• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jeźdź na rowerze i ciesz się zdrowiem oraz dobrą kondycją!

Krzysztof Kochanowicz
20 stycznia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Jazda na rowerze to wiele korzyści! Jazda na rowerze to wiele korzyści!

Dla wielu kolarstwo jest integralną częścią życia. Rower kojarzy się z dobrą zabawą, ale również solidnym fizycznym wysiłkiem. Nawet krótka wycieczka może stać się świetną okazją na połączenie treningu z aktywnym spędzaniem wolnego czasu w miłym towarzystwie. Jazda na rowerze pomaga schudnąć i nabrać kondycji.



Na ulicach, ścieżkach rowerowych, po lasach i górach, wszędzie można spotkać cyklistów. Jeżdżą mężczyźni i kobiety, młodzi i starzy. To sport dla wszystkich i inwestycja we własne zdrowie. W dobie wszechobecnego odchudzania i zdrowego trybu życia, można swobodnie powiedzieć, że kolarstwo jest złotym środkiem.

Przyjemnie, zdrowo i ekologicznie...

Ten lubiany chyba przez wszystkich środek transportu przeżywa ostatnio swój renesans. Coraz modniejsze staje się jeżdżenie rowerem na uczelnię oraz do pracy. A moda ta to nie żaden przelotny kaprys, ale bardzo zdrowa i praktyczna tendencja. Rower przysparza nam korzyści zdrowotnych i nie zatruwa środowiska, nie stoi w korkach, łatwej nim jeździć "na skróty" i zdecydowanie prościej go zaparkować. Ma zatem wiele zalet, choć komuś, kto do tej pory nie uprawiał żadnego sportu, nie polecamy na razie rezygnowania z samochodu na rzecz roweru. Byłoby to zbyt męczące. Lepiej zacząć od weekendowych przejażdżek i stopniowo wydłużać czas jazdy. W ten sposób nie nabawimy się kontuzji i bolesnych zakwasów, a przede wszystkim nie zniechęcimy się do tej formy aktywności.

Zdaniem dr nauk med. Krzysztofa Kędzierskiego, jest to jeden z najprzyjemniejszych, najzdrowszych i najbezpieczniejszych sportów. Naukowcy dowiedli, iż rowerzysta stale dotlenia krew, przez głębokie oddychanie podczas wzmożonego wysiłku fizycznego. I dlatego wzrasta odporność układu oddechowego, krwionośnego, a także mięśniowego. Według dr nauk med. Krzysztofa Kędzierskiego jazdę na rowerze szczególnie poleca się osobom, które mają problemy z żylakami, gdyż usprawnia przepływ krwi przeciwdziałając zakrzepom. Kolejna zaleta roweru z pewnością spodoba się mamom, które chcą szybko odzyskać zgrabną sylwetkę po porodzie. Rower jest bardzo skutecznym sposobem na odchudzanie. Podczas godziny jazdy, w zależności od szybkości pedałowania, możemy zrzucić od 300 do 600 kalorii. Z kolei tatusiów powinien zainteresować fakt, że rower doskonale zastępuje przyrządy do ćwiczeń kulturystycznych. Pedałując szybciej lub pod górę zwiększamy obciążenie uruchamiając wszystkie mięśnie ciała.

Jazda na rowerze wspaniale wpływa na nasze zdrowie, samopoczucie, a także figurę. Systematyczna jazda rowerem rozwija mięśnie nóg, barków oraz ramion. Pięknie kształtuje górne partie ciała, ujędrnia łydki, pośladki oraz spłaszcza brzuch. Dzięki temu pomaga też walczyć z cellulitem, bo redukuje tkankę tłuszczową na udach, biodrach i brzuchu.

Systematyczna jazda na rowerze, czy to rekreacyjna czy w formie treningu odmładza i dodaje energii, dlatego też osobiście nie rezygnuję z tej formy ruchu. Pomimo pracy od rana do wieczora, czuję się znakomicie, nawet gdy wracam późno do domu. Prócz tego cieszę się dobrym zdrowiem i kondycją, niejeden młodzik mógłby mi jej pozazdrościć :) więc drodzy Panowie i drogie Panie proponuję zacząć się ruszać inwestując nieco we własne zdrowie!

Opinie (124) ponad 50 zablokowanych

  • Zawsze mi wszyscy mówią, ze dobrze wyglądam i bardzo mnie to cieszy. (5)

    Codzienną pracę uzupełniam o jazdę na rowerze, może nie codziennie, ale dość regularnie. Poza tym chodze na basen, co sprzyja w zachowaniu równowagi. To bardzo ważne, żeby się ruszać, jeśli chce sie być zdrowym i wiecznie młodym ;)

    • 45 10

    • Rafal, bardzo dobrze! (4)

      Ja wczesniej jezdzilem na rowerze, ale jak byla dobra pogoda (czyli ok 2 miesiecy w roku). ALE moje noworoczne postanowienie bylo "zmienic fure na rower". Teraz czy snieg czy deszcz, jezdze do pracy na rowerze. Jak patrze, ze paliwko prawie 6PLN/litr, widze korki, to az mi sie milo robi. A potem szybki prysznic i czuje sie jak nowonarodzony.

      Bardzo wazne, aby do jazdy w miescie nie kupowac "gorali" z kolami 26", tylko miejski/szosowy/trekingowy rowerek z 28". Nie trzeba tez gonic za iloscia biegow. Ja mam 7-biegowy rower i podjezdzam pod kazda gorke.

      Rower na allegro mozna kupic w super stanie nawet za 400-500 zl. Do tego obowiazkowo bielizna termiczna, nieprzemakalna i nieprzewiewna kurtka, dobre rekawiczki i ochraniacze przeciwdeszczowe na buty. Laczny koszt max 1000zl. Ta cena sie zwroci po 1 roku. A prosze mi wierzyc, ze jak ktos pojezdzi miesiac na rowerze, to do komunikacji miejskiej juz nie bedzie chcial wsiadac.

      Do zakupu rowerku juz teraz zacheca nas pogoda! W styczniu mamy srednia temperature dzienna powyzej zera stopni. Jazda w takich warunkach jest bardzo przyjemna.

      Pozdrawiam!

      • 23 5

      • Masz prysznic w pracy.. (2)

        To sporo ułatwia. Nie wyobrażam sobie po porannej jeździe siedzieć w swoim sportowym sosie 8h.

        • 13 10

        • Hej, mam prysznic w pracy, ale z niego nie korzystam zbyt czesto... (1)

          Powiem cos wiecej - mozna jezdzic na rowerze nie pocac sie. To tak jak z chodzeniem. Czy jak przejdziesz kilometr, to bedziesz siedziec we wlasnym sosie? Jezeli tak, to polecam wizyte u lekarza. Tak jak wyzej napisalem - bielizna termoaktywna ulatwia wiele rzeczy. Do tego oczywista oczywistascia jest uzywanie antyperpirantu. Ja nigdy w pracy nie smierdze i nigdy sie nie poce ponad norme. Nikt nie kaze zaladowac roweru butelkami z woda, wybrac hardcorowa trase i wyprzedzac wszystkie auta po drodze. Trzeba jechac we wlasnym tempie bez wysilku. To nie jest jakis wyscig szczurow :)

          • 23 5

          • Dokładnie...

            Też podobnie jak kolega,mam prysznic w pracy, jednak jak nie pędzę na łeb na szyję, a jadę spokojnym tempem, to nie muszę z niego korzystać. Wracając jednak do tematu, od ponad 5 lat dojeżdżam do pracy rowerem i wychodzę na tym potrójnie do przodu: zaoszczędzony czas (samochodem w godzinach szczytu 45 min, rowerem 20 min), oszczędność no i kondycja (zrzuciłem 8 kg!). Samochodem również się poruszam, bo nie wyobrażam sobie bez niego życia, jednak nie przy każdej okazji. Już po bułki rano do sklepu idę z buta ;)

            • 14 4

      • Zgadzam się z pewnymi zastrzeżeniami

        To fakt, że jak się zacznie dojeżdżać rowerem do pracy, to nie chce się z powrotem przesiadać do samochodu czy autobusu. Rower 28-calowy z biegami w piaście to też dobry pomysł. Ważny jest też bagażnik żeby nie trzeba było wieźć torby na plecach.
        Natomiast z bielizną termiczną nie do końca się zgodzę. Jeśli po jeździe bierze się prysznic i zmienia bieliznę to ok. Ale ogromną wadą bielizny termicznej jest szybkie nabieranie brzydkiego zapachu potu. W przeciwieństwie do bielizny termicznej, bawełna po lekkim spoceniu nie wydaje nieprzyjemnego zapachu.

        • 4 1

  • (2)

    Co prawda dość sceptycznie podchodzę do pedałowania - ale czasami zdarza mi się wskoczyć na siodełko i parę rund zrobić po mieście.

    • 9 9

    • skoro sceptycznie podchodzisz... (1)

      to po co się zmuszasz, to chyba przyjemność powinna być.

      • 10 1

      • są inne przyjemności i nie trzeba wydawać pieniędzy

        więc po co przepłacać?

        • 2 5

  • Tylko czemu rowery kosztują tak drogo? (15)

    kupiłbym dobry rower ale nie mam 12.ooo

    • 13 31

    • bo wszystko co dobre musi kosztować (5)

      jak ktoś kupuje rower za 500zł to niech się nie dziwi że sprzęt szybko się sypie

      • 6 15

      • (4)

        To zależy po co się ten rower kupuje - proste MTB do jazdy po mieście i na krótkie weekendowe wycieczki da się spokojnie dostać do 1000 zł. Kupiłem w 2006 roku rower Krossa, model z 2005 roku za 700 zł i do tej pory na nim jeżdżę, większych awarii nie naliczyłem - tak więc da się, tylko trzeba wyhaczyć okazję.

        • 9 1

        • (3)

          MTB do jazdy po mieście? Dość oryginalne podejście...
          Do miasta najlepiej kupić holendra lub inny rower miejski. Używane w świetnym stanie można kupić już za paręset złotych.

          • 3 7

          • Niekoniecznie - Trójmiasto jest dość specyficzne. Dla mieszkańca Oliwy który pracuje w Sopocie rzeczywiście najlepszy może wydać się holender, ale dla mieszkańca Moreny, który pracuje na Matarni już nie. Poza tym, czy same holendry są najlepsze na miasto, to też dyskusyjne: niektórzy powiedzą np. że lepsze są składaki, z którymi można bez trudu podróżować w komunikacji miejskiej. Mimo wszystko MTB jest najbardziej uniwersalne, poza tym można nim nie tylko jeździć po mieście, ale i w weekend wyskoczyć za miasto. I nie jest to oryginalne podejście.

            • 13 1

          • nie bardzo...

            ...jak śmigasz na przełaj to "góral" najlepszy...

            • 0 1

          • Mamy takie drogi rowe rowe w miescie ze niestety ale one są w takim stanie i tak robione ze tylko Góral sobie poradzi!!

            wszedzie dziury i wielkie krawezniki!!

            • 8 0

    • (3)

      Za 12 tysięcy to tylko z ubezpieczeniem od kradzieży i pobicia + 2 rottweilery na smyczy w czasie jazdy + GPS w rowerze i w majtkach.

      • 5 3

      • Żeby kupić dobry rower, który posłuży Ci przez lata (1)

        Nie musisz wydawać tylu pieniędzy! Wystarczy 1500 zł ! Wszystko zależy od tego ile jeździsz i jak!

        • 9 1

        • a jak poszukasz w internecie dobrej promocji

          to możesz znaleźć solidny sprzęt za 900-1000zł , w ciągu sezonu powymieniać jakieś podzespoły na solidniejsze (dętki, opony, linki) dobrze konserwować to rower długo posłuży.

          I nie dawać się naciągać, serwisant w pewnym serwisie stwierdził iż mój rower nie ma prawa jeździć i muszę wydać x zł na remont - nie dałem wiary, i już ponad pół roku bez zarzutu śmigam!

          • 8 1

      • ja jezdżę z obrzynem w torbie

        raz musiałem wyciągnąć w lasach oliwskich - złodzieje zturlali się z górki w przerażeniu po strzale w powietrze...

        • 1 0

    • Dobry rower można kupić nawet za 1500-2000zł. (1)

      W rowerach za kilka tysięcy płaci się głównie za markę albo za to, że rower jest o kilka gramów lżejszy - to nie dla mnie.

      • 5 2

      • moge sie zgodzić ale - dobry amortyzator to koszt koło 1000 zł. Wiec tyle należało by to kwoty 1500/2000 dodać aby mieć przyzwoity rower nadający sie do jazdy w terenie.

        Oczywiście nie dotyczy to rowerów miejskich i przeznaczonych na lekkie trasy - tam można sie obyć bez tego.

        • 3 1

    • Nie trzeba kupować roweru za 12000

      Jeśli chcesz rowerować rekreacyjnie nie musisz kupować tak drogiego roweru. Zapewniam Cie że w dobrym sklepie nikt nie będzie Ciebie namawiał do takich wydatków.

      • 5 0

    • racja

      rowery zaczynają się od ponad 10 000zł. Nie złapali aluzji...tumany

      • 0 5

    • Bo ukręcono na tym temacie nową formę snobizmu. Tak na prawdę rower miał u swoich korzeni taką samą filozofię, co pizza - miał być prosty i tani. Bo de facto składa się z kilku rurek i kilku najprostszych mechanizmów. Cała reszta filozofii to pompowanie sobie ego przez jednych i krojenie ich z kasy przez drugich.

      Jak chcesz dobry rower do zwykłej, niewyczynowej jazdy do kup na rynku holendraka za 300PLN albo tzw. półkolarzówkę z czasów PRLu za połowę tej sumy i ewentualnie "baranie rogi" wymień na zwykłą kierownicę. Będziesz zadowolony - sprzęty proste, prawie nie do zajechania i nie kuszą złodzieja.

      • 0 0

  • (21)

    12k za rower;O - czym on się różni od tego za 800-1000? Nie wierzę, że jego żywotność jest na tyle większa, żeby kosztował tyle co dobry samochód.

    • 19 9

    • (3)

      A porównaj sobie samochód za 12000zł z samochodem za 80000zł - pewne różnice chyba są? ;)

      • 5 3

      • Ale nie ma nowych samochodów za 12K:) - a zresztą za 12K jak się trafi okazja na rynku wtórnym, to można samochód jak z salonu kupić i to z tańszymi częściami i bez pierdół elektronicznych, które w końcu zaczną się psuć, a za naprawę kabelków też sporo liczą.

        • 2 1

      • 12000/1000=12; 80000/12000=6,67 -> proporcje Ci sie nie zgadzają

        • 1 0

      • no są... głównie w serwisie zauważysz ;]

        • 2 0

    • (15)

      Różni się na pewno. Rower za 12 tys., np waży nieporównywalnie mniej, bo ma ramę zrobioną z innych stopów, osprzęt ma bardziej skomplikowany, pewne elementy bardzie wytrzymałe, itp. Ale ma to znaczenie dla profesjonalistów, skrajnych pasjonatów, zwykłemu użytkownikowi rower na takim wypasie do niczego nie jest potrzebny.

      • 11 1

      • (12)

        Nie jestem skrajnym pasjonatą. Mam rower za 8k i na moje potrzeby i umiejętności jest to rower dokładnie ze środkowej półki. Rower w pełni amortyzowany. Tak się wydaje, ale jak się zacznie dużo jeździć okazuje się ,że potrzeba dobrego sprzętu, a potem się widzi ,że dobre rowery zaczynają się powyżej 4k

        • 7 6

        • Jak nie masz kondycji, to nawet na wypasionym rowerze za kilkanaście tysi nic nie wskórasz;) (11)

          Niejednokrotnie na naszych wycieczkach pojawiali się tacy lanserzy i co? Po kilkunastu km żegnaliśmy się, bo nie nadążali za innymi uczestnikami, ktorych rowery nie przekraczały 1000zł a nawet i mniej.

          • 15 2

          • a co ma kondycja do jakości roweru????? (9)

            • 0 5

            • A co ma jakość roweru do poruszanego tematu? (8)

              • 6 0

              • nie wiem (7)

                ty i powiedz

                • 1 1

              • To po co poruszasz ten temat ? (6)

                To temat rzeka, i każda odpowiedź może być tu poprawna. Wszystko zależy od potrzeb użytkownika. A cena, ceną. Nie wszystko co jest z najwyższej półki cenowej jest najlepsze! Przykładów mogę dać tu multum. Jeżdżę z sakwami na rowerze po świecie i niejednokrotnie miałem okazję testować różne sprzęty. Uwierz mi, nieraz piękne amerykańskie ramki za kilkanaście tys zielonych, nie dorównują ogólnodostępnym sprzętom w Polsce.

                • 3 1

              • Drewniaczku.... (5)

                12000 za rower to średnia półka cenowa a nie górna

                • 1 1

              • (4)

                nie ma jak się polansować rowerkiem za 12k ...

                • 3 0

              • koleś tu nie chodzi o lans (3)

                jak pojedziesz w terenie z górki ostro na jakimś cubie czy treku za 5000 to możesz tego nie przeżyć.
                rama amortyzowana od 4000 do przodu talas/float od foxa albo rev od rs i następne 2200 plus koła ok. 1000 plus hamulce ok 1000 i reszta
                ponad dychę kafli jak drut
                tu nie chodzi o lans więc jak nic nie wiesz o sprzęcie i dobrego od makrokesza nie odróżniasz to nie zabieraj głosu

                • 0 2

              • "jak pojedziesz w terenie z górki ostro" (2)

                a może nie pojadę ostro i wystarczy mi rower za mniej niż 12k. Może jazda na rowerze dla niektórych to przyjemność a nie walka o życie

                • 6 0

              • jak nie jeździsz koleś z górki ostro tylko po bułki to (1)

                ci makrokesz wystarczy. ale nie pisz tu bzdur ze rower na 12k to tylko lans bo nie wiesz chłopcze o czym piszesz. niektorym taki rower jest po prostu potrzebny bo tyle wlasnie kosztuje

                • 1 1

              • sęk w tym, że właśnie niektórym tylko jest potrzebny

                • 1 0

          • kij ci w szprychy hipokryto

            • 0 0

      • hm (1)

        No ale ktoś jest wysportowany to nie ma problemu z wniesieniem roweru na schody. Mam używany rower kupiony za 600 zł i służy mi już z 5 lat. I jest wystarczająco dla mnie lekki. Ale jak bym miał dźwigać na 3 piętro holendra to chyba bym odpuścił ;)
        Pozdrawiam i podziwiam tych co teraz nadal jeżdzą :)

        • 4 3

        • jestem drobną wątłą kobietą, mam 10letni stary ciężki rower i jakoś daje radę nosić go tam gdzie trzeba i kiedy trzeba. Gdzie się podziali prawdziwi faceci, a nie utyskujący na wszystko chłopcy???

          • 5 0

    • zapewniam, że czuje się różnicę...

      ...sam mam taki rowerek, pożyczam go znajomym i wszyscy są pełni podziwu jak się na nim dobrze jeździ...ale jednocześnie nie ma powodu aby przesadzać - po prostu dostosować zakup do potrzeb i cieszyć się tym zakupem...na amatorskie zabawy na pewno wystarczy coś troszkę powyżej 1000 zł...

      • 2 1

  • Jeździj na nartach i ciesz się zdrowiem oraz dobrą kondycją! (4)

    p.s.:
    NIE DOTYCZY ZJAZDÓWEK

    • 9 7

    • jeźdź (1)

      • 5 2

      • jeżdżę

        • 2 1

    • tylko "jeźdź" jest poprawne (1)

      • 1 1

      • no nie zostały usunięte - są nizej, przepraszam

        • 0 1

  • a ja nie mam roweru:( (4)

    zwyczajnie mnie nie stać.

    • 11 13

    • Rower rowerowi nie równy...

      ...ale zwykły używany rower miejski można kupić już do 100 zł ;)
      Sam taki mam i tyle co na przejażdżki po mieście mi wystarcza. Zaoszczędzam w ten sposób na biletach. Dojadę wszędzie, nikt mi go nie buchnie, bo komu przydałby się taki złom. No i co najważniejsze, dzięki codziennemu ruchowi podtrzymuję kondycję i cieszę się dobrym zdrowiem, a oto w końcu chodzi.

      • 12 1

    • (1)

      Potraktuj to jako inwestycję - przez rok będziesz jeździła na rowerze zamiast komunikacją miejską/samochodem i ci się z nawiązką zwróci :)

      • 9 2

      • dokladnie w markecie kupisz dobry rower za max 500zł a dokladnie tyle i wiecej wydasz na bilety

        nastepny rok tylko zarabiasz a kase wydajesz na smakołyki :)

        • 3 0

    • Dla tych, których nie stać na rower:

      Można kupić rower zamiast nowego telewizora. Cena jednego i drugiego jest podobna.

      • 4 3

  • jeździj??? (5)

    • 12 5

    • To niepoprawna forma... sprawdź w słowniku, a nie się czepiasz!

      • 3 2

    • Portal Trojmiasto.pl (3)

      Dziękujemy za zwrócenie uwagi. Faktycznie, poprawna forma brzmi "jeźdź".

      • 16 0

      • (2)

        poprawna, to fakt
        szkoda tylko, ze można na niej sobie język połamać :(

        • 1 1

        • Nie jeźdź na rowerze bo deszcz i dżdż. (1)

          • 5 1

          • polska język trudna język

            • 1 0

  • (7)

    Kolejny zimowy artykuł o rowerach hihi gratulacje w doborze tematów:)

    • 13 21

    • (3)

      Co w tym dziwnego?
      Na rowerze się jeździ cały rok.
      Tzw. 'sezon rowerowy' to kaczka dziennikarska ;)

      • 18 3

      • niektórzy tego nie rozumieją :)

        myślą że rower tylka jak jest ponad 20 stopni :))

        • 14 2

      • Sezon rowerowy nie oznacza, że na rowerze nie da się jeździć zimą, oznacza, że na ulicach jest w tym czasie dużo więcej rowerzystów.

        • 5 0

      • Co znaczy "się jeździ"? Jakiś nowy imperatyw?

        A zdrowy rozsądek? On mi mówi tak: samochodem w niedzielę albo za miasto, w tygodniu po mieście tramwajem, rowerem na wycieczkę przy sympatycznej pogodzie, ewentualnie latem do pracy, gdy nie ogranicza czas i kwestia ubioru.

        Po jaką cholerę mam rezygnować z komfortu w imię jakiejś idei?

        • 1 0

    • Rower przez cały rok!!! (1)

      A czemu nie? I nie mówię tu tylko o zawodnikach :) Ja np dzisiaj przejechałem po nadmorskim deptaku z Oliwy do Kamiennego Potoku i z powrotem z moim małym 8mio miesięcznym bobasem w przyczepce i obaj czujemy się świetnie :) Mnóstwo radości i do tego jakaś miła forma aktywności ruchowej. Rower power!!

      • 5 1

      • podaj adres cwaniaku to ci dziecko odbiorą

        • 2 1

    • Roweryzacja społeczeństwa

      panaceum na nieudolność władz w zakresie rozwiązań komunikacyjnych.

      Dobrze przeto, jeśli kanonada propagandowa trwa cały rok.

      • 0 1

  • lowelek jest dobry na lato aby z mamunią pojechać do lasku w zimkę dobre są saneczki (1)

    i jabłuszko bo na lowelek to za zimno

    • 12 11

    • : )

      A "jasiu" pewnie jus do zelówki chodzi, że tak ładnie pise?

      • 11 2

  • Mnie nie stać (7)

    na rower. Jest wiele innych wydatków :/

    • 8 11

    • Biedak z Ciebie, prawdziwy biedak

      Na komputer Cioę stać, by siedzieć codziennie w nosem w necie a na rower Cię nie stać? To zacznij pracować a nie pierdzisz w fotel !

      • 7 4

    • to popytaj znajomych, rodzinę, sąsiadów, poszukaj w piwnicy - wielu ludzi posiada stare, zakurzone rowery z czasów PRL typu Wigry, Sokół, Uniwersal, czy inne produkty Rometa, których chętnie by się pozbyli, lub użyczyliby nie robiąc problemów - a to już na miasto zupełnie wystarczy, na plażę można pojechać. A jakbyś jeszcze zaczął korzystać z tego rowerku jako codziennego środka transportu, po jakimś czasie zaoszczędziłbyś i stać by Cię było na nowy rower.

      • 5 1

    • Zgadzam się, lepiej kupić rolki (2)

      • 3 2

      • rolki są dla lansiarzy (1)

        i bab po 70tce

        • 1 1

        • wręcz przeciwnie mój drogi rowerowy gajowy z piórkiem

          wręcz przeciwnie

          • 0 2

    • to idź na forum dla biedaków (1)

      albo tych od nordic walking

      • 0 3

      • o, bezlistny w pijackim widzie dorwał się do klawiatury

        i jak zwykle nie zawiódł

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum