• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Klapa sopockich rowerów miejskich

Piotr Weltrowski
17 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Miliony złotych na tysiące publicznych rowerów
Miejskie rowery w Sopocie wypożyczano w tym roku blisko 4700 razy. Dla porównania, w Opolu, gdzie system jest dwa razy większy - wypożyczeń było... 70 tys. Miejskie rowery w Sopocie wypożyczano w tym roku blisko 4700 razy. Dla porównania, w Opolu, gdzie system jest dwa razy większy - wypożyczeń było... 70 tys.

Zakończył się trzeci i prawdopodobnie ostatni sezon rowerów miejskich w Sopocie. Firma Nextbike mówi wprost, że pilotażowy projekt pokazał, że bez wsparcia finansowego miasta system nie może funkcjonować.



Co powinien zrobić Sopot?

Trzeci sezon rowerów miejskich w Sopocie (oficjalnie projekt nazywał się Rowerem Trójmiejskim, chociaż dotyczył tylko Sopotu, a nie Gdańska i Gdyni) zakończył się w nocy z niedzieli na poniedziałek. System wyłączono, a rowery trafiły do baz firmy Nextbike.

O tym, że może być to ostatni rok działania systemu mówiło się już wiosną, kiedy o kilka tygodni opóźniono jego start, m.in. ze względu na negocjacje firmy z miastem. Nextbike chciało, aby - tak jak inne samorządy - władze Sopotu dopłacały do miejskich rowerów, a urzędnicy nie chcieli się z kolei zgodzić na takie rozwiązanie. Ostatecznie system uruchomiono na starych zasadach, czyli na takich, które ciężar finansowy przerzucają na wypożyczających pojazdy.

W ciągu trzech lat działania systemu rowerów miejskich w Sopocie, pojazdy wynajmowano 16509 razy, a w bazie firmy Nextbike zarejestrowało się 5185 użytkowników korzystających z programu w Sopocie. Warto zaznaczyć, że w ramach systemu działało w mieście osiem stacji, przy których ustawiono 80 pojazdów. W tym roku rowery wypożyczono w Sopocie 4683 razy.

Dla porównania, w Opolu, gdzie system Nextbike jest dwa razy większy, wypożyczeń odnotowano blisko 70 tys., a w Lublinie, gdzie system jest pięć razy większy - 450 tys. Pokazuje to dobrze skalę klęski, jaką firma poniosła w kurorcie.

Nextbike: projekt zakończył się porażką, bo miasto nie pomagało

- System sopocki od samego początku uznawany był przez nas jako eksperymentalny. Po trzech sezonach możemy jasno stwierdzić, że rowery miejskie nie mogą funkcjonować bez wsparcia samorządu - mówi Michał Dąbrowski, dyrektor ds. rozwoju i marketingu Nextbike.
Owo wsparcie to pieniądze przeznaczane przez samorząd. W pozostałych miastach, gdzie firma działa, urzędnicy traktują rower miejski jako element transportu zbiorowego i przekazują firmie pieniądze, które pozwalają na darmowe wypożyczenie roweru na 15-20 minut. Według Nextbike aż 90 proc. wszystkich użytkowników systemu w tych miastach wypożycza rowery właśnie na owe 15-20 minut, więc niemal cały system finansowany jest przez miasto.

W Sopocie za każde, nawet najkrótsze wypożyczenie roweru trzeba było płacić: mieszkańcy 2 zł (poza sezonem) lub 4 zł (w sezonie), a turyści, odpowiednio, 4 zł i 8 zł. Jak widać, zdecydowanie zmniejszało to zainteresowanie usługą.

Mimo wszystko przedstawiciele Nextbike twierdzą, że nadal będą chcieli przekonać sopockich urzędników do pozostawienia systemu i uruchomienia go także w przyszłym roku, ale na innych warunkach, zakładających współfinansowanie usługi przez samorząd.

- Warto spojrzeć na rower miejski jak na inne rozwiązania w dziedzinie komunikacji miejskiej, które samorządy współfinansują, dając użytkownikom dostęp do taniej, zdrowej, ekologicznej i szybkiej komunikacji - mówi Dąbrowski.
Co na to miasto?

Chociaż nieoficjalnie mówi się, że urzędnicy nie zgodzą się dopłacać do systemu miejskich rowerów, przynajmniej tego prowadzonego przez Nextbike, to urzędnicy wypowiadają się póki co dość dyplomatycznie.

- Ostateczne decyzje w sprawie Roweru Trójmiejskiego i współpracy z firmą Nextbike jeszcze nie zapadły. Miasto skupia się obecnie na tym, by jak najlepiej przygotować się do wprowadzenia jednego spójnego systemu roweru metropolitalnego - mówi Justyna Mazur z biura prezydenta w sopockim magistracie.
Znacznie bardziej prawdopodobna wydaje się inwestycja w projekt obejmujący nie tylko Sopot, ale też Gdańsk i Gdynię.

- Wraz z innymi samorządami zrzeszonymi w ZIT przygotowujemy się do wprowadzenia systemu metropolitalnego, który połączy cały nasz region jednym spójnym systemem rowerowym. Rower Trójmiejski był systemem pilotażowym, który przyjął się w Sopocie, wzbudzając duże zainteresowanie innych miast, dlatego chcemy wprowadzić jeden system, na który środki będziemy chcieli wspólnie pozyskać z Unii Europejskiej - tłumaczy Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu.
Wprowadzenie takiego systemu kosztować mogłoby nawet 30 mln zł. Jest to więc melodia przyszłości. Trudno przypuszczać, aby wprowadzono go przed 2017 rokiem.

Opinie (183) 7 zablokowanych

  • Mogli zrobić 10 zł z godzinę i jedną stację. (14)

    System nie ma sensu jak jest za drogi i za mało rozbudowany bo ludzie będą korzystać tylko okazjonalnie. To tak jak z autobusami co jeżdżą co godzinę - może jakiś emeryt się skusi.

    • 233 4

    • Niech Nextbike zrobi eksperymentalną stację Wrzeszcz-Śródmieście-Jelitkowo

      Wtedy się okaże że system jest opłacalny. Środek transportu jest potrzebny tam gdzie są ludzie i ich kierunki podróży, musi on spełniać istniejące potrzeby komunikacyjne a nie próbować kreować nowe za tak wysoką cenę.

      • 74 4

    • Zgadzam się, niech decyduje prawo popytu-sprzedaży. I wara od wszelkich dotacji z pieniędzy publicznych. (5)

      • 38 9

      • czemu nie ma

        w ankiecie odpowiedzi - zrezygnować?
        - za drigi w porównaniu z innymi miejscami, w ogóle to mieszkancom to chyba potrzebne jak swini siodlo ... (2/4 pln)- czy zostalo zrobione badanie rynku?
        - sposób dokonywania opłaty powinien być maksymalnie prosty! (mam kilka pomysłów, ale nie sprzedam :) - podejdź i zobacz co musisz zrobić, zeby dostac rower - gdzie sie zalogowac, podac dane karty - kosmos)
        - za malo stacji
        - stacje nie w tym miejscu!
        - stacje "startowe" w miejscach przesiadki
        - rowery w samym sopocie i oddawać w samym sopocie? to już lepiej z buta przejść te 2 km :)
        - ktoś zrobił w ogóle biznesplan? czy tak sobie strzelił - rowery dostępne są 24h/7 czyli 168 godzin tygodniowo, razy 8pln/h razy 50 rowerów :) - 67 200 PLN zysku w tydzien :) - mysle ze tak wygladaly ich wyliczenia :)a teraz kombinują zeby miasto do tego doplacalo - jezeli sie nie oplaca, to jak miastu ma sei oplacac :) ?

        • 30 4

      • to dlaczego chcesz parkować samochodem za darmo na chodnikach? (3)

        i domagasz się darmowych parkingów kubaturowych w centrum miasta?

        poznaj pojęcie "korzyści zewnętrznych", może coś skumasz.

        • 12 11

        • A gdzie on napisał, że chce parkować na chodnikach i darmowe parkingi? (2)

          • 5 2

          • zatem rozumiem, ze takze wjazd i parkowanie w miescie powinny byc platne w pelni pokrywajac koszty utrzymania drog i parkingow

            W tym koszt alternatywny (brak zabudowy w tym miejscu = brak wplywow z podatkow od nieruchomosci)

            • 4 1

          • nie napisał, ale nie zauważał, że państwo oferując możliwość parkowania za darmo

            lub budując parkingi typu Park & ride z funduszy publicznych dopłaca do kierowców

            • 2 0

    • (4)

      8 stacji to żenada. Atutem roweru miejskiego powinna być mnogość stacji i atrakcyjna cena. Rozległa dieć ścieżek i śluzy na zwykłych skrzyżowaniach ze światłami, to kolejny punkt. Jak widać po Londynie sam rower może być ciężki i toporny.

      • 16 5

      • jakim

        londynie?

        • 1 7

      • mysle ze oni maja

        na tyle doswiadczenia ze doskonale wiedza co maja zrobic zeby to poprawic, ale po prostu baaaaardzo im sie oplaca byc na garnuszku miasta i ciagnac publiczne pieniadze, ot co.

        • 16 3

      • Lądek rządzi

        nie zapomne jak jechałem po pijaku rowerem pod prąd na Brook St po imprezie, to se ne vrati

        • 7 1

      • 8 stacji w zupelnosci by dla Sopockowa wystarczylo

        Sopot to nie Londyn, niezaleznie od stanu umyslu niektorych mieszkancow.

        Nie wiem, czy Veturilo to ta sama firma bo rowerzysta nie jestem, ale z ciekawosci zalozylem sobie konto I nawet je zasililem, zeby zobaczyc, czy to dziala. I moim zdaniem w Warszawie trzeba byc ideologicznie skrzywionym apostolem rowerow, zeby miec z tego przyjemnosc. Komfort jezdzenia na rowerze w miescie jest zaden, juz lepiej autobusem.

        Pytanie podstawowe jest takie, czy w Sopocie w ogole sie gdzies dojezdza do pracy w takim wolumenie, zeby te rowery zarabialy? Bo planowanie przychodow na bazie ruchu innego niz regularny dojazdowy to wrozenie z fusow.

        • 6 3

    • (1)

      8 zeta za godzinę ....koń by się uśmiał ,takie stawki to można windować nazachodzie a nie na biednej zielonej wyspie.Jest wielu ludzi co za 8 zeta dziennie musi się wyżywić ...oby żyło się lepiej

      • 21 4

      • nawet na zachodzie nie przejdzie

        W Lonydnie masz 2 funty za 24h dostepu do systemu na 30 minut za kazdym razem.

        jesli wynajmiesz rower i oddasz w ciagu 30 minut nic wiecej nie placisz. Jesli nie oddasz - kazde kolejne 30min = 2 funty.

        Do redakcji:
        Dlaczego znak funta sprawia, ze uwazacie komentarz za spam?!

        • 8 0

  • (3)

    No i bardzo słusznie. Pomysły chybione powinny trafić do kosza, a nie na garnuszek społeczeństwa.

    System obejmujący sam Sopot jest bez sensu, gdzie 80% miasta jest w promieniu kilometra od dworca. Ani to dla turystów, ani mieszkańców.

    • 225 10

    • Ścieżki rowerowe wzdłuż plaży mają slużyć do chodzenia

      j/w

      • 11 12

    • Jako mieszkańca Sopotu bardzo mnie to cieszy.

      Lubię rekreacyjnie jeździć na rowerze ale jeszcze mi do głowy nie przyszło, jeździć po Sopocie. Trasa wzdłuż morza jest w sezonie przepełniona i bardzo niebezpieczna. Potrąceni piesi to głowni klienci sopockiego pogotowia. Jazda wzdłuż ulic - po wydzielonych pasach - nie bardzo wiem czemu ma służyć; wdychaniu spalin, zrobieniu zakupów (sklep jest pod domem), odwiezieniu dziecka do przedszkola lub szkoły. Na siłę zrobiono trasy rowerowe kosztem ulic dwukierunkowych i życie pokazało, że były to zmarnowane pieniądze. Ekologia.

      • 8 5

    • przecież rower pogórkę sam nie pojedzie a 50% ruchu to teoretycznie pod górę

      as

      • 0 3

  • nie oszukujmy się, Sopot to nie Warszawa... (9)

    ludzie tutaj przyjeżdżają się pokazać na Monciaku czy Molo a nie jeździć na rowerze... (a co do mieszkańców kto ma mieć rower ten ma i wątpie aby korzystał z tego systemu)...

    • 156 12

    • Sopot to ma braki w infrastrukturze dla rowerów oraz niespotykane na Świecie ograniczenia prędkości.

      System będzie działał jak będzie tańszą alternatywą komunikacji miejskiej i będzie miał bazy w miejscach docelowych, bo inaczej pozostaje droga jazda w kółko.

      • 26 6

    • Sopot umiera (2)

      Sopot to mała mieścina przereklamowana jako atrakcja. Prawda jest taka, że sam pojechałem tam strzelić sobie fotę przy znaku ograniczenia prędkości dla rowerów. Zdjęcie obiegło świat, a Sopot stał się pośmiewiskiem rowerzystów. Sopoccy eksperci od bicia piany sami padli ofiarą oryginalności. Zatracono sens miasta dla ludzi, przede wszystkim dla mieszkańców, ale i turystów. To nie tędy droga "wójcie" Sopotu!

      • 19 6

      • (1)

        Podrzuć link do zdjęcia obiegającego świat

        • 14 0

        • On, wujek Stefan i ciocia Grazynka sie smiali

          • 4 1

    • od ładnych paru lat buduje się trasy rowerowe,ścieżki, przejazdy przez przejścia dla pieszych (1)

      wtrynia się na ulice przeciwne kierunki jazdy dla rowerzystów itp kosztowne bzdury
      na siłę lansuje się tzw. "ekologiczny styl życia" i nie wiedzieć czemu z Gdańska czy Sopotu chce się zrobić drugi Amsterdam
      tu ludzie jeżdżą sezonowo i żadna propaganda tego nie zmieni
      prawie każdy ma rower w piwnicy, garażu czy na balkonie ale to że każdy ma nie oznacza, że każdy jak Chińczyk w Pekinie pedałuje jak oszalały do i z roboty
      Trzeba było wydać fundusze unijne przeznaczone na tą rowerową szajbę więc zrywano asfalt z całkiem niezłych ścieżek rowerowych po to by można było położyć w to miejsce ceglaną kostkę , poustawiać nowe znaki i pękać z dumy jak to zbliżyliśmy się do nowoczesnej Europy - debilizm to mało powiedziane

      • 17 8

      • debilizmem jest tworzenie projektów przewymiarowanych rozwiązań drogowych

        jeśli 50% przejazdów samochodem w mieście odbywa się na odległość mniejszą niż 5 km.

        Rowerem do roboty można jechać zwykłym tempem, a nie jak oszalały.

        To, że w Gdańsku jazda rowerem nie odbywa się tylko w sezonie, potwierdzają twarde dane: liczniki rowerowe, które można odczytać w necie.

        • 3 0

    • hmmm (2)

      W Warszawie i Szczecinie się udało i uważam, że to super pomysł!!!!.
      Tylko należałoby go wdrożyć w całym 3mieście, a nawet objąć Rumię, Redę, Wejherowo, a ceny zrobić jak w Szczecinie. (tam rowery mają reklamę mbanku)

      A w wakacje, ogromna liczba mieszkańców korzysta z takiej komunikacji, bardzo dużo młodzieży oraz Pań z koszykami i zakupami.

      Dla mnie pod tym względem, jesteśmy okropnie zacofani :-(

      • 7 3

      • Tak sobie sie udalo (1)

        I choc w Trojmiescie infrastruktura drogowa dla rowerow bylaby lepsza, to generalnie ja bym optymista nie byl.

        Nie wiem, czemu oznaka zacofania jest to, ze nie chce jezdzic wehikulem uzywanym do transportu tylko w najbiedniejszych regionach swiata.

        • 2 5

        • takich najbiedniejszych krajach świata, jak Holandia, Japonia, Dania i RFN

          • 2 0

  • powinien być darmowy (9)

    Rower trójmiejski

    • 56 79

    • opinia (3)

      Powinien być darmowy: SAMOCHÓD TRÓJMIEJSKI.

      • 36 6

      • jak szaleć to szaleć, ja chcę pociąg darmowy z szoferem oczywiście pod dom

        • 19 4

      • powinno byc darmowe (1)

        MIESZKANIE TROJMIEJSKIE

        • 26 2

        • *tylko dla imigrantów z Syrii.

          • 18 7

    • darmowy przez pierwsze dwadzieścia minut

      lub pierwsze pół godziny wypożyczenia

      • 4 4

    • Pytanie nie jest czy powinien być bezpłatny, ale czy rower trójmiejski jest potrzebny. U nas każdy, jak chce, to może sobie rower dość łatwo kupić w markecie za niewielkie pieniądze, a jak ktoś potrzebuje droższy rower, to są sklepy rowerowe, gdzie i za 20 tys pewnie też spory wybór.

      • 5 5

    • nie ma czegos takiego jak darmowy obiad (2)

      • 5 4

      • Skończ Waść, wstydu oszczędź.

        • 4 3

      • sprawdź hasło

        freeganizm. W PL marnuje się tony żywności. Gdybyś się zorganizował, to miałbyś i obiad i kolację i deser za friko.

        • 3 1

  • Bnm

    To, co powiedział pan dyrektor do spraw marketingu i rozwoju było wręcz przepiękną metaforą porażki. Tylko świadomi ludzie potrafią się do tego przyznać. Widać, że dobrze mu zapłacono za dyskretne kłamstewka. Prawda boli.

    • 52 5

  • i bardzo dobrze (15)

    Miasto nie jest od tego żeby z pieniędzy zabranych podatkami Kowalskiemu finansować podróże Nowaka. Niech rowerowcy zrobią zrzutkę jak chcą w swoim środowisku albo niech firma istali cenę na poziomie rentownym

    • 112 20

    • (8)

      Ale dokladnie tak miasto wydaje pieniadze, rowerzysci tez sie zrzucaja na remonty drog po ktorych jezdza wylacznie samochody.

      • 20 24

      • no jasne (1)

        Ale że droga służy nie-kierowcy to mości socjalista nie widzi ? Śmiciarka, karetka, kurier z przesyłką. Droga to dobro wspólne. Podróż indywidualna - nie.

        • 20 13

        • nie zrozumiałeś, nie napisałem, że nie chcę płacić jako rowerzysta na drogi, tylko że misato nie działa na zasadach: każdy jest płatnikiem wyłącznie swojego interesu

          • 16 7

      • odpowiedź (4)

        Miasto ma płacić tylko za dobra publiczne.

        Dobro publiczne ma dwie cechy: niemożność wykluczenia nikogo z równoczesnego korzystania z tego dobra, zerowy koszt krańcowy (koszt korzystania przez kolejnego beneficjenta). Takie dobro, to np. obrona narodowa, drogi, itp.

        Rower jest klasycznym dobrem prywatnym: łatwo wykluczyć niepłacącego, bardzo wysoki koszt krańcowy (koszt kolejnego roweru). Za dobro prywatne powinni płacić wyłącznie jego użytkownicy.

        • 23 11

        • (1)

          Zacznij chodzić środkiem ulicy, w końcu to dobro wspólne. Takie typowo komunistyczne, nie mam samochodu to niech inni nie mają. A co mi tam pójdę na piechotę ulicą.

          • 11 14

          • przeczytałeś komentarz, czy piszesz żeby pisać?

            • 15 5

        • rower publiczny generuje korzyści zewnętrzne

          warto jego system tworzyć w odpowiednio dużej skali

          warto się uczyć ekonomii.

          Nawet papuga może się nauczyć słów popyt i podaż.

          Popyt na dobra generujące korzyści zewnętrzne warto wspierać.

          • 9 10

        • Uprzejma uwago,

          masz dużą rodzinę, bo ja nie a muszę się składać na finansowanie karty dużej rodziny. Korzystasz czy nie z komunikacji publicznej, musisz do niej dopłacać, itd. Przykłady można mnożyć. Jak widać, z punktu widzenia korzystającego, wiele dóbr publicznych powinno być prywatnymi. Karta dużej rodziny jest dla mnie (niekorzystającej) klasycznym dobrem prywatnym (w Twoim pojęciu). Z tego rozwiązania dla mnie nie wynikają żadne korzyści, natomiast z roweru publicznego owszem. Raz, ja mogę nim pojechać (choćby dla przyjemności), dwa inna osoba poruszająca się rowerem potencjalnie zmniejsza korki, bo nie jedzie samochodem. Odpowiedz mi proszę, jak zgodnie z Twoją logiką, wytłumaczyć np. dopłaty do mieszkań, z których ja nie mam nic, nie mogę zostać wykluczona z finansowanie tego rozwiązania a korzyści z tego czerpią tylko i wyłącznie otrzymujący. Czekam na odpowiedź.

          • 6 2

      • Tylko drogi anonimie - kierowcy nie zrzucaja sie na budowe drog w miescie

        podaj podatek od kierowcy (ktorego nie placi pieszy ani rowerzysta), z ktorego budowane badz utrzymywane sa drogi MIEJSKIE.

        • 7 1

    • Jakoś nie ma problemu z tym żeby finansować drogi z podatków ludzi którzy z tego nie korzystają (5)

      albo nic mi nie wiadomo żeby kierowcy spoza Gdańsk płacili za korzystanie z dróg w mieście mimo że nie płacą podatków na ich budowanie i utrzymanie.

      • 5 14

      • Czy ty jak jedziesz np. do Malborka albo Elbląga to płacisz za tamtejsze drogi? (3)

        Wiec nie wysuwaj takich absurdalnych argumentów. Podatnicy płacą podatki m.in. na drogi tam gdzie żyją , pracują. To naturalny system i nie wyobrażam sobie jakby to miało inaczej funkcjonować.

        • 12 6

        • Drogi krajowe budowane są z budżetu centralnego (2)

          Teraz nie płacę ale mogę, bo w Elblągu byłem raz w ostatnich 40 latach, a w Malborku 3 razy. Natomiast masa ludzi z Elbląga i Malborka rozjeżdża Gdańsk codziennie więc dla Gdańska opcja opłaty za wjazd do miasta obcych rejestracji byłaby korzystna. Poza tym rozwiązałoby to problem korków bo taniej byłoby korzystać z komunikacji zbiorowej.

          Inna sprawa że Gdańsk nie potrafi nawet skutecznie zarobić na parkowaniu.

          • 8 9

          • to rusz czasem d. poza swoją dzielnicę (1)

            zobacz trochę świata, warto

            • 4 1

            • tak, warto

              ale co to ma wspolnego z tematem?

              A wiesz, ze w swiat mozna inaczej niz samochodem? Chyba jeszcze nie dotarlo :)

              • 1 1

      • państwo nie powinno zapewniać transportu tylko go umożliwiać

        można zbudować drogę (obojętnie jaką, dla samochodów jak i rowerową) ale wynajem pojazdu jest na tyle dostępną rzeczą że nie potrzeba go dotować. Ba dotowanie podraża wynajem bo finansuje się rozwiązania nierentowne.

        • 2 2

  • (1)

    I bardzo dobrze! Rower trójmiejski w samym małym sopocie!?

    • 50 7

    • I tak pomysł upadnie

      ceny was zabiją.

      • 0 0

  • ... a jeden taki rower stał w poniedziałek w Urzędzie Miejskim na 1 piętrze ?... a może to była atrapa tego roweru, nie wiem?

    • 33 3

  • Rower jako "element transportu zbiorowego"? Ja pitole co za bzdura. Tandemy wypożyczali? (11)

    Jeśli ktoś chce jeździć na 2 kółkach to nie ma probemu - rowery az tak drogie nie są. Nie wiem natomiast z jakiej racji miałbym się do tego dokładać? Jestem w stanie zrozumieć autobusy, tramwaje czy trajtuchy - nimi jeździ nawet kilkadziesiąt osób. To faktycznie może zmniejszać korki na drogach. Ale rower? Zwłaszcza teraz kiedy jakiś d.ebil wymyślił, że nie wolno jeździc chodnikiem i na ulicy pojawia się osoby starsze ale bardzo młode, które na rowerze czują się niepewnie i tylko potęgują zagrożenie.
    Rower jest środkiem transportu INDYWIDUALNEGO i żadnego ekobzdury tego nie zmienią

    • 78 26

    • może pomyśl że człowiek który skorzysta z takiego roweru (1)

      nie zajmie swoim samochodem miejsca parkingowego tam gdzie jedziesz i nie powiększy korka drogowego w którym stoisz

      ale skoro uważasz inaczej to mam nadzieję że nie narzekasz na korki i brak parkingów

      • 16 18

      • Z takiego roweru korzysta ewentualnie turysta, który ma ochotę przejechać się ścieżką nad morzem. W tym czasie samochód, którym przyjechał do Sopotu jak najbardziej zajmuje gdzieś miejsce.

        Miejscowy z takiego roweru korzystać nie będzie, bo - gdy ma potrzebę poruszania się rowerem - ma własny.

        • 4 4

    • W Londynie działa (4)

      I ma się dobrze. Koszt całodniowego szwendania się po mieście mniejszy od autobusu. A i dojazdy do pracy mogą być atrakcyjne gdy brak miejsca na parkowanie własnego roweru.

      • 14 7

      • Za dużo od Polaków wymagasz. (1)

        Wybrali PiS głoszący ideę solidarności, ale nikt z nich solidaryzować się nie chce (nikt nie chce dać choć grosza aby innemu było lepiej - jemu przy okazji też). Taki nasz pozbawiony inteligencji kraj wygląda.

        • 5 12

        • Przeciez solidarnosc polega na tym, aby brac

          A nie aby dawac. Cos ty za glupoty mowisz.

          Jakbys powiedzial polskiej tluszczy, ze solidarnie oznacza dzielenie sie, a nie tylko przyjmowanie to by cie wysmiali i zaglosowali na Korwina, bo przeciez "zlodziejom i nierobom nie beda dawac ciezko zarobionych pieniedzy".

          Co innego wziac od "tych zlodziei i oszustow", co zarabiaja wiecej. Wiadomo - kazdy zlodziej, kto zarabia wiecej od Janusza.

          • 1 3

      • Ale jak mozesz porownywac kilkumilionowa aglomeracje z Sopotem?

        W Warszawie tez to jest I dziala tak sobie. Wiem, bo probowalem z ciekawosci.

        "Szwendanie sie po miescie" a "dojazdy do pracy" to zupelnie inne rodzaje ruchu. Pewnie w Sopocie jest wielu takich, co nie maja w zyciu nic do roboty tylko "szwendac sie po miescie" ale umowmy sie, w Sopocie to sie mozna bawic w miasto a nie po nim szwendac.

        Kto dojezdza do pracy w Sopocie? Ile to jest setek czy tysiecy ludzi dziennie? wiekszosc wyjezdza z Sopotu do Gdanska/Gdyni albo ewentualnie przyjezdza do nielicznych miejsc pracy w Sopocie z tych miast. Wiec fundowanie stacji rowerowych nie ma specjalnie sensu.

        • 4 4

      • nie wiem jak tam to finansują, jeśli prywatnie to dobrze, ale...

        to że coś jest dobre i fajne nie implikuje że trzeba to finansować publicznie. Przecież jeśli takowe jest to każdy sam wyłozy na to kasę zamiast płacić dookoła w podatkach z pośrednictwem rozrzutnych urzędników. Po co zwiększać szkodliwy sektor państwowy? Tak już było i siłą rzeczy upadło

        • 0 2

    • Musisz te swoje "madrosci" zaprezentowac w Chinach.

      • 1 4

    • (2)

      Rower jest super - ale na wsi, na przedmieściach. Nie wyobrażam sobie w centrum miasta aby kasjerka w banku czy urzędnik pachnieli po półgodzinnym dojeździe do pracy rowerem.

      • 6 9

      • Dojezdzam codziennie w Londynie do pracy rowerem (20 minut rowerem + 10 minut pociagiem)

        Pracuje w biurze, jako inzynier.

        Nie interesuja mnie twoje ograniczanie intelektualne. Poczytaj troche, moze wyobraznia ci sie poprawi.

        • 5 4

      • jesli smierdzisz po 30 minutach jazdy na rowerze

        zrob koniecznie badania. Mozesz byc powaznie chory. Ludzie zdrowi, jadac spokojnie na rowerze pol godziny (4-7 km) przez miasto rzadko kiedy zdaza sie spocic (chyba, ze mowimy o wielkich podjazdach, jezdzie wyczynowej albo fatalnym rowerze).

        Jesli ktos ma z tym problem to jest jeszcze opcja roweru elektrycznego.

        Prawdziwy problem to jazda w deszczu. Widac, ze nigdy nawet nie sprobowales, ale z tego co piszesz - warto sie wziac za siebie.

        • 5 4

  • Prawda

    Z całym szacunkiem dla Sopotu ale liczy się wielkość miasta czyli potencjalna liczba wypożyczających. Wtedy cena może być inna

    • 36 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum