• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chcesz mieć wpływ na politykę rowerową Gdańska?

7 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Mieszkańcy będą współtworzyć gdańską politykę rowerową Mieszkańcy będą współtworzyć gdańską politykę rowerową

Chcesz mieć wpływ na rowerową politykę miasta? Teraz masz na to szansę.



Gdańsk przygotowuje się do przeprowadzenia audytu polityki rowerowej według metodologii Bicycle Policy Audit (BYPAD). Co to takiego? BYPAD jest narzędziem prowadzącym do opracowania, wdrożenia oraz monitorowania polityki rowerowej samorządów. Certyfikacja ta ułatwia dostęp do funduszy pozastrukturalnych oraz poprawia efektywność wdrażanych w tym zakresie rozwiązań. Ma to szczególne znaczenie między innymi w kontekście aplikowania Gdańska do projektu Central MeetBike współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Proces certyfikacji przeprowadzono dotychczas w ponad stu europejskich miastach i regionach, w tym w niektórych już kilkakrotnie (trzeci audyt prowadzi obecnie Bruksela).

Podstawową zaletą metodologii BYPAD jest podejście systemowe, oparte na dziewięciu modułach określających: potrzeby użytkowników, przywództwo i koordynację, politykę w dokumentach, personel i środki, infrastrukturę i bezpieczeństwo, informacje i edukację, promocję i partnerstwa, działania uzupełniające oraz ewaluację i efekty.

Założenia polityki rowerowej wypracowywane są przy czynnym udziale mieszkańców, polityków i urzędników (po 5 osób - tzw. grupa ewaluacyjna). Działania grupy ewaluacyjnej wspiera międzynarodowy zespół doświadczonych audytorów. Rezultatem pracy grupy ewaluacyjnej oraz audytorów jest raport końcowy zawierający szczegółowy, 24-miesięczny plan działań prowadzących do efektywnego rozwoju systemu rowerowego.

Osoby zainteresowane współtworzeniem gdańskiej polityki rowerowej zapraszamy do udziału w grupie ewaluacyjnej. Zgłoszenia można nadsyłać na adres rowery@gdansk.gda.pl w terminie do 11 kwietnia 2010 r.

W zgłoszeniu należy krótko opisać swój profil (czym się zajmujesz, czy/jak korzystasz z roweru, w jaki sposób możesz przekazać innym gdańszczanom wiedzę zdobytą podczas udziału w programie BYPAD) oraz odpowiedzieć na pytanie: Co należy poprawić w Gdańsku, by więcej osób korzystało z rowerów na co dzień?

Członkowie grupy ewaluacyjnej będą zobowiązani uczestniczyć w spotkaniach wyróżnionych w poniższym harmonogramie audytu.

Harmonogram audytu polityki rowerowej w Gdańsku dla członków grupy ewaluacyjnej Harmonogram audytu polityki rowerowej w Gdańsku dla członków grupy ewaluacyjnej


Remigiusz Kitliński - autor pracuje w Urzędzie Miasta w Gdańsku, odpowiada za rozwój komunikacji rowerowej w mieście. Na swoim rowerze przejechał ponad 70 tys. km. Jest autorem strony Rowerowa Rodzinka.

Opinie (81) 8 zablokowanych

  • Górny środkowy Taras (2)

    Suchanino - kompletnie bez ścieżki rowerowej,
    Morena - prawie bez ścieżki rowerowej

    • 9 1

    • nie myśl tylko o ścieżkach (1)

      myśl o mozliwości jeżdżenia również po jezdniach

      Na Myśliwskiej jest ścieżka w stronę Jasienia - i tak jeżdżę tamtędy regularnie po jezdni, po jest substandardowa, a wg przepisów to przez skrzyżowanie z Wołkowyską powinienem zsiadać i prowadzić rower co jest mało wygodne żeby nie powiedzieć więcej.

      spróbuj wejść na stronę "stop smidsy" przez googla a skumasz o co może chodzić

      • 1 1

      • Ok masz dobry kierunek

        ale:
        1. przejedź się parę razy na Suchaninie po Beethovena z uwzglednieniem odcinka od Wagnera w kierunku Moreny,
        2. Obserwuj ruch wokół siebie, uwzględnij autobusy, zachowanie kierowców
        2. Wyobraź sobie, że tę trasę pokonuje:
        a) dziecko jadące do szkoły,
        b) emeryt na składaku Wigry,
        każda inna osoba bez charakteru napinacza, bez roweru górskiego itp.

        • 2 0

  • Wszystko super tylko ... (2)

    Oferta uczestnictwa w grupie ewaluacyjnej jest kusząca. Zgłosiłbym swoją kandydaturę ale jest jeden poważny problem. Harmonogram uczestnictwa to jakieś 13 dni i raczej nie są to Soboty i Niedziele. Czyli mam poświęcić połowę swojego urlopu żeby miasto dostało jakieś fundusze. Jeśli ktoś studiuje to też raczej może mieć problem z opuszczaniem wykładów. Wychodzi na to że jest to oferta skierowana do emerytów i rencistów. Nie chciałbym obrażać tej grupy społecznej ale ma ona specyficzne spojrzenie na różne sprawy ale rowery elektryczne przy objazdach faktycznie mogą się przydać.

    • 7 0

    • wszystko sie zgadza tylko te szkolenie niestety niezapewni miastu zadnych funduszy (1)

      to tylko taka pogadanka Która miała by jakis sens gdyby miała uczyc wszystkich a nie tylko mała grupke .kompletnie nic niedaje

      • 1 1

      • Chyba jednak chodzi o pieniądze

        " Co to takiego? BYPAD jest narzędziem prowadzącym do opracowania, wdrożenia oraz monitorowania polityki rowerowej samorządów. Certyfikacja ta ułatwia dostęp do funduszy "

        • 1 0

  • Stanowisko Gdańskiej Kampanii Rowerowej w spawie przystąpienia Urzędu Miasta Gdańska do procedury audytu polityki rowerowej (17)

    BYPAD GKR popiera przeprowadzenie audytu BYPAD w Gdańsku. Nie jest to jednak naszym zdaniem najważniejsza i najpilniejsza rzecz do zrobienia dla poprawy sytuacji rowerzystów w mieście. Jeśli audyt ma posłużyć poprawie rowerowych działań urzędu, to świetnie. Jeśli jednak zabierze czas urzędników i środki które mogłyby zostać spożytkowane na pilniejsze potrzeby (a jest ich mnóstwo!) lub stanie się listkiem figowym obecnej niemożności i powolności działań miasta w zakresie komunikacji rowerowej, to będziemy krytykować zaangażowanie się w taki projekt na takich zasadach.

    Chcielibyśmy także zaznaczyć, że według nas Miasto Gdańsk posiada od dobrych kilku lat uznawaną za najlepszą w Polsce strategię rozwoju ruchu rowerowego (składają się na nią: uchwała Rady Miasta Gdańska, szczegółowe opracowania standardów technicznych tras rowerowych, koncepcja ich sieci, plany inwestycyjne – między innymi składane do funduszy pomocowych UE) oraz osiągnięcia (realizacje nielicznych ale wzorcowych jakościowo dróg rowerowych, pozyskane fundusze zewnętrzne – np. z Banku Światowego). Problem nie leży wiec w braku polityki czy strategii ale w jej słabej realizacji (powolnej, sabotowanej przez część urzędników średniego szczebla) oraz braku właściwego nadzoru nad nimi ze strony Prezydenta Miasta, a także zbyt niskich nakładach inwestycyjnych i zbyt słabej pracy urzędników na rzecz pozyskania funduszy zewnętrznych (np. brak lobbingu w samorządzie województwa na rzecz trójmiejskiego projektu budowy dróg rowerowych złożonego do RPO UE). Tego wszystkiego audyt BYPAD raczej nie zmieni, ale może uświadomi władzom miasta, z Prezydentem Pawłem Adamowiczem na czele, że Gdańsk właśnie przesypia swoją niepowtarzalną szansę na to aby zostać faktycznym (a nie propagandowym) liderem rozwoju ruchu rowerowego w Polsce.

    Oczekujemy także podania do publicznej wiadomości wyników audytu oraz podania kosztów jego przeprowadzenia.

    za Gdańską Kampanię Rowerową

    Roger Jackowski
    Michał Błaut

    www.rowery.gdansk.pl
    kampania@rowery.gdansk.pl

    • 26 5

    • Gdańska Kampania Rowerowa (2)

      ekipa Anarchistów i Zielonych czyli osób, którzy biją sobie w bębny i bębenki podczas przejazdu rowerowego w czerwcu

      ciekawe ile razy w roku się przykuwają łańcuchami do sygnalizatorów drogowych ???

      • 4 2

      • bębenki są spoko

        popieram bębenki na przejeździe, z roku na rok grają coraz lepiej i mają w składzie ładne dziewczyny!!!

        • 3 1

      • a co cheguewara zrobił dla ścieżek rowerowych w Gdańsku - napisz czy chociaż poklepałeś bębenek

        • 1 2

    • No bardzo dobrze ze jakas wkoncu jest wasza reakcja (1)

      Ale powinniscie sie tez porzyznac ze ten oficer rowerowy to niewypał :) niezmieniło nic.

      A te pseudo szkolenie to własnie powinno byc dla urzedników bo mieszkancy dokładnie wiedza co potrzebuja i przy kazdym temacie rowerowym n portaly TR sa tysiace postów.Kazdy kto korzysta zroweru w miescie wie co trzeba zrobic

      • 1 2

      • Nie uważamy że OR to niewypał

        natomiast wątpimy czy jeden niski rangą urzędnik może skruszyć "beton" w ZDiZ albo DRMG. bardzo wątpliwe. stąd nasza "pomoc" panu Kitlińskiemu, którego w najbliższym czasie będziemy znacznie mocniej "dopingować" ;)

        niemniej proponujemy pamiętać kto odpowiada za stan miasta i działania wszystkich urzędników - jest to jedna osoba, Prezydent Miasta. Urzędnicy to jego "drużyna", podlegają mu całkowicie i nie ma tu możliwości żadnych wykrętów typu "chciałem dobrze a wyszło jak zawsze"

        • 3 1

    • szczegółowe opracowania standardów technicznych tras rowerowych (4)

      a gdzie można się tymi standardami zapoznać ??????
      Na stronie GKR? (nawiązanie do poprzedniego postu).
      Czy w ramach tych standardów powstają nadal:
      1. Drogi rowerowe z przerwaną ciągłością nawierzchni na zjazdy,
      2. Wystające na 2 i 3 cm krawężniki na przejazdach (na dodatek o ostrym wykończeniu - kamienne),
      3. .................... i sporo by można więcej.

      Żeby nie było żem tylko krytykant, POPIERAM GKR w większej części postu

      • 3 1

      • do Gdańskiej Kampanii Rowerowej (2)

        Przestańcie pisać artykuły o standardach, tylko weźcie się do roboty !
        Stwórzcie nam warunki do jazdy, a nie tylko pitolicie jak popażeni !

        • 4 4

        • do tajemniczego K.

          GKR nie jest od stwarzania warunków do jazdy tylko od pilnowania urzędników by je stwarzali, sugerujemy najpierw ogarnąć temat, potem pisać i szukać winnych.

          • 3 1

        • Ty chyba nie zrozumiałeś tego komentarza GKR...?
          twoje żądanie kieruj do rady Miasta Gdańska i Oficera Rowerowego - bo to ich możesz z czegoś rozliczać
          a GKR to jak na razie kilku społeczników co za free stara się by miasto budowało śceżki takie jak na zachodzie a nie malowało farbą pas ruchu dla rowerów

          • 2 2

      • do Terminator II

        Z opracowaniem "Standardów" możesz się zapoznać w UM Gdańsk. GKR nie jest ani zleceniodawcą ani wykonawcą ani właścicielem tego opracowania i nie ma praw autorskich by móc je publikować.

        Nasze zdanie na temat niedoróbek gdańskich dróg rowerowych jest takie samo jak Twoje. GKR nie jest ani zleceniodawcą ani projektantem ani wykonawcą żadnej z dróg rowerowych.

        Proponujemy zorientować się w temacie "who is who" i kto za co odpowiada w urzędzie miasta, i nie mieszać nas do krytyki nieudolności urzędników, tylko dlatego że od lat ich krytykujemy (gruba perwersja!) ;p

        • 3 1

    • (2)

      GKR gratuluje aktualizacji swojej strony w tym roku.
      Tym sposobem macie wyrobione 50% planu rocznego.
      I jeszcze pytanie po co wam zakładka forum skoro od kilku lat nic tam nie ma.
      Ogólnie jaki jest sens utrzymywania strony aktualizowanej średnio 2 razy w roku.

      • 8 0

      • dzięki,

        ale na przyszłość mamy prośbę - podpisz się imieniem i nazwiskiem i zaproponuj coś od siebie, ok? - od razu będzie fajniej. Np. napiszesz jakiś tekst - chętnie go zamieścimy. Pieniędzy ci nie zapłacimy, być może ktoś na forum napisze że Twój tekst jest do d... :) ale przynajmniej będziesz miał satysfakcję że COŚ zrobiłeś. A tak - stawiasz się w roli gościa który krytykuje prezenty jakie dostał na urodziny.

        Przypominamy - GKR finansuje się samo, wszystko co robimy, robimy społecznie, na większość rzeczy które chcielibyśmy zrobić - nie mamy czasu i środków (choćby dlatego że mamy swoje życie zawodowe, prywatne i nie jesteśmy krezusami) i dlatego skupiamy się na rzeczach najważniejszych. Jak to ktoś słusznie zauważył - po stronie www nie pojeździsz, po drodze rowerowej owszem.

        I jeszcze coś - strona, choć aktualizowana rzadko (z przyczyn jw) - zawiera nadal słuszne postulaty i nadal prawdziwe informacje. Sens taki jak mniej więcej książek na półce - o ile je posiadasz - też nie są aktualizowane

        • 3 1

      • szpileczka ;-) oj bardzo boli

        • 1 0

    • Michał Błaut (3)

      przepraszam, to ten sam co od Ride with Me?

      • 0 4

      • a co to Ride with Me? (2)

        bo nie wiem

        • 1 3

        • (1)

          czyli nie

          • 1 1

          • Portal RwM prowadzi Michał Mizera

            • 2 0

  • BEZEDURA (9)

    Wszyscy tu piszą te swoje wypociny...A prawda jest taka , że np w Holandii rowerzysta jest święty ! I tam jest więcej i rowerów i samochodów . I tam kierowcy nie robią problemów z roweru bo jutro sami takimi rowerami będą jechać ! I nikt sie nie wstydzi jeździć rowerem . Najwięksi prezesi jeżdżą rowerami bo w Holandii to tradycja . To normalny środek transportu . Nikt też nie napisze , że " jeździ Mitsubishi Outlanderem z Orłowa do Gdańska " bo to brzmi jak totalna siara !!!! My intelektualnie jesteśmy na poziomie małp skoro mamy takie problemy . Szkoda też , że dziewczyny nie polecą na faceta na rowerze za - powiedzmy 10 tys zł tylko gapią sie na szczyla w BMce za 2 000 zł . To dopiero jest smutne . Pozdrawaim wszystkich rowerzystów !

    • 16 3

    • Nie polecą (6)

      Bo koleś na biku za 10kPLN jest przeważnie zwykłym lanserem i gogusiem, a chłopak w BMW za 2kPLN zwykłym chłopakiem na dorobku;-)) Ot co.A tak w ogóle to nie patrzmy na holandię, bo nią nie jestesmy i nie będziemy.

      • 2 7

      • I kolejny dowód Golem że nie jeździsz na rowerze (3)

        No i proszę Golem :-))))
        Kolejna Twoja wypowiedź i kolejny dowód, że nie jeździsz na rowerze i nie masz o tym zielonego pojęcia. A jak jesteś taki zazdrosny, to kup sobie rower i zacznij jeździć :-) to zmienisz zdanie.

        • 2 0

        • No dzieci, spokój (2)

          Media wam nawkładały do łbów ,ze rower to styl życia, to ekologia, to styl, to s****to tamto ,a w sumie jest to tylko zwykły środek transportu, na tyle uniewrsalny (prosty), że nie trzeba żadnych dodatków. Bolesna prawda burzy wasz obraz świata dlatego tak szczekata ;-)

          Ja sobie jeżdzę jak mam ochotę i to po lesie - tam jest fajnie. Jak widzę gogusiów w sopocie w białych skarpetkach na góralu to mam wrażenie,ze jadą oni grupowo do salonu piękności lub dark room'u. ;-)))

          Cały ten lament ściezkowy to szczekanie kilku oszołomów często podsztych smrodkiem ekologicznym, żebyt uszczęśliwić ludzkość. Już było za komuny wielu takich którzy chcieli wszystkich uszcześliwić...

          • 1 5

          • Popieram.Wiele czasu upłynie, aż oszołomy to zrozumieją.Żeby nie było, też jeżdżę na rowerze po lesie i drzewa mi nie przeszkadzają.

            • 1 1

          • za komuny rowery tez były popularne !!

            przed sklepami rowerowymi były kolejki i zapisy na listach społecznych jak za pralką i ludzie tak samo jezdzili po miescie tylo ze chodnikami . I nawet wtedy było kilka tras rowerowych i to asfaltowych które wytrzymały o wiele wiecej lat niz obecne nowe pseudo trasy .

            • 2 2

      • gdyby wszyscy mysleli jak ty to niemiał bys czym jeździc głąbie !!

        bo nigdy by niewynaleziono koła niemiał bys gdzie piszac te swoje zdury pólmuzgu bo niewynaleziono by internetu!!
        Całe szceście takich jak ty i to bie podobnych jest mniejszość a zaledwie garstka!

        • 3 1

      • Fakt , rowerowo nigdy nie będziemy .

        • 2 3

    • Pozdrower Rommel (1)

      Mam nadzieję że jeszcze wszystko przed nami i w dziedzinie komunikacji rowerowej kiedyś zejdziemy z drzewa :-)
      Co do dziewczyn ;-) to poszukaj wśród dziewczyn które jeżdżą na rowerach- sporo takich :-) one będą potrafiły docenić i będzie z nimi można porozmawiać a te które oglądają się za tymi BMkami nie są warte tego żeby się nimi zainteresować bo w środku są !!!PUSTE!!!.

      • 4 1

      • Jesli z dziewczyną ma mnie łączyć tylko zainteresowanie rowerami, to ja wole sie intereować pedałami;-)

        • 1 3

  • To zapytajcie ludzi z Holandi,Belgi Niemiec dlaczego unich na ściezkach rowerowych nie stosuje sie krawęzników!! (5)

    Chcecie przykład? to zobaczcie sobie jak wyglada przejazd rowerowy na skrzyzowaniu piastowska-chłopska Jak wysokie są tam krawezniki ustawione w szpic!! Dlaczego ściezka rowerowa na w zdłuz ulicy pomorskiej przy przejazdach przez ulice ma 5 centymetrowe krawezniki!! Dlaczego mimo ze był 5 razy poprawiany przejazd rowerowy na obrońców wybrzeza nadal są tam kraweżniki.Jesli niepotraficie zrozumiec prostych rzeczy to zapytajcie sie jak to jest ze w tych zachodnich krajach przejazd rowerowy jest wyrównany na zero "0" dlatego jest plynny i nieodczuwasz kopmletnie nic jadąc sciezka plyniesz.!A drogi są dostosowane zawsze do najsłabszego czyli do rowerów miejskich a nie górskich bo tylko takimi mozna obecnie jechac po ściezkach w Gdańsku.Nie kazdy ma rower z amortyzatorem!! A juz kompletną porazką są kratki dziórawki przy drzewach które to maja odwadniac .Dziury są wnich tach wielkie ze normalnie nie mozna po nich przejechac!! Sam wjezdzam wtedy na chodnik i widze ze tak robia wszyscy!
    A szczytem głupoty było zrobienie ich na 2 bardzo ostrych zakretach wzdłuz grunwaldzkiej .Mozna tak wymieniac tygodniami :)

    w jaki sposób możesz przekazać innym gdańszczanom wiedzę zdobytą podczas udziału w programie BYPAD to ma byc szkolenie dla mieszkańców?
    która ma szkolic innych?

    KOlejna kompromitacja Kitlińskiego .Łatwiej jest robic szkolenia gadac niz zrobic cos konkretnego.Prosta zasada krowa która duzo mruczy mało mleka daje.

    • 15 7

    • Oj tak (1)

      Oj tak oj tak. Jeżdżę codziennie i muszę niestety potwierdzić. Smutne to, ale rower z amortyzatorem (który powinien być na dziurawy teren) najbardziej przydaje się na nasze ścieżki rowerowe- bo przynajmniej amorek wybiera te cholerne wysokie krawężniki na ścieżkach rowerowych. Bez amorka można pogiąć obręcze albo trzeba podbijać koło- co za kretyn coś takiego zrobił. Wystarczy przejechać się ścieżką wzdłuż Grunwaldzkiej z centrum Gdańska do Oliwy- prawie każdy przejazd to wysoki krawężnik.

      • 6 1

      • Poprostu niech zrobią dla nas normalne ściezki rowerowe niz luksusowego

        neich takie kraweżniki zamontują na ulicach wtedy by sie raban podniusł jak by kierowcy psoczeli a w autach przeciez maja amortyzatory a my nie!!

        • 1 1

    • oj, jest mnóstwo niedociągnięć w różnych miejscach, nie ma sensu ich wymieniać...

      • 1 3

    • Niepamietam w jakim mieście to było ale była taka grupa która (1)

      W godzinach nocnych po cichu jeżdziła po miescie i wyrównywała przejazdy rowerowe poprostu tam gdzie był kraweznik na przejedzie rowerowym robili wylewke z cementu by wyrównac do zera "0" taki przejazd .I sie podpisywali kto to zrobił bo ta grupa sie jakos nazywała .Potem własnie pokazywali ich we wszystkich wiadomosciach bo zostali zatrudnieni przez urzad tamtego miasta jako kolsuntanci do spraw scierzek rowerowych.Unas tez nieraz widziałem takie poprawki wylewki z cementu przy kraweznikach .Wiec dokladnie widac ze ludzie robia to dlasiebie cos czego niepotrafia zrozumiec urzedasy.

      • 8 0

      • Z tego co pamiętam była to Grupa Pewnych Osób w Łodzi.

        • 5 0

  • Nie (tylko) dróg nam potrzeba (3)

    tylko zmian w prawie (np. zezwolenie na poruszanie się z rozsądną prędkością po chodnikach, zamienienie arcydebilnego przepisu o obowiązku przeprowadzania roweru przez przejście na np. obowiązkowe zatrzymanie się przed przejazdem) i parkingów rowerowych (w różnych miejscach miasta, zadaszonych, strzeżonych)

    • 14 1

    • dokładnie skoro niema ściezek rowerowych to trzeba zezwolic na jazde chodnikiem (2)

      i niechodzi oto by nim jechac slalomen 50 km/h !!Tylko by sie nikt nieczepiał bo nie moze byc tak ze jedziesz 10km/h chodnikie przed tobą idzie krowa z wuzkiem cała szekoroscia chodnika z meżulkiem i dzieckiem które biega sobie bez opieki a na dzwiek dzwonka nie ustąpi ci miejsca i jeszcze bedzie miec pretensje!!!
      Bo raczej niewierze ze zbuduja drogi rowerowe przy kazdym chodniku a tak jest zagranica.I nikt niebedzie ryzykował zycia jadac rowerem tymbardziej z dziecmi!!

      • 5 3

      • (1)

        Oj, dzwonek akurat jest u nas odbierany jako atak (patrz jak kierowcy korzystają z klaksonów) - spróbuj zamiast dzwonka, grzecznie zagadać: "przepraszam państwa itp."

        Ja sobie spokojnie jadę za takimi zawalidrogami przez jakiś czas, potem mnie zauważają i sami ustępują miejsca, za co zawsze im dziękuję.

        Tzn. wychodzę z założenia, że jednak na chodniku rowerzysta jest gościem - lepiej mi się z tą świadomością jeździ :)

        Boję się tylko, że spotkam pana policjanta...

        • 7 1

        • no niestety tak jest ze kierowcy to piraci drogowi. dltego mylne jest porównywanie do kierowców

          ci którzy reaguja agresywnie na dzwonek tez pewnie maja taki sam poziom kultury albo sami sa tymi kierowcami .Za to normalni ludzie na dzwonek reaguja normalnie sam zresztą nieraz słyszałem jak reaguja normalni ludzie na tych co cwonka nieuzywaja albo go niemaja reakcja jest taka : dlaczego niemasz dzwonka albo dlaczego nie dzwonisz.Potym mozna poznac normalnych ludzi sam tez na dzwonek reaguje ustapieniem miejsca bo oto własnie chodzi by sobie wzajemnie nieprzeszkadzac a zyc zgodnie.
          A gdy jedziesz trasą rowerową i idzie taka kobitka jak zadzwonisz to tez bedzie oburzona ze dzwonisz !Wiec jak mam mozliwosc to takich omijam wjezdzajac na chodnik.

          • 2 0

  • zacznijmy od tego by wywalic urzedasa pseudo oficera rowerowego (3)

    I najego miejsce zatrudnic ludzi którzy chetnie zmienią miasto w drugi Amsterdam czy Berlin!! Miasto dla rowerów nawet Miejskich a nie tylko przeznaczone dla rowerów górskim bo tylko takimi mozna sie obecnie poruszać komfortowo!!Miedzy innymi dlatego ze jakis burak z UM stawia na kazdej sciezce kraweżniki!!
    Przejechał tyle i tyle "Chwali pieta w koncie stała i ta osobie opowiadała".... co zato zrobił oficer rowerowy przez 2 lata co zmienił Nic!!! Wiec za co mu placą!!! Urzedasy lataja na nasz koszt zagranice 50 razy by nimy zobaczyc rozwiazania zagranicą!!Ale nic sie niezmienia! 24 Czerwca uroczyste wreczenie certyfikatu zaraz nic niezrobili a juz znaja date przyznania certyfikatu?

    to kolejna parodia w stylu udajemy ze cos bedziemy robic!!

    • 22 13

    • (1)

      Z tego co wiem oficer rowerowy przejął obowiązki po znanym chyba wszystkim Antonim Szczycie, który zmienił pracodawcę w lutym 2009. Więc nie 2 tylko 1 rok. Można mieć do niego kilka uwag ale ogólnie trzeba dać człowiekowi szanse. Zobaczymy co zrobi w tym roku.

      • 7 1

      • Dokładnie !

        Dajcie człowiekowi szanse, a nie wiecznie pitolicie, że jest źle !!!
        Sami jesteście życiowymi nieudacznikami, a wnią za swoje niezrealizowane plany obarczacie jeszcze innech. Do roboty śmierdzace leniuchy !!!

        • 4 2

    • nie do końca

      trochę racji w tym jest, szczególnie z tymi krawężnikami, dodam jeszcze kretyńsko ustawione światła przy przejazdach przez ulicę, samochody wszystkie jadą a ty rowerzysto stój i czekaj jak kołek, aż zielone zapali się na 10 sekund i zaraz zgaśnie ale co do ścieżek rowerowych to w Gdańsku wcale nie jest źle- zobacz na Sopot i Gdynię: Sopot jedynie przoduje w odśnieżaniu ścieżek w zimie (Gdańsk ma to głęboko w dupie) ale ścieżki w Sopocie jeżeli wogóle są to dziurawe i pozapadane (patrz nad morzem)- jazda jak w terenie a Gdynia- to już jest totalna żenada i śmiech na sali jeżeli chodzi o ścieżki: koń jaki jest każdy widzi. Niemniej w Gdańsku jest BAAARDZO dużo do zrobienia: przede wszystkim, żeby z centrum można było się gdzieś wydostać poza miasto tymi ścieżkami- na górne tarasy kompletnie nie ma jak dojechać ścieżkami, w stronę Pruszcza czy Żuław czy Sobieszewa tak samo nie ma opcji

      • 10 0

  • grupo ewaluacyjno
    nie zapomnijcie o dzielnicach południowych które są odcięte "rowerowo" od reszty trójmiasta

    • 9 0

  • Komunikacja jest w nas (6)

    Do komunikacji rowerowej potrzeba roweru i koncepcji gdzie się chce dojechać (tak jak to robi obecnie pewnie z 99% tych którzy jeżdzą rowerami - szczegolnie poza miastami) 90% rowerów to tzw.górale, wiec pisanie o kraweżnikach jest śmieszne. Jak ktoś nie umie jeździć na rowerze to niech sobie odpuści i nie zawraca głowy innym.Z resztą najciekawsze miejsca sa tam gdzie sciezek nie ma...
    Ścieżki rowerowe to zbędny wydatek (dla 10% rowerzystów?) - i tak wiecej rowerów nie pojawi się na co dzien na ulicach, a tylko zyska się wyswiechtany slogan -"przyjazny rowerzystom" i w ogóle niby europejski sznyt. To za drogo jak na PR.
    Brukselskie przepisy i audyty to nic innego jak urzędnicze uzasadnianie swojego istnienia. bull shit!

    • 0 24

    • Golem widać że nie jeździsz na rowerze po mieście (2)

      To co piszesz wyraźnie wskazuje że nie jeździsz na rowerze po mieście i nie masz o tym zielonego pojęcia, więc nie wypowiadaj się w tym temacie.
      Ja codziennie (w zimie również- jeżeli tylko się da) jeżdżę do pracy na rowerze i tak się składa że rowerzystów jest coraz więcej i są to ludzie w znakomitej większości dojeżdżający do pracy, szkoły, na uczelnię. Momentami rowerzystów jest tak dużo, że robią się małe korki a tendencja jest rosnąca. A rower jest ekologicznym środkiem komunikacji i jest przyszłością- patrząc na zbliżające się kresy zasobów paliw kopalnych. Przejedź się kiedyś na rowerze przez miasto w godzinach porannych dojazdów do pracy i popołudniowych powrotów, to zmienisz zdanie. Poza tym, jeżeli nie ma infrastruktury to i nie zachęca to ludzi do przesiadania się z samochodów na rowery. Znam wielu ludzi, którzy chętnie dojeżdżaliby rowerem do pracy ale nie mają jak, bo nie ma ścieżek rowerowych i w związku z tym gniotą się w korkach w samochodach albo w komunikacji miejskiej. Ja jadąc na rowerze do pracy dystans 7,5 km jestem dokładnie w tym samym czasie co samochodem (sprawdzone i przetestowane wielokrotnie) i duuuużo szybciej niż tramwajem, nie mówiąc o znikomych kosztach i nie zanieczyszczaniu środowiska- ale jestem tym szczęśliwcem który prawie spod domu ma ścieżkę rowerową aż do pracy (bardzo wielu nie ma takiego szczęścia a przez takich jak Ty może nie mieć).

      • 6 1

      • (1)

        Wybacz, ale argumentacja w stylu - jak bedą ściezki to bedą jeździć jest z gruntu fałszywa i mozę wynikać jedynie z przekłamanych badań marketingowych. Do tego te proekologiczne smety - chiny powoli olewają rowery i przesiadają się do samochodów. Tylko znudzony, wypasiony zachód uznał rower za styl życia.
        Ja jakoś rano nie widzę tłumów na rowerach i nie przypuszczam ,ze je zobaczę. Moze jest to tylko myslenie życzeniowe amatorów ścieżek. Ja mam to gdzieś, bo i kraweżnikami daje sobie rade i wole jeździć po lesie - tam nie ma wielu samochodów i nie wdycham spalin, z czym jest mi dobrze.

        • 0 4

        • Najlepiej niekarmic trola Golem zmykaj na Białorus :)

          • 3 1

    • Golem jestes przykładem typowego wiesniaka niemasz dziecko zielonego pojecia o rowerach wiec poco sie wypowiadasz! (1)

      Ale masz tak niski poziom ze nierozumiesz prostych rzeczy dlatego mi cie szkoda.Jestes tak zasciankowy ze trzeba sie nad tobą zmiłowac!Obecnie górale dziciaku ma około 60 % i ta liczba sie ciagle zmniejsza równamyu do Holandi!!
      MNie to nie śmieszy zato che mi sie plakac nad twoją głupotą dziecko! W Holandi i kazdym zachodnik kraju górale to 10% rowerzystów tam uzywa sie ich tylko do jazdy wterenie W Miescie 90% to rowery miejskie szybkie lekkie i tanie!Coraz wiecej młodych ludzi widze na takich rowerach miejskich!Dlatego tez coraz wiecej sie takich rowerów sprzedaje nowych i urzywanych !
      Kazdy rower ma swoje przeznaczenie ,Ale dla ciebie prawa fizyki to na pewno wiedza nie pojeta. Wiec fracaj na swoją wioske i sie zniej nieruszaj bo jak widac dzieciaku zagranicą niebyłes to nawet w internecie nieche ci sie zobaczyc jak tam jest albo to dla ciebie zbyt trudne :)

      • 3 2

      • Pieknie

        No to pokazałeś europejską szkołę argumentacji. Oj, oj,oj. Ja odpowiem z duchem mojego spojrzenia na tamat - nie napinaj się tak bo zwalisz się w gacie ;-))
        Poza tym kolesie na rowerkach miejskich (i tzw.kozach) to przeważnie pedzie i lanserzy, zapatrzeni w styl prosto z Man's Health (lub bravo). Wio

        • 0 7

    • ale te 10% to są emeryci na starych składakach - lepiej, żeby oni czuli się bezpiecznie na drogach rowerowych, niż wsiadali za kółko samochodów lub okupowali komunikację miejską w trakcie szczytu.

      • 6 0

  • GDYNIA POLAMANE PLYTY CHODNIKOWE NA GLOWNEJ ULICY DO SOPOTU O TO DROGI ROWEROWE NOWOCZESNEJ GDYNI BRAWO PANIE SZCZUREK NAGRODA

    SIE NALEZY GDYNIA EKOLOGICZNA TAKA JEST PRAWDA !!!! zas w końcu to powiedzieć. Ścieżki rowerowe w Gdyni to po prostu amatorszczyzna, zupełnie nieprzemyślana idea, zarówno na poziomie koncepcyjnym, jak i wykonawczym. W folderach i mapkach rowerowych wydawanych przez Urząd Miasta wygląda to pięknie, statystyki przyrostu kilometrów ścieżek rowerowych rosną z roku na rok, rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Ścieżki rowerowe w Gdyni to w głównej mierze narysowana farbą na chodniku gruba biała kreska, zresztą już w wielu miejscach niewidoczna, vide ul. Morska. Takie ścieżki nie zapewniają żadnego komfortu jazdy, a poza tym stanowią ogromne niebezpieczeństwo, wszak ruch pieszy i rowerowy jest wrzucony do jednego worka - 99 proc. pieszych nie zwraca uwagi na linie, co prowokuje sytuacje niebezpieczne.
    Kolejny problem to brak spójnego planu rozwoju ścieżek. Patrząc na mapę tras rowerowych w Gdyni, trudno powstrzymać uśmiech politowania. Trasa na Chwarznie - kilkaset metrów, bez planu poprowadzenia dalej - droga donikąd, podobnie przy ul. Władysława IV - dalej nie da rady przejechać, ul. Zielona - itd. A niedopatrzeniem graniczącym ze skandalem jest brak drogi rowerowej wzdłuż Estakady Kwiatkowskiego - mieszkańcy Obłuża nie mają szans dojechać rowerem do Centrum - tym bardziej że jakoś na nowej Janka Wiśniewskiego drogi rowerowej również nie widać! Jakiż ogromny to kontrast z Gdańskiem - który do ścieżek podszedł z głową i postępuje wedle planu kompleksowego. I szumne decyzje o budowie ścieżek dla całego Trójmiasta, pod którymi podpisali się również włodarze Gdyni, nic nie zmienią, jeśli ścieżki budowane będą w taki sam jak dotąd sposób. Nie potrafię zrozumieć władz Gdyni, która sama siebie nazywa miastem ekologicznym. Czas upomnieć się o spełnienie obietnic wyborczych, jakimi ścieżki rowerowe (porządne - nie atrapy!!) między innymi były
    Szkoda tych zaniedbań. Ścieżki powinny powstawać obligatoryjnie przy każdej nowo budowanej lub remontowanej drodze. Powinny być w miarę bezkolizyjne, oddzielone od ruchu pieszych i ruchu samochodowego, zrobione nie z kostki, tylko z asfaltu. A tak popularne w Polsce domalowywanie linii jest kompletnie pozbawione sensu. Szkoda farby i wysiłku, bo takie ścieżki rowerowe najczęściej w ogóle nie spełniają swojego zadania. Ścieżki widma, prowadzące znikąd donikąd, to kolejna polska specjalność, ale co tam - w statystykach długość ścieżek rośnie, a o to przecież chodzi urzędnikom.
    Ścieżki rowerowe nie są po to, aby po nich jeździć. To jest kiełbasa wyborcza naszych władz. Drogi wcale nie są lepsze. Wizytówką naszego prezydenta jest przejazd kolejowy na ulicy Puckiej. Dlatego forsuje się budowę lotniska, bo niektóre drogi można tylko samolotem pokonać. Budowa dróg w Gdyni idzie strasznie opornie. Po dwudziestu latach ruszyła praca przy estakadzie Kwiatkowskiego. Przy ul. Wiśniewskiego zapomniano o ścieżce dla rowerów. Nie było pieniędzy, to trzeba było zaznaczyć ją w projekcie i zostawić miejsce na nią. Największym problemem nie jest brak ścieżek rowerowych. Problemem jest to, że na wykonywanych obecnie drogach nie będzie można wykonać żadnych ścieżek rowerowych w przyszłości.

    Ja bym wysłał urzędnika z kamerą/aparatem do Amsterdamu lub Berlina i kazał zrobić obszerną relację fotograficzną, jak wyglądają prawdziwe ścieżki rowerowe. Potem zaprowadziłbym prezydenta Szczurka na bulwar albo na Morską i kazał porównać to ze zdjęciami.
    Tak jest, żenada! Wzdłuż Wiśniewskiego spokojnie można było, a nawet teraz można, poprowadzić ścieżkę rowerową do Terminalu, Obłuża i dalej na Kępę Oksywską, ale żaden urzędas o tym nie pomyśli. Rowerzyści! Piszcie do UMG w tej sprawie!!!! Wiśniewskiego kosztowała z 300 mln, a kasy nie było na ścieżkę? To niedopatrzenie, za które ktoś powinien odpowiedzieć. Gdynia europejskim miastem? Wolne żarty!
    Mieszkam w Orłowie i drogę do pracy w centrum Gdyni pokonuję rowerem. Jedyny kawałek, gdzie da się jechać, to wspomniany odcinek od kościoła do Parku Naukowo - Technologicznego. A dalej... połamane płyty chodnikowe, dziury (błogosławiony amortyzator w siodełku). Często spotykam się z mamą mieszkającą w Gdańsku, jeździmy razem i co... pojechać można wszędzie, gdzie się tylko pomyśli. Ścieżki biegną wzdłuż głównych ulic, od centrum do plaży w Brzeźnie i dalej do Sopotu oraz w kierunku Nowego Portu. Mój brat pracuje w Oliwie i na trasie Wrzeszcz - Oliwa też przemieszcza się rowerem - i bez względu na to, jaką trasę wybierze, zawsze do domu zaprowadzi go ścieżka rowerowa. Z roku na rok ścieżek w Gdańsku jest więcej - od ubiegłego sezonu powstało kilka kolejnych. Wstydź się Gdynio !!! Szczytem absurdu jest budowa nowej nawierzchni na przedłużeniu Drogi Różowej i nieuwzględnienie budowy ścieżki rowerowej.
    TAK CHCE MIEC WPLYW NA POLITYKE ROWEROWA GDYNI!!!!GDANSKA 3MIASTA O TO MOJE ZGLOSZENIE I TO ZA DARMO DLA WSZYSTKICH POCZYTAJCIE SOBIE I WYCIAGNIJCIE WNIOSKI GDYNIO CO ROBIA WLADZE GDYNI!!!!?????????Na co czekaja???W Gdyni jest ogromna ENERGIA MLODZI LUDZIE ROWERZYSTOW BEDZIE MNUSTWO TYLKO STWORZZCIE IM WARUNKI DROGI Z PRAWDZIWEGO ZDARZENIA!!!!!!!!!!!!KURCZE PIECZONE

    • 10 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum