• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rynek rowerowy czeka na przełom

Krzysztof Kochanowicz
13 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

W ciągu pierwszych pięciu miesięcy bieżącego roku wyprodukowano w Polsce 548 tys. rowerów, co oznacza wzrost aż o 12,2 proc. rok do roku. Równie dobre mogą okazać się wyniki dotyczące sprzedaży. Branża przewiduje, że obecny rok prawdopodobnie okaże się pod tym względem rekordowy, dzięki czemu rynek rowerowy w Polsce wejdzie na wyższy pułap.



Jak wynika z danych publikowanych cyklicznie przez Główny Urząd Statystyczny (GUS), w samym maju 2014 r. produkcja rowerów, w tym także dziecięcych, wyniosła dokładnie 106 tys. sztuk (wzrost aż o 42 proc. r/r). W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku produkcja osiągnęła poziom 548 tys. egzemplarzy. W porównaniu do analogicznego okresu czasu w 2013 r. oznacza to wzrost o 12,2 proc.

Osoby z branży rowerowej przewidują, że obecny rok może być rekordowy zarówno pod względem produkcji rowerów, jak i sprzedaży. Jak mówi Ireneusz Miśkowiec, menedżer ds. sprzedaży i produktów w Kreidler Polska, pierwsza połowa roku jest bardzo obiecująca i wiele wskazuje na zdecydowaną poprawę wyników sprzedaży względem poprzednich lat. Największy wzrost dotyczyć ma segmentu rowerów miejskich i trekkingowych.

- Łączna sprzedaż przypuszczalnie wyraźnie przekroczy 1 mln sztuk, chociaż na dokładne dane przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać. Na ogólną wartość rynku, wynoszącą w poprzednich latach mniej więcej pół miliarda złotych, wpłynie też rosnący udział modeli klasy premium. Warto zaznaczyć, że istnieje także oczywiście problem z uwzględnieniem sprzedaży używanych jednośladów. Jak szacuje bowiem Polskie Stowarzyszenie Rowerowe, sprzedaje się ich rocznie ok. 300 tys., przy czym spora część pochodzi z niewiadomych źródeł i jest nierejestrowana- dodaje Ireneusz Miśkowiec.

Potencjał:

Unijne statystyki pokazują, iż w Polsce - względem innych krajów - rowery są wyraźnie mniej popularne. Na 1000 mieszkańców przypada poniżej 300 jednośladów, podczas gdy średnia europejska to 600-700. W Holandii, uważanej za jedno z najbardziej "rowerowych" państw świata, ilość ta wynosi ok. 900.

- Rynek rowerowy ma nad Wisłą spory potencjał wzrostu, szczególnie w miastach, których mieszkańcy - mimo dużego zakorkowania ulic - używają rowerów znacznie rzadziej niż chociażby w sąsiednich Czechach - komentuje menedżer ds. sprzedaży i produktów w Kreidler Polska.

Jedną z często wskazywanych barier rozwoju jest również słaby poziom rowerowej infrastruktury. Łączna długość ścieżek rowerowych to tylko niecałe 10 tys. km. W kilkukrotnie mniejszych od Polski Czechach długość dedykowanych jednośladom ścieżek przekracza natomiast 35 tys. km.

- Pomimo przeszkód w rodzaju braków infrastrukturalnych oraz częściowego niedostosowania systemu prawnego do realiów, popularność rowerów będzie stabilnie rosnąć. Trend jest stały, a rok 2014 może być dla branży rokiem przełomowym - przewiduje Ireneusz Miśkowiec.

Opinie (108) 1 zablokowana

  • (2)

    Fajnie dobrze to słyszeć. Zaraz na hel jadę rowerkiem 130km

    • 42 9

    • i klientów wszystkich obskoczysz od Wejherowa po Elbląg (1)

      • 1 2

      • W niedzielę ?

        • 2 0

  • Dobra informacja

    Jest ogromny potencjał wzrostu. Poza dużymi miastami Polska to w sporej części rowerowa pustynia, ale po zachłyśnięciu się motoryzacją po 89 roku przychodzi powoli otrzeźwienie i zaczynamy się cywilizować. Trzeba "tylko" budować dobrą infrastrukturę rowerową, użytkownicy znajdą się od razu.
    Ruch rowerowy w Gdańsku rośnie w tempie 12% rocznie!

    • 36 5

  • PKB -Polska a Chińczycy. (1)

    Jeszcze trochę i dogonimy Chińczyków i to nie tylko w temacie rowerowym ...

    • 14 2

    • PKB -Polska a Chińczycy.

      Chyba nie.
      Bylem w Chinach w '91 roku. Tysiace rowerow, jak chmary pszczol wypuszczonych z ula, i zadnych samochodow, oprocz ciezarowek. Ponownie odwiedzilem ten kraj 15 lat pozniej. Sytuacjia odwrotna - rowery niemal zniknely i pojawily sie straszliwe korki samochodowe.

      • 1 0

  • Nikogo nie powinno dziwić.. (4)

    chyba zbytni optymizm, ruch rowerowy częściowo wzrasta ponieważ koszt biletów znacznie obciąża budżety i tak niezbyt okazałe, tu nie mam złudzeń, częśc tych osób gdyby miała za co, jeździłaby samochodem.
    Część rowerów to moda na taką rekreację.
    Prawdziwych zapaleńców tym bardziej kupujących rowery polskiej produkcji jest mało, rowerowy fascynat wybierze produkcję renomowanych światowych firm.
    Aby jeździć, trzeba mieć gdzie, w miastach ścieżki ale poza, jazda wąskimi drogami gdzie samochody ocierają się prawie o rowerzystę to igranie ze śmiercią, moja żona po kilku przygodach nie chce jeździć takimi drogami.
    Jeszcze niedawno jak na wioskach pojawiał się rowerzysta w rowerowych ciuchach to tubylcy nazywali go pedałem a psy goniły przez całą wiochę.
    Znam takich co jechali przez wieś z pompką w dłoni.

    • 30 7

    • Produkcja renomowanych, światowych firm???

      A jakich to firm? Od wielu lat wszyscy uznani, masowi wytwórcy produkują ramy na Tajwanie i paru innych pobliskich krajach. Kilku wytwarza je w Europie, ale to sprzęt niszowy. Większość osprzętu robi się w Chinach i Malezji.
      Jakość komponentów każdy widzi i porównuje z tymi cudeńkami, jakie były robione np 20 lat temu ( choćby legendarna seria STX najbardziej popularnego producenta osprzętu).
      Jakość zeszła na psy i stanowimy rynek zbytu dla tandety. Przykład:
      Ramy Scott nie mają już dożywotniej gwarancji, a do niedawna wszystkie miały.

      Dlatego nie wydaje mi się, by nowe rowery były tak ekonomiczne. Osprzęt zużywa się zastraszająco szybko. We Francji, Holandii czy USA duża ilość rowerzystów wybiera swoje stare, uczciwie zrobione rowery, bo ludzie wiedzą, że to wciąż świetny sprzęt.

      • 19 1

    • Ja miałem samochód, w między czasie kupiłem sobie rower :) Merida moja kochana :P
      Od czasu kiedy kupilem rower auto prawie cały czas stało. Więc żeby nie było go szkoda to już po 3 miesiącach poszło do żyda :)
      Jestem już 4 lata bez auta i dobrze mi z tym :)

      • 19 0

    • true

      To smutne ale dużo tu prawdy. Koszta biletów miesięcznych są ogromne. Ja płacę za przejazd PKP przewodami regionalnymi na odcinku 65km -325zl. W okresie letnim wolę jechać rowerem. To ponad 1000xl w suchym i mam na urlopowe wydatki :)

      • 6 0

    • rowerowy fascynat

      kupuje ramę i skałada rower sam od zera

      • 2 0

  • Rower to same plusy. (16)

    Szybki dojazd do pracy, na zakupy. Rowerem można zwiedzać cały kraj. Jazda rowerem pozwala na utrzymanie wysportowanej sylwetki. Rowery są relatywnie tanie, za dobry rower damy 2-4 tysiące zł.

    • 34 6

    • zwlaszcza na zakupy... taaaaa.... a pare ciezkich toreb to sobie na szyi potem powiesisz, nie?? (8)

      Pitolenie....

      • 12 26

      • (6)

        A słyszałeś o czymś takim jak sakwy, koszyki?

        • 19 6

        • Wydaje mi sie ze autor mial na mysli standardowe zakupy polskiej rodziny (4)

          A nie 4 piwa i zupe chinska. Ciekaw jestem czy ktos przewozi pelny sklepowy wozek w swoich sakwach :)

          • 11 5

          • pełny wózek to około 30 litrów, czyli tyle, ile mają standardowe sakwy (2)

            jak ktoś chce, to znajdzie sposób. Sam tak dużo korzystam z samochodu, że taniej wychodzi mnie branie taksówki na "specjalne okazje" - jednocześnie nie martwię się o parkowanie czy eksploatację samochodu. Wiem, że są osoby, którym auto naprawdę jest potrzebne i niech sobie z niego korzystają. Pozostałych namawiam na wypróbowanie alternatyw.

            • 7 3

            • Wózek np. w Carrefour (1)

              Ma pojemność 210 litrów

              • 6 1

              • no i mocujesz do linką do roweru i ciągniesz pod blok :D

                • 8 1

          • "nie 4 piwa i zupe chinska"

            no typowe zakupy polskiej rodziny

            • 2 0

        • dla prawdziwego rowerzysty

          Dla prawdziwych rowerzystów a nie frajerów, powieszenie czegoś takiego to wstyf

          • 1 5

      • A czemu nie?

        Jak przestawiłem się na rower rok temu, to i zakupy robię teraz racjonalniej. Raz w tygodniu zakupy w hipermarkecie samochodem, nie ukrywam, ale w tygodniu już tylko drobiazgi, które z łatwością mieszczą się do plecaka, albo sakw. Dzięki temu wszystko lepiej mam zaplanowane, tracę mniej czasu i pieniędzy.

        • 6 0

    • (1)

      To znacznie więcej niż kaszubski pojazd znany jako vw golf .

      • 9 2

      • Lepszy opłacony vw golf

        Niż twoj firmowy ford mondeo z napisem "pudliszki" ;)

        • 3 4

    • za 2 - 4 tysie, to ci go zaraz ukradną pod sklepem ;)

      i to razem z sakwami !

      • 6 3

    • Rower na zakupy (2)

      Padlem.

      • 6 8

      • Rowerem na zakupy (1)

        To sobie zobacz ile rowerów parkuje pod każdym Lidlem. Przy moim jest parking rowerowy na 12 rowerów (porządne stojaki odwrócone U) a już mi się zdarzyło, że nie miałem gdzie postawić, bo był pełen.
        Rusz się czasem trochę na zachód od Polski, to zobaczysz, że rower z sakwami na zakupy to coś normalnego i codziennego.

        • 6 1

        • do LIDLA to chłopie po buły i pifo sie dogina... i dwa kółka starczą, bo z 4 już by nie dał rady...

          • 2 2

    • "szybki" chyba jak jedziesz z gdańska głownego do gdańska głownego

      • 0 3

  • Marzy mi się (6)

    aby w Trójmieście jazda rowerem była naturalna i normalna, aby było coraz więcej rowerzystów - tak jak w Skandynawii czy Niderlandach. Co prawda u nas są do tego trudniejsze warunki, ale fajnie mieć takie kraje jako wzór. Potrzebne są ścieżki rowerowe oraz zwiększenie kultury kierowców samochodów, bo z tym jest różnie... Sama od niedawna jeżdżę rowerem miejskim i nie sądziłam wcześniej, że jest to tak wciągające.
    Brakuje mi w Trójmieście sklepu z dużym wyborem fajnych gadżetów dla kobiet przeznaczonych na rowery miejskie. Można fajne rzeczy kupić przez internet, np. ze znanego sklepu z Krakowa, ale lepiej niektóre rzeczy oglądać i wybierać na żywca :)

    • 28 6

    • O kulturę to powinni (2)

      w równym stopniu zadbać rowerzyści. I przede wszystkim o jakąkowliek znajomość przepisów ruchu drogowego.

      • 13 9

      • sam się naucz

        • 4 7

      • taaaa

        dziś na skrzyżowaniu w kształcie litery T, mając wybór: prawo lewo, zasygnalizowałem skręt w lewo, podjechałem do lewej krawędzi pasa i spokojnie czekałem na możliwość bezkolizyjnej dalszej jazdy, gdy tymczasem z mojej prawej na równo ze mną podjechał samochód, nie widziałem włączonego kierunkowskazu, to myślę jedzie pewnie w prawo :D, no i mam ładny prześwit, ruszam, a Szanowny Pan próbuje mi się wepchnąć, na chama pcha się i próbuje zajechać drogę :D, powiedzmy sobie szczerze, w Polsce panuje opinia że rowerem jeżdżą menele i debile, że facet bez auta to cienias itp, aaa, i co słyszałem wielokrotnie: rowerom powinni zakazać wstępu na drogi :P, a teraz się coraz więcej mówi o tym że rowerzyści mają z siebie robić choinki żeby przypadkiem pijany kierowca w nich nie wjechał :P.
        Rowerzysta ma PRAWO zająć cały pas ruchu jeśli uzna że tego wymaga jego bezpieczeństwo, ma prawo zająć pas ruchu przed pasami, nie ma obowiązku zaliczać wszystkich dziur na poboczach, byle tylko kierowca auta nie musiał zwalniać poniżej stówy, ale zanim w tym kraju ludzie zrozumieją jak się jeździ w innych krajach to na świat przyjdą moje pra pra pra wnuki :P. I tyle w temacie.

        • 0 0

    • w Norwegii mozesz jeżdzić rowerem po kilku głębszych i jest OK !

      • 7 3

    • fantazja, fantazja bo fantazja jest od tego...

      • 3 2

    • jak w Skandynawii czy Niderlandach.

      W Polsce nie jest tak zle. Mieszkam w Sztokholmie i w Gdansku, na przemian. W obu miastach poruszam sie na rowerze, nie mam samochodu. W Sztokholmie jest wiecej sciezek rowerowych niz w Gdansku, ale niestety robi sie nieprzyzwoicie tloczno na w godzinach powrotu z pracy.

      • 1 0

  • Na ścieżkach rowerowych (12)

    jest coraz tłoczniej, szczególnie w godzinach rannych, wieczornych i w weekendy. Szkoda, że daleko nam do Skandynawów jeżeli chodzi o kulturę rowerzystów na drodze. Najgorsi są ci co gnają po ścieżkach 30-40 km, stwarzają zagrożenie dla innych. Jeżeli chcesz szybko jechac rusz za miasto.

    • 28 25

    • bo niektorzy jada do pracy ? (3)

      to jada w tempie, jak chcesz rekreacje to na prawy pas albo przez las :) a jak 5-10km to na chodnik a nie DROGE rowerową. Zasady masz te same - nie wariowac ale i nie stwarzac niebezpieczenstwa - zawolno jadac albo slalomujac..... JA cisne -bo nie mam 2h na przejazd brzezno-sopot np... a 10min...

      • 16 15

      • Głupi jesteś jak but. Jak jest DDR, to poza kilkoma wyjątkami nie można jechać chodnikiem, choćby i 5 km/h.

        • 10 4

      • o! gnajacy (1)

        przez takich jest niebezpiecznie na sciezkach

        • 4 4

        • do prawej

          niebezpiecznie to jest przez rolkarzy,gokarty,nieodpowiedzialnych rodziców i flirtujących na rowerze.

          • 2 2

    • Znowu najgorsi co jadą szybko - co za bzdura ! (3)

      A może jednak najgorsi są ci co jadą na rowerze jakby byli na drodze sami, ci co myślą w casie jazdy o wszystkim tylko nie o tym co się na około dzieje, ci co stają na światłach po lewej stronie drogi rowerowej, albo wogóle nie stają na czerwonym świetle, ci co ucinają sobie pogawędki przez telefon w czasie jazdy, albo ci którzy jeżdżą parami, blokując przejazd rowerzystom z przeciwnej strony?! Przykładów głupoty i ignorancji mógłbym podać dużo więcej bo każdego dnia zaskakuje mnie coś nowego. Przez miasto podróżuję właściwie tylko z konieczności dojazdu do pracy i najcześciej chcę ten odcinek pokonać jak najszybciej, bo ze względu na wymienione powyżej przykłady sprawia mi to raczej średnią przyjemność, więc jeśli masz ochotę na jazdę rekreacyjną, relaksującą i powolną to ty weź swój rower za miasto a nie wyganiaj tam rowerzysty, który jest od ciebie sprawniejszy, szybszy i przemknął obok ciebie z niewyobrażalną i nieosiągalną dla ciebie prędkością.

      • 25 9

      • problemem jest to, (1)

        że właśnie najczęściej ci śpieszący się jak Ty przejeżdżają na czerwonym, zajeżdżają od lewej przy przejeździe, ścinają zadkręty i jeżdzą zwykle środkiem ścieżki, spychając wszystkich poza nią...jeżdżący wolno nie mają po prosu takiej potrzeby. a najgorsi są krótkodystansowcy- jedzie wolno- ja trochę szybciej, ze stałą prędkością- wyprzedzam. po chwili wyprzedza mnie jak wariat i znowu się ciągnie. i tak w kółko. To taki sport narodowy, samochodem na ekspresówkach i autostradach jest to samo.

        • 9 11

        • jeszcze tylko kilka słów, bo w sumie dyskusja nie na temat z artykułu

          Nie znasz mnie i nigdy osobiście nie poznasz, ale źle mnie oceniasz. Jeśli kiedyś zobaczysz stojącego na czerwonym świetle rowerzystę, a obok niego przejeżdżające rzesze rowerzystów to jest duże prawdopodobieństwo, że to ja. Michałem Kwiatkowskim nie jestem, ale czerwone światło to często jedyna okazja żeby ktoś mógł mnie dogonić;) Po lewej stronie też nie staję i nie spycham wolniej jadących z drogi. Po prostu stosuję się do pewnych zasad, czyt. PoRD, o których istnieniu niektórzy użytkownicy dróg nie wiedzą a co gorsze, ci bardziej świadomi, ze szczególnym upodobaniem łamią. To tyle jeśli chodzi o naszą konwersację nie na temat ;) Mimo wszystko pozdrawiam

          • 11 0

      • czy jestes z tych rowerowych

        Co smigajac obok jadacych wolniej rzucaja glosne: k.... jak jedziesz! - z naciskiem na slowo na k?

        • 2 2

    • jezdze rowerem do pracy

      we Wrzeszczu licznik chwile po 7:00 pokazuje ok 270osob, ktore przejechaly rowerami... po 16:00 licznik pokazuje ok 2500-2700...

      • 3 0

    • (2)

      Rzeczywiście sezonowi rowerzyści co jeżdżą powyżej 30km/h mogą sprawiać zagrożenie, mają kupę w głowie, bo dopiero co wyszli na rower i nic nie wiedzą.

      Ci co już trochę jeżdżą, nie zagrażają np.
      do roboty jadę 13 minut 7,5km, średnia grubo powyżej 30km/h.
      Zrozum, że jak się codziennie jeździ na rowerze to te +30km/h to prędkość przelotowa. I wcale nie to sprawia zagrożenie.

      Prawdziwą plagą są sezonowi rowerzyści, którzy zamiast jechać prawą stroną jeżdżą wężykiem często środkiem drogi - albo nie umieją, bo za rzadko jeżdżą albo nie myślą. Drugą rzeczą są rodzinki jadące 2 i więcej rowerów koło siebie i weź takich omiń. Jak ja na takich wpadnę przy 40km/h to będzie to ich wina, a nie moja. Zobacz - kierowcy jeżdżą prawą stroną i nie ma tam żadnych "rodzinek" co jeżdżą obok siebie.

      Rowerzyści na czerwonych światłach? A jakie zagrożenie stwarza rowerzysta przejeżdżający na czerwonym gdy nie ma ruchu? Żadne!

      • 17 4

      • Kolejny d*pek i frustrat co mysli, ze caly swiat powinien byc taki sam jak on.

        • 6 13

      • dodaj do tego włączających się ślamazarnie do ruchu

        na ścieżkę nie patrzących czy ktoś juz nią jedzie i będziemy mieć komplet. Najlepsi ci z dzieciaczkami na bagażnikach. Zastawianie lewej strony na światłach żeby z sapnięciem wyprzedzić sybszego od siebie, by za 10 sekund być wyprzedzonym to norma. Ludzie są niebywale tępi, za kółkiem czy na dwóch kółkach czy pieszo."Ja mnie mój moje" to filozofia ogółu.

        • 4 1

  • Po wizycie na ścieżce Sopot-Brzeźno (3)

    stwierdzam że 80% kierujących rowerem powinno przejść badania psychiatryczne. A w szczególności panienki w białych słuchawkach,koszykiem na szerokiej kierownicy która ustawiona jest na wysokości kolan.Zero zasad,uprzejmości i kultury. O świadomości szkoda wspominać.

    • 42 6

    • Bo to nie są rowerzyści, tylko sezonowi lanserzy ;-/

      Rowerzystów w to nie mieszaj!
      Bo oni dobrze wiedzą jak należy kulturalnie jeździć i korzystać z wszelakich dróg
      PozdRower

      • 23 0

    • niestety ale główną ścieżkę nadmorską trzeba w lato omijać z daleka, jest zbyt niebezpiecznie, rolki, samochodziki, biegające dzieci, zwierzęta no i oczywiście rowery. Szkoda zdrowia i kasy na naprawę roweru

      • 16 1

    • o tak, te laski co jeżdżą we dwie obok siebie

      w nadziei na dematerjalizację nadjeżdżającego z przodu a raczej w nieświadomości że ktokolwiek może nadjechać...

      • 2 1

  • czekam na zimę, gdy z szos znikną pedalarze, będzie bezpieczniej dla wszystkich; z nimi włącznie^^ (14)

    • 13 47

    • ja jezdze zimą :) (6)

      i dlatego mam zdrowie jak koń, a TY pewnie ciągle chodzisz osmarkany

      • 11 4

      • ktoś musi robić za konia, aby ktoś inny nie musiał - wio koniku! ^_^

        • 4 12

      • on nie chodzi. On jeździ samochodem. Przecież chodzenie jest dla plebsu.

        • 9 3

      • Zima jest super na rower:) (3)

        Ja też lubię jazdę zimą. Gdyby tylko ścieżki odśnieżali byłoby jeszcze fajniej:)

        Ciekawe jakby mr.Halewicz śpiewał, gdyby mu zimą jezdni solą nie posypali?

        • 5 0

        • zmieniłbym opony (tudzież samochód) na stosowniejsze do warunków jazdy, proste ^^ (2)

          • 0 2

          • (1)

            Już to widzę:))) Wystarczy 5 cm a we wszystkich środkach masowego przekazu pokazują jako to kierowcy płaczą z powodu "tragicznych" warunków drogowych.
            A Ty biegniesz do sklepu z zabawkami i kupujesz Range Rovera 4x4:)

            • 1 0

            • trafiłeś w dziesiątkę^^ Ale koniecznie będzie to Vogue, bajka nie samochód^^

              • 0 2

    • spoko wsiadziemy do samochodów i bedziemy jezdzic zgodnie z przepisami 30-50Km/h blokując wszystkie pasy!!!!

      • 4 2

    • Ten ciągle swoje! (4)

      Na rowerze nie jeździ, ale rowerzystom zazdrości, bo ciągle wchodzi na ich fora. Jakiś frustrat chyba:)

      Co do bezpieczeństwa - poczytaj sobie prasę z chociażby z ostatniego tygodnia o wypadkach. Może w końcu dotrze do Ciebie kto jest zagrożeniem na drogach. Mnóstwo wypadków samochodowych, zero rowerowych.
      Ups! Sorki, był jeden wypadek rowerowy. Przewróciłem się, jak na zakręcie zahaczyłem o wystający w trawie kamień.

      • 9 0

      • youtube.com/watch?v=VWwxO49anN4 (3)

        jeden...

        • 0 2

        • I cóż to ma udowodnić? (2)

          Wiadomo, że w każdej grupie są idioci. Problem polega na tym, że ten filmik przedstawia zbieraninę scen z terenu całej Polski z jakiegoś okresu czasu. A tyle samo scen można z udziałem kierowców nagrać każdego dnia tylko w Gdańsku! Polecam np. zjazd ze Słowackiego w lewo na Grunwaldzką:) Każda zmiana świateł i kilku cwaniaków/wariatów skręca z pasa do jazdy prosto.
          Poza tym jeszcze jednak ważna uwaga: ci nierozgarnięci rowerzyści zagrażają tylko sobie, a kierowcy głównie innym. Statystyki z 2011 roku: w wypadkach z udziałem roweru zginęły 94 osoby - wszyscy to rowerzyści, z udziałem samochodów zginęło duuuużo więcej osób, a w tym 30% to inni uczestnicy ruchu!!!
          (statystyki dotyczą dróg zarządzanych przez GDDKiA)

          • 3 0

          • to nagraj^^ (1)

            • 0 2

            • Buhahaha!!!

              A po co mam nagrywać rzeczy oczywiste i każdemu wiadome? Tego jest pełno w Internecie, każdego dnia przybywają nowe. Oto przykład:


              Ty masz jedno posklejane nagranie i będziesz ciągle go używał na potwierdzenie swoich bzdurnych tez.

              • 1 0

    • Pałuj się bucu!

      • 2 1

  • no to moze porownujmy tez ZAROBKI w Holandii i u nas????

    Nie można być aż tak stronniczym, żeby porównywać dobra, które ludzie kupują, a zapominać o sile nabywczej!!!!!!!!

    • 17 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum