• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bosowski: Beczka miodu i kilka łyżek dziegciu

31 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Droga rowerowa pomiędzy Wzgórzem Św. Maksymiliana a Pomorskim Parkiem Naukowo-Technologicznym. Droga rowerowa pomiędzy Wzgórzem Św. Maksymiliana a Pomorskim Parkiem Naukowo-Technologicznym.

Kilkanaście miesięcy temu w jednym z ogólnopolskich tygodników przeczytałem tekst o rowerowym raju w Gdyni. Każde zdanie w tekście było logicznie prawdziwe jednak ogólne wrażenie, jakie pozostawało po lekturze było zadziwiająco odmienne od tego, co doświadczałem na co dzień poruszając się po Gdyni na rowerze. Jednak jako przedstawiciel Rowerowej Gdyni, która na te zmiany aktywnie wpływała, nie tylko przez comiesięczne Masy Krytyczne - potwierdzam, że sytuacja się poprawia. Mimo urzędniczych wpadek idziemy wolno naprzód ku polskiej rowerowej Kopenhadze - pisze Łukasz Bosowski ze stowarzyszenia Rowerowa Gdynia.



Jak oceniasz infarstrukturę dla rowerzystów w twoim mieście?

Wczoraj opublikowaliśmy artykuł odpowiedzialnego za politykę rowerową radnego Zygmunta Zmudy Trzebiatowskiego pt. Rowerem w Gdyni coraz łatwiej, w którym przekonywał on, że po latach zastoju wreszcie rozwija się infrastruktura rowerowa w tym mieście. Dziś publikujemy stanowisko Łukasza Bosowskiego ze stowarzyszenia Rowerowa Gdynia, który na co dzień jest surowym recenzentem polityki miasta w zakresie inwestycji rowerowych.

Pozytywne działania

Nauczeni doświadczeniem poprzednich lat aktywiści Rowerowej Gdyni nie skupiali się w 100 proc. na monitoringu miejskich inwestycji, które wciąż niestety projektowane są z błędami. Unikając zarzutów o krytykanctwo włączyliśmy się ponownie w organizację rekordowego w tym roku Wielkiego Przejazdu Rowerowego aby tzw. rowerową potrzebę społeczną dało się zauważyć. I tym razem wspólnie z Gdańską Kampanią Rowerową i Wejherowskim Towarzystwem Cyklistów zebraliśmy gratulacje za przygotowanie najliczniejszej w kraju manifestacji rowerowej.

W oczekiwaniu na zapowiadaną przez Gdynię powtórkę z zeszłorocznych miejskich warsztatów rowerowych zorganizowaliśmy edycję specjalną we współpracy z Fundacją Adapa. Opiekunowie dorosłych z lekkimi niepełnosprawnościami i autyzmem zaprosili nas do zorganizowania warsztatu rowerowego. Dzięki uprzejmości Marcina Marynowskiego uczestnicy warsztatów nauczyli się jak radzić sobie z pękniętą dętką, czy nienasmarowanym łańcuchem. Wsparcie gdyńskiego oddziału Ergo Hestia zaowocowało kompletem polis OC dla rowerowego teamu. Dzięki temu wspólne przejazdy po mieście odbyliśmy nieco pewniej dopisując nowy typ warsztatu do listy referencji. Przywołując słowa pełnomocnika po otwarciu trasy Orłowo - Sopot, nie jest to nasze ostatnie słowo.

Koniec roku przyniósł nam potwierdzenie, że wspólny wysiłek organizacji pozarządowych i miast jest doceniany przez mieszkańców. Impreza "Mikołaje na Rowerach" organizowana wspólnie z Wejherowskim Towarzystwem Cyklistów i Grupą Rowerową Trójmiasto okazała się największą zimową imprezą tego typu w Polsce. Ucieszyło nas uznanie ze strony władz Gdyni, która podobnie jak Sopot i Gdańsk wsparły organizację finansowo i rzeczowo.

Środowisko rowerowe szuka też sojuszników wśród innych inicjatyw wrażliwych na jakość życia w mieście. Konsultowaliśmy projekty stojaków rowerowych przed Gdynia Design Days i bierzemy udział w spotkaniach inicjatywy "Nowe Śródmieście" skupiającej przedsiębiorców zdeterminowanych, aby Świętojańska ożyła na nowo stając się jednocześnie ulicą bardziej przyjazną dla niechronionych uczestników ruchu.

Dlaczego nie jest super

Przykłady zakończonych inwestycji zabłysnęły niczym medale na wypiętej piersi. Po ich drugiej stronie jednak mamy niezbyt wypolerowaną rzeczywistość.

Na Morskiej nie wszystkie wyjazdy na główną oznakowano tak samo bezpiecznie. Zasięg nowego asfaltu drogi dla rowerów skończył się jeszcze przed ostatnim wyjazdem z Chylońskiej na Morską. Na próżno szukać tu bezkrawężnikowych przejazdów. Przeszkodą w doszlifowaniu ponadstandardowych (1cm) różnic jest obawa "czy krawężniki nie popękają na mrozie"(!).

Te błędy można było poprawić na etapie projektowania i realizacji. Niestety w pierwszej potyczce "tandemu" z prezydentem dr inż. Markiem Stępą górę wzięła obawa o konsekwencje opóźnień Tristara.

Innym przykładem jest kontynuacja drogi dla rowerów na ul. Puckiej. Oficer rowerowy, mimo prośby pełnomocnika, nie był w stanie przez pół roku od pierwszej rady rowerowej porozumieć się w Wydziałem Inwestycji, aby przedstawić uwagi do specyfikacji przetargu. W efekcie mamy serię błędów projektowych od bardzo niebezpiecznego odgięcia ścieżki przy wjeździe do elektrociepłowni, brak połączenia z międzynarodową droga R-10 (droga ciepłownicza) oraz meandrowanie z jednej strony ulicy na drugą. Buble zostaną niestety zakonserwowane na min 5 lat - tyle bowiem wymagają zapisy unijnej umowy.

Wydawać by się mogło, że są jednak obszary, w których miasto stanie na wysokości zadania i przynajmniej w prestiżowych obszarach zada szyku. Ulica Łużycka stająca się powoli gdyńskim biznes-parkiem miała taką szansę. Przewymiarowana jezdnia idealnie nadawała się na innowacyjny w skali miasta projekt uspokojenia ruchu z pasami rowerowymi w jezdni. Ta sprawdzona na zachodzie koncepcja skończyła jednak w prezydenckiej niszczarce. Ścieżka jest oddzielona od jezdni kosztem chodnika i biegnie tylko po jednej stronie Łużyckiej. Miejscami jest bardzo ciasno jak na dwukierunkowy szlak tranzytowy. To kolejna potyczka tandemu z wcześniej wymienionym wiceprezydentem.

Odbudowę przejazdu rowerowego na Morskiej przy estakadzie traktuję jako odbudowę mauzoleum gdyńskiej myśli o zrównoważonym transporcie. W połączeniu z decyzją o likwidacji tymczasowego BUS-pasa przy zjeździe do SKM Grabówek mamy jasność, że Gdynia nie wyzwoliła się jeszcze z grona gorliwych wyznawców "świętej przepustowości". Była szansa na upieczenie kilku pieczeni na jednym ogniu. Dlatego na Hutniczą z Morskiej wciąż pedałujemy estakadą nielegalnie.

Nasze sugestie dla władz

Z opublikowanych w tym roku badań OBOP-u wynika, że mieszkańców nie trzeba przesadnie zachęcać do rekreacji i sportu na rowerze. Ponad 90 proc. Polaków traktuje rower jako wiodący rodzaj rekreacji. Marzy nam się zwielokrotnienie skali gdyńskiego konkursu "Rowerem do Pracy". Jesteśmy przekonani, ze gdyńska formuła konkursu zasługuje na zaproszenie więcej niż kilkudziesięciu uczestników w skali ćwierćmilionowego miasta.

Niezagospodarowanym obszarem wydaje się wciąż "urowerowienie" podlegającej bezpośrednio prezydentowi Straży Miejskiej. Taka innowacja wydaje się optymalna nie względów ekonomicznych i ekologicznych. Przykłady z innych miast potwierdzają też, że znacząco zwiększa się obszar jej oddziaływania, a przesiadka na rowery nie uderzy mundurowych po kieszeni.

Trzymamy też kciuki za utrzymanie dobrych zmian w organizacji Tygodnia bez Samochodu i innych inicjatyw edukacyjnych. Tegoroczne programy wreszcie otwarcie zachęcały do zmiany przyzwyczajeń transportowych zarówno dorosłych jak i dzieci. Brak priorytetu dla tych projektów pozwoli uwierzyć złośliwym, że władze Gdyni najchętniej wspierają promowanie jazdy nocą po lesie.

Pomimo większej elastyczności organizacyjnej GOSIR-u prawie nie zwiększa się infrastruktura rowerowa w otoczeniu gdyńskich obiektów sportowo-rekreacyjnych. Prosimy aby zachęcać kibiców i uczestników gdyńskich imprez przynajmniej informując o korzyściach z wyboru zeroemisyjnego środka transportu.

Ostatnio mamy więcej okazji żeby przyglądać się rowerowym zmianom w innych miastach w Polsce. Gdynianki i gdynianie - bez waszego zaangażowania nie da się zwiększyć tempa zmian. Zapraszamy do współpracy lub po prostu - na rowery!

Łukasz Bosowski - animator gdyńskiego środowiska rowerowego, członek zarządu stowarzyszenia Rowerowa Gdynia, organizator comiesięcznej Masy Krytycznej w tym mieście

Opinie (91)

  • A ja chciałem... (3)

    A ja chciałem Panu Łukaszowi Bosowskiemu i całej Rowerowej Gdyni bardzo podziękować za determinację i upór. Naprawdę cieszę się z tego co robicie, bardzo dobrze że Wam się chce działać, że wyrywacie Gdynię z samochodowego marazmu i że zmieniacie to miasto na bardziej przyjazne dla ludzi. Dziękuję Wam za to bardzo. Robicie kawał dobrej roboty. Powodzenia i wszystkiego dobrego na nadchodzący rok.

    • 57 27

    • chyba na głowę upadłeś (1)

      • 6 20

      • No parafian!

        Roverismo o muerte ;-)

        co poradzę, ze

        • 2 0

    • W imieniu Rowerowej Gdyni

      Bardzo serdecznie dzięĸuję !

      Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

      viva la velorution !

      • 5 0

  • fajnie, że macie osoby tak zaangażowane w sprawę (1)

    szkoda, że nie ma w 3city grupy, która tak aktywnie angażowałaby się w poprawę jakości komunikacji miejskiej :(

    • 24 11

    • Załóż taką... a nie tylko wymagasz od innych

      • 7 1

  • ... (7)

    Wszystko fajnie i cacy, szkoda tylko że braknie klasy by docenić też to co robią inni. Skoro inna organizacja zajęła się organizacją nocnych przejazdów rowerowych to może warto też to podkreślić - bez złośliwości. Inaczej inni złośliwi pomyślą że to po prostu zwykła zazdrość:) a przecież w popularyzacji rowerów wszystkie inicjatywy są warte dostrzeżenia. Chyba.

    • 12 4

    • Te nocne też są fajne (2)

      O nocnych było chyba w poprzednim artykule, ale tak - nocne przejazdy też są fajne. Fajnie, że udaje się gromadzić tak dużo ludzi i atmosfera jest ciekawa. Mógłbym ponarzekać, na parę szczegółów organizacyjnych, ale już to zrobiłem we właściwym kierunku i nie będę się powtarzał :-).

      Ale bez obaw. Będzie też podsumowanie roku 2013 na naszej (Rowerowej Gdyni) stronie. Proszę zajrzeć jutro jak się uda wstać ;-)

      • 2 1

      • Srg do sztambucha (1)

        • 0 0

        • # masy co mies w ost piątek mies SRG
          # inne ruchy SRG
          # "nocoświetliki" (dwa razy do roku nieregularnie)
          # wielki przejazd gwiaździsty SRG+GKR+WTC (swieto doroczne)
          # wycieczki GR3M (nieregularnie, 1-2/ mies)
          # różne wyczynowe (nie dla mnie niestety)
          # liczne mniej lub bardziej klerykalne (pielgrzymki rowerowe etc)

          • 1 0

    • właśnie (3)

      Jak widac każdy sobie rzepkę... Swoją drogą teza i konstrukacja artykułu zadziwiająca, jako plusy w mijającym roku autolaurka na temat działalności stowarzyszenia, a w minusach wszelkie błedy i niedaciągnięcia oficera i władz miasta, cudo po prostu.... zaś co do stosunku do innych organizatorów rowerowych wydarzeń to widzę po złośliwościach w tekście i komentach, że konkurencja wszelka jest niemile widziana przez RG...

      • 5 1

      • konkurencja? Raczejj wspolzawodnictwo. (1)

        obie organizacje wzajemnie promuja swoje akcje i uczestniczą w radzie rowerowej.

        Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla wszystkich gdyńskich organizacji.

        • 3 0

        • Ja was proszę...

          Trójmiejskich, trójmiejskich. Nie popadajmy i my w prowincjonalizm dzielnicowy.

          • 1 0

      • gdzie ta zlosliwosc po adresem innych organizacji?

        w podtytule stoi jak byk 'Sugestie dla MIASTA'

        ale każdy odczytuje to co chce przeczytać.

        Więcej luzu w nowym roku!

        • 1 0

  • Rowerowa Gdynia (3)

    Szkoda, ze jest tylko jeden gosc, ktory chce zrobic cos w tej sprawie.
    Niestety brak jednoznacznego poparcia ze strony UM, na drugi Amsterdam to sie w Gdyni nie zanosi, inna sprawa, ze za komuny nikt o takim czyms nie myslal i nadrobic te zaleglosci nie tak latwo.

    • 10 15

    • Zapewniam, że w SRG działa więcej osób. Jeśli też chcesz aktywnie działać w tym kierunku - zapraszamy.

      • 4 3

    • Jest nas więcej niż się wydaje w prasie. Po prostu Łukasz Bosowski jest najbardziej "medialny" z nas. Większość nie ma parcia na szkło.

      • 3 2

    • I nie tylko zarejestrowani członkowie SRG ntt działają

      Czyżby się robiła nam mała lista obecności? Zgłaszać się kto z nas tu bywa :-)

      tX

      • 2 0

  • helo marudy....

    .. no jest trochę tych pozytywów - nie bójcie się ich chwalić. Z tematów do tej pory pomijanych - świetnie odnowione oznakowanie szlaków rowerowych w gdyńskiej części TPK. Można było przeczytać sporo marudzenia na ten temat w relacjach z wycieczek (np GR3), ale nikt nie pokwapił się, żeby zauważyć nowe oznakowanie i pochwalić zmianę na lepsze. Inny przykład to wymiana nawierzchni wielu ścieżek na asfaltowe (w ostatnich dniach poprawiono dziurawy kawałek przy Wielkopolskiej / Łowickiej i teraz jedzie się rewelacyjnie), łatanie dziur takich jak osławiony kawałek pieszy przy Zwycięstwa / Przebendowskich, kompleksowa przebudowa ścieżki z Rumii do Gdyni.

    Jeżeli 2014 będzie stał pod znakiem takich zmian - można się tylko cieszyć

    • 9 2

  • .

    Na Oksywiu ścieżki rowerowe mają takie dziury, że stanowią one zagrożenie dla życia.
    ZDiZ nic z tym nie robi.

    • 6 3

  • Warto pojechać też na wycieczkę do Amsterdamu i na holenderską wieś, (6)

    nie tylko Kopenhaga, dla Polaków - Holandia i ich drogi dla rowerów to istny szok kulturowy. To bardzo bogaty kraj i widać że wydali tam mnóstwo kasy na ułatwienia dla rowerzystów, ale to trwało długimi latami, prawdziwy szok jest na wsi w regionach gdzie są poldery.

    • 7 3

    • ....

      ... ale przyznasz, że jest tam trochę łatwiej - zawsze można ścieżkę machnąć po "dajku" , płasko po horyzont. Prawda jest też taka, że nie budują ścieżek wszędzie - sporo ścieżek jest wymalowanych w drogach (zwłaszcza w miastach z układem ulic starszym niż kilkanaście lat czy na drogach z mniejszym ruchem). U nas układ urbanistyczny jest często "zadany" setki lat temu lub w czasach, gdy nikt nie zastanawiał się, czy betonowy klocek na starówce pasuje. Oczywiście należy czerpać z najlepszych wzorców, ale nie można oczekiwać, że nagle wszystko zmieni się na Holandię

      • 3 0

    • (4)

      Jeszcze raz polecam filmik jak to sie robilo w Holandii. Na youtube mozna wpisac: "How the dutch get their cycle paths ".
      W latach 60tych robili dokladnie to co teraz w PL. Rozwalali budynki, cale wsie pod autostrady i parkingi. Ale odmienili swoj los, krok po kroku. Rowniez mieli takie przenoszenie sie na przedmiescia, korki. To juz wszystko bylo w krajach zachodnich czy w USA bylo w latach 50tych. Tyle lat jestesmy za nimi....

      • 4 1

      • (1)

        ... ale oni prawie wszyscy mieszkają na wsi i codziennie dojeżdżają 50-100-150km do pracy. Nie mają tendencji do zagęszczania miast, wręcz przeciwnie, ludzie kupują domy w środku pola, rano odpalają auta i podróżują ze wschodu na zachód, z południa na północ, Almeere do Amsterdamu itp (ruch samochodowy na prowincji zaczyna się koło 5-ej, największe natężenie koło 7-ej). Namawiasz nas do tego, żeby zrobić to samo? Nie bardzo rozumiem jaki jest przekaz i co powinniśmy zrobić "tak samo" jak Holendrzy (poza ścieżkami, które rzeczywiście są fajne)

        • 1 1

        • Ludzie mieszkaja roznie - w miastach, na przedmiesciach, na wsiach, w miasteczkach. Jak wszedzie. Wiadomo, ze nikt nie bedzie podrozowal rowerem 50km do pracy. Masa Holendrow jezdzi samochodem, albo dojezdzaja rowerem do pociagu i dalej rowerem od pociagu itd. Jak maja blisko (do 7-10km) wiele jezdzi rowerem. Sa miasta, gdzie ruch samochodowy jest b. duzy (zwlaszcza tam gdzie jest duzo imigrantow). Wciaz jest wiele miejsc niebezpiecznych, wciaz sa wypadki (chociaz juz b. malo). Filmik jest raczej dla malkontentow co to mysla, ze to bylo tam od zawsze i od razu. W miastach, na wsiach, w miasteczkach rower jest wspaniala alternatywa przy krotszych dystansach. Mozna dojechac szybko, tanio i zdrowo oraz door to door i przy okazji zalatwia sprawe sportu i ruchu.

          • 5 0

      • no ale teraz maja te drogi i parkingi (1)

        A u nas? Brak podstawowej sieci drog (gd)

        • 1 3

        • Boszzzzzz, bo nie mieli komunizmu i nie odrzucili plan Marshalla, a Polska TAK. Dzieki temu w kraje Europy Zach. wpomponowano gigantyczne pieniadze, przywieziono maszyny, urzadzenia, zbudowano drogi, fabryki. A tymczasem Polska odgruzowywala sie latami z wojny i porobila drogi, bo przedtem nie bylo praktycznie nic. I wiele innych przyczyn. Nic nie dzialo sie w rok i za darmo.

          • 1 1

  • Livestreaqm potrzebuje pomocy

    • 0 0

  • Jeszcze tylko byście światełka włączali w tych wielocypedach (1)

    i chcieli być widocznymi w obecnych dość trudnych warunkach.

    Markowe rajtuzy i modny kasek to lekko mało.
    O ignorowaniu sygnalizacji świetlnej i przepisów ruchu drogowego już nie będę zawracać głowy.

    • 20 6

    • o to to !!!!

      Swiatla wlaczac i to porzadne a nie jakies ogarki .! ! ! ! W ogole was nie widac f a n t o m a s y ...;)

      • 3 2

  • jazda po Gdyni = parodia (15)

    raz baba zza kółka z telefonem w łapie woła na mnie, że dzwoni na Policję, bo tutaj się nie jeździ i że są drogi rowerowe (jechałem zdaje się ze Śląskiej do Niepodległości i pod torami i dalej tą ulicą - wtedy nie było nowej drogi rowerowej jeszcze).



    Innym razem palantowi w C5 zwróciłem uwagę, że wymusił pierwszeństwo na mnie i na rowerzyście jadącym w przeciwnym do mojego kierunku, na przejeździe rowerowym, to zamiast przeprosić, to jeszcze pytał się, czy mi zarąbać:) jak ja mu zarąbałem w blachosmroda, to tyle mnie widział, frajer.



    Podobnie kiedyś było z ekipą ze śmieciary, która zajechała mi drogę na, widocznej na zdjęciu, drodze rowerowej.



    Albo kiedyś jakiś ibecyl zjechał z lewego pasa do prawej strony jezdni i zatrzymał się, tylko po to, żeby mi P********ić, że mu się nie podoba, że środkiem przez środek korka przed Klifem pojechałem sobie. Imbecyl:)



    Sytuacje nie do pomyślenia w cywilizowanym kraju. Ja jeżdżę ulicami, wszystkimi, zawsze, jak nie ma drogi rowerowej po prawej stronie i rąbie mnie to, jaki jest ruch. Mogę jechać nawet środkiem pasa, żeby mnie lepiej widzieli.



    Rower na drodze ma takie samo prawo się poruszać, jak każdy inny pojazd i niech się oporniki uczą. Powoli to będzie szło, wiem, ale...

    • 27 15

    • Widzę, że obcisłe gatki zatamowały

      dopływ krwi do mózgu.

      • 8 12

    • Masz rację, ale...

      Obyś nie poległ na polu tej misji. Uważaj.

      • 8 2

    • motomoto (2)

      Burku najpierw oplac oc, przejdz badanie techniczne tak bys mial wlaczone caly dzien swiatla mijania ,zaloz kamizelke odblaskowa oraz kask i w koncu przejdz szkolenie z poruszania sie po drodze zdaj egzamin a potem przyklej sobie zielonego liscia i teraz mozesz probowac wyjechac na ulice.

      • 3 14

      • moto moto czy tom tom? (1)

        tabletki odstawione?

        • 2 0

        • a gdzie tam odstawione, znowu wypluł.

          • 5 0

    • Skoro rower ma tyle samo praw na drodze, (7)

      to czemu jeździcie bez OŚWIETLENIA ??????????

      • 0 5

      • Panie, gdzie tam! (4)

        Ja jestem rowerzystą i jedyne co widzę wśród tego grona to wkurzające stroboskopowe światełka. Nie wiem kto właściwie wpadł na pomysł produkcji tych dziwadeł, bo o ile się nie mylę to w Polsce ich używanie jest niezgodne z prawem! Światła (nie mówię o kierunkowskazach) w nieuprzywilejowanych pojazdach powinny być stałe. Ja nawet zrozumiem z tyłu sobie walnąć migające czeeqone światełko. Ale z przodu? Oprócz bycia widocznym, trzeba jeszcze coś przecież widzieć, a przy stroboskopowym jest się co parę sekund oślepionym, a to wystarczy, żeby w nocy psa czy dziecka nie zauważyć.
        Poza tym... Szerokości życzę wszystkim!

        • 0 5

        • (2)

          Są jak najbardziej zgodne z prawem - migające tylne "od zawsze", migające przednie od 7 października 2012, kiedy to weszła w życie nowelizacja przepisów o wyposażeniu pojazdów.
          I to jest bardzo dobra zmiana.

          • 5 0

          • do niedoinformowanego M97itd (1)

            1.
            Rowerzyści rzadko zycza innym rowerzystom szerokości, bo nam wystarczy lada wąska przecinka. To życzenie motopompiarzy, to takim zawsze za wąsko, zawsze za niski limit prędkości, zawsze coś nie pasuje. Nam pasuje wszystko, chcemy tylko bezpieczeństwa, by drogi nie były sceną polowań na nas. Ale to tylko gwoli wyjasnien, dobre intencje rozumiem i dziękuje w imieniu peletonu.

            2.
            Kolega już wyjaśnił ze PoRD się zmienił, a zdumiewa ze blacharze o tym nie wiedzą, a przecież to wy niby macie "licence to kill", a często gęsto oskarzacie rowerzystów, ze skoro nie potrzebują prawek to pewnie nie znają prawa (bzdet, wiekszosc znanych mi doroslych rowerzystow ma i prawko i autko, a prawo znamy lepiej niż wy).

            3.
            Ale dlaczego przednie mogące to dla ciebie OŚLEPIACZ? To czy lampka oslepia nie zależy przecież od tego czy miga czy nie, tylko od dwóch INNYCH spraw, mocy światła i kierunku świecenia, to powinien kumać nawet podtruty etyliną. Co roku płacisz za kontrole reflektorów, jak myślisz po co? Owszem bywają zakały, jeżdżący z oslepiajacymi migaczami, takich powinno się surowo karać, tak jak "batmanów". I tak samo jak idiotów jeżdżących samochodem po mieście na reflektorach. Tylko KTO złapie takiego piarata, skoro nie ma policji rowerowej? Pieszy policjant? Kpisz? Policjant w samochodzie, który nie pojedzie pod prąd, nie przeniknie korka, ani przez krzaki, schody itd? Jaja sobie robisz? Wierzysz w krasnoludki, czy rozmawiamy serio?

            • 3 0

            • Errata: Mogące = Migające

              Jak się wyłącza durnowaty a przemądrzały skrypt ortografii w iPadzie? tX

              • 0 0

        • mój stroboskop świeci pięć razy na sekundę

          ale jest tylko dodatkiem do dwóch świecących ciągle lampek.

          • 1 0

      • w dzień rower nie ma obowiązku jazdy z zapaloną lampką

        rowerowa Gdynia rozdawała lampki rowerowe w roku ubiegłym i w 2013.
        Dlaczego tolerujesz przekraczanie prędkości przez samochody na obszarze zabudowanym? 50 kmh to nie dolna granica dopuszczalnej prędkości po mieście.

        • 4 0

      • z oświetleniem pozycyjnym

        rower świateł mijania nie posiada, więc nie musi ich mieć włączonych za dnia.

        • 3 0

    • (1)

      Uwazaj, ludzi nie wychowasz. W Polsce jest duza agresja. Obys nie byl nastepna ofiara.

      • 0 1

      • to że jest agresja, nie znaczy, że zawsze tak będzie

        • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum