem smrodziarze tez zaczęli by sobie roscic prawo do poruszania sie (8)

    tak pyzatym Kościerska kończy sie nie w Osowej tylko w Owczarni (administracyjnie to dalej dzielnica Osowa ) ale gzie to jest ????
    dobrze ze radni nie dali zaasfaltować lasu , ucieszyli by sie posiadacze quadow i motocykli , a i nawet byle skuterkiem by wjeżdżali . niema co rozpaczać panie Rodzer , dobrze sie stało .

    • 46 35

    • w TPK jest kilka asfaltowych drg (6)

      W Sopocie jest to pętla ul Reja, w Oliwie Bytowska i Klesza łącząca Dolinę Radości ze Słowackiego. Quady i motocykle po nich nie jeżdżą. Wolą ryć las po drogach gruntowych z dala od ludzi. Ostatnio widziałem crossowców na terenie leśnictwa Gołębiewo po drugiej stronie obwodnicy. Tam właśnie są same leśne , słabo utrzymane drogi. To co piszesz to kompletna bzdura.

      • 21 6

      • (4)

        byles widziales ?? bo ja czesto bywam i irytuje mnie pilowanie silnikow w lesie . dolina zgnilych mostow latem przypomina bardziej "hotel na godziny"
        . to co pisze to sa spostrzezenia z 20 lat . zawsze sie znajdzie jakis AS ktory jest za leniwy zeby pojsc do lasu ON TAM MUSI wjechac (widzialem i slyszalem ) .
        tych kilka kawalkow asfaltu , to i tak o kilka za duzo .
        polacam czestsze PIESZE wycieczki do lasu

        • 13 10

        • Bzdury piszesz (3)

          Dolina za Dworem Oliwskim od dawna zamknięta szlabanem tuż za. Poza tym tam akurat nie ma asfaltu. Jak już to większość zajmuje Bytowską aż do parkingu przy rybach. Jestem biegaczem i od kilku lat robię tam po 10 12 km dziennie w różnych kombinacjach. Asfalty sopockie są zamknięte dla ruchu szlabanem. Nie da się przejechać zatem jedyne pojazdy które z tego korzystają to służby leśne.

          • 8 3

          • szlabany niby sa ................ ale i tak wjeżdżają ,POLICJA prawie wcale nie reaguje .pobiegnij trochę dalej

            • 6 2

          • To Ty piszesz bzdury (1)

            Szlaban nic nie daje, bo skuterem, czy motocyklem przeciśniesz się bez problemu. I wielu użytkowników tych pojazdów skraca sobie w ten sposób drogę.

            • 4 2

            • najgorsze quady i motory crossowe, najczęściej spotykam jak rozjeżdżają szlak rowerowy od gołębiewa do pachołka

              • 7 0

      • Te drogi asfaltowe były robione dla ZOMO aby można było szybko przemieszczać się z góry do miasta

        • 4 3

    • Dla większości mieszkańców Osowy Kościerska i tak jest krótszą trasą niż Spacerowa.

      • 14 1

  • Nie to nie. Będziemy jeździć Spacerową... (5)

    • 36 1

    • przeciez możesz jeżdzić tą drogą, o co ci chodzi??? (3)

      tam jest piękna leśna droga, w sam raz na rower... czy masz jakiś interes w tym asfaltowaniu???

      • 3 10

      • Droga jest piękna tylko w lecie (1)

        Teraz tam jest błoto po kolana. I właśnie o to nam chodzi.

        • 12 2

        • byłem dzisiaj, i błota po kolana nie widziałem

          można spokojnie przejechac suchą nogą.

          • 3 8

      • Jak nie chcę wyglądać jak ubłocona świnia na dole wybieram Spacerową

        Niektórzy jeżdżą codziennie bez względu na pogodę

        • 10 0

    • Spacerową w dół, w górę Reja, albo Doliną Radości. Na grubszych oponach w górę może być Kościerska.
      Nie zazdroszczę natomiast zimowym rowerzystom, bo nie ma którędy.

      • 1 0

  • Osowej i Oliwy (2)

    A może Osowej i Oliwej? Lub też Osowy i Oliwy?

    • 4 22

    • Dobrze jest, nie znasz się

      Osowa to skrócona nazwa od Góra Osowa. Jedziemy więc do Góry (jakiej?) OSOWEJ i do Oliwy.

      • 6 2

    • @Mnjodek
      Tylko, że tak jest właśnie prawidłowo przygłupie.

      • 8 1

  • Kolektor ściekowy (6)

    Najlepsze jest to że w tym wszystkim zupełnie nie przeszkadza kolektor ściekowy, z którego wydostaje się fetor i który zanieczyszcza powietrze powodując zagrożenie dla tego rezerwatu. A jeśli jeszcze gdzieś jest rozszczelniony to nie dziwne że niektóre gatunki chronionych roślin już tam nie występują. LP nie mają środków na to by tę sprawę uporządkować. Budowla ta ma poza tym wadę prawną. Wybudowano go za komuny na terenie LP z pominięciem procedur. LP zgodziły się oddać grunt pod drogę dla miasta pod warunkiem że ta sprawa zostanie uporządkowana. Decyzja negatywna oznacza że grunt zostanie w LP i nic się nie zmieni. A my dalej po błocku i w smrodku.

    • 31 3

    • pochyl się bliżej poszycia leśnego , a zobaczysz to co wydaje ci się ze zniknelo

      • 2 8

    • hmm.. pytanie do miasta: (2)

      Jeśli się nie mylę ten kolektor kilka(dobrych) lat temu chyba był remonrowany? Teraz na nim są juz położone "ładne neptunowe" zakrywki?pytanie kiedy to było?i dlaczego w takim wypadku on teraz juz jest nieszczelny?

      2.rzecz:po co kanalizacja deszczowa w lesie?

      • 1 3

      • To są nieoczyszczone ścieki z Owczarni a nie deszczówka (1)

        • 6 0

        • S z c z y n y

          to końskie i krowie odchody ze stadniny i stodół w Owczarni
          plus trochę ludzkich

          a przez nieszczelności rury
          przelewa się do ujęcia wody pitnej w Dolinie

          pomyśl o tym pijąc herbatkę w Oliwie
          ja to odkąd wiem, nawet zęby myje gotowaną wodą
          a kąpię się w... Akwaparku

          • 7 0

    • jeśli ktoś spartolił kolektor to niech to naprawi, proste (1)

      nie potrzeba do tego asfaltowac lasu

      • 3 7

      • naprawa tego kolektora polegać będzie na wymianie rur i ułożeniu betonowych płyt rozkładających ciężar pojazdów leśniczych

        jakby nie patrzeć¸w perspektywie paru lat ta droga zostanie rozbabrana i zbudowana na nowo. Przy okazji mieliby skorzystać z niej rowerzyści. Ale radnym to nie pasuje, bo mogą postawić się miastu.

        • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum