• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Składak nadal na topie

Krzysztof Kochanowicz
17 lutego 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rowerowe przyczepki dziecięce
Rower składany charakteryzuje się tym, że piasta (7) osi (8) układu korbowego pedałów jest umocowana stycznie do poziomej części (1) belki nośnej i tylnej tulei (6), a czop widełek (2) przedniego koła (3) jest połączony z tuleją (4) kierownicy (5) przegubowym wspornikiem. Rower składany charakteryzuje się tym, że piasta (7) osi (8) układu korbowego pedałów jest umocowana stycznie do poziomej części (1) belki nośnej i tylnej tulei (6), a czop widełek (2) przedniego koła (3) jest połączony z tuleją (4) kierownicy (5) przegubowym wspornikiem.

W krajach zachodnich Unii Europejskiej, takich jak Holandia, Dania, czy Niemcy nikogo już nie dziwi widok rowerzysty pomykającego do pracy w garniturze na rowerze, czy wchodzącego do biura z małym złożonym rowerem niczym walizeczka. "Składaki" to temat niby stary, ale nadal modny w szczególności wśród ludzi ceniących swój styl.



W prawdzie ostatnio i w naszym kraju coraz więcej ludzi jeździ już nie na typowym "góralu", a na rowerze miejskim, czy trekkingowym. Zatem być może i nasi rodacy przekonają się podobnie jak sąsiedzi zza miedzy? "Składaki" z roku na rok pojawiają się w ofertach znanych marek rowerów tj.: Dahon, Giant, Author, czy nasz krajowy Arkus (niegdyś Romet).

Słowo "składak" często kojarzy się w Polsce z rowerem złożonym z indywidualnie dobranych części. Pora jednak powrócić do pierwotnego znaczenia, określającego w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych roweryu z zawiasem do składania ramy na pół. Popularność "składaków nowej generacji" w Europie oraz Stanach Zjednoczonych bardzo szybko rośnie bo moda na zdrowy i ekologiczny transport spowodowała, że posiadanie wysokiej klasy składaka jest "trendy".

Dlaczego warto kupić rower składany?

Ponieważ

1) Łatwo się go przechowuje:
Polska, to jeszcze nie Skandynawia, że rower można swobodnie zostawić przed blokiem, czy domem, a co więcej bez zapięcia, dlatego też większość użytkowników swe bicykle przechowuje np.: w mieszkaniu, dodatkowym pomieszczeniu, czy garażu. W przypadku dzielenia jednego pokoju z ... rowerem, może nie jest kłopotliwe, jednak gdy rowerów jest kilka? W takim przypadku sensownym rozwiązaniem jest zakupienie rowerów składanych, których znacznie mniejsze rozmiary pozwalają na dużą oszczędność powierzchni.

Dahon California to jedna z pierwszych firm na rynku rowerowym, która "odkopała" temat składaków. Dahon California to jedna z pierwszych firm na rynku rowerowym, która "odkopała" temat składaków.


2) Łatwo wychodzi rowerem z mieszkania:
Mieszkając w bloku, często pojawia się problem z transportem windą lub znoszeniem go po schodach. Rower składany ułatwia nam to w znacznym stopniu, wystarczy go "złożyć na pół" by bez trudu wynieść na zewnątrz lub zmieścić w windzie. Łatwiejszy transport umożliwia również specjalna torba, która chroni rower od kurzu w czasie przechowywania i transportu.

3) Z obawy przed kradzieżą, zawsze można go schować:
Chcąc pojechać na drobne zakupy, czy do kawiarni, nie musi być dla nas stresujące z powodu obawy przed kradzieżą naszego bicykla. Zawsze możemy go zabrać ze sobą. Złożenie czy rozłożenie tego pojazdu jest tak szybkie i banalne, że nie zajmie nam więcej niż kilkanaście sekund, dzięki temu będziemy mogli czuć się swobodnie.

4) Nieco dłuższa wycieczka, np.: za miasto:
Rodzinna wycieczka za miasto na tradycyjnych rowerach, zwykle pochłania sporo czasu i trudu. Jeśli dodatkowo nie ma ścieżek rowerowych, bywa, że połowa trasy skupia się na koncentracji nad bezpiecznym wyjazdem z naszej aglomeracji. Z rowerami składanymi natomiast jest na tyle to wygodne, że można i dojechać i wrócić do i z miejsca naszej rekreacji komunikacją miejską.

5) Dojazd do pracy, czyli i rowerem i komunikacją miejską
Polska to nie Skandynawia, że bez obawy można zostawić nasz bicykl przy rowerowym stojaku na dworcu i udać się swobodnie do pracy. Dlatego składak otwiera nam zupełnie nowe możliwości, dzięki którym nasz dojazd do pracy, na uczelnię czy też do szkoły może być znacznie przyjemniejszy. Jadąc z domu rowerem, możemy go złożyć tuż przed wejściem do komunikacji miejskiej, a po wysiadce rozłożyć i kontynuować jazdę aż do celu. Zapewne ani w szkole, ani na uczelni, ani też w pracy nie odmówią nam zostawienia "małej walizeczki z rowerem", w końcu wiele miejsca nie zajmuje.

Znane marki tj.Author czy Giant też w swej ofercie mają "składaki". Znane marki tj.Author czy Giant też w swej ofercie mają "składaki".


6) Przewożenie samochodem i nie tylko:
Transport roweru tradycyjnego samochodem z pewnością nie jest łatwy. Oczywiście można go swobodnie przewieść mając pojemny bagażnik, ale Ci, którzy go nie mają narażeni są na dodatkowe koszty w postaci bagażnika dachowego lub na tylnią klapę samochodu. Co z kolei dokłada nam pracy w samym zamontowaniu bagażnika, a później i rowerów. Poza tym podczas jazdy cały czas musimy pilnować nasz "garb", ustosunkowując odpowiednią prędkość. Podczas postoju zaś, by nikt nam nie ukradł naszego cennego bagażu. Od wszystkich tych niedogodniści uwalniają nas rowery składane. Wkładamy je do bagażnika, albo tam gdzie jeszcze mamy miejsce i jedziemy, niczym się nie przejmując i nie wydając dodatkowych pieniędzy.

W przypadku podróżowania jachtem lub łodzią rower składany z pewnością przyda się tam gdzie jego miejsce, czyli na lądzie.

7) Urlop, ale niekoniecznie tylko na "dwóch kółkach"

Często podróżując autokarem, pociągiem czy samolotem mamy ochotę zabrać ze sobą rower. Jednak ze względu na jego gabaryty niestety musimy się pogodzić z faktem, iż jest to nie możliwe. Na miejscu natomiast podczas urlopu nie zawsze jest okazja by go wypożyczyć . Tu "na ratunek" znowu przychodzi składak. Przewożony w specjalnej walizce traktowany jest jak zwykły bagaż. Rowerem z pewnością dużo więcej zobaczymy w nieznanym miejscu / mieście. Będziemy mieli dużo więcej swobody niż z rowerem tradycyjnym. Bez problemu możemy wtedy wchodzić do muzeów, kawiarni i sklepów zabierając złożony pojazd ze sobą.

Renesans kultowego składaka

"Składak" przeżył już swój renesans zarówno w Stanach Zjednoczonych, Japonii a także i po części w Europie. Ci, którzy go posiadają, chwalą. Jest podręczny i można go wozić w bagażniku samochodu nawet przez cały sezon. Jeśli chcemy odstawić auto do serwisu wyjmujemy rower i jedziemy na nim do biura. Możemy też szybko przemieszczać się w strefie pieszej lub dojeżdżać z parkingu. Rower składany staje się coraz bardziej popularny nie tylko wśród ludzi biznesu ale i np.: kierowców autokarów, czy ciężarówek. W miejscu długiego postoju "składak" nie tylko pozwala na dojazd do sklepu, ale przede wszystkim pomaga w relaksie i utrzymaniu zdrowia i dobrej kondycji fizycznej.

Na pierwszy rzut oka nowej generacji składak i kultowy "Wigrus" niczym się nie różnią Na pierwszy rzut oka nowej generacji składak i kultowy "Wigrus" niczym się nie różnią


"Składaki" produkowane są w wielu wersjach i rozmiarach. Od podręcznych na 16 calowych kołach, przez najbardziej uniwersalne na kołach 20 calowych po miejskie i górskie na kołach 26 cali. Ze względu na wszechstronność i wygodę najbardziej popularne są rowery z kołami 20 calowymi. Są lekkie i niewielkich rozmiarów po złożeniu. Średnica kół jest wystarczająca do jazdy w terenie a przerzutka pozwala na dostosowanie szybkości. Największy podziw wzbudzają jednak możliwością jazdy w wygodnej wyprostowanej pozycji, co w większości obecnie używanych rowerów jest niemożliwe.

Tekst opracowany m.in. na podstawie artykułu firmy Dahon, czołowego producenta rowerów składanych na świecie.

Opinie (34) 10 zablokowanych

  • Jak dla mnie to Wigry jest kultowy... (5)

    ale nie tak dawno składak dołączył do mojej małej kolekcji rowerów. Mam już i szosówkę, którą jak sama nazew mówi wyjeżdżam na szosę trzaskając nie małe kilometry. Mam i górala, którym wyjeżdżam na co dzień z chłopakami, bądź w wakacje na wyprawy z sakwami. Ale od zeszłego lata mam i składaka, który nie raz przydał mi się wtedy gdy nie mogłem zabrać ze sobą roweru pełnowymiarowego.
    Dokładnie tak jak w przykładzie, spakowałem go w walizkę i niekiedy wieczorami po szkoleniach wyciągałem by jeszcze przed zachodem słońca pokręcić pedałami nad Lazurowym Wybrzeżem. Nikt mi nie odbierze tych niezapomnianych chwil i tego co zwiedziłem na tym małym cacku. Wprawdzie uważam, iż na wielkie dystanse sie nie nadaje, ale zawsze lepszy taki "mały" niż żaden, w szczególności dla tych którzy cenią sobie ten sposób poruszania.
    Pozdrawiam i zachęcam

    • 11 0

    • (1)

      Nie myslałeś o wrotkach?

      • 1 3

      • z całym szacunkiem ale jeżeli ktoś jeździ na szosie czy faktycznie na jakimś rasowym mtb to raczej przejechać się na składaku nie jest przyjemne, jako relaks... lepiej pobiegać

        • 0 0

    • Fajna sprawa, ale ceny trochę wygórowane ;(

      Jeszcze firmy tj. nasz krajowy Arkus, czy nieco wyższe u Giant`a, Author`a, czy Hasa, są w miarę do przyjęcia, ale Dahon? To co on jest z jakiegoś "kosmicznego stopu" że na tyle go wycieniają. Bez przesady! Można tyle dać za porządnego "górala", ale za składak? W końcu na składaku na wyprawę nie pojedziemy, 100 km za miasto też nie. Takie rowery wg mnie powinny kosztować max.do 800 zł.

      • 2 0

    • To prawda, 10 lat jak nic... (1)

      W żadnej naszej ofercie nie widziałem "składaka" z tarczówkami. Będąc we Francji na wspinaczce w Masywie Centralnym nie raz widziałem ludzi wędrujących z plecakami i mini rowerem złożonym w pół, przypominającym trochę "hulajnogę". Tyle, że ich bicykle, to nie byłe jakie zwykłe "składaczki" a pojazdy ze wzmocnioną ramą i hamulcami tarczowymi. Oprócz tego jedno z kół - przednie jest znacznie większe od poprzedniego, a rama schodzi w dół podobnie jak ramy rowerów enduro, brak też siodełka i ... pedałów! Po rozmowie z parką, która takie sprzęty wnosiła ze sobą na wyższe partie gór dowiedziałem się, że "uprawiają" oni tzw.trekking połączony ze zjazdem do skałakach, balansując ciałem wykonują różne ewolucje coś trochę jak trial, gdzie bardzo ważna jest równowaga. Zaś na wypłaszczeniach znowu składają sprzętv w pół i przenioszą na kolejny spadek. Cos niesamowitego. Nestety nie mam zdjęć, jednak na każdej stronie poświeconej składakom w górach, można sobie o takim sprzęcioe poczytać. Osobiście bardzo spodobało mi się takie rozwązanie.

      A "składaka" nowej generacji też już miałem okazję testować i muszę powiedzieć że na pewno nie przesiadłbym się z mojego obecnego górala, jednak na urlopowe, krótkie przejażdżki jest w sam raz. Szczególnie jeśli nie ma miejsca już w bagażniku na atradycyjny. Może kiedyś na taki "gadżet" się skuszę ;)

      • 1 0

      • Rowerek, o którym wspominasz służy tylko do zjazdu

        jednak nie tak karkołomnego jak rowerowe sporty extremalne DH czy FR. To "pojazd" raczej do rekreacji; wskazany do zjazdu stokami lub drogami górskimi. Bardziej zaawansowani w temacie, z pewnością wybierają znacznie trudniejsze "zjazdy", o czym wspomniał mój przedmówca.

        Więcej na stronie: http://www.bergmoench.com/

        • 0 0

  • rowery

    miałem kiedyś takie cuś , nazywał sie universal huh masakra, o niebo lepsze wyły wigrusy, no i bmx ale te czechosłowacki te cięzkie. teraz mam starego gianta gsx 100 i nie narzekam. ale i tak najlepiej bokiem lata się samochodem:)))

    • 3 1

  • Składak

    Gdyby nie to, że połowę drogi do pracy jadę po gruntowej drodze, z pewnością bym jeździł na składaku. Niestety górny taras jest rowerowo słabo skomunikowany z tarasem dolnym i bez górala się nie obejdzie, a szkoda.

    • 4 0

  • Śmiesznie to wygląda

    jak potężny gość pod krawatem pogina na takim rowerku, później go składa go za zatłoczonym centrum miasta i odjeżdża swym eleganckim "Merasiem", rzuciło mi sie to w oczy podczas wizyty w Hanoverze.

    • 1 1

  • Śmieszy, bo Polacy jak zwykle 10 lat za Murzynami ;)

    Zanim u nas ludzie zaczną jeździć na takich rowerach,to na "zachodzie", wymyślą rowery jakich nam jeszcze się nie marzyło.

    • 6 3

  • Świetna rzecz (1)

    Zastanawiając się kilka lat temu nad składakiem trafiłem na dahona speed d7. Spojrzałem na cenę i pomyślałem że za takie pieniądze to oni mogą go sobie...... Ale: rozłożyłem, złożyłem, przejechałem się i...kupiłem. Używam go do "wszystkiego" tzn. dojazdy 3 km do pracy, wycieczki po Kaszubach - rower do samochodu, na Kaszuby, wycieczka lajt 30 - 40 km (raz 80 km ), powrót. Ogólnie, posiada wszystkie zalety wymienione w artykule. I jeszcze jedna zaleta - letnią przejażdżkę w pasie nadmorskim można zakończyć w ogródku piwnym i alkoholizować się dowolnie, a potem z rowerem złożonym w kostkę wrócić do domu np. taksówką. Wypróbowane podczas nieplanowanego spotkania ze znajomymi. Działa! :)

    • 2 0

    • ... ta pewnie ;)))

      Znam takich, którzy zamiast na taxę, to łoiliby do bólu i nawet po 10 browcach wracaliby z powrotem na rowerze. Ale co tam, przypadki trzeba albo uczyć, albo leczyć.
      Rowerek taki, moim zdaniem fajna sprawa, ale na dłuższe wycieczki to chyba z sakwami to "bez szans", a z pewnością na krótkie wypady. Sam sie łamię, bo do takich "dziwolągów" zawsze miałem dystans. ALe ze strony praktycznej, to by sie przydał ;)

      • 0 1

  • A składak z elektrycznym napędem (2)

    Posiadam składak z silnikiem elektrycznym w tylnym kole napędzanym uprzednio naładowaną baterią litową.
    To jest dopiero frajda - jeździć takim składaczkiem - aluminiowym.

    • 9 0

    • Zaj...sta mi przyjemność ;(

      tyle że różnica jest taka że nawet najgorszy składak bez akumulatora prowadzi się lepiej niż ten z baterią, który waży ze 20 kg jak nie lepiej! A z takim klamotem rozłżonym czy złożonym w pół to jakiekolwiek wyjście mija sie z celem. Chyba żeby składaka z baterią słoneczną zrobić ;)

      • 1 0

    • ja tez mam taki jestem na zdjeciu w artykule o tych rowerach pozdrawiam

      i do zobaczenia na trasie

      • 0 0

  • ... (2)

    W sumie składaki są znów w modzie, ale ja tam wole klasyczny rower miejski. Bedac na wymianie studenckiej w Holandii mialam okazje przez jakis czas uzytkowac ten typ jednosladow i naprawde przypadly mi do gustu. Takie rowery nie są tak drogie jak wiekszosc tzw. gorskich za to niesamowicie wygodne, no i ladniutkie.

    • 1 0

    • Tak, tylko tzw. Holender, nie na nasze krzywe chodniki i dziury w asfalcie ;)

      Jeszcze w Trójmieśie ujdzie, bo ścieżki rowerowe są niemalże w każdej dzielnicy, ale w i innych rejonach Polski różnie to bywa, weźmy np: Białystok i ścieżki z nikąd do nikąd. W Holandii czy Danii są tak świetne ścieżki rowerowe, że rowerzysta jadący nawet na skrzypiacym rzęchu będzie jechał z "bananem na twarzy" ;P

      • 0 0

    • jak dobrze żę nie jesteśmy jeszcze Szwecją

      Autor tak się zachwycał w 2009 a 2017co?

      • 0 0

  • Składak tak!! (1)

    Ja sobie kupiłam taki rowerek do jazdy po mieście:
    http://www.zasada-rowery.pl/rowery_458.php
    Jest boski, przypomina mi stare czasy kiedy nie było jeszcze "górali" :)
    Prawdziwy oldschool, a jaki wygodny!

    • 4 0

    • Fajny, ale...

      Na stroce ktora podalas znalazlam moim zdaniem fajniejszy :) http://www.zasada-rowery.pl/rowery_459.php

      • 0 0

  • rower

    Bardzo fajny ten rower ;-)
    A w jaki sposób go kupiłas ? Przez internet mozna ?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum