• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Amatorskie Mistrzostwa Województwa Pomorskiego w Kolarstwie Górskim Family Cup 2012 już za nami

Krzysztof Kochanowicz
9 maja 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Start najmłodszych Start najmłodszych

W niedzielę 6 maja 2012 r. sopocki MOSiR oraz Stowarzyszenie "Family Cup" zorganizowali Amatorskie Mistrzostwa Województwa Pomorskiego w Kolarstwie Górskim, które były zarazem eliminacją do XVII Mistrzostw Polski Family Cup 2012. Na szczęście padający deszcz i chłód nie odstraszył miłośników kolarstwa i na starcie stanęło blisko 100 cyklistów w wieku od pięciu do ponad sześćdziesięciu lat.



Jako pierwsi na starcie stanęli najmłodsi zawodnicy. Dopingowani przez rodziców dzielnie walczyli na trasie składającej się z trzech okrążeń wokół Jeziora Nowowiejskiego tzw. sopockiego Morskiego Oka. Starszym zawodnikom pętla wokół jeziora służyła jako wstęp formujący peleton przed wjazdem na właściwą pętlę. Dzięki temu uniknięto natłoku zawodników i spowolnienia ruchu na początkowym, usianym korzeniami podjeździe. Zawodnicy zostali podzieleni ze względu na grupy wiekowe. Począwszy od 7 letnich dzieci, a kończąc na weteranach <45/>

W pełni szutrowa trasa prowadziła wokół Łysej Góry. Stopień trudności wyznaczonej pętli pozwalał każdemu zawodnikowi na pewny przejazd. Szczególnie wiele satysfakcji dał długi zjazd w okolicach Opery Leśnej. Nawierzchnia pokryta błotem powodowała, że zjazd przy wysokiej prędkości mógł być nawet niebezpieczny. Dobitnym tego dowodem był wypadek dwóch zawodników na samym jego końcu.

Wrażenia ze startu trójmiejskich zawodników z Teamu MTB Przymorze:

Drużynę Przymorza reprezentowało trzech zawodników. Marta Kamińska zajęła drugie miejsce w kategorii Masters Kobiet. Piotr Habaj i Igor Bereza startujący odpowiednio w kategorii Seniorzy i Orlicy nie ukończyli wyścigu ze względu na serię przebitych dętek.

Relacja Piotra Habaja:

...na początek czekał nas dość techniczny podjazd z uskokami w postaci korzeni, znany również z poprzednich edycji, lecz warunki uniemożliwiały pokonaniu tej części trasy co poniektórym zawodnikom i zaczął się zator. Gdy uwinęliśmy się już z tą częścią trasy, był to dopiero początek naszych zmagań. Niby nic takiego: trasa wiodąca po płytach betonowych, mogło by się wydawać, że jest płasko, lecz nic bardziej mylnego, tak wchodziło w nogi, trzeba było dobrze dopasować bieg, ten kto nie zna dobrze trasy mógł się zdziwić.

Podjazd pod Łysą a raczej jej kawałek też do łatwych nie należał, na początku trzeba było pokonać dość błotnisty długi podjazd, następnie właśnie ten fragment Łysej, gdzie dużo zawodników schodziło z rowerów i znowu zaczęła się blokada, jedyna droga którą można było trochę przyczepności dostać była po lewej stronie na trawie, ale czym dalej tym większe koleiny się robiły. Następnie jak to na ogół bywa gdy jest i podjazd to musi być zjazd. Jechało się ponad 50 km/h gdzie trzeba było uważać na liczne uskoki w postaci śliskich korzeni, na których można było łatwo stracić przyczepność. Następnie ostry zakręt w prawo, kilka zakrętów i szybki dojazd do mety, lecz i tu trzeba było być bardzo uważnym. Zbliżając się do mety należało wybrać sobie tor jakim będzie się jechało, czyli lewą, czy prawą stroną. Pierwszy wariant wyprowadzał prosto na chodnik zataczając większy, ale bezpieczniejszy łuk, zaś jadąc po stronie lewej, tępo było znacznie szybsze z niebezpiecznym uskokiem na środku gdzie przy prędkości 52 km/h gdy komuś brakuje techniki w tym fragmencie kolarskiego rzemiosła lepiej niech nie ryzykuje bo może skończyć się niezbyt przyjemnie. Byliśmy świadkami takiego upadku, przy prędkości ponad 50 km/h ! Pechowym miejscem były również krawężniki na kilkadziesiąt metrów przed metą, przez które i ja i mój kolega z drużyny Igor Bereza, nie ukończyliśmy zawodów.

  • Start starszych kategorii wiekowych


Organizatorzy Family Cup zdecydowanie stanęli na wysokości zadania. Zawody były przygotowane profesjonalnie. Nie zabrakło elektronicznego pomiaru czasu i posiłku regeneracyjnego. Atmosfera amatorskiego pucharu przyciągnęła rodziny do wspólnego startu, a ciekawa trasa spełniła swoje zadanie. Sopot Family Cup był rewelacyjną alternatywą wobec wielu dużych edycji zawodów odbywających się podczas długiego weekendu. Puchar nakierowany był na pozytywną, rodzinną energię; odbiegając nieco od bezkompromisowego ścigania. Jesteśmy zadowoleni z udziału w tej imprezie.

Wyniki:

W poszczególnych kategoriach wygrywali:

kat.A roczn. 2002-2005 K - Milena Krassowska Sopot
kat.B roczn.1998-2001 K - Magdalena KrółnGdańsk
kat.C roczn.1993-1997 K - Bożena Lorkowska Gdańsk
kat.D roczn.1978-1992 K - Joanna Łuszczyńska Gdynia
kat.E roczn.1977 i st. K - Beata Lorkowska Gdańsk

kat.A roczn. 2002-2005 M - Krystian Wożniak Gdańsk
kat.B roczn. 2000-2001 M - Cyprian Krassowski Sopot
kat.C roczn. 1998-1999 M - Michał Krygielski Gdańsk
kat.D roczn. 1996-1997 M - Ryszard Sitek Pruszcz Gd.
kat.E roczn. 1994-1995 M - Wiktor Stankiewicz Gdańsk
kat.F roczn. 1989-1993 M - Jakub Wojna Gdynia
kat.G roczn.1978-1988 M - Andrzej Guż Gdańsk
kat.H roczn.1967-1977 M - Jacek Rogowski Kościerzyna
kat.I roczn. 1966 i st. M - Leszek Gąsiorowski Gdańsk

Klasyfikacja rodzinna:

1. Lorkowscy /Bożena, Beata/ Gdańsk
2. Rogowscy /Jakub, Jacek/ Kościerzyna
3. Król / Magdalena, Ewa/ Gdańsk

Pełna klasyfikacja niebawem pojawi się na stronie FamilyCup

opracował:

Opinie (11)

  • Co roku ta sama beznadziejna trasa i tyle w temacie... (3)

    Inne trasy na terenie kraju przygotowane są znacznie lepiej, a w Sopocie wszystko na odp*erdol;(

    • 3 5

    • (1)

      świetna impreza, do zobaczenia za rok :-)
      trasa bardzo mi się podoba, a pogoda nie rozpieszczała :D
      sporo kapci w tym roku było

      • 3 1

      • A Tobie ile zapłacili za tę wazelinę?

        • 2 3

    • Trasa była bardzo dobra

      Moim zdaniem trasa była bardzo dobra, wymagające podjazdy i zjazdy. Pogoda dodała trudności. Mi co prawda brakuje zjazdu ze skoczni, który kiedyś był wisienką na torcie trasy FC w Sopocie. O betonowym słupku wszyscy mówili, więc wszyscy wiedzieli, że trzeba tam uważać.

      • 2 1

  • ogólnie 3+ (6)

    - na start czekałem 3 godziny
    - wyników nie mogę znaleźć, mija czwarty dzień
    - trasa słabo zabezpieczona i oznakowana - to cud, że nikt nie roztrzaskał się o betonowy słupek na zjeździe z Łysej

    impreza wykreślona z mojego kalendarza w przyszłym roku, szkoda - sama trasa mocna i techniczna

    • 8 2

    • "Trasa mocna i techniczna" czyli daleko jej do rodzinnej!

      Jeśli chcecie przyciągnąć wiecej potencjalnych uczestników, całych rodzin, zróbcie w końcu coś właśnie dla nich! A tu co? Dla maluchów trasa nie wiadomo co... na dobrą sprawę pod szyldem "Family Cup" znowu czyha diabeł! To impreza dla zaprawionych w boju,a nie początkujących! Chyba czas najwyższy fakt zgłosić gdzieś wyżej? ...Sopocki MOSiR spada z organizacją na psy!

      • 4 2

    • słaba trója (4)

      tak jak stwierdził Andrzej na start czekało się bardzo długo prawie 4 godziny. Same zapisy były do 10.30 a później to chyba prąd w komputerach odcinało i jak ktoś przyjechał 15 minut później to mógł tylko z zadowoleniem wracać do domu ( a dlaczego z zadowoleniem - bo trasa była fatalna, a mimo zimna i deszczu wyścigi odbywała, rozpoczynały i kończyły się w ślimaczym tempie ).
      Szkoda że sopocianie nie biorą przykładu z Bike Tour Gdańsk gdzie zapisać się można do 30 minut przed startem i nikt nikomu łaski nie robi że człowieka zapisze.
      W końcu to dzięki nam zawodnikom takie zawody się odbywają i są organizowane.

      Napisane MISTRZOSTWA WOJEWÓDZTWA POMORSKIEGO a na wyścigu jedne górka która jedynie w deszczu może sprawić jakiś kłopot, więc jak tu można wyłonić dobrego zawodnika jak wystarczy tylko szybko pedałować w dół :( .

      Mam nadzieję że trasa zostanie zmieniona i choć trochę będzie przypominała XC gdzie się liczy przewyższenie i mocne ściganie a nie losowanie nagród i ulubiona wśród kolarzy grochówka

      • 3 1

      • Bardzo dobrze powiedziane !

        • 1 1

      • Andrzej nie przesadzaj... (2)

        to były amatorskie zawody... więc była amatorska organizacja. Nie można za dużo wymagać. Dobrze wiesz, że nie jesteś amatorem, jeśli chcesz mocnych wrażeń, nic nie stoi na przeszkodzie pojechać trochę dalej na południe. Trasy i odpowiedni zawodnicy się znajdą :)
        Sopocka FC nie jest aż taka beznadziejna, przeciętny leszcz się zmęczy ;D
        ...dla Ciebie pucharek dla nas nagrody z tomboli, równowaga musi pozostać.

        • 0 0

        • Nie myl amatorstwa z "amatorszczyzną"

          MX,
          impreza amatorska nie musi oznaczac ewidentnych zaniedbań w organizacji!!
          Wystarczy przejechac się na Puchar Treka Gdynia. Organizacja bardzo sprawna, losowanie nagród bardzo sprawne. Grochówki brak, ale za to były banany i woda! (ręka w górę ten, kto po wysiłku woli "załadowac" groch zamiast banana:)

          Także to jest raczej problem podejścia, a nie środków finansowych. Swoją drogą, to co się dzieje z Bike Tour, też nie jest godne pochwały. 2 edycje? No chyba, że będziemy szli z ilości w jakość:)

          • 3 0

        • amatorskie zawody :)

          chyba trzeba napisać sprostowanie takie jak jest w nagłówku "Amatorskie Mistrzostwa Województwa Pomorskiego " , kiedyś jak się przyjeżdżało w czołówce trasę Famili to było się dobrym amatorem w Polsce. Teraz to nic nie znaczy, bo trasa jest na tyle łatwa że nie trzeba dużo jeździć aby bez większych trudów ją przejechać. Te zawody mają wyłowić przyszłego amatora mistrzostw polski, a od kilku lat jest to zwykły rodzinny podwórkowy wyścig. Gdański Bike Tour w porównaniu jest prawdziwym górskim wyścigiem na najwyższym w Polsce poziomie, a nadal jest amatorski.

          P.s. zawodowiec - co znaczy być zawodowcem ?? to człowiek który ma rodzine, pracuje po 8-9 godzin dziennie i w czasie wolnym trenuje. Bo jak tak to chyba wszyscy są zawodowcami.

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum