• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Maraton szosowy Żuławy Wkoło 2011

Krzysztof Kochanowicz
1 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Wybierz się rodzinnie na Żuławy w Kółko
  • Uczestnicy na trasie "Żuławy Wkoło 2011"


W sobotę 24 września odbyła się druga edycja maratonu kolarskiego "Żuławy Wkoło", mająca tego samego organizatora, co inne imprezy szosowe tj. KaszebeRunda czy Karlskrona Bike Maraton. Mimo "depresji" na Żuławach uczestnicy mogli liczyć na świetną zabawę.



"Żuławy Wkoło" podobnie jak "KaszebeRunda", czy nowy cykl zorganizowany po drugiej stronie Morza Bałtyckiego pt. "Karlskrona Bike Maraton", to rajd szosowy, którego ideą jest brak jakiejkolwiek klasyfikacji i nie wyłanianie zwycięzcy wyścigu. Każdy, kto dojedzie do mety, traktowany jest jak zwycięzca i zostaje uhonorowany medalem oraz dyplomem z zapisem osiągniętego czasu. Nieważne, na jakim rowerze się jedzie, ważne, że każdy ma szansę ustanowić swój własny rekord! Z takim zamiarem wystartowała nasza grupa, w tym roku znacznie liczniejsza niż w latach poprzednich. Jedni do rajdu podeszli rekreacyjnie, inni zamierzali pobić swój rekord życiowy, co pomimo niesprzyjającego wiatru się im udało! Każdy z nas miał okazję zmierzyć się z własnymi słabościami i udowodnić przede wszystkim sobie, że jeśli czegoś się pragnie, to poprzez wytrwałą pracę jest to osiągalne.

Osoby znające dobrze formułę rajdu, coraz częściej porzucają rywalizację i podchodzą do startu bardziej turystycznie niż sportowo. To dobra okazja by poznać walory przyrodniczo-krajobrazowe, które mamy w zasięgu ręki. Żuławy, to przepiękny region charakteryzujący się wieloma różnorodnymi zabytkami. Niemalże w każdej wsi zobaczymy ceglany kościół, czy bogato zdobioną kapliczkę. Co jakiś czas miniemy dom podcieniowy, czy całą zagrodę pomennonicką. Gdzieniegdzie dostrzeżemy ostatnie wiatraki, których niegdyś stały tu setki, czy obiekty hydrotechniczne. Region słynie również z płaskiego jak stół krajobrazu, jak również schodzącego poniżej poziomu morza terenu zwanego depresją. Jednak w żaden sposób nie wpływa ona na negatywnie samopoczucie uczestników ;) Wręcz przeciwnie podczas rajdu odczuwa się sielankowy klimat, żadnej presji! W przeciwieństwie to innych wyścigów, na rajdach organizowanych przez Stowarzyszenie KF Sport Promotion, wielu uczestników zamiast ślepo gnać przed siebie, coraz częściej zatrzymuje się na "punktach regeneracyjnych", na których można spróbować różnych dań i wypieków regionalnych. To jedyny taki rajd w naszym pięknym kraju, gdzie podczas startu można poczuć zarówno sportowego ducha, jak i zasmakować kuchni regionalnej. Nasza grupa w mniejszym lub większym składzie uczestniczy w tych maratonach już od dobrych kilku lat i za każdym razem nasze opinie są bardzo pochlebne. Jedyne co mogłoby się poprawić, to stan naszych polskich dróg, które miejscami niestety przypominają ser szwajcarski i trzeba nieźle się nagimnastykować, by rowerem szosowym przejechać bez złapania gumy lub wykrzywienia koła.

Nasze wrażenia:

Emilia i Krzysztof Kochanowicz na mecie 86-kilometrowej trasy. Emilia i Krzysztof Kochanowicz na mecie 86-kilometrowej trasy.
W tym roku nasza ekipa obrosła w siły, dlatego też coraz częściej na różnych imprezach startujemy już nie we dwie czy trzy osoby, a w kilka czy kilkanaście. Prócz ścisłej grupy na starcie maratonu "Żuławy Wkoło" spotkaliśmy też wielu naszych sympatyków, koleżanki i kolegów, którzy na co dzień uczestniczą w wycieczkach organizowanych przez GR3miasto. Większość wybrała się z myślą o spokojnej jeździe na krótszą 86 kilometrową trasę, natomiast Tomek zamierzał wygrać swój zakład mówiąc, że przejedzie długą, liczącą 170 km trasę w tym samym czasie co my jadąc rekreacyjnie trasę krótką. Nie żebyśmy jechali tak wolno, turlając się niczym żółwie, ale każdy z nas miał swój cel i to było ważne.

Już po starcie, który miał miejsce w Tczewie, nieopodal historycznego mostu nad Wisłą, każdy z nas narzucił sobie odpowiednie dla niego tempo. Tym razem na rajd wybrałem się z żoną i podobnie jak na innych naszych wspólnych małżeńskich wyjazdach staraliśmy się rozłożyć siły tak by bez problemów dotrzeć do mety. 86 km trasa nie była dla nas przeszkodą, niejednokrotnie zmierzaliśmy się ze znacznie większymi dystansami. Jednak miejscami przy porywistym wietrze trzeba było pracować wspólnie, osłaniając jeden drugiego by umożliwić płynną, a nie szarpaną jazdę. Pomiędzy poszczególnymi punktami regeneracyjnymi trzymaliśmy szybkie tempo jadąc między 26 a 28 km/h, co pozwalało nam niejednokrotnie wyprzedzić inne grupki uczestników. Jednak nie rywalizacja była naszym głównym celem, a partnerskie wsparcie dzięki, któremu umacnialiśmy nasz związek. Poprzez dopasowanie odpowiedniego tempa, współpracę na trasie osiąga się znacznie więcej niż w pojedynkę... co sprawdza się również w życiu codziennym.

Jako, że donikąd nam się nie spieszyło pozwoliliśmy sobie na postoje nie tylko w punktach regeneracyjnych, ale również na regionalnych dożynkach. Dobrze, że nie mieliśmy plecaka, gdyż mało brakowało, a zabralibyśmy ze sobą swojską kiełbasę i słoik przepysznego miodu;)

Podsumowanie i statystyki:

Z pewnością nie był to nasz ostatni wspólny wyjazd! Rajdy organizowane przez stowarzyszenie Andrzeja Gołębiowskiego, to najlepsze imprezy rowerowe tego typu, w których jak dotąd mieliśmy okazję uczestniczyć. Osobiście nie przepadam za typowymi maratonami i zawodami MTB z jazdą na czas, jednak Żuławy Wkoło, KaszebeRunda, czy ostatni nowy cykl zorganizowany w Karlskronie już na stałe zagościły w kalendarzu naszej grupy. Takiej rodzinnej i sielankowej atmosfery nie ma na żadnej innej imprezie rowerowej!

  • Krajobrazy Żuław


Co do statystyk, to ważnym elementem rajdów jest pogoda. Jak dotychczas podczas wszystkich 10 zorganizowanych imprez aura nigdy nas nie zawiodła, zupełnie jakby organizator wykupił abonament na ładną pogodę. Samego prezesa można było spotkać na trasie, który z imprezy na imprezę jest coraz bliżej kolarzy. Podczas pierwszej edycji Karlskrona Bike Maratonu jak i tegorocznej Żuławy Wkoło, Andrzej Gołębiowski towarzyszył zawodnikom na motorze, jednak mam taką cichą nadzieję, że niebawem przesiądzie się jak reszta uczestników na rower i przyczyni się do podwyższenia statystyk na większej pętli.

Nawiązując do liczb i uczestników, to podczas tegorocznej imprezy Żuławy Wkoło wystartowało łącznie 316 osób, z czego 48 z miasta gospodarzy. Dominowali panowie, jednak z edycji na edycję przybywa również i pań, bo co to by była za impreza bez płci pięknej? Większość zawodników, bo aż 224 wybrało się na liczącą 86 km trasę krótką, zaś 92 pojechało na dystans dłuższy, liczący 170 km. Najstarszy zawodnik liczył 74 lata, a najmłodszy 10, i brawa dla nich!
Dziękujemy również za wsparcie policji, ratownictwu PCK, OSP, oraz osobom z obsługi technicznej, którzy przyczynili się do bezpiecznego dotarcia wszystkich uczestników do mety.

Więcej informacji na temat maratonu Żuławy Wkoło jak również KeszebeRunda i Karlskrona Bike Maraton znajdziecie na stronie Organizatora.

Galeria zdjęć Dariusza Pawlickiego

Autor relacji:

Opinie (24) ponad 10 zablokowanych

  • Dobra impreza

    Dobra organizacja ,dużo uczestników oraz dobra pogoda.Trasa 170, a faktycznie 164 km to tylko 8 godzin jazdy w spokojnym tempie.Szkoda że tak mało uczestników zmierzyło się z tą trasą, a warto było zobaczyć anielice w Ryjewie obsługujące bufet.Jedyny minus tej imprezy to to że osoby wsparcia nie był widoczne na dwóch ostatnich bufetach, a ich sympatyczna obsługa dopytywała się nas czy to już koniec imprezy.

    • 12 13

  • czy to takie trudne? (5)

    pokonanie dystansu 170 km jest dużym wyczynem? pytam bo nie robi to na mnie wrażenia.

    • 12 21

    • Jeżeli wyciągiesz na góralu a nie na leciutkiej kolarce bez żadnych w sumie oporow (3)

      toczenia, średnią minimum 30 km/h to jest to wyczyn w innym wypadku tylko dotoczenie się do mety.

      • 12 6

      • Odezwały sie minusujace zdechluny mistrzowie górek

        ale taka jest niestety prawda

        • 12 3

      • Zależy dla kogo, dla jednego będzie to wyczyn (1)

        niezależnie na jakim rowerze jedzie, dla innego normalny dystans np.treningowy.Każdy z nas jest inny i czegoś innego potrzebuje, w inny sposób to określa, czy to takie trudne do zrozumienia?

        • 4 2

        • nie robi wrazenia

          Polecam przejechac 170 km ze srednia 32-35 km/h to bedziesz mogl ocenic czy to wyczyn czy nie

          • 2 0

    • Jest wyczynem

      Na tej trasie, szczególnie w kierunku od morza, po prostu niesamowicie wieje, amatorzy zwalniają do 10km/h :P

      • 1 0

  • Kiedy następny wyscig?? Musze w nim wystartować koniecznie !!!! (1)

    Super impreza!!!!

    • 4 14

    • Kazdy musi po fakcie...

      ...madre polaki ;-/

      • 3 0

  • Pogoda

    Piękna pogoda tylko pod koniec 90km lekko powiało. Klimat imprezy bardzo fajny. Pełen przedział wiekowy, świetna atmosfera. Na pewno pojadę za rok.

    • 9 12

  • (3)

    Świetna impreza :)A kiedy będzie można zobaczyć film z tej imprezki? :))

    • 7 12

    • podziwiam (?) minusujących a nie komentujących

      czyżby smutasy nierowerowe?

      • 6 2

    • film i pokaz slajdow

      tu jest film 1.5 godz i zdjecia kolegi z Torunia

      • 0 0

    • film

      nie chwyta linkowautor filmu : czasowiec11 na youtube

      • 0 0

  • Mapka (1)

    A może pokusilibyście się o dodanie mapki z rysunkiem jak przebiegała trasa :)

    • 9 10

    • Jest na stronie organizatora...

      ...minimum wysiłku, klikając na odnośnik do strony mógłbyś chyba zrobić? Czy to takie trudne zrobić jeszcze jeden "klik myszką"? Chyba jednak trudne, bo głupio byś sie nie pytał?

      • 5 0

  • Gdynia to rowerowe dno (1)

    Wczoraj przejechałem trasę Hel - Pierwoszyno - super widoki, cała trasa (za wyjątkiem około 2 km) wytyczonymi dla rowerów strasami. Dzisiaj przejechałem trasę Pierwoszyno - Gdańsk Wrzeszcz iii wszystko super do granicy Gdyni. Potem dno, cały czas chodnikami lub ulicami. Przykre bardzo. Jak znalazłem ścieżkę, to prowadzącą do morza a dalej ... piach. Pierwszy raz wjechałem w lasy pomiędzy Gdynią i Sopotem i BARDZO mi się spodobały ale muszę przyznać, że nie są to trasy dla amatorów. Trochę się musiałem spocić. Wyjeżdżając w Gdyni Orłowo poczułem się znów jak w cywilizacji :)

    • 7 0

    • polecam TPK

      to wymarzony teren do MTB - śmigam co dzień do pracy to i łydka się wyrobiła.Same dojazdy do pracy to ponad 2 tys km (od początku czerwca - wcześniej nie było mnie w 3M). Nie wiem co ludzie widza w przepychaniu się przez tłum na ścieżce nadmorskiej- nudno, płasko i niebezpiecznie.

      • 3 0

  • A wyników w necie nie ma do dziś (3)

    Warto też dodać, że w przeciwieństwie do zeszłego roku czy Kaszebe Rundy zamiast chipów było... kody kreskowe. Stopczasu przy przeprawie promowej w konsekwencji również nie było.

    • 1 0

    • Bo wyników NIE BĘDZIE ! (1)

      Dla chętnych drukowali pamiątkowe dyplomy z czasem, jednak jak zaznaczył organizator był to rajd bez nastawienia, kto pierwszy ten najlepszy. Dociera to do Ciebie, czy może po japońsku to napisać?

      • 0 1

      • ???

        To, że nie jest to rajd nastawiony na rywalizację, to nie znaczy, że nie ma być zbiorczych wyników. Zeszłoroczne są i z KaszebeRunda też, więc czemu z Żuław nie ma? Jeśli pojadę za rok, to chciałabym wiedzieć nie tylko czy poprawiłam swój czas, bo nie jest on zależny tylko ode mnie, ale np. od pogody. Ciekawa jestem ile osób ukończyło maraton, ile jechało kobitek itp. Tu nie chodzi o rywalizację, ale o pełniejszy obraz walki z samym sobą...

        • 1 0

    • wyniki

      Już są. Co prawda groch z kapustą ale są!!

      • 0 0

  • Zdziwiony (1)

    Jestem odzywkami jakie do siebie kierujecie :( Zawsze myślałem że rowerzyści trzymają się razem a tu taka zawiść że ten ma górala a tamten kolarzówkę , ten śmiga 30km/h a tamten tylko 10km/h Sam używam roweru rzadko bo się zwyczajnie rozleniwiłem i wolę postać sobie w koreczku w aucie ale rowerzystów na drodze traktuję tak jak sam bym chciał być traktowany kiedy już na rower wsiądę a tu widzę że zawiść u was , używających rowery na co dzień straszna :(

    • 2 6

    • a na rolkarzy jak naskakują

      to chyba od tego ciągłego ucisku na prostate

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum