• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowy sezon rowerowy tuż, tuż

Krzysztof Kochanowicz
5 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Każda pora roku, w której wyruszamy na wycieczki i wyprawy rowerowe wymaga odpowiednich przygotowań. Każda pora roku, w której wyruszamy na wycieczki i wyprawy rowerowe wymaga odpowiednich przygotowań.

Tegoroczna zima nie była taka sroga, jak zapowiadali. Wszystko wskazuje na to, że nowy sezon rowerowy rozpoczniemy już w połowie marca. Wraz z nadchodzącymi słonecznymi i coraz cieplejszymi dniami, poprawiają się nasze nastroje i mamy większą chęć do ruchu na świeżym powietrzu. To dobry więc moment, żeby zregenerować ciało i umysł wybierając się na wycieczki, czy to w najbliższe okolice, czy nieco dalej.



Każdy kto w jakikolwiek sposób regularnie się rusza, wie, jak sport dobroczynnie wpływa na jego zdrowie i kondycję. Każda minuta spędzona czy to na dwóch kółkach, czy w inny aktywny sposób poprawia sprawność i odporność naszego organizmu. Poprzez ruch wzmacniamy mięśnie, ale jednocześnie chudniemy.

Od czego więc zacząć?

Na dobrą sprawę odpowiedź na to pytanie zależy od wielu ważnych czynników: m.in. od
predyspozycji ruchowych, a także wieku. Jednak nie tylko kondycja jest ważna. Jeśli zima była dla nas okresem wegetacji, to nie tylko warto zainteresować się przygotowaniem własnego ciała do ruchu, ale także zajrzeć na stan techniczny naszego roweru.

Zanim wskoczysz na rower, przygotuj go do jazdy!

Dobry, sprawny pojazd to gwarancja naszego bezpieczeństwa. Śmiertelne wypadki z udziałem rowerzystów to nie mity, a zatrważające fakty, które każdemu powinny dać do myślenia. Najprostszą opcją jest oddanie roweru do serwisu. Jeśli jednak wolisz zrobić to na własną rękę, sporo ciekawych porad znajdziesz w artykule pt.: "Jak przygotować rower do nowego sezonu?"

Przedsezonowy serwis to wydatek od 70 do 120 zł, w ramach którego fachowiec sprawdzi sprzęt, scentruje koła, naciągnie linki, sprawdzi klocki hamulcowe. Jeśli się na tym nie znasz i nie ma nikogo, kto mógłby ci w tym pomóc, lepiej skorzystać z pomocy osób, które w tej dziedzinie są fachowcami.

Zobacz gdzie serwisować rower w Trójmieście

Do jazdy na rowerze wypadałoby się odpowiednio ubrać...

Bezpieczna jazda na rowerze to nie tylko sprawny sprzęt, ale również przygotowany do jazdy rowerzysta znający zasady ruchu. Na rower wypadałoby odpowiednio się ubrać. Buty do jazdy rekreacyjnej powinny być miękkie i wygodne. Do tego skarpetki - najlepiej krótkie i z przewiewnego materiału. Jeżeli nie chcesz kupować typowych spodni na rower, załóż po prostu dresy. Pamiętaj jednak, że nogawki powinny być ściągane. Zapomnij o spodniach-dzwonach, co by nie wkręcić ich w łańcuch, co jest bardzo niebezpieczne. U góry najlepiej jest ubierać się na cebulkę. Bluzka z krótkim rękawem, na to bluza i najlepiej kamizelka. Jeśli jest ostre słońce, zawsze zakładaj nakrycie głowy, chyba że jeździsz w kasku, co jest bez wątpienia najrozsądniejszym rozwiązaniem. Warto również założyć specjalne rękawiczki na rower, czyli zapinane w nadgarstku, które chronią dłonie od zacisku kierownicy oraz podczas ewentualnego upadku.

Podczas dłuższych wycieczek świetnie sprawdza się odzież termoaktywna

Stopniowo zwiększaj trudność, dystans wycieczki...

Pamiętaj, że na rowerze bardzo łatwo można się przeforsować. Niektórym wydaje się, że jazda na wygodnym siodełku i przebieranie nogami, zwłaszcza na płaskim terenie, nie jest obciążająca. Błąd! Po zbyt długiej jeździe na dwóch kółkach możesz mieć bóle mięśni tak samo jak po bieganiu czy intensywnych ćwiczeniach.

Na początku sezonu wybieraj się na krótkie wycieczki - zacznij od jazdy rekreacyjnej jazdy np.: po pobliskim lesie lub trasie nadmorskiej. Potem wydłuż dystans o kolejne kilometry.

Więcej na ten temat w artykule pt.: "Wygraj z kontuzją".

Co jakiś czas zatrzymuj się, pij niegazowaną wodę lub napoje wzmacniające. Jeżeli wybierasz się na dłuższą przejażdżkę, weź ze sobą coś na ząb, co doda Ci energii, np. czekoladowego batonika.

Każda pora roku, w której wyruszamy na wycieczki i wyprawy rowerowe wymaga odpowiednich przygotowań. Każda pora roku, w której wyruszamy na wycieczki i wyprawy rowerowe wymaga odpowiednich przygotowań.


Plecak, saszetka, bagażnik z sakwami, a może trzecie koło?

Nie chcesz zabierać ze sobą plecaka? Jeśli to mały ekwipunek zmieścisz go w saszetce na suwak, którą przyczepia się do ramy roweru, albo do sztycy siodła. Jeśli wybierasz się gdzieś dalej warto pomyśleć o jakimś bagażniku lub tzw. trzecim kole.

Więcej na ten temat w artykułach:

1) Wybór torebki podsiodłowej
2) Co to jest BikePacking
3) Jak spakować się na wycieczkę bądź wyprawę rowerową?
4) Sakwy na wyprawy i wycieczki rowerowe
5) Tradycyjny bagażnik, czy może tzw. trzecie koło?
6) Trzecie koło, czyli ExtraWheel w boju

Jak przewieźć rower samochodem?

Jeśli wybierasz się gdzieś dalej i zamierzasz przewieźć rower samochodem, możesz to zrobić na kilka sposobów:

1) Jak bezpiecznie przewieźć rower autem,
2) Wybór bagażnika rowerowego na dach samochodu,
3) Bagażniki rowerowe na hak, a polskie prawo.


Jako rowerzystę obowiązują cię zasady i przepisy...

...których przekroczenie w najlepszym przypadku może skończyć się mandatem, a w najgorszym utratą życia. Dbając więc o własne bezpieczeństwo zawsze trzymaj się prawej strony jezdni. Jeśli są wyznaczone szlaki rowerowe, za jazdę po chodniku możesz dostać mandat w wysokości 50 zł. Co innego, gdy jedziesz jako opiekun dziecka do lat 10. Bez obawy o grzywnę, po chodniku możesz jeździć, jeśli nie ma wydzielonej drogi dla rowerzystów, chodnik ma szerokość co najmniej 2 metry, a ruch pojazdów dozwolony jest od prędkości 50 km/h.

Przepisy ruchu drogowego dla rowerzystów

Zabrzmiało groźnie? Spokojnie. Taryfikator został stworzony po to, żeby jazda na rowerze była bezpieczna. Bo tylko w takim przypadku wycieczki na dwóch kółkach są prawdziwą przyjemnością.

Więcej ciekawostek w dziale PORADY ROWEROWE

Opinie (100) ponad 10 zablokowanych

  • Dla mnie sezon rowerowy trwa cały rok. (10)

    • 75 14

    • Dla mnie też...

      ...ale powyższy artykuł nie jest ani dla mnie, ani dla Ciebie ;)

      • 24 4

    • pytanie (2)

      a kiedy był stary sezon tak z ciekawości ?

      • 9 4

      • Dla mnie na przykład ;)

        Nowy sezon rowerowy jak dla mnie jeszcze się nie zaczął, gdyż nie należę do osób, które w jeżdżą niezależnie od pogody. Dlatego też, nowy sezon rozpocznie się pewnie wraz z rozpoczęciem wiosny.

        ps. Nie mierz wszystkich własną miarą i przestań kozaczyć ;)

        • 16 2

      • Stary skończył się z początkiem listopada, nowy zaczął się 28 lutego, ale rusza niemrawo. Prawdą jest, że po kilku miesiącach przerwy należy rozkręcać się powoli, nawet jeśli zimą się biegało, czy kręciło w domu na stacjonarnym. Pierwszy wyjazd 5-10 km, dla sprawdzenia stanu pojazdu po serwisie (swoim czy firmowym) i przyzwyczajaniu szanownej d.

        • 8 2

    • pora wyjąć rower z piwnicy ale... (3)

      Jakoś mimo słabej zimy, a właściwie mi mimo braku zimy i śniegu, nie było widać żeby rower był o tej porze roku popularnym środkiem transportu. Puste ścieżki nadmorskie i miejskie oraz leśne z pojedynczymi cyklistami to obraz ostatnich 3 miesięcy. Czy się to komuś podoba czy nie rower jest pojazdem sezonowym ( III - XI lub jak kto woli V - X ). Wyjątki tylko potwierdzają tą regułę. Można oczywiście jechać w każdej pogodzie ale cóż to za przyjemność ubrać się od stóp do głów i jeździć przy lodowatym wietrze, a czasem deszczu. Gwoli wyjaśnienia nie jestem niedzielnym rowerzystą, podróżuję sporo, od wielu lat nim zaczęła się "moda" na rowery, a nikt w Polsce nie wiedział co to jest ścieżka rowerowa. Jeżdżę bo lubię i chcę a nie dla ideologii.

      • 12 5

      • Dla mnie rower to...

        ...środek transportu i nie ma zmiłuj. Jedziemy.

        • 14 3

      • trudno żeby było inaczej

        spójrz na ludzi opatulonych w kurtki tak grube, jakby mieli Syberię zwiedzać. Tak często patrzy się na kalendarz nie na temperaturę.

        • 4 0

      • "Można oczywiście jechać w każdej pogodzie ale cóż to za przyjemność"

        A co to za przyjemność jechać samochodem i stać w korku albo w autobusie ze śmierdzącym menelem, albo pociągu załadowanym ludźmi? Mówimy o transporcie, a nie o rekreacji - każdy ma swoje wady i zalety, człowiek może sobie wybrać co mu najbardziej pasuje.

        • 8 2

    • znowu wyjada te 30+? (1)

      I rekordy przejazdu Sopot- Brzezno beda ustalac?

      • 4 5

      • Cóż, taka rzeczywistość

        Na maraton bądź prawdziwe wyścigi nie pojadą...
        ...a będą kozaczyć wśród zwykłych użytkowników rowerów mijając ich niczym tyczki w slalomie gigancie. Ot ścigańci ;-/

        • 2 1

  • Lubię to bo kiedyś to po zimie wyciągałeś rower wsiadałeś ubrany jak ci się podoba i jechałeś. (7)

    A teraz to mamy cała wielostronicową instrukcje :) rowery tez nie wymagały jakiś specjalnych konserwacji ale teraz w epoce Chińskiej tandety to trzeba. Bo może się rozsypać w czasie drogi już nawet coś takiego widziałem :) Ale co się dziwić takie pokolenie ostatnio widziałem małolata z zamontowanym 10calowym tabletem na kierownicy i nie służył do pokazywania drogi na mapie :) Na szczęście nie mam czasu na czytanie tego wszystkiego :)

    • 29 17

    • W violi na wiosnę mama myła siodełko i rączki, a tata smmarował piasty. To lata 60. Rekorda już rozkręcałem zimą do ostatniej śrubki - lata 70 i 80. Przygotowanie do sezonu było zawsze, tyle że nie wszędzie. Na wiosce jak od ukrainy odpadł pedał to się ośkę brało pod obcas gumiaka, a nie serwisowało.

      • 7 0

    • Ale masz czas na pisanie o tym jaki jesteś wspaniały :-)

      • 4 8

    • ja tam nadal ubieram się jak chcę (3)

      nie ma nic gorszego niż rowerzysta w obcisłym który mija cię wypinając 4 litery :/
      trauma do końca dnia.

      • 4 6

      • e tam. ..pupa jest fajna. ..

        • 4 0

      • (1)

        Rowerzysta ok, ale ja lubię jak mija mnie fajna rowerzystka...

        • 2 3

        • Lepiej jest

          mijać fajne rowerzystki, zamiast zamulać.

          • 1 1

    • nie smarujesz, nie jedziesz

      • 2 1

  • Proponuję jednak buty sztywne, a nie miękkie, jak poleca się w artykule. (12)

    Moim zdaniem, buty na rower powinny być dosyć sztywne, a zwłaszcza ich podeszwa. Takie buty lepiej przenoszą energię na pedały, stabilizują stopę i lepiej chronią ją przed ewentualnymi urazami.
    W przypadku butów przypinanych do pedałów (np. system SPD) sztywność buta/podeszwy jest szczególnie ważna.

    • 15 7

    • a na boso niemozna?? (4)

      • 6 1

      • (3)

        Można, ale odradzam :)
        Kiedyś, jako jeszcze młodzik jechałem raz na boso rowerem. Do dzisiaj to pamiętam.

        • 5 3

        • na plastikowych lub gumowych platformach można bez problemu (1)

          • 5 2

          • Bez przykrych konsekwencji daleko tak nie pojedziesz, nawet z takimi pedałami, chyba, że masz na stopach skórę jak podeszwy od butów :)

            • 2 2

        • bardziej bys pamietal

          Jakbys bez siodelka sie przejechal

          • 1 3

    • (6)

      Acha. I, jak ktoś oczywiście może, proponuję ubierać się na rower w tzw. obcisłe termoaktywne. Poza praktycznymi zaletami takiego ubioru, niektórzy mogą liczyć czasem na dodatkowy bonus :).
      Dopiero co, od kobiety (nie swojej) usłyszałem, że jestem zgrabny i seksowny. Cóż...

      • 4 10

      • (3)

        Ta bielizna uwypukla nie tylko mięśnie, ale i brzuszek :)

        • 10 1

        • To się zgadza. Ja brzuszka nie mam, ale mającym z tym problem doradzam, żeby w takim przypadku raczej ubierali tzw. luźne, ale na wierzch. Bieliznę rowerową lepiej mieć zawsze obcisłą i termoaktywną.

          • 6 4

        • hahah (1)

          Przestan pochlaniac wszystkiego jak swinia to nie bedziesz potrzebowal ubrania co "uwypukla"

          • 3 3

          • Chciałbyś być taki szczupły jak ja w wieku 55 lat. Jakbym zaczął chudnąć to bym chyba znikł. Brzuszek wynika z wieku, nie jest tragiczny, ale istnieje.
            Swoją drogą podziwiam łatwość obrażania innych w internecie. Jarasz się tym aż tak bardzo?

            • 8 1

      • Same minusy. Zazdraszczają :))

        • 0 5

      • i ten obrzydliwy pampers u facetow w spodenkach rowerowych. ...

        • 3 7

  • (3)

    A ja jeżdżę w codziennym ubraniu i butach. Wkładam to co zwykle. No, ale ja używam roweru na co dzień jak środek przemieszczania się, a nie sportu.

    • 22 7

    • (2)

      Tez kiedys jezdzilem w zwyklych i uważałem że jest ok, a teraz jak mam tak gdzieś pojechać, to się najzwyczajniej w swiecie męczę.

      • 2 1

      • (1)

        na trasach płaskich moim zdaniem można jeździć w czymkolwiek ale jak już trzeba wdrapać się na górne tarasy to idzie wyzionąć ducha jadąc w jeansach

        • 5 2

        • A to racja. Taki "zwykly ubior" uzywam jezdzac glownie po dzielnicy. Jak sa gorki to juz musze troche inaczej pokombinowac.

          • 3 1

  • Sezon, jaki sezon :) (2)

    W tym roku zima była tak łagodna, że jeżdżę do pracy cały czas. Co do prawej strony to się jeździ możliwie jak najbliżej prawej, czyli jeśli są zapadnięte studzienki itp. to nie wjeżdża się w nie. Warto zostawić sobie chociaż kilkanaście centymetrów aby mieć na ulicy możliwość "ewakuacji", nieodpowiedzialnych kierowców. Dodatkowo można ułatwić w ten sposób kierowcy wyprzedzanie

    • 9 3

    • (1)

      ja w dalszym ciągu nie umiem zrozumieć dlaczego drogowcy z uporem maniaka montują wszystkie kapsle od kanalizy, mediów, etc na ścieżkach, bezsens totalny

      • 4 0

      • To co wymieniłeś to najczęściej istniało przed wybudowaniem ddr i przełożenie tego kosztowałoby kupę kasy. Mi to nie przeszkadza.

        • 0 0

  • A ja od pewnego czasu zaczynam mieć dość panoszących się rowerzystów. (5)

    Wiem - zaraz posypią się minusy, ale im więcej pomysłów Kitlińskiego i spółki w stylu skrzyżowania równoległe z boczną uliczką i pędzących szaleńców nie zważających na to co dookoła, tym coraz mniejsza moja sympatia dla miłośników 2 kółek.
    Żeby nie było wątpliwości, też lubię pojeździć czasami na rowerze.

    • 21 24

    • skrzyżowania równorzędne takie złe?

      trzeba Ci palcem pokazać, gdzie masz pierwszeństwo, a gdzie nie? Oddaj prawko jeśli masz.

      • 11 4

    • a kierowcy mogliby nie taranować ludzi i rowerzystów na przejściach i przestaną traktować ścieżki jak dodatkowe parkingi to możemy zacząć rozmawiać

      • 11 5

    • skoro wiesz ze dostaniesz minusy dlatego ze prezentujesz swoją głupote to poco piszesz? (2)

      • 6 4

      • swoisty przejaw masochizmu

        niektórzy lubią, jak ich minusują

        • 7 2

      • ten typ tak ma

        nie lubi rowerów, ale na serwis poświęcony rowerom wejść musi i potrollować

        • 4 2

  • Gdynia (8)

    Znów się zacznie chamski terror rowerzystów.

    W mieście ruch rowerowy powinien być zakazany!

    Pieszo, komunikacja zbiorowa i indywidualna - tak; rower w mieście - nie!

    • 18 68

    • refleksja (3)

      Trojmiasto-pl samo pokazało nam dzisiaj, jacy są rowerzyści:

      trojmiasto.tv/Pogon-policji-za-rowerzysta-10811.html?no_autoplay=1&expand=10340076&hl=10340076#op10340076

      Bez komentarza!

      • 8 8

      • Przy kmiotach w VW to mały pryszcz, najwyżej sobie by łeb rozwalił.

        • 13 3

      • To z filmu wynika, że wszyscy rowerzyści tacy są?! Na filmie jest jeden. Czy z podobnego przykładu kierowcy samochodu też można wysnuć taki uogólniający wniosek w stosunku do kierowców?
        A może według ciebie rowerzyści są jakąś specjalną rasą jeżdżącą nieprawidłowo po ulicach i w innych sytuacjach nie są również kierowcami lub pieszymi?

        • 19 4

      • W każdej grupie są czarne owce

        Niestety, ale czy się jeździ na rowerze, czy kieruje samochodem, a może tylko chodzi pieszo to i tak idiota będzie idiotą. Dużo jest rowerzystów, którzy za nic mają obowiązujące przepisy, ale to nie oznacza że wszyscy tacy są. W poniedziałek np. ja wkurzałem się tylko na rowerzystów, ale relaksowałem się na ulicy, ponieważ kierowcy mi ustępowali, ja puszczałem kierowców i autobusy (o czym wielu kierowców zapomina) i fajnie się współpracowało.

        • 13 3

    • idz do lekarza... (1)

      od głowy

      • 3 5

      • ?

        Okulisty, otolaryngologa czy dermatologa?

        • 1 1

    • poco karmic trola?

      chamski terror kierowców w Sopocie na monciaku!!

      • 7 2

    • rower mi jakoś bardziej pasuje do miasta jak do wsi

      z samochodem odwrotnie.

      • 3 3

  • Sezon tuż tuż? (3)

    Hmm właśnie wróciłem z lasu, jak na marzec to można stwierdzić, że jest mega sucho.

    • 9 7

    • (2)

      Twoja kobieta mówi to samo.

      • 6 4

      • hehe dobre (1)

        • 3 2

        • oklepane i słabe

          • 0 3

  • (11)

    Znowu rowerowe zawalidrogi zaleją ulice. Co za bezsens. Idźcie sobie po lesie jeździć, a nie normalnym ludziom utrudniacie życie. Sam jak chcę pojeździć to jeżdżę po nadmorskim bulwarze, a nie po ulicach. Nikomu w ten sposób nie wadzę, bo nawet pieszych przepuszczam na nielicznych przejściach. Ale obserwuję, że pełno jest w Trójmieście niespełnionych kolarzy zasuwających nawet rekreacyjnymi ścieżkami 40-50km/h i siejących popłoch nie tylko wśród pieszych, ale także wśród innych normalnych rowerzystów. Dajcie sobie na luz.

    • 10 17

    • poszukaj mózgu pod klapą silnika:)

      • 9 4

    • (8)

      1. Dlaczego to rowerzyści utrudniają życie kierowcom, a nie odwrotnie? Skąd takie wnioski, skoro ulice należą do wszystkich i każdy ma takie same prawo korzystania z nich. Naucz się szanować innych i jeździj przepisowo, a zaczniesz postrzegać świat inaczej.
      2. Co to znaczy "pełno niespełnionych kolarzy"? Jeżdżę od wielu lat rowerem do pracy i nigdy nie natrafiłem na taki przypadek. Kolarze najczęściej śmigają ulicą, a na ścieżkach panuje raczej porządek, w odróżnieniu od ulic na których pełno samochodów, wypadków, trąbienia, wyzwisk, etc...

      • 9 4

      • (7)

        1. Dlaczego? Bo np. wloką się pod górę 10km/h i żeby ich wyprzedzić muszę czasem przekroczyć linię podwójną ciągłą. Chyba nie sądzisz, że ktoś jedzie samochodem po to, żeby jechać 20km/h, bo jakiś gamoń musi jechać rowerem.

        2. Przyjdź w sezonie na ścieżkę rowerową położoną najbliżej morza w okolice Neptun Parku to zobaczysz wariatów rowerowych zasuwających jak szaleni wśród innych rowerzystów, rolkarzy - w tym również dzieci. Ja niestety widuję to prawie codziennie.

        • 3 9

        • Coś takiego (5)

          A wariaci w samochodach Ci już nie przeszkadzają? Bo ilekroć jeżdżę po Polsce, to akurat nie rowerzystów się boję, ale pędzących 200 na godzinę kretynów wyprzedzających na trzeciego. Często są to kierowcy BMW.

          • 8 3

          • (4)

            Rowerzyści między miastami raczej się nie przemieszczają, więc ich na trasie nie spotykasz zwłaszcza jak poruszasz się drogami ekspresowymi/autostradami. Oni jeżdżą po mieście. A co do wariatów w samochodach - ich też nie brakuje. Wyprzedzanie na trzeciego? To nie w moim stylu. No chyba, że masz na myśli sytuację, w której podczas mojego manewru wyprzedzania wyprzedzany również zaczyna kogoś wyprzedzać, wówczas może się wydawać, że to ja wyprzedzam na trzeciego. Na szczęście zapas mocy pod maską sprawia, że wyprzedzam krótki okres czasu, a zatem mało kto ma szansę zacząć wyprzedzać podczas mojego manewru.

            • 0 3

            • tacy właśnie są najgorsi (3)

              Ci z małymi silniczkami wyprzedzają dopiero wtedy, kiedy jest to bezpieczne. najgorsi są ci, którym wydaje się, że mocy mają pod dostatkiem - tacy, to wykonują najniebezpieczniejsze manewry.

              • 5 2

              • (2)

                Nigdy nie dostałem mandatu za niebezpieczny i niedozwolony manewr, bo ich po prostu nie wykonuję. Przestrzegam przepisów ruchu drogowego, choć przyznam, że czasami zdarza mi się przekroczyć dozwoloną prędkość, wybacz. Popatrz za to na przedstawicieli handlowych w małych popierdółkach - ci dopiero potrafią nawywijać na szosie. Podwójna ciągła? Skrzyżowanie? Przejście dla pieszych? Zakaz wyprzedzania? Wzniesienie? Zakręt? A co tam, im się spieszy, więc wyprzedzają. Potrafią nawet wyprzedzać omijając wysepkę nie po tej stronie co trzeba. Jeszcze, żeby mieli czym, ale oni jeżdżą bardzo budżetowymi, słabymi samochodami, więc ryzyko jest podwójne.

                • 0 0

              • O, jestem święcie przekonany, że przestrzegasz (1)

                W mieście 50, na trasie 90, w strefie zamieszkania 20, przed zieloną strzałką się zatrzymujesz, światła i tablice rejestracyjną regularnie czyścisz, pieszych przez przejście puszczasz, na chodnikach 2 metry zostawiasz, na żółtych nie przejeżdżasz, rowerzystów wyprzedzasz zostawiając im 1m swobody - nigdy na linii ciągłej, a gaśnicę masz z aktualną legalizacją.

                • 2 1

              • Samochód mam zawsze czysty, więc tablice rejestracyjne też, bo nawet zimą zlecam cotygodniowe mycie samochodu. Na chodnikach nie parkuję, więc nie mam jakich 2 metrów zostawić. Rowerzystów wyprzedzam zachowując wymaganą odległość, choć tak jak pisałem wcześniej - często wymaga to ode mnie przejechania przez podwójną ciągła, ale nikt nie będzie czekał aż rowerzysta łaskawie podjedzie ślamazarnym tempem pod górkę. O prędkości już pisałem, że zdarza się, iż przekraczam dopuszczalne limity. Pieszych przez przejście przepuszczę, choć najczęściej ładnie ubrane kobiety i dzieci. I mógłbym pisać tak dalej, ale po co...nie mierz wszystkich swoją miarą.

                P.S. Oczywiście, że mam gaśnicę z aktualną legalizacją. Nie ucz ojca dzieci robić.

                • 1 0

        • 1. No i to jest właśnie typowy polski kierowca: denerwuje się, jak musi na chwilę zwolnić, aby wyprzedzić rowerzystę. Otóż szanowny kierowco, drogi są dla wszystkich użytkowników, również rowerzystów i pieszych, gdy nie ma chodników i ścieżek. To, że Ty musisz pędzić ma najmniejsze znaczenie. Liczą się przepisy i szacunek do innych. Ja sporo jeżdżę samochodem (chociaż coraz mniej), zrobiłem w życiu trochę kilometrów i nie miałem sytuacji, aby rowerzysta na drodze stanowił duże utrudnienie.
          2. OK, tu masz rację. Ale z drugiej strony: ile wypadków zanotowano na tej drodze w ciągu całego roku, a ile wypadków powodują kierowcy każdego dnia?
          Hmm, ja jakoś nie potrafię znaleźć informacji na pierwsze, ale na drugie bez trudu...

          • 3 0

    • Co znaczy na luz ? Dasz mi z 200 000 zeta na paliwo, opłaty parkingowe, zapewnisz

      w centrach miejsce postojowe tylko dla mnie, i w ogóle dasz mi zdrowie, jakie mam dzięki jeździe na rowerze to zejdę z roweru. Czemu z 200 000 zeta ? Do końca mojego życia, jeszcze trochę jest do starości. Co do zdrowia - w tym roku moje nie jeżdżące na rowerach żona, teściowa i szwagierka nabawiły się jakiś infekcji i kaszlały mi w domu tak, iż na pewno przekazały mi mnóstwo wirusów. I co ? I nic, nawet katarku. To efekt całorocznego jeżdżenia na rowerze na zakupy, na załatwianie spraw itp. Oczywiście z auta korzystam - z moimi kobietami i poza Trójmiasto hen gdzieś daleko. Ale sam autem - tu jestem odstępcą od norm, mówi się bowiem iż rowerem jeździ się do 10 km (może ciut więcej), a ja odwrotnie - autem jadę po zakupy do sklepów w mojej dzielnicy łącznie do 4 km (choć nie zawsze), poza nią to tylko rowerem i niekiedy robię na nim do 100 km, bowiem mam więcej od innych wolnego czasu. Odpadają mi wtedy zatory drogowe, szukanie miejsc, opłaty parkingowe, a za oszczędzone paliwo mam więcej kasy na moje hobby.

      Co do prędkości - niestety Trójmiasto jest górzyste i niekiedy pod górę faktycznie wolno się jedzie, ale w dół znacznie szybciej. Poza tym wiatr ma znaczenie na prędkości. I dzięki niemu mój rekord jazdy pod górę (Jabłoniowa w Gdańsku) to 45 km/h na "góralu" w pewnej odległości za TIR-em (przez co zmniejszył mi jeszcze opór powietrza) - za mną też jechał TIR, ale musiał być nieźle załadowany bo sam wlókł się niemiłosiernie i zaczął wyraźnie odstawać ode mnie. Jeśli pod górę z silnym wiatrem 45 km/h, to w dół z takim samym to można jechać nawet 100 km/h i nie trzeba być zawodowcem-wyczynowcem aby z taką prędkością zjechać.

      Zakres prędkości jest spory - rekordy zjazdów z gór i nawet po lodzie (z kolcowanymi oponami) to prędkości ponad 200 km/h. Niedawno z któryś kanałów dokumentalnych prezentował pewnego jankesa który po pobiciu rekordu świata (coś ponad 230 km/h) wywalił się i był składany przez parę miesięcy. Po wyjściu ze szpitala powiedział że wraca do bicia rekordów.

      Więc nie dziw się iż rekreacyjnymi ścieżkami ludzie jadą 40-50 km/h z wiatrem w plecy. Też tak jeżdżę jak są ku temu warunki - jest pusto od innych rowerzystów i pieszych, to czemu nie. Jak ktoś się pojawi to się zwalnia. Jak jadąc samochodem - jedziesz w nocy, nie ma budynków przy skrzyżowaniach i widzisz wszystko w promieniu 500 m, to musisz autem specjalnie mocno zwalniać ? Za dnia na krzyżówce zaroi się od samochodów, w tym od TIR-ów czy autobusów zasłaniających widoczność to się mocno zwalnia. Więc to samo na rowerze.

      • 2 0

  • Policja wreszcie będzie przygotowana. Ostatnio goniła rowerzystę. (2)

    Dopóki rowerzyści będą na chodnikach - będzie źle. Pod siodełkiem powinna być tabliczka identyfikująca rowerzystę. Chodniki dla spacerowiczów - ulice dla pojazdów wszelkiego typu.

    • 6 16

    • znaczy: również dla rowerów?

      Drogi nie były budowane dla samochodów, tylko dla ludzi, z inicjatywy wielu organizacji rowerowych pod koniec XIX wieku. Poczytaj sobie "Roads were not built for cars", może coś skumasz.

      • 7 3

    • tabliczka ? To może pieszym też ufundujesz - nie będą anonimowi jak z przypływie

      złości skopią ci karoserię. Takie przypadki były. I bez pomocy tabliczek i monitoringu wyłapano takich nerwusów.

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum